A w każdej bajce jest ziarno prawdy i tego się najbardziej boje. Dobra rada, nie nagrywajcie ani fotografujcie swoich imprez po spożyciu, gdyż każdy dowód może być wykorzystany przeciwko wam.
zgadzam się, kolejny z miliona demotów o tym jak to wspaniale jest się naje*ać do nieprzytomności i się tym chwalić... cóż, coś w tym demotywującego jest, tylko że nie treść a przyczyna powstania.
Tooth "Beznadziejny demot, co on wgl. robi na głównej? Maskra jakaś, minus leci (-)" jak bys nie siedzial/a wiecznie przed kompem to bys zrozumial/a..
a komentarze propo obiadu nie wyladuja na mistrzach ^_^
niestety zdarzają się rzeczy które się pamięta, a wolało by się żeby się nie zdarzyły... złośliwie reszta imprezowiczów też pamięta i skutecznie nie pozwala zapomnieć...
To, że sie nie pamięta to pikuś, moja kumpela poszła w przeciwnym kierunku do domu i nawet sie nie ścięła, że jest coś nie tak :D dobrze, że znajomi wracali do domu i ją zgarnęli :D
Ja najbardziej pamiętam te dobre biby na których się świetnie bawiłam niekoniecznie pijąc na nich. Bo po prostu klimat dopisał. Z nudnymi ludźmi faktycznie trzeba się zrobić aby się nie nudzić.
Raczej najdłużej pamiętasz bajki twoich współ imprezowiczów xd
A w każdej bajce jest ziarno prawdy i tego się najbardziej boje. Dobra rada, nie nagrywajcie ani fotografujcie swoich imprez po spożyciu, gdyż każdy dowód może być wykorzystany przeciwko wam.
demot:Najlepsza zabawa:przy wybornych kawałkach Szopena, najznamienitszego rapera XVII wieku
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 sierpnia 2010 o 13:08
demot: Udana impreza:Taka na której cie nie ma
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 sierpnia 2010 o 14:00
demot:to uczucie:kiedy nie znasz uczucia bycia na imprezie bo mama trzyma cie w piwnicy zebyś sfermentował i był spirytusem
No a potem jest CSI i zbiera się taka grupka kilku osób na kacu drugiego dnia i składają fragmenty układanki xD
All the crazy shit I did tonight
That would be the best memories
;]
czyżby nuta Davida Guetty była motywacją do demota?
co mieliście na obiad ? ja sobie schabowe strzeliłem ;D
z mizerią?
ja miałem mielone bez mięsa
Ja nie jadłem dzisiaj obiadu, chyba że pół milki z orzechami i rodzynami sie liczy.
Ja miałem fasolkę szparagową i kurczaczki :)
Ja sprawdzałem nowy przepis na gofry
yy czosnek
wspólna próba przypomnienia wydarzeń i ułożenie ich chronologicznie - bezcenne:)
najgorzej jest, jeśli każdy coś pamięta, a nic się ze sobą nie zgadza, każda wersja jest inna...
najgorzej jest jak oglądasz jakiś urywek filmu z takiej imprezy- oczywiście m.in. z tobą w roli głównej ;)
pewnie dlatego że później z wielką uwagą słuchasz tego co się na nich działo ;)
Ja pierogi z mięsem bez zawijania
ja płatki z mlekiem bo rodzice na wakacje pojechali i nie chce mi sie isc do sklepu. demot+
Przebłyski z takich wieczorów wspominam do dziś. I do dziś pamiętam co mi koledzy i koleżanki opowiadali o tych wspaniałych imprezach.
Cóż za głęboka, demotywująca myśl! Ehh.
zgadzam się, kolejny z miliona demotów o tym jak to wspaniale jest się naje*ać do nieprzytomności i się tym chwalić... cóż, coś w tym demotywującego jest, tylko że nie treść a przyczyna powstania.
oj taaak. a pamiatka na całe zycie...
prawda! może i nie najlepiej, ale najdłużej napewno [+]
Dobreee ; pp
@UwazajCzegoPragniesz
Jak ta pamiątka skończy sześć lat, to zacznie zadawać niewygodne pytania.
nie o taka pamiatke chodzilo. ale przykład dobry :)
LICZY SIE PETARDA
dobry demot. szczera prawda
ziu
Haha ;d
Zgodze sie z tym ;)
[+]
zje.bana główna ; / na dzisiaj nawet dwóch stron demotów nie doszło ; / żal! ;) ;**
;////
Beznadziejny demot, co on wgl. robi na głównej? Maskra jakaś, minus leci (-)
zazwyczaj jest osoba ktora pamieta za nas
już nie jedną taką imprezkę się przeżyło :)
a co do obiadu, pychota ;)
a ja właśnie wróciłem z takiej imprezy ;D coś mi się zdaje że jeszcze nie kojarzę ;/
Tooth "Beznadziejny demot, co on wgl. robi na głównej? Maskra jakaś, minus leci (-)" jak bys nie siedzial/a wiecznie przed kompem to bys zrozumial/a..
a komentarze propo obiadu nie wyladuja na mistrzach ^_^
darek333 masz ode mnie plusa za rozsądek
prawda :)
czasem taka impreza może 2 miechy potrwać!
ja kurczaka miałem (z rożna)
niestety zdarzają się rzeczy które się pamięta, a wolało by się żeby się nie zdarzyły... złośliwie reszta imprezowiczów też pamięta i skutecznie nie pozwala zapomnieć...
To, że sie nie pamięta to pikuś, moja kumpela poszła w przeciwnym kierunku do domu i nawet sie nie ścięła, że jest coś nie tak :D dobrze, że znajomi wracali do domu i ją zgarnęli :D
A ja jadłem kurczaka z ziemniakami i fasolką szparagową - polecam.
Ja najbardziej pamiętam te dobre biby na których się świetnie bawiłam niekoniecznie pijąc na nich. Bo po prostu klimat dopisał. Z nudnymi ludźmi faktycznie trzeba się zrobić aby się nie nudzić.
Nie potwierdzę prawdziwości tego stwierdzenia ponieważ nie pamiętam.
"Najbardziej maślane jest masło".
Cóż za bzdurne sformułowanie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 sierpnia 2010 o 11:15
A Janusz Palikot ma w domu sokowirówkę .
http://demotywatory.pl/2151/THE-KNIGHT-WHO-SAY-NI-
Taa, a największa demotywacja jest na drugi dzień.. Albo kiedy spojrzysz w smsy i połączenia..;))
prawda nad prawdami! ;]
Refleksja po Woodstocku ?
słabe w piz*u