@ Przybor1995 Jedyne państwo które nie upadło od 2000 lat to państwo kościelne. Nie było tam też, biedy ani rewolucji. Rozumiem, że sugerujesz przyłączenie Polski do Watykanu?
Przybor1995 więc chcesz mi powiedzieć, że aktualnie nie ma biedy ani korupcji? Jesteś zabawny.
Czarnamoc tak się składa, że przez te 2 tysiące lat dochodziło do rewolucji w kościele. Co do biedy, to fakt. Tam nie ma, nie licząc te nieliczne odłamy, czy też zakony po prostu, które postanowiły żyć skromnie.
Przybor1995, ale to jest dobre rozwiązanie. I pomogło ono pozbyć się tych kiepskich polityków. Jestem za wprowadzeniem czegoś takiego do naszego systemu.
Takie "wygnanie" za parę tyś Euro miesięcznie to nie jeden by chciał (co widać po wszelkiego rodzaju celebrytach, byłych sportowcach pchających się tam drzwiami i oknami niszcząc sobie reputację).
I PO też upadnie, bo nie mogło by już straszyć PiSem. Według mnie wystarczy przywrócić możliwość odwołania posła, jak było dawniej i PO :) sprawie. https://www.youtube.com/watch?v=jwR30F4mkNA
Pomysł "wygnać Kaczyńskiego i oglądać upadek Tuska pozbawionego straszaka" - mnie się nawet podoba. Natomiast brakuje tu pomysłu kto w zamian, a takiego nie widzę, również poza parlamentem.
Założenie fajne, w praktyce najwięksi politycy dążący do tyranii się dogadywali, ustalali jednego Bogu ducha winnego człowieczka, i kazali swoim poplecznikom na niego głosować, żeby go wywalić.
To się właśnie stało na Ukrainie. Lud wypędził polityka, który, ich zdaniem, miał najbardziej destrukcyjny wpływ na procesy demokratyczne. Tego, że ten polityk, abstrahując od jego wad, spełniał rolę "moderatora" wygaszającego pewne procesy, już nie wzięli pod uwagę. Założenie, że lud w swej masie jest mądry i posiada trzeźwy osąd sytuacji jest katastrofalnie błędne. Lud czerpie wiedzę o świecie z tabloidów, reklam i odmóżdżonych seriali i nie rozumie świata, w którym żyje.
Po 1. to jest wiedza z 4 klasy podstawówki, po 2. poczytajcie sobie jak to naprawdę wyglądało, bo wypędzane osoby wcale nie "działały destrukcyjnie na procesy demokratyczne".
z tego co pamiętam, to mój nauczyciel od historii wspominał, że raz został wybrany bodajże Temistokles, któremu inni zazdrościli sławy i umiejętności przywódczych (nie miał nic wspólnego z zagrożeniem dla Aten). Nie wiem w takim razie czy byłoby to takie świetne rozwiązanie
Po pierwsze, nie polityk, a ktokolwiek mógł być wygnany. Był to nienormalny zwyczaj objawiający wady demokracji, wywalany zostawał nie ten, który rzeczywiście szkodził państwu, tylko osoba, która była niewygodnym przeciwnikiem politycznym lub po prostu budziła zazdrość. Wyrzucony został np. Temistokles, człowiek, który uratował Grecje przed inwazją perską. Ludem łatwo manipulować, a prawo moralne jest ponadczasowe... czy gdyby większość nakazała wygnanie leworęcznych, brunetów albo niebieskookich to też byście byli zadowoleni? Skazywać na wygnanie czy śmierć powinny sądy (nie uważam oczywiście sądów za nieomylne, ale potrafią one na pewno być bardziej sprawiedliwe niż głosowanie przez ludzi, którzy nawet osoby, którą skazują na wygnanie nie znają). A ciemna masa, która głosuje po wysłuchaniu ładnego przemówienia czy też pod naciskiem rodziny, przyjaciół lub przekupstwa to bardzo słabe rozwiązanie.
Genialne - wystarczyłoby nam "zaledwie" 460 lat, żeby wygnać w ten sposób wszystkich naszych polityków (plus kilka kolejnych lat dla tych, którzy nie siedzą w Sejmie).
