Bo śmieją się osoby, które nie jeżdżą ... I nie wiedzą co to jest samozaparcie i silna wola osiągnięcia czegoś :) Sam jeżdżę na rowerze (avatar) i cośtam na motorze skakam i mam paru takich kumpli, którzy zamiast lecieć pomóc albo pytać co mi jest po prostu stoją i się zwijają ze śmiechu -.- Co do samego demota - ja mówię: Ćwiczyłem jak Ty siedziałeś na kompie :)
Nom, trzeba ćwiczyć. Demot dobry. Tylko ten gość nie ma kasku, jeżeli teraz dzieciaki nagle wezmą deski i bez kasków będą jeździć "żeby lepiej wyglądać" to będzie źle. Nawet najlepsi często zaliczają gleby i jeżdżą w kaskach. A wiecie jak działają demoty na ludzi - jak reklama...
chybryda tylko takie dzieciaki co wejdą na deskę, rolki, rower zaliczą jedną glebę bez ochraniaczy to od razu odpuszczą bo większość nie wie co to są ambicje i samozaparcie.
A tak naprawdę jeśli coś się chce osiągnąć to liczy się ciężka praca ale jak już efekt będzie taki jaki chcemy to jest uczucie nie do opisania ; D A co do demota +
Mądry demot. Wiadomo, że nikt nie nauczy się wszystkiego od razu. Osobiście, jeżdżę na rolkach z kumplem, który zawsze, kiedy się wywalam, najpierw pyta, czy nic mi się nie stało, a później gratuluje mi podjętej próby. Może będzie to czytał, serdeczne pozdro dla Dymka :D
Klasyczny Grind. Bardzo dobrze uchwycone. Trick wykonywany na poręczach lub murkach. Najczęściej trzeba zjechać w dół. To taki sposób omijania schodów. Jeszcze się tego nie nauczyłem, ale ostro ćwiczę i niedługo mi się uda ;) jestem pewien
Nie ma to jak komentarze na demotach ,Genialne,świetne i nic nie wnoszące do tematu! Tak wiem mój też nic nie wnosi do tematu ,ale nie mogłem się pows3mać :
Bo jak się będzie kierować tymi co się śmieją to się do niczego nie dojdzie. A ludzie się dowartościowują tym że się z kogoś pośmieją choć sami nie mają odwagi próbować się czegoś nauczyć. Leczą swoje kompleksy na kimś innym i trzeba to widzieć i mieć w dupie ich śmiech. Bardzo motywujący (de)mot, mam nadzieję że przemówi do jak największej ilości bojących się śmiechu znajomych osób.
Sam jeżdżę i nie cierpię tego u przechodniów.. strzela mnie jak ktoś się śmieje a na desce nie potrafi ustać. Kiedyś takiemu kolesiowi dałem deskę i kazałem prosto kilka metrów przejechać, to nie potrafił, wtedy poczuł respekt :D
Specjalnie się zalogowałem, tylko po to by napisać: BYŁO! Jestem tego pewien na 100%. Był praktycznie identyczny, może obrazek był inny, ale tekst ten sam.
Bo wiekszosc ludzi nie czaji zeby to zrobic potrzeba "LAT" nauki. Zajebisty demot , taka jest prawda jezeli ktos ma Pasje to nie ucieka od niej dlatego ze ktos sie smieje z jego upadku...
Świetny demotywator i bardzo życiowy. Często ucząc się mało znanego tańca, uprawiając mało znany sport, robiąc coś niepopularnego jesteśmy wyśmiewani i tracimy wiarę we własne możliwości i sens tego wszystkiego. Nie poddawajmy się ludzie zawsze będą nas demotywować ale kiedy osiągniemy swój cel i będziemy w tym dobrzy będą nam zazdrościć i będzie im głupio z tego że się z nas nabijali ;) Pozdro dla wszystkich trenujących!
