jak dla mnie to pierwszy krok do rozwodu :) nie chce by mój przyszły mąż miał striptizerkę na wieczorze kawalerskim, bo bez wahania zrezygnuję z niego :)
@ugandaxD jeżeli chcesz żeby był "posłusznym mężem" to lepiej pozwolić mu się chyba wyszaleć zanim będziecie małżeństwem co? Ja osobiście nigdy nie chciałam mieć wieczoru panieńskiego bo tańczący facet w gatkach mało mnie interesuje, ale jak chłop chce kawalerskiego, striptizerkę itd. to co mu będę bronić.
zawsze może wcześniej odwiedzić kantor i po problemie ;) p.s swoją drogą głupio bym sie czuła kupując tabletki antykoncepcyjne czy inne cuda wzamian za 'portret babci'
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 marca 2011 o 10:40
@przemcio172 odnosiłem się do komentarza Myszy o płaceniu za tabletki antykoncepcyjne i inne cuda, ale wkładanie czeku striptizerce w majtki nie jest problemem, gorzej z kartą(chyba, że se przerobi dupe na czytnik)
Ku%2a ale wy ludzie macie problemy , co z tego , że portret babci ?Ważne , że ma tą kasę i jest git, szczerze to mi by to zwisało , czy porter tabalugi , czy mój jest na kasie , dzięki której zaje*iście mi się żyje .
Mniejsza o źródło, ale niektórym to chyba się serwisy popieprzyły... To nie jest "znalazłemfajnytekstitutajgowrzuce.pl" tylko demotywatory.pl,
ale jak widać niektórzy, żeby mieć "demota" (bo tego demotem nazwać nie można) na głównej to wrzucą połowę tekstów z joemonstera...
Albo znienawidzonego Benjamina Franklina i dokopie wtedy imperialistycznym zapędom mocarstwa ukazując gdzie jego miejsce (tj. za stringami striptizerki).
Ooo, spałeś z nim, że wiesz?
A w ogóle, jeśli ktoś potrzebuje "ostatni raz" zaszaleć dzień przed ślubem, to niech się w ogóle lepiej nie żeni, bo znaczy to, że gotowy nie jest.
Może i jest podane źródło, że joemonster jednak uważam, że to ciągle chamstwo jest kopiować teksty z innych stron. Rozumiem cytaty jakiś osobistości, ale nazwy grup na facebooku? czy żarciki z joemonstera? to totalny debilizm moim zdaniem.
No no, chyba nigdy bym na to nie wpadł :-) Może niech przyjedzie do Polski i wkłada striptizerce banknoty po 50 zł? Jest na nich Kazimierz Wielki, a on bardzo lubił kobitki, więc nie powinien się obrazić :-D
taa... a jak królowa idzie do sklepu cokolwiek kupować (ponoć jest taki sklep, gdzie stawia się osobiście) to
ciekawe, co ona czuje płacąc banknotami ze swoim wizerunkiem?;>
dobra, a teraz na poważnie - osobiście uważam,
że nie powinno się umieszczać na banknotach ani monetach wizerunków osób żyjących. Czemu na polskich banknotach
jakoś może widnieć Mieszko I, Bolesław Chrobry, czy Kazimierz Wielki, a na brytyjskich papierkach muszą sobie
królową drukować. To jest w pewnym sensie egocentryzm ze strony królowej - w końcu ona mogłaby kazać zmienić wygląd
funtów. Przecież ona w tym kraju może wszystko.
Nienawidzę monarchii... kiedyś ten ustrój doprowadzi całą
Wielką Brytanię do upadku... aaa zapomniałem - Kanada i Australia też są jej podwładne -.-
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 marca 2011 o 23:13
Nie może wszystkiego, jakbyś nie wiedział, w Wielkiej Brytanii obowiązuje supremacja parlamentu. Nawet mowę tronową pisze królowej premier. Monarchia jak napisał/a Lota ma tam tylko funkcję symboliczną i reprezentuje państwo.
U nas szokuje honorowanie osób żyjących poprzez pomniki, tablice, nazywanie ulic ich godnością i umieszczaniem na banknotach. W krajach o ustroju monarchistycznym (nawet jeśli monarcha nie ma większej władzy od pana Zdzisia przy sklepie), jest to normalne. Republiki są przeciwne kultom żyjących jednostek. A co ma zrobić książę? Wciskać za bieliznę podobizny bram i okien (banknoty euro). Zanim zaczniecie przypominać jak wiele pomników za życia miał Jan Paweł II, powiem że gdańskie lotnisko cywilne nazwano na cześć Wałęsy. Ja bym nie oparł się pokusie zgody.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 marca 2011 o 23:18
Jezeli weźmiesz od mamy pieniądze z portfela bez Jej wiedzy i pójdziesz do sklepu nimi zapłacić, to też nie będziesz złodziejem, jeśli powiesz, że masz je od mamy?
Jakbym ja sie żenił to nie chciałbym wieczoru kawalerskiego. Nie obchodziłem 18 urodzin, nie byłem na studniówce, na studiach żadnych imprez nie było więc o tyle łatwiej.
No bo po co?
Kobiety tu sie widze bardzo bulwersuja za to ze wogule bedzie mial striptizerke. A przeciesz to nic strasznego, to w koncu kawalerski. Sama jestem dziewczyna a gdyby moj facet chcial sobie popatrzec na striptizerke czy nawet isc do burdelu, to niech idzie, niech ostatni raz poczuje sie kawalerem, lepiej tak niz mial by mnie zdradzac po slubie, wiec dziewczyny troche luzu. Na imprezach kawalerskich przeciez facet nie ma was zdradzac lecz jedynie sobie popatrzec, temu raczzej nie zapobiegniecie, bo on kocha was, troche zaufania dziewczyny :)
Nie mam polskich znakow na klawiaturze :(
wszystko pięknie, ale skąd masz pewność że skończy się tylko na patrzeniu? myślę podobnie jak ktoś wyżej, że jak facet się upiera przy wieczorze kawalerskim z tancerkami, to chyba faktycznie do małżeństwa jeszcze nie dojrzał, skoro ryzykuje w ten sposób na dzień przed ślubem z pełną świadomością, że może stać się coś więcej... BTW on pewnie byłby wielce zniesmaczony myślą, że narzeczona poszła sobie na występ chippendalesów...
