Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
92 122
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
F FenrirIbnLaAhad
+10 / 12

koleżanka przynajmniej ładna z buźki...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dsadaf
-4 / 6

@FenrirIbnLaAhad Nie :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~klll
-2 / 4

@FenrirIbnLaAhad Dlaczego zawsze jak są dwie dziewczyny: z dużym biustem i z mniejszym, to z góry dla każdego ta z dużym ma brzydszą twarz? Jak dla mnie obie są na podobnym poziomie atrakcyjności twarzy.

Poza tym, twarz to element wyglądu bardzo podatny na działanie gustów u osobistych upodobań. Wielkość biustu też, ale zdecydowanie mniej pod tym względem. Twarz jest bardziej "różnorodna".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~qdsdrff
+1 / 3

@FenrirIbnLaAhad obydwie sa brzydkie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
0 / 0

@~klll atrakcyjność fizyczna(więc twarz również, a może nawet szczególnie ona) nie podpada pod kwestie "gustu" i czyichś preferencji. Po prostu widać czy ktoś jest ładny, czy nie. I tutaj ta "mniej wyposażona przez naturę" jest ładniejsza z buźki. Ta druga jest przeciętnie brzydka. Nigdzie nie napisałem, że ta druga jest z tego powodu gorsza :P choć fakt, że takie wypinanie piersi za dobrze o niej nie świadczy, ale może to tylko do tego zdjęcia zrobiły.

"Dlaczego zawsze jak są dwie dziewczyny: z dużym biustem i z mniejszym, to z góry dla każdego ta z dużym ma brzydszą twarz?" bzdura, nigdy się z taką "zależnością" nie spotkałem. Znam kilka dziewczyn z dużymi piersiami,co są uważane przez innych za bardzo ładne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar grzechotek
+1 / 1

@FenrirIbnLaAhad, już to pisałem gdzieś, ale powtórzę, uważam że buzia jest najważniejsza. To na nią wpierw się spogląda, co z tego że ciało ma ładne, zgrabne, jak na buzię nie da się patrzeć. Wtedy nawet małe piersi czy tam krzywe nogi nie mają znaczenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~klll
0 / 0

@FenrirIbnLaAhad To ciekawe, bo jak dla mnie wcale nie jest tak, że jedna z nich jest jakaś ładniejsza, więc nie jest też tak, że ta z małymi ma atrakcyjniejszą twarz (logiczne), czyli jednak wchodzą w grę jakieś osobiste upodobania. I co powiesz na fakt, że np. mi się Ryan Gosling nie podoba, choć gdyby uznać, że atrakcyjność fizyczna nie podpada pod gusta, to chyba musiałabym za nim szaleć, skoro tyle kobiet to robi (co oznacza, że jest przystojny, ale mi się nie podoba)? A dla mnie jednak nic specjalnego. Obiektywnie atrakcyjne elementy wyglądu to nie to samo co subiektywne przekonania co do niego, więc nie można stwierdzić, że widać kto jest ładny, a kto nie. To raz

Dwa: co to znaczy "przeciętnie brzydka"? Jeszcze dodatkowo w obrębie brzydoty ją stopniujesz?

Trzy: niestety można zauważyć, że jak dziewczyna ma duże piersi, to często na siłę doszukuje się w niej innych mankamentów. Ostatnio widziałam zdjęcie krążące po internecie z ładną dziewczyną ze sporym biustem i zamiast skupiać się na zaletach wyglądu to ludzie czepiali się jej "jakiegoś dziwnego nosa". Poważnie, to trochę żenujące. Szczególnie że ogólnie jakoś z mankamentów twarzy można się wyśmiewać i nikt nie robi z tym większych problemów. A jak dziewczyna ma rewelacyjne ciało to już w ogóle jest silne przyzwolenie, jakby wygląd twarzy zależał od niej.

Z tego tez powodu współczuję kobietom, które nie mają w każdym calu idealnej buźki, ale są biuściaste, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto znajdzie jakieś najdrobniejsze wady wyglądu - zamiast je zignorować. Oczywiście z drugiej strony jak dziewczyna ma śliczną twarz, to - broń Boże - skrytykować jakikolwiek element reszty jej ciała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~makyma
0 / 0

@grzechotek To miłe, że zapewne potrafisz skreślić dziewczynę za coś, na co nie ma wpływu - przynajmniej nieinwazyjnego (operacje plastyczne). Bo przecież na brzydkie "buzie" (buzia? tak się mówi o dziecku, a nie kobiecie) nie da się patrzeć. Wszystkie brzydkie dziewczyny są zadowolone w tym momencie. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
0 / 0

@klll cóż, najwidoczniej ja jestem obiektywny, a ty nie. Bo nie chodzi o to, czy coś ci się podoba, czy nie, tylko po prostu o stwierdzenie faktu, czy jest ładniejszy od czegoś innego, np Gosling od twojego faceta(tylko przykład!). Przecież nie musza kręcić cie ładniejsi :P Np blondynki nie są w moim guście, ale jestem w stanie przyznać, że któraś jest po prostu ładniejsza od mojej partnerki(brunetki, mój "gust"), jeśli rzeczywiście tak jest.

yup, tak, stopniuje.

No, ludzie zawsze z zawiści uprzykrzają się tym, których podświadomie uważają za "rywali" :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 czerwca 2017 o 17:56

avatar grzechotek
0 / 0

@makyma, piszę to z własnego doświadczenia. Mam brzydkiego ryja i żadna dziewczyna mnie nie chce. Dlatego właśnie uważam że twarz jest najważniejsza. Zadaj sobie pytanie, czy mogłabyś/mógłbyś być z osobą która Cię nie pociąga fizycznie ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 czerwca 2017 o 18:22

avatar ~CamilloZ
0 / 0

@FenrirIbnLaAhad Albo rybka albo akwarium :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~klll
0 / 0

@FenrirIbnLaAhad Ale dlaczego to właśnie TY jesteś obiektywny. Może jednak ja taka jestem i te dziewczyny jednak są na równym poziomie? Bo jeśli mają nie być, to podaj jakieś argumenty dlaczego? Jakie masz mierniki w tym przypadku? Jakim obiektywnym sposobem potrafisz po tym zdjęciu (które nie jest jakoś wyjątkowo miarodajne) uznać, że jedna z nich jest atrakcyjniejsza?

Ale może ja jestem z innego świata i ogólnie nie oceniam ludzi jako obiektywnie atrakcyjnych/brzydkich, a tym bardziej ich nie porównuję. Nie mam mężczyzny, ale gdybym miała, to z pewnością nie oceniałabym innych mężczyzn jako "obiektywnie przystojniejszych od niego" dodając że on jest jednak w moim guście. Bo po co miałabym to robić? Skoro byłabym z nim to oznacza, że mi się podoba, więc miałabym głęboko gdzieś że inni są rzekomo atrakcyjniejsi obiektywnie. Bo liczy się wyłącznie to, jakie ja mam w tej kwestii przekonania. Nie rozumiem tym samym sensu oceny tego, że jakaś kobieta jest ładniejsza od twojej dziewczyny. No ale ja jakoś nigdy nie przywiązywałam wagi do tego, że ktoś ma mieć ładne rysy twarzy, prosty nos czy co tam jeszcze. Jak ma, to ma. Nie ma - to nie ma. Inne rzeczy są ważniejsze.

"tylko po prostu o stwierdzenie faktu, czy jest ładniejszy od czegoś innego" - dla mnie to po prostu jest zbędne, bo liczą się nasze upodobania, a nie "fakty".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~makyma
0 / 0

@grzechotek Ku mojemu nieszczęściu muszę przyznać, że twoje poglądy chyba są w większości, a moje w mniejszości, co mnie trochę dziwi biorąc pod uwagę, że spośród całokształtu człowieka twarz jest najmniej podatna na możliwe zmiany.
W takim razie to może dobrze, że żadna cię nie chce, skoro ty także brzydkiej dziewczyny byś nie chciał, bo „twarz jest najważniejsza”. Zawsze jakaś sprawiedliwość. Wybacz za złośliwość.
Pociąg fizyczny nie jest równoznaczny z ładną twarzą – w moim przypadku. Jeśli chłopak byłby zadbany i miał szczupłą sylwetkę (mi podoba się także nieprzesadzona muskulatura, ale to tylko taki dodatek), to twarz ma dla mnie drugorzędne znaczenie w tym sensie, że nie musi być przystojna, żeby mi się spodobała. Może być, nie musi – nie decyduje o tym, czy do kogoś poczuję pociąg fizyczny. Równie dobrze może mi się podobać mężczyzna z niby brzydszą twarzą. I podobali mi się tacy. Podobali mi się też tacy ze względnie atrakcyjną. Przez „podobali mi się” mam na myśli to, że byli moim obiektem westchnień z daleka (ewentualnie taka znajomość na krótką rozmowę), bo jestem zbyt nieśmiała, żeby coś innego z tym zrobić. Nigdy natomiast nie pociągali mnie „idealni i zrobieni” panowie z perfekcyjną buźką, ułożoną fryzurą itd. Tacy „zbyt piękni”. Widzisz, ja ogólnie nie uznaję, że za rzeczy, które są niezależne od człowieka można byłoby go skreślić. Twarz jest niezależna, więc nie oceniam po twarzy. Sylwetka już ma dla mnie większe znaczenie, bo jako osoba w miarę aktywna fizycznie takiej osoby właśnie bym oczekiwała, więc wielka nadwaga czy niedowaga jest już czynnikiem, który mnie trochę zraża, ale przecież nad tym można pracować, więc nie popadajmy w skrajność. Ale krzywy nos czy szeroka szczęka, inne mankamenty twarzy – nie jestem jakimś estetą, żeby brzydzić się spojrzeć na osobę, która jest „brzydka”. Bez przesady, samo piękno twarzy nie jest żadną wartością, a rzeczy bezwartościowe mnie nie interesują. Poza tym, wygląd twarzy podlega gustom i może mi się spodobać mężczyzna, który jest atrakcyjny, ale i taki, który od tej normy odbiega. Wielkie znaczenie ma jego osobowość, charakter i to, czy mamy wspólne zainteresowania oraz sposób wolnego czasu.