Cała prawda o dzisiejszym świecie.Ludzie zazdroszczą,że Ty coś robisz,a Oni tylko siedzą z dupą przed monitorem.Sam jeżdżę na desce i wiem jak to jest,kiedy ktoś się z Ciebie śmieje,jeżeli się wywalisz.A jak już skleisz coś lepszego to od razu "ŁAŁ!".+
Meewosheq-"A miałeś w dupie kiedy oglądałem twoje skomplikowane złamania na sadistic pl?" Tak. Sądzę, że większość ludzi z pasją do danego sportu miało by to w dupie. Sam ćwicząc freeruning(jak ktoś nie wie co to zajrzeć na YT)nabawiłem się tylu kontuzji i złamań, że głowa mała, ale w sumie to było warto.
też jeżdżę na desce z kumplem i też się śmiali bo się wywalaliśmy a bez gleby i ran się nie obejdzie jeżdżę już ponad 3 miechy a jak przy kimś tricka zrobię to " :O " a potem się pytają czy go nauczę tego oby więcej takich demotów
plus.sam smigam i wiem co to znaczy :] ostre gleby,katowanie od rana do wieczora by po miechu wielu dniach cos skleic,ale lubie to i wisi mi co o tym mysla inni,a zwlaszcza tacy,ktorzy sami nawet blatu w rekach nie mieli.
Ja już chyba 7 rok wytrwale ciągnę b-boying i dopiero na treningu czuję, że żyję ^^
Ale fakt, pamiętam, jak na podwórku wystawiliśmy gumolit z grupką dzieciaków i uczyliśmy się podstaw. Piękne czasy xd Przypomniałeś mi o nich przez ten demot ; ) A raczej "mot" xd
Ostatnio jak ćwiczyłem ollie prez pare cegłówek , dosyć wysoko, wyrżnąłem , i jakieś przechodzące dresy zaczęły się śmiać, zakrzyknąłem do nich w gniewie żeby se kur** sami spróbowali, później pogadamy, o dziwo ani nie dostałem wpier**, ani nic nie odpowiedzieli ;O
Takie prawdziwe! Zwłaszcza w przypadku deski. Jestem w tej niełatwej sytuacji, że nie mam w ogóle znajomych jeżdżących na desce czy chociaż zainteresowanych, a nie będę ćwiczyła z pół życia młodszymi ode mnie chłopakami. Efekt? Nie nauczyłam się nic, bo zawsze się znajdzie ktoś, kto się zaczyna szczerzyć, rzucać dowcipne uwagi... Kiedyś wyszłam z deską, minęło może 15 minut, i podeszła do mnie babcia, zaintrygowana widokiem deskorolki i zaczęła opowiadać o swoich życiowych problemach. I to był już koniec jeżdżenia na ten dzień. Proszę was, jeśli wszystkich tak potwornie interesuje deska, czemu sobie nie kupicie? A jeżeli ktoś już ma deskę, czemu jest zarąbiście chętny do wyśmiewania, a do pomocy już nie bardzo?
Miałam to samo, że się ze mnie śmiali kiedy uczyłam się jeździć na rolkach wyczynowych. Nie zwracałam na to uwagi : ) i teraz wszyscy mówią to co w opisie do demota . Wielki + !
oj tam sie spinacie :P ja już takie gleby w swoim życiu zaliczyłam że mnie ludzie na stoku spotykają po dwóch, trzech sezonach i nie dość że mnie pamiętają to dalej sie ze mnie śmieją xD Jak mi coś wyjdzie to oczywiście są tez wyrazy uznania więc równowaga zachowana :) katowanie trików to jedno ale jak ktoś czasem jakiegoś stylowego orła wywinie to odrazu sie jakoś tak atmosfera rozluznia i wszyscy sie ciesza:D
Ja tam myłe że bardzo dobry demot... swoją drogą na desce jeżdże już od roku [właśnie pisze ze zwichniętą ręką na klawiaturze] i zawsze były jakieś docinki od osób które nigdy nie miały styczności z deską... właściwie gdyby wszyscy ieli rezygnować z powodu tekstów typu "O Tony Hawk" to nawet tony hawka by nie było bo i z niego by sie śmiali [tyle że nie przypisywaliby do niego jakieś sławnej osoby]...
Ja tam myśle żeby z nikogo sie nie śmiać jeśli nic takiej osobie nie wyjdzie to właśnie wtedy trzeba motywować... z drugiej strony taki syndrom występuje tylko w naszej kochanej Polsce ;)
Heh ja jeżdżę na rowerze, uprawiam street'a i downhilla. Już nie raz się przewróciłem ale nie poddawając się jestem jednym z lepszych w mieście w streecie. Fajny i widowiskowy sport tylko trzeba mieć dobry sprzęt.
Niestety taka prawda :( Miałem crasha na bmx'ie. Oczywiście jakiś pajac od razu w śmiech... Nie którzy zazdroszczą np. jakiegoś drogiego MTB'ka =] Bo sami nie mają ... Szkoda ludzi :>
Najważniejsze to mieć cele, ambicje i samozaparcie. Później już tylko wierzyć i z nadzieją do tego dążyć, nie patrząc na drwiące uśmiechy tych, bez przyszłości. ;)
trudne trudne ale czytałem wiele poradników i zawsze jest że trzeba sie nie zniechęcać i katować na mikołaja nowa decha yeah będzie łatwiej bo lżejsza :D
Pierwszy trener Justyny Kowalczyk mówił, że nie była ona najbardziej wybitna w grupie i jakby miał wskazać kogoś kto zakrawa u na gwiazdę, nie byłaby to JK. Co więc sprawiło, że dosięga ona nieba? Ten sam trener dodał, że Justynę wzniosły na wyżyny treningi i systematyka (zdaję sobię sprawę jak bardzo większość z nas nie lubi tego ostatniego słowa).
dobre. nie od razu da się czegoś nauczyć. trzeba ćwiczyć.
Ja na szczęście jeżdżę z osobami, które nigdy się nie śmieją, wręcz przeciwnie. +
Bo śmieją się osoby, które nie jeżdżą ... I nie wiedzą co to jest samozaparcie i silna wola osiągnięcia czegoś :) Sam jeżdżę na rowerze (avatar) i cośtam na motorze skakam i mam paru takich kumpli, którzy zamiast lecieć pomóc albo pytać co mi jest po prostu stoją i się zwijają ze śmiechu -.- Co do samego demota - ja mówię: Ćwiczyłem jak Ty siedziałeś na kompie :)
genialny demot. jedni potrafią się tylko śmiać, drudzy czegoś dokonać
trzeba katować choćby nie wiem co :)
Nom, trzeba ćwiczyć. Demot dobry. Tylko ten gość nie ma kasku, jeżeli teraz dzieciaki nagle wezmą deski i bez kasków będą jeździć "żeby lepiej wyglądać" to będzie źle. Nawet najlepsi często zaliczają gleby i jeżdżą w kaskach. A wiecie jak działają demoty na ludzi - jak reklama...
chybryda tylko takie dzieciaki co wejdą na deskę, rolki, rower zaliczą jedną glebę bez ochraniaczy to od razu odpuszczą bo większość nie wie co to są ambicje i samozaparcie.
A tak naprawdę jeśli coś się chce osiągnąć to liczy się ciężka praca ale jak już efekt będzie taki jaki chcemy to jest uczucie nie do opisania ; D A co do demota +
dokładnie. Nawet, gdzy nie wychodzi, po wielu, a nawet paru błędach, możemy się nauczyć czegoś co wydaje się nam nieosiągalne .
Mądry demot. Wiadomo, że nikt nie nauczy się wszystkiego od razu. Osobiście, jeżdżę na rolkach z kumplem, który zawsze, kiedy się wywalam, najpierw pyta, czy nic mi się nie stało, a później gratuluje mi podjętej próby. Może będzie to czytał, serdeczne pozdro dla Dymka :D
Klasyczny Grind. Bardzo dobrze uchwycone. Trick wykonywany na poręczach lub murkach. Najczęściej trzeba zjechać w dół. To taki sposób omijania schodów. Jeszcze się tego nie nauczyłem, ale ostro ćwiczę i niedługo mi się uda ;) jestem pewien
texxxas to nie jest grind, tylko slide -.- za duzo tonego hawka
A dokladnie, to jest lip slide ;)
no fakt. ja akurat nauczylem sie flipow wtedy, gdy inni siedzieli przed kompem
świetne :)
wielki +
Genialne!
