@Ferian To że zobaczył obraz z monitora, nie znaczy że zidentyfikował właściciela. Zwierzęta inaczej odbierają świat niż my - poprzez węch i słuch. Ale nie mówię że nie.
@Kar4 Sądzisz, że rzeczony właściciel siedział zupełnie cicho? Jak byłam za granicą i rozmawiałam z rodzicami przez Skype'a, to koty przylatywały, bo mnie słyszały. A potem kilkakrotnie okrążały komputer, szukając gdzie jestem.
To może być dokładnie taka sytuacja.
Niedługo i wy tak będziecie mieli, już niedługo, do roku 15miliardowego błękitna planeta będzie wspomnieniem, na starych foto; to się zdziwią ci co tu mają wiele do stracenia
jakie oczy
@BoCinex jest to jakiś kot rasowy? mamy prawie identycznego, ma tak dziwny wygląd że rozważamy czy to nie jakiś mieszaniec dachowca z rasowym...
najprawdopodobniej jakiś dziadek był długowłosy i to tyle z jego rasowości
Co on zauważył to się raczej nie dowiemy, możne jakiś świecący obiekt (kamerę) który trzeba zbadać.
@Kar4 Jak się bardzo przyjrzeć w jego oczach widać jakiś obraz... Wygląda trochę jak ekran komputera, więc może jednak zobaczył tam właściciela?
@Ferian To że zobaczył obraz z monitora, nie znaczy że zidentyfikował właściciela. Zwierzęta inaczej odbierają świat niż my - poprzez węch i słuch. Ale nie mówię że nie.
@Kar4 Sądzisz, że rzeczony właściciel siedział zupełnie cicho? Jak byłam za granicą i rozmawiałam z rodzicami przez Skype'a, to koty przylatywały, bo mnie słyszały. A potem kilkakrotnie okrążały komputer, szukając gdzie jestem.
To może być dokładnie taka sytuacja.
@Cascabel Ok, mnie przekonałaś. Zapewne dobre głośniki posiadacie.
Niedługo i wy tak będziecie mieli, już niedługo, do roku 15miliardowego błękitna planeta będzie wspomnieniem, na starych foto; to się zdziwią ci co tu mają wiele do stracenia
tak jak by chciał powiedzieć "gdzie żarcie"