"lepiej tak niz mial by mnie zdradzac po slubie"?? ślub to tylko papierek, a zdrada jest zdradą. ludzie całe życie mogą żyć bez ślubu ale jakaś wierność musi być w związku, nieważne czy przed czy po ślubie
Jak słyszę książę, księżniczka to mi się niedobrze robi ;/. Dla mnie to zwykły frajer, nie ożeniłby się ze zwykłą dziewczyną, tylko z taką, której tatuś miał kupę szmalu. Dobrze, że królestwo już dawno się u nas skończyło, bo to pogarda dla człowieczeństwa i wywyższanie za nic jednostki.
Sliver1 ja jednak mysle, ze w zwiazku najwazniejsze jest zaufanie. Jesli nie ufasz swojemu przyszlemu mezowi na tyle by pozwolic mu na taki wieczor, to czy oby napewno chcecie byc ze soba do konca zycia? Skad wiesz czy nie zdradzil by cie po slubie a nic by ci o tym nie powiedzial? Ja uwazam ze niema nic bardziej obrzydliwego niz kiedy oklamuje sie ukochana osobe. Osobiscie jestem bardzo ufna w stosunku do osob ktore kocham, pewnie sie na tym nie raz przejade ale trudno, ja zaufala bym swojemu nazeczonemu tak jak on powinnien zaufac mnie, nie powinnismy sie za bardzo ograniczac bo sie udusimy a to zabije zwiazek.
Hehe no tak się składa, że jeszcze narzeczonego nie mam :P ale szczerze mówiąc nie mogłabym spokojnie usiedzieć z myślą że mój facet podnieca się właśnie widokiem innej, półnagiej laski. Prawda jest taka, że mężczyźni są wzrokowcami i w takim momencie nie myślą pewnie o ukochanej tylko o tym co im właśnie wylądowało przed nosem :/ masz swoje zdanie- szanuję to, bo są ludzie którzy są w stanie komuś naprawdę zaufać, ale u mnie jest z tym trudno (niemiłe doświadczenia). A zaufanie wcale nie musi się równać temu, by odwiedzał takie kluby- z szacunku do mnie, mógł się naoglądać jak był wolny :) ja będąc wolna chętnie wybrałabym się do klubu z męskim striptizem, ale będąc w poważnym związku, ba, dzień przed ślubem nie poszłabym z szacunku do mojego ukochanego i do jego uczuć, choćby się zapierał że mogę i go tym nie zranię (co innego może mówić przecież, co innego czuć). Zresztą też wypuszczenie go na taką zabawę nie jest gwarancją, że nie zdradzi po ślubie. Pozdrawiam :)
Mój facet na pewno nie będzie miał tancerek na wieczorze kawalerskim. wystarczy, że zaproponuję wzamian chipendalesów na swój wieczór panieński - zesrałby się z zazdrości. Poza tym miłe jest, kiedy facet szczerze kocha swoją dziewczynę i nie ma ochoty patrzeć na inne. Tak, zdarza się to niezmiernie rzadko, ale się zdarza.Niektórzy twierdzą, że "prawdziwy facet" musi zaliczać kluby ze streapteasem, jednak uważam, że oglądanie rozbierającej się erotycznie dziewczyny (i może jeszcze macanie jej) jest zdradą. I jak facetowi się wydaje że powinien oglądac gołe laski to niech sobie wyobrazi swoją dziewczynę pośród koksów w stringach. :)
poważny człowiek nie bedzie chciał sie patrzeć na jakieś gołe babe, bez przesady. ja jak jestem wolna to może i bym popatrzyła na panienki, ale jak mam dziewczyne to nawet nie mam ochote oglądać innych, serio :) jedna ukochana mi wystarczy, myśle że takie podejście jest prawidłowe, i jeżeli miałabym ochote pogapić sie na inne laski to oznaczałoby że w moim związku sie zaczyna źle dziać
Ok, mała uwaga - istotą żartu jest fakt płacenia przez Williama portretami babki za "wstydliwe", z braku lepszego określenia, zakupy. Nie wieczór kawalerski, nie striptizerki itd. W przypadku dowcipu typu "przychodzi baba do lekarza.." też zastanawiacie się czy baba ma opłacone składki zdrowotne?
Tak, to tez jest zapewne kwestia doswiadczen, ja raczej nie miala bym problemu aby zaufac, co faktyczne gwarancji na to ze nie zdradzi nie daje. Po prostu jednak naogladalam sie zwiazku mojego przyjaciela, i doszlam do wniosku ze takie ograniczanie sie i zabranianie ludzia pewnych rzeczy strasznie meczy i niszczy. Po za tym wieczor kawalerski zawsze rownal mi sie z kolegami, alkocholem i striptizerka :) Jednak osobiscie nie uzadzala bym takiej imprezki dzien przed slubem a raczej moze z tydzien przed :) Przed slubem jest duzo roboty, no i trzeba byc przytomnym a nie na kacu... Wydaje mi sie jednak ze jezeli ludzie naprawde sie kochaja, i maja przyzwoitych znajomych ktorzy nie napedzaja naszego ukochanego do dajmy na to zdrady, to puscila bym go na taka impreze jak i sama razem z przyjaciolkami wyskoczyla bym na jakas fajna impreze. Ale oczywiscie kazdy ma swoje zdanie i swoje poglady. Pozdrawiam :)
O widzisz, już zaczynamy się zgadzać :) ja też nie miałabym nic przeciwko, żeby facet poszedł sobie na imprezę z kumplami się napić, ale bez dodatkowych atrakcji typu panie lekkich obyczajów ;) i takiej rozrywki przed ślubem z przyjaciółkami też bym sobie nie odmówiła :) oczywiście jak mówisz, trochę wcześniej bo jednak kac, podpuchnięte oczy i inne dolegliwości nie zrobią z nas królowych tego pięknego dnia, a wręcz przeciwnie ;D a co do Twojego przyjaciela- cóż... skoro tak go to męczy to po co się wiązał na stałe? Zresztą, nie ma co się wzorować na innych ludziach tylko patrzeć na swój związek- małżeństwo z prawdziwego zdarzenia już samo w sobie jest pewnym ograniczeniem i dojrzali ludzie podejmując taką decyzję powinni mieć świadomość, że już nie będzie tak jak wcześniej. Ja bym zasugerowała partnerowi, że nie jest mile widziane by bawił się w ten sposób, jeśli go to zbulwersuje, to nie ma co się łudzić, że będzie wierny w 100% no i tym samym udane życie z nim jest mało prawdopodobne. Osoba kochająca szczerze nie będzie odczuwała niewoli, a wręcz przeciwnie- wiem, bo jak kocham to sama sobie nakładam te słodkie kajdanki ;) Pozdrawiam jeszcze raz!
ale dlaczego mówicie o tym przed ślubem, a po ślubie to już nie wyskoczysz sobie z przyjaciółkami? albo facetowi nie pozwolisz wyjść? wszystko trzeba robić kiedy najdzie ochota a nie że musze iść na impreze właśnie dzisiaj bo jutro ślub.
disigno my oczywiscie zdajemy sobie z tego sprawe, iz w democie nie chodzi ani o kawalerski ani o striptizerki :) Ja po prostu zauwazylam reakcje dziewczyn i wdalam sie w dyskusje, tak juz mam ze jak mnie cos zaciekawi to lubie o tym podyskutowac, pozdrawiam :)
Jak najbardziej jakas imprezka musi byc, a czy beda atrakcje, coz, duzo zalezy tez od czlowieka :) Osobiscie nie podnosila bym wiekszego sprzeciwu, aczkolwiek racje musze ci przyznac ze sami zakladamy sobie te kajdanki i czesto jest nam tak dobrze, ale oczywiscie wszystko z umiarem, nadmeierne ograniczenia z biegem czasu zaczna nas uwierac. Co do mojego przyjaciela...hym, z nim jest ciezko, czemu sie wiazal? Bo tak strasznie ja kocha...nie jestem tylko w stu procentach pewna czy ona rownie mocno kocha jego, ale coz, slubu jeszcze z nia nie bierze, moze sie wszytko ulozy.
Ja rowniez ponownie pozdrawaim :)
Wiesz, ja wychodzę z takiego założenia- skoro bierzesz ślub, składasz przysięgę (a każdy wie jak ona brzmi) to masz świadomość, że to ograniczenie na całe życie, wiesz, że z czasem może się to zmienić, ale mimo to się decydujesz. Jak nie chcesz ryzykować, żyjesz na kocią łapę i w razie czego jest mniej komplikacji (nie mówię, że zmniejsza to ból emocjonalny, chodzi o sprawy formalne typu rozwód). Teraz jak już poruszyłyśmy ten temat, to naprawdę jestem pełna podziwu dla osób, które mają 80 lat i wciąż patrzą na siebie z taką czułością, wciąż chodzą za rękę i uczucie jest wciąż silne jak na początku. A co do ograniczeń jeszcze- ja bym się bała, że jak dostanie palca, to potem będzie chciał całą rękę... I nie mówię, że to nie działa w dwie strony, bo i kobitki też zdradzają. Pozdrawiam :)
ja bym tak mogła z jedną oobą do 80tki, szkoda że pewnie na taką nie trafie :P ludzie za bardzo sie poddają takim chwilopwym zachciankom , że "o jaka fajna laska, przeleciałabym ją", a jak sie z kimś jest to jest nasz wybór czy chcemy kochać daną osobe czy nie, i można tak sobie kochać do 80tki, tylko niestety mało osób jest na tyle mądrych żeby to zrozumieć i zmieniają tych partnerów i ich ranią i w ogóle :P szukają ideałów i nie potrafią sie dogadać kiedy w związku zaczynają sie problemy tylko wolą uciekać, chcialabym trafić na takiego człowieka jak ja któemu by zależalo i jakby był jakiś problem to razem rozwiązać i dalej być ze sobą :P
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 marca 2011 o 15:45
Co do slubu, to mysle tak samo jak ty, rowiniez podziwiam te starsze osboby ktore wciaz potrafia sie tak kochac. Ale kiedys faktycznie byl inny swiat, inni ludzie, potrafili zmagac sie z problemami, nie odchodzili od siebie z byle powodu i to umacnialo zwiazek, teraz latwiej jest odejsc i zwiazac sie na nowo. Bo na poczatku zawsze jest magia, pozniej ona opada pojawia sie zeczywistosc, pojawiaja sie problemy, ale sztuka jest je przezwyciezyc. Sama nie wyobrazam sobie sie rozwodzic. Jestem raczej tradycjonalistka w tych sprawach, jak brac slub to jeden na cale zycie :)
Co do tych ograniczen to masz troche racjy, jak sie na cos pozwala to trzeba miec swiadomosc ze bedzie chcial wiecej, i tu lezy najwiekszy problem. Utrzymac to wszystko tak by sie nie zmeczyc soba, ograniczeniami, by sie po prostu nie udusic, a jednoczesnie nie oddalic sie od siebie i nie zaczac zyc obok siebie zamiast razem ze soba :) Cos na coraz trudniejsze tematy schodzimy :)
Haha no a zaczęło się od księcia Williama :) a bo to temat rzeka jest, można dyskutować i dyskutować... No tak, dzisiejsze czasy trochę wypaczają wizję udanego związku, znieczulają na pewne sprawy, ale nie można uogólniać też, że nasze czasy są strasznie złe w porównaniu do lat wcześniejszych, bo czarne owce zawsze były i pewnie będą ;) a prawdziwa miłość moim skromnym romantycznym zdaniem jest ponadczasowa i nie zmieni jej ani czas, ani ludzie- bo czujemy ją wciąż tak samo, tylko więcej rzeczy nas teraz rozprasza :)
Ja jestem ostatnia do uogulniania :) Zawsze uwazalam ze wszedzie znajdzie sie ktos dobry i ktos zly, a nasze czasy, coz sa calekiem fajne, ciezko stwierdzic kiedy tak naprawde bylo lepiej bo kazde pokolenie ma co wspominac, i zawsze beda to dobre jak i zle rzeczy. Ale niestety faktem jest jestesmy znieczuleni na pewne sprawy. Chociazby media juz nas znieczulaja i to pod kazdym wzgledem ale aby trzymac sie zwiazkow. To chociazby filmy, seriale, wpajaja juz nam pewien schemat. Wielka milosc, problemy, rozstanie, a jesli mamy do czynienia z filmem romantycznym to i jest wielki powrot. Ale to tam naogladamy sie zdrady, rozstan, ludzi ktorzy zamiast walczyc o swoj zwiazek poddaja sie, rezygnuja, bo ''tak jest lepiej''. Ale milosc (jesli w nia wierzyc, ja wierze, chodz czasami odnosze wrazenie ze to tylko jedno wielkie zauroczenie po ktorym nastepuje przyzwyczajenie, to jednak wierze, za ta prawdziwa wielka milosc istnieje) to jest cos ponadczasowego :)
Wsuwać to on będzie co innego...On nie będzie płacic im do ręki to pewnie zrobi ktoś inny za niego,on nie idzie po prostu do baru,nie podchodzi do lady i nie kupuje piwa podajac pieniadze barmanowie,on bawi sie w prywatych rezydencjach gdzie wali sie łiskacze i najlepszy koks...
PS:Jego babaci bym mógł wsunąc...
w tym przypadku bedzie musial ja potraktowac po krolewsku i obsypac ja zlotem.
A z drugiej strony...i tak bylyby z pewnie Bulgarii, bo na Brytyjke za duzy skandal... wiec moglby zaplacic jej w dolcach..
Bardzo bym nie chciała, żeby przed moim ukochanym jakaś panienka machała tyłkiem i nietylko:) Zaufanie do niego mam, ale nie do końca do jego kolegów:) i do alkoholu, który w taki dzień raczej na pewno się poleję, więc wolałabym żeby tancereczek nie było, po co kusić. Ale to tak naprawdę nawet nie zależy od samego zainteresowanego, tylko od osób towarzyszących, nieprawdaż?
No bez przesady. Co za mężczyzna chodzi w wieczór kawalerski oglądać gołą dupę?
No chyba, że jakaś niedowartościowana ciota.
Ale rozumiem przesłanie demota wiec ok.
teraz pojechałeś po bandzie :)
a musi mieć striptizerke w stringach na wieczorze kawalerskim?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 marca 2011 o 22:33
a co to za wieczór bez striptizerki ?? :D
chodzi mi o stringi a nie o striptizerke
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 marca 2011 o 22:33
Jeszcze za to ,co napisałeś odwiedzi cię jakiś agent Jej Królewskiej Mości za obrazę majestatu :D
demot:Cieszcie się:że Jaruś jeszcze nie wprowadził podobizny kota na setkach
jak dla mnie to pierwszy krok do rozwodu :) nie chce by mój przyszły mąż miał striptizerkę na wieczorze kawalerskim, bo bez wahania zrezygnuję z niego :)
Na Joe Monsterze to było .. [-]
to frajerskie rżnięcie z Joemonster.org już jest nudne (-)
@ugandaxD Bo ty zła kobieta jesteś.
to tylko mama i dama ...nieważna kolejność
zeby Ela moja babka byla wsuwalbym bez zadnuch skrupulow
a z drugiej strony nie kazdy ma wieczor kawalerski sponsorowany przez swoja babke
@ugandaxD jeżeli chcesz żeby był "posłusznym mężem" to lepiej pozwolić mu się chyba wyszaleć zanim będziecie małżeństwem co? Ja osobiście nigdy nie chciałam mieć wieczoru panieńskiego bo tańczący facet w gatkach mało mnie interesuje, ale jak chłop chce kawalerskiego, striptizerkę itd. to co mu będę bronić.
A co miał Mieszko I? Wsuwał portrety własne i syna....
zawsze może wcześniej odwiedzić kantor i po problemie ;) p.s swoją drogą głupio bym sie czuła kupując tabletki antykoncepcyjne czy inne cuda wzamian za 'portret babci'
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 marca 2011 o 10:40
na bank płaci tylko monetami:]
Yarko, słońce, na monetach też jest portret babci :)
Oni na wszystkich nominałach mają portret aktualnie panującego.
Tacy jak on to pewnie czekami i kartami płacą
marcinek 6000 -jak ty se wyobrażasz wkładanie czeku lub karty striptizerce w majtki ??
@przemcio172 odnosiłem się do komentarza Myszy o płaceniu za tabletki antykoncepcyjne i inne cuda, ale wkładanie czeku striptizerce w majtki nie jest problemem, gorzej z kartą(chyba, że se przerobi dupe na czytnik)
podobno szlachta placi zlotem
Ku%2a ale wy ludzie macie problemy , co z tego , że portret babci ?Ważne , że ma tą kasę i jest git, szczerze to mi by to zwisało , czy porter tabalugi , czy mój jest na kasie , dzięki której zaje*iście mi się żyje .
główna ! wielki + :)
Musi sobie jakoś poradzić, może będzie wkładał czeki, karty kredytowe albo bony towarowe? ;)
Te królewskie rodziny to takie zboczone , co oni tam nie wkładają
jak sie bierze kawał z eropaku to można chociaż w zródle podać...
Joemonster.org jeśli już kopiujesz to podaj źródło!!! (-)
Przecież podał -.- źródło obrazka i źródło tekstu
Mniejsza o źródło, ale niektórym to chyba się serwisy popieprzyły... To nie jest "znalazłemfajnytekstitutajgowrzuce.pl" tylko demotywatory.pl,
ale jak widać niektórzy, żeby mieć "demota" (bo tego demotem nazwać nie można) na głównej to wrzucą połowę tekstów z joemonstera...
Kolejny plagiat nie potrafisz wymysleć nic samemu?! Joemonster nawet nie podałeś źródła to jest zwyczajna kradzież ośle!:(
a ja myślę że on za nic nie musi płacić, ludzi ma od tego.
on to bedzie miał fajnie! odemnie oczywiśce (+)
hahahaha ! jeest świetny . :D +
Oj tam zawsze może wziąć euro i po problemie :> tancerki się nie obrażą napewno
Albo znienawidzonego Benjamina Franklina i dokopie wtedy imperialistycznym zapędom mocarstwa ukazując gdzie jego miejsce (tj. za stringami striptizerki).
A kto powiedział, że musi w ogóle spędzić ten wieczór z jakimiś tancerkami w stringach? (-)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 marca 2011 o 22:30
Ooo, spałeś z nim, że wiesz?
A w ogóle, jeśli ktoś potrzebuje "ostatni raz" zaszaleć dzień przed ślubem, to niech się w ogóle lepiej nie żeni, bo znaczy to, że gotowy nie jest.
a mi tam się podoba! ;) + !!!
Może ma większe priorytety niż większość facetów i woli oglądać ciało swojej kobiety, a nie wkładać łapska za majty striptizerki?:)
Sciągnięte z joemonster... Blamaż :/
widzę że nie tylko ja to zauważyłem + dla ciebie kolo
Wszystko by było dobrze, jakbys to sam wymyslil, a to jest sciagniete. Soto ma racje... joemonster
a przypadkowy grzybiarz zrobi zdjęcie jak wkłada babcie za stringi... xd
Trafna uwaga. ;p
Ojoj, a co, ma tyle kasy, że może jej równie dobrze czeki na gotówkę tam wsuwać :)
Może i jest podane źródło, że joemonster jednak uważam, że to ciągle chamstwo jest kopiować teksty z innych stron. Rozumiem cytaty jakiś osobistości, ale nazwy grup na facebooku? czy żarciki z joemonstera? to totalny debilizm moim zdaniem.
Jego brat za "portret babci" kupował narkotyki.
No no, chyba nigdy bym na to nie wpadł :-) Może niech przyjedzie do Polski i wkłada striptizerce banknoty po 50 zł? Jest na nich Kazimierz Wielki, a on bardzo lubił kobitki, więc nie powinien się obrazić :-D
taa... a jak królowa idzie do sklepu cokolwiek kupować (ponoć jest taki sklep, gdzie stawia się osobiście) to
ciekawe, co ona czuje płacąc banknotami ze swoim wizerunkiem?;>
dobra, a teraz na poważnie - osobiście uważam,
że nie powinno się umieszczać na banknotach ani monetach wizerunków osób żyjących. Czemu na polskich banknotach
jakoś może widnieć Mieszko I, Bolesław Chrobry, czy Kazimierz Wielki, a na brytyjskich papierkach muszą sobie
królową drukować. To jest w pewnym sensie egocentryzm ze strony królowej - w końcu ona mogłaby kazać zmienić wygląd
funtów. Przecież ona w tym kraju może wszystko.
Nienawidzę monarchii... kiedyś ten ustrój doprowadzi całą
Wielką Brytanię do upadku... aaa zapomniałem - Kanada i Australia też są jej podwładne -.-
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 marca 2011 o 23:13
Właśnie nie bardzo 'wszystko może'... głównie to pełni funkcje reprezentatywne. Co m.in. wyraża się poprzez jej wizerunek na banknotach i monetach.
Nie może wszystkiego, jakbyś nie wiedział, w Wielkiej Brytanii obowiązuje supremacja parlamentu. Nawet mowę tronową pisze królowej premier. Monarchia jak napisał/a Lota ma tam tylko funkcję symboliczną i reprezentuje państwo.
Królowa gdy idzie do sklepu, nie musi płacić -,-
Byłam w Anglii, wiem .
nie pomyśleliście o jednym... premiera wybiera królowa.
Co Ty mówisz, przecież w Anglii też się wybiera rząd demokratycznie.
U nas szokuje honorowanie osób żyjących poprzez pomniki, tablice, nazywanie ulic ich godnością i umieszczaniem na banknotach. W krajach o ustroju monarchistycznym (nawet jeśli monarcha nie ma większej władzy od pana Zdzisia przy sklepie), jest to normalne. Republiki są przeciwne kultom żyjących jednostek. A co ma zrobić książę? Wciskać za bieliznę podobizny bram i okien (banknoty euro). Zanim zaczniecie przypominać jak wiele pomników za życia miał Jan Paweł II, powiem że gdańskie lotnisko cywilne nazwano na cześć Wałęsy. Ja bym nie oparł się pokusie zgody.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 marca 2011 o 23:18
to niech poczeka aż ściągnie stringi i wtedy już problemu z babcią w stringach nie będzie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 marca 2011 o 23:24
Rozmieni na Euro ;d
najwyżej sypnie drobniakami
będzie podobizną babci ścieżki walił
też problem niech sypnie striptizerce drobnymi nie dość że wyda mniej to popatrzy jak striptizerka się schyla:)
taaaaa ... bo na każdym wieczorze kawalerskim jest striptiz ...
Tak jak napisałeś jest on księciem więc takiego czegoś raczej nie będzie bo to byłby skandal i nic z ślubu
tak tak tez dzis czytalem eropak na joemonsterze zlodzieju..
złodziejstwo byłoby wtedy gdybym nie podała zródła... nie używaj słów, których znaczenia nie znasz!!!
Jezeli weźmiesz od mamy pieniądze z portfela bez Jej wiedzy i pójdziesz do sklepu nimi zapłacić, to też nie będziesz złodziejem, jeśli powiesz, że masz je od mamy?
Plagiat ..
http://www.joemonster.org/art/16431/Eropak_CCCXX_Ale_musial_sie_zdziwic.
5 kawał - przepisane, autor demota nawet nie wysilił się by coś zmienić. Szkoda mi takich ludzi ..
Po kiego dawać to samo co na JM, nie kminię.
Może dlatego, że nie wszyscy odwiedzają JM? Mnie demot się podoba i cieszę się ze szczerości osoby, która go zamieściła [źródło]
moze placic w euro albo szkockimi funtami tam nie ma podobizny krolowej.
mało wiesz o zyciu dziecko. W Wielkiej Brytanii mozna płaciĆ funtami szkockimi gdzie nie ma królowej.
Jakbym ja sie żenił to nie chciałbym wieczoru kawalerskiego. Nie obchodziłem 18 urodzin, nie byłem na studniówce, na studiach żadnych imprez nie było więc o tyle łatwiej.
No bo po co?
ja tak samo, nie widze sensu w 18tce czy studniówce. więcej kłopotu niż dobrej zabawy zwłaszcza że na imprezach zazwyczaj leci okropna muzyka
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 marca 2011 o 15:30
ludzie przecież podałam w źródle,że to joemonster!!!
Będzie płacił kartą xD
odrobi w polu xD
Zapłaci kartą i po kłopocie...
Kobiety tu sie widze bardzo bulwersuja za to ze wogule bedzie mial striptizerke. A przeciesz to nic strasznego, to w koncu kawalerski. Sama jestem dziewczyna a gdyby moj facet chcial sobie popatrzec na striptizerke czy nawet isc do burdelu, to niech idzie, niech ostatni raz poczuje sie kawalerem, lepiej tak niz mial by mnie zdradzac po slubie, wiec dziewczyny troche luzu. Na imprezach kawalerskich przeciez facet nie ma was zdradzac lecz jedynie sobie popatrzec, temu raczzej nie zapobiegniecie, bo on kocha was, troche zaufania dziewczyny :)
Nie mam polskich znakow na klawiaturze :(
wszystko pięknie, ale skąd masz pewność że skończy się tylko na patrzeniu? myślę podobnie jak ktoś wyżej, że jak facet się upiera przy wieczorze kawalerskim z tancerkami, to chyba faktycznie do małżeństwa jeszcze nie dojrzał, skoro ryzykuje w ten sposób na dzień przed ślubem z pełną świadomością, że może stać się coś więcej... BTW on pewnie byłby wielce zniesmaczony myślą, że narzeczona poszła sobie na występ chippendalesów...
"lepiej tak niz mial by mnie zdradzac po slubie"?? ślub to tylko papierek, a zdrada jest zdradą. ludzie całe życie mogą żyć bez ślubu ale jakaś wierność musi być w związku, nieważne czy przed czy po ślubie
Ideą Demotywatorów jest wymyślanie swoich podpisów, a nie kopiowanie ich z JM, czy FB. Ludzie, trochę kreatywności..
Ja myślałem że on będzie obrazy jadł i dostanie za to majtki :P
Jak słyszę książę, księżniczka to mi się niedobrze robi ;/. Dla mnie to zwykły frajer, nie ożeniłby się ze zwykłą dziewczyną, tylko z taką, której tatuś miał kupę szmalu. Dobrze, że królestwo już dawno się u nas skończyło, bo to pogarda dla człowieczeństwa i wywyższanie za nic jednostki.
Sliver1 ja jednak mysle, ze w zwiazku najwazniejsze jest zaufanie. Jesli nie ufasz swojemu przyszlemu mezowi na tyle by pozwolic mu na taki wieczor, to czy oby napewno chcecie byc ze soba do konca zycia? Skad wiesz czy nie zdradzil by cie po slubie a nic by ci o tym nie powiedzial? Ja uwazam ze niema nic bardziej obrzydliwego niz kiedy oklamuje sie ukochana osobe. Osobiscie jestem bardzo ufna w stosunku do osob ktore kocham, pewnie sie na tym nie raz przejade ale trudno, ja zaufala bym swojemu nazeczonemu tak jak on powinnien zaufac mnie, nie powinnismy sie za bardzo ograniczac bo sie udusimy a to zabije zwiazek.
Hehe no tak się składa, że jeszcze narzeczonego nie mam :P ale szczerze mówiąc nie mogłabym spokojnie usiedzieć z myślą że mój facet podnieca się właśnie widokiem innej, półnagiej laski. Prawda jest taka, że mężczyźni są wzrokowcami i w takim momencie nie myślą pewnie o ukochanej tylko o tym co im właśnie wylądowało przed nosem :/ masz swoje zdanie- szanuję to, bo są ludzie którzy są w stanie komuś naprawdę zaufać, ale u mnie jest z tym trudno (niemiłe doświadczenia). A zaufanie wcale nie musi się równać temu, by odwiedzał takie kluby- z szacunku do mnie, mógł się naoglądać jak był wolny :) ja będąc wolna chętnie wybrałabym się do klubu z męskim striptizem, ale będąc w poważnym związku, ba, dzień przed ślubem nie poszłabym z szacunku do mojego ukochanego i do jego uczuć, choćby się zapierał że mogę i go tym nie zranię (co innego może mówić przecież, co innego czuć). Zresztą też wypuszczenie go na taką zabawę nie jest gwarancją, że nie zdradzi po ślubie. Pozdrawiam :)
Mój facet na pewno nie będzie miał tancerek na wieczorze kawalerskim. wystarczy, że zaproponuję wzamian chipendalesów na swój wieczór panieński - zesrałby się z zazdrości. Poza tym miłe jest, kiedy facet szczerze kocha swoją dziewczynę i nie ma ochoty patrzeć na inne. Tak, zdarza się to niezmiernie rzadko, ale się zdarza.Niektórzy twierdzą, że "prawdziwy facet" musi zaliczać kluby ze streapteasem, jednak uważam, że oglądanie rozbierającej się erotycznie dziewczyny (i może jeszcze macanie jej) jest zdradą. I jak facetowi się wydaje że powinien oglądac gołe laski to niech sobie wyobrazi swoją dziewczynę pośród koksów w stringach. :)
poważny człowiek nie bedzie chciał sie patrzeć na jakieś gołe babe, bez przesady. ja jak jestem wolna to może i bym popatrzyła na panienki, ale jak mam dziewczyne to nawet nie mam ochote oglądać innych, serio :) jedna ukochana mi wystarczy, myśle że takie podejście jest prawidłowe, i jeżeli miałabym ochote pogapić sie na inne laski to oznaczałoby że w moim związku sie zaczyna źle dziać
Ok, mała uwaga - istotą żartu jest fakt płacenia przez Williama portretami babki za "wstydliwe", z braku lepszego określenia, zakupy. Nie wieczór kawalerski, nie striptizerki itd. W przypadku dowcipu typu "przychodzi baba do lekarza.." też zastanawiacie się czy baba ma opłacone składki zdrowotne?
Tak, to tez jest zapewne kwestia doswiadczen, ja raczej nie miala bym problemu aby zaufac, co faktyczne gwarancji na to ze nie zdradzi nie daje. Po prostu jednak naogladalam sie zwiazku mojego przyjaciela, i doszlam do wniosku ze takie ograniczanie sie i zabranianie ludzia pewnych rzeczy strasznie meczy i niszczy. Po za tym wieczor kawalerski zawsze rownal mi sie z kolegami, alkocholem i striptizerka :) Jednak osobiscie nie uzadzala bym takiej imprezki dzien przed slubem a raczej moze z tydzien przed :) Przed slubem jest duzo roboty, no i trzeba byc przytomnym a nie na kacu... Wydaje mi sie jednak ze jezeli ludzie naprawde sie kochaja, i maja przyzwoitych znajomych ktorzy nie napedzaja naszego ukochanego do dajmy na to zdrady, to puscila bym go na taka impreze jak i sama razem z przyjaciolkami wyskoczyla bym na jakas fajna impreze. Ale oczywiscie kazdy ma swoje zdanie i swoje poglady. Pozdrawiam :)
O widzisz, już zaczynamy się zgadzać :) ja też nie miałabym nic przeciwko, żeby facet poszedł sobie na imprezę z kumplami się napić, ale bez dodatkowych atrakcji typu panie lekkich obyczajów ;) i takiej rozrywki przed ślubem z przyjaciółkami też bym sobie nie odmówiła :) oczywiście jak mówisz, trochę wcześniej bo jednak kac, podpuchnięte oczy i inne dolegliwości nie zrobią z nas królowych tego pięknego dnia, a wręcz przeciwnie ;D a co do Twojego przyjaciela- cóż... skoro tak go to męczy to po co się wiązał na stałe? Zresztą, nie ma co się wzorować na innych ludziach tylko patrzeć na swój związek- małżeństwo z prawdziwego zdarzenia już samo w sobie jest pewnym ograniczeniem i dojrzali ludzie podejmując taką decyzję powinni mieć świadomość, że już nie będzie tak jak wcześniej. Ja bym zasugerowała partnerowi, że nie jest mile widziane by bawił się w ten sposób, jeśli go to zbulwersuje, to nie ma co się łudzić, że będzie wierny w 100% no i tym samym udane życie z nim jest mało prawdopodobne. Osoba kochająca szczerze nie będzie odczuwała niewoli, a wręcz przeciwnie- wiem, bo jak kocham to sama sobie nakładam te słodkie kajdanki ;) Pozdrawiam jeszcze raz!
ale dlaczego mówicie o tym przed ślubem, a po ślubie to już nie wyskoczysz sobie z przyjaciółkami? albo facetowi nie pozwolisz wyjść? wszystko trzeba robić kiedy najdzie ochota a nie że musze iść na impreze właśnie dzisiaj bo jutro ślub.
disigno my oczywiscie zdajemy sobie z tego sprawe, iz w democie nie chodzi ani o kawalerski ani o striptizerki :) Ja po prostu zauwazylam reakcje dziewczyn i wdalam sie w dyskusje, tak juz mam ze jak mnie cos zaciekawi to lubie o tym podyskutowac, pozdrawiam :)
Powinien kaske na Euro w kantorze wymienić i sumienie czyste :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 marca 2011 o 11:55
Jak najbardziej jakas imprezka musi byc, a czy beda atrakcje, coz, duzo zalezy tez od czlowieka :) Osobiscie nie podnosila bym wiekszego sprzeciwu, aczkolwiek racje musze ci przyznac ze sami zakladamy sobie te kajdanki i czesto jest nam tak dobrze, ale oczywiscie wszystko z umiarem, nadmeierne ograniczenia z biegem czasu zaczna nas uwierac. Co do mojego przyjaciela...hym, z nim jest ciezko, czemu sie wiazal? Bo tak strasznie ja kocha...nie jestem tylko w stu procentach pewna czy ona rownie mocno kocha jego, ale coz, slubu jeszcze z nia nie bierze, moze sie wszytko ulozy.
Ja rowniez ponownie pozdrawaim :)
Wiesz, ja wychodzę z takiego założenia- skoro bierzesz ślub, składasz przysięgę (a każdy wie jak ona brzmi) to masz świadomość, że to ograniczenie na całe życie, wiesz, że z czasem może się to zmienić, ale mimo to się decydujesz. Jak nie chcesz ryzykować, żyjesz na kocią łapę i w razie czego jest mniej komplikacji (nie mówię, że zmniejsza to ból emocjonalny, chodzi o sprawy formalne typu rozwód). Teraz jak już poruszyłyśmy ten temat, to naprawdę jestem pełna podziwu dla osób, które mają 80 lat i wciąż patrzą na siebie z taką czułością, wciąż chodzą za rękę i uczucie jest wciąż silne jak na początku. A co do ograniczeń jeszcze- ja bym się bała, że jak dostanie palca, to potem będzie chciał całą rękę... I nie mówię, że to nie działa w dwie strony, bo i kobitki też zdradzają. Pozdrawiam :)
ja bym tak mogła z jedną oobą do 80tki, szkoda że pewnie na taką nie trafie :P ludzie za bardzo sie poddają takim chwilopwym zachciankom , że "o jaka fajna laska, przeleciałabym ją", a jak sie z kimś jest to jest nasz wybór czy chcemy kochać daną osobe czy nie, i można tak sobie kochać do 80tki, tylko niestety mało osób jest na tyle mądrych żeby to zrozumieć i zmieniają tych partnerów i ich ranią i w ogóle :P szukają ideałów i nie potrafią sie dogadać kiedy w związku zaczynają sie problemy tylko wolą uciekać, chcialabym trafić na takiego człowieka jak ja któemu by zależalo i jakby był jakiś problem to razem rozwiązać i dalej być ze sobą :P
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 marca 2011 o 15:45
Co do slubu, to mysle tak samo jak ty, rowiniez podziwiam te starsze osboby ktore wciaz potrafia sie tak kochac. Ale kiedys faktycznie byl inny swiat, inni ludzie, potrafili zmagac sie z problemami, nie odchodzili od siebie z byle powodu i to umacnialo zwiazek, teraz latwiej jest odejsc i zwiazac sie na nowo. Bo na poczatku zawsze jest magia, pozniej ona opada pojawia sie zeczywistosc, pojawiaja sie problemy, ale sztuka jest je przezwyciezyc. Sama nie wyobrazam sobie sie rozwodzic. Jestem raczej tradycjonalistka w tych sprawach, jak brac slub to jeden na cale zycie :)
Co do tych ograniczen to masz troche racjy, jak sie na cos pozwala to trzeba miec swiadomosc ze bedzie chcial wiecej, i tu lezy najwiekszy problem. Utrzymac to wszystko tak by sie nie zmeczyc soba, ograniczeniami, by sie po prostu nie udusic, a jednoczesnie nie oddalic sie od siebie i nie zaczac zyc obok siebie zamiast razem ze soba :) Cos na coraz trudniejsze tematy schodzimy :)
Haha no a zaczęło się od księcia Williama :) a bo to temat rzeka jest, można dyskutować i dyskutować... No tak, dzisiejsze czasy trochę wypaczają wizję udanego związku, znieczulają na pewne sprawy, ale nie można uogólniać też, że nasze czasy są strasznie złe w porównaniu do lat wcześniejszych, bo czarne owce zawsze były i pewnie będą ;) a prawdziwa miłość moim skromnym romantycznym zdaniem jest ponadczasowa i nie zmieni jej ani czas, ani ludzie- bo czujemy ją wciąż tak samo, tylko więcej rzeczy nas teraz rozprasza :)
Ja jestem ostatnia do uogulniania :) Zawsze uwazalam ze wszedzie znajdzie sie ktos dobry i ktos zly, a nasze czasy, coz sa calekiem fajne, ciezko stwierdzic kiedy tak naprawde bylo lepiej bo kazde pokolenie ma co wspominac, i zawsze beda to dobre jak i zle rzeczy. Ale niestety faktem jest jestesmy znieczuleni na pewne sprawy. Chociazby media juz nas znieczulaja i to pod kazdym wzgledem ale aby trzymac sie zwiazkow. To chociazby filmy, seriale, wpajaja juz nam pewien schemat. Wielka milosc, problemy, rozstanie, a jesli mamy do czynienia z filmem romantycznym to i jest wielki powrot. Ale to tam naogladamy sie zdrady, rozstan, ludzi ktorzy zamiast walczyc o swoj zwiazek poddaja sie, rezygnuja, bo ''tak jest lepiej''. Ale milosc (jesli w nia wierzyc, ja wierze, chodz czasami odnosze wrazenie ze to tylko jedno wielkie zauroczenie po ktorym nastepuje przyzwyczajenie, to jednak wierze, za ta prawdziwa wielka milosc istnieje) to jest cos ponadczasowego :)
otóż to! piwo dla Ciebie! :)
Jedyny plus z tego ślubu to taki ze bedzie dzien wolny : D
Chciałbym, żeby striptizerki przyjmowały w rozliczeniu za swoje usługi portrety mojej babci - skaner, drukarka i impreza co wieczór:)
wystarczy ze płaci babcia w sklepie ;P
zaplaci poprostu dolarami
Lepiej tak, niz mialby wsadzac zdjecia striptizerek za stringi babci...
Jak byś chciał wiedzieć to te funty co ty przestawiłeś to są stare funty na nowych nie ma już podobizny królowej elżbiety :)
Ach, chyba gdzieś to widziałam..
No ale [+] ;)
ojj tam będzie płacił w euro ;))
drobne się posypią
Nie musi wkładać żadnych wizerunków wystarczy że włoży...dolara:)
Po co tancerce stringi?
wymieni na Euro ;D
Wyobraź sobie jak się czuje jak wsuwa koks w nosa
wszystko pięknie ładnie tylko ale takie zrzynanie jest żałosne. joemonster się kłania
Ja tam zawsze wkladam zdjecie babci za stringi strpitizerek
Demot fajny.
Uważam jednak, że zamiast "portret" bardziej pasowałoby słowo podobizna :)
Wsuwać to on będzie co innego...On nie będzie płacic im do ręki to pewnie zrobi ktoś inny za niego,on nie idzie po prostu do baru,nie podchodzi do lady i nie kupuje piwa podajac pieniadze barmanowie,on bawi sie w prywatych rezydencjach gdzie wali sie łiskacze i najlepszy koks...
PS:Jego babaci bym mógł wsunąc...
Joemonster.org konkretnie eropak. Żenada, kpina. Robisz oborę z porządnej stajni....
hah no świetne , ale pewnie nie jeden rodzaj gotówki posiada więc nie bd musiał tej powyższej czynności wykonywać he he :D
Peder tUTAJ !!!!!!
chyba ze bedzie placil euro albo dolarami :D
On na wieczorze kawalerskim będzie popijać herbate.
w tym przypadku bedzie musial ja potraktowac po krolewsku i obsypac ja zlotem.
A z drugiej strony...i tak bylyby z pewnie Bulgarii, bo na Brytyjke za duzy skandal... wiec moglby zaplacic jej w dolcach..
ESKA RULEZ :] TEŻ SŁUCHAŁEM RANO:P
Bardzo bym nie chciała, żeby przed moim ukochanym jakaś panienka machała tyłkiem i nietylko:) Zaufanie do niego mam, ale nie do końca do jego kolegów:) i do alkoholu, który w taki dzień raczej na pewno się poleję, więc wolałabym żeby tancereczek nie było, po co kusić. Ale to tak naprawdę nawet nie zależy od samego zainteresowanego, tylko od osób towarzyszących, nieprawdaż?
przynajmniej jest źródło z joemonstera, ale racja - to już się nudne robi...
przynajmniej babcia będzie miała rozrywkę : P xd
Pewnie bedzie Euro płacił.Wygodniej dla niego i babcia nie bedzie urażona.
O jejku to za płaci euro/dolarami,bez sensu demot - !
A nie może po prostu wziąć EURO lub Dolarów???
Ja się wcale nie czepiam, ale było to na bashu....
kupić dollary;>
chcesz demota, zajrzyj na JM i coś skopiuj [-]
Dlatego będzie wsadzać sztabki złota;P
Tia... nie ty jeden masz newsletter z joemonstera
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 marca 2011 o 21:43
zaplaci karta ;>
Może bedzie tez wkladac inne klejnoty...;)
Niech płaci im w Euro :P
No bez przesady. Co za mężczyzna chodzi w wieczór kawalerski oglądać gołą dupę?
No chyba, że jakaś niedowartościowana ciota.
Ale rozumiem przesłanie demota wiec ok.
Jak zwijał je w rulon i wkładał do nosa to mu nie przeszkadzało. Teraz pewnie też nie będzie
kozak