Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1707 1739
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
G konto usunięte
-4 / 30

W polsce przyjechało by CBŚ i dzwoniąca dostała by solidnie pobita tak dla zasady,, nie mozna żartować z policji".A później w telewizji ,,poszkodowana nic nie wspomniała ,że potrzebuje pomocy".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
+37 / 45

Myślę, że w Polsce nawet by się nie dodzwoniła na policję. Na połączenie z numerem 112 czasem trzeba czekać 20 minut we Wrocławiu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~nick4421
+19 / 27

Kiedyś jak ojciec chciał mi zrobić krzywdę to dzwoniłem pod 112, nikt nie odebrał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xylar
+9 / 13

Kiedyś z tego co wiem pod 112 dodzwaniałeś się do Rzeszowa czy gdzieśtam, po czym dopiero cie łączyli z odpowiednim posterunkiem. A sam raz próbowałem z komórki zadzwonić na 997, to było jakby odebrane, ale cisza w słuchawce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michal2011
+1 / 3

@solarize - co to za brednie. Moja babcia ostatnio sporo choruje i kilka razy trzeba było wezwać pogotowie i próba połączenia trwała kilka sekund, zawsze ktoś się odzywał. Nie wiem czy ty czasem nie dzwoniłeś na straż miejską albo pogotowie energetyczne. Ja nigdy nie miałem problemy z 112.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dfdf
+5 / 5

W Polsce jak chcesz szybkiej pomocy zamawiasz gaz pieprzowy kurierem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
+2 / 2

michal2011: Widać Twoja babcia mieszka w miejscu, w którym akurat działa to lepiej, albo zwyczajnie miała szczęście. Niestety miałem nieprzyjemność zweryfikować połączenie z numerem 112 już czterokrotnie, z czego dwa razy dodzwoniłem się po około 20 minutach oczekiwania, raz zrezygnowałem czekając zbyt długo i tylko raz telefon został odebrany w przeciągu kilku sekund (chronologicznie wymieniłem). Wiele ludzi w tym mieście potwierdza takie czasy oczekiwania, a myślę, że nie jest to jedyne miejsce, gdzie to tak wygląda. Paradoksalnie dzwoniłem też już raz na wspomniane przez ciebie pogotowie energetyczne i połączyłem się bez problemu (acz to oczywiście mógł być przypadek).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~gdsdags
+1 / 1

solarize, jak 112 nie odpowiada to bezpośrednio na służby sie dzwoni (997,8,9)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xylar
+1 / 1

Nie wiele znam osób, które kiedykolwiek dzwoniły na 112 czy 99x, a Ty solarize nie dość że sam dzwoniłeś 4krotnie, to jeszcze prawdopodobnie znasz, skoro o nich mówisz, wiele osób, które potwierdzają opisywany przez Ciebie stan rzeczy. Wrocław taki nawiedzony przez przestępczość, czy co? Nic nie mam do Wrocławia, ofc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
+1 / 1

Xylar: 112 to nie tylko policja, a raczej policja, straż pożarna i pogotowie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xylar
0 / 0

To prawda, ale generalnie rozmawialiśmy o policji, a i słowo "nieprzyjemność" kojarzy mi się raczej z przestępstwem, niż chorobą (i wcale nie mówię że choroba to przyjemność), a straż pożarna to chyba najrzadziej z tych trzech wzywana służba. Ale nawet jeśli, sytuacja co do liczby telefonów wygląda podobnie do tego co napisałem, jeśli mówimy o naszych znajomych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 października 2014 o 14:29

P Pasqdnik82
0 / 0

@Xylar ja mam 40 lat i nigdy jeszcze nie musiałem dzwonić pod 112 czy pod jakiś numer zaczynający się na 9... i w zasadzie nie wiem czy ktokolwiek kogo znam kiedyś dzwonił... chociaż oczywiście pewności nie mam, takiej wiedzy nie posiadam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D demoted88
+6 / 38

Nie "czy potrzebujĘ pani pomocy", tylko "czy potrzebujE pani" jeśli już.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D demoted88
+18 / 30

Przy takiej niecheci do ojczystego jezyka az dziwne ze nie napisales: "spie*dąlaj"

Edit: o, widze ze usuwasz komentarze ktore sa zbyt zminusowane. Nie ma to jak sztuczne podbijanie punktow na profil

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2014 o 6:20

R Realowiec22
+7 / 15

@demoted88; ciekaw jestem co za debile cię minusują. Analfabetyzm teraz w modzie czy jak?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Onward
0 / 4

"niecheci", "jezyka", "az", "ze", "napisales" Ktoś tu nie widzi belki w oku swoim...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D demoted88
-1 / 3

