Idź się lecz. To tak jakbym napisał, że nie każda blondynka jest głupia, tylko te w
aucie.
Widzę przeogromny wpływ mediów na twoje zdanie o motocyklistach. Telewizja, prasa i
Internet
ustawiły sobie Ciebie jak chciały, czyli w sumie odniosły sukces, wykazały, że
jesteś łatwowierny, skoro im uwierzyłeś, a także mało inteligentny, bo nie poszukiwałeś w
innych
źródłach, czy to prawda. I na sam koniec, że jesteś stereotypową maskotką, która
powtórzy
to co od innych usłyszała. Pozdrawiam.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
13 maja 2010 o 20:45
A i widzę, że jesteś nauczycielem. To jeszcze większa tragedia jeśli przekazujesz te błyskotliwe opinie swoim podopiecznym. Potem się dziwić, że w rozumieniu Polaków motocyklista="dawca", kiedy słyszą to od kogoś, kogo darzą autorytetem. Szkoda gadać..
Jeśli widzę motocyklistę zapier... 200km/h w mieście to to jest bezmyślny dawca narządów z których i tak mało ,który będzie nadawał się do przeszczepu. Jeśli przestrzega przepisów, lub robi coś jak ten pan ze zdjęcia to jest PRAWDZIWYM motocyklistą. Szanuję każdego kierowcę a nie znoszę piratów i to obojętnie czy na 4 kółkach 2 czy na jednym :P
Stoppie, czy Ty i Tobie podobni (bo zaminusowało mnie tylu) umiecie czytać? Wyraźnie zaprzeczyłem twierdzeniu autora demota. To teraz, jak przystało na nauczyciela (co błyskotliwie zauważyłeś) pytanie - co twierdzi autor? Co jest wobec tego zaprzeczeniem twierdzenia autora?
Słuchaj, to i tak świadczy o tym, że jesteś niedokształcony w tej dziedzinie a się wypowiadasz, bo stereotyp "dawcy" obowiązuje w naszym kraju dla wszystkich motocyklistów bez względu na to czym jeżdżą, czy to cruiserem, czy ścigiem, czy turystykiem. Ludziom wystarczy, że usłyszą "wypadek z udziałem motocyklisty", żeby obciążyć winą ridera i nie zapytają wtedy na czym jechał. Po prostu motocyklista to według stereotypu "dawca", bez względu na to czym jeździ, aczkolwiek więcej agresji wzbudzają "przecinaki". PS. Skoro masz tyle minusów to znaczy, że to ty źle wyraziłeś swoje myśli, a nie my je źle przeczytaliśmy !
W jakiej dziedzinie jestem niedokształcony? Zaczynasz się plątać w tym tłumaczeniu się ze swojej ignorancji. Chłopaku, czytaj ze zrozumieniem i teraz nie kombinuj! Skoro autor pisze, że KAŻDY motocyklista to (dla mnie) dawca organów a ja odpowiadam, że NIE KAŻDY (tylko wariaci pędzący na "przecinakach") to gdzie tu jakieś niedomówienie, złe wyrażenie myśli? Trzeba aż tak ekstremalnie wykształconego intelektu by to zrozumieć? To nie jest moja wina, że tak spora część społeczeństwa nie rozumie słowa pisanego... Minusują mnie - nie dziwne! Popatrz troszkę niżej, na komentarz OzzieScribbler. Dziewczyna opisała sytuację, w której każdy normalny człowiek zareagowałby tak samo. I co? Czytelnicy zaminusowali ten komentarz bo wyraziła się nie po ich myśli. Uznajesz wobec tego punkty za wyznacznik racjonalności wypowiedzi? Nie bądź naiwny! I na zakończenie - swoje żale dotyczące opinii "ludzi" kieruj do tych "ludzi"!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
13 maja 2010 o 23:55
No to nie ja się zakręciłem tylko ty, bo właśnie o tym pisałem w pierwszym poście ! Jak widać chciałeś z siebie zrobić mądrzejszego niż jesteś, a właśnie tak zrozumiałem twój komentarz, tzn. uważasz, że nie wszyscy tylko Ci na przecinakach to ja Ci udowodniłem w pierwszym moim komentarzu jak bardzo się mylisz, bo tych twoich "dawców" na przecinakach po pierwsze jest mniejszość (a nie jak twierdzisz, że wszyscy, którzy mają ścigi) ! I po drugie jak nie wiesz to Ci coś powiem. Po wypadku nie ma, co z tych ludzi zbierać, więc jacy dawcy ? I masz rację. Czasem ludzie Cię minusują, bo jesteś dla nich za mądry, ale czasem dlatego, że to właśnie ty wykazujesz się totalną ignorancją. Tyle.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
14 maja 2010 o 0:28
Brniesz chłopie coraz dalej w to niezrozumienie. Po co? Przypisujesz mi słowa których nie napisałem tylko po to, by wytłumaczyć swój błąd myślowy? Dobrze piszesz, że "dawcy" to ci ze ścigaczy, dobrze też piszesz, że jest ich mniejszość. Gdzie jednak widzisz bym ja napisał, że to "wszyscy" z nich? O skutkach spotkania motocyklisty pędzącego powiedzmy 100km/h z czymkolwiek wiem dość dobrze - moja siostra jest pielęgniarką na urazówce a jej mąż policjantem w drogówce. Nie wspomnę już o opowieściach znajomych motocyklistów (nie wariatów na "przecinakach").
No i nadal nie odpowiedziałeś mi w jakiej dziedzinie jestem niedokształcony...
Stoopie, znajomy mój jest kierowcą karetki. Znam Się z nim tylko dla tego, że dorabia w firmie, w której ja pracuję - również jako kierowca(takie płace w naszym kraju, że musi dorabiać na drugi etat - pomimo tego, że ma odpowiedzialną pracę. No ale nie o tym. Definicja motocyklisty, jego zdaniem(tutaj przytoczę tyle, ile pamiętam): Motocyklista to osoba dojrzała psychicznie i emocjonalnie, która zrobiła na motorze ładnych kilkadziesiąt/kilkaset tysięcy kilometrów. Osoba, która umie się zachować na drodze, w ruchu ulicznym. A jeśli chce przycisnąć gaz - robi to na autostradzie, a nie w centrum miasta. Nie rusza go gdy jedzie na sygnale do umierającego 17/18/19 latka. Mówi, że nie zdarzyło mu się jechać karetką do prawdziwego motocyklisty. Co do tych na "przecinakach" (tutaj wezmę stronę biednego) to gówniarstwo głównie na takich przecinakach jeździ. I wykazuje wyjątkowo mało wyobraźni - moim zdaniem przez brak doświadczenia:]
I tak oto od "dawców" pędzących na motocyklach przeszliśmy do problemów ze zrozumiał czytaniem. Pomijam już fakt, że ciągle nie umiecie załapać, że twierdzę iż tylko wariaci nieprzepisowo jeżdżący na "przecinakach" są dla mnie dawcami - niech będzie, napisałem to szyfrem nie do złamania i zrozumienia. Wyszło za to po tych 2 cytatach (obu nie znałem ale bardzo ładnie zostały zestawione), że faktycznie niektórzy mają problemy ze zrozumieniem linijki tekstu. Właśnie z takimi ludźmi (choć na szczęście są w mniejszości) trzeba pracować na lekcjach. Czasem ogarnia niemoc ale działam dalej, przy niektórych z Was też mam takie samo odczucie ale też piszę dalej. Może kiedyś, ktoś w końcu zrozumie..?
O ile większość wypowiadających się tutaj to ludzie dość inteligentni, chociaż posiadający swoje i zdanie i swoją opinie (np: Stoopie, biednybelfer), ale niestety zawsze znajdzie się jakiś kretyn (w tym wypadku dawid101), którego prawie każde zdanie zawiera coś w stylu: (ku*rwa, twoja stara, pojebów, debili etc). Podejrzewam, że u motocyklistów jest podobnie... większość OK, ale znajdzie się jakiś kretyn ala dawid101 co zdanie popsuje wszystkim innym motocyklistom opinie...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 maja 2010 o 17:21
a ja dalej twierdzę że to dawcy narządów ^^ nie chcecie mi chyba powiedzieć że jak macie ograniczenie do 50km/h a jest dłuuga pusta ulica to będziecie pierdzieć to 50 ? no bo po co skoro można 250 ?
Twaróg, kolejny mądralo, wytłumaczę Ci jeszcze raz. Po wypadku motocyklowym w większości nie ma co zbierać z człowieka, to po pierwsze, a po drugie nie chodzi o to, żeby się trzymać jazdy przepisowej, tylko, żeby jeździć z wyobraźnią, przepisy dotyczące ograniczenia prędkości w Polsce często są śmieszne, ale chodzi o to, żeby wiedzieć, gdzie można poszaleć, bo masz rację - motocykl nie jest stworzony po to, żeby jeździć nim 50 km/h, bo jeśli masz jakiekolwiek pojęcie na temat motoryzacji, to wiesz, że przy tej prędkości motocykl się męczy ! Podsumowując przestań pieprzyć o "dawcach", bo jak widzisz to żałosne określenie jest całkowicie bezsensowne ! Ludzie zacznijcie myśleć sami, a nie stereotypami !
