Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
5909 6419
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
P petik1
+11 / 15

brawo tego właśnie uczą na uczelniach, a jak próbujesz pisać od siebie to usłyszysz co najmniej 3 przypisy na stronę :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SkomplikowanyNick
+6 / 20

Na uczelniach technicznych możesz sobie tylko pomarzyć o takiej "pracy".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GadJeden
0 / 24

Taa Demot pseudostudentów pseudokierunków... na normalnych studiach pracę się wręcz robi a nie pisze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T torbicki65
+20 / 26

GadJeden, to "zrób" pracę na kierunku typu prawo albo administracja. I nie wciskaj, że to jest "pseudokierunek".
Tam musisz mieć ciągle źródła i źródła, bo jaki kierunek, taki sposób redagowania pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar misugi1988
-3 / 3

na jakich studiach? :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kAdi
+6 / 18

chumanistycznych :-D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A agrent
+1 / 7

Akurat administracja/zarządzanie to są pseudokierunki. I nie mówię tego dlatego że jestem uprzedzony i ze studiów technicznych, proste obserwacja. Mam wujka farmaceutę który ma jakieś tam stanowisko administracyjne (btw nigdy nie ogarnę tych fikuśnych nazw dot. zarządu. prezes taki, dyrektor śmaki ;) i nie ma z nim problemów mimo braku jakiegokolwiek wykształcenia 'administracyjnego'. Pokaż mi osobę po administracji która ma kwalifikacje do pracy poza swoim sektorem i nie wynika z robienia kilku fakultetów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2010 o 13:07

avatar Ulissess
+1 / 5

administracja to pion tak szeroki ze zaciera sie jego granica przy prawie. mam u siebie tyle prawaze masakra i nie da sie nie korzystac z książek. jak zamierzasz napisac prace bez książek?stworzyc nowy ustrój chcesz:P?
na administracji masz prawo, rachunkowość, zarządzanie, socjologie, finanse, podatki wiec możesz pracować teoretyczniue wszędzie....a gdzie po chemii bede pracował??

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2010 o 17:11

Z ziemnyorzeszek
+11 / 11

nie wiem gdzie i na jakim kierunku tak sie robi, ja na zarzadzaniu fakt przepisywalem z literatury ale tylko pierwszy dzial (15 stron), reszta to byly badania wlasne i wnioski...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CzrnyKotRudy
0 / 2

+ ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S spiderpig6
-1 / 13

Czyli jak przepisać 60 stron z dwudziestu ksiązek, nie zmieniając nic - dodając przypisy :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 maja 2010 o 18:21

avatar fk44
+4 / 4

nie zapominajmy o opcji "synonimy" w Wordzie:P

ale jakaś część na pewno jest własna...
wiem bo kończę pisać MA thesis ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A agirhagir
+2 / 12

chyba powinni zacząć ograniczać klikanie w opcję "TRUE DEMOTIVATOR" bo już prawie wszytskie mają, a zapewniem, nie wszystkie nimi są!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KMajdan
0 / 16

no to ja podziwiam udzelnię na jakiej studiujesz i to co się na niej nauczysz! lol

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Harny
+12 / 20

Święta prawda. Nie zapomnę jak mój znajomy który wymyślił sobie dość ambitny temat na pracę magisterską usłyszał od promotora: "Proszę Pana. Taki temat to na doktorską. Praca magisterska ma Pana nauczyć pisać "dłuższe wypowiedzi tekstowe" i korzystać ze źródeł" :/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wborkowsk
0 / 6

Coś w tym jest. Niestety w liceum już tego nie uczą, więc pisanie wypracowań przeniosło się wyżej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S slaffff
0 / 8

moja miała 120 stron w tym pierwsze 25 to było z książek... w ogóle to na mojej uczelni jest coś takiego jak anty plagiat wiec niestety nie da rady kopiuj - wklej!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tyberiusz46
+10 / 14

Każda praca dyplomowa jest sprawdzana antyplagiatem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dtz
+2 / 6

jeżeli nie studiujesz na uczelni technicznej to szczerze wątpię żebyś część teoretyczną swojej pracy sam wymyślił. Nikt nie mówi o kopiowaniu, bo na każdej uczelni sprawdza się pracę pod kątem plagiatu. Demot +

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar szabja
0 / 4

chciałbym tak sobie móc przepisywać... szkoda, że piszę językoznawstwo...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O obi89
+7 / 9

przecież praca licencjacka nie musi wnosić niczego nowego, odkrywczego, do nauki. Więc można przepisywać książki, po prostu daje się przypisy, że się samemu tego nie wymyśliło i tyle....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sandrabf1990
+4 / 6

Pewnie dlatego wycofują pisanie prac licencjackich, na wielu uczelniach już to weszło w życie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Ksantypa
0 / 0

Jest tylko egzamin, z trzech lat studiów. Problem jest taki, że np. na mojej uczelni OPRÓCZ napisania pracy jest egzamin z trzech lat studiów, bo nie ma czegoś takiego jak "obrona pracy licencjackiej" a egzamin licencjacki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rezor
0 / 4

no ale ostatni rozdział pracy licencjackiej zawsze musi być empiryczny, oparty na własnych badaniach. Tam nie wstawia się już przypisów z książek, trzeba raczej ruszyć dupę z domu i zdobyć informacje z różnych miejsc. No oczywiście są tematy, w których da się zerżnąć z neta co trzeba, ale na ogół trzeba trochę pokombinować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J juska1403
+2 / 8

tak są antyplagiaty ale tyczą sie innych prac. Sprawdzajączy nie przepisales innej pracy , a nie ksiażki. Wiec mozna powiedziec , ze przepisywanie ksiazek jest dozwolone. W ogole ta praca to jedna wielka sciema. Czego ona ma uczyc??

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar colinmochrie
0 / 2

Ma cię skłonić, żebyś poczytał różne mądre książki dotyczące Kierunku studiów ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Studencik_FiR
0 / 0

Antyplagiat sprawdza również zasoby internetowe oraz literaturę wydaną cyfrowo, a teraz praktycznie każda pozycja ma swoje wydanie cyfrowe oprócz klasycznego papierowego, więc NIE DA się przepisywać słowo w słowo z książki, poza tym wtedy sam przypis nie wystarczy a nie możesz mieć samych cytatów, chyba że ma się za promotora idiotę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mkochano
+4 / 14

demot:praca licencjacka czyli: jak szybko wydac 1000 złotych

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pakerzus
+15 / 21

Znowu zakompleksieni studenci politechnik pieprzą.
Ja studiuje na znanej w Polsce politechnice i z możliwych tematów prac inżynierskich 70% miało opis "opracować na podstawie dostępnej literatury" a reszta polegała na przeprowadzeniu badań,które albo ktoś już dawno temu wykonał albo w normalnym prywatnym laboratorium wykonuje sie od ręki. Praca inżynierska/licencjacka to jedna wielka komedia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BeIronic
+3 / 3

brawo!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agaress
-3 / 5

Ok, więc powiedz mi w jakim labolatorium od ręki robi się badania przyswajalności leków przyjmownaych drogami oddechowymi w zależności od wielkości i kształtu cząsteczki lekarstwa oraz tępa oddechu (temat moje pracy). Właściwie to się źle wysłowiłem, nie tyle przyswajalności, co umiejscowienia (?) dotarcia do wyżej zdefiniowanego regionu dróg oddechowych?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pakerzus
+2 / 2

Pytanie co to są za leki i na czym będziesz przeprowadzał badania? Bo tak szczerze wątpie,żeby było to coś ekstermalnie skomplikowanego, bo wtedy nie dostał by tego 3 roczny student. Podejrzewam,że większoś laboratoriów nie zajmowała by sobie czasu czymś takim, temat tego typu to typowo naukowe zagadnienie. Ja za to pamiętam takie perełki jak sprawdzenie czy w dezodorantach z nanocząsteczkami są nanocząsteczki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agaress
0 / 2

