Chociaż Famicom? A czym jest Famicom? Przecież to oryginalny NES od Nintendo na rynek azjatycki. :) Na dodatek w typowo japońskiej budzie, więc to chyba większa gratka od oryginalnego NESa. :)
Wydawało mi się, że famicomy były bardziej popularne. Moja pierwsza konsola to właśnie Famicom był. ale głownie chodziło mi o to, że pegazusy to była podróbka NESa którą zasypywali rynek polski.
@fenix552: po naciśnięciu przycisku na chwilę zamiast grafiki pojawiał się biały prostokąt na czarnym tle w miejscu celów. W pistolecie jest fotodioda z soczewką, więc w odpowiednim momencie procesor konsoli wysyłał sygnał do pistoletu, żeby odczytać jaki sygnał odczytuje sensor.
@EtromidA to ma być PODRÓBA? czy wgl było coś takiego jak ORYGINALNY PEGASUS?! TOŻ TO ORYGINALNY NES od Nintendo, ale chyba nie na rynek europejski. ale takie były. a pegasus to chińskie gówno które się co chwile psuło i którym Polskę zalewano :F chociaż i tak granie na tym było o wiele bardziej epickie niż te wszystkie dzisiejsze crysisy i CODy, chociaż im też nie można odmówić klimatu. ale pewnie jest tak jak z tym demotem o Frugo, tak naprawdę tęsknimy za dzieciństwem i tym klimatem... no cóż, to se ne vrati :(
Pistolet działał w ten sposób że wysyłał promieniowanie podczerwone i ekran na krótki okres czasu robił się cały biały natomiast kaczka robiła się czarnym punkcikiem i jeśli trafiłeś w nią pistoletem to trafiałeś:) pozdrawiam
Coś pięknego pamiętam ten model pegazusa kiedyś to były czasy jeżeli się go chcesz pozbyć napisz chętnie kupię bo jeszcze gdzieś w garażu mam do niego dyskietki :P
@oftza - niestety nie planuje się go pozbyć, poniewaz ma dla mnie wartość sentymentalną. Lecz jeżeli jestes zainteresowana kupnem pegazusa to jest wiele portali usługowo-handlowych, przez które możesz kupic ten produkt. Nie będę podawał nazw tych stron, bo nie chce reklamować.
Ten chiński sprzęt zawsze szybko się psuł. Jak mój się zepsuł po 2 latach, to powiedziałem tacie, żeby dał do naprawy. A on odpowiedział, że nie opłaca się naprawiać tego badziewia, lepiej kupić nowy za 200 złotych na targowisku :) Ach to były czasy.
Czołgi są zajebiste. Chyba najlepiej się gra na 2 graczy. "Orzełek nie ma stalówki, idę go bronic a ty zbieraj bonusy", "teraz ja biorę gwiadkę", "życie, bierz szybko, a ja cię osłaniam". To były czasy. Swoją drogą wytrzymalsze były 6 przyciskowe pady.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 marca 2011 o 14:11
Aaa u mnie na honorowym miejscu, na widoku, w kartoniku, zawsze gotowy do użycia :D btw: ma ktoś do oddania niepotrzebną już dyskietkę z Contrą? Tylko tego mi brakuje... :]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 marca 2011 o 13:45
to jest o niebo lepsze od tych wszystkich pcp i jakichś playstation :) może i prymitywne, ale pamiętam, gdy z rodzeństwem zabijaliśmy kaczki albo w mario graliśmy, albo w jakiegoś tenisa lub czołgi, albo zabijaki. kurde, tak mi tego brakuje, niestety sprzedał u nas ktoś to i nie mamy, a chętnie bym pograła.
Haha i koło dżojstika leżała taśma izolacyjna i tylko się kleiło, żeby jeszcze z 2tygodnie pochodził... a jak już po 5razie nie dało się przykleić to na bazar i za 10 nowy ;)
Jestem rocznik '99 czyli chyba jednak młodsze pokolenie, a jednak dzieciństwo spędziłam na pegazie :) Mario, pokemony, kaczki, strzelanie do dysków i wiele wiele innych!!! Nie rozumiem dzieci z mojego pokolenia, chyba dobrze, że mam starszego brata :D
ehh to były czasy ;) ja mam jeszcze mojego starego pegazusa nie pamiętam nawet ile razy go z bratem naprawiałem, lutowałem... Pół miejscowości do mnie się schodziło by w to pograć;) a ojciec zawsze w tetrisa z sąsiadem całymi nocami ehh... jeszcze mam chyba nawet identyczny model gdzieś na strychu. A dysketek to mam full reklamówkę ;] złota czwórka i takie tam:)
Ja mam Contrę! I wiele innych. Co prawda zasilacz nie jest oryginalny, pady nie w pełni działają, a raz nawet wymieniałem regulator napięcia w nim (bo nie miałem zasilacza 12V i podłączyłem 15V z drukarki :D) ale wciąż działa, średnio raz na pół roku-rok w coś pogrywam. Kilka miesięcy temu w kaczki i jakieś Looney Tunes z dziewczyną :D. A w podstawówce jaki to bajer był...
