Znam, jak ma się nogę zgiętą w kolanie w kąt prosty to taki dołek "pod" rzepką. Raz przy siadaniu uderzyłem w punkt na kolanie i łokciu jednocześnie (aż podskoczyłem).
;o przez niego xD? to już lekka przesada, bo się chyba z 10 razy powtarza w anatomii, od połączeń kończyny górnej, i bruzdy tego nerwu po samą nerwówkę..
Jak już coś, to zdanie zaczynamy od wielkiej litery, nie wstawiamy odstępów za otwierającym i przed zamykającym cudzysłowem, zdanie kończymy kropką (nie wystarczy wstawić emotikon), nie zapominamy ogonka w "się", a wołacz "Boże" oddzielamy od reszty zdania przecinkiem. Dziękuję za uwagę.
Ależ my mamy mądry naród!! Brawo! Ojczyzna Polszczyzna to przy was nic. sama inteligencja, i sami wybitni poloniści! powtórzmy wszyscy razem, bo za mało razy się pojawiło w komentarzach, że powinno być o zamiast w.. mój Boże, jacy wy wszyscy mądrzy jesteście... jeszcze ktoś chętny do zwrócenia uwagi?
jak można uderzyć się w krzesło? Czy krzesło jest częścią Twojego ciała? To tak jak powiedział M. Konrad w "dzień świra" : "przypieprzyłem się w skrzynkę". Ogarnij się.
PRZYDATNE STUDENTOM I NIE TYLKO :) U mnie na anatomii pani dr wspomniała o pewnej przypadłości ukrytej pod nazwą "porażenie sobotniej nocy" ;D. Tak to zaczęła: "Po imprezie z różnymi używkami zdarza wam się zasnąć w różnej pozycji i w różnych miejscach"-znany motyw xD, w każdym razie chodziło o to, że zdarza nam się zastępować brak poduszki zgiętą w łokciu ręką, w takiej pozycji jest ucisk na znany już wszystkim NERW ŁOKCIOWY. Po przespanych w ten sposób paru godzinach, możemy mieć kilkutygodniowy bezwład danej kończyny lub jej dożywotni paraliż :/ więc najwyższa pora, by zacząć nosić ze sobą na imprezy poduszkę ;D
Człowieku... Ja jak się walnęłam w ten nerw... To prąd przebiegł mi po ręce, nadgarstek mnie zabolał, a mały i serdeczny palec mi zdrętwiał. Do dziś nie mogę opierać się na łokciu.
Ale to sie dzieje tylko w szkole , przynajmniej mi to sięprzytrafiało w szkole i to w gimnazjum kiedy jeszcze wariowałem na lekcjach odwracałem się w lewo w prawo, i wtedy to się działo, potem już sobie nie przypominam żęby mi się to przytrafiło
Na początku myslalem ze to jakis obraz o.O
to nie nerw łokciowy, to sie nazywa elektrownia
I nagle dostajesz paraliżu ręki...
Bardziej na uderzenie czeka mały paluszek o szafke.
Znam ten ból... Nic przyjemnego
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 października 2010 o 21:02
Jak ja to gdzieś zasłyszałem... Agregat prądotwórczy! ;)
dokladnie w miejscu bruzdy nerwu łokciowego (sulcus nervi ulnaris) pieprzone szpilki..
ile razy ten P!er*** nerw dał o sobie znać ;)
A mnie już wnerwia.
grr
Byle do poniedziałku ;d
Ten pode mną znajdzie się na mistrzach.
Spoko. ;P
Ała! DObry demot!
Ja natomiast zauważyłem że takie urazy zdarzały mi się tylko w dzieciństwie
brrr. ! i wtedy taki prąd przechodzi. Jak ja tego nienawidzę. ;|
przepraszam was :(
Chyba "o krzesło" a nie "w krzesło" ... w to można w łokieć :)
no właśnie!
o krzesło, szafkę, cokolwiek i tak będzie nap***** jak skurczybyk. +
upier*olić łokieć i po problemie.
Prąąąąd !
Znam, jak ma się nogę zgiętą w kolanie w kąt prosty to taki dołek "pod" rzepką. Raz przy siadaniu uderzyłem w punkt na kolanie i łokciu jednocześnie (aż podskoczyłem).
A to jedyny nerw w ciele? :)
Tak btw mnie osobiście bardziej boli uderzenie się w kostkę :|
"Pozostań w pokoju, a ruchy miej roztropne, aby uderzając się w łokieć nie natrafić na to miejsce, które czyni prąd!" :)
Kabaret Mumio w reklamie plusa :)
PRZEZ NIEGO nie zaliczylem anatomii :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 października 2010 o 17:39
Rozumiem - można nie mieć pojęcia o nerwie woreczkowo-bańkowym... ale żeby na egzaminie z anatomii nie umieć nerwu łokciowego?
A czy on gdzieś napisał, że nie zaliczył egzaminu przez ten nerw? Nie, być może nawet nie został do niego dopuszczony.
;o przez niego xD? to już lekka przesada, bo się chyba z 10 razy powtarza w anatomii, od połączeń kończyny górnej, i bruzdy tego nerwu po samą nerwówkę..
jak już coś to " o krzesło " a nie " w krzesło " ;D
Wszyscy sie uderzycie W łokieć O krzesło :D Boże co za poloniści xD
Jak już coś, to zdanie zaczynamy od wielkiej litery, nie wstawiamy odstępów za otwierającym i przed zamykającym cudzysłowem, zdanie kończymy kropką (nie wystarczy wstawić emotikon), nie zapominamy ogonka w "się", a wołacz "Boże" oddzielamy od reszty zdania przecinkiem. Dziękuję za uwagę.
prąd przechodzi chyba wtedy :D
no sie nazywa " okostna " - silnie unaczyniona i unerwiona tkanka kostna
lol, a jednak to normalne... a tyle razy w szkole zaje**łem o oparcie :D
A ja myślałem że ja tylko to mam :D a tu na demotach jest
heh przeemo:) + O Jezu to uczucie...brrrr
nie mozna sie uderzyc w krzeslo, sorry
dobra przepraszam ze literówke każdemu sie może zdarzyć ale nie musicie mi 100 razy powtarzać
zwane inaczej "miejscem czyniącym prąd":]
demot oczywiscie na +:) na lekcji uderzylem sie o lawke to myslalem ze mi sie reka pali;))
uderzyć w krzesło? a co to za część ciała "krzesło"? myślałam, że można się uderzyć O KRZESŁO!
u mnie już się doczekał ;D
Auuućć...Aż zabolało jak to przeczytałam;D +
Dobrze, że nie czeka aż uderzysz się W łokieć...
omg dużo jesz będzie aluzji do tego błedu robiłem demota na szybko więc nie zważyłem na to jak to brzmi...
Znam to. Ciekawe uczucie :D
brrr :D
Było już za czasów Chrystusa.
Mój kolega tego nie odczuje ma protezy zamiast rąk (proszę się z niego nie śmiać )
Tak zwany w moim towarzystwie: Prynt
Miałem uszkodzony nerw łokciowy ból straszny , gorzej od złamania
bez kitu;p raz na WF biegłem i walnąłem tym w słupek to sparaliżowało mi całą rękę i straciłem czucie na jakieś pół godziny;p ;] [+]
kurde, właśnie się uderzyłam. siła sugestii -.-
własnie sie uderzylam zeby sprawdzic ten nerw - zeje..iscie było xD
a dosłownie jeden demot wyżej właśnie się walnąłem w krzesło :p Myślałem, że spadnę ze śmiechu:p
To jest to miejsce które czyni prąd. ;D
ulubiony moj... ¬¬
ja pamiętam, jak raz na angielskim przywaliłem, to nie mogłem ruszać ręką przez pół godziny...
"pozostan w pokoju, a ruchy miej roztropne, aby uderzajac sie w lokiec nie natrafic na to miejsce, ktore czyni prad" ze starej reklamy plusa hehe :P
oo, widzę, że studenci I roku lekarskiego zaczęli kończynę górną. Powodzenia na kolosie!
nie "w krzesło" tylko "o krzesło" ;)
Można się uderzyć w rękę, czy w nogę lub o stół czy o krzesło.
I to jest ta mała, zasadnicza różnica.
Nie można uderzyć się w krzesło, tylko o nie :)
Ale demot na + :)
Pozdrawiam
Ależ my mamy mądry naród!! Brawo! Ojczyzna Polszczyzna to przy was nic. sama inteligencja, i sami wybitni poloniści! powtórzmy wszyscy razem, bo za mało razy się pojawiło w komentarzach, że powinno być o zamiast w.. mój Boże, jacy wy wszyscy mądrzy jesteście... jeszcze ktoś chętny do zwrócenia uwagi?
Jak zobaczyłem tego demota zaczeło mnie skręcać dziwnie w łokciu żeby sie uderzyć właśnie w ten nerw.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 października 2010 o 13:33
o krzesło, a nie w krzesło. chyba, że masz taką część ciała ; d
bardzo straszyny bol;/
to nie tylko ja mam ciągle łokcie poobijane xD
ale dzisiaj zaszalał mój mały palec od stpoy i jak wyrąbałam w brzeg sofy to byłam poskładana xD
miejsce, które czyni prąd ;-)
jak można uderzyć się w krzesło? Czy krzesło jest częścią Twojego ciała? To tak jak powiedział M. Konrad w "dzień świra" : "przypieprzyłem się w skrzynkę". Ogarnij się.
ja sie ostatnio uderzylem w krzesło, nic przyjemnego ;)
My na to mówimy "Miejsce które robi prąd" ;p
Prymitywnie
PRZYDATNE STUDENTOM I NIE TYLKO :) U mnie na anatomii pani dr wspomniała o pewnej przypadłości ukrytej pod nazwą "porażenie sobotniej nocy" ;D. Tak to zaczęła: "Po imprezie z różnymi używkami zdarza wam się zasnąć w różnej pozycji i w różnych miejscach"-znany motyw xD, w każdym razie chodziło o to, że zdarza nam się zastępować brak poduszki zgiętą w łokciu ręką, w takiej pozycji jest ucisk na znany już wszystkim NERW ŁOKCIOWY. Po przespanych w ten sposób paru godzinach, możemy mieć kilkutygodniowy bezwład danej kończyny lub jej dożywotni paraliż :/ więc najwyższa pora, by zacząć nosić ze sobą na imprezy poduszkę ;D
Ja miałem ostatnio tak, że chciałem "piernąć" z pod pachy tak mocno... Jak pier*dyknąłem o krzesło to był taki prąd, aż paliło...
Pozdro dla hejterów!
Człowieku... Ja jak się walnęłam w ten nerw... To prąd przebiegł mi po ręce, nadgarstek mnie zabolał, a mały i serdeczny palec mi zdrętwiał. Do dziś nie mogę opierać się na łokciu.
Ale to sie dzieje tylko w szkole , przynajmniej mi to sięprzytrafiało w szkole i to w gimnazjum kiedy jeszcze wariowałem na lekcjach odwracałem się w lewo w prawo, i wtedy to się działo, potem już sobie nie przypominam żęby mi się to przytrafiło
na samą myśl mnie zabolało.
... albo o kant stołu.
Brawoooo! Nobla dajcie temu autorowi podpisu!