W Anglii w centrum Londynu są pomniki (na drodze prowadzącej do pałacu) upamiętniające II Wojne Światową, są tam wymienione mniejsze kraje afrykańskie, Polski oczywiście brak.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 stycznia 2013 o 3:44
Dobrze, że polacy nie wzięli w tym udziału. Nie ważne, czy nie zostali zaproszeni, czy nie nie chcieli. To była defilada zwycięzców II wojny.
Polska była państwem pokonanym, drugim po niemcach. Zabrano nam wolność na 50 lat, zorganizowano nam nowe granice, bez naszego wpływu. Zrabowano nam
ponad 50% dzieł sztuki, narzucono system władzy - odcinając od państw zachodu, o które walczyliśmy. Polacy są najgorszymi ... bo odbierają miejsca pracy
anglikom, czy holendrom - niech to będzie karą. To polacy wyzwalali holandie i walczyli o anglie..
Gdyby geniusze II RP, piłsudczycy, zrobili to co obiecywali, czyli spuścili lanie Niemcom, to nie byłoby problemów. Piłsudski będąc szwabskim szpiclem nie pozwalał na rozwój Polski. Jego wice, Rydz-Śmigły, zdezerterował z pola walki. Prawo w II RP mówiło ze tylko władza cywilna może opuścić II RP. --- Minusy nie zmienia prawdy. Kasa ze zbiorek złota i pieniędzy na kupno broni poszła do prywatnych kieszeni. Generalicja z kasami pułkowymi wiała na Zachód zamiast walczyć. W Kownie 5.09.1939r. gazety podawały ze żołnierze WP zbliżają się do Berlina. Zapomnieli dodać ze jako jeńcy. Dzisiaj w III RP tez nas robią w bambuko
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 stycznia 2013 o 8:19
Czesi byli pokonani, a byli. W rabunku dzieł sztuki to tak samo uczestniczyli Niemcy i to nie tylko w Polsce. Holendrzy to pamiętają i robią uroczystości państwowe.
W Bitwie o Anglię walczyły cztery polskie dywizjony w tym 303 a nie tylko jeden. Nie umniejszaj zasług Polaków. Także w brytyjskich dywizjonach było trochę naszych. 303 okazał się najlepszym a nie jedynym. Zaproszony został jedynie dywizjon 303
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
5 stycznia 2013 o 10:43
Czy 303 był najlepszym tego nie wiem. Wiem natomiast, że był i jest dla Polaków najsłynniejszym poprzez książkę A. Fidlera "Dywizjon 303". Była to obowiązkowa lektura szkolna i pewnie dlatego tak jest.
Pomagamy innym narodom w potrzebie. A w zamian dostajemy po twarzy. Austriacy za Wiedeń też nam dziękowali. Nie odbieramy im pracy. Zajmujemy miejsca pracy ,które dla nich są nie atrakcyjne. Gnębią nas tak bo nie są tak zajebiści jak Polacy. A W Holandii to psioczą na Polaków ,bo Polacy nie oddadzą. Theo van Gogh wiadomo jak skończył. Wiadomo o co chodzi.
Cały czas psioczymy, że jacy to niedobrzy ci obcokrajowcy, bo nie noszą nas na rękach za uratowanie tyłka Europie. Bądźmy szczerzy, Austriacy nie są nam nic winni. Prócz Polaków byli tam również inni sprzymierzeńcy Austrii, tyle że husaria przechyliła szalę zwycięstwa na stronę wojsk europejskich. Za Chocim, bitwę warszawską i o Anglię też za bardzo nikt nam się nie kłania, ale nie przesadzajmy z tymi fanfarami. Jeśli ktoś jest sojusznikiem, to normalne, że powinien pomóc/ratować tyłek za wszelką cenę.
Co do sojuszu Polska- III Rzesza co nieco pisał o tym Wołoszański w "Prywatna wojna Stalina".
To nie było proste. Warunkiem sojuszu był Gdańsk i "przejście" do Prus Wschodnich. Oznaczałoby to uzależnienie Polski od III Rzeszy. Dodajmy też iż Hitler zachęcał Polskę faktem iż chce on wojny z ZSRR ale nie interesuje go Ukraina (czyli że niby przypadnie Polakom)- było to kłamstwo a on sam był zainteresowany Ukrainą.
Poza tym kłamstwem jest że Hitler Polaków lubił. On Słowian uważał za podludzi. A że czasem można ich było do czegoś wykorzystać...
Cóż, Rosjan nie lubił a jednak ROA istniało. Ukraińców nie lubił- w niejednym obozie koncentracyjnym większość załogi obozu stanowili Ukraińcy (czasami w niektórych obozach Niemcy nie stanowili nawet połowy załogi obozu!).
Państwa nie mają przyjaciół, mają tylko interesy. Kiedy Polacy się tego nauczą i przestaną się obrażać, że ktoś tam ich gdzieś sprzedał? Co niby mieliśmy zrobić w czasie wojny? Odwrócić się plecami i powiedzieć "nie walczę"? W naszym interesie było walczenie ramię w ramię z państwami zachodnimi co nie znaczy, że w interesie zachodu było późniejsze upominanie się o Polskę.
Jakbyśmy nie mieli honoru, to przystalibyśmy na propozycję Hitlera i razem z nim zaatakowali ruskich. A potem wspomogli go w największej wojnie tego świata. I uprzedzam głupie komentarze: Tak, Hitler chciał się z nami sprzymierzyć (pakt Ribbentrop-Beck) i uczynić Polaków równych Niemcom (na Wikicytaty jest treść jego listu do kogoś tam).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 stycznia 2013 o 18:21
dracon, a nie uważasz, że wyszlibyśmy na tym może nie tak dobrze jak Austria, którą sobie ot tak przyłączył, ale dużo lepiej niż obecnie? Teraz mówimy że mieliśmy honor i się przeciwstawiliśmy, ale czy honorem jest jeżdżenie do Anglii i Niemiec błagając o jakąkolwiek pracę na czarno? I tak musimy się płaszczyć i tak, bo te kraje wyszły na tej wojnie dużo lepiej od honorowych Polaków.
Drogi Kindzina, adolf napadł na jozefa zupełnie go zaskakując. Sowiety wydawały ogromne ilości rubli na kontrolę niemieckich smarów i olejów używanych przez wermacht, a także przyglądali się ilości produkowanych w niemczech kożuchów. Ale ponieważ niemcy ani nie przygotowali ciepłej odzieży, ani nie zmienili olejów i smarów na takie, których dałoby się użyć w czasie rosyjskiej zimy to ważnym ludziom w naczelnym sztabie RKKA nie przyszło nawet do głowy, że ktoś może na nich napaść. Kontynuowali więc przygotowania do własnej ofensywy, która miała się rozpocząć tydzień po dniu w którym zaatakowali niemcy. Dlatego adolf złapał josefa pochylonego z opuszczonymi spodniami. Gdybyśmy dogadali sie z adolfem to taki sojusz byłby wycelowany przede wszystkim w moskwę. Przygotowania do wojny byłyby oczywistą kontynuacją i nikt by się z tym nie krył. Więc stalin wiedziałby o naszym ataku, więc po przekroczeniu granicy zamiast stert sprzętu znaleźlibyśmy zasieki i pola minowe głębokie na kilometry. No i stalin planując obronę nie wysadziłby linii stalina, pasa umocnień przy którym linia maginota to dwa patyki na krzyż. Innymi słowy rosja nie straciłaby całej swojej armii w ciągu pierwszych tygodni wojny. Czyli mieliby przewagę w ludziach sprzęcie i zajmowanym terenie. _____________________________________________ I jeszcze jedna rzecz. Jeśli wermacht miałby uderzyć na rosję to musiałby przejść najpierw przez Polskę. A ponieważ to my bylibyśmy młodszym bratem w tym duecie to to nasze dywizje jako pierwsze poszły by pod ogień okopanych sowietów. Do tego cały czas przetaczałaby się przez nasz kraj fala niemieckiego wojska. W końcu te wszystkie armie trzeba by rozwinąć zanim przystąpiły by do forsowania umocnień. Innymi słowy bylibyśmy w gorszej sytuacji niż dzisiaj, bo nie tylko bez efektu zaskoczenia nie pokonalibyśmy ruskich to jeszcze ci przetaczając się przez nasz kraj nawet nie udawaliby, że cokolwiek wyzwalają. A i tak bylibyśmy pod niemiecką okupacją. W najlepszym razie Polska byłaby kolejną sowiecką republiką, ale raczej podzieliliby nas pomiędzy litwę ukrainę białoruś i nrd.
