Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
150 158
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Buka1976
+15 / 17

Z bezdomnymi jest jak z gołębiami. Karmisz, karmisz a one i tak ci kiedyś nasrają na głowę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar niecalkiemnormalny
+2 / 2

@Buka1976 nick, awatar i poglądy cudowne :* (a tekst o nasraniu w kontekście curry z demota... mega)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2017 o 12:39

avatar Tymtrzaskiem
+2 / 2

Żeby dostali sraczki?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aypeross
+2 / 4

no i??

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~zielony666xxx
+1 / 3

Dokarmia polaczków xD. Dobry człowiek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
+1 / 1

Bezdomnych jest u mnie w Birmingham od cholery. Nie podejrzewam że to same lenie i pijacy bo jeszcze 4 lata temu było ich kilka razy mniej a potem nagle pojawiły się tysiące. Z miesiąca na miesiąc raczej nagle mnóstwo ludzi nie postanowiło sobie zniszczyć życia - to wszystko ofiary zmian systemu rentowego i cięcia budżetu miejskiego.

I nakarmić ich jest najłatwiej. Dzienne wyżywienie to funt na łeb przy masowej produkcji ryżu z darów ze sklepów. Robi to masa kościołów, fundacji itd. Bezdomni są dość dobrze odżywieni. Trudniej i drożej o nocleg - koszt to kilkanaście funtów na łeb na noc. A pomóc ludziom wrócić do

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
+1 / 1

@mooz - siedzieli na rentach z powodów zdrowotnych głównie. Część z nich wróciłaby na rynek pracy w ciągu roku albo dwóch, część nigdy. Wyrzuceni na ulice, mają szanse na powrót do społeczeństwa drastycznie niższe. I kosztują często więcej niż te renty bo bezdomni to przestępczość, oszustwa, choroby. Dużo taniej jest zapewnić człowiekowi warunki gdzie może być czysty i wyspany niż co raz leczyć mu zapalenie płuc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M masta13
+1 / 1

U mnie w Birminhgam ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
+1 / 1

@masta13 Tu mieszkam. W Polsce przeprowadzałem się wystarczająco często żeby nie uznawać żadnego z polskich miast za jakoś szczególnie bardziej "moje" niż to gdzie żyję od pół dekady.

@mooz W Polsce są silniejsze relacje rodzinne i tradycja opieki nad krewnymi. Człowiek zanim jego życie zupełnie się rozpadnie zwykle zostaje podratowany przez jakiegoś wuja i zagoniony do pracy. W Anglii jak się człowiekowi na raz zdarzy bezrobocie, rozwód, depresja, długi i przewlekła choroba to często ląduje na ulicy bo z nikim z rodziny nie żyje w zgodzie. I owszem, i tu i tam często są to ludzie uzależnieni. Ale to raczej konsekwencja niż przyczyna. Ludzie wpadają w nałogi kiedy im się życie sypie - i tym się pogrążają. Ci którzy po prostu imprezowali od dzieciństwa raczej nie kończą na ulicy - bo pochodzą z rodzin w których mogli sobie pozwolić na imprezowanie od dzieciństwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Liczydł
+1 / 1

Ja tam widzę 46 porcji... Oszust je.any!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Smena
0 / 0

Zanim przeczytałam podpis, spojrzałam na zdjęcie i pomyślałam, że on gra w Memory.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem