dogi92, to wcale nie jest takie proste jak Ci się wydaje. Często nie widać jaki kto jest na pierwszy rzut oka, a kiedy już wychodzi szydło z worka jest już prawdopodobnie za późno, bo jak wiadomo - serce nie sługa. ;)
a jak kobieta pierw pokazuje, że jej ostro zalezy i w ogole mowi przyjaciolce jaki to jestem cudowny a nastepnego dnia w ogole tak jakby zrywa kontakt na 2tyg to co to oznaczA? rozumiem praca itp itd ale no bez przesady... napisala w pon sms ze zadzwoni do mnie we wtorek i nie odzywa sie do tej pory :D ocb?
Jak to mowia niewiedza rodzi nadzieje, wiedza pozwala odejsc...tylko nie pytaj jej co jest grane bo co innego ci powie, co innego pomysli i co innego zrobi. Zadzwon, spotkaj sie,spedz troche czasu, wyczuj ja i sam rozstrzygnij czy chcesz sie w takim ukladzie tkwic. Ty maszpodejmowac decyzje, nie czekac az ktos podejmie je za Ciebie.
tok myślenia kobiet: 'niech on zrobi pierwszy krok, w końcu jest gentlemanem'. to dlatego zrywaja kontakt na 2 tyg, to dlatego nie pisza dniami, bo nie chca sie narzucac facetowi, nie wypada. hope that helped ;)
Tok myślenia kobiet jest banalnie prosty :P Działają na zasadzie... właściwie działają BEZ zasady. W tym cały szkopuł, że one same siebie nie rozumieją. Nie da się rozgryźć czegoś, co działa bez logiki w sposób stricte przypadkowy :D
Bo pewnie jest taki zmęczony po wczorajszej nocy na której najpierw się schlał jak świnia a potem przeleciał wszystko co miało nogi i nie spieprz*ło na drzewa, że teraz nie jest w stanie nawet podnieść się w łóżka ... ale nie martw się, jak w stanie z Maga kacem to zadzwoni żebyś przyszła bo on cię kocha itp. tylko żebyś po drodze zakręciła do sklepu po tabletki na kaca i piwo. xD Nie no dobra zasiałam teraz taki stereotyp że głowa mała :) Prawda jest taka że dziewczyno nie każdy się teraz opier*dala ja my dzień w dzień 2 miechy i nie każdemu dłuży się każda sekunda, niektórzy mają ostry zapieprz z racji ze jest koniec miesiąca
Tez bylas na tej imprze?Sie dzialo! a tak powaznie, jesli na kims Ci zalezy to znajdziesz ZAWSZE! te kilka minut dziennie zeby zadzwonic czy chociaz eska wyslac, takie wykrety ze czasu nima, roboty masa, to jak bajki na dobranoc, kazdy wie ze to sciema.
Ehh to moze ja cos powiem
mam wielu kumpli,sa naprawde dobrymi gosciami,z poczuciem humoru,mili itd no ale nie sa jacys ladni :p
wy dziewczyny po prostu najpierw wybieracie ladnego ciula a pozniej zale
Prawda jest taka, że dzisiejsze kobiety "chcą i nie chcą". Fajnie by było móc się z kimś zabawić fizycznie, na kimś polegać, mieć z kim spędzać czas, by ktoś o tobie myślał, tęsknił itp. (cała masa plusów związków), ale z drugiej strony chcą być niezależne, robić co chcą, taka beztroska dziecięca, że nikomu się tłumaczyć nie trzeba. Przez to najczęściej zwodzą, a nie chcą, albo dają jednoznaczne sygnały, a gdy przyjdzie się opowiedzieć, to nie chcą dokonać wyboru, co w ostateczności kończy się "lepiej NIE"...
Przeciez to dziala w obie strony , facet tez tak robi z kobieta ktora jest fajna, mozna z nia spedzic czas,wymolesterowac ale nie nadaje sie do dluzszego zwiazku...sa babki na jeden odcinek i na caly serial.
nie wiem co to za stek bzdur, ja bym bardzo chciala byc zalezna, cchcialabym zeby moj chlopak sie interesowal i pytal o mnie, bardzo chetnie bym mu sie tlumaczyla... i to sie chyba zawiera w zwiazkach... jak ktos chce byc niezalezny, to niech sie nie pakuje w zwiazek...
Daję plusa za ten komentarz! Dokładnie tak widzę moje stosunki z facetami. Z jednej strony nie chcę się wiązać na poważnie, bo matura i masa innych zajmujących mnie spraw a z drugiej to jednak tęsknie za chłopakiem. I tak to się w kółko kręci. Wojteq07 podziwiam Twoją dogłębną analizę i pozdrawiam ;]
Zdemotywowało mnie to i właśnie się z nim utożsamiam, bo ja wciąż czekam. Ale nie chcę się napraszać więc nie mogę się pierwsza odezwać. Za dużo razy już to robiłam.
Nocna jest nierealne, bo podczas kłótni zawsze każdy obwinia tego drugiego i możesz pisać o obiektywnym spojrzeniu, ale ja SAM doświadczyłem tego na WŁASNEJ skórze i wyszło tak naprawdę jeszcze gorzej niż wcześniej, bo później dodatkowo robiły się kłótnie o to, że żaden nie czuje się winny.
stoppie wiec widocznie ty lub twoja partnerka nie umieliscie obiektywnie ocenic swojej winy, to generalnie jest dosyc normalne... ja uwazam ze to jest mozliwe do wprowadzenia w zycie, tylko trzeba miec myslacego partnera i samemu troche pouzywac mozgu... i nie mowcie o emocjach bo nie mowimy tutaj o samej klotni, tlyko o tym kto PO NIEJ ma pierwszy przeprosic...
powiem ci tyle - ja i moja partnerka to cholerycy, więc wprowadzenie tego w życie w naszym wypadku jest po prostu NIEMOŻLIWE. Myślę, że rozumiesz dlaczego.
:/ Fak tez tak mam, ale jak nie chce to niech sie buja nikogo na siłe nie mozna kochac...cuz chociaz i tak mam nadzieje ze bedzie kiedys chcial wrocic...
Popieprzona gra pozorów, komu mniej zależy na tym wszystkim. Bo co wówczas dzieje się w głowie takiej dziewczyny?
"Kurczę, jak to, przecież jestem taka za*ebista och i ach, taki był we mnie wpatrzony i jak to możliwe, że teraz mnie olewa?"
Nigdy nie należy dawać kobiecie maksimum pewności, facet który jest na każde zawołanie przestaje być interesujący, ponieważ nie zapewnia tej dawki emocji, której one tak potrzebują. Możecie mnie minusować, ale ciekawe dlaczego właśnie tacy sku%@#iele nie mogą się czasami opędzić od kobiet?:)
Z drugiej strony grzeczni, mili chłopcy również są potrzebni, choćby po to, by dziewczyna miała się komu wyżalić zanim znów poleci do swojego sku*wysyna:)
nie wiem jakich kobiet sie to tyczy... ii jeslii juz to tu nie ma za grosz uczucia... tylko takie wyscigi, zeby zgarnac jak najwiecej... a swoja droga nalezaloby odroznic "dawanie z siebie maksimum" a "bycie na kazde zawolanie" bo to pierwsze to jak dla mnie zaagazowanie w milosci, a drugie to juz pantoflarnia i bycie meska cipa...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 lipca 2010 o 4:17
Tak w szczególności jesteś za dobry- jesteś olewany. Gdy odpuścisz bo wiesz że to koniec słyszysz płacz i żale. Trzeba być chyba najlepszym kumplem, grzecznym a zarazem chamem, który olewa. Brzmi jak opis 2 innych osob ale chyba najlepiej działa. Ale ja i tak mimo takich cech jestem sam całe życie.
niestety stawiam kogos w takiej sytuacji tylko bez mozliwosci odezwania sie, rozumiecie ? ja tez nie :) ale nie tylko kobiety nie mozna zrozumiec, to rowniez dziala w obie strony :)
Gdyby facetowi zależalo, napewno by zadzwonił. Jeżeli mu nie zależy - nawet nie będzie odbierał od ciebe telefonu, nawet jeśli wcześniej twierdził, że 'jesteś na pierwszym miejscu w jego serduszku'..
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 lipca 2010 o 22:25
Facet, który ma choć odrobinę pojęcia o tym, co się dzieje w Waszych główkach, nigdy otwarcie nie powie Ci, że jesteś najważniejsza, najwspanialsza i, że kocha Cię ponad wszystko. Dlaczego? Ano dlatego, że gdy kobieta zobaczy, iż ma go kompletnie w garści, że zrobi dla niej wszystko, to oczywiście pójdzie sobie podrywać innych bo po co jej taka miękka faja, która tylko szepce jej do ucha jaka to ona wspaniała itd. itp. Z czasem znajdzie sobie nowego fagasa a stary usłyszy coś w stylu ''jesteś dla mnie za dobry, zostańmy przyjaciółmi ''. Wy po prostu lubicie czuć tą niepewność a przewidywalni faceci szybko Wam się nudzą:)
"po co byc w zwiazku w ktorym sie ludzie kochaja... "
Pokaż mi, gdzie napisałem, że nie chciałbym takiego związku. Opisuję tylko jak działa ów mechanizm, wielu ludzi podświadomie postępuje wg tych samych schematów.
Z koleżanką nameless nawet nie podejmuję dyskusji, skoro po 1 moim wpisie na demotach, wie na mój temat więcej niż ja sam;)
schemat, któr Ty opisałeś Arctic jak dla mnei pasuje do przecietnych imprezowiczow- klubowiczow w wieku 18-21... moze Oni tak faktycznie łażą od chłopa do chłopa, od baby do baby, i keidy juz maja go w garsci, to ida do kogoś innego... jakoś mnie to malo obchodzi co oni sadza o zyciu :D twoj mechanizm nie sprawdza sie w prawdziwej milosci (tj. cos glebszego niz 3 miesieczne zauroczenie:) )
Owszem, jestem skłonny zgodzić się, że wówczas, gdy szukamy stabilizacji, zmieniamy podejście. Ale nikt nie przekona mnie, iż facet w stu procentach przewidywalny i podporządkowany jest atrakcyjny. Według złotej zasady "Nie to co dajesz, ale to co ograniczasz, wzbudza szacunek". Taka już nasza ludzka natura, która niestety z logiką jest ciut na bakier;p Nie kręci nas to, co możemy łatwo dostać. Każdy podświadomie lubi zabiegać o swoją kobietę/swojego mężczyznę, gdyż to dodaje związkowi rumieńców. A z kolei, gdy wszelkie emocje opadną, człowiek popada w rutynę i dziwi się co do cholery jest nie tak, nawet jeśli ma wspaniały związek z wartościową osobą. Zwyczajnie nie ma już tej iskry. Powiem jedno, w tych sprawach logika zawodzi:)
"Ale nikt nie przekona mnie, iż facet w stu procentach przewidywalny i podporządkowany jest
atrakcyjny" w jednym z komenatrzy to wlasnie nazwalam bycie meska cipa, i potwierdzilam ze to nie jest atrakcyjne... po rpostu nie zgadzam sie z toba zeby facet ktory dba o swoja kobiete byl nudny. ze taki zwiazek wpada w rutyne. chocizby daltego ze taki facet zawsze ebdzie mial jakis zly dzien czy zly moment, a czasem bardoz dobry dzien, i beda sie dzialy rzeczy ktore przez to ze facet jest czlowiekiem (o dziwo) wypchna zwiazek z rutyny... dlatego facet ktory ma poukladane w gllowie i wie cos o kobeitach, rozumie ze o swoja pania trzeba dbac...
Nie ma co się oszukiwać. Facet jak jest toba zainteresowany to bedzie probowac dodzwonic/skontaktowac sie na kazdy mozliwy sposob. upierdliwosc ich odstrasza. jestem w tej samej sytuacji no ale co powiesze sie bo nie dzwoni? w ogole dziwna sytuacja z tym. tego kwiata jest pół świata. jak my pierwsze sie odzywamy to wychodzimy na nachalne... mowia ze to kobiety sa skomplikowane ale dla nas kobiet to wy faceci jestescie nieźle popaprani.
