Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
264 268
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Kormoran358
+33 / 33

A atrakcyjne wynagrodzenie i praca w dynamicznym zespole to już nie wystarczy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wic1
+6 / 6

@Kormoran358 W jednej firmie przyszedłem an rozmowę w stylu "atrakcyjne wynagroczenie".
Firma fajna, dużo benefitów, rodzinne podejście (bardzo na plus, seriio)...
Minus? Jesteś gościem od wszystkiego. Specjalista IT od programowania, baz, systemów, sieci i jeszcze utrzymania infrastruktury IT na powierzchni biurowej (zarządca IT) czyli kładzenie kabli sieciowych.

Za kasę jaką dawali stwierdziłem że wolę swoją robotę. Niewiele mniej a przynajmniej nie jestem pan złota rączka :p

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
+15 / 15

@Kormoran358 Jak takie coś piszą to trzeba czytać między wierszami. "Atrakcyjne wynagrodzenie" oznacza atrakcyjne dla pracodawcy, a więc nie płaci za dużo by nie obniżać sobie zysków choć pracownik zarobiony będzie po koniuszki palców. Zaś "dynamiczny zespól" oznacza często zmieniający się. Dynamicznie ludzie przychodzą, pracując dowiadują się jak to wygląda i odchodzą równie dynamicznie. Jeśli ktoś tak opisuje swoją ofertę to na bank jest to kiepska praca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2017 o 10:00

Q qbikk1
+6 / 6

@wic1 Po paru latach byś był jak "człowiek orkiestra". U mnie w firmie był jeden taki po kursach Oraclowych, JBoss'owych, sieciowych na samodzielnym stanowisku programisty Java. Zarabiał kuuuuupę kasy ale mimo to odszedł do innej lepiej płatnej, nawet podwyżka 10k pln go nie zatrzymała, wiec musiał dostać potężne pieniądze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mati233490
+3 / 3

@wic1
To jest właśnie rodzinne podejście - po co nam 10-ciu specjalistów, najlepiej we własnym zakresie :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wic1
+4 / 4

@qbikk1 Wpierw się naucz by być tym człowiekiem orkiestrą :P
Ale fakt. Znam takich (serio od wszystkiego) i zarobki sa na poziomie 1k DZIENNIE netto. Więc warto... ale trzeba mieć wtedy łeb nie od parady ,serio. Tacy to ewenementy ;p

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2017 o 11:10

D dawidsznurek
-3 / 5

@Kormoran358 Powiem z własnego doświadczenia, kiedy byłem młody i na etacie też mnie drażniło, bo fajnie byłoby wiedzieć gdzie ile płacą i zazwyczaj opierałem się na starszych znajomych którzy kończyli studia i szukali sobie pracę lepiej płatną i z lepszymi perspektywami, oczywiście w tamtych czasach jako student mogłem zapomnieć o minimum, aczkolwiek później trafiłem dosłownie przez przypadek na pracę w restauracji gdzie było minimum dla kelnerów, a resztę dorabialiśmy w napiwkach bo jak szef powiedział, on daje nam podstawę, a jak będziemy się starać to klienci sami nas wynagrodzą i rzeczywiście, w tej restauracji wyrobienie 3-4 tys netto było w pełni osiągalne, trzeba było tylko porządnie się przyłożyć do pracy i z minimalnej 1200 (taka wtedy była) robiło się nawet 3 razy tyle. Dzisiaj natomiast prowadzę własny biznes i sam widzę, że pracownicy są różni, a szczególnie brak jest fachowców, często mamy ogłoszenia które wiszą cały czas i każdego na dane stanowisko przyjmiemy w ilościach bez ograniczeń, ale nie jesteśmy w stanie podać z góry wynagrodzenia. Dlaczego? Ostatni przykład, żona szuka szwaczek i krawcowych, przyszła ostatnio nowa dziewczyna która usłyszała, że u nas jest dobrze, wiesz już ile jej zapłacisz? Na jakiej podstawie byłbyś w stanie ustalić jej teraz stawkę dla krawcowej? Widzisz, jej stawka zależy od jej umiejętności, bo po rozmowie okazało się, że nie ma jeszcze doświadczenia, a w tamtej szwalni pracowała 2 miesiące ale było strasznie zimno bo oszczędzał szef więc odeszła (u nas za to narzekają, że za ciepło) i ogólnie lepsze warunki pracy są. Ostatecznie wzięliśmy ją na minimalną, będzie pomagać naszej krawcowej która zarabia 2500-3500 netto, ale ma doświadczenie, kiedyś i ta młoda tyle będzie zarabiać, ale jakby przyszła doświadczona krawcowa, taką stawkę dostała by na start. Ostatecznie więc, w takim ogłoszeniu nie mogę nawet napisać stawki bo zwyczajnie nie wiem kto przyjdzie, czy mu zapłacę więcej czy mniej, mogę napisać widełki od do, ale wtedy będzie wielkie rozczarowanie i roszczenia z marszu o te górne widełki dla człowieka bez doświadczenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
+5 / 5