Gdyby nagle wrócił Ostracyzm to podejrzewam, że zrobiono by referendum by głosować nad wywaleniem kogoś co godzinę takie zapotrzebowanie w narodzie jest....
W ten sposób został wygnany, a potem zabity Sokrates, wielki filozof, który postulował za przywróceniem monarchii. Więc już wiemy, kto zostałby wygnany: Korwin
Szkoda że z Aten wywalono połowę filozofów którzy nazwali demokracje rządem motłochu. Kilka lat później przez korupcje Ateny podały się bez oporu Macedonii. Wojsko nie stanęło do walki i wsparło Aleksandra Wielkiego tak skończyła się korupcja w Atenach. ;) Czasy świetności Aten przypadają na lata gdy rządzili w nich 2 królowie jeden czasu pokoju a drugi wojny. Czasy demokracji są uważane za upadek Aten. Taka riposta gdy ktoś nic niewie na temat a się wypowiada. ;)
Demokracja w Atenach najbardziej przypomina demokracje szlachecką w Polsce bo to też były rządy zamożnych mężczyzn....
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 maja 2014 o 16:31
Już wiemy skąd się Tusk w Polsce wziął.....
@ Przybor1995 Jedyne państwo które nie upadło od 2000 lat to państwo kościelne. Nie było tam też, biedy ani rewolucji. Rozumiem, że sugerujesz przyłączenie Polski do Watykanu?
Przybor1995 więc chcesz mi powiedzieć, że aktualnie nie ma biedy ani korupcji? Jesteś zabawny.
Czarnamoc tak się składa, że przez te 2 tysiące lat dochodziło do rewolucji w kościele. Co do biedy, to fakt. Tam nie ma, nie licząc te nieliczne odłamy, czy też zakony po prostu, które postanowiły żyć skromnie.
Przybor1995, ale to jest dobre rozwiązanie. I pomogło ono pozbyć się tych kiepskich polityków. Jestem za wprowadzeniem czegoś takiego do naszego systemu.
U nas tego nie ma. Stąd łatwi stwierdzić że to nie jest demokracja.
U nas zaraz to się odbędzie. Nazywa się to wybory do Europarlamentu. (tylko okres wygnania krótszy, ale za to wysyła się masowo)
Takie "wygnanie" za parę tyś Euro miesięcznie to nie jeden by chciał (co widać po wszelkiego rodzaju celebrytach, byłych sportowcach pchających się tam drzwiami i oknami niszcząc sobie reputację).
U nas poleciałby Kaczyński, bez niego Pis upadnie, bez zagrożenia Pisem upadnie Po i byłyby dwie pieczenie na jednym ogniu:]
I PO też upadnie, bo nie mogło by już straszyć PiSem. Według mnie wystarczy przywrócić możliwość odwołania posła, jak było dawniej i PO :) sprawie. https://www.youtube.com/watch?v=jwR30F4mkNA
@ tomracja768 Za dużo przekazów dnia TVN-u się naoglądałeś.
Pomysł "wygnać Kaczyńskiego i oglądać upadek Tuska pozbawionego straszaka" - mnie się nawet podoba. Natomiast brakuje tu pomysłu kto w zamian, a takiego nie widzę, również poza parlamentem.
Założenie fajne, w praktyce najwięksi politycy dążący do tyranii się dogadywali, ustalali jednego Bogu ducha winnego człowieczka, i kazali swoim poplecznikom na niego głosować, żeby go wywalić.
No to wręcz logiczne i pierwsze co nasunęło mi się jak zobaczyłem demot.
Po pierwsze 10 lat to za mało, po drugie wypędzimy ich z Polski, to pójdą do Parlamentu Europejskiego.
To się właśnie stało na Ukrainie. Lud wypędził polityka, który, ich zdaniem, miał najbardziej destrukcyjny wpływ na procesy demokratyczne. Tego, że ten polityk, abstrahując od jego wad, spełniał rolę "moderatora" wygaszającego pewne procesy, już nie wzięli pod uwagę. Założenie, że lud w swej masie jest mądry i posiada trzeźwy osąd sytuacji jest katastrofalnie błędne. Lud czerpie wiedzę o świecie z tabloidów, reklam i odmóżdżonych seriali i nie rozumie świata, w którym żyje.
Łatwo mówić per "oni" ale już powiedzieć "my" trudniej, problem tkwi także w tym że 99% ludu uważa że wie lepiej niż reszta ludu.
Szkoda tylko, że było to wykorzystywane, by pozbyć się niepotrzebnej konkurencji.
Po 1. to jest wiedza z 4 klasy podstawówki, po 2. poczytajcie sobie jak to naprawdę wyglądało, bo wypędzane osoby wcale nie "działały destrukcyjnie na procesy demokratyczne".
czy tylko mnie tak razi obrazek? starożytni grecy nie znali łuków..
z tego co pamiętam, to mój nauczyciel od historii wspominał, że raz został wybrany bodajże Temistokles, któremu inni zazdrościli sławy i umiejętności przywódczych (nie miał nic wspólnego z zagrożeniem dla Aten). Nie wiem w takim razie czy byłoby to takie świetne rozwiązanie
Po pierwsze, nie polityk, a ktokolwiek mógł być wygnany. Był to nienormalny zwyczaj objawiający wady demokracji, wywalany zostawał nie ten, który rzeczywiście szkodził państwu, tylko osoba, która była niewygodnym przeciwnikiem politycznym lub po prostu budziła zazdrość. Wyrzucony został np. Temistokles, człowiek, który uratował Grecje przed inwazją perską. Ludem łatwo manipulować, a prawo moralne jest ponadczasowe... czy gdyby większość nakazała wygnanie leworęcznych, brunetów albo niebieskookich to też byście byli zadowoleni? Skazywać na wygnanie czy śmierć powinny sądy (nie uważam oczywiście sądów za nieomylne, ale potrafią one na pewno być bardziej sprawiedliwe niż głosowanie przez ludzi, którzy nawet osoby, którą skazują na wygnanie nie znają). A ciemna masa, która głosuje po wysłuchaniu ładnego przemówienia czy też pod naciskiem rodziny, przyjaciół lub przekupstwa to bardzo słabe rozwiązanie.
Popieram ten proces, ale u nas to raczej nie przejdzie :P
W dzisiejszej Polsce wygnanie z kraju nie byłoby karą tylko wręcz przysługą
Ty jesteś z tego mądrzejszego "lódu"?
Genialne - wystarczyłoby nam "zaledwie" 460 lat, żeby wygnać w ten sposób wszystkich naszych polityków (plus kilka kolejnych lat dla tych, którzy nie siedzą w Sejmie).
Tak wykończono Sokratesa....
Gdyby nagle wrócił Ostracyzm to podejrzewam, że zrobiono by referendum by głosować nad wywaleniem kogoś co godzinę takie zapotrzebowanie w narodzie jest....
System ten był często wykorzystywany, by usuwać niewygodnych polityków dla niektórych, wcale nie tych "dobrych". Więc bezsensowny demot.
W Polsce przecież to nadal funkcjonuje i "zwycięzcy" dostają mandaty .... na europosła.....
I po 10 latach nie byłoby żadnego polityka...
W ten sposób został wygnany, a potem zabity Sokrates, wielki filozof, który postulował za przywróceniem monarchii. Więc już wiemy, kto zostałby wygnany: Korwin
TYLKO JEDEN?
W Polsce powinno być to głosowanie raz w tygodniu....
Szkoda że z Aten wywalono połowę filozofów którzy nazwali demokracje rządem motłochu. Kilka lat później przez korupcje Ateny podały się bez oporu Macedonii. Wojsko nie stanęło do walki i wsparło Aleksandra Wielkiego tak skończyła się korupcja w Atenach. ;) Czasy świetności Aten przypadają na lata gdy rządzili w nich 2 królowie jeden czasu pokoju a drugi wojny. Czasy demokracji są uważane za upadek Aten. Taka riposta gdy ktoś nic niewie na temat a się wypowiada. ;)
Demokracja w Atenach najbardziej przypomina demokracje szlachecką w Polsce bo to też były rządy zamożnych mężczyzn....
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 maja 2014 o 16:31