pomysł spoko, ale prawda jest taka że solidarność w tym przypadku to minimum odpowiedzialności społecznej którą tylko jednostki nie mają. a druga sprawa, że jak już sobie siedzą n-ty dzień pod blokiem i sie nudzą to pomoc przy powodzi to dla nich ekstra rozrywka. albo rozładują energię na workach albo na jakimś przechodniu na ich 'dzielni'. oczywiście są 'dresy' którzy tacy nie są, jednak w tym przypadku rozmowa jest o definicji dresa, stąd moja opinia ;) pozdro
Właśnie lipa nie prawda :) Jak ja nosiłem worki na osiedlu to dresiątka się pod nogami kręciły i przeszkadzały ;/ no i oczywiście piwko tez popijali a to że 10 w całej polce pomagało to wielki wyczyn faktycznie:)
bardzo dobrze, sam należę do tej "pseudospołeczności" która jest wymysłem długowłosych, nie nazywam siebie dresem czy ziomalem, ale powiem szczerze, że postawa ta jest godna podziwu i solidarności wobec poszkodowanych.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 maja 2010 o 0:38
Wymysłem długowłosych... Wybacz, ale niestety większość dresów niestety ma jakies problemy typu "bo ty masz długie włosy"... Jeśli jesteś inny: ok, ale większości do solidarności jednak daleko..
Stary, mam długie włosy, słucham rapu, nosze baggy, dresy, jak założe kaptur to też wyglądam jak dres. I to jest krzywdzące ale nei wrzucaj do jednego wora :)
Jasne, w Sandomierzu przy ratowaniu wałów obok oczyszczalni brali udział głównie mieszkańcy okolicy, których mogło zalać a dresy stali sobie na wale, patrzyli się na nas i robili zdjęcia. Kiedy przyszła jakaś pani i powiedziała coś w rodzaju "No panowie, to do roboty" towarzystwa zaczęło być jakby mniej.
A u mnie w okolicy niestety wielu stało przed domami i chlało i paliło zamiast iść pomóc, sam jak jechałem pomagać przy naprawie wale a wcześniej napełniać worki to minąłem kilka grupek..
No bo właśnie ludzie są różni... Jednym dresom się chce, a innym nie. Bycie dresem lub nie wg. mnie nie powinno w ogóle być kryterium do mierzenia człowieka.
Ja przez 4 lata mieszkałam 'pod dresami' w bloku i mam pozytywne doświadczenia, normalni ludzie tylko inny styl. Jak się uczyłam do egzaminów, to poproszeni - ściszali swoje techno :D Mnie za to bardziej przeraża gimnazjalna menelarnia na ławeczkach, bo oni nie mają szacunku dla nikogo i robią głupie rzeczy w stylu rzucania papierosami w przechodniów tylko dla szczeniackiego popisania się :/ Oczywiście nie mówię, że wszyscy tacy są, ale poważnie w swojej dzielnicy boję się przejść koło grupy takich gnojków, a nigdy obok dresów.
Nie żeby mnie to bardzo ruszało, ale jestem ciekawa, za co mnie zminusowano. Za to, że znałam jakichś normalnych dresów, czy za to, że wieczorami boję się przejść z przystanku do klatki, bo grupa 'młodzieży' upatrzyła sobie po drodze miejsce na swoje spotkania? @ olaakny zgadzam się z Tobą, mój problem jest taki, że kończąc 20 lat wyszłam z grupy jednostek rozpoznawanych przez tych młodych ludzi jako płeć piękna a dołączyłam do potencjalnych obiektów zaczepek, żartów i przemocy, o czym niestety miałam szansę się już przekonać.
Zeby było ciekawiej, to zdjęcie było robione na wale w Tczewie, a na zdjęciu są chłopaki z LGFT (Lechia Gdańsk Fans Tczew). Kibice to nie bandyci... GW, czy TVNowi by ten widok chyba jelita powykręcał, że "kibole" pomagają :))
Ludzie ! Nie zrozumieliście przekazu demota. To nie chodzi o to, że teraz jest powódź i dlatego, że ich zalewa to pomagają. Chodzi o całokształt, a nie o to co dzieje się teraz.
Z całym szacunkiem, ale każdy pomoże w obronie swojego.. Więc nie widzę w ich postawie nic nadzwyczajnego. Za to w
innych miejscach, gdzie nie broniono "osiedlowych ławeczek", jakoś takich panów nie widziałam.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 maja 2010 o 18:37
Demot słaby. Osoby rozwalające z nudów ławki, bazgrzące wulgaryzmy na ścianach i wyłudzające drobne na piwo
zazwyczaj nie pójdą pomagać. A właśnie takich najczęściej określa się mianem dresa. Sposób ubioru nie ma tu nic do rzeczy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 maja 2010 o 18:42
Może i na tym zdjęciu to pomagają, ale większość to ma głęboko w du... albo i jeszcze bardziej. Gdy poszedłem pomagać w noszeniu i układaniu worków z piaskiem, grupa (3 osobowa) według kaziuthc pseudospołeczności "dresów" dosłownie napadła mnie przed miejscem stawiania wału (masz wymysł długowłosych). Jak można być tak tempym żeby niedość że nie pomagać to jeszcze ku... przeszkadzać w ratowaniu dorobku ludzi. Nigdy dla dresów nie będę miał szacunku, i prawie każdy "dres" to dla mnie tempy ch.. Przepraszam za wulgaryzmy, a także jeżeli kogoś obraziłem, ale przedstawiłem tylko sytuacje jak jest. Swoją drogą dresy dostały to na co zasłużyły, bo jeszcze jest policja, dla dresów JP na 100%. Jeszcze raz tempe chu.. (w zasadzie to i tak za łagodne określenie).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 maja 2010 o 18:39
Zamiast uzalac sie nad soba to moglbys isc na silownie i by przestali cie zaczepiac.. Wogole to zrob cos z wygladem lepiej bo to przewaznie aparycja jest powodem zaczepek. Sam kiedys bylem podobny do "drechow" wiec wiem co mowie. Jestem pewny siebie, cwicze 4 razy w tygodniu i jeszcze nikt nigdy do mnie nie podbil
Nie użalam się nad sobą, na siłownie może by się przydało bo mam brzuszek. Sprawa wyglądu to może być przyczyna, tylko że jak wracam do domu to większość znajomych wypada z tekstem że nie chcieli by mnie spotkać w ciemnej uliczce, więc ja bym tu na efekt odwrotny co do "drechow" liczył, ale może przez to że się tak z tłumu wyróżniam coś im nie pasuje. A do ich poziomu to zniżę się w ostateczności, bo nie śpieszy mi się żeby się napier......
@ vesavo: Czyżbyś sugerował, że jeśli chuligan kogoś pobije, to pobity ponosi współodpowiedzialność? A więc twoim zdaniem to nie chuligaństwo powinno zostać zwalczone, tylko ludzie powinni się lepiej bronić? Przecież nie każdy jest w pełni sprawny i nie każdy jest silny fizycznie! Chuligaństwo to coś, co nie powinno w ogóle istnieć. Wszelkie próby usprawiedliwiania go są żałosne...
Wandalizm towarzyszy czlowiekowi od poczatku jego istnienia, i zadne proby zwalczania tego nie zmienia. Nie usprawiedliwiam chuliganow, tylko podalem ewentualna przyczyne dlaczego zaczepiaja ludzi. Ponadto ja osobiscie nie spotkalem sie aby pobita zostala osoba niepelnosprawna. Moze troche przesadze z tym co teraz napisze ale swiat jest brutalny i slabe jednostki sa na ogol eliminowane. Zasugerowalem tylko zeby wzial sie chlopak za siebie, cwiczenia mu nie zaszkodza a na pewno pomoga.
Nosi dres! Nieuk, bandyta,analfabeta, idiota, złodziej, chuligan! A teraz załóżmy okulary przeciwsłoneczne w zimę i chodźmy się lansować do centrum handlowego. Proponuję się zastanowić niektórym gwiazdeczkom.
Dres dodał demota. Dres chce polepszyć sobie opinię...
Szczerze mówiąc to nie widziałem żadnych dresów pomagających w powodzi, jak już to mnóstwo uczniów ze szkół albo mieszkańców zagrożonych terenów.
Mam już dość tych wszystkich pojeb***ch stereotypów. Metale się nie myją, rasta palą trawę a dresy siedzą pod blokiem, piją browar i czekają tylko na to, żeby komuś wpier***ić. Gdzie tu jakiś sens?
Najwyraźniej gdzieś jest , nie powiem sa normalni dresy ale to wyjątek od reguły niestety , a co do metali oni więcej sie myją niż nie jeden dres ;] , a ludzie rasta to spoko pozytywnie zakręceni ludnie nie to co "drechy" (nie wliczając wyjątków o których wspomniałem)
Ale ty uważasz każdego za dresa co założy bluzę ale ja lubię też chodzić w dresie bo mi tak wygodniej...Oceniaj ludzi po charakterze a nie po wyglądzie.
zxcvbn123, widzę że lepiej wiesz co uważam. Powiadom mnie jak coś nowego odkryjesz - też chętnie się dowiem. I popracuj nad budową zdań, bo to twoje "ale ty, ale ja" przypomina tłumaczenie sześciolatka który rozbił wazon.
ja tam znam wielu dresów i powiem wam ze są naprawde spoko:) doceniam tych ludzi mimo tego ze nie do końca sie z nimi w pewnych kwestiach zgadzam:) po prostu grunt to do kogoś trafić a jak zajdzie potrzeba to pomogą ( jak na obrazku)
pozdrawiam
to jest prawda mieszkam w niedaleko strefy zalewowej i kibice naszego miasta też się zebrali chociaż NIE BYLI W POTRZEBIE (bo mieszkaja w strefie bezpiecznej) i pomagali ludziom BEZINTERESOWNIE !!!!
Tak, dresiarze solidarnie pomagają. jakie to piękne. Prawda jest taka, że tacy jak oni zrobią wszystko żeby się pokazać jacy to oni nie są święci i ogóle i że to tylko stereotypy. Świetna zasłona dla ich "je*ania policji".
kretynami są ci, ktorzy widzac "dresa" mowia, ze wszyscy sa tacy sami, bo sa tacy ktorzy sa naprawde beznadziejni, ale znam paru naprawde porzadnych kolesiow.
ok ja jestem z tej subkultury,czasami tak mam że niszcze wszystko i wszystkich dookoła ale tylko jak ostro sie wnerwie,mam kumpli normalnych jak ktoś im coś zrobi a mi to sie nie podoba to ma zemste,ale na ogół to do mnie sie nikt nie czepia i tylko debili sie pytam czy mają jakis problem.A u nas w klasie jest taki chłopak który mnie naprowadził na ścieżkę judo i tam mozna naprawde się wyżyć on sam jest spokojny i często każe na sobie się wyżywać a nie na innych.A na judo to czasem nawet jak ktośważy 50 kg mniej to mnie powali.
to był tylko sposób reklamy i poprawienia opinii o sobie (lgft). na każdym kroku powtarzali, że to właśnie oni. poza tym, tylko osiedle, gdzie jest ich najwięcej, zagrożone było powodzią ;)
czytaj zanim napiszesz, ktos juz powiedzial ze 'dres' to stan umyslu, a poza tym to wlasnie przez takich ludzi jak ty to ludzie sie dziela na grupy, subkultury itp. jestes zasraną dupą która szuka problemu i do czego by sie tu przypier*olić. pozdrawiam, zmien sie a znajdziesz przyjaciol pa brzydalu ;)
pije piwo pod blokiem, stoję z bandą chłopaków, mamy po 23- 28 lat, wiekszość pracuje, ale nikt nie kradnie, a po przeczytaniu waszych komentarzych na temat nas uważam, że sami napędzacie atmosfere nienawiści, widzicie nas, zachowujecie sie jak ofiara a potem zdziwieni, że ktoś z was przygnił
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
28 maja 2010 o 20:37
Brutallo, prawda... nigdy nikogo nie obcinam wzrokiem itp, ale jak ci ''kulturalni'' ludzie idąc po chodniku nawet nie ustepuja mi kawalka przestrzeni zebym obok przeszedl to co mam glowe schylic? w takich chwilach ja zostaje okreslony dresem bo przyje*alem sie do gosci w slusznej sprawie
dodam jeszcze, że starałem się postępować w porządku wobec ludzi tzw normalnych ułożonych, nie wartościowałem i odnośilem się z szacunkiem, ale przez demotywatory, przez te komentarze i demoty, zauważyłem jak jest w was wiele nienawiści wobec blokersów, dresiarzy, hip hopowców, i teraz pierddolle was serdecznie w dupe, jak widzę, że ktoś ma jakieś ale to ma ostro pojechane, sami napędzacie motyw lamusy
Gdyby to były "dresy" to by pewnie wynosili worki z nadzieją, że w środku jest kasa :)
A uczniakom nie dziwię się, że do brudnej roboty ubrali ciuchy dla plebsu ;D
boze, ludzie, ale wy ogarnieci. -.- łatwo jest stwarzac stereotypy, coo ? Sama przebywam w towarzystwie dresow na codzien i uwierzcie mi, ze to dobre chlopaki. To wy nie wiadomo kogo z nas robicie.-.-
Hehe dobre chłopaki XD spoko (Ironia) dla mało kumatych ,a tak piszą bo mało kto widział takiego 100 % delka więc wiecie a podpis powinien brzmieć cytuje "Jedną ławkę już zalało trzeba ruszyć dupe bo zaleje reszte" XD
Sam byłem świadkiem takiej sytuacji. Obok mnie pomagali ludzie na których bałbym się spojrzeć na ulicy. Chłopak, około 25 lat niski przypakowany, łysy mieszka w bloku na bezpiecznej w tym czasie dzielnicy, a mimo to przyszedł pomagać innym:
"może mnie to nie dotyczy bo mieszkam na drugim piętrze więc wiele by trzeba było żebym miał wodę w mieszkaniu. Ale po prostu czuję taką potrzebę- swego rodzaju obywatelski obowiązek pomocy tym ludziom..."
no myślę, że łaski nie robią.. sami sobie właściwie pomagają, może nie tylko, ale to, że jest się dresem nie zmienia faktu, że jeśli tylko można to po prostu się pomaga...
a, za demota - ofc. Nie znasz ? Nie oceniaj. Znasz ? Szanuj. Proste. Agresja budzi agresje. I nieraz jest tak ze ludzie prowokuja; np. spoleczniaki, ktorzy siedza w oknach i nie odpowiada im, ze sobie na lawce siedzimy, to juz po policje dzwonia. Ogarnijcie sie, bo juz mnie to wszystko konkret wku*wia. ;/ walka ze stereotypem,
Też to zauważyłem, szczególnie jak w TV były migawki z tego os. Kozanów we Wrocławiu. Sama młodzież tam śmigała praktycznie. Ale w zasadzie to normalna samcza reakcja - bronimy swego terytorium, nie tylko przed obcymi...
Po prawdzie, to ta praca jest dla dresiarstwa maksimum pod względem uczciwości. Minimum kompetencji, organizacja z ziomalami i robota sama leci. A demot jak kaczka dziennikarska.
Chujowy demot o_0
W końcu robią to w obronie swoich mieszkań i "ławeczek pod śmietnikiem"
Równie dobrze mógłbyś zrobić demota o tym jak szachiści pomagają w ten sam sposób
Stereotyp? Nie lubię szufladkować ludzi. Wychowałam się jednak na jednym ze "złych" osiedli. Kiedy tam mieszkałam zapierałam się, że to wszystko nie tak jak się wydaje, żadna patologia. Po przeprowadzce do centrum zrozumiałam jak się myliłam. Te środowiska to zupełnie inny świat. Niestety chamstwa i przemocy. Są tam naturalnie wyjątki, jednak oni robią wszystko by tylko nie trwać tam wiecznie. Pozostali piją na ławeczkach i robią rzeczy, które jest mi wstyd, że chodź obserwowałam.
Co to ma być ? i czemu to jest na głównej ? Solidarność słowo nad używane chyba co nieco : / Tak w ogóle to i tak żadnemu dresowi by się nie chciało robić bo mieszkam na takim osiedlu i w obliczu jakiejkolwiek katastrofy by se walili to i chlali w melinie -.- Nawet momentami myśle że ten ktoś może być dresem co zrobił demota -.^
Dres czy nie dres. Właśnie w naszym kraju znajdzie sie nawet sporo niby porządnych obywateli którzy nawet palcem nie kiwną a okazuje się jak bardzo pomagają ludzie który skazani są na stereotypy i nigdy nie byliby podejrzewani przez "porządnych" o jakiekolwiek chęci.
Ludzie proszę... nie róbmy wielkiego halo z tego, że 'o matko' nawet takie złe ludzie jak dresy pomagają w takiej chwili. A siedzą na ławce i nic nie robią bo tak naprawdę czasami nie ma nic do roboty. Taka rzeczywistość (oczywiscie nie zawsze). Sam ich nie lubię i mam powody ale wstawianie tu takiego demota mnie wkurza. To tak jak porównywać ich do zwierząt.. ze niby to wszyscy myślą że oni uczuć nie mają tylko by się napier***ali. wlasnie przez takie myslenie tak robią... I powiem to jeszcze raz. nie cierpie ich ale w dalszym ciągu zasługują na traktowanie ich jako ludzi.
Wiecie jak ja to odbieram? Cokolwiek by się nie mówiło o "dresach", czy chłopakach "z ośki", czy dobrze, czy źle - jedno jest pewne - SOLIDARNI - to najwłaściwsze chyba słowo, którym można ich określić. Może i źle, że potrafią mieć swoje metody, że kiedy ktoś przypie*przy się do jednego z nich, to składają mu "wizytę" - ale TO JEST solidarność. I szkoda, że nie widzicie, że na co dzień "normalni" ludzie, być może nawet Wasi znajomi - czasami nie wstawili by się za Wami.. Powiązanie tego z powodzią, i pomocą pokazuje, że ta solidarność może wykraczać poza "ekipę" spod bloku..
Jestem z Tczewa i brałem w akcji antypowodziowej udział dzień przed akcją pokazaną na zdjęciu i zgodnie z wieloma znajomymi jestem w stanie stwierdzić, ze ta sprawa zjednoczyła wszytskich ku wspólnemu celowi niezależnie od wieku czy subkultury bądź statusu społecznego. Można się czepiać co do tego demota, ale atmosferze powszechnej jedności, która wtedy tam panowała, nikt nie zaprzeczy.
Bardzo dziwne, że u mnie w okolicy jest zupełnie inaczej, niż u was. "Dresy" częściej chcą się ze mną(i kumplami) napić, niż nam coś zrobić(jak już są agresywni, to zwykle słownie). Często razem pośpiewamy albo w inny sposób się pobawimy(moi znajomi to w 80% punki i metale). Jakieś 5-6 lat temu pewien "dres" pomógł mi w sytuacji, kiedy na mnie i kumpla napadło 4 starszych(o kilka lat) kolesi, którzy przyczepili się do mojego wyglądu. Tj ich przegonił, bo był od nich na szczęście 2 razy bardziej wykokszony. Kumpel z kolei(metal, chodzi w skórze i ma długie włosy) ma karnet na mecze Ruchu(Chorzów). Bawi się na stadionie razem z wszystkimi innymi kibicami. Razem z nimi dojeżdża i wraca z meczów. Nic mu nikt nie zrobił, nie skarżył się nawet na to, by ktoś mu powiedział "brudas". Będąc w liceum poznałem kilku przedstawicieli "dresiarni" i do teraz czasem z kimś takim idę na piwo. Oczywiście znam przypadki, gdzie grupka nawalonych/naćpanych pseudokibiców czy też degeneratów społecznych(czyli w uproszczeniu "złych dresów") atakowała moich znajomych - bez powodu, lub z błahego(np. długie włosy, koszulka o nieodpowiednim kolorze), aczkolwiek to są pojedyncze przypadki. Nie wiem czy ktokolwiek z was wie, jak zachowują się "dresy" gdy do autobusu, którym jadą/wracają z meczu, wchodzi na przykład matka z wózkiem. Dziwne, że nic z tego nie zgadza się ze znaczną większością opinii pod tym demotem. I tak jak ja, pewnie wielu ludzi może powiedzieć o swojej okolicy. Nie, nie jestem dresem. Call me brudas.
Naprawdę zszokowała mnie Twoja opowieść. To super, że są jeszcze "dobre" dresy, może ich czeka przyszłość, bo u tych "złych" życie kończy się po liceum, gdy już traci swój urok stając się monotoniczne. To rzeczywiście bardzo dziwne, że u Ciebie jest inaczej niż u nas;p
Jeśli dresy rusza do akcji to albo z wyroku sadu albo żeby im monopolowego nie zalało. Przestańcie chrzanić że to też ludzie bo naprawde tak nie jest. To są debile bez przyszłości, dziekuje dobranoc.
dicamillo - a to niby dlaczego? hehe, ja akurat dresem czy tam dresiarą nie jestem. Nie mam nawet takich znajomych, ale nikt nie wie, kim są inni, i bardzo serdecznie wkur*wia mnie, jak ktoś jest pewien niepowodzenia kogoś innego, kogo nie zna. Więc wytłumacz jeszcze raz - dlaczego użyłeś takiego zwrotu?
ale mimo wszystko nie znasz wszystkich dresiarzy, po za tym nie wiadomo NIGDY jak powiedzie się im w życiu [albo i nie]. Może i 90% skończy tak jak podejrzewasz, ale NIE WIESZ tego na 100% i właśnie to jest denerwujące, bo a nóż kilkoro z nich zajdzie dalej niż TY??? i wtedy też byś powiedział, że są debilami bez przyszłości?...
Nie przyjrzałem się zdjęciu i uznałem, że chodzi po prostu o ustawki czy coś. ;P Nawet jeżeli to zwykli uczniowie, to i tak możliwe, że na jedno wychodzi. :}
I czym tu się jarać, że w razie czego mają normalny odruch jak reszta społeczeństwa? Bez jaj. To nadal są dresy które kradną, niszczą, plują, biją i drą mordy do 5 nad ranem, bo porcja amfy dała kopa.
Przestańcie nagradzać normalność usprawiedliwiając tym patologie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Połowa komentarzy pod tym demotem to: "Pomagają bo im zaleje bloki" albo "okradną im domy potem!", Jezu ludzie co wy macie z głowami? Jeśli jesteście tacy gnębieni przez dresów, to zacznijcie trenować sztuki walki, i poruszajcie się po mieście grupkami, jakoś ja jestem łysy, czasem chodzę w dresie, ćwiczę MMA, ale nigdy, przenigdy nie fikam do NIKOGO. Mam w dupie to, jak człowiek wygląda, jak się ubiera, bo jedyne co się liczy to WARTOŚĆ człowieka jako osoby w całości. A miałem taką sytuację, że się do mnie przyczepił jakiś fagas w jeansach i różowej polówce, wciągniętej w spodnie, to takich właśnie koksów podrywaczy trzeba się przestrzegać najbardziej. Ale nie wszyscy tacy są, ludzie!
nie wiem, skąd jesteście Wy - ci, którzy twierdzą, że "dresiarze" to nieroby, pijaki i co tylko. ja znam kilku chłopaków, którzy ubierają się w dresy i są tacy sami, jak i ci w dżinsach. żartują, pomagają, piją tylko okazyjnie (jak wielu z nas) i ciągle mnie dziwi to stwierdzenie: dres - zło.
ja powiem tak. Mam długie włosy i jakos nie przyczepil sie do mnie nikt, od czasu kiedy je mam. A a'propos trenowania sztuk walki. Ja mam tyle zajec w szkole, ze nie mam czasu na taką głupote. Bardziej jara mnie nauka niz bicie sie z ludzmi. Może jestem c*pą, ale przynajmniej bede mial wyksztalcenie wyzsze, a nie skonczona samochodowke, czy gastronomiczną... sory... jestem z warszawy i znam mnostwo dresow, ale zadnego w liceum. Moze to patologia warszawy, a moze nie tylko
hahaha to żeś strzelił :p A propos nauki - ja sama studiuję, ale żałuję też czasem, że nie poszłam do zawodówki jakiejś - bo przynajmniej miałabym ZAWÓD, a nie teraz kończę politologię i o zawód bardzo ciężko. Te osoby, które wybierają zawodówki bardzo często dobrze na tym wychodzą, jak są kumate to zakładają swój interes w wieku, gdy ja jeszcze "się nudzę" na wykładach..
Ludzie czy w nie rozumiecie tego demota? Nie chodzi o to że zaleje im klatkę i nie będą mieli gdzie piwa pić, tylko o to że nawet dresiarze potrafią w razie niebezpieczeństwa pomagać innym i być solidarni. Pokazać że też maja serce, np. ja znam takich dresów gdzie starszej pani zakupy poniosą a mojej mamie to nawet drzwi otwierają jak wchodzi do klatki.xp Myślcie!.
ja wam sie dziwie bo tez chodze w dresach ale takie barany jak wy sobie pewnie mysla ze prostak i cham itp , a mi jest tak poprostu wygodniej! polewke mam z tych co siedza calymi dniami przed kompem i wypisuja jakies bzdury o dresach ...
Wydaje mi się, że nieporozumienia na forum wynikają z rozbieżnych definicji dresa. Jeśli dresem nazwiemy każdą osobę noszącą dres i stojącą pod blokiem, to faktycznie możemy stwierdzić, że nie wszyscy są źli. Jeśli jednak mianem dresa określamy osiedlowych chuliganów czepiających się byle czego, wyłudzających pieniądze, niszczących wszystko na swojej drodze i krzyczących JP na 100% to wszelkie próby usprawiedliwiania ich postaw są żałosne i karygodne.
mijałem grupki dresów pod blokiem , dresy stały na wale .
a "niedresów" nie widzieliście ? cóż , pewnie tv oglądały .
nie jestem obrońcą dresów , chociaż tam jeden metal nawinął jaka jest tak naprawdę prawda o subkulturach . ale chodzi mi o to , że demot miał zupełnie inne przesłanie niż : dresiarze są naprawdę fajni , tylko dajcie im szansę . a ogólnie wiekszosc aktywnie komentujacych tutaj hejterow JP to zna osiedlowcow chyba glownie z komentarzy innych towarzyszow sympatii do zjawiska . rozszerzonego , wyolbrzymionego poprzez wrzucenie do jednego worka gości o podobnym ubiorze z powtarzającymi się motywami . a swoja droga , no coz , sam nie pomagalem , choc i nas w Warszawie to szału nie było , a sam brałem pod uwagę , żeby w przypadku wolnego czasu się wybrać . aczkolwiek go nie miałem . nieważne , ja nie o tym . tylko o solidarności , jakimś nie heroicznym nawet , ale zasługującym na jakiś konkretny szacun czynie , to można by było mówić w przypadku gdy sie jedzie pare kilometrów żeby pomóc komuś , kto może mieć ciężko , gdy samemu się nie ma przed czym bronić . a budowanie wałów jak może Ci miasto zalać to zwykłe dbanie o własną dupę . no dobra , załóżmy , że Ci co mieszkają na 3 piętrze i pomagali swoim mieli ludzki odruch , nazywany solidarnością . skończyłem .
I chu_j, nosze długie włosy i zapier_dalałem z worami w dresach bo mi ich nie żal upier_dolić. Dres zajeb_isty jest, ale spora część "dresów" to gów_no robiła i łaziła sobie po blokach mając wyj_ebane tak jak ich starzy. Kilku pomagało ale to byli nieliczni, jeden z nogą w gipsie pomagał przy worach i git. Ale spora część się ukryła w blokach !
nawet gdyby faktycznie pomagali to to warto zrobić z tego sensacje bo długo czegoś takiego nie zobaczymy poza tym to taka pomoc powinna być czymś powszechnym a nie tylko "od święta"
Oj młodzi jak byście o tym słyszeli to jako jedyni poszli pomagać straży a inni się tylko przyglądali, to wy powinniście ruszyć żeby wam zasilania nie odcięło i abyście mogli spokojnie na demotach siedzieć, no ale w sumie gdzie się wy oderwiecie od kompa. Z ogarem ludzie.
Dresy to dresy. Ja jestem metalem, ale nie uwazam ze dresy sa zle. Ale ten kto wstawił tego demota chyba ma kompleksy zwiazane z dresami, bo to normalne ze pomoga...
Taaa, jasne, dresy pomagają. ROTFL po prostu.
Drechy* podobnie jak kibole** to odpadki, ludzkie śmiecie.
Pokazali co potrafią po śmierci JP2 - szumnie deklarowana jedność, a parę dni później znów się napieprzali po mordach.
* dres to stan umysłu, tego nie determinuje ubiór.
** kibol to nie kibic. Kibol to śmieć i wandal.
prawda
dziesięciu nosi worki, a reszta obrabia powodzianom domy
oczywisty minus.. zdjęcie było też w Wyborczej, a podpisane było, że są to uczniowie szkół w Tczewie, a nie dresy z osiedla.
Nic dziwnego, nawet największy egoista pomagałby w trosce w swój dom. Przecież też może go zalać :p
facq
dobra dobra ucznioowie ale co uczniowie nie moga byc dresami ? sam mam w szkole tego pełno :P
@facq a skąd wiesz czy wśród tych uczniów nie ma dresów z osiedla? :D
GDZIE TY TUTAJ MASZ DRESÓW?! No może jest 1... Ten w czapce białej 'na kaczorka';]
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 maja 2010 o 22:19
pomysł spoko, ale prawda jest taka że solidarność w tym przypadku to minimum odpowiedzialności społecznej którą tylko jednostki nie mają. a druga sprawa, że jak już sobie siedzą n-ty dzień pod blokiem i sie nudzą to pomoc przy powodzi to dla nich ekstra rozrywka. albo rozładują energię na workach albo na jakimś przechodniu na ich 'dzielni'. oczywiście są 'dresy' którzy tacy nie są, jednak w tym przypadku rozmowa jest o definicji dresa, stąd moja opinia ;) pozdro
Właśnie lipa nie prawda :) Jak ja nosiłem worki na osiedlu to dresiątka się pod nogami kręciły i przeszkadzały ;/ no i oczywiście piwko tez popijali a to że 10 w całej polce pomagało to wielki wyczyn faktycznie:)
Dzięki Dresom Odzyskałem Szalik (ARKI GDYNIA) Kiedyś Betony Mi Zwineli Nie Wiem Jak Oni Go Odzyskali. ;D
bardzo dobrze, sam należę do tej "pseudospołeczności" która jest wymysłem długowłosych, nie nazywam siebie dresem czy ziomalem, ale powiem szczerze, że postawa ta jest godna podziwu i solidarności wobec poszkodowanych.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 maja 2010 o 0:38
Wymysłem długowłosych... Wybacz, ale niestety większość dresów niestety ma jakies problemy typu "bo ty masz długie włosy"... Jeśli jesteś inny: ok, ale większości do solidarności jednak daleko..
Stary, mam długie włosy, słucham rapu, nosze baggy, dresy, jak założe kaptur to też wyglądam jak dres. I to jest krzywdzące ale nei wrzucaj do jednego wora :)
Zgadnij, kto mi wczoraj powiedział, gdy sobie siedziałem spokojnie na ławce "ale szpetna laska". I kto mi chciał spuścić wpier*ol.
Wymysł długowłosych, tak. Na pewno.
Jasne, w Sandomierzu przy ratowaniu wałów obok oczyszczalni brali udział głównie mieszkańcy okolicy, których mogło zalać a dresy stali sobie na wale, patrzyli się na nas i robili zdjęcia. Kiedy przyszła jakaś pani i powiedziała coś w rodzaju "No panowie, to do roboty" towarzystwa zaczęło być jakby mniej.
A u mnie w okolicy niestety wielu stało przed domami i chlało i paliło zamiast iść pomóc, sam jak jechałem pomagać przy naprawie wale a wcześniej napełniać worki to minąłem kilka grupek..
No bo właśnie ludzie są różni... Jednym dresom się chce, a innym nie. Bycie dresem lub nie wg. mnie nie powinno w ogóle być kryterium do mierzenia człowieka.
Wy tylko widzicie dresów, a inni ludzie? na pewno też się znaleźli tacy co nie pomagali i nikt im z tego nic nie robi.
Na zdjęciu mamy normalną młodzież, która po prostu założyła najgorsze ciuchy do noszenia worków z piaskiem.
maxwell, masz + i ulub. sam walcze ze stereotypami, na demotach i w zyciu. ;) bardzo duzyyy plusik, kolego ;]
Ja przez 4 lata mieszkałam 'pod dresami' w bloku i mam pozytywne doświadczenia, normalni ludzie tylko inny styl. Jak się uczyłam do egzaminów, to poproszeni - ściszali swoje techno :D Mnie za to bardziej przeraża gimnazjalna menelarnia na ławeczkach, bo oni nie mają szacunku dla nikogo i robią głupie rzeczy w stylu rzucania papierosami w przechodniów tylko dla szczeniackiego popisania się :/ Oczywiście nie mówię, że wszyscy tacy są, ale poważnie w swojej dzielnicy boję się przejść koło grupy takich gnojków, a nigdy obok dresów.
dres nigdy nie tknie dziewczyny jak pewnie niektórzy oni najczęściej mają szacunek do kobiety..
Nie żeby mnie to bardzo ruszało, ale jestem ciekawa, za co mnie zminusowano. Za to, że znałam jakichś normalnych dresów, czy za to, że wieczorami boję się przejść z przystanku do klatki, bo grupa 'młodzieży' upatrzyła sobie po drodze miejsce na swoje spotkania? @ olaakny zgadzam się z Tobą, mój problem jest taki, że kończąc 20 lat wyszłam z grupy jednostek rozpoznawanych przez tych młodych ludzi jako płeć piękna a dołączyłam do potencjalnych obiektów zaczepek, żartów i przemocy, o czym niestety miałam szansę się już przekonać.
Głównej życzę.:)
to sie nazywa solidarnosc...
do 2 czesci twojej wypowiedzi nawet nie bede staral sie cos dokladac, poprostu +
No pewnie! W końcu co by biedacy robili, jak bym im zalało ich ulubioną ławeczkę :).
Dlatego nie kieruje się w życiu stereotypami, wole dresów siedzących pod blokiem, niż dzieci dodające łańcuszki, które mają "powstrzymać fale".
No i bardzo dobrze! +
Czy to Nowa Sól?
To Tczew, a mianowicie członkowie fanklubu gdańskiej Lechii.
bo jak im blok zaleje to nie będą mieli gdzie stać
Dresy na moim osiedlu stały na wałach z piwem i się śmiali z ludzi pomagających...
znowu Tczew na głównej ;)
skoro zalewa im chate to pędza z pomocą, ale ciekawe ilu przyjaciół dresów zjechało się z innych dzielnic pomagać "pobratymcom"
No właśnie. Posmyło by im domy - co mają robić. I tak jak zwykle ratują własne tyłki. Ale + za pomysł.
no tak. i jak widać walka ze stereotypami, to walka z wiatrakami..
Zeby było ciekawiej, to zdjęcie było robione na wale w Tczewie, a na zdjęciu są chłopaki z LGFT (Lechia Gdańsk Fans Tczew). Kibice to nie bandyci... GW, czy TVNowi by ten widok chyba jelita powykręcał, że "kibole" pomagają :))
każda pomoc się liczy +
Cóż złego jest w piciu piwa pod blokiem? Rozboje i wymuszenia to już inna kategoria. Te parę worków z piaskiem niewiele zmieni, wybaczcie.
Ludzie ! Nie zrozumieliście przekazu demota. To nie chodzi o to, że teraz jest powódź i dlatego, że ich zalewa to pomagają. Chodzi o całokształt, a nie o to co dzieje się teraz.
Z całym szacunkiem, ale każdy pomoże w obronie swojego.. Więc nie widzę w ich postawie nic nadzwyczajnego. Za to w
innych miejscach, gdzie nie broniono "osiedlowych ławeczek", jakoś takich panów nie widziałam.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 maja 2010 o 18:37
Demot słaby. Osoby rozwalające z nudów ławki, bazgrzące wulgaryzmy na ścianach i wyłudzające drobne na piwo
zazwyczaj nie pójdą pomagać. A właśnie takich najczęściej określa się mianem dresa. Sposób ubioru nie ma tu nic do rzeczy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 maja 2010 o 18:42
Może i na tym zdjęciu to pomagają, ale większość to ma głęboko w du... albo i jeszcze bardziej. Gdy poszedłem pomagać w noszeniu i układaniu worków z piaskiem, grupa (3 osobowa) według kaziuthc pseudospołeczności "dresów" dosłownie napadła mnie przed miejscem stawiania wału (masz wymysł długowłosych). Jak można być tak tempym żeby niedość że nie pomagać to jeszcze ku... przeszkadzać w ratowaniu dorobku ludzi. Nigdy dla dresów nie będę miał szacunku, i prawie każdy "dres" to dla mnie tempy ch.. Przepraszam za wulgaryzmy, a także jeżeli kogoś obraziłem, ale przedstawiłem tylko sytuacje jak jest. Swoją drogą dresy dostały to na co zasłużyły, bo jeszcze jest policja, dla dresów JP na 100%. Jeszcze raz tempe chu.. (w zasadzie to i tak za łagodne określenie).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 maja 2010 o 18:39
Zamiast uzalac sie nad soba to moglbys isc na silownie i by przestali cie zaczepiac.. Wogole to zrob cos z wygladem lepiej bo to przewaznie aparycja jest powodem zaczepek. Sam kiedys bylem podobny do "drechow" wiec wiem co mowie. Jestem pewny siebie, cwicze 4 razy w tygodniu i jeszcze nikt nigdy do mnie nie podbil
Nie użalam się nad sobą, na siłownie może by się przydało bo mam brzuszek. Sprawa wyglądu to może być przyczyna, tylko że jak wracam do domu to większość znajomych wypada z tekstem że nie chcieli by mnie spotkać w ciemnej uliczce, więc ja bym tu na efekt odwrotny co do "drechow" liczył, ale może przez to że się tak z tłumu wyróżniam coś im nie pasuje. A do ich poziomu to zniżę się w ostateczności, bo nie śpieszy mi się żeby się napier......
@ vesavo: Czyżbyś sugerował, że jeśli chuligan kogoś pobije, to pobity ponosi współodpowiedzialność? A więc twoim zdaniem to nie chuligaństwo powinno zostać zwalczone, tylko ludzie powinni się lepiej bronić? Przecież nie każdy jest w pełni sprawny i nie każdy jest silny fizycznie! Chuligaństwo to coś, co nie powinno w ogóle istnieć. Wszelkie próby usprawiedliwiania go są żałosne...
Wandalizm towarzyszy czlowiekowi od poczatku jego istnienia, i zadne proby zwalczania tego nie zmienia. Nie usprawiedliwiam chuliganow, tylko podalem ewentualna przyczyne dlaczego zaczepiaja ludzi. Ponadto ja osobiscie nie spotkalem sie aby pobita zostala osoba niepelnosprawna. Moze troche przesadze z tym co teraz napisze ale swiat jest brutalny i slabe jednostki sa na ogol eliminowane. Zasugerowalem tylko zeby wzial sie chlopak za siebie, cwiczenia mu nie zaszkodza a na pewno pomoga.
jak ma im monopolowy zalać to wolą pomóc.
Nosi dres! Nieuk, bandyta,analfabeta, idiota, złodziej, chuligan! A teraz załóżmy okulary przeciwsłoneczne w zimę i chodźmy się lansować do centrum handlowego. Proponuję się zastanowić niektórym gwiazdeczkom.
demot:Bo im zalało ławkę pod blokiem
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 maja 2010 o 18:42
Dres dodał demota. Dres chce polepszyć sobie opinię...
Szczerze mówiąc to nie widziałem żadnych dresów pomagających w powodzi, jak już to mnóstwo uczniów ze szkół albo mieszkańców zagrożonych terenów.
No to teraz jak ci dres da w morde to bedzie dla ciebie zaszczyt. Bo wiesz.. pomagał przy powodzi.
Ale fakt 8 ich jest na jeden worek.
widać mohery nie nadążały z podawaniem worków;)
i tak nie maja nic lepszego do roboty
No bo w piwnicach maja swoje laboratoria produkcji amfetaminy.
Mam już dość tych wszystkich pojeb***ch stereotypów. Metale się nie myją, rasta palą trawę a dresy siedzą pod blokiem, piją browar i czekają tylko na to, żeby komuś wpier***ić. Gdzie tu jakiś sens?
Najwyraźniej gdzieś jest , nie powiem sa normalni dresy ale to wyjątek od reguły niestety , a co do metali oni więcej sie myją niż nie jeden dres ;] , a ludzie rasta to spoko pozytywnie zakręceni ludnie nie to co "drechy" (nie wliczając wyjątków o których wspomniałem)
Wow, plebs w końcu okazał się do czegoś przydatny.
Hmmm "plebs" tylko że ja zarabiam a ty siedzisz całymi dniami przed kompem.
zxcvbn123 - jaka argumentacja. w stylu "a Ty nie chodzisz do kościoła!" odpuść sobie.
A co prawda boli że siedzisz całymi dniami przed komputerem ?
Skoro masz pracę zapewne dresem nie jesteś - dodam, że dres w moim mniemaniu jest to banda chuliganów, a nie osoba chodząca w bluzie dresowej.
Możesz być o mnie spokojny :] Mnie to nie boli. A Ciebie? Jesteśmy tu obydwoje. Pamiętaj o tym.
Ale ty uważasz każdego za dresa co założy bluzę ale ja lubię też chodzić w dresie bo mi tak wygodniej...Oceniaj ludzi po charakterze a nie po wyglądzie.
zxcvbn123, widzę że lepiej wiesz co uważam. Powiadom mnie jak coś nowego odkryjesz - też chętnie się dowiem. I popracuj nad budową zdań, bo to twoje "ale ty, ale ja" przypomina tłumaczenie sześciolatka który rozbił wazon.
no ta szkoda tylko że wtedy gdy zagraża coś ich dobytkowi bo normalnie to wątpię...
No tak ruszyli do akcji bo nie mieli by gdzie pic :D
demot:Masz problem?:To uczucie, kiedy okazuje się, że chcą tylko pomóc
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 maja 2010 o 19:12
dres to nie blokers
ja tam znam wielu dresów i powiem wam ze są naprawde spoko:) doceniam tych ludzi mimo tego ze nie do końca sie z nimi w pewnych kwestiach zgadzam:) po prostu grunt to do kogoś trafić a jak zajdzie potrzeba to pomogą ( jak na obrazku)
pozdrawiam
to jest prawda mieszkam w niedaleko strefy zalewowej i kibice naszego miasta też się zebrali chociaż NIE BYLI W POTRZEBIE (bo mieszkaja w strefie bezpiecznej) i pomagali ludziom BEZINTERESOWNIE !!!!
Tczew ;)
demot:Czwarty po lewej Wojtek Sokół:
hahaha rzeczywiscie podobny
dres to stan umyslu
Tak, dresiarze solidarnie pomagają. jakie to piękne. Prawda jest taka, że tacy jak oni zrobią wszystko żeby się pokazać jacy to oni nie są święci i ogóle i że to tylko stereotypy. Świetna zasłona dla ich "je*ania policji".
super!
Może nawet dres nie taki zły... :D
kretynami są ci, ktorzy widzac "dresa" mowia, ze wszyscy sa tacy sami, bo sa tacy ktorzy sa naprawde beznadziejni, ale znam paru naprawde porzadnych kolesiow.
ok ja jestem z tej subkultury,czasami tak mam że niszcze wszystko i wszystkich dookoła ale tylko jak ostro sie wnerwie,mam kumpli normalnych jak ktoś im coś zrobi a mi to sie nie podoba to ma zemste,ale na ogół to do mnie sie nikt nie czepia i tylko debili sie pytam czy mają jakis problem.A u nas w klasie jest taki chłopak który mnie naprowadził na ścieżkę judo i tam mozna naprawde się wyżyć on sam jest spokojny i często każe na sobie się wyżywać a nie na innych.A na judo to czasem nawet jak ktośważy 50 kg mniej to mnie powali.
Tczew moje miasto!!!
Zamiast się ciszyć że pomagają to jeszcze narzekają ; /
Super... no i co z tego?? Epidemii debilnych demotów ciąg dalszy
to był tylko sposób reklamy i poprawienia opinii o sobie (lgft). na każdym kroku powtarzali, że to właśnie oni. poza tym, tylko osiedle, gdzie jest ich najwięcej, zagrożone było powodzią ;)
demot:Dresy z osiedla:Tylko dlaczego te twoje "dresy" noszą jeansy?
czytaj zanim napiszesz, ktos juz powiedzial ze 'dres' to stan umyslu, a poza tym to wlasnie przez takich ludzi jak ty to ludzie sie dziela na grupy, subkultury itp. jestes zasraną dupą która szuka problemu i do czego by sie tu przypier*olić. pozdrawiam, zmien sie a znajdziesz przyjaciol pa brzydalu ;)
pije piwo pod blokiem, stoję z bandą chłopaków, mamy po 23- 28 lat, wiekszość pracuje, ale nikt nie kradnie, a po przeczytaniu waszych komentarzych na temat nas uważam, że sami napędzacie atmosfere nienawiści, widzicie nas, zachowujecie sie jak ofiara a potem zdziwieni, że ktoś z was przygnił
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 maja 2010 o 20:37
Brutallo, prawda... nigdy nikogo nie obcinam wzrokiem itp, ale jak ci ''kulturalni'' ludzie idąc po chodniku nawet nie ustepuja mi kawalka przestrzeni zebym obok przeszedl to co mam glowe schylic? w takich chwilach ja zostaje okreslony dresem bo przyje*alem sie do gosci w slusznej sprawie
dodam jeszcze, że starałem się postępować w porządku wobec ludzi tzw normalnych ułożonych, nie wartościowałem i odnośilem się z szacunkiem, ale przez demotywatory, przez te komentarze i demoty, zauważyłem jak jest w was wiele nienawiści wobec blokersów, dresiarzy, hip hopowców, i teraz pierddolle was serdecznie w dupe, jak widzę, że ktoś ma jakieś ale to ma ostro pojechane, sami napędzacie motyw lamusy
Może po prostu znudził im się trzepak...
Znowu Tczew na głównej.. Gratulacje..
Gdyby to były "dresy" to by pewnie wynosili worki z nadzieją, że w środku jest kasa :)
A uczniakom nie dziwię się, że do brudnej roboty ubrali ciuchy dla plebsu ;D
pajacu... a czy na wszystkich dresach napisane jest zlodziej? jesli tak uwazasz to na twoim powinno byc napisane "teoria darwina potwierdzona"
boze, ludzie, ale wy ogarnieci. -.- łatwo jest stwarzac stereotypy, coo ? Sama przebywam w towarzystwie dresow na codzien i uwierzcie mi, ze to dobre chlopaki. To wy nie wiadomo kogo z nas robicie.-.-
Hehe dobre chłopaki XD spoko (Ironia) dla mało kumatych ,a tak piszą bo mało kto widział takiego 100 % delka więc wiecie a podpis powinien brzmieć cytuje "Jedną ławkę już zalało trzeba ruszyć dupe bo zaleje reszte" XD
To nie dres czyni cię dresiarzem
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 maja 2010 o 21:12
Sam byłem świadkiem takiej sytuacji. Obok mnie pomagali ludzie na których bałbym się spojrzeć na ulicy. Chłopak, około 25 lat niski przypakowany, łysy mieszka w bloku na bezpiecznej w tym czasie dzielnicy, a mimo to przyszedł pomagać innym:
"może mnie to nie dotyczy bo mieszkam na drugim piętrze więc wiele by trzeba było żebym miał wodę w mieszkaniu. Ale po prostu czuję taką potrzebę- swego rodzaju obywatelski obowiązek pomocy tym ludziom..."
no myślę, że łaski nie robią.. sami sobie właściwie pomagają, może nie tylko, ale to, że jest się dresem nie zmienia faktu, że jeśli tylko można to po prostu się pomaga...
a, za demota - ofc. Nie znasz ? Nie oceniaj. Znasz ? Szanuj. Proste. Agresja budzi agresje. I nieraz jest tak ze ludzie prowokuja; np. spoleczniaki, ktorzy siedza w oknach i nie odpowiada im, ze sobie na lawce siedzimy, to juz po policje dzwonia. Ogarnijcie sie, bo juz mnie to wszystko konkret wku*wia. ;/ walka ze stereotypem,
i tak nie znoszę i będę nie znosić dresów! a teraz niech mnie ktoś zminusuje, za to, że wyraziłam własne zdanie.
pozdro LGFT - dobra robota
Przynamniej raz ktos powiedzial prawde.
Chłopaki Gdańskiej Lechii też się uruchomili i pomogli!
Jakby im monopole i ławki zalało,to chyba lepiej pomóc.
Pfff, chciałyśmy z dziewczynami pomagać to dorośli nam powiedzieli że jesteśmy niepotrzebne ;/ A niby liczy się każda para rąk...
Też to zauważyłem, szczególnie jak w TV były migawki z tego os. Kozanów we Wrocławiu. Sama młodzież tam śmigała praktycznie. Ale w zasadzie to normalna samcza reakcja - bronimy swego terytorium, nie tylko przed obcymi...
Wystarczy jedna powódź a żółte barierki w Tczewie rozpozna prawie każdy.
Po prawdzie, to ta praca jest dla dresiarstwa maksimum pod względem uczciwości. Minimum kompetencji, organizacja z ziomalami i robota sama leci. A demot jak kaczka dziennikarska.
bo można masę zrobić
Tak wałsnie jest potwierdzam miło mnie zaskoczyli. Myslałem ze beda stać i patrzec a oni pomagali chodz to nie ich zalewalo.
Chujowy demot o_0
W końcu robią to w obronie swoich mieszkań i "ławeczek pod śmietnikiem"
Równie dobrze mógłbyś zrobić demota o tym jak szachiści pomagają w ten sam sposób
Stereotyp? Nie lubię szufladkować ludzi. Wychowałam się jednak na jednym ze "złych" osiedli. Kiedy tam mieszkałam zapierałam się, że to wszystko nie tak jak się wydaje, żadna patologia. Po przeprowadzce do centrum zrozumiałam jak się myliłam. Te środowiska to zupełnie inny świat. Niestety chamstwa i przemocy. Są tam naturalnie wyjątki, jednak oni robią wszystko by tylko nie trwać tam wiecznie. Pozostali piją na ławeczkach i robią rzeczy, które jest mi wstyd, że chodź obserwowałam.
U mnie w mieście też była akcja, że uczniowie szkół tamy umacniali na Wiśle. I chętnych było bardzo dużo. Płacili im 10 zł na godzinę :/
Co to ma być ? i czemu to jest na głównej ? Solidarność słowo nad używane chyba co nieco : / Tak w ogóle to i tak żadnemu dresowi by się nie chciało robić bo mieszkam na takim osiedlu i w obliczu jakiejkolwiek katastrofy by se walili to i chlali w melinie -.- Nawet momentami myśle że ten ktoś może być dresem co zrobił demota -.^
Dres czy nie dres. Właśnie w naszym kraju znajdzie sie nawet sporo niby porządnych obywateli którzy nawet palcem nie kiwną a okazuje się jak bardzo pomagają ludzie który skazani są na stereotypy i nigdy nie byliby podejrzewani przez "porządnych" o jakiekolwiek chęci.
bo to ze dres to nie znaczy ze gorszy !!!
Ludzie proszę... nie róbmy wielkiego halo z tego, że 'o matko' nawet takie złe ludzie jak dresy pomagają w takiej chwili. A siedzą na ławce i nic nie robią bo tak naprawdę czasami nie ma nic do roboty. Taka rzeczywistość (oczywiscie nie zawsze). Sam ich nie lubię i mam powody ale wstawianie tu takiego demota mnie wkurza. To tak jak porównywać ich do zwierząt.. ze niby to wszyscy myślą że oni uczuć nie mają tylko by się napier***ali. wlasnie przez takie myslenie tak robią... I powiem to jeszcze raz. nie cierpie ich ale w dalszym ciągu zasługują na traktowanie ich jako ludzi.
Nie warto kierować się stereotypami.
Wiecie jak ja to odbieram? Cokolwiek by się nie mówiło o "dresach", czy chłopakach "z ośki", czy dobrze, czy źle - jedno jest pewne - SOLIDARNI - to najwłaściwsze chyba słowo, którym można ich określić. Może i źle, że potrafią mieć swoje metody, że kiedy ktoś przypie*przy się do jednego z nich, to składają mu "wizytę" - ale TO JEST solidarność. I szkoda, że nie widzicie, że na co dzień "normalni" ludzie, być może nawet Wasi znajomi - czasami nie wstawili by się za Wami.. Powiązanie tego z powodzią, i pomocą pokazuje, że ta solidarność może wykraczać poza "ekipę" spod bloku..
Jestem z Tczewa i brałem w akcji antypowodziowej udział dzień przed akcją pokazaną na zdjęciu i zgodnie z wieloma znajomymi jestem w stanie stwierdzić, ze ta sprawa zjednoczyła wszytskich ku wspólnemu celowi niezależnie od wieku czy subkultury bądź statusu społecznego. Można się czepiać co do tego demota, ale atmosferze powszechnej jedności, która wtedy tam panowała, nikt nie zaprzeczy.
Bardzo dziwne, że u mnie w okolicy jest zupełnie inaczej, niż u was. "Dresy" częściej chcą się ze mną(i kumplami) napić, niż nam coś zrobić(jak już są agresywni, to zwykle słownie). Często razem pośpiewamy albo w inny sposób się pobawimy(moi znajomi to w 80% punki i metale). Jakieś 5-6 lat temu pewien "dres" pomógł mi w sytuacji, kiedy na mnie i kumpla napadło 4 starszych(o kilka lat) kolesi, którzy przyczepili się do mojego wyglądu. Tj ich przegonił, bo był od nich na szczęście 2 razy bardziej wykokszony. Kumpel z kolei(metal, chodzi w skórze i ma długie włosy) ma karnet na mecze Ruchu(Chorzów). Bawi się na stadionie razem z wszystkimi innymi kibicami. Razem z nimi dojeżdża i wraca z meczów. Nic mu nikt nie zrobił, nie skarżył się nawet na to, by ktoś mu powiedział "brudas". Będąc w liceum poznałem kilku przedstawicieli "dresiarni" i do teraz czasem z kimś takim idę na piwo. Oczywiście znam przypadki, gdzie grupka nawalonych/naćpanych pseudokibiców czy też degeneratów społecznych(czyli w uproszczeniu "złych dresów") atakowała moich znajomych - bez powodu, lub z błahego(np. długie włosy, koszulka o nieodpowiednim kolorze), aczkolwiek to są pojedyncze przypadki. Nie wiem czy ktokolwiek z was wie, jak zachowują się "dresy" gdy do autobusu, którym jadą/wracają z meczu, wchodzi na przykład matka z wózkiem. Dziwne, że nic z tego nie zgadza się ze znaczną większością opinii pod tym demotem. I tak jak ja, pewnie wielu ludzi może powiedzieć o swojej okolicy. Nie, nie jestem dresem. Call me brudas.
Naprawdę zszokowała mnie Twoja opowieść. To super, że są jeszcze "dobre" dresy, może ich czeka przyszłość, bo u tych "złych" życie kończy się po liceum, gdy już traci swój urok stając się monotoniczne. To rzeczywiście bardzo dziwne, że u Ciebie jest inaczej niż u nas;p
a gdzie tu widzicie "osiedlowych" dresów?
Jeśli dresy rusza do akcji to albo z wyroku sadu albo żeby im monopolowego nie zalało. Przestańcie chrzanić że to też ludzie bo naprawde tak nie jest. To są debile bez przyszłości, dziekuje dobranoc.
Sam jesteś debilem.
dicamillo - a to niby dlaczego? hehe, ja akurat dresem czy tam dresiarą nie jestem. Nie mam nawet takich znajomych, ale nikt nie wie, kim są inni, i bardzo serdecznie wkur*wia mnie, jak ktoś jest pewien niepowodzenia kogoś innego, kogo nie zna. Więc wytłumacz jeszcze raz - dlaczego użyłeś takiego zwrotu?
ale mimo wszystko nie znasz wszystkich dresiarzy, po za tym nie wiadomo NIGDY jak powiedzie się im w życiu [albo i nie]. Może i 90% skończy tak jak podejrzewasz, ale NIE WIESZ tego na 100% i właśnie to jest denerwujące, bo a nóż kilkoro z nich zajdzie dalej niż TY??? i wtedy też byś powiedział, że są debilami bez przyszłości?...
demot: pomożemy : ...za paczke fajek
Prawda
Nareszcie prawda a nie tylko glupie wyzwiska i porownywanie do zwyklych szuj.
Nie przyjrzałem się zdjęciu i uznałem, że chodzi po prostu o ustawki czy coś. ;P Nawet jeżeli to zwykli uczniowie, to i tak możliwe, że na jedno wychodzi. :}
I czym tu się jarać, że w razie czego mają normalny odruch jak reszta społeczeństwa? Bez jaj. To nadal są dresy które kradną, niszczą, plują, biją i drą mordy do 5 nad ranem, bo porcja amfy dała kopa.
Przestańcie nagradzać normalność usprawiedliwiając tym patologie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dziwne żeby nie pomagali kiedy chodzi o ich bloki O.o
A ten 4 od lewej nie przypomina wam SOKOŁA ?
Połowa komentarzy pod tym demotem to: "Pomagają bo im zaleje bloki" albo "okradną im domy potem!", Jezu ludzie co wy macie z głowami? Jeśli jesteście tacy gnębieni przez dresów, to zacznijcie trenować sztuki walki, i poruszajcie się po mieście grupkami, jakoś ja jestem łysy, czasem chodzę w dresie, ćwiczę MMA, ale nigdy, przenigdy nie fikam do NIKOGO. Mam w dupie to, jak człowiek wygląda, jak się ubiera, bo jedyne co się liczy to WARTOŚĆ człowieka jako osoby w całości. A miałem taką sytuację, że się do mnie przyczepił jakiś fagas w jeansach i różowej polówce, wciągniętej w spodnie, to takich właśnie koksów podrywaczy trzeba się przestrzegać najbardziej. Ale nie wszyscy tacy są, ludzie!
po ch*ju demotywator
nie wiem, skąd jesteście Wy - ci, którzy twierdzą, że "dresiarze" to nieroby, pijaki i co tylko. ja znam kilku chłopaków, którzy ubierają się w dresy i są tacy sami, jak i ci w dżinsach. żartują, pomagają, piją tylko okazyjnie (jak wielu z nas) i ciągle mnie dziwi to stwierdzenie: dres - zło.
ja powiem tak. Mam długie włosy i jakos nie przyczepil sie do mnie nikt, od czasu kiedy je mam. A a'propos trenowania sztuk walki. Ja mam tyle zajec w szkole, ze nie mam czasu na taką głupote. Bardziej jara mnie nauka niz bicie sie z ludzmi. Może jestem c*pą, ale przynajmniej bede mial wyksztalcenie wyzsze, a nie skonczona samochodowke, czy gastronomiczną... sory... jestem z warszawy i znam mnostwo dresow, ale zadnego w liceum. Moze to patologia warszawy, a moze nie tylko
hahaha to żeś strzelił :p A propos nauki - ja sama studiuję, ale żałuję też czasem, że nie poszłam do zawodówki jakiejś - bo przynajmniej miałabym ZAWÓD, a nie teraz kończę politologię i o zawód bardzo ciężko. Te osoby, które wybierają zawodówki bardzo często dobrze na tym wychodzą, jak są kumate to zakładają swój interes w wieku, gdy ja jeszcze "się nudzę" na wykładach..
Po pierwsze są to KIBICE GDAŃSKIEJ LECHII z Tczewa !
bo jak im ławke przed klatką zaleje to nie będą mieli gdzie piwa pić :)
TO NIE DRESY TYLKO KIBICE LECHA POZNAN KRETYNIE, MASZ LINK:
http://www.gadu-gadu.pl/5475990053545658781/kibole-szykuja-sie-na-powodz
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 maja 2010 o 14:49
Ludzie czy w nie rozumiecie tego demota? Nie chodzi o to że zaleje im klatkę i nie będą mieli gdzie piwa pić, tylko o to że nawet dresiarze potrafią w razie niebezpieczeństwa pomagać innym i być solidarni. Pokazać że też maja serce, np. ja znam takich dresów gdzie starszej pani zakupy poniosą a mojej mamie to nawet drzwi otwierają jak wchodzi do klatki.xp Myślcie!.
To członkowie Tczewskiego LGFT (Kibice Lechii Gdańsk). Może teraz solidarnie odmalują wszystkie zniszczone elewacje??
hehe, ostatnio zamalowali Arkowcom "ACAB" na Czyżykowie :]
ja wam sie dziwie bo tez chodze w dresach ale takie barany jak wy sobie pewnie mysla ze prostak i cham itp , a mi jest tak poprostu wygodniej! polewke mam z tych co siedza calymi dniami przed kompem i wypisuja jakies bzdury o dresach ...
szkoda, mogło by zalać tych pajaców
Wydaje mi się, że nieporozumienia na forum wynikają z rozbieżnych definicji dresa. Jeśli dresem nazwiemy każdą osobę noszącą dres i stojącą pod blokiem, to faktycznie możemy stwierdzić, że nie wszyscy są źli. Jeśli jednak mianem dresa określamy osiedlowych chuliganów czepiających się byle czego, wyłudzających pieniądze, niszczących wszystko na swojej drodze i krzyczących JP na 100% to wszelkie próby usprawiedliwiania ich postaw są żałosne i karygodne.
Dziwne by było gdyby nie ruszyli do akcji, czyż nie?
Najsmiewasz się z nich a zrobili dla tych ludzi więcej niż ty. -!
ja tu tylko 3 dresów widze
:D Tczew
demot: Solidarność: Szkoda że takie rzeczy widujemy tylko na zdjęciach.
heh ;d bo jak mają nóż na gardle i nie chcą zeby pozalewało ich beemki to musza cos porobic ;p
mijałem grupki dresów pod blokiem , dresy stały na wale .
a "niedresów" nie widzieliście ? cóż , pewnie tv oglądały .
nie jestem obrońcą dresów , chociaż tam jeden metal nawinął jaka jest tak naprawdę prawda o subkulturach . ale chodzi mi o to , że demot miał zupełnie inne przesłanie niż : dresiarze są naprawdę fajni , tylko dajcie im szansę . a ogólnie wiekszosc aktywnie komentujacych tutaj hejterow JP to zna osiedlowcow chyba glownie z komentarzy innych towarzyszow sympatii do zjawiska . rozszerzonego , wyolbrzymionego poprzez wrzucenie do jednego worka gości o podobnym ubiorze z powtarzającymi się motywami . a swoja droga , no coz , sam nie pomagalem , choc i nas w Warszawie to szału nie było , a sam brałem pod uwagę , żeby w przypadku wolnego czasu się wybrać . aczkolwiek go nie miałem . nieważne , ja nie o tym . tylko o solidarności , jakimś nie heroicznym nawet , ale zasługującym na jakiś konkretny szacun czynie , to można by było mówić w przypadku gdy sie jedzie pare kilometrów żeby pomóc komuś , kto może mieć ciężko , gdy samemu się nie ma przed czym bronić . a budowanie wałów jak może Ci miasto zalać to zwykłe dbanie o własną dupę . no dobra , załóżmy , że Ci co mieszkają na 3 piętrze i pomagali swoim mieli ludzki odruch , nazywany solidarnością . skończyłem .
demot:Mam wy*ebane:worki z piaskiem
I znowu Tczew. :D
niewiem co wy macie do dresow kazdy ma swoj styl. nikt nie robi demotow o lamusach w dlugich wlosach i rurkach to wy nie robcie o dresach...
hoho, pozytywny demot o dresach, a ty metali od lamusów? fajność =o
Heeh , :D . Tczew znowu na głownej .
Nie czepiajcie się dresów oni zawsze pomogą . ;D . Każdy ma swój styl oni wybrali dres i to nie znaczy że są zakałami ;//
tia zawsze pomogą a czasem zaczną nap*******ć strażaków walczących z powodzią :/
to pewnie zwykli ludzie, którzy ubrali się w dresy, bo nie bedzie im ich żal jak sie upier****
Wszyscy tak sie smiejecie z dresow ale zaden z was nie powie im tego osobiscie co o nich sadzi tylko anonimowo na demotywatorach
Ale fajne chlopaki mmm ;)
I chu_j, nosze długie włosy i zapier_dalałem z worami w dresach bo mi ich nie żal upier_dolić. Dres zajeb_isty jest, ale spora część "dresów" to gów_no robiła i łaziła sobie po blokach mając wyj_ebane tak jak ich starzy. Kilku pomagało ale to byli nieliczni, jeden z nogą w gipsie pomagał przy worach i git. Ale spora część się ukryła w blokach !
Hyy... no niesamowite... jak bym mógł dał bym im medale................
Sorry za komentarz ale się powstrzymać nie mogę :
Pewnie kradną te worki żeby im potem sprzedać :D
Jakby mi miało zalać chatę nawet będąc dresem czarnuchem bym dupę ruszył. Nic szczególnego.
nawet gdyby faktycznie pomagali to to warto zrobić z tego sensacje bo długo czegoś takiego nie zobaczymy poza tym to taka pomoc powinna być czymś powszechnym a nie tylko "od święta"
jak im osiedle zaleje to nie bedą mieli gdzie odprawić libacji alkocholowych
Oj młodzi jak byście o tym słyszeli to jako jedyni poszli pomagać straży a inni się tylko przyglądali, to wy powinniście ruszyć żeby wam zasilania nie odcięło i abyście mogli spokojnie na demotach siedzieć, no ale w sumie gdzie się wy oderwiecie od kompa. Z ogarem ludzie.
Pozdro z Krakowa dla Chłopaków z Trzewa
LGFT !
Dresy to dresy. Ja jestem metalem, ale nie uwazam ze dresy sa zle. Ale ten kto wstawił tego demota chyba ma kompleksy zwiazane z dresami, bo to normalne ze pomoga...
demot:Bo jest niebezpieczeństwo,:że zaleje monopol
Taaa, jasne, dresy pomagają. ROTFL po prostu.
Drechy* podobnie jak kibole** to odpadki, ludzkie śmiecie.
Pokazali co potrafią po śmierci JP2 - szumnie deklarowana jedność, a parę dni później znów się napieprzali po mordach.
* dres to stan umysłu, tego nie determinuje ubiór.
** kibol to nie kibic. Kibol to śmieć i wandal.
no jasne macie racja. lepiej zeby nie pomagali naprawde niektore wypowiedzi sa tekie ze sam bym ceglowke na glowie rozbil idioci
szkoda ze pomagają tylko jak zajdzie potrzeba
A dresy to takie mendy, ze moga ci wpiredo*** za to ze sie na nich patrzysz
jak ich podmywa to ruszą dupy. jak nie to wolą piwo pod blokiem