Dzwoniliśmy tak do osiedlowego menela za małolata. Facet już nie żyje, pił za dużo. Ale na tamte czasy ubaw był, kumpel bał się wracać do domu że go na klatce dopadnie.
My z kumplami robiliśmy coś bardziej ekstremalnego - rzucaliśmy w okna śnieżkami. A potem skończyła się zima i zaczęliśmy używać jajek. Zabawa się skończyła gdy kumpel został złapany przez matkę na wnoszeniu jajek z domu. Dostał tęgie manto i wycofał się z inicjatywy, a w końcu wszyscy doszli do wniosku, że nie chcą iść w jego ślady (dosłownie, bo miał faktycznie ślady na tyłku).
Eh do dzisiaj pamiętam jaki miałem szlaban jak się sąsiedzi poskarżyli. Później jeszcze długo niektórych (sąsiadów) unikałem. Jak szli ulicą, to udawałem że mnie nie ma albo zapadałem się pod ziemie...
W naszym przypadku na serio od ucieczki zależało życie, bo facet którego wnerwialiśmy był umysłowo chory i ganiał nas z siekierą. Dziś ludzie skaczą na bungee, jeżdżą 300km/h po mieście albo robią sobie samojebki w niebezpiecznych miejscach. 25 lat temu był psychol z siekierą-dreszcz emocji taki sam:-)
Miało to swoje głębokie uzasadnienie. Wtedy nie było dzieciocentryzmu i poprawności wszelakiej. Można było dostać kijem przez łeb i od sąsiada i od obcego (a potem jeszcze poprawkę w domu). Sam oberwałem kamieniem od sąsiada ogrodnika za agresywne metody pozyskiwania kasztanów z jego drzewa.
A my kiedys korzystajac z ksiazki tel. obdzwonilismy cala wies (wtedy byly tylko tel stacj.) i sprosilismy do jednego typa ,bodjarze mariana ,wszystkich do pomocy bo swinie bil i swinia zaatakowala jego zone i na niej siedzi i zejsc nie chce a on boi sie ją siekiera palnac zeby zona nie oberwala.zeby wtedy byly tel z kamerami to by dopiero byl z tego prank. Ludzie z wiochy tak sie ponabierali,ze jak pojechalismy na ta wies to u niego pod domem z 20 osob stalo
tlyko daj mocne daj mcone i w kulko to to samo jak to tak ja sie pytam ale co nie mozesz normlanie dodac demota tylko musi byc daj mocne co robisz czemu tak hehehe xD
Dzwoniliśmy tak do osiedlowego menela za małolata. Facet już nie żyje, pił za dużo. Ale na tamte czasy ubaw był, kumpel bał się wracać do domu że go na klatce dopadnie.
Usuń podpis pod obrazkiem, a z pewnością zyskasz więcej mocnych.
Co za durna zabawa. My się tak nie bawiliśmy.
@katem my w hitler jugent czy w poprawczaku czy u ksiedza smutasie
@MEATLOAF Kiepską masz wyobraźnię.
Kolejne gówno z żebrolajkami na g(ł)ównej..
Śmieć żebrak o mocne
My z kumplami robiliśmy coś bardziej ekstremalnego - rzucaliśmy w okna śnieżkami. A potem skończyła się zima i zaczęliśmy używać jajek. Zabawa się skończyła gdy kumpel został złapany przez matkę na wnoszeniu jajek z domu. Dostał tęgie manto i wycofał się z inicjatywy, a w końcu wszyscy doszli do wniosku, że nie chcą iść w jego ślady (dosłownie, bo miał faktycznie ślady na tyłku).
Eh do dzisiaj pamiętam jaki miałem szlaban jak się sąsiedzi poskarżyli. Później jeszcze długo niektórych (sąsiadów) unikałem. Jak szli ulicą, to udawałem że mnie nie ma albo zapadałem się pod ziemie...
W naszym przypadku na serio od ucieczki zależało życie, bo facet którego wnerwialiśmy był umysłowo chory i ganiał nas z siekierą. Dziś ludzie skaczą na bungee, jeżdżą 300km/h po mieście albo robią sobie samojebki w niebezpiecznych miejscach. 25 lat temu był psychol z siekierą-dreszcz emocji taki sam:-)
Miało to swoje głębokie uzasadnienie. Wtedy nie było dzieciocentryzmu i poprawności wszelakiej. Można było dostać kijem przez łeb i od sąsiada i od obcego (a potem jeszcze poprawkę w domu). Sam oberwałem kamieniem od sąsiada ogrodnika za agresywne metody pozyskiwania kasztanów z jego drzewa.
Dzwonilem do osób z nazwiskiem "Kogut" i przez telefon krzyczalem kukuryku
A my kiedys korzystajac z ksiazki tel. obdzwonilismy cala wies (wtedy byly tylko tel stacj.) i sprosilismy do jednego typa ,bodjarze mariana ,wszystkich do pomocy bo swinie bil i swinia zaatakowala jego zone i na niej siedzi i zejsc nie chce a on boi sie ją siekiera palnac zeby zona nie oberwala.zeby wtedy byly tel z kamerami to by dopiero byl z tego prank. Ludzie z wiochy tak sie ponabierali,ze jak pojechalismy na ta wies to u niego pod domem z 20 osob stalo
nie nikt z nas tak nie dzwonil ! my jedlismy ziemniaki z ogniska w tym czasie ...
tlyko daj mocne daj mcone i w kulko to to samo jak to tak ja sie pytam ale co nie mozesz normlanie dodac demota tylko musi byc daj mocne co robisz czemu tak hehehe xD
Kolejny gównojad.
Jak to "w dzieciństwie"? Ja tak robię do dziś.
1000 mocny