I tu pies pogrzebany. Jest kilka metod zabawy, ale jak narazie jedna słuszna PIV. Z tym, że do tego nie można dobrze odwzorować geometrii dróg oddechowych, nie mówię tu o skali, bo wszystko możemy sobie załatwić liczbami podobieństwa (w sumie teoria głosi, że najważniejsza w tym wypadku to liczba Stokesa). Tak jest to typowo naukowe zagadnienie, a ja poprostu jestem częścią większego planu i robie co do mnie należy. Generalnie co do "co to są za leki": mnie to rybka, dostałem ich wymiary i gęstość. Nie muszę znać ich celu, model jest model. Na czym badania: No i tu kolejny problem, jak już wspomniałem wcześniej nie bardzo można odtworzyć do tych celów geometrię w dużej dokładności, stosuje się raczej uproszcozne modele (niestety z braku czasu jest to "gardło USP"), w których rozkład ciśnień na powierzchni jest zbliżony do rozkładu ciśnień na powierzchni prawdziwej geometrii (ciśnienie łatwiej zmierzyć). Hm, czy ekstremalnie skomplikowane? Ciężko powiedzieć. Jestem 3 osobą z rzędu siedzącą nad tym i poprzednie dwie prace to raczej opis dlaczego badania nie wyszły i dlaczego danej metody nie należy próbować jeszcze raz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Ksantypa
-4 / 8

Chyba ktoś tu nie pisał pracy licencjackiej. Nawet, jak się autora parafrazuje, to nie można jedynie zastępować pewnych wyrazów synonimami - to i tak plagiat, bo np. szyk gramatyczny zdania też jest chroniony prawem i podpada to pod kradzież intelektualną.

Nie wiem, na jakiej uczelni studiuje autor demota.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BeIronic
-1 / 5

Szyk gramatyczny? Ala ma kota. Napiszę, że Tomek ma komputer, znaczy, ukradłam szyk zdania elementarzowi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Ksantypa
+1 / 3

Nie, nie zrozumiałaś mnie :) Weźmy na przykład zdanie z encyklopedii: "Despite the publication
of two novels, The Shadow of a Sun (1964) and The Game (1967), Byatt continued to be considered
mainly a scholar and a critic until the publication of her highly acclaimed The Virgin in the Garden
(1978)". I jeśli ktoś parafrazuje to jako "despite the fact that she published two novels, The
Shadow of a Sun (1964) and The Game (1967) the author continued to be described mainly as a scholar
and a critic, until she published her very well known The Virgin in the Garden (1978)". Używałam
synonimów, ale szyk zdania jest identyczny. O tym mówiłam. Sarkazm niepotrzebny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 maja 2010 o 23:06

D dominik2005
-2 / 4

Szyk chroniony prawem autorskim?? Zresztą droga Ksantypo, właśnie piszę pracę i żaden antyplagiat nie wykrywa synonimicznego zdania. Żaden. Parafrazowanie plus przypis to jak najbardziej legalna forma.

P.S.: Nie za dużo przecinków?:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niedo
+3 / 5

Nie za dużo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konrads87
0 / 0

własnie sie z tym zmagam teraz ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Ksantypa
-1 / 7

dominik2005, może antyplagiat nie, mój promotor tak. Cztery dziewczyny z mojej uczelni miały problemy przez nieumiejętne parafrazy. Ale cóż, może licencjaty pisane po angielsku rządzą się innymi prawami.
P.S. Nie za dużo znaków zapytania?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A atka87
+2 / 6

Demot do dupy ^^ bo nie może tak to u Was wygląda ale u mnie jedynie pierwszy rozdział to taki literaturowy :) ... dwa następne to kupę w tym mojej roboty, badań obserwacji, wnioski no jest co robić i tak wg mnie powinna wyglądać praca na I stopniu ^^ Nie wiem co wy robicie ale moja praca to nie 60 stron przepisanych z 20 pozycji książkowych ^^ głupota głupota głupota :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aurelia00
+9 / 11

no tak, ale jestescie super i w ogolę, wasze prace są mega odkrywcze, ba, wasze licencjaty będą wydane w formie podręczników szkolnych, bo tak wiele będą wnosić do nauki... Takie pi*nie, ze nawet mi sie komentowac n a poważnie nie chce..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E efedryna0x0
+4 / 8

moja część badawcza z licencjackiej została opublikowana w czasopiśmie medycznym. do mgr też robie badania i są widoki, że też zobaczy światło dzienne.robie badania nt niepłodności a to jest obecnie dobry temat. więc schowaj swój cynizm w buty- zazdrośniku bez perspektyw

