Ogólnie na świecie jest ustanowiony rekord przez chyba francuza, który osiągnął 185m. Zginął gdy ćwiczył bicie nastepnego rekordu. Rekordem nie oficjalnym jest 205m... Ja nie mogę sobie tego wyobrazić jak to musi wyglądać przerażająco !
Podobne historie zdarzają się w Polsce, tyle że na innej płaszczyźnie. Mimo iż niektórzy naukowcy twierdzą, że śmiertelna dawka alkoholu, to powyżej 6 promili, wielu naszych rodaków oraz przyjaciół zza wschodniej granicy obala ten mit. :D
nie wiem jak wy, ale ja czuje lęk na samą mysl o głębi wody. nie mam ani lęku wysokości, ani klaustrofobii, agorafobii itd..czuje jedynie lęk przed głębią. Jestem z Warmii i Mazur, dużo mamy tutaj jezior, np pływając w jakimś głębokim, polodowcowym jeziorze, gdzie głębokosc nie przekracza max. 40 m. płynąc i w tej czystej wodzie widząc taką ciemnosc głębinową ogarnia mnie masakrycznuy strach. pomimo, ze potrafie dobrze pływać, w sumie pływałam zawodowo przez 8 lat swojego 21letniego życia, ale jeżeli miałoby chodzić o jakieś nurkowanie głębinowe, to spina posladków i chyba brak oddechu na samą myśl :D
Dwóch nurków rywalizowało ze sobą przez 20 lat o rekord najgłębszego zanurzenia. W skutek tego zanurzyli się oni na 2 razy większą odległość niż to było "teoretycznie" możliwe.
Ok, opowiem. Otóż w roku 1960, Enzo Maiorca, który dominował w świecie freediving przez 30 lat, ustanowił swój pierwszy rekord osiągając dno na głębokości 45m. W roku 1961 był pierwszym człowiekiem, który osiągnął próg 50m, mimo przewidywań medycyny naukowej, która twierdziła, że człowiek na takiej głębokości powinien "pęknąć". Jego najsilniejszym rywalem stał się Mayol. Walczyli oni przez 20 lat o bicie nowych rekordów, która to walka skończyła się dwoma rekordami: 105m (Mayol) i 101m (Maiorca). Była to walka pełna kontrowersji. Informacja ta daje nam przykład życiowej prawdy, że bariery nie są po to, aby nas powstrzymywać, lecz by pokazać nam, jak bardzo czegoś pragniemy. Adminowi ten demot spodobał się tak bardzo, że umieścił go na głównej. Czy teraz już rozumiesz, o co w tym chodzi? :>
dokładnie o to chodzi, że jest opowiedziana w filmie ta historia, film zrobił wielką furorę w latach 80tych, to jest film Luca Besson, tego samego reżysera co Nikita, Leon Zawodowiec, 5 element ;)
Nie powiem,wszystko zalezy od naszej psychiki.To my sami wyznaczamy bariery,a Czy bedziemy wierzyc, ze nam sie to uda przez trening i ciagłe udoskonalania Stanu ducha , czy ciała.. no to musze powiedziec,ze człowiek jest dosyc ekstremalna istota na ziemi :D Ciagle dazy do udoskonalania sie,a nie wspominajac juz o rzeczach materialnych jakie wymyslił
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 września 2010 o 18:48
Pomijajac temat demota: szczerze mowiac wkurzają juz mnie demoty z samym tekstem lub połową tekstu. Może czas zrobic osobny serwis na takie coś? Swoją drogą... można takie cos wykorzystać, bo takie mają najwieksza szanse na główną.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 września 2010 o 14:31
dobre, nawiazuje do filmu wielki blekit, tylko mala niescislosc, to o czym jest napisane dotyczy kategorii "no limits" a w przedstawionej na obrazku pletwie rywalizuje sie w innej kategorii
hhhuuu nie płuca ale powietrze w nich jest sprężone do takiej wielkości. A co do tego to medycyna nurkowa była wtedy na poziomie 0, teraz człowiek zanurkował na 318m, co prawda ze sprzętem ale jednak go nie rozerwało :)
PS: Byłoby z nim słabo gdyby na tej głębokości wziął powietrze pod ciśnieniem tego na powierzchni a poza tym szacun dla tych panów :)
Jeżeli spodobał Wam się ten motyw, to przeczytajcie sobie "Ostatni wykład", którego autorem jest Randy Pausch. W necie też jest filmik właśnie z opisanego dokładniej w książce wykładu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 września 2010 o 19:38
Ale chwila chwila. Coś tu nie pasuje. Jeżeli osiągał takie głębokości to powinno go miażdżyć a nie "rozpękać" ciśnienie wzrasta wraz z głębokością, większy napór wody. Rozerwać by go mogło po wynurzeniu się zbyt szybkim na powierzchnię, nastąpiła by dekompresja. Panie autorze, przemyśl zanim coś przekopiujesz.
prosze najpierw troszkę więcej dowiedzieć się o nurkowaniu :) dekompresja występuje faktycznie przy zbyt szybkim wynurzaniu ale nie jeżeli jest to nurkowanie na tzw. "bez dechu". Pozdrawiam.
Freediving, polecam poczytac na oficjalnej polskiej stronie, odszukac w google czloweika o nazwizku Herbert Nitsch i jego nurek na jednym oddechu na 214m.. PLus jeszcze zdjecia freedivingowe na stronie: http://panoramiczni.pl/
I tutaj nasuwa sie cytat Einstein'a
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi.
Nie wierzyłem, gdy usłyszałem bajkę siostry, że ludzie schodzili na 60-80m p.p.m! A ja się chwaliłem, że schodziłem na 6 metrów. Nurkowanie zakończyło się zapaleniem zatok i tygodniowym pobycie w szpitalu. Bez przygotowań, radzę z serca tego nie robić!
TO JEST MOŻLIWE (popatrzcie sobie chociażby na rekordy:http://en.wikipedia.org/wiki/Free-diving), ale historia w "Wielkim błękicie" jest trochę zmieniona od tej prawdziwej... chociaż te osoby naprawdę istniały.
jydyna bariera na jaką napotkaliście to ta która znajduje się przy drzwiach od pokoju. to ona was ogranicza, nic nie osiągniecie wrzucając żałosne demoty i wyjadając okruchy z klawiatury.
powinien być na głównej , świetny ; DD
Ogólnie na świecie jest ustanowiony rekord przez chyba francuza, który osiągnął 185m. Zginął gdy ćwiczył bicie nastepnego rekordu. Rekordem nie oficjalnym jest 205m... Ja nie mogę sobie tego wyobrazić jak to musi wyglądać przerażająco !
Podobne historie zdarzają się w Polsce, tyle że na innej płaszczyźnie. Mimo iż niektórzy naukowcy twierdzą, że śmiertelna dawka alkoholu, to powyżej 6 promili, wielu naszych rodaków oraz przyjaciół zza wschodniej granicy obala ten mit. :D
obejrzyj koniecznie Wielki Błękit
oglądałem ;)
nie wiem jak wy, ale ja czuje lęk na samą mysl o głębi wody. nie mam ani lęku wysokości, ani klaustrofobii, agorafobii itd..czuje jedynie lęk przed głębią. Jestem z Warmii i Mazur, dużo mamy tutaj jezior, np pływając w jakimś głębokim, polodowcowym jeziorze, gdzie głębokosc nie przekracza max. 40 m. płynąc i w tej czystej wodzie widząc taką ciemnosc głębinową ogarnia mnie masakrycznuy strach. pomimo, ze potrafie dobrze pływać, w sumie pływałam zawodowo przez 8 lat swojego 21letniego życia, ale jeżeli miałoby chodzić o jakieś nurkowanie głębinowe, to spina posladków i chyba brak oddechu na samą myśl :D
@martyn - nie wiem, czy to pomoże, ale obejrzyj sobie ten filmik: http://www.dailymotion.pl/video/xdjtte_guillaume-nery-base-jumping-at-dean_sport Koniecznie na pełnym ekranie xD
nie chce mi sie tego czytac opowie mi ktos o co w tym chodzi ?
Dwóch nurków rywalizowało ze sobą przez 20 lat o rekord najgłębszego zanurzenia. W skutek tego zanurzyli się oni na 2 razy większą odległość niż to było "teoretycznie" możliwe.
Ok, opowiem. Otóż w roku 1960, Enzo Maiorca, który dominował w świecie freediving przez 30 lat, ustanowił swój pierwszy rekord osiągając dno na głębokości 45m. W roku 1961 był pierwszym człowiekiem, który osiągnął próg 50m, mimo przewidywań medycyny naukowej, która twierdziła, że człowiek na takiej głębokości powinien "pęknąć". Jego najsilniejszym rywalem stał się Mayol. Walczyli oni przez 20 lat o bicie nowych rekordów, która to walka skończyła się dwoma rekordami: 105m (Mayol) i 101m (Maiorca). Była to walka pełna kontrowersji. Informacja ta daje nam przykład życiowej prawdy, że bariery nie są po to, aby nas powstrzymywać, lecz by pokazać nam, jak bardzo czegoś pragniemy. Adminowi ten demot spodobał się tak bardzo, że umieścił go na głównej. Czy teraz już rozumiesz, o co w tym chodzi? :>
dokładnie o to chodzi, że jest opowiedziana w filmie ta historia, film zrobił wielką furorę w latach 80tych, to jest film Luca Besson, tego samego reżysera co Nikita, Leon Zawodowiec, 5 element ;)
dobree ;)
to sie nazywa "miec mocny łeb"
Chyba jedyna sytuacja, w której osiągnięcie dna można uznać sukcesem ;d
super!! To jest jeden z tych nielicznych demotów który naprawdę mnie zmotywował. Dziękuję.
to powinno być zamieszczone na ciekawostki.pl nie na demotach...
czerwony nick co to?
krócej by Ci zajęło najechanie kursorem na ten czerwony nick niz napisanie komentarza :)
pannaniegotka Jest Administratorem
zostałam zdemaskowana :)
no tak, kursor to szybka akcja hehe:), to był kamuflaż "na bezczela", przy wszystkich na otwartym polu:)
nie wiedzialem, ze po najechaniu pojawi sie napis admin :)
dopiero na profilu zobaczylem ze to Stworca
Nie powiem,wszystko zalezy od naszej psychiki.To my sami wyznaczamy bariery,a Czy bedziemy wierzyc, ze nam sie to uda przez trening i ciagłe udoskonalania Stanu ducha , czy ciała.. no to musze powiedziec,ze człowiek jest dosyc ekstremalna istota na ziemi :D Ciagle dazy do udoskonalania sie,a nie wspominajac juz o rzeczach materialnych jakie wymyslił
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2010 o 18:48
tekst wyczytany/albo wysłuchany z "Ostatniego wykładu" Randy Pauscha.
Ale jakim samozaparciem musiał się wykazać Maiorca- z świadomością zaryzykował własnym życiem wiedząc co może go czekać na głębokości 50m.
Pomijajac temat demota: szczerze mowiac wkurzają juz mnie demoty z samym tekstem lub połową tekstu. Może czas zrobic osobny serwis na takie coś? Swoją drogą... można takie cos wykorzystać, bo takie mają najwieksza szanse na główną.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 września 2010 o 14:31
główna to nie wszystko, chill :)
;]
dobre, nawiazuje do filmu wielki blekit, tylko mala niescislosc, to o czym jest napisane dotyczy kategorii "no limits" a w przedstawionej na obrazku pletwie rywalizuje sie w innej kategorii
hhhuuu nie płuca ale powietrze w nich jest sprężone do takiej wielkości. A co do tego to medycyna nurkowa była wtedy na poziomie 0, teraz człowiek zanurkował na 318m, co prawda ze sprzętem ale jednak go nie rozerwało :)
PS: Byłoby z nim słabo gdyby na tej głębokości wziął powietrze pod ciśnieniem tego na powierzchni a poza tym szacun dla tych panów :)
Jeżeli spodobał Wam się ten motyw, to przeczytajcie sobie "Ostatni wykład", którego autorem jest Randy Pausch. W necie też jest filmik właśnie z opisanego dokładniej w książce wykładu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2010 o 19:38
I naukę ch** strzelił, dzięki ich wyczynom.
Ale chwila chwila. Coś tu nie pasuje. Jeżeli osiągał takie głębokości to powinno go miażdżyć a nie "rozpękać" ciśnienie wzrasta wraz z głębokością, większy napór wody. Rozerwać by go mogło po wynurzeniu się zbyt szybkim na powierzchnię, nastąpiła by dekompresja. Panie autorze, przemyśl zanim coś przekopiujesz.
prosze najpierw troszkę więcej dowiedzieć się o nurkowaniu :) dekompresja występuje faktycznie przy zbyt szybkim wynurzaniu ale nie jeżeli jest to nurkowanie na tzw. "bez dechu". Pozdrawiam.
Aż w końcu przekroczą tą czerwoną linie i któryś z nich pęknie.
Freediving, polecam poczytac na oficjalnej polskiej stronie, odszukac w google czloweika o nazwizku Herbert Nitsch i jego nurek na jednym oddechu na 214m.. PLus jeszcze zdjecia freedivingowe na stronie:
http://panoramiczni.pl/
I tutaj nasuwa sie cytat Einstein'a
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi.
doskonaly demot w 100% sie zgadzam
Nie wierzyłem, gdy usłyszałem bajkę siostry, że ludzie schodzili na 60-80m p.p.m! A ja się chwaliłem, że schodziłem na 6 metrów. Nurkowanie zakończyło się zapaleniem zatok i tygodniowym pobycie w szpitalu. Bez przygotowań, radzę z serca tego nie robić!
Rzeczywiste.. bardzo DEMOTYWUJACE...
medycyny naukowej? a jest inna?
HISTORIA WYMYSLONA ! INNE REKORDY, INNE NAZWISKA... ehhh
nie możlwie jest to porostu,sciema.Takich rekordów nie ma ;] za duzo sie "słonecznego patrolu" naoglądałes kolego ;]
wielki błękit...
TO JEST MOŻLIWE (popatrzcie sobie chociażby na rekordy:http://en.wikipedia.org/wiki/Free-diving), ale historia w "Wielkim błękicie" jest trochę zmieniona od tej prawdziwej... chociaż te osoby naprawdę istniały.
Koniecznie obejrzyj "Wielki Błękit"...Piękny film,ale tragiczny...
Pozdrawiam
Wielki błękit to piękny film a Jean Reno pasuje tam jak nikt inny.Niesamowita historia
jydyna bariera na jaką napotkaliście to ta która znajduje się przy drzwiach od pokoju. to ona was ogranicza, nic nie osiągniecie wrzucając żałosne demoty i wyjadając okruchy z klawiatury.
to nie wszystko potem zginoł na chorobe bezdekompresyjnom