@Ogasalara oczywiście, że tak. ### co ma wiara w Boga do szyb?! 1) człowiek ma WOLNĄ WOLĘ, więc pociągając za spust strzela on, nie Bóg (dość proste chyba...) 2) słyszałeś kiedyś, autorze, o niewystawianiu Boga na próbę? zanim zaczniesz pluć ponownie, wgryź się głębiej w temat (rozumiem, chciałeś zaimponować na fali ataków a'la Palikot czy GW, ale trzeba mieć trochę wiedzy, na twoje nieszczęście)
@veCt: Posługujesz się STEREOTYPAMI. Dla ciebie katolik to moher broniący krzyża i słuchającyRadia Maryja. Otóż nie wszyscy katolicy są tacy. Katolikami są także ludzie inteligentni np Hołownia.Więc nie pisz o tym, na czym nie masz zielonego pojęcia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 stycznia 2011 o 21:16
@bOObies: zaparzyć meliski? Niezdrowo się denerwujesz. Demotywator jest minusowany, bo jest kiepski, naginający regulamin + skopiowany z 4chana. To stara jak sam Ynternet prowokacja.
@instalacja
ad. 1
Człowiek ma wolną wolę, ale jak w wyniku dziwnych zbiegów okoliczności, będących wynikiem podejmowanych przez kogoś decyzji, tobie stanie się coś super miłego, albo super strasznego, to powiesz "Bóg tak chciał".
ad. 2
"słyszałeś kiedyś,
autorze, o niewystawianiu Boga na próbę?"
A kto tak powiedział ? Bóg ? Słyszałeś go ?
Na całe szczęście, do dostrzegania śmieszności twojej wiary, nie potrzebuję dogłębnej wiedzy na temat praw, przypowiastek i prawd wykształconych i udoskonalanych przez setki lat, po to aby nawet przez chwilę nie przeszło ci przez myśl, że jesteś manipulowany ;)
@bOObies: Jak ateiści minusują poglądy wyrażane przez katolików, to jest ok? A jak ktoś zminusuje Twój chamski komentarz to dziecko neo? I masz rację - PRYMITYWNE zdanie!
Co to gówno robi na głównej i to z "true demotem" o.O Do idiotów od wierzenia w podpis: Poczytajcie sobie, jak się wpieniał JPII jak go zmuszali do jazdy w pancernym papamobile po zamachu... To służby bezpieczeństwa Watykanu, a nie sam papież zadecydowały o takim pojeździe.
Ok, tylko po pierwsze primo to nie papieżowi zależy na pancernym szkle. Po drugie primo chcą bronić papieża bo jest ważny dla nich i tu nie ma nic z wiarą wspólnego.
...a co ma wspólnego krytyka papieża z faszyzmem? Szczególnie, że Benedykt należał swego czasu do kółka harcerzy zwanego "Hitler Jugend". No i nie wspomnę nawet o tym, że faszystom raczej daleko było do ateistów... bliżej im było do fanatycznych prawicowych fanatyków, którzy religii używali do poparcia swoich chorych idei.
@Zmiennocieplny Z nazizmen np. sporo:
"Chrześcijaństwo to wynalazek chorych umysłów. Wojna skończy się któregoś dnia. Wtedy będę uważał, że końcowym zagadnieniem mojego życia stanie się rozwiązanie problemu religii." - A. Hitler.
Zresztą nazizm to nie jest żadna prawica, a już na pewno nie skrajna - więcej książek, mniej wyborczej i tvnu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
25 stycznia 2011 o 19:53
@Corium - Wyborczej nie czytam, bo daleko jej do obiektywności. To takie lewicowe Radio Maryja w wersji light. Ponadto to, co napisałeś (jeśli to prawda...) pokazuje tylko, że Hitler nienawidził chrześcijaństwa. Co ma wspólnego ateizm z nazizmem? Przecież ateiści często robią coś dokładnie przeciwnego - nie są konserwatystami (tak jak naziści), szanują prawa mniejszości (czy to jeśli chodzi o kolor skóry, czy to jeśli chodzi o orientację seksualną), rzadziej nawołują do przemocy... na pewno ci się coś nie pomyliło?
Skoro Bóg jest omnipotentny, to czy nie może zapobiegać złu wyrządzanemu przez ludzi (np. zamachom na Benedykta XVI), nie naruszająć jednocześnie ich wolnej woli? Odpowiedź: "Nie może" prowadzi do wniosku, że Bóg jednak nie jest wszechmocny. Może Bóg podlega prawom logiki? To każe nam myśleć, iż ludzkie pojmowanie - rozum - stoi nad Bogiem i znów narusza jego omnipotencję. A może Bóg potrafi to uczynić, ale z jakichś powodów tego nie robi? Może ze złośliwości - Bóg nie jest wszechmiłosierny? Może tak naprawdę z boskiej perspektywy zamach ostatecznie prowadzi do większego dobra niż brak zamachu, tylko my, ludzie, nie jesteśmy w stanie tego pojąć? Tylko wtedy - znowu - czy wszechmiłosierna istota nie mogłaby w swej wszechmocy uczynić równie wielkiego dobra bez żadnego zamachu? "Nie mogłaby" - nie jest wszechmocna. Może Bóg, tworząc świat, ustalił wszystkie prawa tak, by do końca naszego uniwersum wszystko zawsze szło po jego myśli? Wtedy jednak należałoby podważyć sens wszelkich modlitw, praktyk religijnych. Może tak naprawdę żadne prawa natury nie istnieją i wszystko jest stale sterowane boską wolą? Może Bóg jest po prostu nie do pojęcia, cała nasza obecna wiedza o nim to tylko głupie domniemania, które od samego początku muszą być błędne? Może Boga nie ma? Zresztą, jeśli byłby nie do objęcia przez ludzki rozum, czyż właściwą postawą nie byłoby odrzucenie go - mimo braku pewności - tak jak odrzucamy nieskończoną ilość innych, teoretycznie możliwych bytów, które z definicji są niedostępne naszej wiedzy (np. Zeus, który mieszkałby na Olimpie, ale niewykrywalny żadnymi ludzkimi metodami... albo słynny Czajniczek Russella), by być w naszym rozumowaniu konsekwentnymi? Hmm...
hipokryzja, tylko to słowo mi się ciśnie na usta. bo czego oczekiwać od instytucji, która kiedyś pobierała opłaty za oczyszczenie z tzw. grzechów, oraz w której pedofilizm można wpisać jako hobby?
Autorowi proponuję postawić się w sytuacji papieża - żeby ciągle musiała otaczać go ochrona, kordon bezpieczeństwa, zabezpieczenia i pancerne szyby, bo ciągle jest zagrożenie ze strony antyklerykalnych fanatyków, którzy z niewiadomych powodów nienawidzą papieża bardziej, niż najgorszego wroga. Jeśli ufam Bogu, to nie znaczy, że muszę ufać ludziom.
@NieZapamietamNicku, nie możesz mieć pewności. W kwestiach związanych z Bogiem, możemy się zdać jedynie na swoją wyobraźnie i odczucia. Niczego pewnego nie wiemy.
@maigo - popieram, idzie plus za myślenie :)
Przecież to widać, że Bóg jest stworzony przez człowieka na swoje podobieństwo. Gdybym ja był Bogiem, który jest taki miłosierny i dobry jak go opisują katolicy - chciałbym dać ludziom radość, dobro itd, a nie oczekiwać czci, przestrzegania zakazów, no i pokazałbym się czasem :P
@Wiewiór, też tak w sumie pomyślałam, dlatego usunęłam komentarz. Co prawda w Piśmie było napisane że Bógdał nam wolną wolę, ale podobno Pisma nie rozumie się dosłownie. A zresztą, budziłoby to zbyt wiele konwerskacji wśród użytkowaników.
A co do sporu ateistów (czy wręcz antyteistów) i
wierzących - ponieważ nie można w żaden sposób udowodnić istnienia, ani nieistnienia Boga -
tak samo śmieszna jest wiara, jak i niewiara. Tylko imbecyl stwierdzi, że WIE, że Bóg istnieje
albo nie istnieje - wiara to coś zupełnie innego niż wiedza. Przy czym w szerszym ujęciu (nie
odnośnie istnienia Boga): "Wiara bez wiedzy to głupota, a wiedza bez wiary to pycha". Jak ktoś ma trochę większe pojęcie o temacie, niż tylko zasłyszane frazesy, to rozumie dlaczego ten demot jest bez sensu. Tak samo jak pytanie: "Czy Wszechmogący Bóg może stworzyć coś tak ciężkiego, że nie mógł by tego podnieść". Pytanie zagnie może przeciętnego człowieka, ale jest tak naprawdę bezsensowne i nielogiczne - zawiera sprzeczne założenia: wszechmoc musiałaby stworzyć coś, co tej wszechmocy przeczy. Logiczna sprzeczność.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
13 razy.
Ostatnia modyfikacja:
25 stycznia 2011 o 21:09
@Maigo, ja zawsze staram sie wychodzic z zalozenia, ze nic co istnieje, zadne prawo, zadna zasada sterujaca naszym zyciem i zyciem wszechswiata nie wziela sie bez powodu. Majac taka perspektywe, we wszystkim: w calym zle i niesprawiedliwosci staram sie widziec cos wiecej niz tylko brak mojego interesu, cos wiecej niz moj bol, patrze na ogolny obrazek i szukam w tym logiki i szczerze mowiac, przewaznie Bog wychodzi w tym obronna reka, gdy staram sie ocenic Boga, ale kryeriami innymi niz moja interesownosc. Dlatego, gdy sie zastanawiam po co jest zlo, czemu Bog skoro jest wszechmocny nie moze jakos polozyc jemu kres i sprawic, by na swiecie ludziom zylo sie dobrze, to odpowiadam sobie, ze zlo jest konieczne, by mozna bylo wyklarowac dobro. Bez zla nie ma dobra. Wszystko dziala na zasadzie dualizmu. Doceniamy slodycz, bo stykamy sie z gorycza; jest radosc, bo wiemy czym jest bol. Zycie w jego kruchosci tez bardziej docenimy, jesli smierc bedzie wszechobecna. Wierze poza tym, ze Bog nie miesza sie w nasze losy, bo jedynym, co stworzyl, to projekt wedle ktorego dziala wszechswiat wraz z prawami grawitacji, wraz z fizyka kwantowa, z prawami biologii, chemii. Pchnal atomy w kierunku, by z czasem narodzila sie planeta, na ktorej z kolei narodzila by sie istota na tyle inteligentna, by mogla glebiej pojac to dzielo stworcy, ale na tym skonczyl, zostawil nas z tym samych, powierzajac w nas nadzieje, ze z czasem, nie od razu, nie szybko, ale po zmudnym docieraniu do istoty naszego czlowieczenstwa, sami dojdziemy do tego, do czego nas zobliguje to czlowieczenstwo i jaka mamy misje do spelnienia w tym wszechswiecie. Bog sie liczyl z tym, ze poczatki beda trudne, ze zadzic nami bedzie egoizm, ze w imie przetrwania lub lepszego bytu bedziemy gotowi zabijac, ale nie mieszal sie w to, nie powstrzymywal reki tego, co wymierzal cios, ale zaufal nam, ze czasem sami zrozumiemy i ze mina setki, tysiecy lat, ale dojrzejemy do miana "wybrancow" i prawdopodobnie jedynych we wszechswiecie istot zdolnych kreowac siebie i wlasna rzeczywistosc i ze zglebimy tajemnice swiata, odkryjemy technologie i dostosujemy ja tak, aby szla w parze z duchowym rozwojem. Bog nie moze naprawiac wszystko, co wynika z niedostatecznego wyklasyfikowania sie dobra w nas, bo nie moze wszystkiego robic za nas. Pomoze dajmy na to jeden raz, jednemu czlowiekowi, to zaraz beda oczekiwania, zeby pomagal wszystkim i zawsze, w koncu osiadziemy na laurach i uznamy, ze po co byc dobrym i czynic dobro, skoro Bog naprawi nasze bledy. Wierze w to i moze to nie wszystkim sie spodoba, ale ze Bog nie na ma wzgledzie kazdej jednostki ludzkiej na tym swiecie, natomiast troczy sie o ogol ludzkosci, traktuje nasza rase jako swoje umilowane choc czasem krnabrne i niepokorne dziecko, i dlatego nie ingeruje w dzialania pojedynczych ludzi, by nikogo nie wyszczegolniac, traktuje nas rowno i ufa nam.
@Maigo Co to za paplanina?? Poczytaj PKK później się wypowiedz. Bóg dał ludziom wolną wolę. Demot bardzo odrażający, niesmaczny. Ludzie powinni nawzajem szanować swoje poglądy i wyznania. Chyba by trzeba było podać demoty pod sąd jeżeli demot nie zostanie usunięty
po zamachu na Jana Pawła II zakupiono ten papamobile z pancernymi szybami, każdy ma prawo do własnego zdania ale uważam ten demot za kiepski i nie zasługujący na główną ...
Kyd: Dlaczego wychodzisz z założenia o sensie wszystkiego? Przyjmujesz to na wiarę? (Wiara - uznawanie za prawdziwe nieuzasadnionego twierdzenia) Czy sądzisz, że istnieją jakieś argumenty, którymi mógłbyś przekonać do swojego poglądu kogoś, kto ot tak nie założy tego samego co ty? Dlaczego nie może być dobra bez zła? Rozumiem, że mógłbyś tu wysunąć jakieś argumenty odwołujące się do definicji tych pojęć, ale czy wszechmocny Bóg nie mógłby podtrzymywać dobra bez zła? Jeśli nie - czy w ogóle jest wszechmocny? Deklarujesz gotowość poświęcenia własnych interesów za ogólnego planu dobra ludzkości - czy wszechmocny Bóg nie mógłby zaspokoić jednego i drugiego? Rozumiem, że ktoś zdolny do wszystkiego i wiedzący wszystko w akcie stworzenia byłby w stanie wszystko przewidzieć i dlatego nie musiałby w świat więcej ingerować, ale wciąż aktualne jest moje powyższe pytanie - dlaczego nie zaplanował go lepszym, choćby wbrew logice, skoro z definicji mógłby to zrobić? Pogląd, iż wszystko zostało zaplanowane i Bóg już nie ingeruje w świat prowadzi do determinizmu, zaprzeczenia wolnej woli i, oczywiście, wniosku o bezsensowności modlitw - czy akceptujesz te następstwa? Skąd wiesz, że to Bóg stworzył świat i jego prawa? Skąd wiesz, do czego ludzkość ma dojść, skoro jeszcze do tego nie doszła? Dalej, w moim odczuciu przedstawiasz Boga zbyt ludzkiego... Dlaczego miałby się z czymś liczyć, skoro mógł zaprojektować coś, co ani przez moment nie rozwijałoby się wbrew jego oczekiwaniom? Dlaczego nie mógłby naprawiać wszystkiego i jednocześnie tak przerabiać nam mózgów, byśmy nie osiadali na laurach? Zresztą, twój obraz jest bardzo kolorowy, ale brak tu uzasadnień... Chyba, że zupełnie satysfakcjonuje cię to jedno słowo - "wiara"...
Tm1311: Udowodnij twierdzenie, iż nie można w żaden sposób udowodnić istnienia ani nieistnienia bogów. Jeżeli wątpisz, to konsekwentnie poddawaj temu także swoje stanowisko, inaczej przyjmujesz je na wiarę, jak ci, których odważyłeś się nazwać imbecylami... Pytanie "Czy Wszechmogący Bóg może stworzyć coś tak ciężkiego, że nie może tego podnieść" to tylko analiza pojęcia omnipotencji. Jeżeli występuje tu logiczna sprzeczność, to znaczy, iż omnipotencja jest zgodnie z prawami logiki niemożliwa i byt, który by się nią cechował byłby absurdalny, a nie że pytanie jest źle postawione. "wszechmoc musiałaby stworzyć coś, co tej wszechmocy przeczy" - to jest wg. ciebie "założenie"?
Wirrcia: Dlaczego całe moje rozumowanie miałoby być bezsensowne dlatego, że nie przeczytałem wcześniej KKK? Dlaczego zakładasz, że go nie przeczytałem, wszystko jedno czy to rzeczywiście zrobiłem czy nie? Bo, jak mniemam, rozmijam się z jego treścią? Dlaczego miałbym ograniczać się tylko do przedstawionej tam wizji Boga, zwłaszcza, że w tym co napisałem miało znaczenie tylko to, czy jest omnipotentny, omnibenewolentny, omniscjentny i czy istnieje?
