też tak mam, sprzatam bo się przejmuje, przejmuje się i sprzątam. i wszystko przez to, ze ktoś bardzo miły uprzyksza mi życie, a nic nie idzie po mojej myśli.
zastanawiam się ile tak naprawdę z tego bałaganu to poważne sprawy, a ile z nich to błahostki, które zapychają niepotrzebnie umysł. gdy tak analizuję własne myśli, które z reguły ograniczają się do obrzucania się błotem, nawet jesli czasem osoby postronne mówią inaczej (a to, że jestem uja wart, a to, że tak naprawdę nie zasługuję na partnerkę, bo jestem nudnym, nieinteresującym i nieciekawym gościem i tak naprawde nie powinienem się dziwić, że wciąz jestem sam, albo, że będąc samym sobą zasłużyłem sobie na każdą obelgę pod moim adresem, każdą szkodę cielesną i psychiczną) to gdy tak ogólnie jak ujmę ten zbiór w całość, do jednego "worka" to... to tak naprawdę to wszystko jest nic nie warte. że w zasadzie samego siebie biczujemy i to zupełnie niepotrzebnie. ale to uzależnia w pewnym sensie i wpada się wówczas w błedne koło, gdzie interwencja z zewnątrz może okazać się niezbędna. ale choćbym nie wiem jak mundry był i jak bardzo wciskał sobie, że to co sobie dogaduję to jakieś nieporozumienie to i tak innego dnia wyrzucę to sobie wszystko w twarz, przed lustrem gnojąc się tak, że szewcowi zrobi się wstyd, a nowohucki dresiarz zacznie pocieszać. i mam w związku z tym pytania: czy takie izolowanie się od własnych ciosów jest reakcją na przekroczenie bariery przyswajalności obelg czy też normalna reakcja zdrowego człowieka, który się ocknął?
Ja zacząłem się spotykać w ostatnim czasie z olśniewającą dziewczyną, i od czasu gdy pierwszy raz ją ujrzałem to już mam porządek, bo myślę o niej 24 godziny na dobę. Także panowie, wyjdźcie na ulicę i poznajcie jakieś ciekawe osoby!!! Nie ma lipy!!! Takie siedzenie przed kompem, zapomnij...:D Pozdrowienia z Las Vegas. Raket fjuel i do przodu:D
Demot wylądował na "mojej głównej", czyli w ulubionych. ;) duży +
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2011 o 14:48
woow super [+]
Po prostu mega (+)
Chyba czeka cie Główna !!! (+)
Popieram... Na główną z tym :D
zgadzam się z komentarzami powyżej ^^ [+]
Świetny demot. Masz plusa
Ps. Zapraszam do mnie :)
też tak mam, sprzatam bo się przejmuje, przejmuje się i sprzątam. i wszystko przez to, ze ktoś bardzo miły uprzyksza mi życie, a nic nie idzie po mojej myśli.
zastanawiam się ile tak naprawdę z tego bałaganu to poważne sprawy, a ile z nich to błahostki, które zapychają niepotrzebnie umysł. gdy tak analizuję własne myśli, które z reguły ograniczają się do obrzucania się błotem, nawet jesli czasem osoby postronne mówią inaczej (a to, że jestem uja wart, a to, że tak naprawdę nie zasługuję na partnerkę, bo jestem nudnym, nieinteresującym i nieciekawym gościem i tak naprawde nie powinienem się dziwić, że wciąz jestem sam, albo, że będąc samym sobą zasłużyłem sobie na każdą obelgę pod moim adresem, każdą szkodę cielesną i psychiczną) to gdy tak ogólnie jak ujmę ten zbiór w całość, do jednego "worka" to... to tak naprawdę to wszystko jest nic nie warte. że w zasadzie samego siebie biczujemy i to zupełnie niepotrzebnie. ale to uzależnia w pewnym sensie i wpada się wówczas w błedne koło, gdzie interwencja z zewnątrz może okazać się niezbędna. ale choćbym nie wiem jak mundry był i jak bardzo wciskał sobie, że to co sobie dogaduję to jakieś nieporozumienie to i tak innego dnia wyrzucę to sobie wszystko w twarz, przed lustrem gnojąc się tak, że szewcowi zrobi się wstyd, a nowohucki dresiarz zacznie pocieszać. i mam w związku z tym pytania: czy takie izolowanie się od własnych ciosów jest reakcją na przekroczenie bariery przyswajalności obelg czy też normalna reakcja zdrowego człowieka, który się ocknął?
Zgadzam się z komentarzami poniżej.
nie mam nic do dodania, komentarze z góry zrobiły to za mnie :) +
TO tak jak ja, a w pokoju mam burdel.
Dzielisz pokój z siostrą ?;O
Tak jak ja ;D
świetne! ;D główna musi być ;D
Wczoraj była sobota, więc prawdopodobne, że masz czysto.
faktycznie. jak już nie mogę uporządkować myśli, to przynajmniej w pokoju mam czysto ;]
a jestem na prawdę OKROPNĄ bałaganiarą :(
Właśnie pokój posprzątałem z nudów :)
To dotyczy też mnie... Pozdro ;)
możecie podać źródło :) ? Strasznie podoba mi się obrazek :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2011 o 22:10
Pole źródło nie jest dostępne bez parady. Mogłeś podać stronę autora zdjęcia. http://antontang.deviantart.com/
a ja odwronie, i co z tego?
Ja zacząłem się spotykać w ostatnim czasie z olśniewającą dziewczyną, i od czasu gdy pierwszy raz ją ujrzałem to już mam porządek, bo myślę o niej 24 godziny na dobę. Także panowie, wyjdźcie na ulicę i poznajcie jakieś ciekawe osoby!!! Nie ma lipy!!! Takie siedzenie przed kompem, zapomnij...:D Pozdrowienia z Las Vegas. Raket fjuel i do przodu:D
A ja mam odwrotnie niż autor demota ;)
Czas przestać oglądać demoty?
to se ku*wa posprzątaj. jak ja nie cierpię internetowych filozofów...
a ja popieram tego demota... mam tak samo :]
Pieprzysz?
Widze że posprzątałeś w pokoju xd