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agaress
+2 / 2

efedryna0x0: brawo! I oby więcej takich studentów w tym kraju! Gratuluję publikacji! I życzę jeszcze wielu nowych w życiu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M martag1987
+2 / 2

hehehehe dobre wlasnie napisalalm swoja prace :D :P wiem cos o tym ;D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sandrabf1990
0 / 8

Plusa dały osoby, które albo nie mają pojęcia o pisaniu pracy licencjackiej albo pisały ją po łepkach byle odbębnić

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 maja 2010 o 20:38

E euphory88
+1 / 1

A czasami trzeba przypisy wymyślać do własnych słów, bo bez nich ani rusz :/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ardneh
+1 / 1

Głupota i tyle, tak jak cały system szkolnictwa w Polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kamilos
-2 / 2

Ja napisałem 23 strony korzystając z ~43 źródeł. Wyszło aż tyle bo promotorka wszystko kazała cytować. Aha, te 23 strony to sam lity tekst, bez obrazków wstępu i wniosków :D żeby nie było.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 maja 2010 o 21:26

avatar misugi1988
-4 / 6

to nie takie proste, ja mam np. temat gdzie muszę wykorzystać materiały prasowe z 10 lat, nie zgadzam się więc z demotem,możecie mnie minusować

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E efedryna0x0
+1 / 1

demot jest i nie jest prawdziwy, zależy od pracy.ja i na licencjacie i na magistrze mam prace badawcze i ich nie da się tak napisać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Marrrtha
-2 / 4

dobra dobra a teorie to co, też oczywiście z głowy bierzesz? BRAWO

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Marrrtha
-1 / 1

Dziękuję! Właśnie mnie uświadomiłeś co robić jak piszę pracę, szukam jakiegoś odpowiednika i za cholerę nie mogę znaleźć:D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E efedryna0x0
0 / 0

z 80 pozycji w mojej bibliografii. zresztą co ja Cię będę przekonywać jak sama oszukujesz to nie uwierzysz, że ktoś się angażuje w swoje projekty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CrazyBitch
+3 / 3

No wielu kierunkach niestety głupotą jest pisanie pracy magisterskiej, czy licencjackiej lepszy byłby egzamin . Ostatnio coraz więcej uczelni wprowadza egzaminy licencjackie zamiast prac, co moim zdaniem bardziej obiektywnie sprawdza wiedzę i w ogóle jest przydatniejsze. Rozumiem prace badawcze np. na geografii, czy na uczelniach technicznych. Ale przykładowo na administracji, czy prawie takie prace nie mają sensu, lepszy byłby egzamin z ogólnej wiedzy ze studiów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agaress
0 / 4

Popieram. Na technicznych praca jest po to, żebyś udowodnił że wiedzę umiesz zastosować do "czegoś". Tam gdzie studia to zakuwanie czegoś na pamięć bez konieczności myślenia egzamin wygląda logiczniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar nocnik
-3 / 3

Chyba każda praca końcowa jest udowodnieniem że umiesz wykorzystać coś czego się uczyłeś. Na każdym typie uczelni, czy to techniczna czy jakaś inna człowiek korzysta tylko z wybranej części wiedzy którą zdobył. I też na każdym kierunku można podejśc olewatorsko do pracy... Weź napisz pracę z psychologii po ukończeniu budownictwa...powodzenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CrazyBitch
0 / 0

Agaress- to nie jest tak, że studia np. na prawie, czy socjologii polegają na "uczeniu się na
pamięć bez konieczności myślenia". Nie można porównywać ze sobą studiów różnych typów ,
ani twierdzić, że studenci uczelni technicznych są lepsi, niż humanistycznych, bo to tak nie
działa. Na rynku pracy są potrzebni zarówno inżynierowie, lekarze jak i prawnicy, pedagogowie,
ekonomiści, filologowie, a nawet socjologowie, czy politolodzy. Akurat teraz jest większe
zapotrzebowanie na inżynierów, ale nie oznacza to, że tak samo będzie np. za 10 lat. Jeżeli
skończy się studia na porządnej uczelni i odpowiednio się postara, to po każdych studiach
znajdzie się fajną pracę. Najgorsze co można zrobić, to pchać się gdzieś, do czego w ogóle
nie ma się zdolności, po co ktoś, kto lubi papierkową pracę ma iść na politechnikę? Tylko
dlatego, bo to teraz takie "modne"? Takie myślenie jest bez sensu!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2010 o 18:33

avatar Fantazyoosh
-1 / 5

pff przepisywanie... mówimy to wyraźnie o nic nie znaczących kierunkach humanistycznych. Spróbuj sobie coś ze ścisłych przepisać. Spróbuj jakąś książkę z matmy albo z chemii ogarnąć. Większość nie zrozumie ani słowa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katarinaxx
+1 / 3

nic nie znaczących a ciekawe co byś bez nich zrobił

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paulak
+1 / 3

Żałosne jest takie zrzucanie sobie jaki to kierunek, którego się nie studiuje jest beznadziejny... Jedni się nadają do tego, inni do czego innego i tyle, nic nie jest jak to nazwałeś "nic nieznaczące"..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agaress
-3 / 5

Popieram Fantazyoosh. katarinaxx'ie odpiszę, że naprawde obyłbym się bez ludzi po "marketingu i zarządzaniu" albo "teologii chrześcijańskiej". Natomiast wątpię, by społeczeństwo obyło się bez inżynierów (wyobraź sobie, że nie ma komputerów, samochodów, ba...nawet łuku, dzidy czy krzemienia). Paulak: sorki, jestem przerażliwiony, bo widzę jak muszę ciężko pracować, a koleżanka mi się żali, że musi książkę (powieśc) przecyztać. Gdybym tak miał czas czytać książki...ah....choć ostatnio udało mi się przeczytać jedną pracując naraz na dwa kompy na dwoma różnymi projektami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kateem
0 / 0

zazdroszczę tym, którzy w ten właśnie sposób piszą pracę dyplomową. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A agusiakks
0 / 2

paulak popieram. Każdy jest potrzebny i każdy jest inny wybieramy swoją drogę i to co nas interesuje nie można oceniać innych w ten sposób że twoj kierunek jest beznadziejny, twoj nic nie znaczy itp... A wiedze i doświadczenie zdobywamy uwazam podczas wszytskich lat studiów i później w pracy zawodowej szczególnie a licencjat jest bo ma być i już...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Drwal21
+1 / 1

Genialny demot! Aż się zalogowałem. Pracę licencjacką uważam za największą stratę czasu z możliwych. Nie uczy niczego nowego, czy odkrywczego. Bierzesz książkę, piszesz innymi słowami co w niej jest. I tyle. Tragedia!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A antraxcdt
0 / 6

idź na studia techniczne, po pierwsze dostaniesz inż. przed nazwiskiem a po drugie na dyplom będziesz musiał pracować samemu a nie przepisując prace. W ogóle na studiach humanistycznych nie powinno być czegoś takiego jak tytuły naukowe, bo co dostane doktorat bo znam na pamięć mickiewicza ??

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szarkonia
0 / 2

haha padłam, tylko, że ja pisałam swój licencjat z 3 książek a miałam przypisy conajmniej 20. Ale teraz już odchodzi się od pisania prac licencjackich a nastawia się na egzamin.
Teraz pracuję nad magisterką i to nie jest tak że zawsze muszą być badania, bo są takie przedmioty i tematy w, których nie da się zastosować badań bo są suche akty prawne, a co jak co ale ja ustaw nie mam zamiaru wymyślać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kasik88
+1 / 3

taka jest prawda, licencjacka i magisterska sa to prace odtworcze!! Nawet promotorka nam to powtarza, wiec nie wiem po co te dywagacje....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pakerzus
0 / 0

Kolejny ciekawy przykład wyobraźcie sobie faceta,który napisze prace inżynierską na temat(autentyk, naszczęście nikt o zdrowych zmysłach nie wybrał tego tematu): "Historia odkryć nadprzewodników". Czyli coś czym powinien sie zająć historyk nauki i to w wolnym czasie pisząc artykuł do lokalnej gazetki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paveu87
+1 / 1