Moje poglądy zapewne są zależne od tego, że sama mam ryj piękny jak Sosnowiec, więc boli mnie to, że ktoś może z góry skreślić mnie za to, że jestem szpetna, mimo że staram dbać o siebie. I, tak jak pisałam na początku, raczej jestem w mniejszości, bo jak dotąd nigdy zainteresowania nie miałam, choć staram się być usposobiona sympatycznie. Trudno, może kiedyś jakimś cudem znajdę podobnego sobie mężczyznę, który nie uzna, że mój krzywy nochal i asymetryczne oczy uniemożliwiają jakiekolwiek uczucie do mnie, bo przecież „twarz jest najważniejsza”. A jak nie? Cóż, samotność mnie nie przeraża, bo ją całkiem lubię. A operacji robić sobie nie będę, są kwestie bardziej znaczące, w które warto zainwestować.

Ależ żale z mojej strony, wybacz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
0 / 0

@klll jeśli nie sama widzisz różnicy po pierwszym spojrzeniu, to nie jestem w stanie ci tego wytłumaczyć. może jesteś podobna do tej "biuściastej", i dlatego tak się burzysz?

widzisz, nie możesz być "obiektywna" bo jak sama piszesz, liczą się dla ciebie twoje osobiste upodobania... :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~klll
0 / 0

@FenrirIbnLaAhad Nie, jestem brzydsza, a do tego cycki też mam małe. ;)

Szkoda, że nie określiłeś tych obiektywnych mierników piękna na przykładzie powyższego zdjęcia, bo tego byłam ciekawa właśnie. Obie nie mają żadnych za bardzo odbiegających od normy elementów twarzy: nie wyróżniają się niczym ani na korzyść, ani na niekorzyść, więc jak dla mnie obie są przeciętne, a czy dla kogoś któraś z nich będzie ładniejsza czy brzydsza to już kwestia upodobań i innych czynników często niefizycznych.

"widzisz, nie możesz być "obiektywna" bo jak sama piszesz, liczą się dla ciebie twoje osobiste upodobania" A dla ciebie się nie liczą. skoro ty akurat możesz być obiektywny w ocenie? Jeśli się nie liczą, to współczuję twojej dziewczynie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar grzechotek
0 / 0

@makyma, to nie żale tylko piszesz co uważasz. Przy pierwszym kontakcie (poznaniu się) najpierw patrzy się na twarz. Ale nie chodziło o to żeby dziewczyna miała twarz modelki, śliczna jak z bajki, tylko rysy twarzy się liczą. Mam koleżankę która ma garbaty nos, ale moim zdaniem jej to pasuję i bardzo ładnie wygląda. Drugi przykład, z przystanku z którego jeżdżę do pracy, jeździ też dziewczyna która ma ślady po trądziku, ale mimo to bardzo atrakcyjnie wygląda. Masz rację wygląd to kwesta gustu i nie trzeba być idealnym by się podobać.

Ja dbam o siebie, jestem wysoki, waga idealna do wzrostu. Jeżdżę na rowerze, robię brzuszki, by mieć lekki kaloryfer i nic to nie daje. Co z tego że mam akceptowaną sylwetkę, jak ryja mam jak po zderzeniu z pociągiem. Po prostu rysy twarzy mam paskudne i żadna się na mnie nawet nie popatrzy. Jakbyś zobaczyła mnie to sama byś to samo powiedział, to Ci gwarantuję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 czerwca 2017 o 12:56

avatar ~ddssa
+5 / 7

Każde spojrzenie na cycki jest zazdrością? To faceci zazdroszczą najwięcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~niezalogowanyy
0 / 0

A ziomek z przodu co dziennie w tej samej ~granatowej, pasiastej polówce

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ddssa
0 / 0

On też zazdrości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Adamowitch
+1 / 1

Preferuję małe piersi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gambini
0 / 0

Może to podziw, a nie zadość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar medlove
0 / 0

@Gambini moim zdaniem to jeszcze co innego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar medlove
0 / 0

Odnoszę wrażenie,że tu chodzi o coś głębszego niż zazdrość :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~34d363v74v5
0 / 0

Po pierwsze wielkie cycki bez stanika wcale nie wyglądają estetycznie
Po drugie połączenie wielkie cycki+brzydka twarz to żadna rewelacja :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem