no mi tez sie wydawalo ze to raczej malutkie skunsy.. tak czy inaczej to fajne jak dziecko od malego wie ,ze zwierzakowi wypada pomoc i sie nim zajac (nie robiac mu krzywdy)
Rok temu na dworcu znalazłam kotka oddałam go weterynarzowi, bo nie mogłam go przetrzymać i z tego, co wiem ma się dobrze. Wczoraj u mnie na podwórku leżał martwy kot samobójca prawdopodobnie zeskoczył z dachu sąsiada też maleństwo i jeszcze jeden ale żywy chodził miedzy płotem moim , a sąsiada. Nie dał się pogłaskać. :( Nie wiem co się z nim stało. Nie rozumiem dlaczego ludzie nie wysterylizują kotki tylko wolą małe topić. Wtedy zwierze dłużej żyje po takim zabiegu i nie sika gdzie popadnie.
ciekawa jestem jak skończyła się ta "zabawa" z "kotkami" XD
Wiesz jak po takich jest ciężko się domyć?! ^^
To są skunksy z jakiejś hodowli.
Uprzedzając pytania:
Takim się za młodu wycina gruczoły zapachowe.
Można je legalnie hodować nawet w Polsce.
Experientia optima magistra est (łac. doświadczenie jest najlepszym nauczycielem) :]
Weźmy je do domu, schowamy w naszym pokoju, nikt nie zauważy... ;D
jak bardzo mi brakowało takiego demota, gdzie by podpis grał z obrazkiem, a nie tylko go (przeważnie dennie) opisywał. brawo!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 września 2011 o 22:30
Cóż. Biedni rodzice...
no mi tez sie wydawalo ze to raczej malutkie skunsy.. tak czy inaczej to fajne jak dziecko od malego wie ,ze zwierzakowi wypada pomoc i sie nim zajac (nie robiac mu krzywdy)
Rok temu na dworcu znalazłam kotka oddałam go weterynarzowi, bo nie mogłam go przetrzymać i z tego, co wiem ma się dobrze. Wczoraj u mnie na podwórku leżał martwy kot samobójca prawdopodobnie zeskoczył z dachu sąsiada też maleństwo i jeszcze jeden ale żywy chodził miedzy płotem moim , a sąsiada. Nie dał się pogłaskać. :( Nie wiem co się z nim stało. Nie rozumiem dlaczego ludzie nie wysterylizują kotki tylko wolą małe topić. Wtedy zwierze dłużej żyje po takim zabiegu i nie sika gdzie popadnie.
Ten demot skojarzył mi się z ludźmi, których spotykamy na swojej drodze... ktoś wydaje się miły, a potem i tak robi swoje...