o tak, ten zaj*bisty schemat: najpierw opowieść o kimś tak wielkim bo coś tam, a potem ineeligentna puenta. To jest to na co czekałem. Poczułem się tak okropnie gdy to przeczytałęm, jak ja wogóle moge na coś narzekac :/ A autorowi nie przeszkadzają nieodpowiednie buty?
A Roque Junior z AC Milan grał ze skręconą kostką w finale LM, i AC Milan wygrał. Jak by Franz gola strzelił to byłby mocny, a buty miał odpowiednie.
PS. Znam kilku osobiście co grało ze złamaną ręką
Masz rację z tym schematem to już się robi nudne podobnie z resztą jak "to uczucie" czy ostatnio Barrack Obama jego golf i "wszyscy jesteśmy...". Nie powiem, że to jest zły demot bo widziałem wiele jeszcze gorszych, ale na główną nie zasługuje. Admin powinien wyszukiwać nowatorskich pomysłów, a nie tych starych i oklepanych.
Jak Ci kiedys wyskoczy bark to zobaczysz co to za bol ;]
Skrecenie kostki to pikus, tym bardziej jak jestes rozgrzany. Dopiero po wysilku bol jest jakos bardziej odczuwalny.
mam ochotę przegryźć kabel od internetu jak widzę kolejnego debilnego demoty... nie, nie, to nie jest demotywator tylko po prostu żenujący, schematyczny, ograny do bólu chłam
SSSSSŁŁŁŁŁAAAAABBBBBEEEEEE
O to był wspaniały piłkarz grał chyba w NRD dziadek opowiadał mi o nim kiedy był w Bayernie i zdobył bodajże 4 puchary Europy ( dzisiejszej ligi mistrzów) Teraz jest prezesem honorowym Bayernu M.
zacznijmy od tego, ze Franz gral w RFN, a nie w NRD i zdobyl "tylko" 3 Puchary Europy 74, 75, 76 rok. a jesli chodzi o sama tresc merytorycznaa demota, to isnieja dwie teorie dotyczace przydomku Franza. Jedna mowi o tym, ze podczas jednego meczu wszedl wslizgiem w zawodnika, ktorego nazywano Królem, wiec koledzy uznali to za swego rodzaju "zamach" a tego mogl dokonac tylko cesarz. a druga teoria mowi o tym, ze podczas wycieczki zawodnikow reprezentacji do muzemu Franz usiadl na tronie cesarskim
Hmmm a nie widzisz może róznicy pomiędzy meczem półfinałowym mistrzostw świata a meczem na podwórku? Bo moim skromnym zdaniem różnica jest spora.... Już nie mówię o schematyczności tego typu demotów od których już się rzygać chce...
skad ty mozesz wiedziec co mi przeszkadza... gralem na meczu pilki noznej raz ze zlamana reka (dopiero po meczu pojechalem na przeswietlenie), a raz (ostatnio, jeszcze chodze o kulach) ze skrecona kostka konczylem mecz... takze nie mow mi co mi przeszkadza bo ten czlowiek nie zrobil na mnie jakos wrazenia... pozatym kolejny demot z takim samym przeslaniem... to nie demotywuje... !
No dobra, ale nie każdy jest tak sławny i nikt nie płaci tyle za grę, ja za takie życie też bym się poświęcał, a w razie wypadku leczylby mnie sztab lekarzy.
był taki mecz debilu, dokładnie RFN - Włochy, Niemcy przegrali ten mecz i włosi grali z Brazylią w finale, jak sie nie znasz na piłce to sie nie wypowiadaj ze nie bylo takiego meczu bo gówno o tym wiesz.