W sumie jak patrzę na komentarze, to nie ma co się produkować, w internecie zawsze będzie opinia że motocykliści to psychole, mordercy, i ich największą ambicją jest oddanie komuś nerki. Pozostaje tylko nadzieja że ta nienawiść młodych osób do motocyklistów z czasem zaniknie, bo nie chcę spotkać w przyszłości takiego zakompleksionego samochodziarza, który potrafi otworzyć drzwi nadjeżdżającemu motocykliście, byle tylko nie minął go w korku.. Zacytuję na koniec jednego pana z cb radia, który zasłyszałem w zeszłe wakacje: "zajeżdzać zajeżdzać tym skur***om, niech sobie postoją razem z nami!" I teraz przemyślcie, kto tu jest psycholem, motocyklista czy pan z samochodu.
Panowie (choć jak sobie poszperałem to większość z Was to jeszcze młodzieńcy) - czemu Wy mnie tak zajadle atakujecie? Ok, w pierwszym komentarzu okazuje się, że nie wyraziłem się wystarczająco jasno dla wszystkich. Bywa, czasem pisząc kilka słów nie da się przekazać całej myśli. Dalej jednak napisałem jaki jest mój stosunek do motocyklistów (dla tych którzy nie zrozumieli napiszę jeszcze raz - większość to normalni ludzie, za "dawców" uznaję tylko tych szalejących na "przecinakach"). Tymi atakami strzelacie sami sobie w stopę - atakujecie człowieka który o większości z Was (motocyklistów) ma dość dobre zdanie. Dodatkowo mam ochotę z Wami dyskutować na poziomie i z szacunkiem a Wam tego brakuje. I myślicie, że ludzie w takich okolicznościach będą Was szanować? Dalej będziecie stereotypowymi "dawcami" a przy okazji dołoży się Wam łatkę chamów i prostaków. Stoppie pewnie napisze, że to wina mediów... Eh...
@biednybelfer zgadzam się z Twoim ostatnim postem w 100%!
A co do wieku - nie szukałem, ale też mam wrażenie, że większość wypowiadających się tu ma poniżej 25 lat...
A jeśli nie napisze ? :) Chodziło mi tylko o to, żebyś zauważył swój błąd. To dobrze, że nie masz wszystkich na ścigach za "dawców", w takim wypadku chwała Ci, bo takich ludzi mało. PS 1 Nie mów o chamach i prostakach, bo ja, choć zdenerwowany, wydaje mi się, że w moich postach się nimi nie okazałem. Może byłem bezczelny. Nie zaprzeczę. PS 2 I co z tego ile mam lat ? To znaczy, że nie mogę mieć racji ?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 maja 2010 o 12:32
Stoppie, o jakim Ty błędzie cały czas piszesz? O tym, że niejasno wyraziłem się w pierwszym wpisie? Jeśli tak, to w drugim wpisie, odnosząc się do Twojej niezbyt kulturalnej reakcji ("idź się lecz" i takie tam...) wytłumaczyłem o co mi chodziło. Po tym chyba nie było już wątpliwości jakie są moje poglądy na ten temat. W dalszych wpisach jeszcze szerzej je opisałem. Mimo wszystko ciągle mnie atakowaliście. Pytam jeszcze raz - gdzie jest ten mój błąd? O samego początku pisałem Ci (i w sumie innym) żeby wyluzować i nie brnąć dalej w tą kłótnie bo ona do niczego dobrego nie prowadzi. Niektórzy chcieli mnie łapać za słówka (w semantykę mogę się pobawić jeśli chcecie), inni przypisywali mi słowa których nie powiedziałem a jeszcze inni bezmyślnie obrażali. Ciężko nie pisać w takich okolicznościach o prostactwie i chamstwie. Jeśli zaś pytasz o wiek to odpowiem Ci, że ma on z dyskusją tyle wspólnego co moje bycie nauczycielem. Mądry zrozumie, głupiemu za dużo tłumaczyć...
Nie ja zacząłem się burzyć i oskarżać innych o brak zrozumienia moich postów. Źle się wyraziłeś, potem to wytłumaczyłeś, ale i tak atakowałeś NAS za niezrozumienie swojej wypowiedzi, więc coś tu nie halo ? Owszem byli i tacy, którzy Cię nieźle obrażali, tego nie popieram, ale kolego skoro nie chciałeś uczestniczyć w tej kłótni, trzeba było odejść. Jak widzisz ja sobie nie dam czegoś wmówić, jeśli uważam inaczej - tak samo jak ty. Byłem bezczelny, ale to ze względu na wrodzoną walkę z nauczycielami i ich wywyższaniem się inteligencją i wiedzą :) W życiu spotkałem tylko jednego belfra, którego nigdy nie zapomnę. A ty okazałeś się kolejnym, który ZAWSZE MA RACJĘ. A za głupiego możesz mnie mieć. :) Twoja sprawa, twoje zdanie, a mnie ono nie obchodzi. Pozdrawiam i zakończmy tą bezsensowną wymianę zdań.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 maja 2010 o 13:14
I wszystko jasne... Nie jest ważna merytoryczna dyskusja w temacie tylko dopieprzenie belfrowi. W takich okolicznościach chyba faktycznie czas zakończyć dyskusję...
No niestety, ale teraz to ja tobie muszę zarzucić nieumiejętność czytania ze zrozumieniem. Tam było napisane, że byłem bezczelny, bo denerwuje mnie zachowanie nauczycieli, a nie, że specjalnie stawiałem kontrargumenty w myśl zasady "buntuje się dla buntu". Ba prowadziłem z Tobą dyskusję (twoim zdaniem jak mądry z głupim, czyt. JA - głupi, TY - mądry), żeby udowodnić swoje rację, ale o tym również napisałem w swoich postach, a widzisz pouczać innych umiesz.
co za debil napisał "nie tylko Ci co na przecinarkach", jeździłem 3 sezony na takim motocykl;u jak na fotce, teraz
mam pl astika i co od razu stałem się szatanem polskich drog?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 maja 2010 o 0:59
motonita neo kid zapraszam na forum polishbanditcrew.pl zapytaj o Iwana skoro moja historyjka jest mało wiarygodna. 1 literówka świadczy o moim całkowitym braku znajomości ortografii ?
Minus za Twą wypowiedź Nathaneal666'u, ponieważ jak Matev92 rzekł: w Szczecinie jest więcej ludzi niż czwórka.
Ba, a gdyby nie ruszył w pościg, może by nie złapano tego plugawego i zapijaczonego szmatławca.
Dodam że mieszkam w tej okolicy, a tam z reguły jest spory ruch, zarówno samochodowy jak i pierwszy :)
nie bądź taki inteligentny. w tym przypadku byli świadkowie którzy się zajęli matką (cała i zdrowa) i dzieciakami a on pojechał za draniem dopiero jak upewnił się że ktoś się zajął poszkodowanymi.
wawelski.. chyba zimny Lech źle wpłynął na Ciebie i głupoty gadasz. byli świadkowie a on po zobaczeniu ze świadkowie już "działają" przy poszkodowanych popędził za pijaczyną.
Ustawa mówi, że świadek (każdy - nie pierwszych trzech-pięciu czy stu) ma:
"pozostać na miejscu wypadku, a jeżeli wezwanie pogotowia lub Policji wymaga oddalenia się – niezwłocznie powrócić na to miejsce.
3. Przepisy ust. 1 i 2 stosuje się odpowiednio do innych osób uczestniczących w wypadku. "
Takie jest prawo. Czy głupie czy nie - jesteśmy nauczeni je obchodzić i łamać. A powinno być przestrzegane.
"Dla ciebie każdy z nich to tylko dawca narządów", cóż, może sądzimy tak dlatego, że również w Szczecinie, w samiutkim centrum (tuż pod największym centrum handlowym, Galaxy) jak masz pecha to możesz obserwować jak po ruchliwej trójpasowej ulicy ścigają się właśnie na motorach jakieś półmózgi. Widziałam takich dwa razy, moi znajomi niezależnie ode mnie też, więc to dość regularne.
Sam jestem motocyklistą, i w tym momencie zastatanwiam sie co ja bym zrobił w takim momencie, czy scigałbym drania jak ten kolunio czy pojechałbym w swoją strone?. nie wiem.
Ciekawe czy mój szwagier wie, że jest na Demotach :D Chyba zaraz zadzwonię do siostry z tą nowiną ;p
A tak przy okazji, to nie pierwsza jego taka akcja, że kogoś przywoływał do porządku.
Jako motocyklista ogladając wiadomości poczułem wielką dumę że motocyklista dokonał czegoś takiego! A jeszcze bardziej mnie ucieszyło, że do tej wiadomości od razu dodano informacje na temat motocyklistów którzy robia bardzo dużo dobrego dla innych m.in. organizują akcje oddawania krwi i inne dobroczynne jednoczesnie pozostając skromnymi. Boli mnie, że jeden na stu potrafi tak bardzo zepsuć opinię reszcie motocyklistom. Zazwyczaj ten jeden ze stu nawet nie ma prawka. Pozdrowienia dla wszystkich moto braci!
haha..
i teraz ukazałeś coś czego nie powinno być, tak zwane "szukanie okazji".
Demotywator czy motywator w moim rozumieniu ma postac pod wplywem chwili, emocji a nie konkursu "kto da więcej".
Taa i ktoś ma w to uwierzyć? Przecież to ten motocyklista zauważył okazję do potrącenia matki z dziećmi, a że jest motocyklistą to musiał to zrobić. Potem złapał przypadkowego kierowcę i zwalił na niego winę
Holy true...niestety pewne rzeczy się nie zmienią i zawsze będziemy postrzegani jako dawcy... wiadomo niektórzy się o to proszą... ale pamiętajcie kierowcy samochodów nie jesteście sami na drodze...
A idź, twórco demota, do piekła. Znowu "A Ty jesteś taki i siaki", "a ty myślisz to i to" - co ty k*rwa możesz o mnie wiedzieć? Uważasz się za niszczyciela stereotypu, a sam pod nie podpadasz. Pozdrawiam.
Ja też miałam taką sytuacje. Babka i to jeszcze z nakleją "osoba niepełnosprawna" potrąciła starszą kobietę i uciekła. Gdyby nie motocyklista to by nie wróciła.
Ale ludzie wy jesteście ślepi, facet świadek wypadku zaczął gonić sprawce zamiast udzielić pierwszej pomocy,
narażając swoje bezpieczeństwo i innych uczestników ruchu. Gdzie indziej był bardziej potrzebny
//////////////////////////////////////////////////////////////////////////
edit:
przeczytałem artykuł
"Sebastian upewnił się, że rannym pomagają już inni świadkowie wypadku i ruszył w pościg"
No to widać w porządku ale postawa jest chwalona bo nic się nie stalo a co jakby podczas pościgu doszło do kolejnego wypadku ? Opinie bylby inne
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
13 maja 2010 o 22:04
szkoda że tylko o tym jednym motocykliście jest głośno... było już kilka takich historii kiedy to "dawca" dorwał sprawcę a nie policja ( to nie prowokacja w stylu jp - żeby nie było)
YOOO i tyle narzekania na motocyklistów a okazuje się, że motor w konkretnych zdarzeniach jest całkiem pomocny ;) no bo samochodem nawet wypasionym ciężko by było go dogonić...
Ehh ten mój Szczecin. Nie lubie motocyklistów, jeżdzę samochodem i naprawdę wiem o co chodzi. Ale dla niego... on pokazał że nie każdy motocyklista jest taki sam jak jego stereotyp (nieodpowiedzialny, głupi itd. itd.), a zdarzają się naprawdę dobrzy i odpowiedzialni ludzie. Oby takich więcej. !!
Motocyklista był mocny - słuchałem jego wypowiedzi, myślałem że padnę, kiedy mówił, że usiłował podczas jazdy wyjąć kierowcy kluczyki ze stacyjki ;D Albo się naoglądał filmów akcji, albo rzeczywiście jakiś (pozytywnie) zakręcony człowiek.
gdzie to słyszałeś że chciał wyciągnąć kluczyki przestań grać w gta bo coś ci się przestawia w głowie koleś mówił że chciał go zatrzymać a on go spychał na boki i użył stwierdzenia "tak jak na amerykańskich filmach" także przestań zbierać informacje na przerobionym youtubie bo jesteś śmieszny w swoich komentarzach widziałem jego wypowiedź dla szczecińskiej kroniki i nic tam o kluczykach nie słyszałem
Była jego wypowiedź dla TVN24, chyba jedna z pierwszych wzmianek o tym wypadku; jeszcze śmialiśmy się z tego tekstu razem z rodziną. Nie wiem, jak później relacjonowano to w mediach; niemniej, styl Twojej riposty wyjątkowo mnie rozbawił (:
Przez to, że motocyklista go gonił, ten pijany kierowca, znów mógł kogoś potrącić. Motocyklista zgrywał po prostu bohatera, nie myśląc do czego może sie przyczynić. Dodatkowo polskie prawo w takiej sytuacji obarczyłoby motocyklistę pewną odpowiedzialnością za ewentualne szkody/ofiary.
a ty powinieneś dostać dożywotniego bana na demotach za to co napisałeś...
gdyby nie ten motocyklista, dalej ten debil w samochodzie by jeździł i nie wiadomo ilu ludziom jeszcze by krzywdę zrobił
borzydar i pifpaf-życzę wam dożywocia za przewrócenie chłopczyka na rowerku podczas prowadzenia przez was pieszego pościgu za złodziejem,który ukradł waszej babci torebkę z ręciną... pieprzone inteligenty szpagatowe... Jeżeli przejaw postawy obywatelskiej jest dla was czymś niezrozumiałym to wypie....ajcie na grenlandie...ewentualnie na madagaskar
Fakt faktem wkurza mnie jak 18 letni motocylista zapierniczający po miejscowosci jak wariat ale taki spokojny doswiadczony motocyklista to naprawde jest "motocyklisa" ;)
Motocykliści często noszą metalowe łańcuchy na szyjach, aby przy wypadku nie zostali kalekami tylko im urwało głowę. Jest to względnie niebezpieczne, ale nie ma co ich krytykować, jeżeli są świadomi ryzyka to niech jeżdżą i nikomu nic do tego. Gorzej jak są przekonani że to bezpieczne, ale śmierci głupków mniej szkoda :P
Dokładnie!
Koleś lubi jeździć jak wariat, daj mu tylko powód! W tym wypadku (nie powiem) miał całkiem niezły, ale "widać" że to nie pierwsza jazda kolesia po 120km/h przez miasto...
Mnie śmieszy tylko jedno.. ta martyrologia motocyklowa...Z jednej strony naklejki na autach w stylu "patrz w lusterka dwa razy, motocykle są wszędzie"(jak ktoś jedzie nawet 180 na godzinę a wiadomo ze jak na motocykl to i tak mało, to mogę patrzeć i 10 razy bo i tak jest spora szansa ze go nie zobaczę) a z drugiej
"Motocykle mogą więcej " ( w tym wypadku oczywiście chodzi o możliwości takie jak np jazda miedzy autami, która nawiasem jest zakazana prawem ), a później jest p***olenie jak to źli kierowcy specjalnie powodują wypadki żeby robić na złość motocyklista albo zajeżdżają im drogi i w ogóle nie uważają i ci biedni na motorach przez to cierpią .. totalna hipokryzja... na szczęście znam tez wielu motocyklistów zdrowych na głowę ale ci "pseudoideologiczni" psują im opinie
przepisy nie zabraniaja jezdzic miedzy samochodami gdzies to wyczytal? a kierowcy samochodow zajezdzaja im drogi bo ich to srasznie boli ze motocyklista sobie obok przejedzie i bedzie wczesniej na swiatlach taka prawda....
Tamten uciekał pieszo, a motocyklista zanim pobiegł i złapał, inny człowiek jedynie pomógł mu doprowadzić go do miejsca w którym porzucił samochód-to po pierwsze. A po drugie to po części sie zgodzę z tym co napisałeś o tym kontrolowanym pościgu itp, z tym że wątpie aby mten motocyklista za wszelką cenę chciał zostać bohaterem no i "powiadamiając policję" też stwarzałby zagrożenie, bo jechać motocyklem i rozmawiać przez tele to po pierwsze niebezpieczne, a po drugie prawie niewykonalne.
W 90% przypadków wypadki motocyklowe są winą tępych motocyklistów, którzy zamiast myśleć, przewidywać i obliczać, prują te 150km/h uważając się za święte krowy, które każdy kierowca puszki musi zauważyć, bo tak stoi w przepisach. Otóż debilu jeden z drugim, nie zauważy, bo przy pewnej różnicy prędkości zauważyć po prostu nie może! To ty masz mieć oczy dookoła głowy i zostawiać sobie margines na wypadek tego typu sytuacji. Procenty się nie zmniejszą dopóki do tych pustych głów nie trafią powyższe proste fakty. Szybkie motocykle zawsze były dla wariatów i dobrze, sam do takich należę, ale od wariata do prymitywnego kretyna lansującego się dodatkowo na aniołka daleka droga.
Tu się zgodzę. Motocykliście sami w sobie są mniejszym zagrożeniem od kierowców bez wyobraźni, którzy czują się bezpiecznie otoczeni masą blachy. W lusterka ewidentnie patrzą i prędkość motorów jest tu drugorzędna, sam czasem gdy śmigam kolarką po mieście muszę uważać bo potrafią bez kierunku zmienić pas przed skrzyżowaniem, nie patrząc, że ich ktoś ich mija.
i co ??? Dalej twierdzicie , ze KAZDY motocyklista to idiota i nie potrafi jezdzic ? Media wam tak mozg spiepszyli ze sobie nawet nie wyobrazacie. Prosze miejcie wlasne zdanie...
Oni potrafią jezdzic, ale wiadomo ze przy duzej predkosci duzo sie ryzykuje, a oni w jakiejs mierze swiadomie podejmują to ryzko - to nie idioci tylko ćpuny adrenaliny - nie wszyscy oczywiście. To że wina jest czesto kierowów, to jednak powinni brać pod uwagę. Bo co to jest za myslenie ze zabije sie, ale nie moja wina to bedzie...