Pisząc za Drwal21: Prawda - strata czasu. Bo licencjat to ni to magister ni to średnie.... nic z tego nie masz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mistaya
0 / 0

licencjat zgodnie z prawem UE uznawany jest za wykształcenie wyższe. ave. więc ni to średnie ni magister;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ChazzyAnn
-1 / 1

Ej, sory ja mam pracę badawczą i nie zgadzam się z tym :P teraz jeszcze siedzę kończąc... a jak się ma temat jakiego nie było to masakra :P wiec wiecie kto robi kopiuj wklej to robi i będzie robił ,ale nie można generalizować ,ze KAZDY :P ! ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ana1121
0 / 0

dobre:):D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar massari
0 / 0

W rzeczywistości tak nie jest. Tylko metodologia na tym się składa. Resztą musisz zająć się sam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lans
-2 / 4

socjologia, politologia, europeistyka itp. nie nazywajmy czegoś takiego studiami, ok?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CrazyBitch
0 / 0

A dlaczego nie? Studia jak każde inne i wcale nie mniej wartościowe, skąd się wzięła taka nagonka na pewne kierunki, to zupełnie bez sensu!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S scott35
0 / 0

oo cię jakie to prawdziwe w trakcie jestem właśnie :)))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar nocnik
-2 / 2

Ale p..dolenie, ktoś tam się chwalił że jego prace opublikowano...co z tego? Moja znajoma robiła jakaś prace ze statystyki i ją też opublikowali, namęczyła się przy niej wsciekle. Myślicie że prowadzenie badań własnych jest bardziej pracochłonne niż pisanie dobrej pracy nietechnicznej w której trzeba wiedzieć co się pisze (warto brac problematyczne tematy, sa ciekawsze), znaleźć (czasem dosłownie wyszarpaćprzeczytać masę tekstów, danych, pojechac gdzies zeby wykonac własne fotografie, szkice do pracy... Jak dla mnie to podobny poziom trudności ma też praca techniczna. Trzech gości siedzi nad jednym projektem i każdy pisze o czymś innym. Każdy ma inne predyspozycje, inny typ pracy sprawia mu przyjemnosc wiec nie p..dolcie ze pisanie jednych prac jest łatwiejsze od innych. Pozdrawiam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S shathann
0 / 0

U mnie właśnie 50ąta strona... :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WiedzmaNaMiotle
0 / 0

Fajnie,że tylu studentów wchodzi na demoty:) Myślałam,że tylko dzieci tutaj wchodzą i trochę głupio się czułam sama przed sobą;)
Demot jak najbardziej TRUE!! Tylko trochę za dużo te 20 książek! Ja mój licencjat napisałam z 5 książek; bez słownika synonimów się oczywiście nie obyło!:) Jak już parę osób napisało,praca licencjacka to strata czasu i pic na wodę!
Teraz piszę magisterską,to już trochę wyższa szkoła jazdy:) Ale 100 razy wolę pisanie magisterskiej od licencjackiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PoePoe
0 / 0

Zawsze obrona była połączona z jakimiś pytaniami z poprzednich lat studiów. W tej chwili jest taka różnica, że te 100 pytań zna się wcześniej, a losuje się kilka z nich po obronie licencjatu/magisterki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Miguel
0 / 0

No to na AE wręcz każą przepisywać książki :/ bo nie można pisać swoimi słowami tylko na podstawie literatury. Tłumaczenie jest takie, że my nie mamy należytej jeszcze wiedzy abyśmy sami mogli coś wymyślić. Mówię tutaj o logistyce. Nawet rysunek poglądowy jakiegoś regału albo palety musi mieć źródło. A przecież jak paleta wygląda, każdy widzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wiesiu73
0 / 0

potem jeden z drugim mają problem z zatrudnieniem, dlatego szlachta nie pracuje...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A arnidzionk
0 / 0

20 książek? Żeby jakkolwiek poznać temat to trzeba te 20 książek przeczytać. A żeby napisać pracę trzeba mieć jakąś wiedzę z danego tematu. No chyba, że robimy np. analizę możliwości przedsiębiorstwa X i wstawiamy tylko inne logo i dane oraz formułujemy własne wnioski. Ale jak kto lubi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem