A ja powiem tak, demotywatory o fizyce są już nudne... Temat ten sam tylko zdjęcia inne... To samo było z "earl greyem" ktoś wyczai fajny pomysł, zaraz mu ktoś odpowie, na tą odpowiedź znowu ktoś odpowie i tak w kółko... Zero własnej inicjatywy....
pomyślcie o swoim ulubionym wierszu, poemacie, fragmencie książki... Zawsze można coś w nim dopisać, poprawić tak, aby był jeszcze lepszy. Teraz pomyślcie o wzorze na np. Siłę grawitacji : F= GM1M2/r^2. W nim już nic nie zmienicie, nie dopiszecie, bo już jest idealny. tak to jest, że kulturalnym jest nie tylko człowiek który jest oczytany w literaturze, ale też ten który potrafi opisać zjawiska rządzące przyrodą i powiedzieć co się w niej dzieje.
DPunisher - wzór nie opisuje wszystkiego bo w ujęciu relatywistycznym nijak się ma do rzeczywistości a już na pewno nie wyjaśnia pochodzenia siły grawitacji, która pozostaje wciąż nieznana.
@negrasce - jak to jest dla ciebie skomplikowany wzór to moze pozostań przy tabliczce mnożenia
@viveck z tym że jest nieznana to chyba oficjalnie uznano, że przyciąga masa. chociaż wg mnie jądro kuli które sklada sie z żelaza (przedewszystkim) i niklu i właśnie to przyciąga ;p a wzór.. idealny nie może być bo napewną wkład mają też inne czynniki o których pewnie nawet nie wiemy.
Niektórzy widzą świat liczbami, niektórzy widzą kolorami, dźwiękami. Ty może po prostu widzisz oczami. "Ścisłowcy" to też humaniści, może nieco innymi, ale jednak.
widzę, że wielu osobom się podoba. jak dla mnie to kolejny demot o fizyce.. ile można.. @Maciek3 wiesz, że ścisłowcy są inteligentniejsi od tak zwanych humanistów? dasz dla ścisłowca wiersz do interpretacji i przy odrobinie wysiłku będzie on w stanie go zainterpretować (oczywiście przy znajomości okoliczności powstania, nurtu i paru innych podstawowych czynników), dasz humaniście zadanie z fizyki (zakładając, że ma do dyspozycji książki dotyczące zakresu omawianego w zadaniu), polegnie i jeszcze uzna to za dowód wyższości nad ścisłowcem. logika humanistów jest chwiejna, wypowiedzi mętne, rozpisujecie się na strony o czymś, co można zawrzeć w jednej linijce. oczywiście mówię o większości, są też bardzo mądrzy humaniści, znam takich i cenię. ale we współczesnym świecie humanistą nazwie się każdy, kto nie ogarnia matmy :P
Istnieją dwie definicje humanisty - 'człowieka który zna się na wszystkim' i 'człowieka, który nie zna się na naukach ścisłych i jest z tego dumny'. Zgadnij o którym mówimy?
@Alkhilion miałam na myśli humanistów we współczesnym znaczeniu tego słowa. :) jeśli rozpatrywać dawną definicję (człowieka wszechstronnego etc.), to mogłabym uznać się za humanistkę (interesują mnie zarówno matematyka, fizyka, chemia, jak i filozofia, czy sztuka). jeśli chodzi o prawdziwego humanistę (nawet takiego ze współczesnej definicji - tego od historii, języków i filozofii ;p), to takiego ze świecą szukać. ale - jak już pisałam - znam również takich i bardzo ich cenię ^^
WellManneredGirl dla Ciebie objawem humanizmu jest interpretowanie wiersza? Jestem pod wrażeniem ścisłości Twojego umysłu ;) Prawdziwy matematyk to nie ten który rozumie całki i powiela na tablicach rozwiązania znanych problemów tylko ten który idzie o krok dalej poszerzając granice wiedzy. Tak samo jak żaden humanista z tego kto umie czytać i rozumie tekst, bo prawdziwy Twórca wiersze pisze, maluje obrazy i komponuje muzykę. Bo w końcu pożytku nie mamy ani z przeciętnych matematyków, ani z czytelników Homera, ale z Geniuszy którzy tworzą, bo odbierać może każdy.
Nie mniej jednak humanistami dzisiaj nazywają się ci, którzy nie rozumieją po prostu matematyki, albo po prostu nie chce im się jej uczyć i bronią się humanistycznym umysłem. To już bardziej ścisłowcy są humanistami, bo nie dość że potrafią liczyć, nie rzadko posiadają wiedzę ogólną na podobnym poziomie do tych wcześniej opisanych. W chwili gdy ktoś jest jednak specjalistą w swojej dziedzinie, sytuacja jest na pewno trochę inna. Zawsze można stwierdzić, że przykład jest beznadziejny. Chodzi jednak o to, że nauki ścisłe, w przykładzie da Vinciego służyły do poznawania świata, człowieka, tego co w ogół. Dzisiaj natomiast broni się tego, że się nie posiada podstawowej wiedzy w tej materii, co jest oczywiście hipokryzją. Humanista powinien się interesować wszystkim, nie koniecznie być matematykiem/fizykiem, ale rozumieć podstawy bo ma do nich dostęp. Wielu naukowców tworzy, filozofuje, zna się na sztuce. Z "humanistami" zwykle jest inaczej, ale ci są dla mnie po prostu leniwi. Humanista jako człowiek wszechstronny, to taki co umiejąc coś świetnie, nie boi się badać innego, bo ma otwarty umysł. Ścisły mówiący, że wiersze są bez sensu, ani pisarz kryminalny, nie rozumiejący fizyki i chemii o które zachacza, humanistami nie są. To są tylko rzemieślnicy, a to i małpa umie namalować obraz (my jesteśmy mądrzejsi od małpy, to po prostu wychodzi lepiej). Przerzucanie się "moim" pojęciem zagadnienia jest idiotyczne, jeżeli ktoś opisał o co mu chodzi, a my na siłę zaznaczamy, że mówimy o czym innym, i wtedy wszystko się nie zgadza. Prawdy to nie zmieni, kwestia czy chce się zrozumieć rozmówce, czy pokazać że własny szlak myślowy jest inny. To humanistyczne nie jest, tylko bardzo jednostkowe.
@ shymzonz "dla Ciebie objawem humanizmu jest interpretowanie wiersza?" - nie, podałam to jako przykład. ponadto myślę, że mylisz pojęcia, nazywając tylko twórców czegoś nowego ścisłowcami czy humanistami. przecież jest to tylko określenie ukierunkowania naszego umysłu, nie każdy musi być przecież odkrywcą i iść o krok dalej. zgłębienie dotychczas zdobytej wiedzy jest już nie lada osiągnięciem. uważasz, że z przeciętnego matematyka nie ma pożytku? a inżynierowie operujący w swej pracy nieustannie matematyką, co byśmy bez nich zrobili? @Kamir - masz w pełni rację.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 marca 2010 o 15:19
To jest prawdziwy ścisłowiec. Nie tylko podstawia do wzoru jak jakiś robot, ale wzór wyprowadza. I wierzcie mi albo nie, ale z tego naprawdę można czerpać przyjemność!
Warto dodać,że niektóry wzory zostały wyprowadzone zanim coś zbadano eksperymentalnie np. Równanie Diraca,z którego wyszło istnienie pozytona zanim go odkryto doświadczalnie. Antymateria to bardzo ciekawe zagadnienie fizyki a została odkryta poprzez interpretacje wzoru.
A ja dam demotowi plusa, ale Tobie za komentarz też, bo masz rację, że wszyscy już kompletnie oc'h'ujeli na punkcie tej fizyki, a admin powinien w końcu się opamiętać z demotami o fizyce na głównej. Niemniej jednak powtarzam, że mimo wszystko demot jest dosyć dobry
nie wiem jak was ale dla mnie każdy kolejny demot o fizyce jest już denerwujący nawet jeśli jest dobry.po prostu za dużo tego.admin nie liczy się zupełnie z opinią użytkowników strony.i proszę nie prowadźcie kolejnej wojny pomiędzy humanistami a ścisłowcami bo osoba z "głębokim" umysłem potrafi połączyć naukę ścisłą z np. sztuką czego demotywatory o fizyce(choć jest ich zbyt wiele) akurat dowodzą.
Cała prawda, mnie interesuje ta fizyka, mimo iż mam z niej tylko 3 (ledwo), bo nie chce mi sie uczyc tych wszystkichwzorow. Zamiast durnych sprawdzianow, powinni robic doswiadczenia, ale nie kur.wa, trzeba ucznion życie pieprz.yć :/... daje + :D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 marca 2010 o 22:22
jakie ty chcesz robić doświadczenia? każdy przypadek z fizyki znany mi jest z życia codziennego. co, będziesz sprawdzał czy ziemia przyciąga albo czy występuje na świecie siła tarcia? ...
Fajnie, zobaczysz że coś się iskrzy, coś się poruszyło, fajnie. Ale i tak nie wiesz o co chodzi, bo się nie nauczyłeś na te zajęcia. Widziałeś jedynie "magię". Doświadczenia nie zastąpią wiedzy i umiejętności rachunkowej. One pokazują przebieg i skalę zjawiska. Różne urządzenia też są kosztowne. A akurat rozpisywanie wektorów sił jest mało intrygujące i robienie z tym doświadczeń zakrawa o cofnięcie się do wieku 5 lat, gdy się to poznawało klockami/kijkami/kamieniami. W szkole też uczysz się zwykle uproszczonych wzorów, więc nawet widelca, noża i zapałki nie wyliczysz, no bo jeszcze trzeba to pomierzyć. Choć gdyby komuś wyszło, może by lepiej zapamiętał, ale gdy dochodzimy do energii, kwantów no to bez wyobraźni się nie obędzie. Doświadczenia są do zaciekawienia *nowych*, a nie zastąpienia nauki.
promy kosmiczne ? jeśli chodzi o silniki to wzory + chemia (paliwa, materiały itd.).
mosty? znasz wzór na "utrzymywanie się mostu"? jak powinna wyglądać konstrukcja to się wie z doświadczenia i logiki a nie ze wzoru fizycznego. Ale jedno jest pewne, humaniści nie zbudowaliby promu :/ A wiersze także nie są przyszłością ludzkości. Książki ew. dają wiedzę z tym się zgodzę (zresztą niezawsze), ale pisane przez ścisłowców ;)
Masz ode mnie minusa za komentarz;) Tak się składa, że jestem studentem politechniki;] Jak będziesz miał fizykę na studiach, to zobaczysz jak prosta jest fizyka w szkole. Tak samo jest z matematyką. Studia to zupełnie inna bajka i liga:)
@cziros i tu się z Tobą zgodzę ;) jestem na pierwszym roku studiów na polibudzie, chemia ogólna, więc mamy dużo matmy i fizy. to co było w liceum to był pikuś ;p a pomyśleć, że wtedy narzekałam.. ;p
Jeżeli chodzi o "...F= GM1M2/r^2. W nim już nic nie
zmienicie, nie dopiszecie, bo już jest idealny." Dpunishera to musze sie nie zgodzić, gdyż większość wzorów na fizyce jest omawiana(Jestem w liceum, wiec prosze mnie nie jechać że niby na studiach jest inaczej, bo nie wiem) z przybliżeniem, albo np, z brakiem oporów ruchu czy jakoś jescze inaczej. Zawsze jest coś pomijane. Za dużo demotów o fizyce, dajcie już sobie spokój, niech te domoty spadna tam gdzie te z "to uczucie", "czy ty też..." itd. Badzcie oryginalni ;]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 marca 2010 o 20:58
No oczywiście doświadczonka wszyscy chcieliby robić, a policzyć parę rzeczy, określić dokładność pomiarową, czy zajrzeć w tablice fizyczne, nie ma komu... ;)
Jest piękna nawet ze wzorami! To jest piękne i niesamowite, jak pięknymi i prostymi wzorami opisuje się takie piękno i tak skomplikowany świat! student fizyki.
NUDZĄ mnie już te demoty o fizyce. To jak w internetowym serialu Chad Vader. W jednym odcinku Randy opisywał, że podobało mu się jak Robby "tańczył z mopem" za pierwszym razem. Za drugim też. Za piątym był wkurzony a gdy zobaczył to piętnasty raz, zwolnił go. Niestety, admin na demotach jest bardziej otwarty na powtarzalność i w kółko daje demoty o fizyce.... Nudne, naprawdę...
Ehh, pokutuje stereotyp, że fizyka to bezsensowne wzory uczone na pamięć. Smutne, że w większości szkół to prawda, bo nauczyciele nie umieją pokazać piękna tej nauki i wpadają w sztuczne ramy i podziały. Prawda jest inna - wzór to nic złego, dlaczego "dopóki nie trzeba opisać jej wzorami"? Wzór to uogólnienie wszystkich przypadków do jednego krótkiego twierdzenia, np V=s/t. To wszystko. Ale jak ktoś nie kuma, to uczy się go na pamięć bez zrozumienia. W fizyce tak naprawdę jest mało wzorów, nauczyciele nie rozumiejąc ich, wymyślają sztucznie następne, będące tylko następstwem i powieleniem tych wcześniejszych. Np. w mechanice są DWA wzory - F=a*m i s=at^2/2. Na ich podstawie można wyliczyć WSZYSTKO, wystarczy pomyśleć nad problemem i go rozłożyć na czynniki, zrozumieć... ale to za dużo dla przeciętnego polskiego ucznia. (nie zawsze z jego winy, ale z winy bezmózgów, którzy dali mu zaburzone podstawy postrzegania problemów)
Trochę w tym racji jest, od fizyki atomowej zaczyna mnie już powoli szlag trafiać :/, ale większość fizyki nie jest jednak tak trudna jak się tego uczy w szkołach, trzeba tylko załapać tak, aby rozumieć i umieć sobie wyprowadzić wzory na myślenie, a nie uczyć się ich na pamięć.
Co za bzdura - o tym że magnes przyciąga stal wiedziałem mniej więcej w wieku sześciu lat. Z punktu widzenia fizyka nie jest istotne, że przyciąga, ale dlaczego przyciąga. Możnaby poprowadzić dalej wywód z którego wynikłoby, że ten demot z fizyką ma wspólnego tyle co zjawisko deszczu z prognozowaniem pogody. "No i co z tego, że pada... ja chce wiedzieć kiedy przestanie"
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
13 marca 2010 o 10:49
wlasnie wzory... to one sa piekne :) widac w nich wszystko... jak, dlaczego, z czego to wszystko wynika... Przeksztalcajac jeden wzor mozna opisac wiele zjawisk wydawaloby sie zupelnie innych, jak na przyklad magnetyzm i elektrostatyke. To jest piekno fizyki, a nie tylko "magia" doswiadczen (choc sam kieruje sie bardziej w strone fizyki doswiadczalnej, jednak CERN to nei to samo co tablica ;P )
Sport jest piękny, dopóki nie trzeba się ruszać. Miłość jest piękna, dopóki nie trzeba zagadać do drugiej osoby. Przyroda jest piękna, dopóki nie trzeba odróżniać trzmiela od trznadla a przepiórki od przegrzebka. Poezja jest piękna, dopóki nie trzeba znaleźć rymu do "wakacje". Turystyka jest piękna, dopóki nie trzeba zdążyć do schroniska przed zmierzchem. A rusz się leniu, pieczone gołąbki same nie lecą do gąbki, trzeba znać przepis i trochę się nastać przy garach.
główna ^^
hehe zajebiste!
to jest zajebiste!!!!! ;o ! musze znalesc jakis magnes! :D +++++++++++++++
niesamowite! Idę to zrobić!
no no. nareszcie jakis konkretny demot o fizyce. zgodze sie w 100%. ogromny +
A ja powiem tak, demotywatory o fizyce są już nudne... Temat ten sam tylko zdjęcia inne... To samo było z "earl greyem" ktoś wyczai fajny pomysł, zaraz mu ktoś odpowie, na tą odpowiedź znowu ktoś odpowie i tak w kółko... Zero własnej inicjatywy....
moze i tak ze zero inicjatywy. i niektore demoty sa juz nudne, ale ten raczej troszke odbiega od reszty i jest bardzo zyciowy.
da się to zrobić jedyne co jest potrzebne to CIERPLIOWŚĆ
Tez tak zawsze uwazalam :) ktos wkoncu zrobil takiego demota. Brawo :)
Prawda, w szkole przedstawiają nam pewne sprawy w taki sposób, że rzeczy najpiękniejsze i najbardziej zachwycające tracą cały swój blask.
daje rade :D
o łaał, niesamowite :D
pomyślcie o swoim ulubionym wierszu, poemacie, fragmencie książki... Zawsze można coś w nim dopisać, poprawić tak, aby był jeszcze lepszy. Teraz pomyślcie o wzorze na np. Siłę grawitacji : F= GM1M2/r^2. W nim już nic nie zmienicie, nie dopiszecie, bo już jest idealny. tak to jest, że kulturalnym jest nie tylko człowiek który jest oczytany w literaturze, ale też ten który potrafi opisać zjawiska rządzące przyrodą i powiedzieć co się w niej dzieje.
Potrafię opisać zjawiska rządzące przyrodą. Nie ma problemu. Ale po co mi do tego znajomość jakiegoś skomplikowanego wzoru?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2010 o 19:05
DPunisher - wzór nie opisuje wszystkiego bo w ujęciu relatywistycznym nijak się ma do rzeczywistości a już na pewno nie wyjaśnia pochodzenia siły grawitacji, która pozostaje wciąż nieznana.
@negrasce - jak to jest dla ciebie skomplikowany wzór to moze pozostań przy tabliczce mnożenia
@viveck z tym że jest nieznana to chyba oficjalnie uznano, że przyciąga masa. chociaż wg mnie jądro kuli które sklada sie z żelaza (przedewszystkim) i niklu i właśnie to przyciąga ;p a wzór.. idealny nie może być bo napewną wkład mają też inne czynniki o których pewnie nawet nie wiemy.
@negrasce
Niektórzy widzą świat liczbami, niektórzy widzą kolorami, dźwiękami. Ty może po prostu widzisz oczami. "Ścisłowcy" to też humaniści, może nieco innymi, ale jednak.
Robiłem takie coś ale z jednym gwoździem :)
zdecydowanie powinna być główna.
widzę, że wielu osobom się podoba. jak dla mnie to kolejny demot o fizyce.. ile można.. @Maciek3 wiesz, że ścisłowcy są inteligentniejsi od tak zwanych humanistów? dasz dla ścisłowca wiersz do interpretacji i przy odrobinie wysiłku będzie on w stanie go zainterpretować (oczywiście przy znajomości okoliczności powstania, nurtu i paru innych podstawowych czynników), dasz humaniście zadanie z fizyki (zakładając, że ma do dyspozycji książki dotyczące zakresu omawianego w zadaniu), polegnie i jeszcze uzna to za dowód wyższości nad ścisłowcem. logika humanistów jest chwiejna, wypowiedzi mętne, rozpisujecie się na strony o czymś, co można zawrzeć w jednej linijce. oczywiście mówię o większości, są też bardzo mądrzy humaniści, znam takich i cenię. ale we współczesnym świecie humanistą nazwie się każdy, kto nie ogarnia matmy :P
Istnieją dwie definicje humanisty - 'człowieka który zna się na wszystkim' i 'człowieka, który nie zna się na naukach ścisłych i jest z tego dumny'. Zgadnij o którym mówimy?
@Alkhilion
No, Leonarda Da Vinci uznałbym za ścisłowca prędzej niż humanistę. Albo kogoś bardzo wszechstronnego :)
@Alkhilion miałam na myśli humanistów we współczesnym znaczeniu tego słowa. :) jeśli rozpatrywać dawną definicję (człowieka wszechstronnego etc.), to mogłabym uznać się za humanistkę (interesują mnie zarówno matematyka, fizyka, chemia, jak i filozofia, czy sztuka). jeśli chodzi o prawdziwego humanistę (nawet takiego ze współczesnej definicji - tego od historii, języków i filozofii ;p), to takiego ze świecą szukać. ale - jak już pisałam - znam również takich i bardzo ich cenię ^^
@WellManneredGirl - wszystko co napisałaś wyjęłaś mi z ust :)
WellManneredGirl dla Ciebie objawem humanizmu jest interpretowanie wiersza? Jestem pod wrażeniem ścisłości Twojego umysłu ;) Prawdziwy matematyk to nie ten który rozumie całki i powiela na tablicach rozwiązania znanych problemów tylko ten który idzie o krok dalej poszerzając granice wiedzy. Tak samo jak żaden humanista z tego kto umie czytać i rozumie tekst, bo prawdziwy Twórca wiersze pisze, maluje obrazy i komponuje muzykę. Bo w końcu pożytku nie mamy ani z przeciętnych matematyków, ani z czytelników Homera, ale z Geniuszy którzy tworzą, bo odbierać może każdy.
Nie mniej jednak humanistami dzisiaj nazywają się ci, którzy nie rozumieją po prostu matematyki, albo po prostu nie chce im się jej uczyć i bronią się humanistycznym umysłem. To już bardziej ścisłowcy są humanistami, bo nie dość że potrafią liczyć, nie rzadko posiadają wiedzę ogólną na podobnym poziomie do tych wcześniej opisanych. W chwili gdy ktoś jest jednak specjalistą w swojej dziedzinie, sytuacja jest na pewno trochę inna. Zawsze można stwierdzić, że przykład jest beznadziejny. Chodzi jednak o to, że nauki ścisłe, w przykładzie da Vinciego służyły do poznawania świata, człowieka, tego co w ogół. Dzisiaj natomiast broni się tego, że się nie posiada podstawowej wiedzy w tej materii, co jest oczywiście hipokryzją. Humanista powinien się interesować wszystkim, nie koniecznie być matematykiem/fizykiem, ale rozumieć podstawy bo ma do nich dostęp. Wielu naukowców tworzy, filozofuje, zna się na sztuce. Z "humanistami" zwykle jest inaczej, ale ci są dla mnie po prostu leniwi. Humanista jako człowiek wszechstronny, to taki co umiejąc coś świetnie, nie boi się badać innego, bo ma otwarty umysł. Ścisły mówiący, że wiersze są bez sensu, ani pisarz kryminalny, nie rozumiejący fizyki i chemii o które zachacza, humanistami nie są. To są tylko rzemieślnicy, a to i małpa umie namalować obraz (my jesteśmy mądrzejsi od małpy, to po prostu wychodzi lepiej). Przerzucanie się "moim" pojęciem zagadnienia jest idiotyczne, jeżeli ktoś opisał o co mu chodzi, a my na siłę zaznaczamy, że mówimy o czym innym, i wtedy wszystko się nie zgadza. Prawdy to nie zmieni, kwestia czy chce się zrozumieć rozmówce, czy pokazać że własny szlak myślowy jest inny. To humanistyczne nie jest, tylko bardzo jednostkowe.
@ shymzonz "dla Ciebie objawem humanizmu jest interpretowanie wiersza?" - nie, podałam to jako przykład. ponadto myślę, że mylisz pojęcia, nazywając tylko twórców czegoś nowego ścisłowcami czy humanistami. przecież jest to tylko określenie ukierunkowania naszego umysłu, nie każdy musi być przecież odkrywcą i iść o krok dalej. zgłębienie dotychczas zdobytej wiedzy jest już nie lada osiągnięciem. uważasz, że z przeciętnego matematyka nie ma pożytku? a inżynierowie operujący w swej pracy nieustannie matematyką, co byśmy bez nich zrobili? @Kamir - masz w pełni rację.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 marca 2010 o 15:19
A ja lubię fizykę nawet z wzorami. Wkuć wzory nie sztuka, wiedzieć dlaczego taki wzór, dlaczego nie inny, to jest fajne w fizyce.
To jest prawdziwy ścisłowiec. Nie tylko podstawia do wzoru jak jakiś robot, ale wzór wyprowadza. I wierzcie mi albo nie, ale z tego naprawdę można czerpać przyjemność!
Warto dodać,że niektóry wzory zostały wyprowadzone zanim coś zbadano eksperymentalnie np. Równanie Diraca,z którego wyszło istnienie pozytona zanim go odkryto doświadczalnie. Antymateria to bardzo ciekawe zagadnienie fizyki a została odkryta poprzez interpretacje wzoru.
Za kilka minut kilka set nowych demotów z podobnym obrazkiem ... :)
niestety muszę się z tobą zgodzić :/
Wzory też tworzą piękno fizyki- mówić o nim bez brania wzorów pod uwagę to jak mówić o winie, bez mówienia o bukiecie
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2010 o 18:09
może i piękna,ale trudna x.x
Tak ale ten trud sprawia że jest jeszcze bardziej piękna.
i to jest idealna odpowiedź na te wszystkie wasze widelce czy krzesła [+]
Dużo będzie jeszcze tych 'Demotywatorów' o fizyce.? Wkur**ają mnie już. ;// I Minusik oczywiśćie.
A ja dam demotowi plusa, ale Tobie za komentarz też, bo masz rację, że wszyscy już kompletnie oc'h'ujeli na punkcie tej fizyki, a admin powinien w końcu się opamiętać z demotami o fizyce na głównej. Niemniej jednak powtarzam, że mimo wszystko demot jest dosyć dobry
wreszcie głos rozsądku
Yyyh - dokładnie. Ile razy można w kółko pokazywać tego samego demota z innym zdjęciem... ?
nie wiem jak was ale dla mnie każdy kolejny demot o fizyce jest już denerwujący nawet jeśli jest dobry.po prostu za dużo tego.admin nie liczy się zupełnie z opinią użytkowników strony.i proszę nie prowadźcie kolejnej wojny pomiędzy humanistami a ścisłowcami bo osoba z "głębokim" umysłem potrafi połączyć naukę ścisłą z np. sztuką czego demotywatory o fizyce(choć jest ich zbyt wiele) akurat dowodzą.
mam pytanie, dla niektórych być może oczywiste
GDZIE MOGĘ KUPIĆ TAKI MAGNES ??
Można sobie samemu zrobić ;]
zrób cewkę i powinno działać :)
Cała prawda, mnie interesuje ta fizyka, mimo iż mam z niej tylko 3 (ledwo), bo nie chce mi sie uczyc tych wszystkichwzorow. Zamiast durnych sprawdzianow, powinni robic doswiadczenia, ale nie kur.wa, trzeba ucznion życie pieprz.yć :/... daje + :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2010 o 22:22
jakie ty chcesz robić doświadczenia? każdy przypadek z fizyki znany mi jest z życia codziennego. co, będziesz sprawdzał czy ziemia przyciąga albo czy występuje na świecie siła tarcia? ...
No to zbyt dużo nie wiesz, są też ciekawsze rzeczy, no ale skoro wolisz tępe sprawdziany...
Fajnie, zobaczysz że coś się iskrzy, coś się poruszyło, fajnie. Ale i tak nie wiesz o co chodzi, bo się nie nauczyłeś na te zajęcia. Widziałeś jedynie "magię". Doświadczenia nie zastąpią wiedzy i umiejętności rachunkowej. One pokazują przebieg i skalę zjawiska. Różne urządzenia też są kosztowne. A akurat rozpisywanie wektorów sił jest mało intrygujące i robienie z tym doświadczeń zakrawa o cofnięcie się do wieku 5 lat, gdy się to poznawało klockami/kijkami/kamieniami. W szkole też uczysz się zwykle uproszczonych wzorów, więc nawet widelca, noża i zapałki nie wyliczysz, no bo jeszcze trzeba to pomierzyć. Choć gdyby komuś wyszło, może by lepiej zapamiętał, ale gdy dochodzimy do energii, kwantów no to bez wyobraźni się nie obędzie. Doświadczenia są do zaciekawienia *nowych*, a nie zastąpienia nauki.
jak myślicie.to że buduje się mosty,budynki i promy kosmiczne to zasługa min.znajomości wzorów fizycznych czy durnych doświadczeń z nożem i widelcem?
promy kosmiczne ? jeśli chodzi o silniki to wzory + chemia (paliwa, materiały itd.).
mosty? znasz wzór na "utrzymywanie się mostu"? jak powinna wyglądać konstrukcja to się wie z doświadczenia i logiki a nie ze wzoru fizycznego. Ale jedno jest pewne, humaniści nie zbudowaliby promu :/ A wiersze także nie są przyszłością ludzkości. Książki ew. dają wiedzę z tym się zgodzę (zresztą niezawsze), ale pisane przez ścisłowców ;)
Hahahahaha no tak, mosty buduje sie na czuja :)
Jak to powiedział A.Einstein "Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy"
Dzięki niej mamy dzisiaj dużo wypadków samochodowych :)
Ja bardzo polubiłam fizykę od kiedy mam nauczyciela, który jest w stanie dobrze mi ją wytłumaczyć - wszystko stało się logiczne, a zadania wychodzą...
demot:Jest fizyka:jest główna
można byłoby powiedzieć, że plagiat (sa cycki jest glowna), ale z tym się zgodze ;p
Piękno fizyki polega na opisie złożoności świata ekstremalnie prostymi wzorami. To, że ktoś nie umie, bądź nie
chce ich pojąc to inna bajka :-) ... :P
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2010 o 20:15
Typowy tekst tak zwanego humanisty. Minus.
Masz ode mnie minusa za komentarz;) Tak się składa, że jestem studentem politechniki;] Jak będziesz miał fizykę na studiach, to zobaczysz jak prosta jest fizyka w szkole. Tak samo jest z matematyką. Studia to zupełnie inna bajka i liga:)
@cziros i tu się z Tobą zgodzę ;) jestem na pierwszym roku studiów na polibudzie, chemia ogólna, więc mamy dużo matmy i fizy. to co było w liceum to był pikuś ;p a pomyśleć, że wtedy narzekałam.. ;p
demot: transformacja:demoty zamieniaja sie powoli w strone o fizyce...
jeśli to dotrze do adminów to się opamiętają i nie będą już przepuszczać tego typu demotów
Jeżeli chodzi o "...F= GM1M2/r^2. W nim już nic nie
zmienicie, nie dopiszecie, bo już jest idealny." Dpunishera to musze sie nie zgodzić, gdyż większość wzorów na fizyce jest omawiana(Jestem w liceum, wiec prosze mnie nie jechać że niby na studiach jest inaczej, bo nie wiem) z przybliżeniem, albo np, z brakiem oporów ruchu czy jakoś jescze inaczej. Zawsze jest coś pomijane. Za dużo demotów o fizyce, dajcie już sobie spokój, niech te domoty spadna tam gdzie te z "to uczucie", "czy ty też..." itd. Badzcie oryginalni ;]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2010 o 20:58
dokładnie wszystko ładnie pięknie ale wytłumacz to :/ dizyka nie jest piękna w nauce
co w tym pięknego? piękne są zadbane piersi.
ja tam kocham fizykę, nawet wzory. ;p
demot święta prawda
Oj tak coś o tym wiem- pozdro dla wszystkich z rozszerzoną fizyką w LO :)
Taa, racja. Zwłaszcza jak się ma do czynienia z ogłupiającą, sztywno-programową maturą z fizyki. :/
Bez tego, nie zaczynajcie niczego... a tym bardziej zabawy z wzorami... ;-) http://peb.pl/nauka-i-technika/160115-mix-fizyka-david-halliday-robert-resnick.html
muszę sobie coś takiego zrobić :D
dokładnie tak jak jak mówisz
Fizyka fizyką... Pobawcie się elektrotechnikę- życzę miłego przy metodach węzłowych.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2010 o 22:27
No oczywiście doświadczonka wszyscy chcieliby robić, a policzyć parę rzeczy, określić dokładność pomiarową, czy zajrzeć w tablice fizyczne, nie ma komu... ;)
Gdyby nie było wzorów nie byłoby fizyki.
Jest piękna nawet ze wzorami! To jest piękne i niesamowite, jak pięknymi i prostymi wzorami opisuje się takie piękno i tak skomplikowany świat! student fizyki.
fizyka bawet idzie na klogike, jestem w liceum, chce zdaweac mature nz fizyki ma matmy i ZADNEGO wzoru nie znam
zajebiście
NUDZĄ mnie już te demoty o fizyce. To jak w internetowym serialu Chad Vader. W jednym odcinku Randy opisywał, że podobało mu się jak Robby "tańczył z mopem" za pierwszym razem. Za drugim też. Za piątym był wkurzony a gdy zobaczył to piętnasty raz, zwolnił go. Niestety, admin na demotach jest bardziej otwarty na powtarzalność i w kółko daje demoty o fizyce.... Nudne, naprawdę...
Ehh, pokutuje stereotyp, że fizyka to bezsensowne wzory uczone na pamięć. Smutne, że w większości szkół to prawda, bo nauczyciele nie umieją pokazać piękna tej nauki i wpadają w sztuczne ramy i podziały. Prawda jest inna - wzór to nic złego, dlaczego "dopóki nie trzeba opisać jej wzorami"? Wzór to uogólnienie wszystkich przypadków do jednego krótkiego twierdzenia, np V=s/t. To wszystko. Ale jak ktoś nie kuma, to uczy się go na pamięć bez zrozumienia. W fizyce tak naprawdę jest mało wzorów, nauczyciele nie rozumiejąc ich, wymyślają sztucznie następne, będące tylko następstwem i powieleniem tych wcześniejszych. Np. w mechanice są DWA wzory - F=a*m i s=at^2/2. Na ich podstawie można wyliczyć WSZYSTKO, wystarczy pomyśleć nad problemem i go rozłożyć na czynniki, zrozumieć... ale to za dużo dla przeciętnego polskiego ucznia. (nie zawsze z jego winy, ale z winy bezmózgów, którzy dali mu zaburzone podstawy postrzegania problemów)
Ten drugi nie jest aż takim podstawowym ;) Wystarczą prawa Newtona i podstawy rachunku różniczkowego.
Trochę w tym racji jest, od fizyki atomowej zaczyna mnie już powoli szlag trafiać :/, ale większość fizyki nie jest jednak tak trudna jak się tego uczy w szkołach, trzeba tylko załapać tak, aby rozumieć i umieć sobie wyprowadzić wzory na myślenie, a nie uczyć się ich na pamięć.
humanisci, umysly scisle co za roznica kazdy ma prawo zrobic dobrego demota :p ci po zawodówie tez !!!
MOJE DEMOTY SOM LEPSIEJSZE!!!!1
Co za bzdura - o tym że magnes przyciąga stal wiedziałem mniej więcej w wieku sześciu lat. Z punktu widzenia fizyka nie jest istotne, że przyciąga, ale dlaczego przyciąga. Możnaby poprowadzić dalej wywód z którego wynikłoby, że ten demot z fizyką ma wspólnego tyle co zjawisko deszczu z prognozowaniem pogody. "No i co z tego, że pada... ja chce wiedzieć kiedy przestanie"
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 marca 2010 o 10:49
Nic tylko czekać aż ktoś zrobi takie coś ^^
K.urwa i znowu ja pie.rdole admin to juz totatnie ma nasrane w tej czaszce... no ale gawiedź bawią odgrzewane kotlety. Smacznego!
a no właśnie ..
wg mnie już nudne są te demoty z fizyką.
ile można?
zapraszam do oceniania moich demotów
A ja zapraszam do walnięcia się w głowę.
UWAGA oglaszam ze komentarze "demoty o fizyce robiom sie nudne" robią się nudne!
hardkor :D
Fizyka bez wzorów jest dokładnie taka sama jak Wiersze bez interpretacji
hehe, dobre !
Lubiłbym fizykę, gdyby nie te przeklęte wzory :( Zgadzam się z autorem demota
Wzory są proste, jak się nauczycie całkować i różniczkować, zrozumiecie dlaczego.
wlasnie wzory... to one sa piekne :) widac w nich wszystko... jak, dlaczego, z czego to wszystko wynika... Przeksztalcajac jeden wzor mozna opisac wiele zjawisk wydawaloby sie zupelnie innych, jak na przyklad magnetyzm i elektrostatyke. To jest piekno fizyki, a nie tylko "magia" doswiadczen (choc sam kieruje sie bardziej w strone fizyki doswiadczalnej, jednak CERN to nei to samo co tablica ;P )
Tak TAK TAAAAAAKK!!!!
Wzory to koszmar!
Ulubiony! Mega poprostu. Uwielbiam go. ;)
Sport jest piękny, dopóki nie trzeba się ruszać. Miłość jest piękna, dopóki nie trzeba zagadać do drugiej osoby. Przyroda jest piękna, dopóki nie trzeba odróżniać trzmiela od trznadla a przepiórki od przegrzebka. Poezja jest piękna, dopóki nie trzeba znaleźć rymu do "wakacje". Turystyka jest piękna, dopóki nie trzeba zdążyć do schroniska przed zmierzchem. A rusz się leniu, pieczone gołąbki same nie lecą do gąbki, trzeba znać przepis i trochę się nastać przy garach.