Gorsze jest myślenie( albo kompletne nie myślenie) kierowców samochodów( oczywiście też nie wszystkich, bo są tacy, którzy patrzą w lusterka) że co tam że kogoś zabije, ale to nie moja wina, bo on jechał za szybko.
dawid oczywiście, że wina jest motocyklisty, który jechał za szybko. Radzę to sobie wbić do głowy, szczególnie jeżeli do takowych należysz. Nikt nie będzie przez całą drogę wypatrywał pędzącej z prędkością światła szlifierki, to chyba oczywiste. Tobie ma zależeć na Twoim życiu, a nie kierowcy samochodu.
tu nie chodzi tylko o prędkość, bo skuterem nie jedzie sie tak szybko jak motocyklem, a w tym wypadku tak samo większość kierowców nie patrzy w lusterka i zajeżdża droge. że nie wspomne już o specjalnym zajeżdżaniu;/
Wątpię, że dla większości ludzi, kazdy motocyklista jest dawcą narządów, raczej chyba większość uważa, że istnieją motocykliści którzy jeżdżą bardzo spokojnie. Akurat ten z demota tym że gonił sprawcę wypadku, wcale nie udowodnił że nie lubi szybkiej, brawurowej jazdy...
Tak, dla większości to dawcy organów, ale. Ale zdarzają się wyjątki takie jak ten. I chwała mu za to, bo kto wie, co stałoby się jeszcze, gdyby kierowca tego samochodu jechał dalej i ile osób mógłby jeszcze pozbawić życia...
Tylko że motocykliści mogą sie dostać w takie miejsca gdzie samochodem ni cholery nie dostaniesz sie : P Ale motor to niebezpieczna machina auto ma 4 koła motor 2 trzeba pamiętać również o tym że samochód to taka puszka a motor jest nieosłonięty i dlatego nawet byłbym za tym żeby od 24 lat były ścigacze co wyciągają 300+ Bo jakby ktoś nie wiedział 200+ km/h to już przy lekkim ruchu kierownicą autem może szarpnąć a co dopiero motorem przy 300+
to też ten pojazd jest dla kierowców odpowiedzialnych, który urodzili się z 'motorem między nogami', czują w tym pasję, wiedzą, gdzie mogą sobie pozwolic na szybką jazdę i czują się w tym dobrze. gorzej, jak ktoś ma zakusy do popisywania się, a potem stwarza wypadki przez swoją głupotę niszcząc reputacje nam - motocyklistom
Równie dobrze mogł tablice odczytać a nie ryzykować rzycie swoje i innych. przez niego ten pijany mogl sie bardziej wystraszyc i znowu kogos potrącic.
Ale ogolnie to + dla niego.
Ja jeżdże na motocyklu, dokładniej mówiąc to ścigaczu, i aż mi się słabo robi, jak czytam, że wszyscy
motocykliści to uliczni wandale, przez nich jest pełno wypadków. wpierw radzę poznać, a potem oceniać.
brawo brawo , nareszcie w Polsce zaczyna się uswiadamianie tego ze motocyklista to nie jest tylko ktoś na kogo spojówki możemy liczyć.. .:) oby tak dalej :)
hmm jestem motocyklista i co z tego jak na razie to kierowcy samochodów mnie wyprzedzają "na trzeciego" i wymuszają a później mówią je jedzie jak wariat a w korku stoję jak każdy i jest wielu takich jak ja ale też jest wielu co na prawdę nie uważam za motocyklistów bo jechac 200 w terenie zabudowanym to szaleństwo
Motocykl to fajna sprawa, można od czasu do czasu wyjechać z kolegami pojeździć (ale nie szaleć) jak chcemy się ścigać to najczęściej jedziemy na tor we Wrocławiu i tam sprawdzamy kto ma najlepsze czasy i nie robimy nikomu krzywdy :)
ja jestem kierowcą samochodu.Gdy widzę w lustrze lub widzę że gdzieś chce wjechać,to puszczam go bo jest ode mnie szybszy.Znam wielu motocyklistów którzy jadą normalnie.
Niestety raz musiałem zbierać zwłoki mojego kolegi który zabił się na motocyklu.
Wariatów wśród samochodów i motorów jest wiele,lecz istnieją również kierowcy(mówie tu o samochodach i motorach),którzy jeżdżą po prostu normalnie.
A co do demota.
Autor wpisał opinię że motocyklista=dawca
jak sądzę nie zasięgnął w tym temacie szerszej opinii
nie wiem ile ma lat..
lecz ta opinia,wręcz wskazanie palcem zostało wydane zbyt pochopnie
plus dla motocyklisty:facet zachował się wręcz bohatersko(słowo bardziej pasujące do tego wyleciało mi z głowy)
Nie każdy, tylko ci na "przecinakach".
Idź się lecz. To tak jakbym napisał, że nie każda blondynka jest głupia, tylko te w
aucie.
Widzę przeogromny wpływ mediów na twoje zdanie o motocyklistach. Telewizja, prasa i
Internet
ustawiły sobie Ciebie jak chciały, czyli w sumie odniosły sukces, wykazały, że
jesteś łatwowierny, skoro im uwierzyłeś, a także mało inteligentny, bo nie poszukiwałeś w
innych
źródłach, czy to prawda. I na sam koniec, że jesteś stereotypową maskotką, która
powtórzy
to co od innych usłyszała. Pozdrawiam.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2010 o 20:45
A i widzę, że jesteś nauczycielem. To jeszcze większa tragedia jeśli przekazujesz te błyskotliwe opinie swoim podopiecznym. Potem się dziwić, że w rozumieniu Polaków motocyklista="dawca", kiedy słyszą to od kogoś, kogo darzą autorytetem. Szkoda gadać..
podpisuje się pod komentarze Stoppie!
Motocykliści górą!
Jeśli widzę motocyklistę zapier... 200km/h w mieście to to jest bezmyślny dawca narządów z których i tak mało ,który będzie nadawał się do przeszczepu. Jeśli przestrzega przepisów, lub robi coś jak ten pan ze zdjęcia to jest PRAWDZIWYM motocyklistą. Szanuję każdego kierowcę a nie znoszę piratów i to obojętnie czy na 4 kółkach 2 czy na jednym :P
Stoppie, czy Ty i Tobie podobni (bo zaminusowało mnie tylu) umiecie czytać? Wyraźnie zaprzeczyłem twierdzeniu autora demota. To teraz, jak przystało na nauczyciela (co błyskotliwie zauważyłeś) pytanie - co twierdzi autor? Co jest wobec tego zaprzeczeniem twierdzenia autora?
Słuchaj, to i tak świadczy o tym, że jesteś niedokształcony w tej dziedzinie a się wypowiadasz, bo stereotyp "dawcy" obowiązuje w naszym kraju dla wszystkich motocyklistów bez względu na to czym jeżdżą, czy to cruiserem, czy ścigiem, czy turystykiem. Ludziom wystarczy, że usłyszą "wypadek z udziałem motocyklisty", żeby obciążyć winą ridera i nie zapytają wtedy na czym jechał. Po prostu motocyklista to według stereotypu "dawca", bez względu na to czym jeździ, aczkolwiek więcej agresji wzbudzają "przecinaki". PS. Skoro masz tyle minusów to znaczy, że to ty źle wyraziłeś swoje myśli, a nie my je źle przeczytaliśmy !
W jakiej dziedzinie jestem niedokształcony? Zaczynasz się plątać w tym tłumaczeniu się ze swojej ignorancji. Chłopaku, czytaj ze zrozumieniem i teraz nie kombinuj! Skoro autor pisze, że KAŻDY motocyklista to (dla mnie) dawca organów a ja odpowiadam, że NIE KAŻDY (tylko wariaci pędzący na "przecinakach") to gdzie tu jakieś niedomówienie, złe wyrażenie myśli? Trzeba aż tak ekstremalnie wykształconego intelektu by to zrozumieć? To nie jest moja wina, że tak spora część społeczeństwa nie rozumie słowa pisanego... Minusują mnie - nie dziwne! Popatrz troszkę niżej, na komentarz OzzieScribbler. Dziewczyna opisała sytuację, w której każdy normalny człowiek zareagowałby tak samo. I co? Czytelnicy zaminusowali ten komentarz bo wyraziła się nie po ich myśli. Uznajesz wobec tego punkty za wyznacznik racjonalności wypowiedzi? Nie bądź naiwny! I na zakończenie - swoje żale dotyczące opinii "ludzi" kieruj do tych "ludzi"!
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2010 o 23:55
No to nie ja się zakręciłem tylko ty, bo właśnie o tym pisałem w pierwszym poście ! Jak widać chciałeś z siebie zrobić mądrzejszego niż jesteś, a właśnie tak zrozumiałem twój komentarz, tzn. uważasz, że nie wszyscy tylko Ci na przecinakach to ja Ci udowodniłem w pierwszym moim komentarzu jak bardzo się mylisz, bo tych twoich "dawców" na przecinakach po pierwsze jest mniejszość (a nie jak twierdzisz, że wszyscy, którzy mają ścigi) ! I po drugie jak nie wiesz to Ci coś powiem. Po wypadku nie ma, co z tych ludzi zbierać, więc jacy dawcy ? I masz rację. Czasem ludzie Cię minusują, bo jesteś dla nich za mądry, ale czasem dlatego, że to właśnie ty wykazujesz się totalną ignorancją. Tyle.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 maja 2010 o 0:28
Brniesz chłopie coraz dalej w to niezrozumienie. Po co? Przypisujesz mi słowa których nie napisałem tylko po to, by wytłumaczyć swój błąd myślowy? Dobrze piszesz, że "dawcy" to ci ze ścigaczy, dobrze też piszesz, że jest ich mniejszość. Gdzie jednak widzisz bym ja napisał, że to "wszyscy" z nich? O skutkach spotkania motocyklisty pędzącego powiedzmy 100km/h z czymkolwiek wiem dość dobrze - moja siostra jest pielęgniarką na urazówce a jej mąż policjantem w drogówce. Nie wspomnę już o opowieściach znajomych motocyklistów (nie wariatów na "przecinakach").
