Demot TRUE. Mój kolega, wieczny kujonek (chociaż nie mam w zwyczaju nazywać ludzi tym terminem)
zawsze słuchał się rodziców i był bardziej poukładany niż mój wieżowiec (nie żebym się
chwalił ale on był zbudowany z 94 klocków) pewnego razu zapragnął zamienić się w
buntownika-drapieżce. Zrobił imprezkę w domu, zeszło się pół miasta, w tym również ja
(specjalnie odziałem tego dnia moje skarpety 100%bawełna). Już po godzince jeden z gości
kompletnie nachlany wyszedł z domu kominem cały ukopcony, a poręcz do schodów została wyrwana,
kiedy to jakiś imprezowicz zjechał na niej.. Później kolega-kujonek sprzedał swoje okularki
podpisane przez Cezarego Pazurę, żeby pokryć szkody wyrządzone przez jego nieodpowiedzialną
decyzję. A pamiątką z tej imprezy było (oprócz śladu żygów na sofie) pamiątkowe zdjęcie kolegi-kujonka w roli głównej, kiedy ten stoi na ganku z miną zdziwionego a w oczach ma łzy. Do dziś mówią na niego 'Płaczek-matador'.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 maja 2010 o 19:49
Kurczę, Derek... mam dylemat zawsze z Tobą, bo zwykle masz fajne te historyjki, ale rzadko chce mi się je czytać ;) Pisz krótsze.
PS. zapomniałeś w tej opowieści o "hihihi".
Dlatego myślę nad tym co wrzucam do internetu ! ;p
Ale chyba gościu musiał być jeszcze napieprzony jak to wrzucał, bo żaden człowiek przy zdrowym rozsądku chyba by tego nie zrobił.
I dlatego właśnie ciesze sie, że wszystkie moje gejowskie i pijackie wyczyny miały miejsce kiedy jeszcze nikt w szkole nie miał komórek (a jeśli ktoś w kraju miał to bez kamery) a jedynym sposobem na internet był modem z TPSA.
"Applies only to raids" to głupie dopowiedzienie stworzone przez takich jak ty, żeby mogli o tym swobodnie mówić i używać wszelkich "dóbr" gdziekolwiek się pojawią.
troche demotywujace jest ; q plusik ode mnie
Jak "Niezapomniana 18stka"
Demot TRUE. Mój kolega, wieczny kujonek (chociaż nie mam w zwyczaju nazywać ludzi tym terminem)
zawsze słuchał się rodziców i był bardziej poukładany niż mój wieżowiec (nie żebym się
chwalił ale on był zbudowany z 94 klocków) pewnego razu zapragnął zamienić się w
buntownika-drapieżce. Zrobił imprezkę w domu, zeszło się pół miasta, w tym również ja
(specjalnie odziałem tego dnia moje skarpety 100%bawełna). Już po godzince jeden z gości
kompletnie nachlany wyszedł z domu kominem cały ukopcony, a poręcz do schodów została wyrwana,
kiedy to jakiś imprezowicz zjechał na niej.. Później kolega-kujonek sprzedał swoje okularki
podpisane przez Cezarego Pazurę, żeby pokryć szkody wyrządzone przez jego nieodpowiedzialną
decyzję. A pamiątką z tej imprezy było (oprócz śladu żygów na sofie) pamiątkowe zdjęcie kolegi-kujonka w roli głównej, kiedy ten stoi na ganku z miną zdziwionego a w oczach ma łzy. Do dziś mówią na niego 'Płaczek-matador'.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 maja 2010 o 19:49
Kurczę, Derek... mam dylemat zawsze z Tobą, bo zwykle masz fajne te historyjki, ale rzadko chce mi się je czytać ;) Pisz krótsze.
PS. zapomniałeś w tej opowieści o "hihihi".
Dokładnie blancik69 ten sam podpis był pod "Niezapomniana 18stka" ale nie znalazłem więc daje (+) ...
a widzieliście ten opis zdjęcia? to on najbardziej demotywuje
jak dla mnie jakos nie ;)
no "checa" faktycznie
No niestety, takie życie. Szkoda, że tak mało osób zdaje sobie z tego sprawę.
słabe :)
co to robi na głównej?
Dlatego myślę nad tym co wrzucam do internetu ! ;p
Ale chyba gościu musiał być jeszcze napieprzony jak to wrzucał, bo żaden człowiek przy zdrowym rozsądku chyba by tego nie zrobił.
Ten gość zapewne fabrycznie ma napieprzone we łbie...
glowna ???????????????? za co byla juz kiedys ta zasada z innym obrazkiem chyba z NIEZAPOMNIANEJ 18
tag wóaźnie byua pszeciesz
moim zdaniem dno:P
W jakim to języku?
I dlatego właśnie ciesze sie, że wszystkie moje gejowskie i pijackie wyczyny miały miejsce kiedy jeszcze nikt w szkole nie miał komórek (a jeśli ktoś w kraju miał to bez kamery) a jedynym sposobem na internet był modem z TPSA.
gejowskie wyczyny? Phaet jeszcze się do tego przyznajesz?
było już jednak admin ma krótką pamięć... oczywiście [-]
Ja szukam materiałów o sobie i wiem, że kiedyś je znajdę.
Prawda, a przy tym druga zasada - im głupsze / "niewygodne dla ciebie" to jest, tym bardziej się rozpowszechni XD.
Co raz człowiek wrzuci tego już nie odzyska..
,,heca" samo h się pisze mospanowie :)
Przeczytałam: "zabawa sylwestrowa:) Ale chcica była" ;P
demot:Było!:I prosimy poprawną polszczyzną na przyszły raz
1 i 2 zasady internetu brzmią zupełnie inaczej. Na przyszłość rusz tym co masz pod kopułą.
Wydawało mi sie że 1 zasada internetu to
Dont talk about bee
No to może z łaski swojej zaczniesz tej zasady przestrzegać?
APPLIES ONLY TO RAIDS, NEWFAG!
"Applies only to raids" to głupie dopowiedzienie stworzone przez takich jak ty, żeby mogli o tym swobodnie mówić i używać wszelkich "dóbr" gdziekolwiek się pojawią.
A nad nimi obraz z Jezusem...
Znów demot, który był...
"Checa" - a to dobre :D
demot:Usunąć coś z internetu:to tak jak usunąć swój mocz z basenu
żal.
Jak się patrzy teraz na niektóre zdjęcia na Naszej Klasie to normalnie się odechciewa... no coment ;/ (+)
Brak słów hah
''zabawa sylwestrowa :) ale checa była '' mwahwhahhaahahahhaha ! xdd
te tekst już widziałem, ale zdjęcie bardzo dobre
chyba: ale chcica była ^^
"Heca" pisze się przez samo "H"
1 zasadą internetu jest nie rozmawianie o dziale /b/ lol