ta prawda ugryzla w samo serce mnie pare lat temu; podla suka zaczela byc z moim ex, zaraz po tym jak mnie rzucil, a ona klamala mi w zywe oczy 2 tygodnie, ze z nim nie jest - kiedy on mi mowil "jestem z nia", ona na boku klamala
prawde powiedziawszy to juz sama nie weim czy bardzej zaboli fakt jednorazowej zdrady przyjaciółki
czy to że nagle dowiadujesz się ze przez te 11 lat tak na prawde miała cie w d*** a że byłas jej
potrzebna to ona byla twoją "przyjaciółką"....
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 września 2010 o 19:54
Prawda :(. I jak mam być szczera to rana zadana przez przyjaciółkę jest boleśniejsza niż ta zadana przez
faceta. Może dlatego, że czasem wydaje nam się, że przyjaźń bd trwała wiecznie. A przyjaciel bd z nami zawsze. To
straszne co się wtedy czuje. I chyba każdy to potwierdzi co stracił przyjaźń paroletnią.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 września 2010 o 13:28
heheh bo Kobiety to sa podstepne zmije w stosunkach miedzy soba :D a na argumenty kobiet ktore sie wpisza ze nigdy by nic zlego swojej kolezance nie zrobily ODPOWIADAM "poczekajcie az zacznie sie wam podobac ten sam facet"
To prawda wy Kobiety tak macie potraficie być cholernie zazdrosne w takich sytuacjach przy czym efekt jest taki,że zaczyna się atak na swoją przyjaciółkę :)
Nie istnieje nic takiego jak "zdrada przyjaciela", przyjaciel z definicji jest osobą, która NIGDY nie zdradzi. Po prostu ogromna większość "przyjaciółek" to tylko zażyłe koleżanki, prawdziwa przyjaźń jest bardzo rzadka...
CYTAT UMIESZCZONY NA PEWNYM FORUM JAKIES 30 MINUT TEMU PRZEZ MOJA ZNAJOMA "I ogólnie wczoraj straciłam wiarę w ludzi - po 15 latach DOBREJ i bez konfliktowej znajomości moja 'przyjaciółka' miała do mnie kolosalne pretensje o bóg wie co...o_O chyba wszystkie żale zbierała do początku (chociaż szczerze mówiąc raczej nie miała co zbierać;])....i ogólnie doprowadziła do kłótni miedzy mna a druga kumpela...."
dziekuje nie mam nic do dodania
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 września 2010 o 22:14
Mnie zawsze zastanawiały te różnice między męską i damską przyjaźnią :) Kobiety to są takie "psiapsiółki" na całe życie i w ogóle jest słit, ale żrą się od czasu do czasu i zarzekają się, że już nigdy się do siebie nie odezwą, a następnego dnia znowu są najlepszymi przyjaciółkami. Faceci nie używają zbędnych słów na określanie swojej znajomości, nie kłócą się zbyt często, jak mają problem to dadzą sobie w ryj, a potem idą na piwo :) I w przypadku faceta przynajmniej wiadomo jest, że mu coś nie pasuje, a nie kombinuje na około jak kobieta. To oczywiście nie dotyczy wszystkich mężczyzn i kobiet, ale to dlatego, bo niektórzy ludzie mają pewne cechy płci przeciwnej i stąd wyjątki się biorą.
Nie podoba mi się. Po pierwsze, 'wielkość' zdrady, jest tym samym co 'większe i mniejsze' zło. Nie wiem, co za idiota to wymyślił. A zdrada po prostu boli najbardziej od osoby, której najbardziej ufamy.
No niestety...
ta prawda ugryzla w samo serce mnie pare lat temu; podla suka zaczela byc z moim ex, zaraz po tym jak mnie rzucil, a ona klamala mi w zywe oczy 2 tygodnie, ze z nim nie jest - kiedy on mi mowil "jestem z nia", ona na boku klamala
łatwiej już się zakochać, niż znaleźć prawdziwego przyjaciela
prawde powiedziawszy to juz sama nie weim czy bardzej zaboli fakt jednorazowej zdrady przyjaciółki
czy to że nagle dowiadujesz się ze przez te 11 lat tak na prawde miała cie w d*** a że byłas jej
potrzebna to ona byla twoją "przyjaciółką"....
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 września 2010 o 19:54
z własnym mężem...
jakbym widziała moją historię sprzed... 2 tygodni...
Prawda :(. I jak mam być szczera to rana zadana przez przyjaciółkę jest boleśniejsza niż ta zadana przez
faceta. Może dlatego, że czasem wydaje nam się, że przyjaźń bd trwała wiecznie. A przyjaciel bd z nami zawsze. To
straszne co się wtedy czuje. I chyba każdy to potwierdzi co stracił przyjaźń paroletnią.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 września 2010 o 13:28
Święte słowa :) Nie mam nic wiecej do dodania wyrazilas wszystko co chcialam napisac :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2010 o 18:35
"Przyjaźń która się kończy, to nie przyjaźń."
Świete słowa...nie wiem dlaczego tak jest ale widziałem wiele takich przypadków...(+)
skoro zdradzila, to znaczy ze nie byla to tak naprawde przyjazn i osoba ta nie zasluguje na takie miano
Przyjaciółce ufa się bardziej niż mężczyźnie, bo ma się -nieraz złudną- pewność, że ona zostanie mimo wszystko.
No cóż... Szczera prawda.
heheh bo Kobiety to sa podstepne zmije w stosunkach miedzy soba :D a na argumenty kobiet ktore sie wpisza ze nigdy by nic zlego swojej kolezance nie zrobily ODPOWIADAM "poczekajcie az zacznie sie wam podobac ten sam facet"
To prawda wy Kobiety tak macie potraficie być cholernie zazdrosne w takich sytuacjach przy czym efekt jest taki,że zaczyna się atak na swoją przyjaciółkę :)
hmm to ciekawe, bo miałam kilka razy takie sytuacje. Z facetem i tek jednej albo drugiej nie wychodziło, a przyjaźń została. Nie uogólniajcie//
tinibit ... wyjatki potwierdzajace regule lub kobiety ktore nauczyly sie na wlasnych bledach
nie ma czegoś takiego jak "wyjątek potwierdza regułę".
prawda prawda, bo na przyjaciółce nam zależy a nic nie boli bardziej niż cios od osoby najbliższej!ot co
Ale przyjaciele są po to żeby wybaczać...
Przez moment miałam wrażenie jakby ten demot był szczególnie do mnie ;(
Nie istnieje nic takiego jak "zdrada przyjaciela", przyjaciel z definicji jest osobą, która NIGDY nie zdradzi. Po prostu ogromna większość "przyjaciółek" to tylko zażyłe koleżanki, prawdziwa przyjaźń jest bardzo rzadka...
nie zgadzam sie ... pomimo tego co mowi House ;-) ludzie sie zmieniaja ,nie latwo ale jednak
Niestety ale szczera prawda [+]
Przejechałam się już na tym, plus
14 lat znajomości poszło w niepamięć.
szczera prawda:((
Każdemu dałam plusa, pozdrawiam Was ;D
CYTAT UMIESZCZONY NA PEWNYM FORUM JAKIES 30 MINUT TEMU PRZEZ MOJA ZNAJOMA "I ogólnie wczoraj straciłam wiarę w ludzi - po 15 latach DOBREJ i bez konfliktowej znajomości moja 'przyjaciółka' miała do mnie kolosalne pretensje o bóg wie co...o_O chyba wszystkie żale zbierała do początku (chociaż szczerze mówiąc raczej nie miała co zbierać;])....i ogólnie doprowadziła do kłótni miedzy mna a druga kumpela...."
dziekuje nie mam nic do dodania
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2010 o 22:14
bull shit
Mnie zawsze zastanawiały te różnice między męską i damską przyjaźnią :) Kobiety to są takie "psiapsiółki" na całe życie i w ogóle jest słit, ale żrą się od czasu do czasu i zarzekają się, że już nigdy się do siebie nie odezwą, a następnego dnia znowu są najlepszymi przyjaciółkami. Faceci nie używają zbędnych słów na określanie swojej znajomości, nie kłócą się zbyt często, jak mają problem to dadzą sobie w ryj, a potem idą na piwo :) I w przypadku faceta przynajmniej wiadomo jest, że mu coś nie pasuje, a nie kombinuje na około jak kobieta. To oczywiście nie dotyczy wszystkich mężczyzn i kobiet, ale to dlatego, bo niektórzy ludzie mają pewne cechy płci przeciwnej i stąd wyjątki się biorą.
chce byc facetem ;D
piwa mu lejcie bo madrze prawi
a ja mam prawdziwą przyjaciółkę nigdy mnie nie zawiodła i nie zawiedzie ;)
niestety prawda...i rzadko która tak boli..
powinien być true demot. bo to sama niestety bolesna prawda ;/
Bo przyjaźń damsko damska istnieje tylko do momentu gdy obie zakochają się w tym samym facecie!
szczera prawda, niestety. Kobiety to banda fałszywych zdzir, coś o tym wiem.
Rozumiem to...i to aż za dobrze ;/
Szkoda,że nie można dać kilku plusów, miałbyś/miałabyś u mnie ich milion !
Nie podoba mi się. Po pierwsze, 'wielkość' zdrady, jest tym samym co 'większe i mniejsze' zło. Nie wiem, co za idiota to wymyślił. A zdrada po prostu boli najbardziej od osoby, której najbardziej ufamy.
Właśnie, boli i to cholernie.
nie zwróciłam uwagi na tego demota , dopiero wtedy jak moja naj " przyjaciółka " całowała się z chłopakiem ktory mi się bardzo podobał ...