No i nadal nie odpowiedziałeś mi w jakiej dziedzinie jestem niedokształcony...
Stoopie, znajomy mój jest kierowcą karetki. Znam Się z nim tylko dla tego, że dorabia w firmie, w której ja pracuję - również jako kierowca(takie płace w naszym kraju, że musi dorabiać na drugi etat - pomimo tego, że ma odpowiedzialną pracę. No ale nie o tym. Definicja motocyklisty, jego zdaniem(tutaj przytoczę tyle, ile pamiętam): Motocyklista to osoba dojrzała psychicznie i emocjonalnie, która zrobiła na motorze ładnych kilkadziesiąt/kilkaset tysięcy kilometrów. Osoba, która umie się zachować na drodze, w ruchu ulicznym. A jeśli chce przycisnąć gaz - robi to na autostradzie, a nie w centrum miasta. Nie rusza go gdy jedzie na sygnale do umierającego 17/18/19 latka. Mówi, że nie zdarzyło mu się jechać karetką do prawdziwego motocyklisty. Co do tych na "przecinakach" (tutaj wezmę stronę biednego) to gówniarstwo głównie na takich przecinakach jeździ. I wykazuje wyjątkowo mało wyobraźni - moim zdaniem przez brak doświadczenia:]
I tak oto od "dawców" pędzących na motocyklach przeszliśmy do problemów ze zrozumiał czytaniem. Pomijam już fakt, że ciągle nie umiecie załapać, że twierdzę iż tylko wariaci nieprzepisowo jeżdżący na "przecinakach" są dla mnie dawcami - niech będzie, napisałem to szyfrem nie do złamania i zrozumienia. Wyszło za to po tych 2 cytatach (obu nie znałem ale bardzo ładnie zostały zestawione), że faktycznie niektórzy mają problemy ze zrozumieniem linijki tekstu. Właśnie z takimi ludźmi (choć na szczęście są w mniejszości) trzeba pracować na lekcjach. Czasem ogarnia niemoc ale działam dalej, przy niektórych z Was też mam takie samo odczucie ale też piszę dalej. Może kiedyś, ktoś w końcu zrozumie..?
O ile większość wypowiadających się tutaj to ludzie dość inteligentni, chociaż posiadający swoje i zdanie i swoją opinie (np: Stoopie, biednybelfer), ale niestety zawsze znajdzie się jakiś kretyn (w tym wypadku dawid101), którego prawie każde zdanie zawiera coś w stylu: (ku*rwa, twoja stara, pojebów, debili etc). Podejrzewam, że u motocyklistów jest podobnie... większość OK, ale znajdzie się jakiś kretyn ala dawid101 co zdanie popsuje wszystkim innym motocyklistom opinie...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 maja 2010 o 17:21
a ja dalej twierdzę że to dawcy narządów ^^ nie chcecie mi chyba powiedzieć że jak macie ograniczenie do 50km/h a jest dłuuga pusta ulica to będziecie pierdzieć to 50 ? no bo po co skoro można 250 ?
do chung:
bo do niektórych inaczej nie można, jak k*rwa,debil itp. ;/
Twaróg, kolejny mądralo, wytłumaczę Ci jeszcze raz. Po wypadku motocyklowym w większości nie ma co zbierać z człowieka, to po pierwsze, a po drugie nie chodzi o to, żeby się trzymać jazdy przepisowej, tylko, żeby jeździć z wyobraźnią, przepisy dotyczące ograniczenia prędkości w Polsce często są śmieszne, ale chodzi o to, żeby wiedzieć, gdzie można poszaleć, bo masz rację - motocykl nie jest stworzony po to, żeby jeździć nim 50 km/h, bo jeśli masz jakiekolwiek pojęcie na temat motoryzacji, to wiesz, że przy tej prędkości motocykl się męczy ! Podsumowując przestań pieprzyć o "dawcach", bo jak widzisz to żałosne określenie jest całkowicie bezsensowne ! Ludzie zacznijcie myśleć sami, a nie stereotypami !
W sumie jak patrzę na komentarze, to nie ma co się produkować, w internecie zawsze będzie opinia że motocykliści to psychole, mordercy, i ich największą ambicją jest oddanie komuś nerki. Pozostaje tylko nadzieja że ta nienawiść młodych osób do motocyklistów z czasem zaniknie, bo nie chcę spotkać w przyszłości takiego zakompleksionego samochodziarza, który potrafi otworzyć drzwi nadjeżdżającemu motocykliście, byle tylko nie minął go w korku.. Zacytuję na koniec jednego pana z cb radia, który zasłyszałem w zeszłe wakacje: "zajeżdzać zajeżdzać tym skur***om, niech sobie postoją razem z nami!" I teraz przemyślcie, kto tu jest psycholem, motocyklista czy pan z samochodu.
no właśnie....
Panowie (choć jak sobie poszperałem to większość z Was to jeszcze młodzieńcy) - czemu Wy mnie tak zajadle atakujecie? Ok, w pierwszym komentarzu okazuje się, że nie wyraziłem się wystarczająco jasno dla wszystkich. Bywa, czasem pisząc kilka słów nie da się przekazać całej myśli. Dalej jednak napisałem jaki jest mój stosunek do motocyklistów (dla tych którzy nie zrozumieli napiszę jeszcze raz - większość to normalni ludzie, za "dawców" uznaję tylko tych szalejących na "przecinakach"). Tymi atakami strzelacie sami sobie w stopę - atakujecie człowieka który o większości z Was (motocyklistów) ma dość dobre zdanie. Dodatkowo mam ochotę z Wami dyskutować na poziomie i z szacunkiem a Wam tego brakuje. I myślicie, że ludzie w takich okolicznościach będą Was szanować? Dalej będziecie stereotypowymi "dawcami" a przy okazji dołoży się Wam łatkę chamów i prostaków. Stoppie pewnie napisze, że to wina mediów... Eh...
@biednybelfer zgadzam się z Twoim ostatnim postem w 100%!
A co do wieku - nie szukałem, ale też mam wrażenie, że większość wypowiadających się tu ma poniżej 25 lat...
A jeśli nie napisze ? :) Chodziło mi tylko o to, żebyś zauważył swój błąd. To dobrze, że nie masz wszystkich na ścigach za "dawców", w takim wypadku chwała Ci, bo takich ludzi mało. PS 1 Nie mów o chamach i prostakach, bo ja, choć zdenerwowany, wydaje mi się, że w moich postach się nimi nie okazałem. Może byłem bezczelny. Nie zaprzeczę. PS 2 I co z tego ile mam lat ? To znaczy, że nie mogę mieć racji ?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 maja 2010 o 12:32
Stoppie, o jakim Ty błędzie cały czas piszesz? O tym, że niejasno wyraziłem się w pierwszym wpisie? Jeśli tak, to w drugim wpisie, odnosząc się do Twojej niezbyt kulturalnej reakcji ("idź się lecz" i takie tam...) wytłumaczyłem o co mi chodziło. Po tym chyba nie było już wątpliwości jakie są moje poglądy na ten temat. W dalszych wpisach jeszcze szerzej je opisałem. Mimo wszystko ciągle mnie atakowaliście. Pytam jeszcze raz - gdzie jest ten mój błąd? O samego początku pisałem Ci (i w sumie innym) żeby wyluzować i nie brnąć dalej w tą kłótnie bo ona do niczego dobrego nie prowadzi. Niektórzy chcieli mnie łapać za słówka (w semantykę mogę się pobawić jeśli chcecie), inni przypisywali mi słowa których nie powiedziałem a jeszcze inni bezmyślnie obrażali. Ciężko nie pisać w takich okolicznościach o prostactwie i chamstwie. Jeśli zaś pytasz o wiek to odpowiem Ci, że ma on z dyskusją tyle wspólnego co moje bycie nauczycielem. Mądry zrozumie, głupiemu za dużo tłumaczyć...
Nie ja zacząłem się burzyć i oskarżać innych o brak zrozumienia moich postów. Źle się wyraziłeś, potem to wytłumaczyłeś, ale i tak atakowałeś NAS za niezrozumienie swojej wypowiedzi, więc coś tu nie halo ? Owszem byli i tacy, którzy Cię nieźle obrażali, tego nie popieram, ale kolego skoro nie chciałeś uczestniczyć w tej kłótni, trzeba było odejść. Jak widzisz ja sobie nie dam czegoś wmówić, jeśli uważam inaczej - tak samo jak ty. Byłem bezczelny, ale to ze względu na wrodzoną walkę z nauczycielami i ich wywyższaniem się inteligencją i wiedzą :) W życiu spotkałem tylko jednego belfra, którego nigdy nie zapomnę. A ty okazałeś się kolejnym, który ZAWSZE MA RACJĘ. A za głupiego możesz mnie mieć. :) Twoja sprawa, twoje zdanie, a mnie ono nie obchodzi. Pozdrawiam i zakończmy tą bezsensowną wymianę zdań.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 maja 2010 o 13:14
I wszystko jasne... Nie jest ważna merytoryczna dyskusja w temacie tylko dopieprzenie belfrowi. W takich okolicznościach chyba faktycznie czas zakończyć dyskusję...