Jak ja lubię wypisywać różne rzeczy pod wpływem impulsu, a potem czytać wojnę na argumenty. :D Tak, nie czytałem "Mein Kampf" (co nie znaczy, że bym nie chciał). Tak, początkowo Hitler uważał nas za nierównych Niemcom (ale nie byliśmy też na samym dole jego listy). Po napotkaniu naszego oporu zmienił co do nas zdanie i chciał nas przyjąć do narodu niemieckiego ("połączenie niemieckiej technologii i polskiego polotu....." etc.). W sumie to ciężko gdybać nad tym "co by było gdyby" i by przy okazji zmieniło historię. No i ciężko brać na poważnie słowa kogoś, kto ma w avatarze Sean'a Connery'ego. :P
@AnonimowyPrezydent: Akurat tu czuję potrzebę polemizacji. W tamtym okresie Rosja powiększała granice Związku Radzieckiego o tereny kolejnych podbitych krajów. Każda kolejna "republika" zwiększała zagrożenie dla Europy ze strony Sowietów. Stary Kontynent stawał na nogi po poprzedniej wojnie, a ponieważ rozbudowa armii najlepiej szła Niemcom, zachód pozwalał na to wiedząc, że Hitler nie lubi Rosjan. Musieli się nieźle zdziwić na wieść o pakcie Ribbentrop-Mołotov. xD
Co do sojuszu Polska- III Rzesza co nieco pisał o tym Wołoszański w "Prywatna wojna Stalina". To nie było proste. Warunkiem sojuszu był Gdańsk i "przejście" do Prus Wschodnich. Oznaczałoby to uzależnienie Polski od III Rzeszy. Dodajmy też iż Hitler zachęcał Polskę faktem iż chce on wojny z ZSRR ale nie interesuje go Ukraina (czyli że niby przypadnie Polakom)- było to kłamstwo a on sam był zainteresowany Ukrainą. Poza tym kłamstwem jest że Hitler Polaków lubił. On Słowian uważał za podludzi. A że czasem można ich było do czegoś wykorzystać... Cóż, Rosjan nie lubił a jednak ROA istniało, Hiwi istnieli. Ukraińców nie lubił- w niejednym obozie koncentracyjnym większość załogi obozu stanowili Ukraińcy (czasami w niektórych obozach Niemcy nie stanowili nawet połowy załogi obozu!).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 stycznia 2013 o 0:17
Nie mam zamiaru wdawać się w dywagacje w stylu co by było gdyby... Polska sprzymierzyła się z Hitlerem. Powiem tylko, że Węgrom, Finom ani nawet Austriakom czy Włochom nikt dziś nie wypomina II wojny światowej - o wszystko obwiniono Niemców. Być może leżało to w naszym interesie, nie wiemy jednak co tak naprawdę siedziało Adolfowi w głowie i co zrobiłby gdyby już opanował świat. Nie łudziłbym się jednak że Polska po stroni Osi przechyliłaby szalę zwycięstwa na jej korzyść, tym bardziej że Sowieci znajdowaliby się w takim układzie od początku po "jasnej" stronie mocy. Przy założeniu, że Hitler i tak przegrał wojnę znalezienie się w POKONANYM OBOZIE (a nie bycie tylko państwem które na wojnie straciło) byłoby pewnie dla Polski jeszcze gorsze. Zapewne śpiewalibyśmy dziś Kanikuły i Nowy God oraz jeździli Ładą na daczę towarzysze:P @AnonimowyPrezydent - czytaj ze zrozumieniem. Napisałem "W CZASIE wojny". Trochę chyba za późno na układanie się z Hitlerem i walkę po jego stronie kiedy Wojsko Polskie (znaczy się normalna armia a nie partyzantka) nie istnieje a Niemcy okupują Polskę. Ty masz zapewne na myśli okres i możliwości dyplomatyczne przedwojenne.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
8 stycznia 2013 o 0:14
@dracon2002, bo Ty sobie tak wymyśliłeś i ktoś w Wiki bzdury napisał, to tak musiało być. Niemcy czyli Cywilizacja Zachodu chciała nas Polaków utylizować w 1410 i w 1939r. i to "dzicz wschodnia" dwa razy nas uratowała. A wielu z nas w dalszym ciągu pluje na Ruskich. Nie sadze ze po raz trzeci będą chcieli to zrobić jak III RP padnie pod ciężarem długów. Dług Polski wynosi już 3 BILIONY zł http://amerbroker.pl/?go=content&action=show&id=350
@deVolpe "Każda inna decyzja była lepsza od tej, jaką Beck przypieczętował podczas spotkania z lordem Halifax."
W "Prywatna wojna Stalina" Wołoszański pisał że Józef Beck chciał sojusz zarówno zarówno do obrony przeciw III Rzeszy i przeciw ZSRR. Tam miała być Litwa, Polska, Węgry, Słowacja, Rumunia, Jugosławia i chyba coś jeszcze.
@KotJarka również nie ogarniam tych co tak plują na Rosjan. To jest moim zdaniem gimbazjalno-wieśniacko-moherowe zachowanie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 stycznia 2013 o 10:11
@KotJarka: Nie pluję na całą Rosję, bo dane mi było poznać kilka osób z tego kraju i byli to bardzo sympatyczni ludzie. Jeśli już na coś pluję, to na ich ówczesną politykę (i troszkę na współczesną). W 1410 jeśli już ktoś nam pomógł, to Wielkie Księstwo Litewskie, a nie Rosja. Akurat nasza Ojczyzna od wieków znajduje się między młotem i kowadłem (Niemcy i Rosja), więc nie mów mi, proszę, że Rosja zawsze byłą nam przychylna i w ogóle to są nasi the best przyjaciele, bo nie są. Przynajmniej nie w sferze politycznej. A wracając do sprawy paktu Ribbentrop-Beck: Sprzymierzyć się z Rzeszą i wziąć razem z nimi czerwonych na cel, było moim zdaniem lepszą opcją. Bo w razie czego to i tak zyskalibyśmy +/- 2 lata na przygotowania na ewentualny atak ze strony niemieckiej.
@ dracon2002 8 stycznia 2013. Przez stulecia Polacy są nieświadomi, ze są używani przez Watykan w walce Pierwszego Rzymu z Trzecim. Inicjatorem rozbiorów były zawsze Prusy i Austria. Ale księża szczuli nas przez stulecia na prawoslawnych. Stąd nienawiść do Rosjan. Ukraińców. Do rozbiorów by nie doszło, gdyby polscy katolicy nie gnoili prawosławnych. KOR, S, Krk i “patrioci” sprzeciwiają się ustaleniom granic z Jałty. Czy Ty tez uważasz ze powinniśmy oddać Niemcom Ziemie Odzyskane? Wiadomo, ze Ukraińcy nie pozwolą nam już nigdy więcej “wsiadać na konia po grzbiecie Ukraińca”. “Dzicz wschodnia” to Litwa, Rusini, Tatarzy oraz ci co pożyczyli kasę na walkę z katolickim zakonem krzyżaków i rycerstwem katolickiej UE. Położenie Polski jest świetne, można zarabiać na tranzycie zamiast silą zmuszać do zmiany religii. Np. przez 24 lata geniusze III RP nie potrafili rozbudować terminalu w Sławkowie i trzepać kasę za tranzyt z całej Azji do UE. "Patrioci" również nie pozwolili na Jamal II (na prośbę Wojtyły) Ruski zbudowali pod Bałtykiem a wyższymi kosztami budowy obciążyli nas. Dlatego mamy najwyższą cenę za gaz. A gdzie są autostrady i szybkie koleje północ-południe, wschód-zachód? itp itd. Ale to oczywiście wina Rosjan
Ja już wolę mieć prawdziwych wrogów zamiast fałszywych przyjaciół. Co do przyjaciół, a może i do braci to mogę zaliczyć są: Węgrzy, Rumuni i Łotysze. Wiem co ja piszę.
ja bym nie powiedział. skoro byli tacy przyjaźni to dlaczego internowali wojsko, polityków i zabrali cały sprzęt? fakt, że później ciachaczem (przez wzgląd na pozytywne stosunki przed wojną) wypuścili wszystkich pzrez porty morskie no ale bez pzresady... już więcej jednak Węgrzy dla nas zrobili- chociażby to, że nie zgodzili się na atak niemców z ich terenów oraz to, że przyjmowali uchodźców (i bronili ich przed represjami ze strony Rzeszy), potajemnie zgodzili się na utwozrenie na terenie Węgier ośrodka łącznikowo-wywiadowczego, oraz że istniały tam polskie szkoły itp.