@dawidsznurek Właśnie chodzi o to, żeby podać widełki. To logiczne, że nowa osoba w zawodzie zarobi mniej niż doświadczona. Tylko Ty się wyceniasz na przypuśćmy 3000zł, a szef nie da więcej jak 2000tys za to stanowisko. Jeżeli byś to wiedział, nawet nie zawracałbyś sobie głowy tym ogłoszeniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dawidsznurek
-1 / 3

@warszawiaczanka Przerabiałem to, dawanie widełek powoduje, że muszę pominąć młodych i niedoświadczonych, tak samo przejechali się na tym moi koledzy którzy też prowadzą firmy lub są w HR. Dlaczego? Bo jak młody zobaczy, że zarobki na danym stanowisku wynoszą 1500-3500 to on widzi tą górną granicę na którą czasami potrzeba lat praktyki, a to wbrew pozorom nie zachęca ich do pracy. Co ciekawe, robiłem nawet statystyki, kiedy podawałem na początku widełki stawkowe, ciężej mi było znaleźć kogoś niedoświadczonego na dane stanowisko, niż kiedy nie podawałem z góry od razu danych kwot. Poza tym jest jeszcze jedna sprawa, czasami, rzadko, ale jednak, na rozmowę zgłasza się ktoś, kto jest biegły w swoim fachu, niemal geniusz w danej dziedzinie i on chce więcej niż przewidziane są widełki, aczkolwiek zazwyczaj tacy się opłacają, stąd mam programistę który zarabia u mnie 15 tys do ręki, ale gość po prostu robi cuda, pracuje za pięciu, szkoli innych, generalnie 30% pracy 10 osobowej załogi to jedna osoba.

Podobnie jest z premiami, od jakiegoś czasu nie ma u mnie w firmach z góry ustalonych warunków do otrzymywania premii, ja sam lub moja kadra wyższa przyznajemy wedle uznania premie. Dlaczego tak? Bo jak np. jakiś pracownik osiągnął plan 105 czy 110% to ok, premia należy mu się jak psu micha, premia zachęci go do starań w następnym miesiącu, innym pokaże że warto się starać, ale jak taki po drodze zaliczył kilka totalnych porażek np. zniszczył sprzęt, zaprzepaścił projekt itd, to może się okazać, że jeszcze powinien być ukarany mimo planu, ale on nie widzi swoich win, tylko sukcesy, jeśli jest z góry ustalona procedura, taki pracownik jak nie dostanie premii może odejść, albo co gorsza podburzać załogę. A tak jak premie są uznaniowe, to każdy jest zadowolony, nikt sobie niczego nie rości. Niestety, Polacy nie są na tyle dojrzali, żeby mówić im o wszystkim.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
0 / 0

@dawidsznurek Nie sądziłam, że tak to wygląda w Polsce. Mieszkam w UK i podawanie widełek płacowych w ogłoszeniu to tu norma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dawidsznurek
0 / 2

