@montaro11 @Laviol @Slav26 @corvus_pl Polacy naród inteligentny, tylko marnujemy to :( . Zwykle albo na cwaniactwo, albo na wymyślanie kreatywnych głupot.
@rafik54321 Nie istnieje żadna zależność pomiędzy narodowością, a stopniem inteligencji. Nie ma narodów mniej lub bardziej inteligentnych. Wyłącznie od człowieka zależy, jaki będzie reprezentował sobą poziom (pomijam choroby, które mają wpływ na rozwój mózgu).
@corvus_pl @Slav26 @Ashardon @rafik54321
" za to myślenie polaków jest pop...dolone :-)"
Moza się z tym po części zgodzić, patrząc na to, jak niektórzy generalizują, uogólniają i myślą, że pewne rzeczy są przywarą jedynie Polaków. To rzeczywiście jest popie...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 lipca 2017 o 9:42
@preskot Inteligencja nie polega wyłącznie na rozwiązywaniu zadań logicznych, które mają za zadanie mierzyć IQ. To składowa wielu elementów, której obliczyć nie sposób. Ktoś ma smykałkę do matematyki, ale brak mu inteligencji emocjonalnej. Ktoś ma inteligencję emocjonalną, ale nie ma zbyt dobrze rozwiniętej wyobraźni przestrzennej. Zaryzykujesz stwierdzeniem, który z nich jest inteligentniejszy?
Pominę fakt, że te wszystkie badania na temat średniego ilorazu IQ poszczególnych narodów, to zwykły pic na wodę.
@Slav26, nie ma się co dziwić skoro część społeczeństwa powstała na bazie imigrantów z Europy, którzy jechali za chlebem, a więc nie byli dobrze wykształceni i zamożni. Podobnie z migrantami z Ameryki Śr. i Pd. Do tego niewolnicy czy Indianie. To musiało zaowocować prostym myśleniem. Dopiero z XX w. zaczęto ściągać do Stanów wysoko wykwalifikowanych specjalistów, ale to sytuacji drastycznie nie zmieniło.
@corvus_pl, a dziwisz się? Prawie 200 lat pod obcą władzą, której się nie ufało i którą trzeba było minąć myśląc zygzakiem. Choćby taki Ślimak i jego dom na kołach ;)
@rafik54321@Ashardon @preskot@Gambini, o ile różnica w IQ między narodami może się nieco różnić to nie będą to różnice drastyczne. Moim zdaniem dla społeczeństwa ważne jest to jaka jego część jest wykształcona i na jakim poziomie. Co jest swego rodzaju paradoksem, bo ludzie zbyt dobrze wykształceni nie chcą pracować poniżej swoich kwalifikacji/wykonywać pracy ciężkiej/brudnej i słabo płatnej co prowadzi do braków w pewnych zawodach i sprowadzanie słabo wykształconych imigrantów (patrz np. Niemcy i Turcy). Z drugiej strony, ludzi wykształconych trudniej ogłupić, choć i to jest możliwe – trzeba tylko innych metod ;) Widać to w krajach Europy Zachodniej ogłupionej polityczną poprawnością itd. Swoją cegiełkę zapewne dołożyło też zaufanie do nauki i rządu. W Stanach z kolei mamy społeczeństwo odznaczające się „prostotą myślenia” jak to ładnie ujął Slav26, ufające rządowi i nauce, a że są silnym krajem to „promieniują” na resztę świata fast foodami, durnymi sitcomami i serialami dla młodzieży, mydlanymi operami, politpoprawnością itd.
Nasza historia spowodowała, że jesteśmy narodem dość dobrze wykształconym, myślimy zygzakiem, jeszcze stosunkowo mało ogłupieni „amerykanizjacją” (najgorzej jest najmłodszymi pokoleniami) i mamy niskie zaufanie do rządu, a jeśli zaufamy na krótko. Z jednej strony to dobrze, z drugiej można to wykorzystać przeciwko nam.
@@Slav26, nie znałam tego filmu. Obejrzałam od 1:01 do 1:10 - chodziło Ci o sceny z miasteczka prawników? Obśmiałam się jak norka i wkrótce obejrzę całość :D
@Ashardon raczej bym stwierdził "nie istnieje ścisła zależność pomiędzy narodowością, a inteligencją". Z podkręśleniem słowa "ścisła". Jednak różne narodowości mogą mieć różny rozkład Gaussa (co to - polecam google).