PEGASUS to kapitalna sprawa! :D niedawno znalazłem swojego gdzieś w piwnicy, razem ze wszystkimi grami i pistoletem :D Zaprosiłem kumpli do siebie i graliśmy prawie całą noc popijając wódeczke :D Dawno już nie czułem takiej radochy ;]
Pamiętam że ten model posiadał wkręcaną antenkę i obraz można było przesyłać do TV za pomocą fal radiowych. Nie raz się oglądało jak kumpel za ściany pykał w Mario :D
Przypomniałeś mi czasy pykania w N64 :) Akurat Pegasusa miał tylko kolega (bardzo wczesne moje lata) a potem ja dostałem N64. Kurde... Żałuję, że 5 lat temu sprzedałem ;(
aa ostatnio tak właśnie stwierdziłam, że chyba zatęskniłam za tymi wszelkimi starymi dobrymi złomkami i w sumie bym sobie pograła w jakieś mario albo kaczki haha ;)
teraz to ja mario przechodze w 10 minut, a kiedys?? siedziało sie pół roku jak sie było małym zeby przejsc całe... ;] i ten zawód gdy pokonałes smoka, byłes z siebie dumny a okazało sie ze to nie prawdziwa ksiezniczka ;D
Mój też gdzieś jest , żebym tylko wiedziała gdzie . Wrócić do tych czasów kiedy ludzie zamiast siedzieć na demotach jechali w Mario :D
demot super wielki + !
prawdę mówiąc, niektóre gry z naszego kochanego Famiklona są lepsze niz niejedna dzisiejsza produkcja na pc czy konsole nowej generacji. Micro Machnies, Dizzy, Chip'n'Dale, Contra, Goal 3 czy Mario, pamietacie? Kawał historii oraz bezcennych wspomnien..
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 marca 2011 o 14:57
Cała złota 5 była godna uwagi. Pamiętam, że z niej nie ukończyłem jedynie Stuntmana. Goal3 i te wszystkie sportówki ze skośnookimi były zajebiste, ale Goal3 i hokey można było łatwo rozpykac atakując w bramkę po skosie.
a ja pamiętam, że jak chodziłam do podstawówki i pewnego dnia zachorowałam, to przychodził do mnie mój kolega z klasy (dodam,że niespecjalnie mnie lubił) z zeszytami i kiedy przepisywałam, on sobie grał na moim pegasusie...
Całe moje dzieciństwo do szkoły miałem na 12 to już od 8 grałem :D Contra,Double Dragon,Jakaś fifa i się grało i wiele innych gier.... Kaczor Donald,Myszka Micky,Lonney Tunes,Batman,Chip and Dail oj było tego troche ;d;d nie to co teraz
To weź podłącz i graj, marnotrawstwo sprzętu. Ja tam gram tylko na Pegasusie, innych gier nie uznaję. A dzisiaj rano byłem bo cartridge na ryneczku :).
Pamiętam jak kiedyś na urodziny dostałem kilkanaście gier do tej pięknej konsoli i co 5 minut latałem do sklepu wymieniac, bo zawsze jedna nie działała ;d Wymieniłem i znowu ;D Albo kolega miał jednego pada "zdartego" i te przyciski były takie metalowe i czasami to nawet krew na kciuku jak się dłużej grało ;)
Hahaha, mnie jeszcze zostało pudło od Pegasusa, ale nie mam już ani jednego katridżu, pada, ani pistoletu T^T
To była rozrywka jak się z ojcem siedziało przed telewizorem w święta xD
ja tez kuupie!!!!!!!!!!!!!! miałam nintendo SNES ale się zepsuło:( było zajebiste choc miałam tylko myszkę mikey, mario i jeszcze jedna ale nie pamietam...
Ten Pegasus to jest nówka sztuka, można takie kupić na allegro za 20zł. Demot widać że fake, ktoś kupił sobie nowy egzemplarz i udaje że go wygrzebał z szafy.
kuurde.. wzięło mi się na wspomnienia teraz ;p mario, tabletki, czołgi, cyrk, myszka miki itp. teraz żałuję, że wywaliłam to :/ pamiętam nawet jak moja mama po nocach w to grała ;D
mialem identyko i nawet chyba gdzies jest:) pamietam ze pady to sie sypaly w nich jak domki w Gruzji wiecej wydalem na kupowanie nowych kontrolerow niz na samego pegazusa:P
Ehhh.... Co ja bym oddał żeby znaleźć mojego starego Pegasusa i pograć sobie w Contre lub Mario... Szkoda że za 15 lat nikt nie będzie wiedział co to jest.
Tiaa... ja byłem jednym z ostatnich roczników, gdy była na to moda... Ja też miałem jakieś chińskie badziewie (taka klawiatura, przyciski przestały działać po 2 miesiącach), ale kontrolery były dobre, nigdy nie kupowałem nowych :D To były czasy. "Idziesz do mnie pograć?". "W Contrę we dwóch?". "No jasne". "To idziemy" :D Może było to jakieś 10 lat temu, ale tęsknię...
Oj grało się grało. Ale najbardziej demotywujące było w tym to, iż cały czas psuły się te piekielne joysticki, zawsze rodziców prosiłem zeby mi nowe kupowali :p a rozwalonych miałem chyba dziesiątki :)
Ehh jak padało na zewnątrz zawsze joystick w rękę i całe osiedle się zbierało żeby sobie pograć ;) To były czasy :) A tera to w takie gierki można na komórce pograć ale to już nie jest to samo...
Ach ten wspomnien czar!!! Zalogowalem sie specjalnie zeby cos dorzucic od siebie. Nakrecilem sie starsznie. Chyba wyjme swoj sprzet spod lozka i cos odpale ze swojej kolekcji. Ile to juz lat minelo?
Klimatyczna rzecz :) Wysiadające pady, płonące zasilacze i wymiana kartridżów na bazarku. Kartridże (nazywane "dyskietkami") miały to do siebie, że kusiły naklejkami przedstawiającymi cuda-niewidy. Człowiek kupował (majątek - cała dycha polskich nowych) albo wymieniał, przychodził do domu, a tu kolejne 99999 in 1. :) Dobrze to pamiętam: jakaś rodzinna impreza, pełno dzieciaków i konsola w ruchu do późnych godzin nocnych. Co jakiś czas trzeba było pomacać zasilacz, a w przypadku stwierdzenia zbyt wysokiej temperatury padało magiczne "Ej, czekajcie, trzeba wyłączyć na chwilę, gorący jest" :) Pomimo, że machina awaryjna, a na bazarkach oszukiwano na potęgę to jednak Pegasus & sto milionów innych klonów to było coś...
Ahh zagrałabym sobie jeszcze, ale mam popsute joysticki ;) Zresztą one ciągle się psuły i trzeba je było dokupywać ;D ale to było coś ;) Potem przyszło Play station a teraz już nie ma czasu na granie ;)
No taaaak, znów placzecie za czasami dzieciństwa, za graniem w Mario, ale nikt nie pomyśli żeby kupić Wii, albo DSa, albo teraz 3DSa żeby popykać w nowe gry z Mario, Donkey Kongiem, Kirbym, Metroida, Punch Out itp.
z kumplem przy browarze popierdzielamy zawsze w tanki:D ostatnio doszliśmy do 42 poziomu bez game over:D tylko na 42 levelu nam orzełka zaje*ali:( ps3 i xbox sux:D pegazy górą:D
Senor, czy planujesz się go pozbyć? Bo szukam prezentu dla swojego chłopa :)
to jest chiński szajs :P NES czy chociaż Famicom to było by coś ;)
ludzkosc idzie do przodu, mam wyrzucic moje ps3 przez sentyment i uzywac pegasusa :P? to nie za starymi konsolami a za dziecinstwem tesknicie...
Chociaż Famicom? A czym jest Famicom? Przecież to oryginalny NES od Nintendo na rynek azjatycki. :) Na dodatek w typowo japońskiej budzie, więc to chyba większa gratka od oryginalnego NESa. :)
Wydawało mi się, że famicomy były bardziej popularne. Moja pierwsza konsola to właśnie Famicom był. ale głownie chodziło mi o to, że pegazusy to była podróbka NESa którą zasypywali rynek polski.
za 2 dychy na allegro kupisz:P
Zawsze mnie ciekawilo jak dzialal ten pistolet podczas gry w kaczki...
Ale Demotywujace ....
ja go biorę ;)
a mnie zawsze wk*rwiał śmiejący się pies, gdy strzelałem do kaczek w pegazusie :|
demot:O kur*a, Pegasus!:Myślałem, że wszystkie wylądowały w muzeach
i pewnie niedziałający :)
Miałem taki kiedyś, do dziś zostały te żółte kasetki z grami.
a mi sie do tej pory zdarza pegasusa odpalić, pograć w contre, w super robin hooda, czy w mario.
Na Allegro chodzą do pięciu dych. Sam mam zamiar kupić. Na kompa można ściągnąć emulator, ale to nie to samo
pamiętam ten lans jak wpadało całe osiedle pograć ;) stare dobre czasy ;) Mario wymiata !
+ bo miałem identyczny.
daj mi. z wielką chęcią pogram
@fenix552: po naciśnięciu przycisku na chwilę zamiast grafiki pojawiał się biały prostokąt na czarnym tle w miejscu celów. W pistolecie jest fotodioda z soczewką, więc w odpowiednim momencie procesor konsoli wysyłał sygnał do pistoletu, żeby odczytać jaki sygnał odczytuje sensor.
Przecież to jakaś podróba... Oryginalny Pegasus to było to. Mam jeszcze takiego w piwnicy :)
Wyjaśnienie dla feniksa552:
http://pokazywarka.pl/pistolet/
@EtromidA to ma być PODRÓBA? czy wgl było coś takiego jak ORYGINALNY PEGASUS?! TOŻ TO ORYGINALNY NES od Nintendo, ale chyba nie na rynek europejski. ale takie były. a pegasus to chińskie gówno które się co chwile psuło i którym Polskę zalewano :F chociaż i tak granie na tym było o wiele bardziej epickie niż te wszystkie dzisiejsze crysisy i CODy, chociaż im też nie można odmówić klimatu. ale pewnie jest tak jak z tym demotem o Frugo, tak naprawdę tęsknimy za dzieciństwem i tym klimatem... no cóż, to se ne vrati :(
Komentarz usunięty
Pistolet działał w ten sposób że wysyłał promieniowanie podczerwone i ekran na krótki okres czasu robił się cały biały natomiast kaczka robiła się czarnym punkcikiem i jeśli trafiłeś w nią pistoletem to trafiałeś:) pozdrawiam
Coś pięknego pamiętam ten model pegazusa kiedyś to były czasy jeżeli się go chcesz pozbyć napisz chętnie kupię bo jeszcze gdzieś w garażu mam do niego dyskietki :P
CHĘTNIE ODKUPIE!!!!
:D
hihi
Pamietam to
Pegazus :D dzieciństwo i Disco Relax :PP nie ma to jak 90'te lata :D
Człowieku, gdzie mieszkasz?! Chętnie bym pograła :D tak tęsknię za czasami kiedy to po śniadaniu grywałam z rodzicami.. ehh..
Ja bym ci sprzedała, ale mi stara wyrzuciła. Przypomniały mi się dawne czasy jak grałam na tym szajsie. Ach, co to za czasy.
@oftza - niestety nie planuje się go pozbyć, poniewaz ma dla mnie wartość sentymentalną. Lecz jeżeli jestes zainteresowana kupnem pegazusa to jest wiele portali usługowo-handlowych, przez które możesz kupic ten produkt. Nie będę podawał nazw tych stron, bo nie chce reklamować.
jakie strony to na pierwszym lepszym rynku czy bazarze maja xD
aż się wzruszyłam myśląc że mój leży sobie gdzieś na strychu... ;(
@bochenek - wiem, znam, ale rzadko się trafia terminator z całym osprzętem - mamy jednego ale z dorabianym zasilaczem.
Mój się zepsuł w 1999 roku :(
Ten chiński sprzęt zawsze szybko się psuł. Jak mój się zepsuł po 2 latach, to powiedziałem tacie, żeby dał do naprawy. A on odpowiedział, że nie opłaca się naprawiać tego badziewia, lepiej kupić nowy za 200 złotych na targowisku :) Ach to były czasy.
Też miałem terminatora :)
Stare dobre czasy kiedy zapraszało się kolegów żeby pograć na dwóch w Mario ;)
Nie lubiłem grać na dwoch w mario bo dlugo sie czekało az tamten "skasuje" ;D ale czołgi to bylo cos;D "pozycz zycie..mam tylko jedno" ;D
Czołgi są zajebiste. Chyba najlepiej się gra na 2 graczy. "Orzełek nie ma stalówki, idę go bronic a ty zbieraj bonusy", "teraz ja biorę gwiadkę", "życie, bierz szybko, a ja cię osłaniam". To były czasy. Swoją drogą wytrzymalsze były 6 przyciskowe pady.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2011 o 14:11
"życie!!, nie zabijaj czerwonego" ;). Czołgi i Mario WYGRYWAJĄ.
mateuszch1991 jak to pożycz.
ja jak nieraz na emulatorze gram z bratem to on bez pytania mi życie bierze, wystarczy że wciśnie guzik
u mnie też dalej leży .. :D
Aaa u mnie na honorowym miejscu, na widoku, w kartoniku, zawsze gotowy do użycia :D btw: ma ktoś do oddania niepotrzebną już dyskietkę z Contrą? Tylko tego mi brakuje... :]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2011 o 13:45
ja mam , ale niestety nie oddam 168 in 1 ahh :D gram na nim codziennie
piekna rzecz ;)
Mój się roz*ebał, tylko dlatego leży zakurzony i nikomu niepotrzebny. Już parę razy chciało mi sie do niego wrócić.
Ja ostatnio probowałem go odpalić i nie wiedziałem jak ;]
Jak można nie umieć odpalic pegazusa?? Wbijasz kasete, reset i jedziem :D
to jest o niebo lepsze od tych wszystkich pcp i jakichś playstation :) może i prymitywne, ale pamiętam, gdy z rodzeństwem zabijaliśmy kaczki albo w mario graliśmy, albo w jakiegoś tenisa lub czołgi, albo zabijaki. kurde, tak mi tego brakuje, niestety sprzedał u nas ktoś to i nie mamy, a chętnie bym pograła.
możesz mi to sprzedać jak masz do tego dyskietki jakieś ; D
Pegazus, Saturn i jeszcze jakis byl... Ehhh, piekne czasy ^^ Dziekuje za przypomnienie mlodosci ;)
Aż się łezka w oku kręci... Miałam ich chyba kilkanaście z targu od ruskich, bo co chwilę się psuły, ale to były jednak piękne czasy :)
ej dam ci paczke cukru za to
Ja też miałam co chwile nowy bo sie psuły non stop ;P
A jeden chyba działajacy gdzieś jeszcze leży ;P
A najlepsze bylo to , ze na dyskietkach ktore sie kupowało , zawsze byla niespodzianka ;))
Najlepszy to był dżojstik który przynajmniej raz w miesiącu się psuł. Nie wytrzymywał "przeciążeń". ;)
Piękne czasy. :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2011 o 13:45
Haha i koło dżojstika leżała taśma izolacyjna i tylko się kleiło, żeby jeszcze z 2tygodnie pochodził... a jak już po 5razie nie dało się przykleić to na bazar i za 10 nowy ;)
az sie lezka w oku kreci :D
mlodsze pokolenie tego nie stety nie pamieta juz
Jestem rocznik '99 czyli chyba jednak młodsze pokolenie, a jednak dzieciństwo spędziłam na pegazie :) Mario, pokemony, kaczki, strzelanie do dysków i wiele wiele innych!!! Nie rozumiem dzieci z mojego pokolenia, chyba dobrze, że mam starszego brata :D
Pegazus.. mieć go w tamtych czasach to było coś :) ciesze się, że należę do tego pokolenia :P
ja też się ciesze, że należe do tamtego pokolenia :)
Sprzedaj mi go !!!!!!!!!!
taaa, grało się w to aż się nie roz**erdoli... dobre czasy ;)))
łeska sie kręci jak sobie przypomne moją pierwszą grę telewizyjną :(:(
No i zrobiłeś mi chęć na granie :)
Już się zastanawiałem nad ponownym kupnem :)
ło jak bym zaciorał w mario albo contre :D
ehh to były czasy ;) ja mam jeszcze mojego starego pegazusa nie pamiętam nawet ile razy go z bratem naprawiałem, lutowałem... Pół miejscowości do mnie się schodziło by w to pograć;) a ojciec zawsze w tetrisa z sąsiadem całymi nocami ehh... jeszcze mam chyba nawet identyczny model gdzieś na strychu. A dysketek to mam full reklamówkę ;] złota czwórka i takie tam:)
Ja mam Contrę! I wiele innych. Co prawda zasilacz nie jest oryginalny, pady nie w pełni działają, a raz nawet wymieniałem regulator napięcia w nim (bo nie miałem zasilacza 12V i podłączyłem 15V z drukarki :D) ale wciąż działa, średnio raz na pół roku-rok w coś pogrywam. Kilka miesięcy temu w kaczki i jakieś Looney Tunes z dziewczyną :D. A w podstawówce jaki to bajer był...
PEGASUS to kapitalna sprawa! :D niedawno znalazłem swojego gdzieś w piwnicy, razem ze wszystkimi grami i pistoletem :D Zaprosiłem kumpli do siebie i graliśmy prawie całą noc popijając wódeczke :D Dawno już nie czułem takiej radochy ;]
mogę wam je gonić po 5 dych + przesyłka :d nowiutkie :>hee w każdym bądź z pudelkiem i "oryginalna " grą hee piszcie na priva
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2011 o 13:59
Wszyscy co miło wspominają czasy co grało się w takie gry ręka w górę :)
Komentarz usunięty
Ja jednak od czasu do czasu sobie wyciągnę starego poczciwego pegaza i pogram chwilkę w tanki albo contre
Mam taką samą gierkę i jeszcze działa :) do tej pory ze znajomymi grywamy w Mario albo Cyrk :D
Ja jak sobie kupiłem pierwszego pegasusa, bodajże w 1997 roku, to co dzień ktoś u mnie był ;p
Jak Tobie niepotrzebny to mi daj
... i piratów nie było ehh ;)
aż mi sie smutno zrobiło ;p i zatęskniłem za tymi godzinami z pegazusem :D:D
Zaraz u Ciebie jestem z Contrą!
z tym Nikomu Niepotrzebny troche przesadziłeś....
Szczerze to widziałem to na demotach ze 100 razy a nie wiem jak to sie nazywa :( wiem tylko ze to jakas gra telewizyjna chyba co sie do TV podpina
Pegasus
Pamiętam że ten model posiadał wkręcaną antenkę i obraz można było przesyłać do TV za pomocą fal radiowych. Nie raz się oglądało jak kumpel za ściany pykał w Mario :D
http://www.youtube.com/watch?v=pFlcqWQVVuU
Oftza, ciekawe czy Twój chłop zareaguje w podobny sposób...
http://www.youtube.com/watch?v=q6xH7OttLhE albo w taki... ;)
@pasta1902
Przypomniałeś mi czasy pykania w N64 :) Akurat Pegasusa miał tylko kolega (bardzo wczesne moje lata) a potem ja dostałem N64. Kurde... Żałuję, że 5 lat temu sprzedałem ;(
Ja nie moge to zdjęcie z mojej aukcji allegro jakieś pół roku temu :D Skąd to zdjęcie masz :D??
aa ostatnio tak właśnie stwierdziłam, że chyba zatęskniłam za tymi wszelkimi starymi dobrymi złomkami i w sumie bym sobie pograła w jakieś mario albo kaczki haha ;)
Kup se konsola kosztuje 30zł.
mam identycznego, dostałem go od mikołaja 14 lat temu i nadal działa ;D
Ostatnie 4 rundy w Mario podczas burzy, wtedy dowiedziałem się co to strach xD
teraz to ja mario przechodze w 10 minut, a kiedys?? siedziało sie pół roku jak sie było małym zeby przejsc całe... ;] i ten zawód gdy pokonałes smoka, byłes z siebie dumny a okazało sie ze to nie prawdziwa ksiezniczka ;D
ty hu...liganie poco to dodałeś. Płakać mi się chciało chociaz demot git
Nie zapomnę tej "konsoli". Full HD i grafika 3D się przy tym chowają =]
Gdyby mój Pegaz działał, nie wymieniłabym go na najnowsze PSP czy jakieś Wii za nic w świecie!!! Pegasus jest fuckin best ever! :D
a u mnie stoi koło telewizora i nawet za bardzo sie nie kurzy ;]
Mój też gdzieś jest , żebym tylko wiedziała gdzie . Wrócić do tych czasów kiedy ludzie zamiast siedzieć na demotach jechali w Mario :D
demot super wielki + !
Jak jest Ci nie potrzebna możesz mi ją posłać ;p
ehhhh wspomnienia powracaja:) Też miałem pegasusa-pamiętam te cardrigde na których było 999999999999 gier:P
Moja ulubiona gra to Tank 1990 i Contra:D
Chcesz to sprzedać? :P
prawdę mówiąc, niektóre gry z naszego kochanego Famiklona są lepsze niz niejedna dzisiejsza produkcja na pc czy konsole nowej generacji. Micro Machnies, Dizzy, Chip'n'Dale, Contra, Goal 3 czy Mario, pamietacie? Kawał historii oraz bezcennych wspomnien..
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2011 o 14:57
Cała złota 5 była godna uwagi. Pamiętam, że z niej nie ukończyłem jedynie Stuntmana. Goal3 i te wszystkie sportówki ze skośnookimi były zajebiste, ale Goal3 i hokey można było łatwo rozpykac atakując w bramkę po skosie.
a ja pamiętam, że jak chodziłam do podstawówki i pewnego dnia zachorowałam, to przychodził do mnie mój kolega z klasy (dodam,że niespecjalnie mnie lubił) z zeszytami i kiedy przepisywałam, on sobie grał na moim pegasusie...
heh... pozdrów kolegę ;) jak kiedyś byłem w podstawówce to wymienialiśmy się tymi kasetami z grami :D fajnie było ;)
Całe moje dzieciństwo do szkoły miałem na 12 to już od 8 grałem :D Contra,Double Dragon,Jakaś fifa i się grało i wiele innych gier.... Kaczor Donald,Myszka Micky,Lonney Tunes,Batman,Chip and Dail oj było tego troche ;d;d nie to co teraz
To weź podłącz i graj, marnotrawstwo sprzętu. Ja tam gram tylko na Pegasusie, innych gier nie uznaję. A dzisiaj rano byłem bo cartridge na ryneczku :).
tanki tanki :D nooo czolgi podkrecaly :D
Haha się rzucało dżojstikiem po ścianach jak się psuł, piękne czasy ;D i co miesiąc zasuwać trzeba było na bazar po nowy..
aż wywlokłem z piwnicy swojego ;D mario, tanki, kaczki, chip i dale ;D
bo nie obsługuje facebooka..
JA WALE! ja tak długo szukam takiej konsoli żeby gdzieś kupić że to szok XD teraz znowu jeszcze badziej chce ją kupić... lol. masakra XD
Pamiętam jak kiedyś na urodziny dostałem kilkanaście gier do tej pięknej konsoli i co 5 minut latałem do sklepu wymieniac, bo zawsze jedna nie działała ;d Wymieniłem i znowu ;D Albo kolega miał jednego pada "zdartego" i te przyciski były takie metalowe i czasami to nawet krew na kciuku jak się dłużej grało ;)
miałam takiego samego!
A ja ją posiadam sprawną, razem z czterdziestoma kartridżami.
az poczułem jego zapach !;))
moja tez gdzies jest i chyba taka sama
pamietam jak w MARIO na tym gralem
Staaaaaary, dzięki za przypomnienie, dokupuje joysticki (bo się zepsuły) i wyciągam z piwnicy. Mam ochotę postrzelać do kaczek z lightguna ;)
O jaaa.!! też chcę.!! Jejciuu pamiętne czasy.! Grałam z bratem ojojojojoooj fajnie było xdd
Mam mam mam:D i grałam nawet ostatnio w Mario xD
Jak dla mnie nic nie zastapi tego;)
Też miałam taki model konsoli :) wspomnienia ...
Bardzo pozytywnie +
A ja mam jeszcze w domu Commodorka 64.
Ja mam tylko miłe wspomnienia z gry na takim sprzęcie ;)
pograłbym sobie w Mario :D
Hahaha, mnie jeszcze zostało pudło od Pegasusa, ale nie mam już ani jednego katridżu, pada, ani pistoletu T^T
To była rozrywka jak się z ojcem siedziało przed telewizorem w święta xD
Albo jak przychodzili goście (zwłaszcza kuzyni) to nie było problemu "czym ich zabawić.". :D
pamiętam to! ;)
Przypomniałeś mi dzieciństwo, wtedy gry były na targu po 10zł i nie było problemu piractwa :D +
Jak Ci nie potrzebny to ja przygarnę:D
ja tez kuupie!!!!!!!!!!!!!! miałam nintendo SNES ale się zepsuło:( było zajebiste choc miałam tylko myszkę mikey, mario i jeszcze jedna ale nie pamietam...
Kurczę, jakiś czas temu chciałam podłączyć, ale najwyraźniej nowy zasilacz muszę kupić.. ;P
gdyby dało się zapisywać nadal by były popularne :)
heh . dokładnie takiego samego miałem .. aż łezka w oku się kręci ;]
kupie go :D:D
nie jedną noc zarwało się przy tym urządzeniu :)
Ten Pegasus to jest nówka sztuka, można takie kupić na allegro za 20zł. Demot widać że fake, ktoś kupił sobie nowy egzemplarz i udaje że go wygrzebał z szafy.
jakie 20 jak za 10 zeta można kupić ;d
można kupić, ale tak czy inaczej najlepiej cieszy własny stary Pegasus.
kuurde.. wzięło mi się na wspomnienia teraz ;p mario, tabletki, czołgi, cyrk, myszka miki itp. teraz żałuję, że wywaliłam to :/ pamiętam nawet jak moja mama po nocach w to grała ;D
demot:jeśli wiesz co to jest:to znaczy, że jesteś ostatnim pokoleniem bawiącym się na dworze
Dokładnie. To smutne,że niektóre dzieciaki nie wiedzą co to jest...
P.S. Pozdrawiam wszystkich, którzy grali na tym sprzęcie w Mario i Contrę ! :D
mialem identyko i nawet chyba gdzies jest:) pamietam ze pady to sie sypaly w nich jak domki w Gruzji wiecej wydalem na kupowanie nowych kontrolerow niz na samego pegazusa:P
kolejna konsola z sensorem ruchu move ;]
MIAŁEM IDENTYCZNY ;)
TO BYŁY CZASY...
Chętnie przygarnę !
Mam taką konsolete ! :D
ej jak ci zasilacz nie potrzebny to z checia od ciebie wezme ;p
zwielką radopścią bym sobie zagrał na TV(możecie mnie wyśmiac ale i tak to najlepsza maszyna do gier
yyyy.. żal
Ehhh.... Co ja bym oddał żeby znaleźć mojego starego Pegasusa i pograć sobie w Contre lub Mario... Szkoda że za 15 lat nikt nie będzie wiedział co to jest.
Atari VCS (znane też jako 2600) zostało wyprodukowane w 1977 roku. Zapewniam Cię, że wciąż są ludzie, którzy o tej konsolce pamiętają.
Tiaa... ja byłem jednym z ostatnich roczników, gdy była na to moda... Ja też miałem jakieś chińskie badziewie (taka klawiatura, przyciski przestały działać po 2 miesiącach), ale kontrolery były dobre, nigdy nie kupowałem nowych :D To były czasy. "Idziesz do mnie pograć?". "W Contrę we dwóch?". "No jasne". "To idziemy" :D Może było to jakieś 10 lat temu, ale tęsknię...
ehh, stare dobre czasy :)
słabe..., chociaż wiem, co to jest :) no cóż, życie mknie do przodu. a jak sobie pomyślę, że na tym grałam, to mi aż wstyd
podróbka podróbki podróbki pegasusa :P
Oryginalny PEGASUS http://i2.pinger.pl/pgr178/beeb7ad2001dc0994d73cbc6/Pegasus.jpg to był sprzęt nie do zajechania a takie jak na obrazku wykończyłem 2 :E
Można sobie ściągnąć emulatory oraz gry do NES'a, Amigi itp. i poczuć ten stary dobry klimat ;]
To nie to samo jak na prawdziwym pegasusie annblo Nesie
Też mam pegazusa i jeszcze śmiga:) Mój chrześniak nie może nie zagrać jak jest u mine
Z chęcią przyjmę
Miałem takiego samego :) pewnie jeszcze gdzieś leży, eh to były czasy :P
Ah i się rozmarzyłam.. Grywałam całymi dniami z bratem.. ;D
Pamiętam jak się zacinał.. To były czasy ;))
Dizzy Adventure ♥
chetnie~kupie
tęsknię za tym!
pamiętam te czasy
grało sie całymi dniami i godzinami
ojeeej, pamiętam jak w to grałam :d
Oj grało się grało. Ale najbardziej demotywujące było w tym to, iż cały czas psuły się te piekielne joysticki, zawsze rodziców prosiłem zeby mi nowe kupowali :p a rozwalonych miałem chyba dziesiątki :)
Ehh jak padało na zewnątrz zawsze joystick w rękę i całe osiedle się zbierało żeby sobie pograć ;) To były czasy :) A tera to w takie gierki można na komórce pograć ale to już nie jest to samo...
+ dalej trzymam go w domu bo brat sie nim bawi :P
Chyba najlepszy kartridż na tą konsolę -> http://allegro.pl/zlota-piatka-gold-5-oryginal-pegasus-i1514502870.html
:)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2011 o 19:00
Ja mam zamiar sobie kupić Pegasusa :)
Blogie dziecinstwo!
To dopiero byla konsola..!
he he To były czasy ;] ;] a nie to co teraz..
U mnie w mieście na bazarku ta konsola w takiej obudowie była sprzedawana pod nazwą "Terminator" :P
jeśli to faktycznie Twój to jest w super stanie;p
ojej, to były piekne czasy:)
" leży sobie zakurzony i niepotrzebny " ... jak ktoś ma problem z tym to z chęcią przyjmę każdą ilość tych "gratów".
Ach ten wspomnien czar!!! Zalogowalem sie specjalnie zeby cos dorzucic od siebie. Nakrecilem sie starsznie. Chyba wyjme swoj sprzet spod lozka i cos odpale ze swojej kolekcji. Ile to juz lat minelo?
Klimatyczna rzecz :) Wysiadające pady, płonące zasilacze i wymiana kartridżów na bazarku. Kartridże (nazywane "dyskietkami") miały to do siebie, że kusiły naklejkami przedstawiającymi cuda-niewidy. Człowiek kupował (majątek - cała dycha polskich nowych) albo wymieniał, przychodził do domu, a tu kolejne 99999 in 1. :) Dobrze to pamiętam: jakaś rodzinna impreza, pełno dzieciaków i konsola w ruchu do późnych godzin nocnych. Co jakiś czas trzeba było pomacać zasilacz, a w przypadku stwierdzenia zbyt wysokiej temperatury padało magiczne "Ej, czekajcie, trzeba wyłączyć na chwilę, gorący jest" :) Pomimo, że machina awaryjna, a na bazarkach oszukiwano na potęgę to jednak Pegasus & sto milionów innych klonów to było coś...
gdzie Ty mieszkasz ze 10 płaciłeś ?! u mnie na bazarku po 6 zł było ;)
miałam identyczny.. wspomnienia wróciły.
Ahh zagrałabym sobie jeszcze, ale mam popsute joysticki ;) Zresztą one ciągle się psuły i trzeba je było dokupywać ;D ale to było coś ;) Potem przyszło Play station a teraz już nie ma czasu na granie ;)
Aż ogarnęła mnie chęć zgrania w Mario : )
miałem identycznego !:D
w contre lub w tanki by przykąsił
kupie sprawnego pegasusa
miałam taki sam:)
fajnie się grało bardzo przyjemnie:)
No taaaak, znów placzecie za czasami dzieciństwa, za graniem w Mario, ale nikt nie pomyśli żeby kupić Wii, albo DSa, albo teraz 3DSa żeby popykać w nowe gry z Mario, Donkey Kongiem, Kirbym, Metroida, Punch Out itp.
A mi się dawno zepsuł, tylko kilka dyskietek zostało :(
tęsknie za tymi czasami kiedy każda sobota była dniem pegazusa i kanapek z nutellą .
Na ALLEGRO z nim!
bardziej od pegazusa chce tylko zobaczyć (po raz kolejny[żeby nie było!]) piersi mojej kobiety!
Kurczę, mój był identyczny. Fajnie znów zobaczyć tę konsolę.
z kumplem przy browarze popierdzielamy zawsze w tanki:D ostatnio doszliśmy do 42 poziomu bez game over:D tylko na 42 levelu nam orzełka zaje*ali:( ps3 i xbox sux:D pegazy górą:D
Miałam taki sam ; D
Ja również... identyczny model - jeden z setek podróbek co prawda, ale dawał radę, cały mój majątek wtedy wydałem ;)
ile ja bym dał, żeby w to pograć.. czołgi, mario, contra.. mistrzostwo !:)
Jak niepotrzebny, to chętnie przygarnę.
Ty chyba w ogóle tej maszyny nie używałeś jeszcze w oryginalnym styropianie jest
sprzedaj! ;p
aż się łezka w oku zakręciła
ja pamietam mialem z 6 pegazusow sie szybko psuły i miałem identycznego
ah te żółte dyskietki:):):)