@warszawiaczanka Bo jak Brytyjczykowi powiesz, że zarabia dolny zakres widełek bo nie ma w zawodzie doświadczenia, to Brytyjczyk zrozumie, że dopiero po załóżmy roku dostanie podwyżkę, aż dojdzie do górnych widełek. Powiedz to Polakowi, Polak po kilku dniach będzie męczył że już ma doświadczenie i powinien dostać górne widełki, a po miesiącu jak dostanie wypłatę będzie pierwsze darcie bo został oszukany i po 2 czy 3 miesiącach odejdzie bo ten złodziejski prywaciarz daje mu dolne widełki, a nie górne. Niestety Polacy są jeszcze przyzwyczajeni do komunistycznego stylu życia czyli czy się stoi czy się leży, 1500 się należy, Brytyjczycy nie mieli komunizmu więc rozumieją jeszcze, że dopiero ciężka praca daje pieniądze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~jtak
+15 / 15

jestem za po czesto wymagania z kosmosu, idzie się na rozmowe i sie okazuje że za 1500 zl ;/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar psiekrwia
+13 / 17

No szokujące doniesienia, niech sprawdzą jeszcze czy Polacy nie woleliby żeby było mniej polityków i urzędników, albo czy chcieliby wygrać w totka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
+8 / 8

@psiekrwia Akurat ten argument jest jak najbardziej zasadny. Podając wynagrodzenie podajesz czego tak naprawdę oczekujesz jako pracodawca. Dzięki temu tez zmniejszyłoby się wysyłanie niepotrzebnie CV. Bo wiadomo by było z góry co trzeba robić i ile się za to zarobi. Nawet podając podstawową kwotę brutto byłoby tez mniej ludzi oczekujących nie wiadomo czego od pracodawcy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zibioff
+3 / 13

Zatem Polacy również godzą się na to, żeby ich wynagrodzenie było podawane do publicznej informacji. Skoro pracodawca ma podawać obowiązkowo ile chce zapłacić i rząd może to wymusić to w konsekwencji pracownicy będą musieli ujawniać swoje dochody i będzie to sprawiedliwe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+13 / 13

@Zibioff
nie wynagrodzenie ale WIDEŁKI PŁACOWE przypisane do rekrutowanego stanowiska. Np 3500 - 5000 . Spełniasz wymagania w 90% dostajesz górny poziom - spełniasz w 75% dostajesz dolny; jesteś cycatą blondynką z czterema doktoratami i nagrodą Nobla - dostajesz 7000

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
+3 / 3

@BrickOfTheWall Jasność sytuacji. By nie było niedomówień. To, że w firmach ludzie zarabiają rożnie jest jasne. Ale by ludzie wiedzieli. Będzie pracował tak i tak, płaca wyższa. Będzie trochę słabiej, albo np. pójdziesz na chorobowe czy urlop płaca może być niższa. Ale.. to działa do pewnego momentu. Bo pracodawcy tworząc takie "normatywy" podkręcają potem śrubkę. Znam to bo pracuje w takiej firmie i płaca podstawowa jest średnia. Po wygenerowaniu normatywów powyżej 60% dostaje się co kwartał dodatek w wysokości do 100% wynagrodzenia. Przez pierwsze 2 lata to działało, ale potem spadek wydajności był widoczny bo pracodawca zaczął dokładać pracy, a za jej niewykonanie zakręcał kanał z pieniędzmi. I doszło do paraliżu wewnętrznego. Ale pracodawca i tak wychodzi na swoje. Bo roboty są zrobione bo musza, a on nie musi tyle płacić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+8 / 8

Przecież zawsze podają. Wynagrodzenie jest ATRAKCYJNE albo przynajmniej KONKURENCYJNE

...a gdy już przebrniemy 6 etapów rekrutacji to zawsze się okazuje, że to 2200 BRUTTO