Zastanawialiście się kiedyś czy przybysze z innych planet mogliby się obrazić za to, że Ziemianie mają o sobie takie wysokie mniemanie, iż myślą, że wyglądają tak jak Bóg, a Bóg nie wygląda jak zielony jajogłowy ufok z czterema parami rąk, nóg i oczu? Co wskazywałoby na to, że uważamy się za pępek wszechświata. Czy skoro my mamy na Ziemi setki religii i mamy np. tryliard planet na których jest życie i na każdej z nich jest setki religii, co w sumie daje pierdyliard różnych religii, czy to nie dziwne, że każdy uważa swoją za najważniejszą, a wszyscy którzy wierzą w coś innego będą mieli źle? Czy to nie jest zastanawiające, że wiara stworzenia zależy tylko od tego gdzie się urodził i od jego otoczenia? Gdybyśmy się urodzili w Pakistanie to bylibyśmy święcie przekonani, że naszym życiowym najważniejszym celem jest wysadzenie się w metrze pełnym ludzi. Czy będziemy prowadzić międzyplanetarne wojny religijne? A może jacyś kosmici wiedzą więcej od nas i znają wszystkie tajemnice wszechświata co wytłumaczy wszystkie cuda, które dziś przypisujemy Bogu i wtedy wszyscy zrozumieją, że Boga nie ma. Co wtedy? Czy poradzimy z tym sobie? Czy ludzie którzy nie zabijali swoich wrogów tylko dlatego, iż bali się kary boskiej, zaczną nagle masowo zabijać? Czy któryś z papieży już wymyślił w religii jakieś usprawnienia, żeby temu zapobiec?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 stycznia 2011 o 22:46
@Maigo, to jest tylko i wylacznie moj poglad zrodzony na "czuciu" i zahartowany na logice. Bo tak, wierzac w Boga musze przyjasc jedna z trzech rzeczy: albo, ze jest niedoskonaly, albo ze jest niemilosierny, albo ze jest doskonaly i milosierny, ale nie widze jego perspektywy. Patrze na swiat, zagladam w glab siebie, zachwycam sie pieknem czlowieka, jego nieokreslonego potencjalu dobroci i sily, ktora nie ma granic i ktora wciaz mnie zadziwia i ja nie mam watpliwosci: Bog jest doskonaly i milosierny. Wiedzac juz to, musze szukac Boga perspektywy, dla ktorej nie wszystko dla nas - ludzi jest doskonale. Wiec zakladam, ze nam brak dystansu i widoku na bardziej ogolny obraz wszystkiego, poza tym rozumujemy tylko wedle nam znanych schematow logiki, by pojac swiadomosc i intencje Boga, nalezy chyba wyjsc poza wszelkie schematy, trzeba wrecz uznac, ze Bog nie ma osobowosci zadnej, ktora by przypominala ludzka, albo, ze Bog jest usosobieniem wszystkich najpiekniejszych cnot; jest prawodawca i jedynym zrodlem sprawiedliwosci i w zwiazku z tym, wbrew temu, co nakreslaja religie, nie ma w nim checi zemsty, ukarania - bo to zle cechy sa, ktore osoba doskonala nie moze posiadac. Pytasz, czy w ogole Bog jest wszechmocny. To zalezy jak na to patrzec... Mozesz sobie zadac pytanie, czy Bog jest na tyle wszechpotezny, ze moglby stworzyc wiekszego boga od siebie, ktory by jego unicestwil ? Chyba nie, moze wiec Bog tez jest czyms ograniczony. Ja staram sie Boga wyobrazic jako wielkiego programiste. Gdy widzimy swietnie zrealizowana gre komputerowa, z idealna grafika i w ogole wszystkimi bajerami, to chwailmy programiastow, ktorzy zaledwie na przestrzeni kilku lat zrobili ogromny postep techniczny, pokazujemy tym, ze sie rozwijamy. Wiec czemu problem mamy z wyobrazeniem sobie istoty tak inteligentnej, wrecz tryliardy tryliardow inteligentniejszej od calej rasy ludzkiej, ktora posiadalaby dzieki temu zdolnosci tworzenia materii, planowania i programowania jej, by krok po kroku zlozyla sie we wczesniej zwizualizowany w swej wyobrazni projekt ? Czlowiek programujac gry, tak samo czyni: wpierw powstaje cos w wyobrazni, a potem z niczego robi "cos". Wiec powiekszmy skale i wyobrazmy sobie najwiekszego programiaste, a my czesc jego programu. I tym tez tlumacze pewne mankamenty, bo wiadomo, ze ateisci, typu np. Nergal zadaja pytania: skoro jest Bog, to czemu rodza sie chore dzieci, ktore umieraja niedlugo po narodzeniu ? Czym one zawinily ? Ja wlasnie szukam wyjasnienia w tym, ze nawet najdoskonalsze programy maja jakies male defekty, Bog chcac stworzyc cos idealnego, oparl wszystko na stalych logarytmach, wzorach, ale ktore nie zawsze dzialaja, i w ktorch jest odsetek przypadkow, w ktorych wystepuje "blad". Tak wiec chore dzieci, czy rozne mutacje uznaje za niedoskonalosc Boga, ale samo istnienie bolu, zla, smutku - juz nie.
Co do innego pytania, czemu Bog na przekor logice nie mogl stworzyc swiata idealnego, pelnego dobra i ludzi dobrych, czyli takich bez pelnej wolnej woli. Moze i mogl, ale czym wtedy nasze zycie rozniloby sie od zycia rybki plywajacej sobie w akwarium ? Rybka sobie zyje, plywa, ktos jej zrzuca jedzenie, wiec je - egzystuje. Nie czyni zadnego zla, bo jak ma to czynic ? W sumie Bog mogl swiat stworzyc jak taki akwarium, gdzie ladni ludzie ladnie sobie plywaja i sobie krzywdy nie robia, ale czy to mialoby jakis sens ? Moze Bog po prostu byl bardziej ambitny od tego i zapragnal stworzyc idealny swiat, ale tak, zebysmy to my sobie to zawdzieczali, a nie, zebysmy zostali postawieni przed faktem dokonanym i byli zmuszeni do bycia idealnymi, dobrymi, poslusznymi... W ogole, nie wiem jak Ty, ale gdy ja wyobrazam sobie taka arkadie, gdzie wszystko jest piekne, idealne, dobre, cudowne - jak Ty tego wymagasz od Boga, to ja w glowie mam piosenke "Imagine" Johna Lennona. Nigdy nie lubilem tego kawalka. "Imagine there's no possesion, nothing to kill or die for... No need for greed or hunger.... Imagine all the peaple living life in peace" - gdy sly
Dokonczenie, bo nie zmiescilo sie: Nigdy nie lubilem tego kawalka. "Imagine there's no possesion, nothing to kill or die for... No need for greed or hunger.... Imagine all the peaple living life in peace" - gdy slyszalem ta piosenke, to przed oczami zawsze mialem ludzi z wypranymi mozgami, ktore chodza jak marionetki. Posluchaj sie Lennona, sprobuj sobie wyobrazic taki idealny swiat. Nie za bardzo ta wizja dla Ciebie jest przeslodzona, przelukrowana, ze az niestrawna ? Ja nie chcialbym osobiscie, by wszystko bylo takie idealne i narzucone z gory, bo w tym nie ma wolnosci, dobrze, ze jest wolnosc, bo to daje nam potencjal, by raj uczynic ze swiata, ale wedlug naszych zasad, wedlug naszych oczekiwan. I sluchaj, ja nigdzie nie narzucam nikomu swojego pogladu, bo Ty wymagasz ode mnie jakies uzasadnienia, albo "spadaj". Ja nie musze nic uzasadniac, ani wyjasniac, bo to tylko moje osobiste, prywatne odczucie i nikomu do tego. Niech kazdy wierzy w to, co chce, ja tylko uczestnicze w polemice, ale nie mam zamiaru Cie przekabacac do mojej wizji Boga, czy w ogole do idei Boga.
Co do wszechmocy, to zgodnie z prawami logiki nie może istnieć, bo powstaje paradoks. Zatem pozostają 2 możliwości. 1.Wszechmoc nie istnieje (bądź jest ograniczona). 2.Istnieje, ale przekracza logikę, więc wszelkie próby zdefiniowania czym jest są skazane na porażkę.
@kyd - z twojej wypowiedzi można wnioskować, że nie jesteś katolikiem. Po pierwsze jesteś deistą - skoro uważasz, że Bóg stworzył świat i w niego nie ingeruje, co jest wbrew wierze katolickiej, gdzie Bóg nie tylko komunikuje się z ludźmi (Mojżesz, Abraham), ale również wysyła im swojego syna. Po drugie zakładając, że świat bez zła nie może istnieć zaprzeczasz wizji Edenu, również obecnej w religii chrześcijańskiej. Zaprzeczasz też wizji Nieba, które również jest dziełem Boga, i ma być rajem - światem wiecznego szczęścia i dobroci. W kwestii logiki istnienia wszechmocy, wszechbytu i wszechwiedzy już się wypowiadałem, i nie będę tego ponownie przytaczał, gdyż jest tego za dużo. Mogę jedynie zachęcić do zapoznania się z moim punktem widzenia: http://demotywatory.pl/2430758 (dyskusja zaczęta od posta zxccxz 19 grudnia 2010 o 18:15).
True demot? to widze ze chyba admini ateiści... Bóg do niego nie strzela ze ma takie szyby tylko strzelaja tacy ludzie jacy wstawiaja takie demoty.. pełni wrogosci do katolicyzmu.. a po drugie chyba wiemy co było z naszym papieżem i z Mehmet Ali Ağca czy jak tam wolicie Ali Akcza.. i Instalacja ma racje w 100 procentach.
Co za pajac zrobił tego demota.... kto jak kto ale Papież zawsze był otwarty na ludzi i ten oszklony samochód był dla niego wielką tragedią gdyż jak mówił NIE MOŻE BYĆ BLIŻEJ LUDZI, jednak to było kwestią bezpieczeństwa!!!!!!!!!!
zan100 jakby chciał być bliżej ludzi, to nie żył by w przepychu i luksusie paradując w złotych ciuszkach, a jak normalny człowiek, w normalnym domu, a nie pałacu. Nie muszę przypominać jak wyglądali i zachowywali się Jezus i jego apostołowie, a jak faryzeusze, żyjący w bogactwie. Precz z Watykanem i legalną mafią.
@kyd, nie wymagam od ciebie uzasadnienia. Wymagałbym, gdybyś powiedział, że masz jedyną prawdziwą wizję lub że jest to jedyna możliwa droga dla kogoś, kto myśli i wszyscy inni są głupcami. Chciałem tylko tej deklaracji, że opierasz swój pogląd na "czuciu" i wierze i akceptujesz, że jeśli ktoś sam nie "poczuje" i nie uwierzy, to będziesz musiał zostawić go w spokoju. Nie zamierzam próbować ci tej wizji niszczyć. Uważam, że masz bardzo dojrzałe poglądy, zupełnie co innego niż infantylne "Ufam Bogu, nie ufam ludziom", które się tu w komentarzach pojawia i choć mój pogląd w kwestii religii najlepiej określa ostatnie zdanie mojej pierwszej wypowiedzi, to dziękuję ci za możliwość czytania twoich postów, było bardzo przyjemnie. :)
Niekótrzy policjanci są Katolikami, a noszą kamizelki kulo-odporne. Papież jest osobą publiczną i jest o wiele bardziej narażony na zamach niz my, przeciętni ludzi.
eh zmiennocieplny...
"...a co ma wspólnego krytyka papieża z faszyzmem? Szczególnie, że Benedykt należał swego czasu
do kółka harcerzy zwanego "Hitler Jugend". No i nie wspomnę nawet o tym, że faszystom raczej
daleko było do ateistów... bliżej im było do fanatycznych prawicowych fanatyków, którzy
religii używali do poparcia swoich chorych idei."
Ja nie umiem grać w piłkę więc w reprezentacji nie gram. Ty widać asem z historii czy wosu nie jesteś to może się nie wypowiadaj..
Faszyzm to był we włoszech, a nie w niemczech. Faszyzm od łacińskiego fasces co oznacza ruzgę, a więc surowość, ustrój surowy. Prawicowy fakt. Nazizm - narodowy socjalizm niewiele miał wspólnego z faszyzmem oprócz nietolerancji i nacjonalizmu. Tylko idąc tym tokiem myślenia możesz też nazywać komunistów faszystami bo z pewnością znajdziesz wśród nich nietolerancyjnych nacjonalistów. Czy to czyni z komunisty faszyste? Takie myślenie jest śmieszne.
Ale wracając bliżej do tematu. To śmieszne kiedy piszesz że naziści byli fanatycznymi katolikami. Pius XII np wiele razy mówił że "hitler jest opętany przez diabła" i starał się go egzorcyzmować na odległość, co pokazuje stosunek kościoła do nazistów, a teraz dla odmiany może coś o stosunku nazistów do kościoła:
Niemcy nie mogli być katolikami bo ideologia by na to nie pozwoliła.
5 - Nie zabijaj.
Raczej troche konflikt poglądów kolego, dlatego rzesza robiła wszystko by przekonać niemców że zabijanie jest dobre. Tylko to już raczej wyklucza katolicyzm.
Poza tym Naziści mieli pierd***a na punkcie okultyzmu i religii pierwotnych.
Stworzyli nową religię i kulturę opartą na mitologii germańskiej, przepełnioną okultyzmem. Dla przykładu swastyka to symbol słońca.
Faszyści owszem byli katolikami i za dobzi to nie byli ale pomylić faszyste i naziste to jak pomylić piaskownice z poligonem, więc tym bardziej kiedy przyrównujesz nazistów do katolików to może się jednak zastanów czy masz równo pod sufitem.
@ Maigo, hellvenom- Piszecie o tym, że Bóg nie jest wszechmocny, bo nie może zapobiec złu, które czynią ludzie. I że wolna wola ludzi ogranicza wolę Boga. I śmiać mi się chcę. Bo po pierwsze- kto wam dał prawo do wypowiadania się o rzeczach nadprzyrodzonych, w taki sposób, jakby były dogmatami? Wiadomo przecież, że NIKT nie zrozumie, co to tak naprawdę znaczy "wszechmoc" (może w przyszłym życiu) - ujmowanie tego terminu w ujęciu czysto teoretycznym, logicznym, jest wg mnie bez sensu- możemy się do takiej wiedzy przybliżyć, ale na pewno nie jednoznacznie określić- jest tak lub nie. Dlatego denerwuje mnie, jak ktoś w dyskusji (a zwłaszcza o rzeczach transcendentalnych) wypowiada się w taki zero-jedynkowy sposób. I tak naprawdę cała teologia, jeśli opierałaby się tylko na rozumowych. logicznych rozważaniach, a nie czerpała z mocy Bożej, natchnienia, czy jak pisał św. Augustyn "objawienia" - byłaby tylko suchym filozofowaniem
Wojtuś, Wojtuś, Wojtuś... Pokaż mi w którym miejscu napisałem "że Bóg nie jest wszechmocny, bo nie może zapobiec złu, które czynią ludzie"? Oskarżając mnie o coś takiego obrażasz mnie. W tym temacie nie wypowiedziałem się w tej kwestii, a również w temacie do którego podałem link nigdzie nie napisałem czegoś podobnego - przedstawiałem tam dużo bardziej racjonalne wywody na temat możliwości (a raczej niemożliwości) istnienia wszechmocy, wszechwiedzy i wszechbytu. Swoją drogą kto zakazał "wypowiadania się o rzeczach nadprzyrodzonych, w taki sposób, jakby były dogmatami"? I na podstawie czego stwierdzasz, że NIKT nie zrozumie istoty wszechomocy? To, że twój skromny rozumek (a może raczej blokada psychiczna wprowadzona przez kościół przeciw poruszaniu tematów kościelnego tabu) nie pozwala ci tego ogarnąć, nie znaczy, że inni tego nie ogarniają.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
26 stycznia 2011 o 23:30
@w0jcimierz, pisząc o wszechmocy i złu podałem różne drogi, którymi może podążyć myśl - oczywiście także tę o której napisałeś - ale się za nią nie opowiedziałem. Podobnie pisząc do kyda chciałem tylko usłyszeć jego zdanie na ten temat - o tym, że pogodzenie wszechmocy i zła jest niemożliwe mówiłem tylko w formie pytania. Jedyny raz gdy stwierdziłem, że nasze obecne pojmowanie wszechmocy prowadzi do absurdu miał miejsce, gdy odpowiadałem na post Tm1311 i o dziwo nie wywnioskowałem tego z teodycei, a z pytania czy wszechmoc może ograniczyć samą siebie i tu podtrzymuję swoje zdanie - albo źle pojmujemy omnipotencję, albo powinniśmy odrzucić logikę, albo omnipotencja jest niemożliwa. Jedyne argumenty teistów w obronie przeciw temu "kamieniowi, którego Bóg podnieść nie może" jakie znam sprowadzały się właśnie do tego, iż Bóg działa poza logiką, jest niepojmowalny. Hellvenom, możesz podać link do swoich wywodów na temat niemożliwości wszechmocy, wszechwiedzy, wszechbycia pod tym komentarzem? Sam mógłbym podać jakieś argumenty za tym, ale liczę, że poszerzysz moją wiedzę.