Nie udawajmy,że Polska wygrała wojnę. II wś spowodowała zniszczenia miast i wsi, opóźniła rozwój gospodarczy, nie wspominając już o późniejszej zmianie granic i komunie. Mimo,że nie zaliczyłabym naszej ojczyzny do panteonu zwycięzców, to jednak pominięcie polskich lotników i żołnierzy walczących o Anglię było chamstwem. Zasłużyli sobie na honory, przecież walczyli ramię w ramię z Anglikami.
tak się tylko zastanawiam nad jedną rzeczą... Ostatnio dużo na demotach jest tekstów patriotycznych, każdy na pewno zauważył. Donatan też nagrywa słowiańską płytę równonoc, co słyszymy ciągle w radiu "nie lubimy robić", a tv też ciągle jakieś wstawki.. Nie, żeby mi to przeszkadzało, wręcz przeciwnie, ale to wygląda jak akcja propagandowa xD Albo moda ;p Ale pewnie tylko szukam na siłę spisku ;)
PRAWDZIWI PRZYJACIELE POLSKI I POLAKÓW SĄ WĘGRY !!! NIKT INNY NIE ZROBIŁ TYLE DLA NAS !!! MY RÓWNIEŻ IM POMAGALIŚMY ŻADNA ANGLIA,FRANCJA,AMERYKA NIE BYŁY NIE SĄ I NIE BĘDĄ PRAWDZIWYMI PRZYJACIÓŁMI IM CHODZI TYLKO O ZYSK I WYKORZYSTANIE NAS !!!
Pamiętaj jeszcze o Turcji. To m.in. jedyne państwo, które nigdy nie uznało rozbiorów Polski, a ich podejście do Polaków, jest naprawdę bardzo przyjazne i pełne szacunku ;)
Należy jeszcze pamiętać o Japonii która w pierwszej połowie XXw. była jednym z najlepszych sojuszników. Niestety przez komunę straciliśmy tą przyjaźń i nigdy nie odbudowaliśmy.
Na wstępie chciałem pozdrowić wszystkich którzy mię za ten komentarz zaczną zaraz krytykować ;)
A teraz do rzeczy, KŁAMSTWO ,KŁAMSTWO i jeszcze raz KŁAMSTWO !. Anglicy wysłali zaproszenie do attache wojskowego w Polskiej ambasadzie w Londynie. W owym czasie placówki dyplomatyczne podlegały już rządowi jedności narodowej czyli owy attache był przedstawicielem tzw LWP. NA kilka dni przed uroczystością odmówił udziału polskich wojsk. Więc Anglicy zwrócili się do przedstawili polskich sił zbrojnych na zachodzie które nadal stacjonowały w Anglii ci też odmówili , oficjalnie twierdząc ze zostało za mało czasu na przygotowanie się do defilady a tak naprawdę strzeliły focha. Gdy się okazało ze strona polska nie będzie reprezentowana to rzutem na taśmę Anglicy zwrócili się do polskich lotników aby przynajmniej ci wzięli udział w części lotniczej defilady. Jednak oni też odmówili w geście solidarności z pozostałymi rodzajami sił zbrojnych. Tak więc przestańcie powtarzać brednie ze Anglicy nas nie zaprosili.
Polska armia została zaproszona na defiladę lecz zaproszenie przyszło w nieuprzejmej formie oraz dzień przed. Oraz Anglicy chcieli maszerować głównie z generałami wojska Polskiego i z Polskimi Lotnikami.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 stycznia 2013 o 19:34
"Ambasada Jego Królewskiej Mości ma zaszczyt przesłać zaproszenie dla Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej o wysłanie do Londynu reprezentacyjnego oddziału mającego wziąć udział w defiladzie zwycięstwa w dniu 8 czerwca. Będzie to jeden z najważniejszych momentów uroczystości zwycięstwa, ponieważ defiladę zaszczyci swą obecnością król angielski...”
TRJN przyjął zaproszenie i nawet wysłał listę ze składem polskiej delegacji. Tylko ze na dzień przed defiladą przysłali wiadomość ze nie są nią zainteresowani.( powodem było to ze na defiladę nie pojechali Rosjanie i komunistyczne uzurpatory chcieli się im podlizać wiec też nie pojechali) Wiec Anglikom zostało tylko kilkanaście godzin,nie bardzo był czas na piękne słowa.
Sprawa uczestnictwa Polaków w defiladzie została poruszona nawet w brytyjskim parlamencie.
„Wyrażam głęboki żal
– mówił Churchill – że żaden z oddziałów polskich, które walczyły u naszego boku w tylu
bitwach i które przelały swoją krew dla wspólnej sprawy, nie zostały dopuszczone do udziału
w Paradzie Zwycięstwa. Będziemy w tym dniu myśleli o tym wojsku. Nigdy nie zapomnimy
o ich dzielności ani o ich bojowych wyczynach, które związane są z naszą własną sławą pod
Tobrukiem, Cassino i Arnhem”
Wiceminister McNeil. Zaprzeczył, jakoby rząd Jego
Królewskiej Mości nie zaprosił na londyńską paradę zwycięstwa żołnierzy polskich walczących
w latach wojny u boku Brytyjczyków. Takie zaproszenie wystosowano do polskich lotników,
którzy brali udział w Bitwie o Anglię, proponując im, aby maszerowali razem ze swoimi brytyjskimi
kolegami z Royal Air Force. Minister przyznał również, że zaproszenie wysłano do rządu
polskiego w Warszawie,
„Zwróciliśmy się do obu stron – mówił McNeil – chcąc mieć oddziały reprezentacyjne obu rządów. [...] Nasz kompromis może być krytykowany z obu stron, ale sądzę, że oba rządy i żołnierze z obu stron zechcą uznać kompromis ten za najlepszy, jaki mogliśmy osiągnąć w danych warunkach”
Tak wiec mówienie ze Anglicy nas olali to jakieś brednie. Oczywiście mogli zadziałać bardziej stanowczo i założę się ze gdyby Churchill był wówczas nadal premierem to by powiedział wprost ze reprezentacja PSZ na zachodzi ma iść w defiladzie i basta. Nowy gabinet myślał już zgodnie z czasem pokoju i dział zgodnie z zasadami dyplomacji.
Kolega tarikmeda ma 100% rację. A co do dywizjonu 303 o którym mowa w democie to bez bohaterów z tego właśnie dywizjonu angole posz by się je..ć . Dywizjon ten zniszczył więcej niemieckich maszyn i działało w nim więcej Asów niż w najlepszych dywizjonach w całej brytani(specjalnie bez wielkiej)
Prawda jest taka, że to właśnie dywizjon 303 czyli Polacy uratowali anglię, a ci jak to mają w zwyczaju znowu się na nich wypieli (jak się nie mylę to drugi raz...)
gorąco polecam wszystkimdokument "Ci cholerni cudzoziemcy - Polacy w bitwie o Anglię" jest naprawdę rewelacyjny, momentami zabawny i wzruszający. pokazuje, że naprawdę mamy być z czego dumni!
w razie kolejnej wojny wiadomo komu nie należy pomóc - Wlk. Brytanii i Francji, którzy mało, że nie wywiązali się ze swych sojuszniczych zobowiązań wobec nas, to po zakończeniu wojny lekką ręką nas sprzedali Stalinowi
To nie jest prawda! Polacy zostali zaproszeni na defiladę. Stalin nie zgodził się na nasz udział w niej, a nie Brytyjczycy nas nie zaprosili. To raz.
Dwa - to co już niektórzy pisali. Polska przegrała wojnę i nie mam co do tego wątpliwości. Nasz kraj został zniszczony, zrujnowany, ludnościowo do dzisiaj nie wrócił do stanu sprzed wojny, został nam narzucony komunizm i władza obcego mocarstwa. To nie było zwycięstwo.
Gadanie jak było jeżeli Polska walczyła razem Hitlerem jest bez sensu, czyste spekulancie .Czy w Polsce było by lepiej jak np w filandi która walczyła najpierw z Hitlerem a później jak sojusznik zaczął przegrywać przeszli do aliantów . Nikt tęgo nie będzie wiedzieć . Jedynie co może zrobić dbać o swoją historie .Sprzeciwiać się modzie ze jedynymi ofiarami 2 wojny światowej był Żydzi(ci którzy dla możliwość zbudowania osiedla dla bogatych zabili ponad 1000 bezbronny Palestyńczyków) a agresorem jest Polska i Niemcy .Co kreuje nawet nasz telewizja np TVP za nasze pieniądze .Co mnie smuć ze POLSCY złodzieje przepraszam politycy nie potrafią wprowadzić jedne ustawy która by chroniła Polsko historię. Za film pokłosie które był sponsorowany za abonament(jedne z wielu powodu dla czego nie warto płaci ) powiną być kara 25 lat wiezienia , żaden kraj na świecie nie sra…. na swój naród.