Bo nie powiesz mi że większość uchodźców grzeszy inteligencją bardziej niż Europejczycy XD.
Poziom inteligencji to jedno, ale wiedza to drugie. Jedynie obie składowe dają solidny efekt - mądrość. A jest duża różnica w poziomie edukacji na świecie. Są kraje gdzie jak umiesz czytać i pisać to masz "wykształcenie wyższe", a są kraje (jak choćby Polska) gdzie nawet największe głąby to potragią.
@Gambini to raczej myślę że wina polskiej przekorności. Takiego "postaw się a zastaw się" XD. To typowe cebulactwo i wada narodowa :( . Szkoda...
@Laviol no z całą pewnością historia wymagała od naszego narodu kreatywnego myślenia. Więc można powiedzieć że "ewolucyjnie" był większy nacisk na rozwój inteligencji w Polsce względem sąsiadów :) . Więc raczej jesteśmy na plus. Dziś może ta różnica nie będzie tak istotna, ale trzeba wziąć pod uwagę ile polskiej inteligencji (tj osób wybitnych) zostało straconych podczas II WŚ i okresu PRLu. To na pewno zaniżyło narodowe IQ. Jednak dziś widać że zaczyna powracać inteligencja w narodzie :D , szkoda tylko że szkoła nie uczy jak ją spożytkować :( .
@FenrirIbnLaAhad Gospodarz Familiady na pierwszym zdjęciu to Richard Dawson, który zagrał też prowadzącego sadystyczny show w filmie "Uciekinier" z Arnoldem.
Śmiejcie sie do woli z Amerykanów, ile tylko możecie; następnie obejrzyjcie jakikolwiek odcinek "Matura to bzdura" (nie tak dawno była pewna kompilacja na demotach) i śmiech wam momentalne przejdzie - gwarantuję.
Nasze młode pokolenia Polaków teraz tez wykazują się coraz większym debilizmem
@montaro11, "amerykanizacja" świata trwa i ma się w najlepsze.
@Slav26, nie, ale z jakichś powodów tam się dobrze umościła i zaraża ;)
@Slav26 za to myślenie polaków jest pop...dolone :-)
@montaro11 @Laviol @Slav26 @corvus_pl Polacy naród inteligentny, tylko marnujemy to :( . Zwykle albo na cwaniactwo, albo na wymyślanie kreatywnych głupot.
@rafik54321 Nie istnieje żadna zależność pomiędzy narodowością, a stopniem inteligencji. Nie ma narodów mniej lub bardziej inteligentnych. Wyłącznie od człowieka zależy, jaki będzie reprezentował sobą poziom (pomijam choroby, które mają wpływ na rozwój mózgu).
@corvus_pl @Slav26 @Ashardon @rafik54321
" za to myślenie polaków jest pop...dolone :-)"
Moza się z tym po części zgodzić, patrząc na to, jak niektórzy generalizują, uogólniają i myślą, że pewne rzeczy są przywarą jedynie Polaków. To rzeczywiście jest popie...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2017 o 9:42
@preskot Inteligencja nie polega wyłącznie na rozwiązywaniu zadań logicznych, które mają za zadanie mierzyć IQ. To składowa wielu elementów, której obliczyć nie sposób. Ktoś ma smykałkę do matematyki, ale brak mu inteligencji emocjonalnej. Ktoś ma inteligencję emocjonalną, ale nie ma zbyt dobrze rozwiniętej wyobraźni przestrzennej. Zaryzykujesz stwierdzeniem, który z nich jest inteligentniejszy?
Pominę fakt, że te wszystkie badania na temat średniego ilorazu IQ poszczególnych narodów, to zwykły pic na wodę.
@Slav26, nie ma się co dziwić skoro część społeczeństwa powstała na bazie imigrantów z Europy, którzy jechali za chlebem, a więc nie byli dobrze wykształceni i zamożni. Podobnie z migrantami z Ameryki Śr. i Pd. Do tego niewolnicy czy Indianie. To musiało zaowocować prostym myśleniem. Dopiero z XX w. zaczęto ściągać do Stanów wysoko wykwalifikowanych specjalistów, ale to sytuacji drastycznie nie zmieniło.
@corvus_pl, a dziwisz się? Prawie 200 lat pod obcą władzą, której się nie ufało i którą trzeba było minąć myśląc zygzakiem. Choćby taki Ślimak i jego dom na kołach ;)
@rafik54321@Ashardon @preskot@Gambini, o ile różnica w IQ między narodami może się nieco różnić to nie będą to różnice drastyczne. Moim zdaniem dla społeczeństwa ważne jest to jaka jego część jest wykształcona i na jakim poziomie. Co jest swego rodzaju paradoksem, bo ludzie zbyt dobrze wykształceni nie chcą pracować poniżej swoich kwalifikacji/wykonywać pracy ciężkiej/brudnej i słabo płatnej co prowadzi do braków w pewnych zawodach i sprowadzanie słabo wykształconych imigrantów (patrz np. Niemcy i Turcy). Z drugiej strony, ludzi wykształconych trudniej ogłupić, choć i to jest możliwe – trzeba tylko innych metod ;) Widać to w krajach Europy Zachodniej ogłupionej polityczną poprawnością itd. Swoją cegiełkę zapewne dołożyło też zaufanie do nauki i rządu. W Stanach z kolei mamy społeczeństwo odznaczające się „prostotą myślenia” jak to ładnie ujął Slav26, ufające rządowi i nauce, a że są silnym krajem to „promieniują” na resztę świata fast foodami, durnymi sitcomami i serialami dla młodzieży, mydlanymi operami, politpoprawnością itd.
Nasza historia spowodowała, że jesteśmy narodem dość dobrze wykształconym, myślimy zygzakiem, jeszcze stosunkowo mało ogłupieni „amerykanizjacją” (najgorzej jest najmłodszymi pokoleniami) i mamy niskie zaufanie do rządu, a jeśli zaufamy na krótko. Z jednej strony to dobrze, z drugiej można to wykorzystać przeciwko nam.
@@Slav26, nie znałam tego filmu. Obejrzałam od 1:01 do 1:10 - chodziło Ci o sceny z miasteczka prawników? Obśmiałam się jak norka i wkrótce obejrzę całość :D
@Ashardon raczej bym stwierdził "nie istnieje ścisła zależność pomiędzy narodowością, a inteligencją". Z podkręśleniem słowa "ścisła". Jednak różne narodowości mogą mieć różny rozkład Gaussa (co to - polecam google).
Bo nie powiesz mi że większość uchodźców grzeszy inteligencją bardziej niż Europejczycy XD.
Poziom inteligencji to jedno, ale wiedza to drugie. Jedynie obie składowe dają solidny efekt - mądrość. A jest duża różnica w poziomie edukacji na świecie. Są kraje gdzie jak umiesz czytać i pisać to masz "wykształcenie wyższe", a są kraje (jak choćby Polska) gdzie nawet największe głąby to potragią.
@Gambini to raczej myślę że wina polskiej przekorności. Takiego "postaw się a zastaw się" XD. To typowe cebulactwo i wada narodowa :( . Szkoda...
@Laviol no z całą pewnością historia wymagała od naszego narodu kreatywnego myślenia. Więc można powiedzieć że "ewolucyjnie" był większy nacisk na rozwój inteligencji w Polsce względem sąsiadów :) . Więc raczej jesteśmy na plus. Dziś może ta różnica nie będzie tak istotna, ale trzeba wziąć pod uwagę ile polskiej inteligencji (tj osób wybitnych) zostało straconych podczas II WŚ i okresu PRLu. To na pewno zaniżyło narodowe IQ. Jednak dziś widać że zaczyna powracać inteligencja w narodzie :D , szkoda tylko że szkoła nie uczy jak ją spożytkować :( .
ej, pierwszy mem nawet zawiera poprawną odpowiedź... :P
@FenrirIbnLaAhad 19ty w sumie też :)
@FenrirIbnLaAhad Gospodarz Familiady na pierwszym zdjęciu to Richard Dawson, który zagrał też prowadzącego sadystyczny show w filmie "Uciekinier" z Arnoldem.
Odpowiedź na ostatnie: termometr, wykałaczka, igła. Jak ktoś ciekawy.
Śmiejcie sie do woli z Amerykanów, ile tylko możecie; następnie obejrzyjcie jakikolwiek odcinek "Matura to bzdura" (nie tak dawno była pewna kompilacja na demotach) i śmiech wam momentalne przejdzie - gwarantuję.
hmmm guma do żucia?