Prawdziwy mężczyzna musi dobrze traktować kobietę a zwłaszcza własne dziecko. A wielu udowadnia, że gdy skończy się miłość i związek to dziecko też idzie w odstawkę a tatuś robi wielkie halo bo zapłaci alimenty (no chyba, że masz na imię Mateusz to nie musisz) i raz w weekend zobaczy syna i już robi z siebie ojca roku. Mówię to jako osoba, która była z kobietą porzuconą a teraz sam mam syna i nie sądzę bym mógł mu zrobić coś takiego gdyby mi się wszystko rozpadło.
Zacznijmy od tego że "Prawdziwy" oznacza przede wszystkim bycie sobą i postępowanie zgodnie z własnymi a nie wyznaczonymi przez innych zasadami. A to do czego w życiu dąży nazywamy chyba ambicjami i celami. Jeżeli chodzi zaś o miłość to uważam że nie można jej wkładać pomiędzy reguły, to uczucie wolne od zasad i należałoby tutaj kierować się przede wszystkim dobrem dla związku :)
Jeżeli prawdziwy facet to taki który siedzi pod pantoflem u swojej kobiety, żeby broń Boże tego nie spier..., to ja wole być taki mniej prawdziwy.
Ja aktualnie jestem na etapie spi*rdolenia :D
Ja to samo,pozdro :D
prawdziwy facet nic nie MUSI...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 stycznia 2018 o 17:14
Prawdziwy mężczyzna musi dobrze traktować kobietę a zwłaszcza własne dziecko. A wielu udowadnia, że gdy skończy się miłość i związek to dziecko też idzie w odstawkę a tatuś robi wielkie halo bo zapłaci alimenty (no chyba, że masz na imię Mateusz to nie musisz) i raz w weekend zobaczy syna i już robi z siebie ojca roku. Mówię to jako osoba, która była z kobietą porzuconą a teraz sam mam syna i nie sądzę bym mógł mu zrobić coś takiego gdyby mi się wszystko rozpadło.
syna, nie "tylko" dziecko a syna...
Zacznijmy od tego że "Prawdziwy" oznacza przede wszystkim bycie sobą i postępowanie zgodnie z własnymi a nie wyznaczonymi przez innych zasadami. A to do czego w życiu dąży nazywamy chyba ambicjami i celami. Jeżeli chodzi zaś o miłość to uważam że nie można jej wkładać pomiędzy reguły, to uczucie wolne od zasad i należałoby tutaj kierować się przede wszystkim dobrem dla związku :)
Nie byle jakie dziecko, tylko syna.