Zrozumiałem to tak, że każdy po śmierci pójdzie tam gdzie wierzył że pójdzie. Więc wysadzający się muzułmanie dostaną swoje dziewice, a buddyjscy terroryści osiągną nirwanę.
"każdy ma taki los, w jaki wierzy"... więc jeśli głodne dziecko z afrykańskiej wioski wierzy w to, że będzie prezydentem Nowej Zelandii... to znacz, że nim będzie, bo w taki los wierzy?
A teraz kontra: "Ten co spadł na łąkę to był ten pesymista,a na chodniku skończył optymistyczny."
Z tym śniegiem to trudno jeszcze chwilę zaczekać?
Wbrew pozorom dziecko nie jest tak łatwo począć. Nie zawsze wystarczy jeden strzał. Jest też coś takiego jak dni płodne.
Brednie dla egzaltowanych lasek. Potem mąż i tak pokaże każdej, gdzie jej miejsce.
Moje miejsce nie jest u boku faceta.
Zrozumiałem to tak, że każdy po śmierci pójdzie tam gdzie wierzył że pójdzie. Więc wysadzający się muzułmanie dostaną swoje dziewice, a buddyjscy terroryści osiągną nirwanę.
"każdy ma taki los, w jaki wierzy"... więc jeśli głodne dziecko z afrykańskiej wioski wierzy w to, że będzie prezydentem Nowej Zelandii... to znacz, że nim będzie, bo w taki los wierzy?