+ !
świetne !
genialne!
z zycia wzięte ;) +
Nie ma to jak komentarze na demotach ,Genialne,świetne i nic nie wnoszące do tematu! Tak wiem mój też nic nie wnosi do tematu ,ale nie mogłem się pows3mać :
trening czyni mistrza :)
Aż chce się zacytować " zapomniał wół, kiedy cielęciem był " +
Bo jak się będzie kierować tymi co się śmieją to się do niczego nie dojdzie. A ludzie się dowartościowują tym że się z kogoś pośmieją choć sami nie mają odwagi próbować się czegoś nauczyć. Leczą swoje kompleksy na kimś innym i trzeba to widzieć i mieć w dupie ich śmiech. Bardzo motywujący (de)mot, mam nadzieję że przemówi do jak największej ilości bojących się śmiechu znajomych osób.
Sam jeżdżę i nie cierpię tego u przechodniów.. strzela mnie jak ktoś się śmieje a na desce nie potrafi ustać. Kiedyś takiemu kolesiowi dałem deskę i kazałem prosto kilka metrów przejechać, to nie potrafił, wtedy poczuł respekt :D
Szacun :D dla ciebie a dla (de)motywatora + (ale taki w chuuuuuuuuu* duży :p)
Ooo ! to zasługuje na plus !
Specjalnie się zalogowałem, tylko po to by napisać: BYŁO! Jestem tego pewien na 100%. Był praktycznie identyczny, może obrazek był inny, ale tekst ten sam.
Bo wiekszosc ludzi nie czaji zeby to zrobic potrzeba "LAT" nauki. Zajebisty demot , taka jest prawda jezeli ktos ma Pasje to nie ucieka od niej dlatego ze ktos sie smieje z jego upadku...
Świetny demotywator i bardzo życiowy. Często ucząc się mało znanego tańca, uprawiając mało znany sport, robiąc coś niepopularnego jesteśmy wyśmiewani i tracimy wiarę we własne możliwości i sens tego wszystkiego. Nie poddawajmy się ludzie zawsze będą nas demotywować ale kiedy osiągniemy swój cel i będziemy w tym dobrzy będą nam zazdrościć i będzie im głupio z tego że się z nas nabijali ;) Pozdro dla wszystkich trenujących!
gdybym mógł dałbym "true demotywator"
Cała prawda o dzisiejszym świecie.Ludzie zazdroszczą,że Ty coś robisz,a Oni tylko siedzą z dupą przed monitorem.Sam jeżdżę na desce i wiem jak to jest,kiedy ktoś się z Ciebie śmieje,jeżeli się wywalisz.A jak już skleisz coś lepszego to od razu "ŁAŁ!".+
no chłopie, ogromny + dla Ciebie!
Meewosheq-"A miałeś w dupie kiedy oglądałem twoje skomplikowane złamania na sadistic pl?" Tak. Sądzę, że większość ludzi z pasją do danego sportu miało by to w dupie. Sam ćwicząc freeruning(jak ktoś nie wie co to zajrzeć na YT)nabawiłem się tylu kontuzji i złamań, że głowa mała, ale w sumie to było warto.
Było... Może dawno ale było...
nawet jak było to warto odświeżyć. :)
Brawo, pogratulować wytrwałości!
Wielki plus!
Sam park na zdjęciu demotywuje, najgorsza rzecz w wiosnę gdy odkrywa się regres.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 czerwca 2010 o 9:40
bs boardslide albo lipsslide nie wiem jak wskoczyl
Przepraszam bardzo, ale to było kiedyś na głównej. Pamiętam, bo to był mój ulubiony.
Wielki - za cwaniaka
też jeżdżę na desce z kumplem i też się śmiali bo się wywalaliśmy a bez gleby i ran się nie obejdzie jeżdżę już ponad 3 miechy a jak przy kimś tricka zrobię to " :O " a potem się pytają czy go nauczę tego oby więcej takich demotów
bs lipslide, mega ;D
ja jeżdżę na desce ale śmiechy z krzaków mnie bardzo irytują o_O
MINUS! To odgrzane! Był już kiedyś taki demot na głównej!
plus.sam smigam i wiem co to znaczy :] ostre gleby,katowanie od rana do wieczora by po miechu wielu dniach cos skleic,ale lubie to i wisi mi co o tym mysla inni,a zwlaszcza tacy,ktorzy sami nawet blatu w rekach nie mieli.
pisałt : ]
Genialne , aż mnie zatkało jak nabardziej zasłużona główna
był juz taki demot. tylko napisane było "miałem w d*pie jak sie śmiałes kiedy mi nie wychodziło"
O tak, deska
NIe wyjebiesz sie to sie nie nauczysz ;d;d;d
Heh, cała prawda :)
Jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz ^^
bs lipslide kozak triczek ;D my z chłopakami jak walimy gleby to każdy ma buz, ale wiece w swoim gronie :)
taaa ;] katowac, katowac i jeszcze raz katowac ;] +
lipslide kozak.
braydon i bs lipslide;d
demot:On się nauczył:a tobie się du*y nie chce ruszyć od komputera
no no sam na desce jeżdże i mama mówiła żę zaraz rzuce ją w ka a tu już 3 rok leci jeżdżenia :D
Ja już chyba 7 rok wytrwale ciągnę b-boying i dopiero na treningu czuję, że żyję ^^
Ale fakt, pamiętam, jak na podwórku wystawiliśmy gumolit z grupką dzieciaków i uczyliśmy się podstaw. Piękne czasy xd Przypomniałeś mi o nich przez ten demot ; ) A raczej "mot" xd
Nie prowokuj, nawiązałem do demota.
Ostatnio jak ćwiczyłem ollie prez pare cegłówek , dosyć wysoko, wyrżnąłem , i jakieś przechodzące dresy zaczęły się śmiać, zakrzyknąłem do nich w gniewie żeby se kur** sami spróbowali, później pogadamy, o dziwo ani nie dostałem wpier**, ani nic nie odpowiedzieli ;O
co za CIUL dał minus do tego demota?
zajebisty demot
Tylko, ze juz był na głównej.
bardzo dobre!
Nie wiem, czy był, ale jeśli nie to naprawdę superowy! ^^ Cała prawda!
Takie prawdziwe! Zwłaszcza w przypadku deski. Jestem w tej niełatwej sytuacji, że nie mam w ogóle znajomych jeżdżących na desce czy chociaż zainteresowanych, a nie będę ćwiczyła z pół życia młodszymi ode mnie chłopakami. Efekt? Nie nauczyłam się nic, bo zawsze się znajdzie ktoś, kto się zaczyna szczerzyć, rzucać dowcipne uwagi... Kiedyś wyszłam z deską, minęło może 15 minut, i podeszła do mnie babcia, zaintrygowana widokiem deskorolki i zaczęła opowiadać o swoich życiowych problemach. I to był już koniec jeżdżenia na ten dzień. Proszę was, jeśli wszystkich tak potwornie interesuje deska, czemu sobie nie kupicie? A jeżeli ktoś już ma deskę, czemu jest zarąbiście chętny do wyśmiewania, a do pomocy już nie bardzo?
Miałam to samo, że się ze mnie śmiali kiedy uczyłam się jeździć na rolkach wyczynowych. Nie zwracałam na to uwagi : ) i teraz wszyscy mówią to co w opisie do demota . Wielki + !
Ludzie no co wy przecież to kiedyś było i jest na jakiejś stronce na demotach , omg .
no to straszne naprawdę, chyba zaraz się posikam a potem pójdę po szmatę..
ja jak spotkam takiego klienta jaki się śmieje daje mu decka i mówię "Sam spróbuj cwaniaku"... każdy wymięka ;)
ja nie mam takich problemow bo nie jezdze na streecie i mnie dresy zulowate nie czepiaja
ale b/s lip zajebisty : D jeszcze na mureczku : *
dla tych co się poddają:
http://www.youtube.com/watch?v=AW579icDRSA
oj tam sie spinacie :P ja już takie gleby w swoim życiu zaliczyłam że mnie ludzie na stoku spotykają po dwóch, trzech sezonach i nie dość że mnie pamiętają to dalej sie ze mnie śmieją xD Jak mi coś wyjdzie to oczywiście są tez wyrazy uznania więc równowaga zachowana :) katowanie trików to jedno ale jak ktoś czasem jakiegoś stylowego orła wywinie to odrazu sie jakoś tak atmosfera rozluznia i wszyscy sie ciesza:D
Ja tam myłe że bardzo dobry demot... swoją drogą na desce jeżdże już od roku [właśnie pisze ze zwichniętą ręką na klawiaturze] i zawsze były jakieś docinki od osób które nigdy nie miały styczności z deską... właściwie gdyby wszyscy ieli rezygnować z powodu tekstów typu "O Tony Hawk" to nawet tony hawka by nie było bo i z niego by sie śmiali [tyle że nie przypisywaliby do niego jakieś sławnej osoby]...
Ja tam myśle żeby z nikogo sie nie śmiać jeśli nic takiej osobie nie wyjdzie to właśnie wtedy trzeba motywować... z drugiej strony taki syndrom występuje tylko w naszej kochanej Polsce ;)
Heh ja jeżdżę na rowerze, uprawiam street'a i downhilla. Już nie raz się przewróciłem ale nie poddawając się jestem jednym z lepszych w mieście w streecie. Fajny i widowiskowy sport tylko trzeba mieć dobry sprzęt.
Niestety taka prawda :( Miałem crasha na bmx'ie. Oczywiście jakiś pajac od razu w śmiech... Nie którzy zazdroszczą np. jakiegoś drogiego MTB'ka =] Bo sami nie mają ... Szkoda ludzi :>
Zaje...ty fs lip ;]
Ludzie którzy się śmieją z upadków innych są żałośni i nie odnoszą żadnych sukcesów.
z życia wzięte nie cierpie jak sie ludzie śmieją jak ci coś nie wyjdzie najczęściej to są takie głupie maniury
skateboarding jest jak narkotyk ! ogromny plus dla ciebie i pozdro teraz ide na deske :) a i to jest bs lipslide a nie fs :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 sierpnia 2010 o 18:59
fs, fs :)
znam ten ból
Najważniejsze to mieć cele, ambicje i samozaparcie. Później już tylko wierzyć i z nadzieją do tego dążyć, nie patrząc na drwiące uśmiechy tych, bez przyszłości. ;)
Śmieją sie ci którzy nie jeżdżą i nie wiedzą jakie to trudne, a większośc z tych osób pewnie miałaby problemy z przejechaniem na desce 10m ...
trudne trudne ale czytałem wiele poradników i zawsze jest że trzeba sie nie zniechęcać i katować na mikołaja nowa decha yeah będzie łatwiej bo lżejsza :D
a jaką bierzesz?
sorry przez pomulke wcisnalem slabe :(
Pierwszy trener Justyny Kowalczyk mówił, że nie była ona najbardziej wybitna w grupie i jakby miał wskazać kogoś kto zakrawa u na gwiazdę, nie byłaby to JK. Co więc sprawiło, że dosięga ona nieba? Ten sam trener dodał, że Justynę wzniosły na wyżyny treningi i systematyka (zdaję sobię sprawę jak bardzo większość z nas nie lubi tego ostatniego słowa).
Znam to ... ehh ile razy to mi sie zdarzylo na desce...[+]
Wiem jak to jest...
Dobrze że kumpel z którym jeżdżę umie tyle co ja i nie śmieje się z moich wypadków [+]
Zajawa najważniejsza j.ebać co powiedzą inni
ŻEBY COŚ UMIEĆ TRZEBA CZASEM SIĘ "PRZEWRÓCIĆ'' :)