No nie, odmiana demota "A ty...". CIekaw jestem, skąd autor wiedział, co mi przeszkadza w grze (No i źle wiedział, bo rzadko gram w piłkę nożną, a jak już gram, to buty nieszczególnie mi przeszkadzają)
mój chłopak ma nawykowe wypadanie barku i kiedy jeszcze grał w piłkę nieraz się zdarzyła, że bark mu wyskoczył, on sobie go wstawiał i grał dalej choć mógł zejść z boiska... jakoś nikt o nim nie pisze heh...więc wybacz ale na mnie ten demot nie zrobił wrażenia:) pozdrawiam
Kiedyś w finale MŚ (roku nie pamietam) mimo najlepszej 11 na świecie drużyna węgier przegrała, z RFN z powodu braku odpowiedniego obuwia (musieli grać w węgierskich)
Widziałem też pewien dokument gdzie dzisiejszym gwiazdom założyli buty któtymi sie kiedyś grało, byli bezradni :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
5 maja 2010 o 23:05
ale idiotyczny podpis. to ze mial cos z barkiem i gral nie oznacza, ze zle buty by juz mu nie przeszkadzaly... a poza tym za taka kase dal bym rade bez nog
Bartek Jaszka grał w meczu o III miejsce na Mistrzostwach Świata w Chorwacji ze złamanym nadgarstkiem. A przypomnę, że to piłkarz ręczny. Znaczenie przyczynił się do brązu.
Ja na przykład niejednokrotnie grałem w glanach, sandałkach, bo takie miałem na sobie jak spotkałem kolegów idących grać. Grałem też ze złamaną ręką i wiem, że jak jest adrenalina to boli tylko na początku, jak trzeba grać na czas. Potem przestało dokończyłem mecz i dopiero po kilku godzinach wrócił ból. Grałem też z drutami w nogach po złamaniu obu ud i podudzia, ale to już amatorko bo lubię piłkę. To normalne zachowanie. On by nie mógł spojrzeć w lustro. Nie mógł zachować się jak cipka
o tak, ten zaj*bisty schemat: najpierw opowieść o kimś tak wielkim bo coś tam, a potem ineeligentna puenta. To jest to na co czekałem. Poczułem się tak okropnie gdy to przeczytałęm, jak ja wogóle moge na coś narzekac :/ A autorowi nie przeszkadzają nieodpowiednie buty?
A Roque Junior z AC Milan grał ze skręconą kostką w finale LM, i AC Milan wygrał. Jak by Franz gola strzelił to byłby mocny, a buty miał odpowiednie.
PS. Znam kilku osobiście co grało ze złamaną ręką
Czemu już nie ma demotów o Lordzie Voldemorcie ? ;(
Masz rację z tym schematem to już się robi nudne podobnie z resztą jak "to uczucie" czy ostatnio Barrack Obama jego golf i "wszyscy jesteśmy...". Nie powiem, że to jest zły demot bo widziałem wiele jeszcze gorszych, ale na główną nie zasługuje. Admin powinien wyszukiwać nowatorskich pomysłów, a nie tych starych i oklepanych.
gram bez butów.
Qrvishon
Jak Ci kiedys wyskoczy bark to zobaczysz co to za bol ;]
Skrecenie kostki to pikus, tym bardziej jak jestes rozgrzany. Dopiero po wysilku bol jest jakos bardziej odczuwalny.
a demot sredniawa, co chwile to samo -,-
spoko spoko zagraj sobie 8 meczy w reczna ze zlamana reka to dopiero poczujesz bol. a autor niech nie pier...li mi o butach.
Chu..owy ten demot jak nie szczescie! jak ja bym doszedl do pol finalu mistrzostw swiata to bym gral bez butow i bez reki!
schemat:
1. Ktoś coś osiągnął/zrobił
2. Znalezienie odpowiedniego zdjęcia
3. Dodanie mądrego podpisu jaki to Ty nie jesteś
4. główna!
A skąd Ty możesz wiedzieć co mi przeszkadza w grze? Może ja również bym tak postąpiła będąc w takiej sytuacji?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2010 o 23:42
podpis z dupy strony
mam ochotę przegryźć kabel od internetu jak widzę kolejnego debilnego demoty... nie, nie, to nie jest demotywator tylko po prostu żenujący, schematyczny, ograny do bólu chłam
SSSSSŁŁŁŁŁAAAAABBBBBEEEEEE
C H O R E ...
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2010 o 18:47
kurde wypadniecie barku
przeciez musiało strasznie boleć
I znowu bezsensowny, schematyczny demot na głównej, mogłeś chociaz dać inny podpis a nie: "a tobie przeszkadza coś tam"
O to był wspaniały piłkarz grał chyba w NRD dziadek opowiadał mi o nim kiedy był w Bayernie i zdobył bodajże 4 puchary Europy ( dzisiejszej ligi mistrzów) Teraz jest prezesem honorowym Bayernu M.
zacznijmy od tego, ze Franz gral w RFN, a nie w NRD i zdobyl "tylko" 3 Puchary Europy 74, 75, 76 rok. a jesli chodzi o sama tresc merytorycznaa demota, to isnieja dwie teorie dotyczace przydomku Franza. Jedna mowi o tym, ze podczas jednego meczu wszedl wslizgiem w zawodnika, ktorego nazywano Królem, wiec koledzy uznali to za swego rodzaju "zamach" a tego mogl dokonac tylko cesarz. a druga teoria mowi o tym, ze podczas wycieczki zawodnikow reprezentacji do muzemu Franz usiadl na tronie cesarskim
A Tobie... A Tobie... Aż się rzygać chce...
Gówno wiesz co mi przeszkadza i wk***ją mnie takie demoty!
(-) !
to nie oglądaj i nie komentuj imbecylu
SKĄD TO SIĘ NA GŁÓWNEJ WZIĘŁO?! powiedzcie, błagam! poza tym, mógł zejść z boiska (grali by o jednego mniej) i by, "oh", tak nie cierpiał ... -.-
Złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy
jak mnie to zmotywowało to sobie nawet nie wyobrażacie. Ide trenować:)
Hmmm a nie widzisz może róznicy pomiędzy meczem półfinałowym mistrzostw świata a meczem na podwórku? Bo moim skromnym zdaniem różnica jest spora.... Już nie mówię o schematyczności tego typu demotów od których już się rzygać chce...
Fabio Cannavaro.
Akurat w piłce nieodpowiednie buty mają duże znaczenie.
Gdzieś mam wasze komenty wsadźcie je sobie w dupe nudziarze i dajcie sobie siana :D
Kur... Jak ja nienawidzę takich demotów.
-
skad ty mozesz wiedziec co mi przeszkadza... gralem na meczu pilki noznej raz ze zlamana reka (dopiero po meczu pojechalem na przeswietlenie), a raz (ostatnio, jeszcze chodze o kulach) ze skrecona kostka konczylem mecz... takze nie mow mi co mi przeszkadza bo ten czlowiek nie zrobil na mnie jakos wrazenia... pozatym kolejny demot z takim samym przeslaniem... to nie demotywuje... !
Beckenbauer to jeden z niewielu Niemców, którzy coś sobą prezentowali (ogólnie, nie tylko jeśli chodzi o sport)
jakbym tyle zarabiał to mogłybym nawet bez nogi tam biegać..^^
nie musiał - chciał! namawiali go, żeby zszedł ale wola walki silniejsza. I chwała mu za to
To samo zachował się Adrian Napierała z GKSu Katowice, w tym sezonie. Nic nadzwyczajnego.
No dobra, ale nie każdy jest tak sławny i nikt nie płaci tyle za grę, ja za takie życie też bym się poświęcał, a w razie wypadku leczylby mnie sztab lekarzy.
Nie dawno w meczu LM Arsenal - Barcelona Cesc Fabregas strzelił bramke ze złamaną noga.
Kolejny demot według tego samego szablonu z tym że na MŚ w 1970 roku nie było takiego spotkania. A na pewno nie w półfinale
był taki mecz debilu, dokładnie RFN - Włochy, Niemcy przegrali ten mecz i włosi grali z Brazylią w finale, jak sie nie znasz na piłce to sie nie wypowiadaj ze nie bylo takiego meczu bo gówno o tym wiesz.
Gra się nogami XD
Mnie przeszkadza brak umiejętności... i buty :)
A skąd ty kur*a wiesz co mi przeszkadza?
No nie, odmiana demota "A ty...". CIekaw jestem, skąd autor wiedział, co mi przeszkadza w grze (No i źle wiedział, bo rzadko gram w piłkę nożną, a jak już gram, to buty nieszczególnie mi przeszkadzają)
a my nędzni mamy jeszcze czelność narzekać na cokolwiek...
[-]
kojarzę nazwisko z filmu Vinci, gdzie było ono hasłem Więckiewicza i kolesia który nie rozpoznawał twarzy.
Bartek Jaszka grał w reczną ze złamaną reką to jest dopiero trwaldziel!
mój chłopak ma nawykowe wypadanie barku i kiedy jeszcze grał w piłkę nieraz się zdarzyła, że bark mu wyskoczył, on sobie go wstawiał i grał dalej choć mógł zejść z boiska... jakoś nikt o nim nie pisze heh...więc wybacz ale na mnie ten demot nie zrobił wrażenia:) pozdrawiam
Kiedyś w finale MŚ (roku nie pamietam) mimo najlepszej 11 na świecie drużyna węgier przegrała, z RFN z powodu braku odpowiedniego obuwia (musieli grać w węgierskich)
Widziałem też pewien dokument gdzie dzisiejszym gwiazdom założyli buty któtymi sie kiedyś grało, byli bezradni :)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2010 o 23:05
Tsubasa tez miał kontuzje barku, i grał dalej! ;D pozatym nudzą mnie juz demoty oparte na tym schemacie... ile można ;/
Ja grałem z pękniętym barkiem z przemieszczeniem i o mnie demotów nie robią... ;)
hahaha albo za śliskie skarpety w butach... oh jakbym czytała normalnie o gościu z mojego osiedla heheh
ale idiotyczny podpis. to ze mial cos z barkiem i gral nie oznacza, ze zle buty by juz mu nie przeszkadzaly... a poza tym za taka kase dal bym rade bez nog
Ojojoj to może stworzymy nową religię! ...o Beckenbauerze najwyższy
"-Khurtsilava -Beckenbauer"
On sobie gierzył z temblakiem a teraz muśniesz przeciwnika nogą i od razu na glebę płakać idzie.
co za glupoty...
Bartek Jaszka grał w meczu o III miejsce na Mistrzostwach Świata w Chorwacji ze złamanym nadgarstkiem. A przypomnę, że to piłkarz ręczny. Znaczenie przyczynił się do brązu.
nie, że musiał grać tylko odmówił zejścia z boiska!
złe buty? chyba tłuste guziki na joysticku.....
Ja kiedyś podczas gry w piłkę wybiłem obydwa barki, dopiero przy tym drugim wybiciu zszedłem z bramki, w pole... i ten koleś mi jakoś nie zaimponował.
Ja na przykład niejednokrotnie grałem w glanach, sandałkach, bo takie miałem na sobie jak spotkałem kolegów idących grać. Grałem też ze złamaną ręką i wiem, że jak jest adrenalina to boli tylko na początku, jak trzeba grać na czas. Potem przestało dokończyłem mecz i dopiero po kilku godzinach wrócił ból. Grałem też z drutami w nogach po złamaniu obu ud i podudzia, ale to już amatorko bo lubię piłkę. To normalne zachowanie. On by nie mógł spojrzeć w lustro. Nie mógł zachować się jak cipka
A ja gram w "Beckenbauerach" hehe
>(^. .^)
(^. .^)