Współczesne myślenie o pomaganiu - robić wszystko tak, by o nas mówili. Prawdziwi bohaterowie robią co do nich należy i idą w swoja stronę. Myślicie, że 303 zależało na rozgłosach i udziałach w defiladach, czy możliwości skopania dupy Niemcom?
I właśnie z tej lekcji historii powinniśmy wszyscy wyciągnąć jedną naukę- ŚWIAT Z NATURY JEST NIESPRAWIEDLIWY. Można się za kogoś wykrwawiać, harować na kogoś, wylewać pot i łzy, ale nigdy przenigdy nie można oczekiwać w zamian jakichś specjalnych gratyfikacji! Uwierzcie mi, ja w swoim życiu już nie raz przekonałem się o prawdziwości tej zasady i od pewnego czasu żyje mi się znacznie łatwiej. Po prostu nie oczekuję od nikogo żadnej wdzięczności. Oczywiście, w miarę możliwości pomagam najbliższym, znajomym lub nawet obcym, ale nie liczę w zamian na specjalne traktowanie.
Ponadto, jesteśmy wszyscy ludźmi inteligentnymi (no może większość ;) i powinniśmy wbić sobie do głowy słowa prof. Sawickiego- specjalisty z zakresu prawa międzynarodowego "Między państwami nie ma żadnych przyjaźni, są tylko interesy". Wiem, że niektórzy a zwłaszcza ci wrażliwi będą oponować, ale spójrzmy prawdzie w oczy- każde państwo zdane jest tylko na siebie chyba że dzieli swoje interesy z innym państwem. Reakcja międzynarodowa po katastrofie smoleńskiej (a raczej jej brak) powinna nam wszystkim otworzyć oczy na oczywistą prawdę- jako Państwo Polska jest na tym łez padole osamotniona i dlatego musimy zadbać o to, żeby była silna gospodarczo i militarnie. Jeśli tak się nie stanie czeka nas powtórka z rozrywki z XVIII i XX wieku :(
Uzna się gościu za historyka bo mu Pani w podstawówce o tym powiedziała i tworzy takie demoty. Dobra czyli dokształcając i tłumacząc. Faktycznie Polska nie uczestniczyła w defiladzie zwycięstwa w Londynie, ale nie dlatego że nas nie zaproszono, a dlatego że ZSRR nie pozwolił wojskom polskim na uczestniczenie na nim. Również pozostałe oddziały armi Polskiej, które wciąż stacjonowały w UK (w tym i dywizjion 303) dostały ROZKAZ nie uczestniczenia w defiladzie. Mało tego to wcale nie tak, że dla Wielkiej Brytanii się nie liczyliśmy. Churchil sam w akcie protestu nie uczestniczył w Defiladzie, bo nie było w niej polaków. Do tego jest on jedną z nielicznych osób, która chciała dobrze dla polaków, jednakże po dojściu do porozumienia w Jałcie, między USA a ZSRR, które mówiło o tym że ZSRR pomoże amerykanom w wojnie z Japonią, w zamian za to że USA nie będzie się wtrącać w sprawy Europy. To cóż mogła zrobić siła UK przeciwko Bolszewikom? Więc ja was kurde bardzo prosze, bo to już kolejny tego typu demot. Chcecie pokazać jakie to inne kraje były złe, a Polska dobra? Róbcie to, ale nie pomijajcie faktów. Nie róbcie tego co inni robią względem naszego kraju i samych Polaków. Bo nie różnicie się wtedy niczym od nich samych.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 stycznia 2013 o 7:33
Frajerów, którzy się poświęcili za co tu doceniać. Beck miał szansę dać Polsce wielkość, bratając się z Hitlerem idąc na ZSRS, pokonując Stalina. Ale nie on wolał iść do panów Angoli ... a oni nas wystawili by bronić własne dupy, a potem zbratali się z większym zbrodniarzem niż Hitler sprzed wojny. Hitler stał się potworem dopiero po odrzuceniu propozycji jaką nam złożył, a Stalin do roku 1939 wygłodził już 7 milionów Ukraińców, ale to tylko 1/10 jego zbrodni.
Co za zaniżasz Stali i Lenin zagłodzili , zamordowali 16 mil swoich obywateli potwierdzane dane , A kto twierdzi ze Hitler jest największy morderco jest po prostu śmieszny, Przy Stalinie nawet buty nie mógł by czyść . Nie którzy zapominają o jednym piszą ze Polacy mogli brać ale nie brali bo się sprzeciwili , Ciekawa co wy byście zrobi na ich miejscu jak wasz kraj zgodnie z porozumieniem w Jałcie miał zostać przejęty przez Sowietów . Nie łapie jak można o tym zapomnieć do był rozbiór polski które był na nagrodą za walkę po stronie Aliantów . Franklina Delano Roosevelta, Sir Winston Leonard Spencer Churchilla, Józefa Stalina,to oni nagrodzili polaków.
Jakie bratanie się z hitlerem ? rzesza nie dała nam propozycji współpracy na partnerskich warunkach tylko propozycje wasalstwa argumentowanymi groźbami i uwarunkowane roszczeniami terytorialnymi. Gdybyśmy przytaili na ich warunki starlibyśmy suwerenność w sprawach międzynarodowych starlibyśmy swobodny dostęp do morza. Nie mielibyśmy żadnych gwaranci ze w przyszłości nie zażądają innych naszych terytoriów jak Śląsk czy Wielkopolska. I musielibyśmy wysłać miliony naszych żołnierzy na najbardziej niewdzięczne odcinki frontu Wschodniego gdzie zapewne podzielili by los wojsk Rumuńskich i Węgierskich
Zachód nie sprzedał czegoś, co do niego nie należało. Byliśmy w łapach Stalina, on rozdawał karty, a Roosevelt( w swoim stanie, który nie był dobry) mógł jedynie przytakiwać i ewentualnie wtrącić czasami swoje 3 grosze. Churchill w takiej sytuacji był bezradny, reprezentował najmniej liczące się państwo z tej trójki i nie mógł nic zrobić, ponieważ Stalin miał do zaoferowania więcej.
Oczywiście że podążaliby. Propaganda Goebbelsa wciąż by się kręciła, więc musieli by pokazać, jakim sojusznikiem dla nich jesteśmy, w końcu jakieś uznanie należałoby się nam za sprzedanie Narodu, Europy, własnej Tożsamości i zasad moralnych.
Polecam pracę Mieczysława Nurka "Gorycz zwycięstwa". Jest to zbiór udokumentowanych historii polskich żołnierzy w Wielkiej Brytanii po II Wojnie Światowej. Książka a właściwie praca naukowa powstawała ponad 30 lat i jest chyba najbardziej kompletnym kompendium wiedzy na temat losów polskich obrońców "zachodniej wolności". Smutne, czasem tragiczne historie.
Angole zaprosili lotników z 303, ale ci zbojkotowali uroczystość na znak protestu przeciw zachowaniu rządu brytyjskiego wobec reszty Polaków.
Nie zaprosili nas, to sobie teraz odbijamy - za walkę w ich szeregach i za ich ukłday ze stalinem.
W Anglii w centrum Londynu są pomniki (na drodze prowadzącej do pałacu) upamiętniające II Wojne Światową, są tam wymienione mniejsze kraje afrykańskie, Polski oczywiście brak.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 stycznia 2013 o 3:44
Dobrze, że polacy nie wzięli w tym udziału. Nie ważne, czy nie zostali zaproszeni, czy nie nie chcieli. To była defilada zwycięzców II wojny.
Polska była państwem pokonanym, drugim po niemcach. Zabrano nam wolność na 50 lat, zorganizowano nam nowe granice, bez naszego wpływu. Zrabowano nam
ponad 50% dzieł sztuki, narzucono system władzy - odcinając od państw zachodu, o które walczyliśmy. Polacy są najgorszymi ... bo odbierają miejsca pracy
anglikom, czy holendrom - niech to będzie karą. To polacy wyzwalali holandie i walczyli o anglie..
Gdyby geniusze II RP, piłsudczycy, zrobili to co obiecywali, czyli spuścili lanie Niemcom, to nie byłoby problemów. Piłsudski będąc szwabskim szpiclem nie pozwalał na rozwój Polski. Jego wice, Rydz-Śmigły, zdezerterował z pola walki. Prawo w II RP mówiło ze tylko władza cywilna może opuścić II RP. --- Minusy nie zmienia prawdy. Kasa ze zbiorek złota i pieniędzy na kupno broni poszła do prywatnych kieszeni. Generalicja z kasami pułkowymi wiała na Zachód zamiast walczyć. W Kownie 5.09.1939r. gazety podawały ze żołnierze WP zbliżają się do Berlina. Zapomnieli dodać ze jako jeńcy. Dzisiaj w III RP tez nas robią w bambuko
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2013 o 8:19
Czesi byli pokonani, a byli. W rabunku dzieł sztuki to tak samo uczestniczyli Niemcy i to nie tylko w Polsce. Holendrzy to pamiętają i robią uroczystości państwowe.
W Bitwie o Anglię walczyły cztery polskie dywizjony w tym 303 a nie tylko jeden. Nie umniejszaj zasług Polaków. Także w brytyjskich dywizjonach było trochę naszych. 303 okazał się najlepszym a nie jedynym. Zaproszony został jedynie dywizjon 303
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2013 o 10:43
Czy 303 był najlepszym tego nie wiem. Wiem natomiast, że był i jest dla Polaków najsłynniejszym poprzez książkę A. Fidlera "Dywizjon 303". Była to obowiązkowa lektura szkolna i pewnie dlatego tak jest.
Pomagamy innym narodom w potrzebie. A w zamian dostajemy po twarzy. Austriacy za Wiedeń też nam dziękowali. Nie odbieramy im pracy. Zajmujemy miejsca pracy ,które dla nich są nie atrakcyjne. Gnębią nas tak bo nie są tak zajebiści jak Polacy. A W Holandii to psioczą na Polaków ,bo Polacy nie oddadzą. Theo van Gogh wiadomo jak skończył. Wiadomo o co chodzi.
Cały czas psioczymy, że jacy to niedobrzy ci obcokrajowcy, bo nie noszą nas na rękach za uratowanie tyłka Europie. Bądźmy szczerzy, Austriacy nie są nam nic winni. Prócz Polaków byli tam również inni sprzymierzeńcy Austrii, tyle że husaria przechyliła szalę zwycięstwa na stronę wojsk europejskich. Za Chocim, bitwę warszawską i o Anglię też za bardzo nikt nam się nie kłania, ale nie przesadzajmy z tymi fanfarami. Jeśli ktoś jest sojusznikiem, to normalne, że powinien pomóc/ratować tyłek za wszelką cenę.
Co do sojuszu Polska- III Rzesza co nieco pisał o tym Wołoszański w "Prywatna wojna Stalina".
To nie było proste. Warunkiem sojuszu był Gdańsk i "przejście" do Prus Wschodnich. Oznaczałoby to uzależnienie Polski od III Rzeszy. Dodajmy też iż Hitler zachęcał Polskę faktem iż chce on wojny z ZSRR ale nie interesuje go Ukraina (czyli że niby przypadnie Polakom)- było to kłamstwo a on sam był zainteresowany Ukrainą.
Poza tym kłamstwem jest że Hitler Polaków lubił. On Słowian uważał za podludzi. A że czasem można ich było do czegoś wykorzystać...
Cóż, Rosjan nie lubił a jednak ROA istniało. Ukraińców nie lubił- w niejednym obozie koncentracyjnym większość załogi obozu stanowili Ukraińcy (czasami w niektórych obozach Niemcy nie stanowili nawet połowy załogi obozu!).
Państwa nie mają przyjaciół, mają tylko interesy. Kiedy Polacy się tego nauczą i przestaną się obrażać, że ktoś tam ich gdzieś sprzedał? Co niby mieliśmy zrobić w czasie wojny? Odwrócić się plecami i powiedzieć "nie walczę"? W naszym interesie było walczenie ramię w ramię z państwami zachodnimi co nie znaczy, że w interesie zachodu było późniejsze upominanie się o Polskę.
Jakbyśmy nie mieli honoru, to przystalibyśmy na propozycję Hitlera i razem z nim zaatakowali ruskich. A potem wspomogli go w największej wojnie tego świata. I uprzedzam głupie komentarze: Tak, Hitler chciał się z nami sprzymierzyć (pakt Ribbentrop-Beck) i uczynić Polaków równych Niemcom (na Wikicytaty jest treść jego listu do kogoś tam).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 stycznia 2013 o 18:21
dracon, a nie uważasz, że wyszlibyśmy na tym może nie tak dobrze jak Austria, którą sobie ot tak przyłączył, ale dużo lepiej niż obecnie? Teraz mówimy że mieliśmy honor i się przeciwstawiliśmy, ale czy honorem jest jeżdżenie do Anglii i Niemiec błagając o jakąkolwiek pracę na czarno? I tak musimy się płaszczyć i tak, bo te kraje wyszły na tej wojnie dużo lepiej od honorowych Polaków.
Drogi Kindzina, adolf napadł na jozefa zupełnie go zaskakując. Sowiety wydawały ogromne ilości rubli na kontrolę niemieckich smarów i olejów używanych przez wermacht, a także przyglądali się ilości produkowanych w niemczech kożuchów. Ale ponieważ niemcy ani nie przygotowali ciepłej odzieży, ani nie zmienili olejów i smarów na takie, których dałoby się użyć w czasie rosyjskiej zimy to ważnym ludziom w naczelnym sztabie RKKA nie przyszło nawet do głowy, że ktoś może na nich napaść. Kontynuowali więc przygotowania do własnej ofensywy, która miała się rozpocząć tydzień po dniu w którym zaatakowali niemcy. Dlatego adolf złapał josefa pochylonego z opuszczonymi spodniami. Gdybyśmy dogadali sie z adolfem to taki sojusz byłby wycelowany przede wszystkim w moskwę. Przygotowania do wojny byłyby oczywistą kontynuacją i nikt by się z tym nie krył. Więc stalin wiedziałby o naszym ataku, więc po przekroczeniu granicy zamiast stert sprzętu znaleźlibyśmy zasieki i pola minowe głębokie na kilometry. No i stalin planując obronę nie wysadziłby linii stalina, pasa umocnień przy którym linia maginota to dwa patyki na krzyż. Innymi słowy rosja nie straciłaby całej swojej armii w ciągu pierwszych tygodni wojny. Czyli mieliby przewagę w ludziach sprzęcie i zajmowanym terenie. _____________________________________________ I jeszcze jedna rzecz. Jeśli wermacht miałby uderzyć na rosję to musiałby przejść najpierw przez Polskę. A ponieważ to my bylibyśmy młodszym bratem w tym duecie to to nasze dywizje jako pierwsze poszły by pod ogień okopanych sowietów. Do tego cały czas przetaczałaby się przez nasz kraj fala niemieckiego wojska. W końcu te wszystkie armie trzeba by rozwinąć zanim przystąpiły by do forsowania umocnień. Innymi słowy bylibyśmy w gorszej sytuacji niż dzisiaj, bo nie tylko bez efektu zaskoczenia nie pokonalibyśmy ruskich to jeszcze ci przetaczając się przez nasz kraj nawet nie udawaliby, że cokolwiek wyzwalają. A i tak bylibyśmy pod niemiecką okupacją. W najlepszym razie Polska byłaby kolejną sowiecką republiką, ale raczej podzieliliby nas pomiędzy litwę ukrainę białoruś i nrd.
Jak ja lubię wypisywać różne rzeczy pod wpływem impulsu, a potem czytać wojnę na argumenty. :D Tak, nie czytałem "Mein Kampf" (co nie znaczy, że bym nie chciał). Tak, początkowo Hitler uważał nas za nierównych Niemcom (ale nie byliśmy też na samym dole jego listy). Po napotkaniu naszego oporu zmienił co do nas zdanie i chciał nas przyjąć do narodu niemieckiego ("połączenie niemieckiej technologii i polskiego polotu....." etc.). W sumie to ciężko gdybać nad tym "co by było gdyby" i by przy okazji zmieniło historię. No i ciężko brać na poważnie słowa kogoś, kto ma w avatarze Sean'a Connery'ego. :P
@AnonimowyPrezydent: Akurat tu czuję potrzebę polemizacji. W tamtym okresie Rosja powiększała granice Związku Radzieckiego o tereny kolejnych podbitych krajów. Każda kolejna "republika" zwiększała zagrożenie dla Europy ze strony Sowietów. Stary Kontynent stawał na nogi po poprzedniej wojnie, a ponieważ rozbudowa armii najlepiej szła Niemcom, zachód pozwalał na to wiedząc, że Hitler nie lubi Rosjan. Musieli się nieźle zdziwić na wieść o pakcie Ribbentrop-Mołotov. xD
Co do sojuszu Polska- III Rzesza co nieco pisał o tym Wołoszański w "Prywatna wojna Stalina". To nie było proste. Warunkiem sojuszu był Gdańsk i "przejście" do Prus Wschodnich. Oznaczałoby to uzależnienie Polski od III Rzeszy. Dodajmy też iż Hitler zachęcał Polskę faktem iż chce on wojny z ZSRR ale nie interesuje go Ukraina (czyli że niby przypadnie Polakom)- było to kłamstwo a on sam był zainteresowany Ukrainą. Poza tym kłamstwem jest że Hitler Polaków lubił. On Słowian uważał za podludzi. A że czasem można ich było do czegoś wykorzystać... Cóż, Rosjan nie lubił a jednak ROA istniało, Hiwi istnieli. Ukraińców nie lubił- w niejednym obozie koncentracyjnym większość załogi obozu stanowili Ukraińcy (czasami w niektórych obozach Niemcy nie stanowili nawet połowy załogi obozu!).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2013 o 0:17
Nie mam zamiaru wdawać się w dywagacje w stylu co by było gdyby... Polska sprzymierzyła się z Hitlerem. Powiem tylko, że Węgrom, Finom ani nawet Austriakom czy Włochom nikt dziś nie wypomina II wojny światowej - o wszystko obwiniono Niemców. Być może leżało to w naszym interesie, nie wiemy jednak co tak naprawdę siedziało Adolfowi w głowie i co zrobiłby gdyby już opanował świat. Nie łudziłbym się jednak że Polska po stroni Osi przechyliłaby szalę zwycięstwa na jej korzyść, tym bardziej że Sowieci znajdowaliby się w takim układzie od początku po "jasnej" stronie mocy. Przy założeniu, że Hitler i tak przegrał wojnę znalezienie się w POKONANYM OBOZIE (a nie bycie tylko państwem które na wojnie straciło) byłoby pewnie dla Polski jeszcze gorsze. Zapewne śpiewalibyśmy dziś Kanikuły i Nowy God oraz jeździli Ładą na daczę towarzysze:P @AnonimowyPrezydent - czytaj ze zrozumieniem. Napisałem "W CZASIE wojny". Trochę chyba za późno na układanie się z Hitlerem i walkę po jego stronie kiedy Wojsko Polskie (znaczy się normalna armia a nie partyzantka) nie istnieje a Niemcy okupują Polskę. Ty masz zapewne na myśli okres i możliwości dyplomatyczne przedwojenne.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2013 o 0:14
@dracon2002, bo Ty sobie tak wymyśliłeś i ktoś w Wiki bzdury napisał, to tak musiało być. Niemcy czyli Cywilizacja Zachodu chciała nas Polaków utylizować w 1410 i w 1939r. i to "dzicz wschodnia" dwa razy nas uratowała. A wielu z nas w dalszym ciągu pluje na Ruskich. Nie sadze ze po raz trzeci będą chcieli to zrobić jak III RP padnie pod ciężarem długów. Dług Polski wynosi już 3 BILIONY zł http://amerbroker.pl/?go=content&action=show&id=350
@deVolpe "Każda inna decyzja była lepsza od tej, jaką Beck przypieczętował podczas spotkania z lordem Halifax."
W "Prywatna wojna Stalina" Wołoszański pisał że Józef Beck chciał sojusz zarówno zarówno do obrony przeciw III Rzeszy i przeciw ZSRR. Tam miała być Litwa, Polska, Węgry, Słowacja, Rumunia, Jugosławia i chyba coś jeszcze.
@KotJarka również nie ogarniam tych co tak plują na Rosjan. To jest moim zdaniem gimbazjalno-wieśniacko-moherowe zachowanie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2013 o 10:11
@KotJarka: Nie pluję na całą Rosję, bo dane mi było poznać kilka osób z tego kraju i byli to bardzo sympatyczni ludzie. Jeśli już na coś pluję, to na ich ówczesną politykę (i troszkę na współczesną). W 1410 jeśli już ktoś nam pomógł, to Wielkie Księstwo Litewskie, a nie Rosja. Akurat nasza Ojczyzna od wieków znajduje się między młotem i kowadłem (Niemcy i Rosja), więc nie mów mi, proszę, że Rosja zawsze byłą nam przychylna i w ogóle to są nasi the best przyjaciele, bo nie są. Przynajmniej nie w sferze politycznej. A wracając do sprawy paktu Ribbentrop-Beck: Sprzymierzyć się z Rzeszą i wziąć razem z nimi czerwonych na cel, było moim zdaniem lepszą opcją. Bo w razie czego to i tak zyskalibyśmy +/- 2 lata na przygotowania na ewentualny atak ze strony niemieckiej.
@dracon czytałeś co ja pisałem?
@ dracon2002 8 stycznia 2013. Przez stulecia Polacy są nieświadomi, ze są używani przez Watykan w walce Pierwszego Rzymu z Trzecim. Inicjatorem rozbiorów były zawsze Prusy i Austria. Ale księża szczuli nas przez stulecia na prawoslawnych. Stąd nienawiść do Rosjan. Ukraińców. Do rozbiorów by nie doszło, gdyby polscy katolicy nie gnoili prawosławnych. KOR, S, Krk i “patrioci” sprzeciwiają się ustaleniom granic z Jałty. Czy Ty tez uważasz ze powinniśmy oddać Niemcom Ziemie Odzyskane? Wiadomo, ze Ukraińcy nie pozwolą nam już nigdy więcej “wsiadać na konia po grzbiecie Ukraińca”. “Dzicz wschodnia” to Litwa, Rusini, Tatarzy oraz ci co pożyczyli kasę na walkę z katolickim zakonem krzyżaków i rycerstwem katolickiej UE. Położenie Polski jest świetne, można zarabiać na tranzycie zamiast silą zmuszać do zmiany religii. Np. przez 24 lata geniusze III RP nie potrafili rozbudować terminalu w Sławkowie i trzepać kasę za tranzyt z całej Azji do UE. "Patrioci" również nie pozwolili na Jamal II (na prośbę Wojtyły) Ruski zbudowali pod Bałtykiem a wyższymi kosztami budowy obciążyli nas. Dlatego mamy najwyższą cenę za gaz. A gdzie są autostrady i szybkie koleje północ-południe, wschód-zachód? itp itd. Ale to oczywiście wina Rosjan
werteranom angielskim bylo do konca ich zycia wstyd za ten policzek wobec naszego kraju
http://www.youtube.com/watch?v=GqJjiAXnWdQ
Ja już wolę mieć prawdziwych wrogów zamiast fałszywych przyjaciół. Co do przyjaciół, a może i do braci to mogę zaliczyć są: Węgrzy, Rumuni i Łotysze. Wiem co ja piszę.
z Węgrami się zgodzę a co z resztą... no cóż, obecnie jakos nie widac tej braterskości bijącej od Rumunów czy Łotyszy
Rumuni (nie Romowie) jako jedni z nielicznych wyciągnęli do Polaków rękę podczas ataku Niemiec.
ja bym nie powiedział. skoro byli tacy przyjaźni to dlaczego internowali wojsko, polityków i zabrali cały sprzęt? fakt, że później ciachaczem (przez wzgląd na pozytywne stosunki przed wojną) wypuścili wszystkich pzrez porty morskie no ale bez pzresady... już więcej jednak Węgrzy dla nas zrobili- chociażby to, że nie zgodzili się na atak niemców z ich terenów oraz to, że przyjmowali uchodźców (i bronili ich przed represjami ze strony Rzeszy), potajemnie zgodzili się na utwozrenie na terenie Węgier ośrodka łącznikowo-wywiadowczego, oraz że istniały tam polskie szkoły itp.
Jak tacy tchórze jak Anglicy mogli podbić 1/5 świata i uczynić swój język głownym językiem świata?
Oczywiście, z powodu decyzji rządu każdy Anglik, który zmarł na wojnie, nawet w heroicznych atakach, jest nic niewartą szumowiną, nie? Wstyd!
Nie udawajmy,że Polska wygrała wojnę. II wś spowodowała zniszczenia miast i wsi, opóźniła rozwój gospodarczy, nie wspominając już o późniejszej zmianie granic i komunie. Mimo,że nie zaliczyłabym naszej ojczyzny do panteonu zwycięzców, to jednak pominięcie polskich lotników i żołnierzy walczących o Anglię było chamstwem. Zasłużyli sobie na honory, przecież walczyli ramię w ramię z Anglikami.
tak się tylko zastanawiam nad jedną rzeczą... Ostatnio dużo na demotach jest tekstów patriotycznych, każdy na pewno zauważył. Donatan też nagrywa słowiańską płytę równonoc, co słyszymy ciągle w radiu "nie lubimy robić", a tv też ciągle jakieś wstawki.. Nie, żeby mi to przeszkadzało, wręcz przeciwnie, ale to wygląda jak akcja propagandowa xD Albo moda ;p Ale pewnie tylko szukam na siłę spisku ;)
Lepsza taka moda niż moda na gadanie w stylu "co z tego że zginęli za moją wolność, trup mnie nie nakarmi", bo i z takimi tekstami się już zetknąłem.
nie, no pewnie że lepsze. Mówię - mi to jak najbardziej odpowiada ;p Lubię być dumny z bycia Polakiem ;)
PRAWDZIWI PRZYJACIELE POLSKI I POLAKÓW SĄ WĘGRY !!! NIKT INNY NIE ZROBIŁ TYLE DLA NAS !!! MY RÓWNIEŻ IM POMAGALIŚMY ŻADNA ANGLIA,FRANCJA,AMERYKA NIE BYŁY NIE SĄ I NIE BĘDĄ PRAWDZIWYMI PRZYJACIÓŁMI IM CHODZI TYLKO O ZYSK I WYKORZYSTANIE NAS !!!
Pamiętaj jeszcze o Turcji. To m.in. jedyne państwo, które nigdy nie uznało rozbiorów Polski, a ich podejście do Polaków, jest naprawdę bardzo przyjazne i pełne szacunku ;)
Należy jeszcze pamiętać o Japonii która w pierwszej połowie XXw. była jednym z najlepszych sojuszników. Niestety przez komunę straciliśmy tą przyjaźń i nigdy nie odbudowaliśmy.
Na wstępie chciałem pozdrowić wszystkich którzy mię za ten komentarz zaczną zaraz krytykować ;)
A teraz do rzeczy, KŁAMSTWO ,KŁAMSTWO i jeszcze raz KŁAMSTWO !. Anglicy wysłali zaproszenie do attache wojskowego w Polskiej ambasadzie w Londynie. W owym czasie placówki dyplomatyczne podlegały już rządowi jedności narodowej czyli owy attache był przedstawicielem tzw LWP. NA kilka dni przed uroczystością odmówił udziału polskich wojsk. Więc Anglicy zwrócili się do przedstawili polskich sił zbrojnych na zachodzie które nadal stacjonowały w Anglii ci też odmówili , oficjalnie twierdząc ze zostało za mało czasu na przygotowanie się do defilady a tak naprawdę strzeliły focha. Gdy się okazało ze strona polska nie będzie reprezentowana to rzutem na taśmę Anglicy zwrócili się do polskich lotników aby przynajmniej ci wzięli udział w części lotniczej defilady. Jednak oni też odmówili w geście solidarności z pozostałymi rodzajami sił zbrojnych. Tak więc przestańcie powtarzać brednie ze Anglicy nas nie zaprosili.
Polska armia została zaproszona na defiladę lecz zaproszenie przyszło w nieuprzejmej formie oraz dzień przed. Oraz Anglicy chcieli maszerować głównie z generałami wojska Polskiego i z Polskimi Lotnikami.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 stycznia 2013 o 19:34
"Ambasada Jego Królewskiej Mości ma zaszczyt przesłać zaproszenie dla Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej o wysłanie do Londynu reprezentacyjnego oddziału mającego wziąć udział w defiladzie zwycięstwa w dniu 8 czerwca. Będzie to jeden z najważniejszych momentów uroczystości zwycięstwa, ponieważ defiladę zaszczyci swą obecnością król angielski...”
TRJN przyjął zaproszenie i nawet wysłał listę ze składem polskiej delegacji. Tylko ze na dzień przed defiladą przysłali wiadomość ze nie są nią zainteresowani.( powodem było to ze na defiladę nie pojechali Rosjanie i komunistyczne uzurpatory chcieli się im podlizać wiec też nie pojechali) Wiec Anglikom zostało tylko kilkanaście godzin,nie bardzo był czas na piękne słowa.
Sprawa uczestnictwa Polaków w defiladzie została poruszona nawet w brytyjskim parlamencie.
„Wyrażam głęboki żal
– mówił Churchill – że żaden z oddziałów polskich, które walczyły u naszego boku w tylu
bitwach i które przelały swoją krew dla wspólnej sprawy, nie zostały dopuszczone do udziału
w Paradzie Zwycięstwa. Będziemy w tym dniu myśleli o tym wojsku. Nigdy nie zapomnimy
o ich dzielności ani o ich bojowych wyczynach, które związane są z naszą własną sławą pod
Tobrukiem, Cassino i Arnhem”
Wiceminister McNeil. Zaprzeczył, jakoby rząd Jego
Królewskiej Mości nie zaprosił na londyńską paradę zwycięstwa żołnierzy polskich walczących
w latach wojny u boku Brytyjczyków. Takie zaproszenie wystosowano do polskich lotników,
którzy brali udział w Bitwie o Anglię, proponując im, aby maszerowali razem ze swoimi brytyjskimi
kolegami z Royal Air Force. Minister przyznał również, że zaproszenie wysłano do rządu
polskiego w Warszawie,
„Zwróciliśmy się do obu stron – mówił McNeil – chcąc mieć oddziały reprezentacyjne obu rządów. [...] Nasz kompromis może być krytykowany z obu stron, ale sądzę, że oba rządy i żołnierze z obu stron zechcą uznać kompromis ten za najlepszy, jaki mogliśmy osiągnąć w danych warunkach”
Tak wiec mówienie ze Anglicy nas olali to jakieś brednie. Oczywiście mogli zadziałać bardziej stanowczo i założę się ze gdyby Churchill był wówczas nadal premierem to by powiedział wprost ze reprezentacja PSZ na zachodzi ma iść w defiladzie i basta. Nowy gabinet myślał już zgodnie z czasem pokoju i dział zgodnie z zasadami dyplomacji.
ktoś kiedyś powiedział , że gentlmenowi można co najwyżej w pysk napluć.....i to się co jakiś czas sprawdza.............
Oczywiście, Polska ratuję dupę europie już nie pierwszy raz, a później mają nas gdzieś.
Kolega tarikmeda ma 100% rację. A co do dywizjonu 303 o którym mowa w democie to bez bohaterów z tego właśnie dywizjonu angole posz by się je..ć . Dywizjon ten zniszczył więcej niemieckich maszyn i działało w nim więcej Asów niż w najlepszych dywizjonach w całej brytani(specjalnie bez wielkiej)
Co tam Francuzi robili?
Mieli prezentacje na temat białej flagi ;)
POLECAM KSIĄŻKĘ "PAKT RIBBENTROP-BECK".
A ja polecam "Władce pierścieni " bo więcej w niej faktów i logiki niż we wspomnie przez ciebie książeczce Polotical-Fiction ;)
Akurat czytam Tolkiena i mi także bardziej wiarygodni wydają się Hobbici niż nazistowskie Niemcy jako sojusznik.
Jeszcze przyjdzie czas że to Polacy będą mieli ich wszystkich w (_!_)
Prawda jest taka, że to właśnie dywizjon 303 czyli Polacy uratowali anglię, a ci jak to mają w zwyczaju znowu się na nich wypieli (jak się nie mylę to drugi raz...)
gorąco polecam wszystkimdokument "Ci cholerni cudzoziemcy - Polacy w bitwie o Anglię" jest naprawdę rewelacyjny, momentami zabawny i wzruszający. pokazuje, że naprawdę mamy być z czego dumni!
oglądałem świetny, polecam bardzo fajnie pokazane jak traktowano Polaków i ile im zawdzięczają
w razie kolejnej wojny wiadomo komu nie należy pomóc - Wlk. Brytanii i Francji, którzy mało, że nie wywiązali się ze swych sojuszniczych zobowiązań wobec nas, to po zakończeniu wojny lekką ręką nas sprzedali Stalinowi
To może mieć każdy zobacz http://818.pl/gQl
To nie jest prawda! Polacy zostali zaproszeni na defiladę. Stalin nie zgodził się na nasz udział w niej, a nie Brytyjczycy nas nie zaprosili. To raz.
Dwa - to co już niektórzy pisali. Polska przegrała wojnę i nie mam co do tego wątpliwości. Nasz kraj został zniszczony, zrujnowany, ludnościowo do dzisiaj nie wrócił do stanu sprzed wojny, został nam narzucony komunizm i władza obcego mocarstwa. To nie było zwycięstwo.
Gadanie jak było jeżeli Polska walczyła razem Hitlerem jest bez sensu, czyste spekulancie .Czy w Polsce było by lepiej jak np w filandi która walczyła najpierw z Hitlerem a później jak sojusznik zaczął przegrywać przeszli do aliantów . Nikt tęgo nie będzie wiedzieć . Jedynie co może zrobić dbać o swoją historie .Sprzeciwiać się modzie ze jedynymi ofiarami 2 wojny światowej był Żydzi(ci którzy dla możliwość zbudowania osiedla dla bogatych zabili ponad 1000 bezbronny Palestyńczyków) a agresorem jest Polska i Niemcy .Co kreuje nawet nasz telewizja np TVP za nasze pieniądze .Co mnie smuć ze POLSCY złodzieje przepraszam politycy nie potrafią wprowadzić jedne ustawy która by chroniła Polsko historię. Za film pokłosie które był sponsorowany za abonament(jedne z wielu powodu dla czego nie warto płaci ) powiną być kara 25 lat wiezienia , żaden kraj na świecie nie sra…. na swój naród.
Współczesne myślenie o pomaganiu - robić wszystko tak, by o nas mówili. Prawdziwi bohaterowie robią co do nich należy i idą w swoja stronę. Myślicie, że 303 zależało na rozgłosach i udziałach w defiladach, czy możliwości skopania dupy Niemcom?
I właśnie z tej lekcji historii powinniśmy wszyscy wyciągnąć jedną naukę- ŚWIAT Z NATURY JEST NIESPRAWIEDLIWY. Można się za kogoś wykrwawiać, harować na kogoś, wylewać pot i łzy, ale nigdy przenigdy nie można oczekiwać w zamian jakichś specjalnych gratyfikacji! Uwierzcie mi, ja w swoim życiu już nie raz przekonałem się o prawdziwości tej zasady i od pewnego czasu żyje mi się znacznie łatwiej. Po prostu nie oczekuję od nikogo żadnej wdzięczności. Oczywiście, w miarę możliwości pomagam najbliższym, znajomym lub nawet obcym, ale nie liczę w zamian na specjalne traktowanie.
Ponadto, jesteśmy wszyscy ludźmi inteligentnymi (no może większość ;) i powinniśmy wbić sobie do głowy słowa prof. Sawickiego- specjalisty z zakresu prawa międzynarodowego "Między państwami nie ma żadnych przyjaźni, są tylko interesy". Wiem, że niektórzy a zwłaszcza ci wrażliwi będą oponować, ale spójrzmy prawdzie w oczy- każde państwo zdane jest tylko na siebie chyba że dzieli swoje interesy z innym państwem. Reakcja międzynarodowa po katastrofie smoleńskiej (a raczej jej brak) powinna nam wszystkim otworzyć oczy na oczywistą prawdę- jako Państwo Polska jest na tym łez padole osamotniona i dlatego musimy zadbać o to, żeby była silna gospodarczo i militarnie. Jeśli tak się nie stanie czeka nas powtórka z rozrywki z XVIII i XX wieku :(
naoglądał się discovery, czy natgeo i nagle poczuł się wydymanym przez angoli. to miało miejsce już kilka lat wcześniej - w '39
Uzna się gościu za historyka bo mu Pani w podstawówce o tym powiedziała i tworzy takie demoty. Dobra czyli dokształcając i tłumacząc. Faktycznie Polska nie uczestniczyła w defiladzie zwycięstwa w Londynie, ale nie dlatego że nas nie zaproszono, a dlatego że ZSRR nie pozwolił wojskom polskim na uczestniczenie na nim. Również pozostałe oddziały armi Polskiej, które wciąż stacjonowały w UK (w tym i dywizjion 303) dostały ROZKAZ nie uczestniczenia w defiladzie. Mało tego to wcale nie tak, że dla Wielkiej Brytanii się nie liczyliśmy. Churchil sam w akcie protestu nie uczestniczył w Defiladzie, bo nie było w niej polaków. Do tego jest on jedną z nielicznych osób, która chciała dobrze dla polaków, jednakże po dojściu do porozumienia w Jałcie, między USA a ZSRR, które mówiło o tym że ZSRR pomoże amerykanom w wojnie z Japonią, w zamian za to że USA nie będzie się wtrącać w sprawy Europy. To cóż mogła zrobić siła UK przeciwko Bolszewikom? Więc ja was kurde bardzo prosze, bo to już kolejny tego typu demot. Chcecie pokazać jakie to inne kraje były złe, a Polska dobra? Róbcie to, ale nie pomijajcie faktów. Nie róbcie tego co inni robią względem naszego kraju i samych Polaków. Bo nie różnicie się wtedy niczym od nich samych.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2013 o 7:33
Frajerów, którzy się poświęcili za co tu doceniać. Beck miał szansę dać Polsce wielkość, bratając się z Hitlerem idąc na ZSRS, pokonując Stalina. Ale nie on wolał iść do panów Angoli ... a oni nas wystawili by bronić własne dupy, a potem zbratali się z większym zbrodniarzem niż Hitler sprzed wojny. Hitler stał się potworem dopiero po odrzuceniu propozycji jaką nam złożył, a Stalin do roku 1939 wygłodził już 7 milionów Ukraińców, ale to tylko 1/10 jego zbrodni.
Co za zaniżasz Stali i Lenin zagłodzili , zamordowali 16 mil swoich obywateli potwierdzane dane , A kto twierdzi ze Hitler jest największy morderco jest po prostu śmieszny, Przy Stalinie nawet buty nie mógł by czyść . Nie którzy zapominają o jednym piszą ze Polacy mogli brać ale nie brali bo się sprzeciwili , Ciekawa co wy byście zrobi na ich miejscu jak wasz kraj zgodnie z porozumieniem w Jałcie miał zostać przejęty przez Sowietów . Nie łapie jak można o tym zapomnieć do był rozbiór polski które był na nagrodą za walkę po stronie Aliantów . Franklina Delano Roosevelta, Sir Winston Leonard Spencer Churchilla, Józefa Stalina,to oni nagrodzili polaków.
Jakie bratanie się z hitlerem ? rzesza nie dała nam propozycji współpracy na partnerskich warunkach tylko propozycje wasalstwa argumentowanymi groźbami i uwarunkowane roszczeniami terytorialnymi. Gdybyśmy przytaili na ich warunki starlibyśmy suwerenność w sprawach międzynarodowych starlibyśmy swobodny dostęp do morza. Nie mielibyśmy żadnych gwaranci ze w przyszłości nie zażądają innych naszych terytoriów jak Śląsk czy Wielkopolska. I musielibyśmy wysłać miliony naszych żołnierzy na najbardziej niewdzięczne odcinki frontu Wschodniego gdzie zapewne podzielili by los wojsk Rumuńskich i Węgierskich
Jedno jest faktem wyruchali nas jak się patrzy bez mydełka a w podzięce miliony Polaków jeżdżą do nich na zmywaki.
Za to w 2006, 60 lat po pamiętnej defiladzie odbyła druga - w tej polscy weterani maszerowali w pierwszych rzędach
Autora poproszę o linki do źródeł w celu weryfikacji prawdziwości demotywatora.
Zapewne zostali zaproszeni, ale komuchy nawet o tym nie powiedziały albo nie puściły.
No cóż. Zachód nas sprzedał ruskom po wojnie. Taka jest prawda...
Zachód nie sprzedał czegoś, co do niego nie należało. Byliśmy w łapach Stalina, on rozdawał karty, a Roosevelt( w swoim stanie, który nie był dobry) mógł jedynie przytakiwać i ewentualnie wtrącić czasami swoje 3 grosze. Churchill w takiej sytuacji był bezradny, reprezentował najmniej liczące się państwo z tej trójki i nie mógł nic zrobić, ponieważ Stalin miał do zaoferowania więcej.
Oczywiście że podążaliby. Propaganda Goebbelsa wciąż by się kręciła, więc musieli by pokazać, jakim sojusznikiem dla nich jesteśmy, w końcu jakieś uznanie należałoby się nam za sprzedanie Narodu, Europy, własnej Tożsamości i zasad moralnych.
Zostaliśmy po prostu sprzedani :(
Polecam pracę Mieczysława Nurka "Gorycz zwycięstwa". Jest to zbiór udokumentowanych historii polskich żołnierzy w Wielkiej Brytanii po II Wojnie Światowej. Książka a właściwie praca naukowa powstawała ponad 30 lat i jest chyba najbardziej kompletnym kompendium wiedzy na temat losów polskich obrońców "zachodniej wolności". Smutne, czasem tragiczne historie.