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cwmk
+7 / 7

byłem na jednej "rozmowie"...dostałem plik kartek "kwestionariusza osobowego" (około 15 minut wypełniania), wymagania na min. kierownika zmiany a jak doszło do kwestii "wynagrodzenia" to wyszło 8,40 brutto za godzinę +0,4 brutto za godzinę za pranie odzieży ...brak szacunku do czasu danego człowieka...a jak doliczyć koszty dojazdu, czas spędzony na dojazd (około 1,5 godziny) to po opłaceniu wszystkiego wychodziło, że człowiekowi brakuje około 400 złotych...oczywiście 3 zmiany 6 dni w tygodniu... uważam że na dzień dzisiejszy przy tych cenach WSZYSTKIEGO( paliwa, ubezpieczenia, odzieży, jedzenia, rozrywki, chęci wypoczęcia w normalnych warunkach, kredytu mieszkaniowego za mieszkanie około 60mkw czyli dla rodziny maks. 2+2 itd., wyremontowania go raz na 5 lat płaca minimalna powinna wynosić min. 3500-4000 netto czyli na rękę) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PrzPrz
+6 / 6

@cwmk Płaca minimalna...? Trafnie określiły jej wysokość dwie Panie:

Małgorzata Gersdorf (Pierwszy prezes Sądu Najwyższego):
„Za te ok. 10 tys. brutto – dobrze żyć można tylko na prowincji.”

Elżbieta Bieńkowska (Europejski Komisarz ds. Rynku Wewnętrznego i Usług)
„Sześć tysięcy... Rozumiesz to? No mówię Ci... Albo złodziej, albo idiota... To jest niemożliwe, żeby ktoś za tyle pracował!”

Jako kwotę minimalnego wynagrodzenia przyjmijmy jednak te 6000 PLN...

Przeliczmy na funty:
Kurs GBP/PLN: 4,8061 (tabela 243/A/NBP/2017 z 2017-12-15)
6000 PLN / 4,8061 PLN/GBP = 1248,41 GBP

Przyjmując, że w miesiącu przypada 21 dni pracy po 8 godzin, otrzymamy stawkę godzinową w kwocie:
1248,41 GBP / (21 * 8h) = 7,43 GBP/h

DLA PORÓWNANIA - MINIMALNE WYNAGRODZENIE ZA PRACĘ W WIELKIEJ BRYTANII WYNOSI:
7,50 GBP/h...

PRZYPADEK...? NIE SĄDZĘ...

Rządzący mówią prawdę tylko w dwóch przypadkach
- albo wtedy, gdy się pomylą,
- albo prywatnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
+1 / 1

@PrzPrz Tym paniom proponuję wyliczać kwotę wolną od podatku według wzoru 10x najniższa krajowa, albo niech wszyscy mają taką samą kwotę jak posłowie (coś około 30tys)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Janusz_Boruta
+5 / 5

Po co to podawać, przecież 95% pracodawców oferuje minimum socjalne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PrzPrz
+3 / 3

Po co...? Przecież powszechnie wiadomo, że standardem wynagrodzenia jest minimalna 2000 PLN.
Brutto.
Na niemal każdym stanowisku...

No... może za wyjątkiem urzędów państwowych, ale te - nie szukają pracowników z ogłoszenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2017 o 9:44

avatar Master_Yi
+5 / 5

Fakt, nic tak nie wkrwia jak godzina+ na rozmowie kwalifikacyjnej a potem na końcu wyskakują ci z minimalną.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kiraftw
+3 / 3

Polski rynek pracy jest chory już u podstaw. Ile będę zarabiać powinno być do informacji już na samym początku. Wszyscy, a przynajmniej większość do pracy idzie zarabiać pieniądze, ja wiem, że to może być często szok dla pracodawcy, który myśli, że u niego ludzie się realizują i to jest sól życia człowieka, ale realizować i spełniać się to ja mogę po pracy, wtedy się dopiero zaczyna życie. No i może skończy się też wieczne ściemnianie z zarobkami w stylu "ile to ja w tej korpo-pracy nie zarabiam, jakim jestem zwycięzcą życia, właśnie mieszkanie sobie kupuje, trochę małe(, ale moja babcia niestety większego nie miała)". Z własnych obserwacji polski rynek pracy w wielkim skrócie wygląda tak: "pracodawcom wydaje się, że dobrze płacą, a pracownikom wydaje się, że dobrze pracują".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q qbikk1
0 / 8

Mogliście się uczyć jakiegoś zawodu, na który jest zapotrzebowanie na rynku, a nie teraz płakać, że w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z Waszym wykształceniem, a gdzie indziej mało płacą.
Np programista, nie ma miesiąca, a czasem tygodnia, żeby jakiś rekruter do mnie nie zadzwonił. Pierwsze moje pytanie jest o lokalizację i pensję.
Nie masz głowy do pisania kodu? Spoko, zostań ochroniarzem ale takim z prawdziwego zdarzenia (licencja,broń, kursy samoobrony itp) wtedy też pojawią się chętni pracodawcy.
Problemy zdrowotne ? To zostań lekarzem, chyba, że boisz się krwi to wtedy prawnikiem lub doradcą prawnym. Żeby zostać doradcą prawnym lub lekarzem trzeba po prostu zakuwać, zakuwać, zakuwać wiedzę z podręczników, a w międzyczasie pracować, żeby mieć na studia. Lekko nie jest ale się opłaca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
+3 / 3

@qbikk1 Tylko każdy zawód jest potrzebny. Pani kasjerka w markecie, jak i sprzątaczka mają prawo za swoją pracę dostać godne wynagrodzenie. Czemu pracując w UK z moim partnerem stać nas wynajem domu(tak domu, nie mieszkania) i auto mimo, że zarabiamy niewiele ponad najniższą krajową. Samochód też to nie stary Golf ani kręcony, stary Passat tylko 4letnie Volvo. Czemu tak się nie da w Polsce?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2017 o 14:16

avatar Klebern
+2 / 2

@qbikk1

W żadnej gospodarce świata wszyscy pracownicy są specjalistami. Są tez potrzebni pracownicy fizyczni, często do prac o niskich kwalifikacjach umysłowych, ale wytężona fizycznie. I za ta ciężką pracę też powinni zostać docenieni. Ty głowisz się nad kodem, ktoś inny zasuwa paletami na magazynie i pot mu po du... się leje. Co on jest gorszy?

@warszawiaczanka

Polska waluta ma zbyt niską siłę nabywczą. Zamiast liczyć waluty i ilość papierków w portfelu, liczy się czas pracy potrzebny do zakupu określonej rzeczy. W każdej biednej gospodarce panuje drożyzna, mimo, że w wartościach bezwzględnych jest teoretycznie taniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BartoszNowacki
-1 / 1

no cóż. Skoro biorę kogoś z ogłoszenia, to raczej nie wiem kogo. wiec skąd mam wiedzieć, ile będzie warta jego praca. no i jeszcze jedno. Jeśli byłby tak dobry, jak mu się wydaje, pracy by nie szukał przez ogłoszenie, ale raczej praca szukała by jego, szczególnie teraz, gdy naprawdę ciężko kogoś znaleźć do pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zenonkosa
-1 / 1

Widać 1 na 6 poszukujących pracy to humanista. Humanista nie poszukujący pracy jest lepszy od poszukującego - ma świadomość, że to się nie uda, wię nie traci na to czasu i energii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M maro8282
+1 / 1

14% przeciwnych to pracodawcy :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~skończyło_się_żerowanie_na_frajerach
+1 / 1

Część jak nie większość pracodawców to myśli sobie że za ochłapy znajdą ludzi do pracy, skoro ukraińcy nawet za tyle nie chcą robić to polacy mają się dawać doić? NIE MA BATA CWANIACZKI! albo zapłacicie pracownikom więcej za wykonaną robotę ALBO SAMI RUSZYCIE DPUSKA I BĘDZIECIE ZAPI..DALAĆ, bo pracownicy to nie głupie woły co za gowniane stawki będa robić, skończyły sie te czasy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G geraldinio
0 / 0

Panie? coś Panu powiem Panie, bo w tym kraju z moim wykształceniem to ni ma roboty!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem