Coraz częściej pojawiają się takie śmieci jak w tych pisemkach dla bezmózgich kucharek. Jak to poszłyśmy z koleżanką do sklepu obuwniczego a ona chciała wejść do jarzynowego. Zapytałam, czy chce ugotować zupę na sandałach? Uśmiałyśmy się jak hieny nad trupem antylopy.
Gdyby jakieś babsko obwiniło mnie za coś z czym kompletnie nie miałam związku i jeszcze dało mi w twarz, to następnym razem spotkałybyśmy się w sądzie... choć być może to ja bym była oskarżona za ciężki uszczerbek na jej zdrowiu.
Dobra, przyznawać się kto plusuje te wydumane historyjki? ;) Pies o imieniu Fiut. Błagam!
Coraz częściej pojawiają się takie śmieci jak w tych pisemkach dla bezmózgich kucharek. Jak to poszłyśmy z koleżanką do sklepu obuwniczego a ona chciała wejść do jarzynowego. Zapytałam, czy chce ugotować zupę na sandałach? Uśmiałyśmy się jak hieny nad trupem antylopy.
Gdyby jakieś babsko obwiniło mnie za coś z czym kompletnie nie miałam związku i jeszcze dało mi w twarz, to następnym razem spotkałybyśmy się w sądzie... choć być może to ja bym była oskarżona za ciężki uszczerbek na jej zdrowiu.
Co za beznadzieja, te historyjki chyba dzieci w szkole pisały.....
Dobry sposób na pozbycie się ...obrazić i z głowy?!