No niestety, ale teraz to ja tobie muszę zarzucić nieumiejętność czytania ze zrozumieniem. Tam było napisane, że byłem bezczelny, bo denerwuje mnie zachowanie nauczycieli, a nie, że specjalnie stawiałem kontrargumenty w myśl zasady "buntuje się dla buntu". Ba prowadziłem z Tobą dyskusję (twoim zdaniem jak mądry z głupim, czyt. JA - głupi, TY - mądry), żeby udowodnić swoje rację, ale o tym również napisałem w swoich postach, a widzisz pouczać innych umiesz.
Życzę głównej!
gdyby byl w samochodzie nic nie zrobil. motor szybsza maszyna wiec postanowil zlapac pedala. brawa dla niego
Lewa w górę.
Nie tylko szybsza. Samochodem by się raczej nie wcisnął pomiędzy inne samochody ;)
Zachował się elegancko. I piwo mu za to
motocykle są świetne! [+]
co za debil napisał "nie tylko Ci co na przecinarkach", jeździłem 3 sezony na takim motocykl;u jak na fotce, teraz
mam pl astika i co od razu stałem się szatanem polskich drog?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 maja 2010 o 0:59
Nie dość, że brak Ci kultury, to jeszcze czytać ze zrozumieniem nie umiesz. Przykre...
IwanSiedlce - pochwal się swoją historią na onecie mało to wiarygodne jest...
a Kolega ze zdjecia godny pochwały:) tacy ludzie naprawiają
szarganą opinie motonitów:))
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2010 o 19:43
Tak
Czy szatanem polskich dróg to nie wiem, ale polskiej ortografii na pewno:D
motonita neo kid zapraszam na forum polishbanditcrew.pl zapytaj o Iwana skoro moja historyjka jest mało wiarygodna. 1 literówka świadczy o moim całkowitym braku znajomości ortografii ?
Plus dawać na główną!
SZACUN DLA CIEBIE !!! Kazdy tak uwaza a to jest pasja motory !
Racja. Motory to pasja. Sam jeżdżę na motorze od małego (chyba od pierwszej podstawówki). Poza tym gość naprawdę zasługuję na wielki szacunek.
Kto inny udzielił jej pomocy, w Szczecinie jest więcej ludzi niż czwórka...
Minus za Twą wypowiedź Nathaneal666'u, ponieważ jak Matev92 rzekł: w Szczecinie jest więcej ludzi niż czwórka.
Ba, a gdyby nie ruszył w pościg, może by nie złapano tego plugawego i zapijaczonego szmatławca.
Dodam że mieszkam w tej okolicy, a tam z reguły jest spory ruch, zarówno samochodowy jak i pierwszy :)
Lewa w gore!
A tak nawiasem to w świetle prawa powinien mieć sprawę karną za nieudzielenie pomocy ofiarom (jeśli był jedynym bądź pierwszym świadkiem wypadku).
nie bądź taki inteligentny. w tym przypadku byli świadkowie którzy się zajęli matką (cała i zdrowa) i dzieciakami a on pojechał za draniem dopiero jak upewnił się że ktoś się zajął poszkodowanymi.
Podpis to dosłownie cytat z Faktów.
Cieszy mnie to, że w Polsce są jeszcze tacy ludzie jak ten pan.
Mozna prosic o link do arykulu ? Dziekuje ;)
My też oglądamy wiadomości.
brawo. szacun dla niego;) wkurza mnie ze Polacy mysla wg stereotypow i uwazaja ze motocyklista to od razu dawca samobójca i wariat;/
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2010 o 19:33
bo boli ich to ze nei czekaja w korkach ^^ lewa w gore!
Wreszcie demot na głównej przedstawiający motocyklistów też z tej "lepszej" strony! Wielki plus i lewa w górę!
Wielki [+]
Jakoś DLA MNIE to nigdy nie był dawca narządów, sam chcę sobie za jakiś czas kupić jakąś dzidę
Słyszałem o tym dzisiaj, to jest prawdziwy motocyklista :D oby takich więcej..
To przy moim bloku było ;)
Ten Pan był dzisiaj w Dzień dobry TVN :)
To nie była matka tylko niania.
A dla motocyklisty wielki szacunek.I nie każdy jest ,,dawca organów, jak to piszecie.
To jest dość irytujące jeśli ludzie mają pogląd: "Motocyklista - dawca" :|
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2010 o 19:46
Demotem ten obrazek zostanie za kilka miesięcy. Gdy ten motocyklista pójdzie siedzieć za złamanie art. 44 Kodeksu Drogowego.
Świadek wypadku, w którym są ranni albo zabici ma obowiązek pozostać na miejscu wypadku i udzielić pomocy do czasu przybycia pogotowia.
wawelski.. chyba zimny Lech źle wpłynął na Ciebie i głupoty gadasz. byli świadkowie a on po zobaczeniu ze świadkowie już "działają" przy poszkodowanych popędził za pijaczyną.
Ustawa mówi, że świadek (każdy - nie pierwszych trzech-pięciu czy stu) ma:
"pozostać na miejscu wypadku, a jeżeli wezwanie pogotowia lub Policji wymaga oddalenia się – niezwłocznie powrócić na to miejsce.
3. Przepisy ust. 1 i 2 stosuje się odpowiednio do innych osób uczestniczących w wypadku. "
Takie jest prawo. Czy głupie czy nie - jesteśmy nauczeni je obchodzić i łamać. A powinno być przestrzegane.
Brawo szacunek dla pana na motocyklu xD Sam niewiem czy bym sie na takie coś odwarzył : ) Motocykliści górą !!!!!!
LEWA W GÓRE !!!!
a ja byłam świadkiem jak motocyklista złapał pijanego kierowce : ) Szacun :) !
"Dla ciebie każdy z nich to tylko dawca narządów", cóż, może sądzimy tak dlatego, że również w Szczecinie, w samiutkim centrum (tuż pod największym centrum handlowym, Galaxy) jak masz pecha to możesz obserwować jak po ruchliwej trójpasowej ulicy ścigają się właśnie na motorach jakieś półmózgi. Widziałam takich dwa razy, moi znajomi niezależnie ode mnie też, więc to dość regularne.
ogladalam z nim dzisiaj program spoko koles to co zrobil zasluguje na pochwale :)
może byś tak źródło podał?
to było u mnie w szczecinie ulica pasterska...wozek dziecka odrzucilo o jakies 5 metrów ; / gonil go przez pare kilometrów 130+ km/h
Sam jestem motocyklistą, i w tym momencie zastatanwiam sie co ja bym zrobił w takim momencie, czy scigałbym drania jak ten kolunio czy pojechałbym w swoją strone?. nie wiem.
Ogromny szacunek dla tego Pana, takich ludzi nam więcej trzeba! [+]
Ciekawe czy mój szwagier wie, że jest na Demotach :D Chyba zaraz zadzwonię do siostry z tą nowiną ;p
A tak przy okazji, to nie pierwsza jego taka akcja, że kogoś przywoływał do porządku.
Jako motocyklista ogladając wiadomości poczułem wielką dumę że motocyklista dokonał czegoś takiego! A jeszcze bardziej mnie ucieszyło, że do tej wiadomości od razu dodano informacje na temat motocyklistów którzy robia bardzo dużo dobrego dla innych m.in. organizują akcje oddawania krwi i inne dobroczynne jednoczesnie pozostając skromnymi. Boli mnie, że jeden na stu potrafi tak bardzo zepsuć opinię reszcie motocyklistom. Zazwyczaj ten jeden ze stu nawet nie ma prawka. Pozdrowienia dla wszystkich moto braci!
demot:Motocykliści:od teraz przy każdej kontroli drogowej powiedzą że gonili przestępce kilkaset kilometrów dalej
Cholerka :D Wczoraj mialem to dodac ale nie moglem :D
haha..
i teraz ukazałeś coś czego nie powinno być, tak zwane "szukanie okazji".
Demotywator czy motywator w moim rozumieniu ma postac pod wplywem chwili, emocji a nie konkursu "kto da więcej".
A ten Pan jest mistrzem.
Taa i ktoś ma w to uwierzyć? Przecież to ten motocyklista zauważył okazję do potrącenia matki z dziećmi, a że jest motocyklistą to musiał to zrobić. Potem złapał przypadkowego kierowcę i zwalił na niego winę
Kolegi Wujek :Pp
Takie przypadki rzadko się zdarzają bo nigdy nie jestem we właściwym miejscu i czasie \:
Holy true...niestety pewne rzeczy się nie zmienią i zawsze będziemy postrzegani jako dawcy... wiadomo niektórzy się o to proszą... ale pamiętajcie kierowcy samochodów nie jesteście sami na drodze...
przepraszam ja tak nie uważam! Sama zamierzam kupić sobie crossa i nie zamierzam być dla innych dawcą narządów!
A idź, twórco demota, do piekła. Znowu "A Ty jesteś taki i siaki", "a ty myślisz to i to" - co ty k*rwa możesz o mnie wiedzieć? Uważasz się za niszczyciela stereotypu, a sam pod nie podpadasz. Pozdrawiam.
Motocykliści to nie dawcy. Jak się taki rozpierdzieli, to już nie ma co przeszczepiać.
tez jestem motocyklista i takie zachowanie to norma tylko kazdy nas oczernia
Ja też miałam taką sytuacje. Babka i to jeszcze z nakleją "osoba niepełnosprawna" potrąciła starszą kobietę i uciekła. Gdyby nie motocyklista to by nie wróciła.
motocykl to nie wszystko, liczy sie pasja
Świetnie postąpił brawa dla niego!
Ale ludzie wy jesteście ślepi, facet świadek wypadku zaczął gonić sprawce zamiast udzielić pierwszej pomocy,
narażając swoje bezpieczeństwo i innych uczestników ruchu. Gdzie indziej był bardziej potrzebny
//////////////////////////////////////////////////////////////////////////
edit:
przeczytałem artykuł
"Sebastian upewnił się, że rannym pomagają już inni świadkowie wypadku i ruszył w pościg"
No to widać w porządku ale postawa jest chwalona bo nic się nie stalo a co jakby podczas pościgu doszło do kolejnego wypadku ? Opinie bylby inne
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2010 o 22:04
Ech... oryginalne strasznie - wczoraj w Faktach identyczne słowa powiedział prezenter.
;[
Nie. Dla mnie nie. A dla Ciebie? Widzę, że autorzy demotów lepiej wiedzą co ja myślę, niż ja sam...
dawcy jeżdżą na skuterach
szkoda że tylko o tym jednym motocykliście jest głośno... było już kilka takich historii kiedy to "dawca" dorwał sprawcę a nie policja ( to nie prowokacja w stylu jp - żeby nie było)
YOOO i tyle narzekania na motocyklistów a okazuje się, że motor w konkretnych zdarzeniach jest całkiem pomocny ;) no bo samochodem nawet wypasionym ciężko by było go dogonić...
A ktoś pomyślał o ratowaniu poszkodowanych??
Policja i tak by gościa złapała...
"Sebastian upewnił się, że rannym pomagają już inni świadkowie wypadku i ruszył w pościg"
Taaaak, świadkowie ratowali rannych. Cały wypadek zdarzył się na ulicy Pasterkiej. Dzieci odskoczyły a cała reszta jest tylko poobijana.
mogę prosić o jakieś źródło? tez jestem motocyklistą (Honda CBR 600 Stunt Pies) i ciekawi mnie ta cała sytuacja? Pozdro dla motocyklistów.
Ehh ten mój Szczecin. Nie lubie motocyklistów, jeżdzę samochodem i naprawdę wiem o co chodzi. Ale dla niego... on pokazał że nie każdy motocyklista jest taki sam jak jego stereotyp (nieodpowiedzialny, głupi itd. itd.), a zdarzają się naprawdę dobrzy i odpowiedzialni ludzie. Oby takich więcej. !!
Ja także uważam, że ten motocyklista postąpił dobrze, ale jeżeli widzę motocykliste, który zasuwa 200 km/h to chyba jednak coś nie halo jest
To obok mojego domu. :D
Aha i ty TWGrzegorz-u... to wcale nie fajnie że wypadek miał miejsce niedaleko naszych mieszkań.
demot:Zabił matkę z dzieckiem między innymi:przez motocyklistę, który go gonił
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2010 o 23:28
Nikt z was nie wziął pod uwagę, że gdyby motocyklista nie dorwał tego pijanego kierowcy, to ten mógłby znowu kogoś potrącić...
Nikt z was nie wziął pod uwagę, że motocyklista w czasie tego "pośigu" mógł zabić nie tylko siebie ale też innych.
eh samego wypadku nie widziałam ale zbiorowisk ludzi później już tak o.O
a dla demota +
Motocyklista był mocny - słuchałem jego wypowiedzi, myślałem że padnę, kiedy mówił, że usiłował podczas jazdy wyjąć kierowcy kluczyki ze stacyjki ;D Albo się naoglądał filmów akcji, albo rzeczywiście jakiś (pozytywnie) zakręcony człowiek.
gdzie to słyszałeś że chciał wyciągnąć kluczyki przestań grać w gta bo coś ci się przestawia w głowie koleś mówił że chciał go zatrzymać a on go spychał na boki i użył stwierdzenia "tak jak na amerykańskich filmach" także przestań zbierać informacje na przerobionym youtubie bo jesteś śmieszny w swoich komentarzach widziałem jego wypowiedź dla szczecińskiej kroniki i nic tam o kluczykach nie słyszałem
Była jego wypowiedź dla TVN24, chyba jedna z pierwszych wzmianek o tym wypadku; jeszcze śmialiśmy się z tego tekstu razem z rodziną. Nie wiem, jak później relacjonowano to w mediach; niemniej, styl Twojej riposty wyjątkowo mnie rozbawił (:
Przez to, że motocyklista go gonił, ten pijany kierowca, znów mógł kogoś potrącić. Motocyklista zgrywał po prostu bohatera, nie myśląc do czego może sie przyczynić. Dodatkowo polskie prawo w takiej sytuacji obarczyłoby motocyklistę pewną odpowiedzialnością za ewentualne szkody/ofiary.
motocyklista powinien dostać mandat i zabrane prawo jazdy - jechał jak wariat za drugim pijanym idiotą.
a ty powinieneś dostać dożywotniego bana na demotach za to co napisałeś...
gdyby nie ten motocyklista, dalej ten debil w samochodzie by jeździł i nie wiadomo ilu ludziom jeszcze by krzywdę zrobił
borzydar i pifpaf-życzę wam dożywocia za przewrócenie chłopczyka na rowerku podczas prowadzenia przez was pieszego pościgu za złodziejem,który ukradł waszej babci torebkę z ręciną... pieprzone inteligenty szpagatowe... Jeżeli przejaw postawy obywatelskiej jest dla was czymś niezrozumiałym to wypie....ajcie na grenlandie...ewentualnie na madagaskar
@PifPaf - nie przesadzajmy z tym zabieraniem prawka za byle pierdołę! Mandat za brawurę - tak! (za prędkość) ale żeby zaraz prawko zabrać?
A więc oni NIE SĄ dawcami? :o :o :o
Dzięki mu za to Za to że jest człowiekiem
Świetnie. Lepiej zostawić kobiete na drodze i gonić sprawce :D
Ni do rymu,ni do taktu... Ogarnij się,albo coś podobnego zrób,bo pieprzysz nawet nie wiesz co...
"Sebastian upewnił się, że rannym pomagają już inni świadkowie wypadku i ruszył w pościg"
Bo mnie to nie interesuje , na democie tego nie ma . . Sami sie ogarnijcie bo żartu nie rozumiecie -.-"
SEBASTIAN jest mistrzem i dumą motocyklistów! I do tego Szczecińskich :)
[+] !
Czytając co po niektóre komentarze można stwierdzić, że najlepiej by było gdyby ten pijak dalej bezkarnie jeździł
po drodze... :/
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 maja 2010 o 0:27
Brawo bracie ! :D
Szerokości :)
Seba,bracie,jesteś GOŚĆ... Pozdrowienia przyjacielu...
Motockliści górą też tak sądze :)
Fakt faktem wkurza mnie jak 18 letni motocylista zapierniczający po miejscowosci jak wariat ale taki spokojny doswiadczony motocyklista to naprawde jest "motocyklisa" ;)
respekt ;)
jedno nie wyklucza drugiego :P
Motocykliści często noszą metalowe łańcuchy na szyjach, aby przy wypadku nie zostali kalekami tylko im urwało głowę. Jest to względnie niebezpieczne, ale nie ma co ich krytykować, jeżeli są świadomi ryzyka to niech jeżdżą i nikomu nic do tego. Gorzej jak są przekonani że to bezpieczne, ale śmierci głupków mniej szkoda :P
szacun dla tego pana!!
Dokładnie!
Koleś lubi jeździć jak wariat, daj mu tylko powód! W tym wypadku (nie powiem) miał całkiem niezły, ale "widać" że to nie pierwsza jazda kolesia po 120km/h przez miasto...
http://www.tvn24.pl/-1,1655940,0,1,potracil-wozek-zlapal-go-motocyklista,wiadomosc.html
Mnie śmieszy tylko jedno.. ta martyrologia motocyklowa...Z jednej strony naklejki na autach w stylu "patrz w lusterka dwa razy, motocykle są wszędzie"(jak ktoś jedzie nawet 180 na godzinę a wiadomo ze jak na motocykl to i tak mało, to mogę patrzeć i 10 razy bo i tak jest spora szansa ze go nie zobaczę) a z drugiej
"Motocykle mogą więcej " ( w tym wypadku oczywiście chodzi o możliwości takie jak np jazda miedzy autami, która nawiasem jest zakazana prawem ), a później jest p***olenie jak to źli kierowcy specjalnie powodują wypadki żeby robić na złość motocyklista albo zajeżdżają im drogi i w ogóle nie uważają i ci biedni na motorach przez to cierpią .. totalna hipokryzja... na szczęście znam tez wielu motocyklistów zdrowych na głowę ale ci "pseudoideologiczni" psują im opinie
Zgoda. Tylko o jakiej jeździe między autami mówisz i jaki przepis tego zabrania?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 maja 2010 o 18:05
przepisy nie zabraniaja jezdzic miedzy samochodami gdzies to wyczytal? a kierowcy samochodow zajezdzaja im drogi bo ich to srasznie boli ze motocyklista sobie obok przejedzie i bedzie wczesniej na swiatlach taka prawda....
Tamten uciekał pieszo, a motocyklista zanim pobiegł i złapał, inny człowiek jedynie pomógł mu doprowadzić go do miejsca w którym porzucił samochód-to po pierwsze. A po drugie to po części sie zgodzę z tym co napisałeś o tym kontrolowanym pościgu itp, z tym że wątpie aby mten motocyklista za wszelką cenę chciał zostać bohaterem no i "powiadamiając policję" też stwarzałby zagrożenie, bo jechać motocyklem i rozmawiać przez tele to po pierwsze niebezpieczne, a po drugie prawie niewykonalne.
zgadzam sie w 100%
W 90% przypadków wypadki motocyklowe są winą tępych motocyklistów, którzy zamiast myśleć, przewidywać i obliczać, prują te 150km/h uważając się za święte krowy, które każdy kierowca puszki musi zauważyć, bo tak stoi w przepisach. Otóż debilu jeden z drugim, nie zauważy, bo przy pewnej różnicy prędkości zauważyć po prostu nie może! To ty masz mieć oczy dookoła głowy i zostawiać sobie margines na wypadek tego typu sytuacji. Procenty się nie zmniejszą dopóki do tych pustych głów nie trafią powyższe proste fakty. Szybkie motocykle zawsze były dla wariatów i dobrze, sam do takich należę, ale od wariata do prymitywnego kretyna lansującego się dodatkowo na aniołka daleka droga.
Tu się zgodzę. Motocykliście sami w sobie są mniejszym zagrożeniem od kierowców bez wyobraźni, którzy czują się bezpiecznie otoczeni masą blachy. W lusterka ewidentnie patrzą i prędkość motorów jest tu drugorzędna, sam czasem gdy śmigam kolarką po mieście muszę uważać bo potrafią bez kierunku zmienić pas przed skrzyżowaniem, nie patrząc, że ich ktoś ich mija.
i co ??? Dalej twierdzicie , ze KAZDY motocyklista to idiota i nie potrafi jezdzic ? Media wam tak mozg spiepszyli ze sobie nawet nie wyobrazacie. Prosze miejcie wlasne zdanie...
Oni potrafią jezdzic, ale wiadomo ze przy duzej predkosci duzo sie ryzykuje, a oni w jakiejs mierze swiadomie podejmują to ryzko - to nie idioci tylko ćpuny adrenaliny - nie wszyscy oczywiście. To że wina jest czesto kierowów, to jednak powinni brać pod uwagę. Bo co to jest za myslenie ze zabije sie, ale nie moja wina to bedzie...
Gorsze jest myślenie( albo kompletne nie myślenie) kierowców samochodów( oczywiście też nie wszystkich, bo są tacy, którzy patrzą w lusterka) że co tam że kogoś zabije, ale to nie moja wina, bo on jechał za szybko.
dawid oczywiście, że wina jest motocyklisty, który jechał za szybko. Radzę to sobie wbić do głowy, szczególnie jeżeli do takowych należysz. Nikt nie będzie przez całą drogę wypatrywał pędzącej z prędkością światła szlifierki, to chyba oczywiste. Tobie ma zależeć na Twoim życiu, a nie kierowcy samochodu.
tu nie chodzi tylko o prędkość, bo skuterem nie jedzie sie tak szybko jak motocyklem, a w tym wypadku tak samo większość kierowców nie patrzy w lusterka i zajeżdża droge. że nie wspomne już o specjalnym zajeżdżaniu;/
cóż... Sam jestem motocyklista i nie zgadzam sie z tym demotem..
Wątpię, że dla większości ludzi, kazdy motocyklista jest dawcą narządów, raczej chyba większość uważa, że istnieją motocykliści którzy jeżdżą bardzo spokojnie. Akurat ten z demota tym że gonił sprawcę wypadku, wcale nie udowodnił że nie lubi szybkiej, brawurowej jazdy...
Przeczytałem jakieś 90% wypowiedzi i uważam Twoją @borzydar jako najbardziej trafną, OBIEKTYWNĄ (a nie, że motory są do bani/super).
Tak, dla większości to dawcy organów, ale. Ale zdarzają się wyjątki takie jak ten. I chwała mu za to, bo kto wie, co stałoby się jeszcze, gdyby kierowca tego samochodu jechał dalej i ile osób mógłby jeszcze pozbawić życia...
"...dawca narządów".
Nie inaczej ! Uzupełniłbym jedynie o słowo "bezmózgi".
ja tym słowem uzupełniłbym twoje nazwisko.
Tylko że motocykliści mogą sie dostać w takie miejsca gdzie samochodem ni cholery nie dostaniesz sie : P Ale motor to niebezpieczna machina auto ma 4 koła motor 2 trzeba pamiętać również o tym że samochód to taka puszka a motor jest nieosłonięty i dlatego nawet byłbym za tym żeby od 24 lat były ścigacze co wyciągają 300+ Bo jakby ktoś nie wiedział 200+ km/h to już przy lekkim ruchu kierownicą autem może szarpnąć a co dopiero motorem przy 300+
to też ten pojazd jest dla kierowców odpowiedzialnych, który urodzili się z 'motorem między nogami', czują w tym pasję, wiedzą, gdzie mogą sobie pozwolic na szybką jazdę i czują się w tym dobrze. gorzej, jak ktoś ma zakusy do popisywania się, a potem stwarza wypadki przez swoją głupotę niszcząc reputacje nam - motocyklistom
Czy możemy ustalić, aby autorzy podobnych demotów przestali mi mówić " co jest dla mnie"?
Dogonił go i co wtedy? Złapał stopa?
Popierwsze nie nalezy mylic PASJI z GLUPOTA. Przez kilku "debili" odrazu piętno na wszystkich...
Brawo dla tego motocyklisty za odwagę!
Szacunek dla Niego ;) [+]
Jezu... To niedaleko mojego domu... Więc to po to jechały te karetki kiedy wracałem ze szkoły do domu...
Równie dobrze mogł tablice odczytać a nie ryzykować rzycie swoje i innych. przez niego ten pijany mogl sie bardziej wystraszyc i znowu kogos potrącic.
Ale ogolnie to + dla niego.
O co ta dyskusja? skąd mam wiedzieć że to prawda???
Ja jeżdże na motocyklu, dokładniej mówiąc to ścigaczu, i aż mi się słabo robi, jak czytam, że wszyscy
motocykliści to uliczni wandale, przez nich jest pełno wypadków. wpierw radzę poznać, a potem oceniać.
demot:To nie dawca:Organy po wypadku nie nadają się do przeszczepu
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2010 o 18:26
brawo brawo , nareszcie w Polsce zaczyna się uswiadamianie tego ze motocyklista to nie jest tylko ktoś na kogo spojówki możemy liczyć.. .:) oby tak dalej :)
hmm jestem motocyklista i co z tego jak na razie to kierowcy samochodów mnie wyprzedzają "na trzeciego" i wymuszają a później mówią je jedzie jak wariat a w korku stoję jak każdy i jest wielu takich jak ja ale też jest wielu co na prawdę nie uważam za motocyklistów bo jechac 200 w terenie zabudowanym to szaleństwo
a czy ktos im pomogl? ^^'
Motocykl to fajna sprawa, można od czasu do czasu wyjechać z kolegami pojeździć (ale nie szaleć) jak chcemy się ścigać to najczęściej jedziemy na tor we Wrocławiu i tam sprawdzamy kto ma najlepsze czasy i nie robimy nikomu krzywdy :)
rachunek się wyrównał co jeszcze chcecie???
Bo inni są na tyle nienormalni że na każdego motocykliste wołają Dawca
nie obchodzi mnie to co inni sądzą o tym democie ja uważam
że nie każdy motocyklista jest dawcą a ten po prostu chciał spełnić dobry uczynek
ja jestem kierowcą samochodu.Gdy widzę w lustrze lub widzę że gdzieś chce wjechać,to puszczam go bo jest ode mnie szybszy.Znam wielu motocyklistów którzy jadą normalnie.
Niestety raz musiałem zbierać zwłoki mojego kolegi który zabił się na motocyklu.
Wariatów wśród samochodów i motorów jest wiele,lecz istnieją również kierowcy(mówie tu o samochodach i motorach),którzy jeżdżą po prostu normalnie.
A co do demota.
Autor wpisał opinię że motocyklista=dawca
jak sądzę nie zasięgnął w tym temacie szerszej opinii
nie wiem ile ma lat..
lecz ta opinia,wręcz wskazanie palcem zostało wydane zbyt pochopnie
plus dla motocyklisty:facet zachował się wręcz bohatersko(słowo bardziej pasujące do tego wyleciało mi z głowy)
pozdrawiam
zapewne 75% ludzi gdy widzi motocykliste powie "dawca" żenada szacun dla autora i dla nas motocyklistów
Aż się niedobrze robi jak się Was czyta ( to do tych 'na górze' )