Onward az rece opadaja... Jak mozesz nie widziec roznicy pomiedzy swiadomym nie pisaniem polskich znakow na komputerze w celu szybszego pisania, a robieniem bledu. Wstawianiem znaku diakrytycznego tam gdzie go byc nie powinno...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2014 o 6:36

avatar Onward
-2 / 4

Nie ma żadnej różnicy. Te błędy stoją na tym samym poziomie. Jeżeli kogoś pouczasz o "niechęci do ojczystego języka", a nie chce ci się nawet używać znaków diakrytycznych, to jesteś zwykłym hipokrytą. I żadne tłumaczenie tego nie zmieni :) Ja nie mam problemu z pisaniem szybko i równoczesnym pisaniu poprawnie polskich znaków, więc idiotyczne tłumaczenie, że piszesz szybciej dzięki temu sprawia, że... ręce opadają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pasqdnik82
0 / 0

@demoted88 Nie, "Czy potrzebujĘ Pani pomocy", tylko :"Czy potrzebujE, Pani". jeśli już.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pasqdnik82
0 / 0

@demoted88 A co z Twoimi znakami diakrytycznymi? bo przecinków nie widzę. Do tego nie, "nie pisaniem", a "niepisaniem" :) Serio człowieku, zanim zaczniesz się wypowiadać i tłumaczyć swoją głupotę, to pomyśl :) Ja nie mam np. problemu z pisaniem polskich znaków... owszem czasami gdzieś ucieknie i się nie wracam by poprawić, ale z reguły pisanie ich wcale nie spowalnia mojego pisania :) bo wchodzi to z "automatu".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Krzysiek9375
+7 / 15

a teraz sobie wyobrazcie jak telefon odbiera ktos, kto wczesniej mial do czynienia z internetowymi zartownisiami z youtube. Odlozy sluchawke bo pomysli, ze to jakies jajca

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar GeogrI
+18 / 22

Nie, bo nie może.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kieraus
+2 / 2

@Grewyd słyszałeś kiedyś o prokuratorach albo BSW? Jeżeli nie, to poczytaj. Prędko znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar windrunner
+22 / 24

Nie zawsze. Jednakże mężczyźni częściej są sprawcami przemocy domowej - z oczywistych względów. Co nie oznacza, że nie ma kobiet znęcających się nad swoimi partnerami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Adrian1234
+13 / 19

Znęcanie się kobiet nad mężczyznami jest dość częstym zjawiskiem jednak w 90% mężczyźni tak się tego wstydzą, że tego nie zgłaszają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MarianKa
+9 / 21

Wiem, że pewnie zostanę zasypana gradem minusów, ale według mojego doświadczenia z pijanymi ludźmi stosunkowo łatwo jest wygrać jeśli chodzi o przemoc. Alkohol może i wzmacnia agresję u niektórych, ale też powoduje zaburzenia równowagi i trudniej panować nad ciałem w tym stanie. Rozumiem oczywiście że bohaterka historii była raczej kruchą, delikatną kobietą (zazwyczaj w tak chorych związkach tkwią własnie tacy ludzie) ale np. ja, jeśli nie byłabym związana sznurem, prawdopodobnie bym takiemu pijanemu człowiekowi uciekła tak samo, jak uciekłam już kilku pijanym obcym zboczeńcom. A jeśli już zamierzacie mi dać minusa, to wypowiedzcie się chociaż dlaczego. Lubię dyskusje, więc jeśli macie coś ciekawego do powiedzenia - zapraszam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar eSoseN
+13 / 13

Często ofiary w takich związkach boją się, że jeśli uciekną, to sobie same nie poradzą, a druga strona (często mężczyzna) nie odpuści lub się zemści. Jest to jedno z gorszych więzień, podobne do tych, w których rodzina Ci mówi kim masz być lub Cię odrzuca, bo spełniasz swoje własne marzenia. Już po kilku miesiącach zaczynasz tracić kontakt z prawdziwą rzeczywistością i przekonujesz samego siebie, że wszystko jest w porządku. Najgorsze we wszystkim jest to, że jeśli do takiego domu przychodzą goście, to para wygląda na najszczęśliwszą na świecie. Przykry widok, dlatego zachęcam do szczerych rozmów na osobności w razie jakichkolwiek podejrzeń, ponieważ można komuś uratować życie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Adrian1234
+12 / 12

Przyznaję się, że dałem plusa a jeśli mimo tego muszę się tłumaczyć dlaczego to: bo po prostu dobrze piszesz :). Warto jednak zauważyć, że w przypadku napadu przez jakiegoś obcego pijaka jest prościej, przemoc domowa to bardziej skomplikowana sprawa bo bita przez partnera / współmałżonka osoba czuje się zastraszona i zaszczuta przez co nawet nie próbuje uciekać ani się bronić, do tego zwykle kocha swego oprawcę więc nie chce robić mu problemów (jeżeli wybiegnie pobita na ulice to ktoś się może tym zainteresować i wezwać policję do mieszkania... w Polsce mało prawdopodobne ale się zdarza) więc po prostu daje się bić wierząc po cichu, że to ostatni raz a później wszystko się zmieni na lepsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bartii93
-1 / 3

a wiecie co zrobił kierowca autobusu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem