Opowiem wam anegdotkę. Koledze do kredytu zaproponowano ubezpieczenie na życie. Przeczytał dokładnie warunki, które wyraźnie unieważniają ubezpieczenie w przypadku, gdy klient jest już chory na coś, czego nie ma w dokumentacji. Wlicza się w to chociażby nadciśnienie czy wysoki cholesterol. Kolega celowo zrobił masę badań i dostarczył do banki pełną dokumentację dowodzącą, że jest całkowicie zdrowy. Bank odmówił przyznania ubezpieczenia mimo, że bardzo chętnie chciał go udzielić jak nie mieli pełnej dokumentacji. Po prostu w razie czego nie mieli już możliwości odmówienia wypłacenia kasy ze względu na ukryte choroby. Takie to szczfane.
Opowiem wam anegdotkę. Koledze do kredytu zaproponowano ubezpieczenie na życie. Przeczytał dokładnie warunki, które wyraźnie unieważniają ubezpieczenie w przypadku, gdy klient jest już chory na coś, czego nie ma w dokumentacji. Wlicza się w to chociażby nadciśnienie czy wysoki cholesterol. Kolega celowo zrobił masę badań i dostarczył do banki pełną dokumentację dowodzącą, że jest całkowicie zdrowy. Bank odmówił przyznania ubezpieczenia mimo, że bardzo chętnie chciał go udzielić jak nie mieli pełnej dokumentacji. Po prostu w razie czego nie mieli już możliwości odmówienia wypłacenia kasy ze względu na ukryte choroby. Takie to szczfane.