właśnie dlatego załamuję ręce jak słyszę te bzdurne batalie sądowe w trybie wyborczym jakby to była sprawa godna spalenia na stosie. owszem, tam powinno sie posłać każdego, kto bajdurzy o tym, że publiczne lepsze niż prywatne. albo chociaż prywatyzowane.
mnie nie pobijesz. zlamanie kosci promieniowej-sobota(nie wiedzialem ze zlamalem. nie bolalo az tak) poniedzialek-ide na przeswietlenie wtorek-odbieram i dopiero gips zaklada lekarz(kilka tygodni temu to bylo)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 czerwca 2010 o 17:43
zdemotywować Was? ;> gips to przestarzała metoda unieruchamiania złamanych kończyn, w "cywilizowanych" krajach używa się specjalnych szyn (i innych usztywnień), a nie tak staroświeckiej metody jak gips
To ma do tego lekarz, że ja od kiedy pamiętam, to w naszym mieście lekarze ciągle mają powody do spóźniania się. Przyjmuje od 9 a przychodzi na 11. Jakiś skandal.
lekarze często oprócz tego że przyjmują w przychodni w danych godzinach, to pracują jeszcze na oddziałach, a tam nie przewidzisz czy się coś przedłuży czy nie. Nie bluzgaj na wszystkich lekarzy, bo też nie wszyscy się spóźniają. Nie chcesz to nie chodź.
To że gdzieś się tak dzieje nie znaczy że wszędzie tak jest. U mnie w przychodni wyrabiają się dobrze, i jeśli jestem zarejestrowany na powiedzmy 9 to przyjmuje o 9, czasami kilka minut po. Czasami nawet przed czasem potrafi przyjąć.
Masakra z tymi kolejkami jest ;/ Kiedyś poszłam do laryngologa na 10 to przyszłam po 9 a przyjeli mnie chyba 10.30. A jak poszłam za drugim razem na 12 to przyszłam na 12 to weszłam od razu bo nie było ani jednej osoby w kolejce ;]
Niestety, daje - za nieodpowiedni podpis. Gdyby pierwsza czesc brzmiala "polski szpital" albo "polska sluzba zdrowia" to spoko. Ale akurat w tej sytuacji lekarz w wiekszosci przypadkow nie jest niczemu winien. Wina lezy po stronie nieprawidlowego zarzadzania przychodnia/szpitalem i oczywiscie marnym stanem sluzby zdrowia w Polsce.
to ja u gastrologa byłam zapisana na 10:00 i zdążyłam na kontrole u chirurga i oklulisty.wróciłam o 13:00 jeszcze mnie nie wywołano po czym pani doktor stwioerdziła,że mnie przyjmie w innym terminie :/
to, na którą jesteś przyjęty nie zależy od lekarza, tylko od pacjentów - jeden wymaga więcej czasu, drugi mniej.... i z pewnością znajdzie sie taki lekarz, który nie bierze w łapę.
racja racja.. mialem 2 wizyty pierwsza na 9 i przyjeli mnie 30 minut po a nastepna na 11 i przyjeli mnie po 40 minut na minute tylko zebym sie dowiedzial ze nic mi nie jest..a nadal czuje sie zle...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
22 czerwca 2010 o 21:19
Po pierwsze poco idziesz na 9;30 a nie np. 10 jak jesteś zapisany a po drugie leczenie to nie praca przy taśmie jedno badanie i diagnoza trwa np. 20 minut a inna 30 sekund. Cierpliwości człowieku, zdrowie i życie podobno najważniejsze.
Pozdrawiam
Idzie się do lekarza z bólem brzucha, to to, że boli Cię jeszcze głowa od miesięcy już ich nie interesuje - "proszę przyjść z problemem osobno" I tak z każdym problemem kiedy indziej i kolejka się robi :/
Ja napisze co mnie jutro czeka: rejestracja 8:30 na wizyte umówioną kilka miesięcy wcześniej o 9:30. Wizyta trwa koło 15 minut. Odbędzie się koło 12(miałem tak już 4 razy)
Z drugiej strony... narzekacie że do lekarzy ciężko się dostać, a gdy już się dostaniesz - wizyta trwa za krótko. Więc każdy przestąpiwszy próg gabinetu pragnie jak najdłużej skupić sobie uwagę, by uzyskać odpowiedź nie tylko na nurtujące pytanie "co mi jest?", ale też "na pewno?"; skutkiem czego zostajesz przyjęty godzinę, a nawet i więcej - po umówionym czasie. Nieczęsto trafia się pacjent realnie wymagający "przetrzymania"... Wobec tego przestańcie narzekać na brak uwagi i oczekiwanie, jeśli przeszkadzają wam jedynie kolejki pod drzwiami lek.med.
Mercedeess - gdzie Ty żyjesz? U mnie lekarka nie każe przychodzić osobno z inną dolegliwością. ._. A z czekaniem to prawda, przynajmniej w przypadku mojego ginekologa. Od c... ludzi i parę osób wciśniętych na tę samą godzinę. Cyrk. I weź tu bądź zdrowy, kiedy odechciewa się badań patrząc na to wszystko. ;/
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 czerwca 2010 o 9:46
Na wsi ;) I jak ostatnio poszła z bólem brzucha i mówię, że jeszcze mam problemy z bólem głowy, który nie przechodzi po wypadku to lekarka powiedziała mi dosłownie "z tym problemem proszę przyjść osobno"
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 czerwca 2010 o 17:49
autorze, kiedy wreszcie zrozumiesz, że to nie zalezy od lekarza, tylko od pacjentów... niektórzy przychodzą niemal codziennie, siedzą przez niemal godzine i uskarżają się na całe zło tego świata... akurat do mojej przychodni przychodzi taka jedna starsza pani, ledwo chodzi, ale prawie co dzień dziarsko drepta do przychodni i wychodzi z założenia, że "ona nie musi się zapisywać, mają ją przyjąć". jest na tyle bezczelna, że wbija sie do gabinetu bez pukania, domagając się przyjęcia (mi tak zrobiła, a ja półnaga stałam i pół poczekalni mogło zobaczyc moje gołe...) i jak masz takich pacjentów, to sie nie dziw, że potem to tyle trwa!
Nie stać na prywatne? xD
Ciebie na pewno nie stać, bo nie zarabiasz. A płacić podwójnie nie mam zamiaru.
no, nie każdego stać,
właśnie dlatego załamuję ręce jak słyszę te bzdurne batalie sądowe w trybie wyborczym jakby to była sprawa godna spalenia na stosie. owszem, tam powinno sie posłać każdego, kto bajdurzy o tym, że publiczne lepsze niż prywatne. albo chociaż prywatyzowane.
Problem, że prywatnie lekarze też mają problemy z punktualnością...
jak ja dzisiaj. zlamanie reki - 9:30, gips mialem dopiero o 13 ^^ ...
mnie nie pobijesz. zlamanie kosci promieniowej-sobota(nie wiedzialem ze zlamalem. nie bolalo az tak) poniedzialek-ide na przeswietlenie wtorek-odbieram i dopiero gips zaklada lekarz(kilka tygodni temu to bylo)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 czerwca 2010 o 17:43
mi za to zdejmowali gips dwa dni :/ Żeby nie odszkodowanie, to sama bym już zdjęła.
To samo na uczelni - na ostatni wpis czekałem 5h... Dobrze, że mieszkam blisko, zdążyłem sobie
śniadanie zrobić=)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 czerwca 2010 o 23:31
@blessss zgadza się (: lekarz/doktor ..ten tutuł najwidoczniej nie z byle powodu mają też wykładowcy q:
zdemotywować Was? ;> gips to przestarzała metoda unieruchamiania złamanych kończyn, w "cywilizowanych" krajach używa się specjalnych szyn (i innych usztywnień), a nie tak staroświeckiej metody jak gips
mackowiec
chodzi ci o szyne gipsowa? z 1 strony gps i calosc owinee bandazem?
łoo, gdzie tak szybko przyjmują? ;]
cała prawda... i ode mnie wielki plus
Ta, tylko zamiast lekarz powinno być kolejki do lekarza :> Bo do jego wina, że zawsze jest tyle ludzi i nigdy nie wiadomo kto z czym przyjdzie?
demot:Polska publiczna służba zdrowia:demotywuje bardziej niż Bieber...
"- Jest miejsce na 10.00
- Dobrze, to ja będę na 11.00"
ta... nasza darmowa służba zdrowia, na którą ludziom co miesiąc są zabierane grube pieniądze...
o 11 przyjęty ? jak dobrze pójdzie xD
To bardzo optymistyczna wersja :D
godzina opóźnienia to nic w porównaniu do tego ile ja dziś czekałam
dobry demot :)
taaa żeby tylko o 11-00
pierwszy cud że w ogóle zapisany...drugi cud że jak na 10 to o 11 Cię przyjmie...a trzeci cud będzie jak Ci ten lekarz pomoże...
Badania to najgorsza rzecz pod słońcem, od 6:30 do 14:00 czekałem na podpisanie świstka papieru
co lekarz ma do tego???!!! powinno brzmieć "przychodnia- jestesś zapisany na..."
kur** kto wybiera te demoty na główną?!
To ma do tego lekarz, że ja od kiedy pamiętam, to w naszym mieście lekarze ciągle mają powody do spóźniania się. Przyjmuje od 9 a przychodzi na 11. Jakiś skandal.
no to Twój lekarz- nie uogólniaj! u mnie za taką postawę wylatuje się z pracy!
lekarze często oprócz tego że przyjmują w przychodni w danych godzinach, to pracują jeszcze na oddziałach, a tam nie przewidzisz czy się coś przedłuży czy nie. Nie bluzgaj na wszystkich lekarzy, bo też nie wszyscy się spóźniają. Nie chcesz to nie chodź.
siedzisz od rana a jak przyjdzie Twoja kolej to akurat kończy robotę, szara prawda
sam mialem okazje sie wczoraj przekonac niestety do tego angina ropna no masakra :(
Zostajesz przyjęty o 11 żeby ci potem lekarz "gdzieś wyszedł" i wrócił o 12
+
To że gdzieś się tak dzieje nie znaczy że wszędzie tak jest. U mnie w przychodni wyrabiają się dobrze, i jeśli jestem zarejestrowany na powiedzmy 9 to przyjmuje o 9, czasami kilka minut po. Czasami nawet przed czasem potrafi przyjąć.
Masakra z tymi kolejkami jest ;/ Kiedyś poszłam do laryngologa na 10 to przyszłam po 9 a przyjeli mnie chyba 10.30. A jak poszłam za drugim razem na 12 to przyszłam na 12 to weszłam od razu bo nie było ani jednej osoby w kolejce ;]
Niestety, daje - za nieodpowiedni podpis. Gdyby pierwsza czesc brzmiala "polski szpital" albo "polska sluzba zdrowia" to spoko. Ale akurat w tej sytuacji lekarz w wiekszosci przypadkow nie jest niczemu winien. Wina lezy po stronie nieprawidlowego zarzadzania przychodnia/szpitalem i oczywiscie marnym stanem sluzby zdrowia w Polsce.
to ja u gastrologa byłam zapisana na 10:00 i zdążyłam na kontrole u chirurga i oklulisty.wróciłam o 13:00 jeszcze mnie nie wywołano po czym pani doktor stwioerdziła,że mnie przyjmie w innym terminie :/
Miałem ostre zapalenie oskrzeli, a kazali mi czekać przez dwie godziny w zimnej sali ==' +
i ty jeszcze żyjesz?
niestety... nasza szara rzeczywistość...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 czerwca 2010 o 18:26
Spróbuj wbić się na konsultacje na Politechnice.
powinno byc tak :
Jestes zap[isany na 10, przychodzisz 0 9:30, a zostajesz przyjety o 14 ;))
Pacjent nie ch... - może stać 5 godzin
demot:Było głosować:na kogo innego
ee co tak wcześnie ???
A to wszystko sprawka ZUSu. Bo wypisywanie karteczek zajmuje więcej niż całe badanie.
to, na którą jesteś przyjęty nie zależy od lekarza, tylko od pacjentów - jeden wymaga więcej czasu, drugi mniej.... i z pewnością znajdzie sie taki lekarz, który nie bierze w łapę.
żeby tylko czekac te 1,5 godziny [9:30 - 11:00] ja przyszedłem na 15 a do gabinetu wszedłem o 18:30. masakra...
jak dobrze pójdzie ;)
racja racja.. mialem 2 wizyty pierwsza na 9 i przyjeli mnie 30 minut po a nastepna na 11 i przyjeli mnie po 40 minut na minute tylko zebym sie dowiedzial ze nic mi nie jest..a nadal czuje sie zle...
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 czerwca 2010 o 21:19
przychodzisz o 6 w kolejce juz 20 osob lekarz ma przyjmowac od 10 przychodzi o 11, a od 13 przyjmuje w prywatnym gabinecie
o 11 jak dobrze pójdzie ;)
Trzeba było głosowac na Korwina-Mikke..
Po pierwsze poco idziesz na 9;30 a nie np. 10 jak jesteś zapisany a po drugie leczenie to nie praca przy taśmie jedno badanie i diagnoza trwa np. 20 minut a inna 30 sekund. Cierpliwości człowieku, zdrowie i życie podobno najważniejsze.
Pozdrawiam
tak jakby to lekarzy wina była :/
Idzie się do lekarza z bólem brzucha, to to, że boli Cię jeszcze głowa od miesięcy już ich nie interesuje - "proszę przyjść z problemem osobno" I tak z każdym problemem kiedy indziej i kolejka się robi :/
Ja napisze co mnie jutro czeka: rejestracja 8:30 na wizyte umówioną kilka miesięcy wcześniej o 9:30. Wizyta trwa koło 15 minut. Odbędzie się koło 12(miałem tak już 4 razy)
To chyba jest optymistyczny wariant.
Z drugiej strony... narzekacie że do lekarzy ciężko się dostać, a gdy już się dostaniesz - wizyta trwa za krótko. Więc każdy przestąpiwszy próg gabinetu pragnie jak najdłużej skupić sobie uwagę, by uzyskać odpowiedź nie tylko na nurtujące pytanie "co mi jest?", ale też "na pewno?"; skutkiem czego zostajesz przyjęty godzinę, a nawet i więcej - po umówionym czasie. Nieczęsto trafia się pacjent realnie wymagający "przetrzymania"... Wobec tego przestańcie narzekać na brak uwagi i oczekiwanie, jeśli przeszkadzają wam jedynie kolejki pod drzwiami lek.med.
Mercedeess - gdzie Ty żyjesz? U mnie lekarka nie każe przychodzić osobno z inną dolegliwością. ._. A z czekaniem to prawda, przynajmniej w przypadku mojego ginekologa. Od c... ludzi i parę osób wciśniętych na tę samą godzinę. Cyrk. I weź tu bądź zdrowy, kiedy odechciewa się badań patrząc na to wszystko. ;/
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 czerwca 2010 o 9:46
Na wsi ;) I jak ostatnio poszła z bólem brzucha i mówię, że jeszcze mam problemy z bólem głowy, który nie przechodzi po wypadku to lekarka powiedziała mi dosłownie "z tym problemem proszę przyjść osobno"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2010 o 17:49
Sprywatyzować : D
A lekarze wciąż narzekają że mało zarabiają.
bo mało.....6 tys zł to dużo?
Optymista...
To i tak szybko...
dlatego przychodzę później ;)
taaaaa, o 11:00, jak dobrze pójdzie ;p
Gówno prawda. Często to pacjenci są niepunktualni. Nie rzadko też są czereśniakami, którzy uważają się za panów i władców.
autorze, kiedy wreszcie zrozumiesz, że to nie zalezy od lekarza, tylko od pacjentów... niektórzy przychodzą niemal codziennie, siedzą przez niemal godzine i uskarżają się na całe zło tego świata... akurat do mojej przychodni przychodzi taka jedna starsza pani, ledwo chodzi, ale prawie co dzień dziarsko drepta do przychodni i wychodzi z założenia, że "ona nie musi się zapisywać, mają ją przyjąć". jest na tyle bezczelna, że wbija sie do gabinetu bez pukania, domagając się przyjęcia (mi tak zrobiła, a ja półnaga stałam i pół poczekalni mogło zobaczyc moje gołe...) i jak masz takich pacjentów, to sie nie dziw, że potem to tyle trwa!