"Chłopcy, umyliście zęby?"
"Tak" - zgodnie.
"Pozwólcie, że wyjaśnię... umyliście je dzisiaj?"
I tak każdej cholernej nocy...
Kiedy wytrzymasz narzekanie, marudzenie, krzyki, płacz, walkę i ogólne rozpętywanie piekła, dzieci nie są takie złe.
4-latek: "Mamusiu, mamusiu, mamusiu, mamusiu, mamusiu, mamusiu, mamusiu, mamusiu, mamusiu"
Ja: "Rany boskie, tak?"
4-latek: "Pierdnąłem"
Od pół godziny siedzę w samochodzie w garażu, bo to jest jedyne miejsce, w którym mój roczny synek może zasnąć. Tak, ja tu rządzę.
Ja: "Załóż skarpety"
4-latek: "Nie chcę nosić skarpet"
Ja: "Ale to są skarpety z żółwiami ninja"
4-latek: "OK, te oczywiście chcę nosić"
Poprosiłem mojego 8-latka, żeby przestał krzyczeć, a on powiedział: "Ja NIE krzyczę. Taki mam głos i całe dotychczasowe życie szeptałem. Teraz jestem wolny!"
"Zamknijcie drzwi, żebyśmy nie chłodzili klimą całej dzielnicy!" krzyknęłam na dzieci pomiędzy szlochaniami, zdając sobie sprawę, że stałam się własną matką.
Rozwydrzone bachory i glupi rodzice.
@aga90 Racja...
@aga90 Amen.
@aga90 Raczej głupi rodzice i dlatego dzieci rozwydrzone
#16 akurat całkiem do rzeczy.
A na grupę dzieci u nas mówi się szarańcza:)