Chyba bardziej w tym democie chodzi o cos takiego:
"Straszny z niego dzieciak, idiota, palant, frajer, najgorsze epitety", duzo placzu, lecz i tak go Kocha i teskni za nim :X
No, coz przepraszam za nas, ze nie jestesmy wystarczajaco uczuciowi :( (to nie jest sarkazm). Staramy sie bardziej spelniac wasze uczuciowe potrzeby!(My = moje pokolenie)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 lipca 2010 o 14:36
Ehh cała prawda. Ktoś nas krzywdzi, olewa, bawi się nami...a my dalej tęsknimy i czekamy na jakiś kontakt, na jakiś znak. Ehhh ta nasza babska natura.
dokłądnie... tak właśnie mam teraz... eh. Demoty jednak czasem potrafią zdemotywować! ;) +
"Za dobrych chłopców się wychodzi, a skur#wieli się kocha."
no no... a później płacz i gorzkie żale "nie ma na tym świecie fajnych facetów ;((((" i dobrze wam tak było myśleć wcześniej
dogi92, to wcale nie jest takie proste jak Ci się wydaje. Często nie widać jaki kto jest na pierwszy rzut oka, a kiedy już wychodzi szydło z worka jest już prawdopodobnie za późno, bo jak wiadomo - serce nie sługa. ;)
Męska też często.
demot:To uczucie...:...kiedy Twój telefon chce Cię pożreć, ale Niemaszgłowy go niszczy i płacisz mu w Eurocentach
bo jest kompletnym idiotą i palantem i nie wie co traci ;P
Czuję się jakby ten demot był o mnie... Chciałbym zadzwonić ale się boje, wstydzę.. nie wiem sam co...
damianin, zadzwoń! Lepiej spróbować i mieć poczucie, że się coś zrobiło, niż nic nie robić i żałować potem!
dzwoń, człowieku, dzwoń!!
nie dzwoni bo jesteś brzydka i śmierdzisz skisłymi jagodami
cała prawda...
moze poprostu jestescie krzywe ;p
może po prostu powinieneś opuścić tę stronę.
To zadzwoń i sprawdź a nie tak od razu z tematem na demoty! :D
Nie dzwoni jak masz taki telefon... Pewnie na komórkę wysłał sms bo teraz to takie cool" Tak teraz ludzie myślą ehh.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2010 o 19:01
Łoł koleś ale teraz pojechałeś... Ciężko z Tobą człowieku.
a jak kobieta pierw pokazuje, że jej ostro zalezy i w ogole mowi przyjaciolce jaki to jestem cudowny a nastepnego dnia w ogole tak jakby zrywa kontakt na 2tyg to co to oznaczA? rozumiem praca itp itd ale no bez przesady... napisala w pon sms ze zadzwoni do mnie we wtorek i nie odzywa sie do tej pory :D ocb?
Może chce żebyś Ty się o nią postarał?:P
kobiet nie zrozumiesz. nawet nie probuj.
odezwij sie do niej,
bo milczeniem nie zdzialacie, chyba
Jak to mowia niewiedza rodzi nadzieje, wiedza pozwala odejsc...tylko nie pytaj jej co jest grane bo co innego ci powie, co innego pomysli i co innego zrobi. Zadzwon, spotkaj sie,spedz troche czasu, wyczuj ja i sam rozstrzygnij czy chcesz sie w takim ukladzie tkwic. Ty maszpodejmowac decyzje, nie czekac az ktos podejmie je za Ciebie.
Toku myślenia kobiet nigdy nie zrozumiemy :)
i wzajemnie. ;]
bo tam nie ma zadnego toku ;)
tok myślenia kobiet: 'niech on zrobi pierwszy krok, w końcu jest gentlemanem'. to dlatego zrywaja kontakt na 2 tyg, to dlatego nie pisza dniami, bo nie chca sie narzucac facetowi, nie wypada. hope that helped ;)
Tok myślenia kobiet jest banalnie prosty :P Działają na zasadzie... właściwie działają BEZ zasady. W tym cały szkopuł, że one same siebie nie rozumieją. Nie da się rozgryźć czegoś, co działa bez logiki w sposób stricte przypadkowy :D
Same też musicie sie czasem odezwać.
teraz też tak mam ;(
Bo pewnie jest taki zmęczony po wczorajszej nocy na której najpierw się schlał jak świnia a potem przeleciał wszystko co miało nogi i nie spieprz*ło na drzewa, że teraz nie jest w stanie nawet podnieść się w łóżka ... ale nie martw się, jak w stanie z Maga kacem to zadzwoni żebyś przyszła bo on cię kocha itp. tylko żebyś po drodze zakręciła do sklepu po tabletki na kaca i piwo. xD Nie no dobra zasiałam teraz taki stereotyp że głowa mała :) Prawda jest taka że dziewczyno nie każdy się teraz opier*dala ja my dzień w dzień 2 miechy i nie każdemu dłuży się każda sekunda, niektórzy mają ostry zapieprz z racji ze jest koniec miesiąca
Współczuję Ci. Ktoś Cię musiał strasznie skrzywdzić ;//
Tez bylas na tej imprze?Sie dzialo! a tak powaznie, jesli na kims Ci zalezy to znajdziesz ZAWSZE! te kilka minut dziennie zeby zadzwonic czy chociaz eska wyslac, takie wykrety ze czasu nima, roboty masa, to jak bajki na dobranoc, kazdy wie ze to sciema.
Dziewczyny są w tym najlepsze :D znam to z własnej autopsji ;]
dokłądnie..eh
Dobrze, że z własnej a nie czyjejś.
Ehh to moze ja cos powiem
mam wielu kumpli,sa naprawde dobrymi gosciami,z poczuciem humoru,mili itd no ale nie sa jacys ladni :p
wy dziewczyny po prostu najpierw wybieracie ladnego ciula a pozniej zale
Był już nawet demot o tym - no ale niestety sprawiedliwości na świece nie było i nie będzie (też coś o tym wiem).
Prawda jest taka, że dzisiejsze kobiety "chcą i nie chcą". Fajnie by było móc się z kimś zabawić fizycznie, na kimś polegać, mieć z kim spędzać czas, by ktoś o tobie myślał, tęsknił itp. (cała masa plusów związków), ale z drugiej strony chcą być niezależne, robić co chcą, taka beztroska dziecięca, że nikomu się tłumaczyć nie trzeba. Przez to najczęściej zwodzą, a nie chcą, albo dają jednoznaczne sygnały, a gdy przyjdzie się opowiedzieć, to nie chcą dokonać wyboru, co w ostateczności kończy się "lepiej NIE"...
Kurcze masz dużo racji...dałeś do myślenia :)
Kurczę... wojteq07, napiszę o Tobie książkę: " Wojteq07 - mężczyzna, który zrozumiał kobiety ". :)
Przeciez to dziala w obie strony , facet tez tak robi z kobieta ktora jest fajna, mozna z nia spedzic czas,wymolesterowac ale nie nadaje sie do dluzszego zwiazku...sa babki na jeden odcinek i na caly serial.
nie wiem co to za stek bzdur, ja bym bardzo chciala byc zalezna, cchcialabym zeby moj chlopak sie interesowal i pytal o mnie, bardzo chetnie bym mu sie tlumaczyla... i to sie chyba zawiera w zwiazkach... jak ktos chce byc niezalezny, to niech sie nie pakuje w zwiazek...
Do zwiazku jak do wielu spraw tzreba niestety dorosnac.
Daję plusa za ten komentarz! Dokładnie tak widzę moje stosunki z facetami. Z jednej strony nie chcę się wiązać na poważnie, bo matura i masa innych zajmujących mnie spraw a z drugiej to jednak tęsknie za chłopakiem. I tak to się w kółko kręci. Wojteq07 podziwiam Twoją dogłębną analizę i pozdrawiam ;]
E tam, ja bym się tam nie przejmowała, jak nie dzwoni to jego strata, poźniej będzie żałować. Takiego to bym w dupie miała : )
Nie zależy Ci to go masz w dupie. Nie wiem czy zauważyłaś, ale ten demot jest o kobiecie, której ZALEŻY.
też tak sobie zawsze próbuję powtarzać, no ale... :/
Luz. Twoje podejście jest wg mnie łatwiejsze i bezpieczniejsze. "Co kto robi jego rzecz...". W każdym razie życzę "przełamania się" :)
Wlasnie ci co najglosniej mowia ze maja w dpie, to im zwykle zalezy najbardziej;]
Zdziwiłbyś się : ) trzeba swoją wartość znać
Co za gówno na głównej?!
ojej, a twojego nie dali?:(
krzyczy: nie odzywaj sie do mnie nigdy, a w rzeczywistosci czeka caly czas na wiadomosc..
wojteq07-w koncu ktos cos madrego w miare napisal.z 90% calosci tego komenta sie calkiem,calkiem zgadzam
Nienawidzić tego jak się kogoś kocha... :/ Głupie uczucie.
... bo to kompletny idiota i palant?
Najgorzej jest jak koleżankom mówi jaki to debil , a gdy wraca do domu jest smutna,że do niej nie zadzwoni.
to jest idiotka... a jak w koncu zadzwoni do niej, to co powie kolezankom? "zmienil sie"? "przeprosil"? o zlituj
sie Boze...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 lipca 2010 o 2:22
Zdemotywowało mnie to i właśnie się z nim utożsamiam, bo ja wciąż czekam. Ale nie chcę się napraszać więc nie mogę się pierwsza odezwać. Za dużo razy już to robiłam.
eeehhh... nic dodać nic ując.... mam to samo...
mam taka teorie... proponuje ja sprobowac wprowadzic w zycie... po prostu... niech po klotni, zerwaniu, rozlace, pierwszy pisze ten, kto zawinil...
Nocna, teoria piekna, ma tylko jedna mala, malenka, prawie niezuwazlna wade...jest nierealna.
Ale cóż to jest przy tylu zaletach :)
no niestety w wiekszosci przypadkow jest nierealna, bo do wprowadzenia tej teorii w zycie potrzebne jest obiektywne myslenie... a malo kto je ma...
Nocna jest nierealne, bo podczas kłótni zawsze każdy obwinia tego drugiego i możesz pisać o obiektywnym spojrzeniu, ale ja SAM doświadczyłem tego na WŁASNEJ skórze i wyszło tak naprawdę jeszcze gorzej niż wcześniej, bo później dodatkowo robiły się kłótnie o to, że żaden nie czuje się winny.
stoppie wiec widocznie ty lub twoja partnerka nie umieliscie obiektywnie ocenic swojej winy, to generalnie jest dosyc normalne... ja uwazam ze to jest mozliwe do wprowadzenia w zycie, tylko trzeba miec myslacego partnera i samemu troche pouzywac mozgu... i nie mowcie o emocjach bo nie mowimy tutaj o samej klotni, tlyko o tym kto PO NIEJ ma pierwszy przeprosic...
powiem ci tyle - ja i moja partnerka to cholerycy, więc wprowadzenie tego w życie w naszym wypadku jest po prostu NIEMOŻLIWE. Myślę, że rozumiesz dlaczego.
to działa w obie strony wy dziewczyny też mogły byście pierwsze zrobić krok
Ja tez jestem w podobnej sytuacji..;] Wszystkie kobiety czekające na sygnał od mężczyzny łączcie się.:D
:/ Fak tez tak mam, ale jak nie chce to niech sie buja nikogo na siłe nie mozna kochac...cuz chociaz i tak mam nadzieje ze bedzie kiedys chcial wrocic...
Popieprzona gra pozorów, komu mniej zależy na tym wszystkim. Bo co wówczas dzieje się w głowie takiej dziewczyny?
"Kurczę, jak to, przecież jestem taka za*ebista och i ach, taki był we mnie wpatrzony i jak to możliwe, że teraz mnie olewa?"
Nigdy nie należy dawać kobiecie maksimum pewności, facet który jest na każde zawołanie przestaje być interesujący, ponieważ nie zapewnia tej dawki emocji, której one tak potrzebują. Możecie mnie minusować, ale ciekawe dlaczego właśnie tacy sku%@#iele nie mogą się czasami opędzić od kobiet?:)
Z drugiej strony grzeczni, mili chłopcy również są potrzebni, choćby po to, by dziewczyna miała się komu wyżalić zanim znów poleci do swojego sku*wysyna:)
kuźwa, zgadzam się tym całkowicie...
nie wiem jakich kobiet sie to tyczy... ii jeslii juz to tu nie ma za grosz uczucia... tylko takie wyscigi, zeby zgarnac jak najwiecej... a swoja droga nalezaloby odroznic "dawanie z siebie maksimum" a "bycie na kazde zawolanie" bo to pierwsze to jak dla mnie zaagazowanie w milosci, a drugie to juz pantoflarnia i bycie meska cipa...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 lipca 2010 o 4:17
Tak w szczególności jesteś za dobry- jesteś olewany. Gdy odpuścisz bo wiesz że to koniec słyszysz płacz i żale. Trzeba być chyba najlepszym kumplem, grzecznym a zarazem chamem, który olewa. Brzmi jak opis 2 innych osob ale chyba najlepiej działa. Ale ja i tak mimo takich cech jestem sam całe życie.
podobno olewanie to swietny sposob na podryw
Bo ten telefon nie jest podłączony do pRONdu?
jak to się znalazło na głównej??
Wylazło i jest. A ty skąd się wziąłeś na świecie?
Nie widzialem, że robią jeszcze takie komórki :O Strach na taki telefon dzwonić
niestety stawiam kogos w takiej sytuacji tylko bez mozliwosci odezwania sie, rozumiecie ? ja tez nie :) ale nie tylko kobiety nie mozna zrozumiec, to rowniez dziala w obie strony :)
Chyba działa w obie strony...a gra niedomówień jest najgorsza.
całkiem fajna nokia :)
czy to SE ?
Krzysiek no napisz mi tego sms'a! Aaaa....
Gdyby facetowi zależalo, napewno by zadzwonił. Jeżeli mu nie zależy - nawet nie będzie odbierał od ciebe telefonu, nawet jeśli wcześniej twierdził, że 'jesteś na pierwszym miejscu w jego serduszku'..
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2010 o 22:25
Facet, który ma choć odrobinę pojęcia o tym, co się dzieje w Waszych główkach, nigdy otwarcie nie powie Ci, że jesteś najważniejsza, najwspanialsza i, że kocha Cię ponad wszystko. Dlaczego? Ano dlatego, że gdy kobieta zobaczy, iż ma go kompletnie w garści, że zrobi dla niej wszystko, to oczywiście pójdzie sobie podrywać innych bo po co jej taka miękka faja, która tylko szepce jej do ucha jaka to ona wspaniała itd. itp. Z czasem znajdzie sobie nowego fagasa a stary usłyszy coś w stylu ''jesteś dla mnie za dobry, zostańmy przyjaciółmi ''. Wy po prostu lubicie czuć tą niepewność a przewidywalni faceci szybko Wam się nudzą:)
no pewnie Arctic... po co byc w zwiazku w ktorym sie ludzie kochaja... przeciez tu w ogole nie o to chodzi...
Arctic47 - znawca kobiecej psychiki, chyba nie byłeś nigdy w związku na poważnie... o ile w ogóle byłeś
"po co byc w zwiazku w ktorym sie ludzie kochaja... "
Pokaż mi, gdzie napisałem, że nie chciałbym takiego związku. Opisuję tylko jak działa ów mechanizm, wielu ludzi podświadomie postępuje wg tych samych schematów.
Z koleżanką nameless nawet nie podejmuję dyskusji, skoro po 1 moim wpisie na demotach, wie na mój temat więcej niż ja sam;)
schemat, któr Ty opisałeś Arctic jak dla mnei pasuje do przecietnych imprezowiczow- klubowiczow w wieku 18-21... moze Oni tak faktycznie łażą od chłopa do chłopa, od baby do baby, i keidy juz maja go w garsci, to ida do kogoś innego... jakoś mnie to malo obchodzi co oni sadza o zyciu :D twoj mechanizm nie sprawdza sie w prawdziwej milosci (tj. cos glebszego niz 3 miesieczne zauroczenie:) )
Owszem, jestem skłonny zgodzić się, że wówczas, gdy szukamy stabilizacji, zmieniamy podejście. Ale nikt nie przekona mnie, iż facet w stu procentach przewidywalny i podporządkowany jest atrakcyjny. Według złotej zasady "Nie to co dajesz, ale to co ograniczasz, wzbudza szacunek". Taka już nasza ludzka natura, która niestety z logiką jest ciut na bakier;p Nie kręci nas to, co możemy łatwo dostać. Każdy podświadomie lubi zabiegać o swoją kobietę/swojego mężczyznę, gdyż to dodaje związkowi rumieńców. A z kolei, gdy wszelkie emocje opadną, człowiek popada w rutynę i dziwi się co do cholery jest nie tak, nawet jeśli ma wspaniały związek z wartościową osobą. Zwyczajnie nie ma już tej iskry. Powiem jedno, w tych sprawach logika zawodzi:)
Arctic47, kimkolwiek jesteś - rozsądny i poukładany z Ciebie człowiek.
"Ale nikt nie przekona mnie, iż facet w stu procentach przewidywalny i podporządkowany jest
atrakcyjny" w jednym z komenatrzy to wlasnie nazwalam bycie meska cipa, i potwierdzilam ze to nie jest atrakcyjne... po rpostu nie zgadzam sie z toba zeby facet ktory dba o swoja kobiete byl nudny. ze taki zwiazek wpada w rutyne. chocizby daltego ze taki facet zawsze ebdzie mial jakis zly dzien czy zly moment, a czasem bardoz dobry dzien, i beda sie dzialy rzeczy ktore przez to ze facet jest czlowiekiem (o dziwo) wypchna zwiazek z rutyny... dlatego facet ktory ma poukladane w gllowie i wie cos o kobeitach, rozumie ze o swoja pania trzeba dbac...
demot:Bo ten telefon nie działa:od około 134 lat
Ahh, cała prawda o życiu... Się wam udało strzelić w moment
A później ci idioci i palanty leją żony i dzieci. A żona się dziwi, że wcześniej nie widziała, że to taki burak.
Nie ma co się oszukiwać. Facet jak jest toba zainteresowany to bedzie probowac dodzwonic/skontaktowac sie na kazdy mozliwy sposob. upierdliwosc ich odstrasza. jestem w tej samej sytuacji no ale co powiesze sie bo nie dzwoni? w ogole dziwna sytuacja z tym. tego kwiata jest pół świata. jak my pierwsze sie odzywamy to wychodzimy na nachalne... mowia ze to kobiety sa skomplikowane ale dla nas kobiet to wy faceci jestescie nieźle popaprani.
skądś to znam... a telefon ciągle milczy ...
demot:nie dzwoni:bo siedzi na demotach
łachchacha[+]
demot:Hmmmm:No i jak tu z tego wysłać SMS?
"you dont have brain" i wspolczuje Twojemu chlopakowi... chociaz dam sobie reke uciac, ze go nie masz...
Uwierzcie mi kobiety, Wy tez potraficie nas złamać... ;/[+]
Czemu nie dzwoni? Bo nazywasz go idiotą i palantem, więc pewnie znalazł sobie normalną dziewczynę.
Nic dodać nic ująć. Jestem kobietą ale czasem myślenie i zachowanie innych kobiet mnie przeraża.
fajny telefon ;D
Chyba bardziej w tym democie chodzi o cos takiego:
"Straszny z niego dzieciak, idiota, palant, frajer, najgorsze epitety", duzo placzu, lecz i tak go Kocha i teskni za nim :X
No, coz przepraszam za nas, ze nie jestesmy wystarczajaco uczuciowi :( (to nie jest sarkazm). Staramy sie bardziej spelniac wasze uczuciowe potrzeby!(My = moje pokolenie)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 lipca 2010 o 14:36
zmień nastawienie z "idioty i palanta", wtedy zadzwoni. faceci też mają uczucia.
racja, nawet wrażliwi się zdarzają...
ehhe wojteq zapale dzisiaj dżojka za ciebie :)
Skąd ja to znam....?:P