2000 na plus
8000 na minus
i to jest glowna?
a pozatym troche glupi demot. Wczesniej nie bylo takiego szkla pancernego i Jan Paweł II sie przekonał czym to grozi
Yoyo - chyba nie ogarniasz zasad oceniania demotów. Ten ma 4400 na minus i 6700 na plus. Minusują oczywiście wierni, dla których żarty z religii to temat tabu (i wy się uważacie za lepszych od muzułmanów...)
"Nędzny demot", "Kpina", "Gówno"...
Polska hipokryzja, ot co! Panowie - ręka w górę, kto się nie masturbował? A kto się z tego wyspowiadał? A tak właściwie... skoro wszyscy tacy głęboko wierzący, to dlaczego pod demotami o seksie (oczywiście przedmałżeńskim, raczej o pierwszych razach po imprezkach itp) jest tylu ekspertów i ogólny zachwyt? Podzielacie zdanie swojego Boga tylko częściowo?
OK, rozumiem... albo wręcz nie. Demot kpi z tej "pseudowiary", która aktualnie się nasila. Katolicy powszechnie mówią po jakiejś tragedii "Widocznie Bóg tak chciał" albo "Taka była wole Boża", ewentualnie jeżeli ktoś został cudownie uratowany. Więc demot jawnie z tego kpi: SKORO BÓG JEST TAKI, ŻE CHCE TRAGEDII/OCALEŃ, TO DLACZEGO JEGO NAJWAŻNIEJSZY KAPŁAN MUSI SIĘ CHOWAĆ ZA SZYBĄ (Stworzoną przez ludzi)? Ironia, prawda? To tak na wypadek, gdyby nie mógł pokierować losów zamachowca tak, żeby mu się nie udało? Ale gdyby mu się udało, to przecież by tak chciał. Ludzie, którzy bezmyślnie dają minusy - zastanówcie się nad waszą wiarą i nad tym, jak tak naprawdę płytkie jest wasze myślenie (chyba, że kierujecie się jakimiś naprawdę głębokimi pobudkami, nie mówię, że każdy ma dać plusa, wszystko zasługuje na krytykę) Pozdrawiam.
Lennik, fajnie jest się sugerować tym co się przeczytało w brukowcach? Jan Paweł II byłwspaniałym człowiekiem-a co za tym idzie, nie każdy to akceptuje i postanawia zmieszać go zbłotem. Moim zdaniem nie powinno się robić demotów na teamty religijne i dot. wiary.Każdy ma swoją, cały czas gadamy o tolerancji, a zaprzeczamy temu co mówimy swoim postępowaniem. Jestem ciekawa, czy ci wszyscy którzy zgadzają się z demotem weszliby do basenu zróżnymi rybami-każda może chcieć nas zabić. Pozatym w Piśmie Świętym było napisane o tym,jak diabeł kazał Jezusowi skoczyć z dachu-on odpowiedział; 'Nie będziesz wystawaił Boga swegona próbę''.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 stycznia 2011 o 20:06
Dlaczego ateiści od razu zakładają, że chrześcijanin musi być święty? Każdy grzeszy i upada, ale większość się podnosi. Papież się MUSI "chować" za szybą, bo czekają na niego zamachowcy i fanatycy. Widziałeś, co było z JP2, to co teraz pie'hdolisz takie brednie.
Brawo Nyron3 podzielam twoje zdanie. Niestety musisz zostać zminusowany, bo... "Bóg tak chciał" :P Dobrze, że są jeszcze ludzie, którzy podchodzą do spraw wiary racjonalnie, a nie ślepą wierzą w to co im od dziecka wpajano.
@Nyron3, mozna wierzyc w Boga, a jednak nie przyjmowac w slepo wszystkiego, co mowi Kosciol. Przykladowo, mowisz o masturbacji, seksie, imprezach - itd. No ale madralo, znajdz mi fragment biblii, ktory mowi wprost, ze Bog zabrania masturbacji, seksu przedmalzenskiego, zabawy... Od razu Ci ulatwie zadanie i powiem, ze tam niczego takiego nie ma. Te wszystkie zakazy sa wymyslem sredniowiecznego Kosciola - co on mial na celu robiac takie rygory - tego nie wie nikt, ale nie mam obowiazku trzymac sie tych restrykcji, bo nie mam gwarancji, ze do sredniowiecznych papiezy Pan Bog nadawal ze sluchawek i mowil jakie sa zasady i z czego mamy sie spowiadac. Podstawa wiary chrzescijanskiej sa slowa Jezusa - mozna wierzyc w Jezusa i jego slowa, a miec w d***e ksiezy i to wystarczy, by sie uznac za chrzescijanina. Kiedys papieze rywalizowali o wladze w panstwie wraz z wladca swieckim; chcac bardziej kontrolowac swych wiernych, narzucali im takie nakazy wstrzemielizowsci od seksu itd, nie byl to jednak nakaz plynacy od Boga.
kyd - ostatnio na reli ksiądz mówił - w biblii NIC nie jest napisane wprost. ;p
wgl - nie rozumiem jakim cudem rozdzieliliście katolicyzm na wiare w boga i wiare w człowieka?
skoro bóg może wszystko to wszystko powinno się dziać za jego przyzwoleniem. Jaki cel ma bóg zabijając swojego "najlepszego kapłana", który spędza mu najwięcej wiernych?
"Niech się dzieje wola boża" - każdy katolik MUSI to uznać, inaczej (wg. kościoła) NIE JEST katolikiem, a chowając papieża za szybą PAPIEŻ SPRZECIWIA SIĘ WOLI BOGA, KTÓRY MOŻE (nie musi) chcieć śmierci papieża (BO TO JEST NIEMOŻLIWE ŻEBY NIE MÓGŁ ZAPROTESTOWAĆ, mógłby powiedzieć: "ide między wiernych i "niech się dzieje co bóg chce" - biblia mówi że jak bó chce żebym żył to sprawi że nabój poleci w góre, w bok, a jak mam jechać tym pancernym wozem to nigdzie nie ide - upraszczam bo mam ważniejsze sprawy do roboty)
skoro jesteście katolikami powinniście pomyśleć:
"skoro zabiła JP II dopiero choroba, tzn. że i tak nie miałby miejsca żaden zamach bo gdyby był, bóg spowodowałby że zamach by się nie udał (lub udał, nawet pomimo solidnej ochrony).
Nie mam zamiaru tu nikogo jechać, ale i tak zdaje sobie sprawe, że 90% ludzi mnie zminusuje (bo mówie "oszczerstwa" przeciwko bogu), ale może znajdzie się chociaż jedna osoba która po przeczytaniu mojego komentarza zamyśli się i powie: "faktycznie, to prawda". Wielki szacun dla tego kogoś.
@Loveameryka, sorry, jesli Cie obraze, ale Ty chrzanisz kompletne glupoty, Ok, rozumiem, jestes ateista, uznajesz instytucje Kosciola i kazdego chrzescijanina za swojego naturalnego wroga, ale Twoj poziom argumentacji jest tak debilny, ze nawet kazdy ateista temu przyzna. Idac za Twoja mysla, ze papiez nie powinien sie chowac za kuloodporna szyba, bo w ten sposob utrudnia realizacji woli boskiej, to mozna, by uznac, ze Bog takze sprzeciwia sie policji, strazy pozarnej, medycynie... Bo jesli dzieje sie jakas niesprawiedliwosc, to w koncu tez jest to wola boska i nie powinnismy sie klocic z tym, ze nas okradziono, czy zamordowano nam rodzine, tylko uznac to za plan Boga. Jesli nam sie pali dom, to tez nie powinnismy wzywac strazy, tylko poczekac az sie dom spali, myslac, ze tego Bog pragnie. A jesli zlamalismy reke, albo zachorowalismy na cos, to powinnismy liczyc, ze albo Bog nam pomoze wyzdrowiec, albo powinnismy umrzec - taka wola Boga. Albo... Mozemy tez uznac, ze Bog nie bez powodu dal nam medycyne i lekarzy walczacych ze smiercia i nie bez powodu pozwolil nam sie bronic przed kataklizmami i zywiolami. W zwiazku z tym, nie bez przyczyny pozwolil nam wynalezc kuloodporne szyby. Zreszta, skoro wszystko sie dzieje wedle woli Boga, to przeciez Bog w swej mocy, gdyby uparl sie i gdyby wola jego byloby zabic papieza, to uporalby sie z takim skromnym mankamentem, jak kuloodporna szyba, ale skoro nasz papiez, ani Bededykt XVI nigdy nie zmarl od kuli, to moze po prostu taki byl plan Boga ? A tak serio, bez ironii juz mowiac, to nie ma czegos takiego jak przeznaczenie i boski plan, sami sobie kreujemy zycie.
unkwow1: najwięcej, jak widzę, do powiedzenia w kwestii wiary mają niewierzący. Rzecz w tym,
że
to
takie tłumoki jak ty tworzą obraz "chrześcijanina wierzącego, że Bóg zatrzyma kule".
///
Demotywator skopiowany z 4chana, stary jak świat. Panie moderatorze, co za g****o pan tu wstawia? Proponuję powtórzyć regulamin serwisu przed snem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
25 stycznia 2011 o 18:56
Gdyby naprawdę ta osoba wierzyła w Boga(chrześcijańskiego) to by go nie zmusili w te szyby - Bóg(chrześcijański) broni tych którzy w niego wierzą - właśnie dlatego papież Jan Paweł II został postrzelony.
@teh74, sugerujesz że Jan Paweł II nie wierzył w Boga? To juz jest po prostu wypowiedź godna 12-stoletniego zbuntowanrgo 'ateisty' któremu nie chcę się iść do kościoła i dlatego nie wierzy w Boga. Nie będe wnikać w waszą wiarę, ale to jest po prostu smieszne (nie nie mam 70 lat i nie chodzę codziennie do kościoła-to do fanów stereotypów).
@MrSin widzę, że ty strasznie wierzący a na 4chanie siedzisz? Twój bóg musi być z ciebie dumny. A po za tym widać od razu, że jesteś zwykłym katolem bo dla ciebie ktoś kto nie wierzy w twojego boga jest od razu niewierzący.
kiedyś tego szkła nie było... na życzenie Papieża który chciał mieć kontakt z wiernymi... ale zaufanie nie daje pewności że nie będzie potrzeby montowania "szkła"
Jan Paweł II zaufał Bogu i przeżył postrzał ale jednak musiał cierpieć (i nie pisz że: skoro Bóg tak go kochał to czemu pozwolił mu cierpieć. Bo to "cierpienie" pozwoliło mu w pełni zrozumieć cierpienie innych.
@Fretkamen Bóg nie znęca się nad nami rękami grzesznych ludzi, grzeszni ludzie znęcają się nad nami (nademną się nikt nie znęca, nie wiem, jak u was) swoimi rękami. Bóg nie tylko stworzył człowieka, ale dał mu też wolną wolę, na którą nie może wpływać (co to za wolna wola, skoro ktoś nas może kontrolować?) bezpośrednio tz. gdybyś gdzieś spotkał człowieka krzyczącego: "Patrzcie, to cud! Bóg porusza moją ręką!", dzwoń do wariatkowa.
Tak, nie może. Wyraźnie napisałem, że wola nie jest wolna, jeżeli na nią można wpłynąć. Nie potrafi też ostatecznie zgładzić Lucyfera - z tego samego powodu, dla którego ojciec nie potrafi zabić swojego syna. Bóg nie traktuje nas, jak programy, ale jak dzieci, a wolna wola nie jest programem i nie działa schematycznie. Kontrolowanie człowieka nie jest dobre, czego można dowieść prostą analogią: opętania, to kontrolowanie woli, za opętania odpowiedzialne są diabły, natomiast wszystko, co robią diabły, a czego nie robi Bóg jest złe. Z tego wynika, że opętania, a dalej kontrolowanie ludzi, jest złe.
Spodziewałem się, że diabły Cię nie przekonają. Jeszcze inaczej, powinienem na początku o tym napisać: wolna wola, to możliwość robienia tego, co się chcesz, ale tracimy ją, gdy coś nas niewoli (np. nałogi, nie zaprzeczysz, że są złe), wpływając na nasze myślenie. Bóg nie odbiera nam wolnej woli, ponieważ wie, że w skutkach byłoby to złe. Zresztą, nie musiałby tego robić, bo wystarczy, że pokaże człowiekowi Prawdę (cudowne nawrócenia). Kiepski argument, bo unikałem pisania o działalności Szatana.
Jeżeli twoim celem, jest uszczęśliwianie się, to jesteś hedonistą. Zaskoczę Cię, nawet połowa ludzkości nie myśli w takich ramach, jak Ty. Skoro dążysz do ciągłego uszczęśliwienia, to rzeczywiście, nie jesteś wolny. Wolnym jesteś, kiedy nie masz celu i ograniczeń. Jednak ograniczenia pomagają tę wolność zachować. Niepotrzebnie rozpisywałeś się o tych wszystkich czynnikach, wpływających na wolną wolę, skoro popełniłeś błąd u samej podstawy - one nie kontrolują naszych myśli, a wpływają na nie. Gdyby myślenie byłoby reakcją na zmianę środowiska i było opisane schematem, nie istniałyby dylematy. Motywacja w moim przypadku nie jest potrzebna, pomijając potrzeby fizjologiczne. Zajmuję czymś sobie czas do śmierci, potem się zobaczy.
Czy ateiści mogą swoje poglądy wsadzić sobie ?
Motywóje mnie tylko wiara w boga Jan Paweł II zaufał i wybaczył swemu oprawcy, a niektórzy jak ktość spojży na ich dziewczynę gotowi są pobić go do nieprzytomności. Bo patrzył...
A tak właściwie, gdzie jest zakaz głoszenia poglądów przez nazistów? Jedyne co przychodzi mi na myśl, to Art. 13. Konstytucji, ale w nim jest napisane tylko o organizacjach i partiach, nie osobach fizycznych i jest wynikiem takiego instynktu samozachowawczego ustroju... Jest coś jeszcze? Konstytucję jak mam nadzieję większość obywateli Polski znam, ale z resztą gorzej. :)
Takimi wypowiedziami wrzucasz wszystkich do jednego worka. Kultura osobista jest osobista, więc indywidualna dla każdego człowieka niezależnie od jego wyznań.
@Nomad2 a skad ty mozesz wiedziec co robimy i jak to wyrazamy? Okazal ci ktos kiedys milosc przez internet? Ja staram się miłować wszystkich, ale swojej godności i religii będę broniła.
Zauważyłam ostatnio, że bardzo modne wśród niektórych (zaznaczam NIEKTÓRYCH) ateistów, stało się atakowanie kościoła i wszystkich wyznawców Boga. Wiecie, osobiście jestem katoliczką, nie mam nic wspólnego z moherami spod krzyża i śmieję się z fanatyzmu. Jednak krew mnie zalewa, gdy widzę coś takiego. Ja nie obrażam niczyich wyznań i przekonań. Ktoś chce być ateistą? Proszę bardzo. Niech sobie będzie. Ja naprawdę mam ważniejsze problemy niż zastanawianie się kto ma jakie przekonania religijne. I naprawdę nie mam zamiaru nikogo obrażać... i tu się pojawia pytanie... ale dlaczego wy obrażacie moje odczucia? Dlaczego nie atakujecie np Islamu albo Hinduizmu? O Chrześcijaństwie (w większości) macie takie samo pojęcie jak o pozostałych religiach (zwykle niewielkie), a mimo to nie ruszacie sprawy maltretowania kobiet w Islamie, podziału na hierarchie społeczne etc. Dlaczego? Wiecie, kilkanaście lat temu Papież jeździł odsłoniętym Papa Mobile, ale prawie przepłacił to życiem. Dlaczego więc się plujecie właśnie o to? Każdy ma prawo do obrony swojego bezpieczeństwa-nawet Papież. Mimo wszystko. Z całym szacunkiem.
"Motywóje mnie tylko wiara w boga Jan Paweł II zaufał i wybaczył swemu oprawcy, a niektórzy jak ktość spojży na ich dziewczynę gotowi są pobić go do nieprzytomności"
Zazwyczaj inni, głęboko wierzący katolicy. Może niech ta twoja wiara zmotywuje cię do używania słownika.
Swoją drogą, zabawne jak to przesłanie miłości budzi 7,62 cm nieufności.
@CzlowiekFretka - wnioski są proste - gdyby znienawidzony przez ciebie Bóg nie dał ci wolnej woli (wolność to odpowiedzialność za siebie, jakbyś nie wiedział), nie mógłbyś teraz pieprzyć głupot. Doceń to. (widzę, że powtarzasz ten sam tekst jak mantrę, liczymy na efekt Goebbelsa, co? ;) )
Skoro nie jesteś katoliczką to dla ciebie ich Bóg nie istnieje. Jednym słowem ufność wobec boga niczym się nie różni od ufności wobec ludzi, gdyż to oni są czynnikiem sprawczym. Wierząc w szczęście tak naprawdę powierzam swój los innym ludziom.
Ich Bóg? Tak czytając Wasze komentarze co chwilę się natykam na "wasz Bóg". Mogę się jednak założyć, że połowa z Was ma chrzest, komunię i bierzmowanie, a poza tym nie pomyślała, żeby zabrać swoje papiery z kościoła, do którego należą. Jeżeli chodzi o demota to te wszystkie usprawnienia i zabezpieczenia zostały wprowadzone po zamachu na JP II. Widzicie, to nie jest tak, że ktoś rzuci się w przepaść a potem ludzie stwierdzą, że skoro wierzył to aniołowie powinni go uratować. To jest ślepa wiara, bardzo irracjonalna. Natomiast dużym posunięciem ze strony Papieża było samo wyjście do ludzi. On się nimi interesował, chociaż Jego poprzednicy nie tracili na to czasu. A sam fakt, że po zamachu 13 maja kula nie uszkodziła żadnego ważnego narządu można przypisywać Bogu. Poza tym głowa całego Kościoła musi mieć ochronę. Zwłaszcza w takich czasach, gdzie zabójstwo nie byłoby trudne.
@YvonneS Nie mam bierzmowania, nie chodze do kościoła i na religie. A twoja wypowiedź jest na razie najśmieszniejszą pod tym demotem, a więc to nie przez Boga strzelali, bo Bóg nie ma takiej władzy, ale dzięki Bogu przeżył, bo Bóg ma taką władze? Najgorsze jest to, że katolicyzm jest tak daleko od chrześcijaństwa, które jeszcze miało jakiś sens.
Widzisz, Twoim największym problemem jest to, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, ponieważ
nigdzie w mojej wypowiedzi nie zawarłam takiego paradoksu. Napisałam jedynie, że chora jest
wiara, że cokolwiek nie zrobimy to Bóg nas uratuje. Trzeba szanować własne życie, a nie narażać je na każdym kroku.
Może Ty nie chodzisz do kościoła, ale połowa tych "Ateistów" widnieje w
księdze metrykalnej w jakimś kościele.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
26 stycznia 2011 o 19:35
@BySzokowac A to się zdziwisz... Bóg nie przewidział kary śmierci dla homoseksualistów. Bóg człowiekowi nie narzuca tego, co ma robic. Nawet niewierzący w naszą religię może pójść do Raju, a wierzący do piekła. To zależy jaki człowiek był za życia. Po drugie to nie Zakłamanie Kościoła Rzymskokatolickiego. Zwyczaj krucyfiksów itd. w Naszym Kościele stąd, zeby prosty lud w sredniowieczu miał zobrazowanie do kogo się modli. Ludzie w tamtym okresie nie umieli w większości czytać, stad obrazy,które miały im wszystko pokazac, bo msza była jeszcze po łacinie. Niech Światło Boga Ci świeci. Pokój z Tobą.
Gdybyś był prawdziwym katolikiem, to wiedziałbyś, że grzechem jest obrażanie drugiego człowieka, a głupotą, obrażanie kogoś, za to w co wierzy, lub nie wierzy...
Brawo, pokazałeś właśnie jak katolicy są debilni i źle wychowani. Jeśli uważasz ateistów za
idiotów to tylko dlatego, że jedyna osoba która kiedykolwiek powiedziała ci o braku wiary to
ksiądz. PS: Pokaż to swojemu księdzu, ucieszy się z twojej dysmózgii.
Mam rozumiec, ze jestem "ponizej poziomu", bo nie właczyłam sie do dyskusji na temat poglądów religijnych? Czy zminusowali mnie fanatyczni katolicy, których obraża sam fakt, ze taki demot moze mi sie podobac?
Flamewar started. Survival challenge accepted. Provoke started: Stolica Apostolska ochrania księży pedofilii nie wymierzając im sankcji. Waiting for flamers...
Demot słaby. Takie zabezpieczenia są musowe po zamachu na Jana Pawła II. Po za tym idąc Twoim - drogi autorze - tropem, to czemu by się nie rzucić w przepaść z wiarą, że Bóg nas uratuje? Gdybyś nie wiedział, to takie wystawianie Pana Boga na próbę jest grzechem. Dziękuję.
Nie rozumiem szczerze dlaczego "demotywator" obrażający wprost chrześcijańskie przekonania znalazł się na stronie głównej. Nie niesie on nic mądrego ze sobą, raczej głupotę...
CzlowiekFretka, nie jestem wyznawcą jakiejkolwiek religii. Mam na myśli tylko to, że poziom głupoty, jak to określiłeś religii nieteistycznych jest niczym w porównaniu do absurdów i niedorzeczności religii teistycznych. Dla mnie wiara w bogów osobowych jest po prostu naiwna i śmieszna.
RunningDogg, zgadza się. " I stała się światłość. Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności. I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą. I tak upłynął wieczór i poranek – dzień pierwszy.”
(Rdz. 1:1-5) Widząc, że światłość jest dobra? To wcześniej, k**wa nie wiedział?!
@zxccxz Jakbyś powiedział człowiekowi z przed 6000 lat, że Bóg zgarnął cały istniejący wszechświat w maleńką kuleczkę, po czym wypuścił, aby ta mogła rozprzestrzenić się w superenergetycznym wybuchu, mózg by mu się od myślenia przegrzał.
facepalm
to, że ktoś wierzy w Boga nie implikuje tego, że np. skacze z samolotu bez spadochronu wyznając zasadę ,,bo po co wydawać kasę, Bóg go uratuje", lecz na czymś zupełnie innym. Jeśli tego nie wiesz, to nie rób takich demotywatorów.
Wiara w Boga nie jest po to, by ,,wymawiać" się nim w każdej sytuacji, prosić Go o pomoc, gdy nam się nie chce czegoś zrobić lub możemy coś zrobić, aby coś osiągnąć (np. bezpieczeństwo). Jest to elementarna wiedza jeszcze z podstawówki.
O nie, mój drogi, Bóg nie jest frajerem.
A może ma papież iść na piechotę? Poza tym i tak gdy był zamach na Jana Pawła II, żadnej szyby nie było. Same celne, śmiertelne strzały. Jednak szyby Bóg nie potrzebował…
@BySzokowac jesteś z siebie bardzo dumny, niestety niepotrzebnie. jak mniemam byłbyś zachwycony, gdyby papież udowodnił ci brak lęku przechadzając się boso po Afganistanie? to, że ktoś się broni nie znaczy, że się "trwoży" - nie jest po prostu debilem. przykre, że zapał dokopania wierzącym zakrzyczał logiczne myślenie
@BySzykowac Psalm 37: Postępuj tak, jak On chce, a Bóg będzie Cię wspierał. Psalm 25: Ufam Ci, Boże: niech się nie zawiodę na Tobie/pomóż w razie potrzeby. Spraw, bym nie ponosił klęski, gdyś jest ze mną. Psalm 27: Pan światłem i zbawieniem moim: kogo mam się bać (skoro zostanę zbawiony)? Pan obroną mojego życia wiecznego/ mojej duszy: przed kim mam trzęść się ze strachu? Wszystko mi, katolikowi pasuje i nie widzę nieścisłości z Łk 4,1-13 (jak jakieś znajdziesz, napisz gdzie).
@BySzokować Cieszę się, że mogłem człowieka trochę uszczęśliwić. Mógłbyś w takim razie łaskawie mi wyjaśnić, o czym pisałeś, jeśli nie o tym, że te psalmy przeczą fragmentowi cytowanemu przez masterofka?
Rozumiem, że hasła, które wypisałeś, to owe sprzeczności w
naukach KK, tak? Miło by było, gdybyś trochę to rozwinął,
ponieważ kompletnie nie rozumiem, o co Ci chodzi, a wolę zapytać,
niż zgadywać.
1., 2. i 7. Wiedział, ale godzi się na wszystko, co związane z posiadaniem wolnej woli. Duchy były potrzebne, aby służyły człowiekowi. Człowiek był głównym celem stworzenia. Obydwa musiały mieć wolną wolę, ponieważ człowiek miał być podobny Bogu, a anioł bez wolnej woli nie mógłby dobrze ludziom służyć. Bunt Lucyfera i później upadek pierwszych ludzi był skutkiem ubocznym.
3. Homoseksualizm jest potępiany, ale nie nagradzany trafieniem pioruna. Jeżeli znalazłeś to w Piśmie, podaj sigla, bo nie jestem w temacie.
4. Potop nie był aktem Bożego gniewu, spowodowany był ociepleniem klimatu.
5. Tak na prawdę nie wiemy, co dokładnie jest po śmierci i kiedy Bóg jest sprawiedliwy, a kiedy miłosierny w osądzaniu zmarłych. Możliwe, że "qui non est adversum mecum, pro me est", możliwe, że "qui non est mecum, contra me est". Wiesz może, że do I w. też nie było możliwości zbawienia (wyjątkiem było 2 proroków)? To zaczęło się dopiero od śmierci Chrystusa.
6. Bunt szatana jest ceną poniesioną za wolną wolę aniołów. Jego ciągłe isnienie zaś wynikiem Miłosiercia Bożego, którego doświadcza, jako jeden ze starszych Jego synów.
1.2.6.7. Logiczna analiza na podstawie danych dostarczonych jak i wiedzy zebranej wcześniej, przy założeniu istnienia bezcielesnych bytów. Jakbym Ci kazał zabić ojca to niemógłbyś tego zrobić, czy nie chciałbyś? Bóg jest jednocześnie Miłosierny i Wszechmogący, jeżeli czegoś nie zrobił, nie chciał tego zrobić.
3. Chodziło mi raczej o przykład śmierci, a nie prawo. Księga Kapłańska nie musi i nie powinna być przestrzegana przez chrześcijan pochodzenia innego, niż żydowskie. W Księdze Wyjścia nie ma nic o stosunkach homoseksualnych, co oznacza, że karanie za nie śmiercią jest "zwyczajem" ludowym, nie zaś przykazaniem zesłanym przez Boga. Stosunek w Judaizmie i religiach pochodnych służy tylko i wyłącznie zapłodnieniu, inaczej jest uznany za wynaturzenie.
4. Noe prawdopodobnie nie isniał, a wg. badań potop objął stosunkowo niewielki obszar lądów. Próba wytłumaczenia wielkiej fali zalewającej całą (w ich mniemaniu) Ziemię.
5. Źle mnie zrozumiałeś. Nie napisałem, by Bóg stosował dwie metody zbawienia, ale o naszej niewiedzy, jaka to metoda.
PS. Jakiego wydania Pisma Świętego używasz? Bo przy punkcie 3. w tysiąclatce to było Kpł 20,1-13 i nie "sami tę śmierć na siebie ściągneli", a "ich krew [spadnie] na nich."
1.2.6.7. Duchy z wolną wolą są potrzebne, aby służyły człowiekowi. Człowiek z założenia ma mieć wolną wolę. Czy to nielogczne, że mimo wszystkich konsekwencji, te byty posiadają wolną wolę? Nigdy nie mówię "Bóg tak chciał","nie można podważać decyzji Boga", "kimże jesteśmy by kwestionować postępowanie Boga". On stworzył czas, tak samo jak stworzył świat. Tak dużo wiesz, an nie słyszałeś, że Boga czas nie obowiązuje?
3a. "Homoseksualizm jest potępiany, ale nie nagradzany trafieniem pioruna. Jeżeli znalazłeś to w Piśmie, podaj sigla." Proszę o przykład zabicia homoseksualisty, czy o prawo dotyczące kazania obrzydliwości wobec Boga? Czytałem wcześniej ten fragment, ale nie słyszałem, żeby Bóg kogoś takiego zabijał, dlatego napisałem, że nie jestem w temacie. 3b. Jak często Bóg mówił Izraelitom, czego nie wolno im robić, a oni odwracali się od niego? Chociażby w tej samej Księdze, kiedy modlili się do złotego cielca. Poza tym czarownica nie zostanie już zbawiona, skoro oddała duszę diabłu, a stanowi zagrożenie, bo grzeszy każdy jej klient.
4. "Noe prawdopodobnie nie isniał", czyli mógł nie istnieć i prezentować tylko wzorzec postępowania. Ale, czy człowiek widzący podnoszący się poziom morza nie mógłby zbudować statku i pakować do nich zwierząt, zamiast uciec w góry i być przekonanym, że ratuje świat?
5. Napisałeś dość niewyraźnie, dlatego nie zauważyłem, że to cytat. Też pozwoliłem sobie posłużyć się internetem i znalazłem to: http://bezsloganu.blog.onet.pl/O-zbawieniu-niewierzacych-i-na,2,ID360415924,n . Pewnie napiszesz, że bez Jezusa nie ma zbawienia, więc od razu odpowiem - Zbawiciela można też poznać po śmierci.
Skoro używasz protestanckiej Biblii Warszawskiej, to nie dziw się, że znajdujesz sprzeczności z Kościołem Katolickim. Niedokładnie też czytałeś te Pisma, bo jedno i drugie jest przekładem z języków orginalnych.
1.Jak rozumiesz "pierwsze słowa Biblii"? Na pierwszej stronie się raczej te "pierwsze słowa" nie znajdują, bo nic o czasie nie znalazłem. Tak, oczywiście, "na początku" oznacza, że wcześniej powstał czas, bo inaczej to nie mógł być początek. Ale co ja tam wiem, przecież nie potrafię czytać ze zrozumieniem, tą 6 to pewnie przez pomyłkę dostałem (nie chwale się, 6 w podstawówce, to jak 4 w gimnazjum). Cóż Ci Epikur udowodnił, Jakie paradoksy? Oczywiście wykluczam możliwość, by były to paradoksy w Piśmie Świętym, aż tak głupi nikt chyba nie jest.
2.Kiedy przytoczyłeś? Co było? Nikt nie karze, grzesznym zwyczajnie niepodobałoby się niebo. itd.
3.Biblia mówi "Nie pozwolisz żyć czarownicy". Nie mówi za to "Człowiek ma wolną wolę, więc może sobie dla kaprysu zaprzedać duszę diabłu".
4.Ciesz się, że jesteś antykatolicki i użyłeś sarkazmu - dzięki temu nikt nie zauważył, że istnienie Noego i sprawa, kim jest Bóg nie jest ze sobą w żaden sposób związana. Jak to mówią: "tonąca [argumentacja] brzytwy się chwyta". To przykre, że dla niektórych żaden sensowny argument nie jest przekonujący, dopóki rzuca go strona przeciwna.
5.Albo nie potrafisz słuchać ze zrozumieniem, albo nie obejrzałeś do końca. Z filmu jasno wynika, że czystość moralna + niewyrzeczenie się Chrystusa, o którym nigdy się nie słyszało = zbawienie, a nieczystość moralna + niewyrzeczenie się Chrystusa, którego się wyznaje + wiara ≠ zbawienie, czyli wiara ≠ zbawienie, czemu nie zaprzecza znadinterpretowany (nie wiem co oznacza zwrot "przez wiarę", ale napowne nie to samo, co "za wiarę") przez Ciebie fragment strony protestanckiej, czyli z naukami niezatwierdzonymi przez papieża.
6.Bzdura, umiem czytać ze zrozumieniem. O czym piszesz? Bo jeśli o zdaniu z Jezusem, to napisałem je, bo myślałem, że cokolwiek wiesz na temat.
7.Nigdy w ręku nie miałem Biblii Warszawskiej, sprawdziłem, z czego była tłumaczona w Wikipedii. Brytyjka z założenia jest błędna, bo to księga protestancka. Za to Biblia Tysiąclecia nie tylko była tłumaczona z orginalnych języków, ale też zerwała z tradycyjnym stylem, na rzecz dokładności tłumaczenia. W dodatku wielu wybitnych biblistów i teologów pracowało nad tekstem, dzięki czemu większość trudniejszych do zrozumienia fragmentów jest opatrzona przypisami, a możliwość wystąpienia błędu jest znikoma.
Zagadnienie "dlaczego papież musi być ochraniany kuloodporną szybą, skoro Bóg nad nim czuwa" zostało poruszone (i o wiele lepiej wyjaśnione) w następującym komiksie :) :
Demot nie na miejscu... Jan Paweł II był wielkim człowiekiem, i kochał ludzi. I myślę ze jest on jeszcze bardziej nie na miejscu przez fakt ze 1 maja będzie on beatyfikowany. A poza tym nasze państwo jest katolickie i jechanie po papieżu polaku jest szczytem głupoty bo powinniśmy być z niego dumni! pomijając że to chyba jest Benedykt... ale na jedno wychodzi bo to na Jana Pawła był zamach... ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 stycznia 2011 o 19:03
nasza aktualna konstytucja to jest zwykły bubel - jest sprzeczna, miejscami kłamliwa i sam aparat państwa ma ją w dupie, zatem nie polecam się na to coś powoływać
Bez sensu demot. Ciekawe czy autor w przypływie nagłego ataku wiary jakiegoś pięknego dnia zostawiłby swoje auto z otwartymi drzwiami i kluczykami w stacyjce oraz dokumentami w centrum miasta i poszedł na lody - lub coś podobnie głupiego.
a czym innym jest ateizm jak "wiarą w zerową ilość bogów"? zresztą, koledzy wyżej jesteście tak wojowniczy niczym fanatycy, więc wszystko się zgadza. teraz napiszę coś merytorycznie równie wartościowego pod względem logiki jak @zxccxz: "Chrześcijanin i nagły atak wiary to wykluczające się pojęcia, zwłaszcza jeśli wiara ma dotyczyć
czegoś tak absurdalnego i niedorzecznego jak brak Boga." szalom :>
instalacja, ateizm nie jest żadną wiarą. Tak jak hobby nie jest niezbieranie znaczków. Rodzimy się ateistami, ale później, z racji kultury, w której się wychowujemy oraz szerokości geograficznej, która tę kulturę warunkuje, wtłaczane są nam do głów rozmaite pierdoły o różnych bogach. Jedni po pewnym czasie zaczynają myśleć samodzielnie i owe bzdury odrzucają, inni zaś w nie wierzą do końca życia i jakby tego było mało, próbują przekonać do owych nonsensów inne osoby. Brak boga jest naturalny. Bóg jest urojeniem.
A może ma papież iść na piechotę? Poza tym i tak gdy był zamach na Jana Pawła II, żadnej szyby nie było. Same celne, śmiertelne strzały. Jednak szyby Bóg nie potrzebował…
a. Jezus mówi szatanowi "Nie będziesz wystawiał Pana Boga swego na próbę".
b. Papież był już sędziwy, chory na Parkinsona i ledwo przeżył poprzedni zamach. Nie dziwne więc, że ochrona została wzmocniona.
c. Gdybym mógł, to wolałbym zobaczyć Jana Pawła Wielkiego za kuloodporną szybą, niż patrzeć na jego zdjęcia.
WNIOSEK: zanim wstawisz demota, zrozum dokładnie kwestię, jaką chcesz w nim opisać.
Kolejny nierozumny ateista?
demota zminusowało stado katoli-hipokrytów z wypranymi umysłami...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2011 o 18:50
@Ogasalara oczywiście, że tak. ### co ma wiara w Boga do szyb?! 1) człowiek ma WOLNĄ WOLĘ, więc pociągając za spust strzela on, nie Bóg (dość proste chyba...) 2) słyszałeś kiedyś, autorze, o niewystawianiu Boga na próbę? zanim zaczniesz pluć ponownie, wgryź się głębiej w temat (rozumiem, chciałeś zaimponować na fali ataków a'la Palikot czy GW, ale trzeba mieć trochę wiedzy, na twoje nieszczęście)
To, że ufam Bogu nie znaczy, że ufam ludziom
@veCt: Posługujesz się STEREOTYPAMI. Dla ciebie katolik to moher broniący krzyża i słuchającyRadia Maryja. Otóż nie wszyscy katolicy są tacy. Katolikami są także ludzie inteligentni np Hołownia.Więc nie pisz o tym, na czym nie masz zielonego pojęcia.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2011 o 21:16
@bOObies: zaparzyć meliski? Niezdrowo się denerwujesz. Demotywator jest minusowany, bo jest kiepski, naginający regulamin + skopiowany z 4chana. To stara jak sam Ynternet prowokacja.
@instalacja
ad. 1
Człowiek ma wolną wolę, ale jak w wyniku dziwnych zbiegów okoliczności, będących wynikiem podejmowanych przez kogoś decyzji, tobie stanie się coś super miłego, albo super strasznego, to powiesz "Bóg tak chciał".
ad. 2
"słyszałeś kiedyś,
autorze, o niewystawianiu Boga na próbę?"
A kto tak powiedział ? Bóg ? Słyszałeś go ?
Na całe szczęście, do dostrzegania śmieszności twojej wiary, nie potrzebuję dogłębnej wiedzy na temat praw, przypowiastek i prawd wykształconych i udoskonalanych przez setki lat, po to aby nawet przez chwilę nie przeszło ci przez myśl, że jesteś manipulowany ;)
A niech sobie wierzą i w cegłę. Dopóki ktoś w ich nią nie rzuci.
@bOObies: Jak ateiści minusują poglądy wyrażane przez katolików, to jest ok? A jak ktoś zminusuje Twój chamski komentarz to dziecko neo? I masz rację - PRYMITYWNE zdanie!
Głowa koscioła jest narażona na zamachy. A że kościół potrzebuje głowy, trzeba ją bronić.
Co to gówno robi na głównej i to z "true demotem" o.O Do idiotów od wierzenia w podpis: Poczytajcie sobie, jak się wpieniał JPII jak go zmuszali do jazdy w pancernym papamobile po zamachu... To służby bezpieczeństwa Watykanu, a nie sam papież zadecydowały o takim pojeździe.
@trancemeditation Nie jestem ani ateistą ani faszystą, a popieram demota.
Ufać Bogu nie oznacza ufać ludziom, niestety
Ok, tylko po pierwsze primo to nie papieżowi zależy na pancernym szkle. Po drugie primo chcą bronić papieża bo jest ważny dla nich i tu nie ma nic z wiarą wspólnego.
...a co ma wspólnego krytyka papieża z faszyzmem? Szczególnie, że Benedykt należał swego czasu do kółka harcerzy zwanego "Hitler Jugend". No i nie wspomnę nawet o tym, że faszystom raczej daleko było do ateistów... bliżej im było do fanatycznych prawicowych fanatyków, którzy religii używali do poparcia swoich chorych idei.
@Skowi - "...Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego..." - Łk 4, 13
~garrett53, serio nie slyszales o pewnym prawie udanym zamachu w 81?
@Zmiennocieplny Z nazizmen np. sporo:
"Chrześcijaństwo to wynalazek chorych umysłów. Wojna skończy się któregoś dnia. Wtedy będę uważał, że końcowym zagadnieniem mojego życia stanie się rozwiązanie problemu religii." - A. Hitler.
Zresztą nazizm to nie jest żadna prawica, a już na pewno nie skrajna - więcej książek, mniej wyborczej i tvnu.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2011 o 19:53
@Corium - Wyborczej nie czytam, bo daleko jej do obiektywności. To takie lewicowe Radio Maryja w wersji light. Ponadto to, co napisałeś (jeśli to prawda...) pokazuje tylko, że Hitler nienawidził chrześcijaństwa. Co ma wspólnego ateizm z nazizmem? Przecież ateiści często robią coś dokładnie przeciwnego - nie są konserwatystami (tak jak naziści), szanują prawa mniejszości (czy to jeśli chodzi o kolor skóry, czy to jeśli chodzi o orientację seksualną), rzadziej nawołują do przemocy... na pewno ci się coś nie pomyliło?
Skoro Bóg jest omnipotentny, to czy nie może zapobiegać złu wyrządzanemu przez ludzi (np. zamachom na Benedykta XVI), nie naruszająć jednocześnie ich wolnej woli? Odpowiedź: "Nie może" prowadzi do wniosku, że Bóg jednak nie jest wszechmocny. Może Bóg podlega prawom logiki? To każe nam myśleć, iż ludzkie pojmowanie - rozum - stoi nad Bogiem i znów narusza jego omnipotencję. A może Bóg potrafi to uczynić, ale z jakichś powodów tego nie robi? Może ze złośliwości - Bóg nie jest wszechmiłosierny? Może tak naprawdę z boskiej perspektywy zamach ostatecznie prowadzi do większego dobra niż brak zamachu, tylko my, ludzie, nie jesteśmy w stanie tego pojąć? Tylko wtedy - znowu - czy wszechmiłosierna istota nie mogłaby w swej wszechmocy uczynić równie wielkiego dobra bez żadnego zamachu? "Nie mogłaby" - nie jest wszechmocna. Może Bóg, tworząc świat, ustalił wszystkie prawa tak, by do końca naszego uniwersum wszystko zawsze szło po jego myśli? Wtedy jednak należałoby podważyć sens wszelkich modlitw, praktyk religijnych. Może tak naprawdę żadne prawa natury nie istnieją i wszystko jest stale sterowane boską wolą? Może Bóg jest po prostu nie do pojęcia, cała nasza obecna wiedza o nim to tylko głupie domniemania, które od samego początku muszą być błędne? Może Boga nie ma? Zresztą, jeśli byłby nie do objęcia przez ludzki rozum, czyż właściwą postawą nie byłoby odrzucenie go - mimo braku pewności - tak jak odrzucamy nieskończoną ilość innych, teoretycznie możliwych bytów, które z definicji są niedostępne naszej wiedzy (np. Zeus, który mieszkałby na Olimpie, ale niewykrywalny żadnymi ludzkimi metodami... albo słynny Czajniczek Russella), by być w naszym rozumowaniu konsekwentnymi? Hmm...
hipokryzja, tylko to słowo mi się ciśnie na usta. bo czego oczekiwać od instytucji, która kiedyś pobierała opłaty za oczyszczenie z tzw. grzechów, oraz w której pedofilizm można wpisać jako hobby?
Autorowi proponuję postawić się w sytuacji papieża - żeby ciągle musiała otaczać go ochrona, kordon bezpieczeństwa, zabezpieczenia i pancerne szyby, bo ciągle jest zagrożenie ze strony antyklerykalnych fanatyków, którzy z niewiadomych powodów nienawidzą papieża bardziej, niż najgorszego wroga. Jeśli ufam Bogu, to nie znaczy, że muszę ufać ludziom.
do autora demota: Naucz się odróżniać wiarę w Boga od wary w ludzi!
@NieZapamietamNicku, nie możesz mieć pewności. W kwestiach związanych z Bogiem, możemy się zdać jedynie na swoją wyobraźnie i odczucia. Niczego pewnego nie wiemy.
tylko ze to nie jego wina ze ludzie z jego otoczenia sie o niego boja ;(-)
@maigo - popieram, idzie plus za myślenie :)
Przecież to widać, że Bóg jest stworzony przez człowieka na swoje podobieństwo. Gdybym ja był Bogiem, który jest taki miłosierny i dobry jak go opisują katolicy - chciałbym dać ludziom radość, dobro itd, a nie oczekiwać czci, przestrzegania zakazów, no i pokazałbym się czasem :P
@Wiewiór, też tak w sumie pomyślałam, dlatego usunęłam komentarz. Co prawda w Piśmie było napisane że Bógdał nam wolną wolę, ale podobno Pisma nie rozumie się dosłownie. A zresztą, budziłoby to zbyt wiele konwerskacji wśród użytkowaników.
Widzę, że z adminem coraz gorzej...
A co do sporu ateistów (czy wręcz antyteistów) i
wierzących - ponieważ nie można w żaden sposób udowodnić istnienia, ani nieistnienia Boga -
tak samo śmieszna jest wiara, jak i niewiara. Tylko imbecyl stwierdzi, że WIE, że Bóg istnieje
albo nie istnieje - wiara to coś zupełnie innego niż wiedza. Przy czym w szerszym ujęciu (nie
odnośnie istnienia Boga): "Wiara bez wiedzy to głupota, a wiedza bez wiary to pycha". Jak ktoś ma trochę większe pojęcie o temacie, niż tylko zasłyszane frazesy, to rozumie dlaczego ten demot jest bez sensu. Tak samo jak pytanie: "Czy Wszechmogący Bóg może stworzyć coś tak ciężkiego, że nie mógł by tego podnieść". Pytanie zagnie może przeciętnego człowieka, ale jest tak naprawdę bezsensowne i nielogiczne - zawiera sprzeczne założenia: wszechmoc musiałaby stworzyć coś, co tej wszechmocy przeczy. Logiczna sprzeczność.
Zmodyfikowano 13 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2011 o 21:09
@Maigo, ja zawsze staram sie wychodzic z zalozenia, ze nic co istnieje, zadne prawo, zadna zasada sterujaca naszym zyciem i zyciem wszechswiata nie wziela sie bez powodu. Majac taka perspektywe, we wszystkim: w calym zle i niesprawiedliwosci staram sie widziec cos wiecej niz tylko brak mojego interesu, cos wiecej niz moj bol, patrze na ogolny obrazek i szukam w tym logiki i szczerze mowiac, przewaznie Bog wychodzi w tym obronna reka, gdy staram sie ocenic Boga, ale kryeriami innymi niz moja interesownosc. Dlatego, gdy sie zastanawiam po co jest zlo, czemu Bog skoro jest wszechmocny nie moze jakos polozyc jemu kres i sprawic, by na swiecie ludziom zylo sie dobrze, to odpowiadam sobie, ze zlo jest konieczne, by mozna bylo wyklarowac dobro. Bez zla nie ma dobra. Wszystko dziala na zasadzie dualizmu. Doceniamy slodycz, bo stykamy sie z gorycza; jest radosc, bo wiemy czym jest bol. Zycie w jego kruchosci tez bardziej docenimy, jesli smierc bedzie wszechobecna. Wierze poza tym, ze Bog nie miesza sie w nasze losy, bo jedynym, co stworzyl, to projekt wedle ktorego dziala wszechswiat wraz z prawami grawitacji, wraz z fizyka kwantowa, z prawami biologii, chemii. Pchnal atomy w kierunku, by z czasem narodzila sie planeta, na ktorej z kolei narodzila by sie istota na tyle inteligentna, by mogla glebiej pojac to dzielo stworcy, ale na tym skonczyl, zostawil nas z tym samych, powierzajac w nas nadzieje, ze z czasem, nie od razu, nie szybko, ale po zmudnym docieraniu do istoty naszego czlowieczenstwa, sami dojdziemy do tego, do czego nas zobliguje to czlowieczenstwo i jaka mamy misje do spelnienia w tym wszechswiecie. Bog sie liczyl z tym, ze poczatki beda trudne, ze zadzic nami bedzie egoizm, ze w imie przetrwania lub lepszego bytu bedziemy gotowi zabijac, ale nie mieszal sie w to, nie powstrzymywal reki tego, co wymierzal cios, ale zaufal nam, ze czasem sami zrozumiemy i ze mina setki, tysiecy lat, ale dojrzejemy do miana "wybrancow" i prawdopodobnie jedynych we wszechswiecie istot zdolnych kreowac siebie i wlasna rzeczywistosc i ze zglebimy tajemnice swiata, odkryjemy technologie i dostosujemy ja tak, aby szla w parze z duchowym rozwojem. Bog nie moze naprawiac wszystko, co wynika z niedostatecznego wyklasyfikowania sie dobra w nas, bo nie moze wszystkiego robic za nas. Pomoze dajmy na to jeden raz, jednemu czlowiekowi, to zaraz beda oczekiwania, zeby pomagal wszystkim i zawsze, w koncu osiadziemy na laurach i uznamy, ze po co byc dobrym i czynic dobro, skoro Bog naprawi nasze bledy. Wierze w to i moze to nie wszystkim sie spodoba, ale ze Bog nie na ma wzgledzie kazdej jednostki ludzkiej na tym swiecie, natomiast troczy sie o ogol ludzkosci, traktuje nasza rase jako swoje umilowane choc czasem krnabrne i niepokorne dziecko, i dlatego nie ingeruje w dzialania pojedynczych ludzi, by nikogo nie wyszczegolniac, traktuje nas rowno i ufa nam.
@Maigo Co to za paplanina?? Poczytaj PKK później się wypowiedz. Bóg dał ludziom wolną wolę. Demot bardzo odrażający, niesmaczny. Ludzie powinni nawzajem szanować swoje poglądy i wyznania. Chyba by trzeba było podać demoty pod sąd jeżeli demot nie zostanie usunięty
po zamachu na Jana Pawła II zakupiono ten papamobile z pancernymi szybami, każdy ma prawo do własnego zdania ale uważam ten demot za kiepski i nie zasługujący na główną ...
ja proponuję najpierw poznać wiarę a później odnosić się do niej pzdr
Kyd: Dlaczego wychodzisz z założenia o sensie wszystkiego? Przyjmujesz to na wiarę? (Wiara - uznawanie za prawdziwe nieuzasadnionego twierdzenia) Czy sądzisz, że istnieją jakieś argumenty, którymi mógłbyś przekonać do swojego poglądu kogoś, kto ot tak nie założy tego samego co ty? Dlaczego nie może być dobra bez zła? Rozumiem, że mógłbyś tu wysunąć jakieś argumenty odwołujące się do definicji tych pojęć, ale czy wszechmocny Bóg nie mógłby podtrzymywać dobra bez zła? Jeśli nie - czy w ogóle jest wszechmocny? Deklarujesz gotowość poświęcenia własnych interesów za ogólnego planu dobra ludzkości - czy wszechmocny Bóg nie mógłby zaspokoić jednego i drugiego? Rozumiem, że ktoś zdolny do wszystkiego i wiedzący wszystko w akcie stworzenia byłby w stanie wszystko przewidzieć i dlatego nie musiałby w świat więcej ingerować, ale wciąż aktualne jest moje powyższe pytanie - dlaczego nie zaplanował go lepszym, choćby wbrew logice, skoro z definicji mógłby to zrobić? Pogląd, iż wszystko zostało zaplanowane i Bóg już nie ingeruje w świat prowadzi do determinizmu, zaprzeczenia wolnej woli i, oczywiście, wniosku o bezsensowności modlitw - czy akceptujesz te następstwa? Skąd wiesz, że to Bóg stworzył świat i jego prawa? Skąd wiesz, do czego ludzkość ma dojść, skoro jeszcze do tego nie doszła? Dalej, w moim odczuciu przedstawiasz Boga zbyt ludzkiego... Dlaczego miałby się z czymś liczyć, skoro mógł zaprojektować coś, co ani przez moment nie rozwijałoby się wbrew jego oczekiwaniom? Dlaczego nie mógłby naprawiać wszystkiego i jednocześnie tak przerabiać nam mózgów, byśmy nie osiadali na laurach? Zresztą, twój obraz jest bardzo kolorowy, ale brak tu uzasadnień... Chyba, że zupełnie satysfakcjonuje cię to jedno słowo - "wiara"...
Tm1311: Udowodnij twierdzenie, iż nie można w żaden sposób udowodnić istnienia ani nieistnienia bogów. Jeżeli wątpisz, to konsekwentnie poddawaj temu także swoje stanowisko, inaczej przyjmujesz je na wiarę, jak ci, których odważyłeś się nazwać imbecylami... Pytanie "Czy Wszechmogący Bóg może stworzyć coś tak ciężkiego, że nie może tego podnieść" to tylko analiza pojęcia omnipotencji. Jeżeli występuje tu logiczna sprzeczność, to znaczy, iż omnipotencja jest zgodnie z prawami logiki niemożliwa i byt, który by się nią cechował byłby absurdalny, a nie że pytanie jest źle postawione. "wszechmoc musiałaby stworzyć coś, co tej wszechmocy przeczy" - to jest wg. ciebie "założenie"?
Wirrcia: Dlaczego całe moje rozumowanie miałoby być bezsensowne dlatego, że nie przeczytałem wcześniej KKK? Dlaczego zakładasz, że go nie przeczytałem, wszystko jedno czy to rzeczywiście zrobiłem czy nie? Bo, jak mniemam, rozmijam się z jego treścią? Dlaczego miałbym ograniczać się tylko do przedstawionej tam wizji Boga, zwłaszcza, że w tym co napisałem miało znaczenie tylko to, czy jest omnipotentny, omnibenewolentny, omniscjentny i czy istnieje?
Zastanawialiście się kiedyś czy przybysze z innych planet mogliby się obrazić za to, że Ziemianie mają o sobie takie wysokie mniemanie, iż myślą, że wyglądają tak jak Bóg, a Bóg nie wygląda jak zielony jajogłowy ufok z czterema parami rąk, nóg i oczu? Co wskazywałoby na to, że uważamy się za pępek wszechświata. Czy skoro my mamy na Ziemi setki religii i mamy np. tryliard planet na których jest życie i na każdej z nich jest setki religii, co w sumie daje pierdyliard różnych religii, czy to nie dziwne, że każdy uważa swoją za najważniejszą, a wszyscy którzy wierzą w coś innego będą mieli źle? Czy to nie jest zastanawiające, że wiara stworzenia zależy tylko od tego gdzie się urodził i od jego otoczenia? Gdybyśmy się urodzili w Pakistanie to bylibyśmy święcie przekonani, że naszym życiowym najważniejszym celem jest wysadzenie się w metrze pełnym ludzi. Czy będziemy prowadzić międzyplanetarne wojny religijne? A może jacyś kosmici wiedzą więcej od nas i znają wszystkie tajemnice wszechświata co wytłumaczy wszystkie cuda, które dziś przypisujemy Bogu i wtedy wszyscy zrozumieją, że Boga nie ma. Co wtedy? Czy poradzimy z tym sobie? Czy ludzie którzy nie zabijali swoich wrogów tylko dlatego, iż bali się kary boskiej, zaczną nagle masowo zabijać? Czy któryś z papieży już wymyślił w religii jakieś usprawnienia, żeby temu zapobiec?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2011 o 22:46
Strzeżonego Pan Bóg strzeże.
@osa750
No tak, zapomniałem, że wy księgę napisaną przez człowieka nazywacie słowem bożym...
"Mocne" ze względu na fascynujące niezrozumienie tego tematu przez autora demota oraz admina, który wstawił to na główną...
@Maigo, to jest tylko i wylacznie moj poglad zrodzony na "czuciu" i zahartowany na logice. Bo tak, wierzac w Boga musze przyjasc jedna z trzech rzeczy: albo, ze jest niedoskonaly, albo ze jest niemilosierny, albo ze jest doskonaly i milosierny, ale nie widze jego perspektywy. Patrze na swiat, zagladam w glab siebie, zachwycam sie pieknem czlowieka, jego nieokreslonego potencjalu dobroci i sily, ktora nie ma granic i ktora wciaz mnie zadziwia i ja nie mam watpliwosci: Bog jest doskonaly i milosierny. Wiedzac juz to, musze szukac Boga perspektywy, dla ktorej nie wszystko dla nas - ludzi jest doskonale. Wiec zakladam, ze nam brak dystansu i widoku na bardziej ogolny obraz wszystkiego, poza tym rozumujemy tylko wedle nam znanych schematow logiki, by pojac swiadomosc i intencje Boga, nalezy chyba wyjsc poza wszelkie schematy, trzeba wrecz uznac, ze Bog nie ma osobowosci zadnej, ktora by przypominala ludzka, albo, ze Bog jest usosobieniem wszystkich najpiekniejszych cnot; jest prawodawca i jedynym zrodlem sprawiedliwosci i w zwiazku z tym, wbrew temu, co nakreslaja religie, nie ma w nim checi zemsty, ukarania - bo to zle cechy sa, ktore osoba doskonala nie moze posiadac. Pytasz, czy w ogole Bog jest wszechmocny. To zalezy jak na to patrzec... Mozesz sobie zadac pytanie, czy Bog jest na tyle wszechpotezny, ze moglby stworzyc wiekszego boga od siebie, ktory by jego unicestwil ? Chyba nie, moze wiec Bog tez jest czyms ograniczony. Ja staram sie Boga wyobrazic jako wielkiego programiste. Gdy widzimy swietnie zrealizowana gre komputerowa, z idealna grafika i w ogole wszystkimi bajerami, to chwailmy programiastow, ktorzy zaledwie na przestrzeni kilku lat zrobili ogromny postep techniczny, pokazujemy tym, ze sie rozwijamy. Wiec czemu problem mamy z wyobrazeniem sobie istoty tak inteligentnej, wrecz tryliardy tryliardow inteligentniejszej od calej rasy ludzkiej, ktora posiadalaby dzieki temu zdolnosci tworzenia materii, planowania i programowania jej, by krok po kroku zlozyla sie we wczesniej zwizualizowany w swej wyobrazni projekt ? Czlowiek programujac gry, tak samo czyni: wpierw powstaje cos w wyobrazni, a potem z niczego robi "cos". Wiec powiekszmy skale i wyobrazmy sobie najwiekszego programiaste, a my czesc jego programu. I tym tez tlumacze pewne mankamenty, bo wiadomo, ze ateisci, typu np. Nergal zadaja pytania: skoro jest Bog, to czemu rodza sie chore dzieci, ktore umieraja niedlugo po narodzeniu ? Czym one zawinily ? Ja wlasnie szukam wyjasnienia w tym, ze nawet najdoskonalsze programy maja jakies male defekty, Bog chcac stworzyc cos idealnego, oparl wszystko na stalych logarytmach, wzorach, ale ktore nie zawsze dzialaja, i w ktorch jest odsetek przypadkow, w ktorych wystepuje "blad". Tak wiec chore dzieci, czy rozne mutacje uznaje za niedoskonalosc Boga, ale samo istnienie bolu, zla, smutku - juz nie.
Co do innego pytania, czemu Bog na przekor logice nie mogl stworzyc swiata idealnego, pelnego dobra i ludzi dobrych, czyli takich bez pelnej wolnej woli. Moze i mogl, ale czym wtedy nasze zycie rozniloby sie od zycia rybki plywajacej sobie w akwarium ? Rybka sobie zyje, plywa, ktos jej zrzuca jedzenie, wiec je - egzystuje. Nie czyni zadnego zla, bo jak ma to czynic ? W sumie Bog mogl swiat stworzyc jak taki akwarium, gdzie ladni ludzie ladnie sobie plywaja i sobie krzywdy nie robia, ale czy to mialoby jakis sens ? Moze Bog po prostu byl bardziej ambitny od tego i zapragnal stworzyc idealny swiat, ale tak, zebysmy to my sobie to zawdzieczali, a nie, zebysmy zostali postawieni przed faktem dokonanym i byli zmuszeni do bycia idealnymi, dobrymi, poslusznymi... W ogole, nie wiem jak Ty, ale gdy ja wyobrazam sobie taka arkadie, gdzie wszystko jest piekne, idealne, dobre, cudowne - jak Ty tego wymagasz od Boga, to ja w glowie mam piosenke "Imagine" Johna Lennona. Nigdy nie lubilem tego kawalka. "Imagine there's no possesion, nothing to kill or die for... No need for greed or hunger.... Imagine all the peaple living life in peace" - gdy sly
Dokonczenie, bo nie zmiescilo sie: Nigdy nie lubilem tego kawalka. "Imagine there's no possesion, nothing to kill or die for... No need for greed or hunger.... Imagine all the peaple living life in peace" - gdy slyszalem ta piosenke, to przed oczami zawsze mialem ludzi z wypranymi mozgami, ktore chodza jak marionetki. Posluchaj sie Lennona, sprobuj sobie wyobrazic taki idealny swiat. Nie za bardzo ta wizja dla Ciebie jest przeslodzona, przelukrowana, ze az niestrawna ? Ja nie chcialbym osobiscie, by wszystko bylo takie idealne i narzucone z gory, bo w tym nie ma wolnosci, dobrze, ze jest wolnosc, bo to daje nam potencjal, by raj uczynic ze swiata, ale wedlug naszych zasad, wedlug naszych oczekiwan. I sluchaj, ja nigdzie nie narzucam nikomu swojego pogladu, bo Ty wymagasz ode mnie jakies uzasadnienia, albo "spadaj". Ja nie musze nic uzasadniac, ani wyjasniac, bo to tylko moje osobiste, prywatne odczucie i nikomu do tego. Niech kazdy wierzy w to, co chce, ja tylko uczestnicze w polemice, ale nie mam zamiaru Cie przekabacac do mojej wizji Boga, czy w ogole do idei Boga.
Co do wszechmocy, to zgodnie z prawami logiki nie może istnieć, bo powstaje paradoks. Zatem pozostają 2 możliwości. 1.Wszechmoc nie istnieje (bądź jest ograniczona). 2.Istnieje, ale przekracza logikę, więc wszelkie próby zdefiniowania czym jest są skazane na porażkę.
@kyd - z twojej wypowiedzi można wnioskować, że nie jesteś katolikiem. Po pierwsze jesteś deistą - skoro uważasz, że Bóg stworzył świat i w niego nie ingeruje, co jest wbrew wierze katolickiej, gdzie Bóg nie tylko komunikuje się z ludźmi (Mojżesz, Abraham), ale również wysyła im swojego syna. Po drugie zakładając, że świat bez zła nie może istnieć zaprzeczasz wizji Edenu, również obecnej w religii chrześcijańskiej. Zaprzeczasz też wizji Nieba, które również jest dziełem Boga, i ma być rajem - światem wiecznego szczęścia i dobroci. W kwestii logiki istnienia wszechmocy, wszechbytu i wszechwiedzy już się wypowiadałem, i nie będę tego ponownie przytaczał, gdyż jest tego za dużo. Mogę jedynie zachęcić do zapoznania się z moim punktem widzenia: http://demotywatory.pl/2430758 (dyskusja zaczęta od posta zxccxz 19 grudnia 2010 o 18:15).
to podchodzi pod "obrażanie cudzych uczuć uczuć religijnych". Zgłosić trzeba to do admina i tyle.
BYŁO tylko bez true demota
True demot? to widze ze chyba admini ateiści... Bóg do niego nie strzela ze ma takie szyby tylko strzelaja tacy ludzie jacy wstawiaja takie demoty.. pełni wrogosci do katolicyzmu.. a po drugie chyba wiemy co było z naszym papieżem i z Mehmet Ali Ağca czy jak tam wolicie Ali Akcza.. i Instalacja ma racje w 100 procentach.
Rydzyk i tak ma lepiej -.-
Co za pajac zrobił tego demota.... kto jak kto ale Papież zawsze był otwarty na ludzi i ten oszklony samochód był dla niego wielką tragedią gdyż jak mówił NIE MOŻE BYĆ BLIŻEJ LUDZI, jednak to było kwestią bezpieczeństwa!!!!!!!!!!
Zdjęcie poniżej wszystkiego.... Wierzcie mi Jan Paweł II nie kazał tego montować w samochodzie....
zan100 jakby chciał być bliżej ludzi, to nie żył by w przepychu i luksusie paradując w złotych ciuszkach, a jak normalny człowiek, w normalnym domu, a nie pałacu. Nie muszę przypominać jak wyglądali i zachowywali się Jezus i jego apostołowie, a jak faryzeusze, żyjący w bogactwie. Precz z Watykanem i legalną mafią.
Administrator ktory przepuscil tego "Demota" na glowna jest ćwierćinteligentem.
@kyd, nie wymagam od ciebie uzasadnienia. Wymagałbym, gdybyś powiedział, że masz jedyną prawdziwą wizję lub że jest to jedyna możliwa droga dla kogoś, kto myśli i wszyscy inni są głupcami. Chciałem tylko tej deklaracji, że opierasz swój pogląd na "czuciu" i wierze i akceptujesz, że jeśli ktoś sam nie "poczuje" i nie uwierzy, to będziesz musiał zostawić go w spokoju. Nie zamierzam próbować ci tej wizji niszczyć. Uważam, że masz bardzo dojrzałe poglądy, zupełnie co innego niż infantylne "Ufam Bogu, nie ufam ludziom", które się tu w komentarzach pojawia i choć mój pogląd w kwestii religii najlepiej określa ostatnie zdanie mojej pierwszej wypowiedzi, to dziękuję ci za możliwość czytania twoich postów, było bardzo przyjemnie. :)
Wcześniej nie było tego szkła, dopóki ktoś nie strzelił do Ojca Świętego. Wiara w Boga to też korzystanie z mądrości, jaka jest nam dana.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 stycznia 2011 o 18:23
Dlaczego w naszym kraju wyłącznie katolik uznawany jest za osobę wierzącą?
Niekótrzy policjanci są Katolikami, a noszą kamizelki kulo-odporne. Papież jest osobą publiczną i jest o wiele bardziej narażony na zamach niz my, przeciętni ludzi.
eh zmiennocieplny...
"...a co ma wspólnego krytyka papieża z faszyzmem? Szczególnie, że Benedykt należał swego czasu
do kółka harcerzy zwanego "Hitler Jugend". No i nie wspomnę nawet o tym, że faszystom raczej
daleko było do ateistów... bliżej im było do fanatycznych prawicowych fanatyków, którzy
religii używali do poparcia swoich chorych idei."
Ja nie umiem grać w piłkę więc w reprezentacji nie gram. Ty widać asem z historii czy wosu nie jesteś to może się nie wypowiadaj..
Faszyzm to był we włoszech, a nie w niemczech. Faszyzm od łacińskiego fasces co oznacza ruzgę, a więc surowość, ustrój surowy. Prawicowy fakt. Nazizm - narodowy socjalizm niewiele miał wspólnego z faszyzmem oprócz nietolerancji i nacjonalizmu. Tylko idąc tym tokiem myślenia możesz też nazywać komunistów faszystami bo z pewnością znajdziesz wśród nich nietolerancyjnych nacjonalistów. Czy to czyni z komunisty faszyste? Takie myślenie jest śmieszne.
Ale wracając bliżej do tematu. To śmieszne kiedy piszesz że naziści byli fanatycznymi katolikami. Pius XII np wiele razy mówił że "hitler jest opętany przez diabła" i starał się go egzorcyzmować na odległość, co pokazuje stosunek kościoła do nazistów, a teraz dla odmiany może coś o stosunku nazistów do kościoła:
Niemcy nie mogli być katolikami bo ideologia by na to nie pozwoliła.
5 - Nie zabijaj.
Raczej troche konflikt poglądów kolego, dlatego rzesza robiła wszystko by przekonać niemców że zabijanie jest dobre. Tylko to już raczej wyklucza katolicyzm.
Poza tym Naziści mieli pierd***a na punkcie okultyzmu i religii pierwotnych.
Stworzyli nową religię i kulturę opartą na mitologii germańskiej, przepełnioną okultyzmem. Dla przykładu swastyka to symbol słońca.
Faszyści owszem byli katolikami i za dobzi to nie byli ale pomylić faszyste i naziste to jak pomylić piaskownice z poligonem, więc tym bardziej kiedy przyrównujesz nazistów do katolików to może się jednak zastanów czy masz równo pod sufitem.
@ Maigo, hellvenom- Piszecie o tym, że Bóg nie jest wszechmocny, bo nie może zapobiec złu, które czynią ludzie. I że wolna wola ludzi ogranicza wolę Boga. I śmiać mi się chcę. Bo po pierwsze- kto wam dał prawo do wypowiadania się o rzeczach nadprzyrodzonych, w taki sposób, jakby były dogmatami? Wiadomo przecież, że NIKT nie zrozumie, co to tak naprawdę znaczy "wszechmoc" (może w przyszłym życiu) - ujmowanie tego terminu w ujęciu czysto teoretycznym, logicznym, jest wg mnie bez sensu- możemy się do takiej wiedzy przybliżyć, ale na pewno nie jednoznacznie określić- jest tak lub nie. Dlatego denerwuje mnie, jak ktoś w dyskusji (a zwłaszcza o rzeczach transcendentalnych) wypowiada się w taki zero-jedynkowy sposób. I tak naprawdę cała teologia, jeśli opierałaby się tylko na rozumowych. logicznych rozważaniach, a nie czerpała z mocy Bożej, natchnienia, czy jak pisał św. Augustyn "objawienia" - byłaby tylko suchym filozofowaniem
Wojtuś, Wojtuś, Wojtuś... Pokaż mi w którym miejscu napisałem "że Bóg nie jest wszechmocny, bo nie może zapobiec złu, które czynią ludzie"? Oskarżając mnie o coś takiego obrażasz mnie. W tym temacie nie wypowiedziałem się w tej kwestii, a również w temacie do którego podałem link nigdzie nie napisałem czegoś podobnego - przedstawiałem tam dużo bardziej racjonalne wywody na temat możliwości (a raczej niemożliwości) istnienia wszechmocy, wszechwiedzy i wszechbytu. Swoją drogą kto zakazał "wypowiadania się o rzeczach nadprzyrodzonych, w taki sposób, jakby były dogmatami"? I na podstawie czego stwierdzasz, że NIKT nie zrozumie istoty wszechomocy? To, że twój skromny rozumek (a może raczej blokada psychiczna wprowadzona przez kościół przeciw poruszaniu tematów kościelnego tabu) nie pozwala ci tego ogarnąć, nie znaczy, że inni tego nie ogarniają.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 stycznia 2011 o 23:30
@w0jcimierz, pisząc o wszechmocy i złu podałem różne drogi, którymi może podążyć myśl - oczywiście także tę o której napisałeś - ale się za nią nie opowiedziałem. Podobnie pisząc do kyda chciałem tylko usłyszeć jego zdanie na ten temat - o tym, że pogodzenie wszechmocy i zła jest niemożliwe mówiłem tylko w formie pytania. Jedyny raz gdy stwierdziłem, że nasze obecne pojmowanie wszechmocy prowadzi do absurdu miał miejsce, gdy odpowiadałem na post Tm1311 i o dziwo nie wywnioskowałem tego z teodycei, a z pytania czy wszechmoc może ograniczyć samą siebie i tu podtrzymuję swoje zdanie - albo źle pojmujemy omnipotencję, albo powinniśmy odrzucić logikę, albo omnipotencja jest niemożliwa. Jedyne argumenty teistów w obronie przeciw temu "kamieniowi, którego Bóg podnieść nie może" jakie znam sprowadzały się właśnie do tego, iż Bóg działa poza logiką, jest niepojmowalny. Hellvenom, możesz podać link do swoich wywodów na temat niemożliwości wszechmocy, wszechwiedzy, wszechbycia pod tym komentarzem? Sam mógłbym podać jakieś argumenty za tym, ale liczę, że poszerzysz moją wiedzę.
demot:Papa mobile:
kolejny fanatyczny katol ?
2000 na plus
8000 na minus
i to jest glowna?
a pozatym troche glupi demot. Wczesniej nie bylo takiego szkla pancernego i Jan Paweł II sie przekonał czym to grozi
Yoyo - chyba nie ogarniasz zasad oceniania demotów. Ten ma 4400 na minus i 6700 na plus. Minusują oczywiście wierni, dla których żarty z religii to temat tabu (i wy się uważacie za lepszych od muzułmanów...)
Ktoś tu czegoś nie zrozumiał...?
Jan Paweł II tego nie chciał, zmusiła go do tego jego ochrona..
Poza tym: demot taki już był i w ogóle kompletnie beznadziejny
i właśnie za to dałem temu nędznemu demotowi minusa.
"Nędzny demot", "Kpina", "Gówno"...
Polska hipokryzja, ot co! Panowie - ręka w górę, kto się nie masturbował? A kto się z tego wyspowiadał? A tak właściwie... skoro wszyscy tacy głęboko wierzący, to dlaczego pod demotami o seksie (oczywiście przedmałżeńskim, raczej o pierwszych razach po imprezkach itp) jest tylu ekspertów i ogólny zachwyt? Podzielacie zdanie swojego Boga tylko częściowo?
OK, rozumiem... albo wręcz nie. Demot kpi z tej "pseudowiary", która aktualnie się nasila. Katolicy powszechnie mówią po jakiejś tragedii "Widocznie Bóg tak chciał" albo "Taka była wole Boża", ewentualnie jeżeli ktoś został cudownie uratowany. Więc demot jawnie z tego kpi: SKORO BÓG JEST TAKI, ŻE CHCE TRAGEDII/OCALEŃ, TO DLACZEGO JEGO NAJWAŻNIEJSZY KAPŁAN MUSI SIĘ CHOWAĆ ZA SZYBĄ (Stworzoną przez ludzi)? Ironia, prawda? To tak na wypadek, gdyby nie mógł pokierować losów zamachowca tak, żeby mu się nie udało? Ale gdyby mu się udało, to przecież by tak chciał. Ludzie, którzy bezmyślnie dają minusy - zastanówcie się nad waszą wiarą i nad tym, jak tak naprawdę płytkie jest wasze myślenie (chyba, że kierujecie się jakimiś naprawdę głębokimi pobudkami, nie mówię, że każdy ma dać plusa, wszystko zasługuje na krytykę) Pozdrawiam.
Nyron3 masz u mnie 3 browary :D
Lennik, fajnie jest się sugerować tym co się przeczytało w brukowcach? Jan Paweł II byłwspaniałym człowiekiem-a co za tym idzie, nie każdy to akceptuje i postanawia zmieszać go zbłotem. Moim zdaniem nie powinno się robić demotów na teamty religijne i dot. wiary.Każdy ma swoją, cały czas gadamy o tolerancji, a zaprzeczamy temu co mówimy swoim postępowaniem. Jestem ciekawa, czy ci wszyscy którzy zgadzają się z demotem weszliby do basenu zróżnymi rybami-każda może chcieć nas zabić. Pozatym w Piśmie Świętym było napisane o tym,jak diabeł kazał Jezusowi skoczyć z dachu-on odpowiedział; 'Nie będziesz wystawaił Boga swegona próbę''.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2011 o 20:06
Ja powiem tylko coś: Wiara w Boga a Wiara w człowieka, to co innego. Jak już poprzednicy mówili. Człowiek ma wolną wolę.
Taa , zawsze JP2 Będzie lepszy od B16, pod każdym względem...
Dlaczego ateiści od razu zakładają, że chrześcijanin musi być święty? Każdy grzeszy i upada, ale większość się podnosi. Papież się MUSI "chować" za szybą, bo czekają na niego zamachowcy i fanatycy. Widziałeś, co było z JP2, to co teraz pie'hdolisz takie brednie.
Brawo Nyron3 podzielam twoje zdanie. Niestety musisz zostać zminusowany, bo... "Bóg tak chciał" :P Dobrze, że są jeszcze ludzie, którzy podchodzą do spraw wiary racjonalnie, a nie ślepą wierzą w to co im od dziecka wpajano.
@Nyron3, mozna wierzyc w Boga, a jednak nie przyjmowac w slepo wszystkiego, co mowi Kosciol. Przykladowo, mowisz o masturbacji, seksie, imprezach - itd. No ale madralo, znajdz mi fragment biblii, ktory mowi wprost, ze Bog zabrania masturbacji, seksu przedmalzenskiego, zabawy... Od razu Ci ulatwie zadanie i powiem, ze tam niczego takiego nie ma. Te wszystkie zakazy sa wymyslem sredniowiecznego Kosciola - co on mial na celu robiac takie rygory - tego nie wie nikt, ale nie mam obowiazku trzymac sie tych restrykcji, bo nie mam gwarancji, ze do sredniowiecznych papiezy Pan Bog nadawal ze sluchawek i mowil jakie sa zasady i z czego mamy sie spowiadac. Podstawa wiary chrzescijanskiej sa slowa Jezusa - mozna wierzyc w Jezusa i jego slowa, a miec w d***e ksiezy i to wystarczy, by sie uznac za chrzescijanina. Kiedys papieze rywalizowali o wladze w panstwie wraz z wladca swieckim; chcac bardziej kontrolowac swych wiernych, narzucali im takie nakazy wstrzemielizowsci od seksu itd, nie byl to jednak nakaz plynacy od Boga.
kyd - ostatnio na reli ksiądz mówił - w biblii NIC nie jest napisane wprost. ;p
wgl - nie rozumiem jakim cudem rozdzieliliście katolicyzm na wiare w boga i wiare w człowieka?
skoro bóg może wszystko to wszystko powinno się dziać za jego przyzwoleniem. Jaki cel ma bóg zabijając swojego "najlepszego kapłana", który spędza mu najwięcej wiernych?
"Niech się dzieje wola boża" - każdy katolik MUSI to uznać, inaczej (wg. kościoła) NIE JEST katolikiem, a chowając papieża za szybą PAPIEŻ SPRZECIWIA SIĘ WOLI BOGA, KTÓRY MOŻE (nie musi) chcieć śmierci papieża (BO TO JEST NIEMOŻLIWE ŻEBY NIE MÓGŁ ZAPROTESTOWAĆ, mógłby powiedzieć: "ide między wiernych i "niech się dzieje co bóg chce" - biblia mówi że jak bó chce żebym żył to sprawi że nabój poleci w góre, w bok, a jak mam jechać tym pancernym wozem to nigdzie nie ide - upraszczam bo mam ważniejsze sprawy do roboty)
skoro jesteście katolikami powinniście pomyśleć:
"skoro zabiła JP II dopiero choroba, tzn. że i tak nie miałby miejsca żaden zamach bo gdyby był, bóg spowodowałby że zamach by się nie udał (lub udał, nawet pomimo solidnej ochrony).
Nie mam zamiaru tu nikogo jechać, ale i tak zdaje sobie sprawe, że 90% ludzi mnie zminusuje (bo mówie "oszczerstwa" przeciwko bogu), ale może znajdzie się chociaż jedna osoba która po przeczytaniu mojego komentarza zamyśli się i powie: "faktycznie, to prawda". Wielki szacun dla tego kogoś.
@kyd Księga Powtórzonego Prawa, nie pamiętam gdzie.
@Loveameryka, sorry, jesli Cie obraze, ale Ty chrzanisz kompletne glupoty, Ok, rozumiem, jestes ateista, uznajesz instytucje Kosciola i kazdego chrzescijanina za swojego naturalnego wroga, ale Twoj poziom argumentacji jest tak debilny, ze nawet kazdy ateista temu przyzna. Idac za Twoja mysla, ze papiez nie powinien sie chowac za kuloodporna szyba, bo w ten sposob utrudnia realizacji woli boskiej, to mozna, by uznac, ze Bog takze sprzeciwia sie policji, strazy pozarnej, medycynie... Bo jesli dzieje sie jakas niesprawiedliwosc, to w koncu tez jest to wola boska i nie powinnismy sie klocic z tym, ze nas okradziono, czy zamordowano nam rodzine, tylko uznac to za plan Boga. Jesli nam sie pali dom, to tez nie powinnismy wzywac strazy, tylko poczekac az sie dom spali, myslac, ze tego Bog pragnie. A jesli zlamalismy reke, albo zachorowalismy na cos, to powinnismy liczyc, ze albo Bog nam pomoze wyzdrowiec, albo powinnismy umrzec - taka wola Boga. Albo... Mozemy tez uznac, ze Bog nie bez powodu dal nam medycyne i lekarzy walczacych ze smiercia i nie bez powodu pozwolil nam sie bronic przed kataklizmami i zywiolami. W zwiazku z tym, nie bez przyczyny pozwolil nam wynalezc kuloodporne szyby. Zreszta, skoro wszystko sie dzieje wedle woli Boga, to przeciez Bog w swej mocy, gdyby uparl sie i gdyby wola jego byloby zabic papieza, to uporalby sie z takim skromnym mankamentem, jak kuloodporna szyba, ale skoro nasz papiez, ani Bededykt XVI nigdy nie zmarl od kuli, to moze po prostu taki byl plan Boga ? A tak serio, bez ironii juz mowiac, to nie ma czegos takiego jak przeznaczenie i boski plan, sami sobie kreujemy zycie.
Garindor
- Jak nie widzisz różnicy między skakaniem w przepaść, a chodzeniem w "zbroi" to współczuję.
kto by ryzykował życie, przecież wiadome że zawsze się znajdzie ktoś komu się chrześcijaństwo nie podoba.
Przecież Wasz bóg tego by chciał...
unkwow1: najwięcej, jak widzę, do powiedzenia w kwestii wiary mają niewierzący. Rzecz w tym,
że
to
takie tłumoki jak ty tworzą obraz "chrześcijanina wierzącego, że Bóg zatrzyma kule".
///
Demotywator skopiowany z 4chana, stary jak świat. Panie moderatorze, co za g****o pan tu wstawia? Proponuję powtórzyć regulamin serwisu przed snem.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2011 o 18:56
Gdyby naprawdę ta osoba wierzyła w Boga(chrześcijańskiego) to by go nie zmusili w te szyby - Bóg(chrześcijański) broni tych którzy w niego wierzą - właśnie dlatego papież Jan Paweł II został postrzelony.
@teh74, sugerujesz że Jan Paweł II nie wierzył w Boga? To juz jest po prostu wypowiedź godna 12-stoletniego zbuntowanrgo 'ateisty' któremu nie chcę się iść do kościoła i dlatego nie wierzy w Boga. Nie będe wnikać w waszą wiarę, ale to jest po prostu smieszne (nie nie mam 70 lat i nie chodzę codziennie do kościoła-to do fanów stereotypów).
@MrSin widzę, że ty strasznie wierzący a na 4chanie siedzisz? Twój bóg musi być z ciebie dumny. A po za tym widać od razu, że jesteś zwykłym katolem bo dla ciebie ktoś kto nie wierzy w twojego boga jest od razu niewierzący.
@niki04 a przykładów w komentarzach wiele :D
kiedyś tego szkła nie było... na życzenie Papieża który chciał mieć kontakt z wiernymi... ale zaufanie nie daje pewności że nie będzie potrzeby montowania "szkła"
Jan Paweł II zaufał Bogu i przeżył postrzał ale jednak musiał cierpieć (i nie pisz że: skoro Bóg tak go kochał to czemu pozwolił mu cierpieć. Bo to "cierpienie" pozwoliło mu w pełni zrozumieć cierpienie innych.
Wiara w Boga a wiara w człowieka to zupełnie co innego...
@Fretkamen Bóg nie znęca się nad nami rękami grzesznych ludzi, grzeszni ludzie znęcają się nad nami (nademną się nikt nie znęca, nie wiem, jak u was) swoimi rękami. Bóg nie tylko stworzył człowieka, ale dał mu też wolną wolę, na którą nie może wpływać (co to za wolna wola, skoro ktoś nas może kontrolować?) bezpośrednio tz. gdybyś gdzieś spotkał człowieka krzyczącego: "Patrzcie, to cud! Bóg porusza moją ręką!", dzwoń do wariatkowa.
Tak, bóg czegoś nie może. Bóg nie może istnieć.
Tak, nie może. Wyraźnie napisałem, że wola nie jest wolna, jeżeli na nią można wpłynąć. Nie potrafi też ostatecznie zgładzić Lucyfera - z tego samego powodu, dla którego ojciec nie potrafi zabić swojego syna. Bóg nie traktuje nas, jak programy, ale jak dzieci, a wolna wola nie jest programem i nie działa schematycznie. Kontrolowanie człowieka nie jest dobre, czego można dowieść prostą analogią: opętania, to kontrolowanie woli, za opętania odpowiedzialne są diabły, natomiast wszystko, co robią diabły, a czego nie robi Bóg jest złe. Z tego wynika, że opętania, a dalej kontrolowanie ludzi, jest złe.
Spodziewałem się, że diabły Cię nie przekonają. Jeszcze inaczej, powinienem na początku o tym napisać: wolna wola, to możliwość robienia tego, co się chcesz, ale tracimy ją, gdy coś nas niewoli (np. nałogi, nie zaprzeczysz, że są złe), wpływając na nasze myślenie. Bóg nie odbiera nam wolnej woli, ponieważ wie, że w skutkach byłoby to złe. Zresztą, nie musiałby tego robić, bo wystarczy, że pokaże człowiekowi Prawdę (cudowne nawrócenia). Kiepski argument, bo unikałem pisania o działalności Szatana.
Jeżeli twoim celem, jest uszczęśliwianie się, to jesteś hedonistą. Zaskoczę Cię, nawet połowa ludzkości nie myśli w takich ramach, jak Ty. Skoro dążysz do ciągłego uszczęśliwienia, to rzeczywiście, nie jesteś wolny. Wolnym jesteś, kiedy nie masz celu i ograniczeń. Jednak ograniczenia pomagają tę wolność zachować. Niepotrzebnie rozpisywałeś się o tych wszystkich czynnikach, wpływających na wolną wolę, skoro popełniłeś błąd u samej podstawy - one nie kontrolują naszych myśli, a wpływają na nie. Gdyby myślenie byłoby reakcją na zmianę środowiska i było opisane schematem, nie istniałyby dylematy. Motywacja w moim przypadku nie jest potrzebna, pomijając potrzeby fizjologiczne. Zajmuję czymś sobie czas do śmierci, potem się zobaczy.
7,62 cm powiadasz, kaliber kałasza -> 7,62 mm
Genialne!
Czy ateiści mogą swoje poglądy wsadzić sobie ?
Motywóje mnie tylko wiara w boga Jan Paweł II zaufał i wybaczył swemu oprawcy, a niektórzy jak ktość spojży na ich dziewczynę gotowi są pobić go do nieprzytomności. Bo patrzył...
Nie, nie mogą "wsadzić sobie" - każdy ma prawo do wyrażania swoich poglądów, chrześcijanin, ateista, buddysta, agnostyk... Ktokolwiek.
Nie potrafisz pisać poprawnie po polsku. Pewnie Bug tak chciał ;/
@CzlowiekFretka Ale NIESTETY powinni móc... w końcu wolność słowa.
A tak właściwie, gdzie jest zakaz głoszenia poglądów przez nazistów? Jedyne co przychodzi mi na myśl, to Art. 13. Konstytucji, ale w nim jest napisane tylko o organizacjach i partiach, nie osobach fizycznych i jest wynikiem takiego instynktu samozachowawczego ustroju... Jest coś jeszcze? Konstytucję jak mam nadzieję większość obywateli Polski znam, ale z resztą gorzej. :)
Ateiści nie mają poglądów na temat wiary, bo są ateistami :D
Było!
"Kolejny nierozumny ateista?"
"Czy ateiści mogą swoje poglądy wsadzić sobie ?" - Nie ma to jak katolicka kultura osobista ;)
Takimi wypowiedziami wrzucasz wszystkich do jednego worka. Kultura osobista jest osobista, więc indywidualna dla każdego człowieka niezależnie od jego wyznań.
Chowderro oni w ten sposób wyrażają "miłość do bliźniego swego" to taki nowy prostszy sposób:)
@Nomad2 a skad ty mozesz wiedziec co robimy i jak to wyrazamy? Okazal ci ktos kiedys milosc przez internet? Ja staram się miłować wszystkich, ale swojej godności i religii będę broniła.
Zauważyłam ostatnio, że bardzo modne wśród niektórych (zaznaczam NIEKTÓRYCH) ateistów, stało się atakowanie kościoła i wszystkich wyznawców Boga. Wiecie, osobiście jestem katoliczką, nie mam nic wspólnego z moherami spod krzyża i śmieję się z fanatyzmu. Jednak krew mnie zalewa, gdy widzę coś takiego. Ja nie obrażam niczyich wyznań i przekonań. Ktoś chce być ateistą? Proszę bardzo. Niech sobie będzie. Ja naprawdę mam ważniejsze problemy niż zastanawianie się kto ma jakie przekonania religijne. I naprawdę nie mam zamiaru nikogo obrażać... i tu się pojawia pytanie... ale dlaczego wy obrażacie moje odczucia? Dlaczego nie atakujecie np Islamu albo Hinduizmu? O Chrześcijaństwie (w większości) macie takie samo pojęcie jak o pozostałych religiach (zwykle niewielkie), a mimo to nie ruszacie sprawy maltretowania kobiet w Islamie, podziału na hierarchie społeczne etc. Dlaczego? Wiecie, kilkanaście lat temu Papież jeździł odsłoniętym Papa Mobile, ale prawie przepłacił to życiem. Dlaczego więc się plujecie właśnie o to? Każdy ma prawo do obrony swojego bezpieczeństwa-nawet Papież. Mimo wszystko. Z całym szacunkiem.
ta wiara zostala zlamana po zamachu? nie wiedzia nie usprawiedliwia
Jakby jej nie było i coś się stało, to każdy by się burzył, że JAK TO PAPIEŻ BEZ OCHRONY! Czep się tramwaju ...
"Motywóje mnie tylko wiara w boga Jan Paweł II zaufał i wybaczył swemu oprawcy, a niektórzy jak ktość spojży na ich dziewczynę gotowi są pobić go do nieprzytomności"
Zazwyczaj inni, głęboko wierzący katolicy. Może niech ta twoja wiara zmotywuje cię do używania słownika.
Swoją drogą, zabawne jak to przesłanie miłości budzi 7,62 cm nieufności.
Świetny pomysł na demot, bez śmiesznego obrazka, szacun ;)
A wszyscy wojujący obrońcy wiary - luzujcie poślady i doceńcie dobry pomysł :P
Ufność Bogu nie oznacza ufności do ludzi którzy mogą Cię zabić, w końcu to nie Bóg odpowiada za zachowanie ludzi lecz sam człowiek...
@CzlowiekFretka - wnioski są proste - gdyby znienawidzony przez ciebie Bóg nie dał ci wolnej woli (wolność to odpowiedzialność za siebie, jakbyś nie wiedział), nie mógłbyś teraz pieprzyć głupot. Doceń to. (widzę, że powtarzasz ten sam tekst jak mantrę, liczymy na efekt Goebbelsa, co? ;) )
ufność Bogu NIJAK ma się do ufania ludziom, którzy nie zawsze są zdrowi na umysle. Nie, nie jestem katoliczką, nie chodzę do kościoła.
Skoro nie jesteś katoliczką to dla ciebie ich Bóg nie istnieje. Jednym słowem ufność wobec boga niczym się nie różni od ufności wobec ludzi, gdyż to oni są czynnikiem sprawczym. Wierząc w szczęście tak naprawdę powierzam swój los innym ludziom.
Ich Bóg? Tak czytając Wasze komentarze co chwilę się natykam na "wasz Bóg". Mogę się jednak założyć, że połowa z Was ma chrzest, komunię i bierzmowanie, a poza tym nie pomyślała, żeby zabrać swoje papiery z kościoła, do którego należą. Jeżeli chodzi o demota to te wszystkie usprawnienia i zabezpieczenia zostały wprowadzone po zamachu na JP II. Widzicie, to nie jest tak, że ktoś rzuci się w przepaść a potem ludzie stwierdzą, że skoro wierzył to aniołowie powinni go uratować. To jest ślepa wiara, bardzo irracjonalna. Natomiast dużym posunięciem ze strony Papieża było samo wyjście do ludzi. On się nimi interesował, chociaż Jego poprzednicy nie tracili na to czasu. A sam fakt, że po zamachu 13 maja kula nie uszkodziła żadnego ważnego narządu można przypisywać Bogu. Poza tym głowa całego Kościoła musi mieć ochronę. Zwłaszcza w takich czasach, gdzie zabójstwo nie byłoby trudne.
@YvonneS Nie mam bierzmowania, nie chodze do kościoła i na religie. A twoja wypowiedź jest na razie najśmieszniejszą pod tym demotem, a więc to nie przez Boga strzelali, bo Bóg nie ma takiej władzy, ale dzięki Bogu przeżył, bo Bóg ma taką władze? Najgorsze jest to, że katolicyzm jest tak daleko od chrześcijaństwa, które jeszcze miało jakiś sens.
Widzisz, Twoim największym problemem jest to, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, ponieważ
nigdzie w mojej wypowiedzi nie zawarłam takiego paradoksu. Napisałam jedynie, że chora jest
wiara, że cokolwiek nie zrobimy to Bóg nas uratuje. Trzeba szanować własne życie, a nie narażać je na każdym kroku.
Może Ty nie chodzisz do kościoła, ale połowa tych "Ateistów" widnieje w
księdze metrykalnej w jakimś kościele.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 stycznia 2011 o 19:35
Wiara w Boga a wiara w ludzi to co innego, niestety;/
AUTORZE DEMOTA JESTES DEBILEM! ufac bogu nie znaczy to samo co ufac ludziom
czy mi się wydaje, czy niektórzy w aucie widzą jana pawła II ..? ;o
beznadziejne
wypierd@l@j z tym i przestań robić demoty o takiej tematyce
Bogu, ufa się! Zamachowcom nie. Bez tego samochodu, byłoby konklawe co kilka tygodni. Tak wielu jak kocha, tak wielu nienawidzi.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2011 o 18:47
@BySzokowac
Racja. Prawdziwy Kościół to Kościół przedsoborowy. A teraz pomieszanie z poplątaniem.
A kto Cie musza zeby wierzyć? Dla was zakłamana, dla nas nie. Rozumiem, że zabicie kogoś za to, że wierzy to już oznaka otwartego umysłu...
@BySzokowac A to się zdziwisz... Bóg nie przewidział kary śmierci dla homoseksualistów. Bóg człowiekowi nie narzuca tego, co ma robic. Nawet niewierzący w naszą religię może pójść do Raju, a wierzący do piekła. To zależy jaki człowiek był za życia. Po drugie to nie Zakłamanie Kościoła Rzymskokatolickiego. Zwyczaj krucyfiksów itd. w Naszym Kościele stąd, zeby prosty lud w sredniowieczu miał zobrazowanie do kogo się modli. Ludzie w tamtym okresie nie umieli w większości czytać, stad obrazy,które miały im wszystko pokazac, bo msza była jeszcze po łacinie. Niech Światło Boga Ci świeci. Pokój z Tobą.
BySzokować, katolikom każesz biblię czytać? Niezły jajcarz z Ciebie.
bylo,a, i boga nie ma
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2011 o 18:46
Boga* jeśli nie wierzysz to przez szacunek do jego wyznawców.
zasadniczo leniniści i antyteiści nie mają szacunku do nikogo ani niczego, więc nie sądzę, by potrafił pojąc, co mówicie, koledzy
Lepiej nie igrać z losem... :(
DOBRY ZWYCZAJ, TO ODDAĆ NA GWAŁT WŁASNĄ ŻONĘ- TEGO DOWIEDZIAŁEM SIĘ Z BIBLII
Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2011 o 19:25
Zważaj na słowa.
@paulka1902 ALE TAKA PRAWDA
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2011 o 22:17
Lennik dobrze gada, skręcić mu! A wy zanim go zminusujecie, sprawdźcie, o czym on gada.
W dawnym Izraelu wyżej ceniono prawo gościnności, niż godność kobiety. Wystarczyło spojrzeć na przypis
violeteMerald97, ale bóg w bou testamentach jest ten sam, a w starym nie miał on zbyt równo pod sufitem.
No, autorze demota, przygotuj się na wielką ofensywę ze strony katolickich userów.
Ps. Nie ma inteligentnego ateisty:)Bo wszelki ateizm to ciemnota.Wielka Polska Katolicka!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2011 o 18:48
Gdybyś był prawdziwym katolikiem, to wiedziałbyś, że grzechem jest obrażanie drugiego człowieka, a głupotą, obrażanie kogoś, za to w co wierzy, lub nie wierzy...
http://www.youtube.com/watch?v=CK5kYesDZ3E&playnext=1&list=PL6FA9CDFFA97D5B8F&index=17 http://www.youtube.com/watch?v=8QlLppfisps i
http://www.youtube.com/watch?v=ZIwkrHhQIMA
Obejrzyj,
ciemny baranie, to może chociaż trochę się wyprostujesz. Od wieków wyznawcy rozmaitych religii
hamują rozwój nauki. Znakomita większość wybitnych naukowców (zarówno w przeszłości jak i
teraz) to ludzie niewierzący w tak naiwne doktryny, jakie stawiają współczesne religie.
Podsumowując, dyskusja na fali wierzący - ateiści nie ma na tym forum najmniejszego sensu.
Rozmowa w cztery oczy stwarza możliwości prawdziwej dyskusji - tutaj tylko cwaniactwa i wyzywania
się.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2011 o 19:03
Brawo, pokazałeś właśnie jak katolicy są debilni i źle wychowani. Jeśli uważasz ateistów za
idiotów to tylko dlatego, że jedyna osoba która kiedykolwiek powiedziała ci o braku wiary to
ksiądz. PS: Pokaż to swojemu księdzu, ucieszy się z twojej dysmózgii.
@BySzokowac Moge sie modlic do klamki, i kij wam do tego, dopoki ta klamka nie sprawia ze nie musze placic podatkow.
Bogu ufa, ale niekoniecznie ludziom. minus za idiotyzm
Możemy ufać Bogu ale nie możemy ufać ludziom...
W tym Papamobile chyba Ratzinger siedzi, a nie Wojtyła.
ąz sie zalogowalem zeby dać "-", strasznie płytkie myślenie...
Ja tak samo!
Bóg zajmuje się zbawianiem duszy, nie ochroną ciała. I wystawianie Go na próbę jest nietaktowne.
fajnie zobaczyc na głównej demota, którego od kilku miesiecy ma sie w ulubionych :)
Mam rozumiec, ze jestem "ponizej poziomu", bo nie właczyłam sie do dyskusji na temat poglądów religijnych? Czy zminusowali mnie fanatyczni katolicy, których obraża sam fakt, ze taki demot moze mi sie podobac?
Pewnie jedno i drugie. Łap plusa na pocieszenie.
Flamewar started. Survival challenge accepted. Provoke started: Stolica Apostolska ochrania księży pedofilii nie wymierzając im sankcji. Waiting for flamers...
+
Demot słaby. Takie zabezpieczenia są musowe po zamachu na Jana Pawła II. Po za tym idąc Twoim - drogi autorze - tropem, to czemu by się nie rzucić w przepaść z wiarą, że Bóg nas uratuje? Gdybyś nie wiedział, to takie wystawianie Pana Boga na próbę jest grzechem. Dziękuję.
To - nie jest brak wiary w boga ... ;]
To - jest brak wiary w człowieka ... ;]
Szkoda, że plagiat. Demotywator #215 na bliźniaczej stronie demotywatory . com.
Samochód zmieniono po zamachu na Jana Pawła II, on sam tego nie chciał.
Nie rozumiem szczerze dlaczego "demotywator" obrażający wprost chrześcijańskie przekonania znalazł się na stronie głównej. Nie niesie on nic mądrego ze sobą, raczej głupotę...
Szacunkiem można darzyć co najwyżej religie nieteistyczne. Tyle, że to właściwie systemy etyczno-filozoficzne, a nie religie.
CzlowiekFretka, nie jestem wyznawcą jakiejkolwiek religii. Mam na myśli tylko to, że poziom głupoty, jak to określiłeś religii nieteistycznych jest niczym w porównaniu do absurdów i niedorzeczności religii teistycznych. Dla mnie wiara w bogów osobowych jest po prostu naiwna i śmieszna.
V3rtyX666, dlaczego każdą? Nie ma świętości z urzędu. Każdemu wedle zasług.
Można ufać Bogu ale nie zawsze można ufać ludziom ponieważ Bóg dał nam wolną wole i niewiadomo co może zrobić drugi człowiek
RunningDogg, zgadza się. " I stała się światłość. Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności. I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą. I tak upłynął wieczór i poranek – dzień pierwszy.”
(Rdz. 1:1-5) Widząc, że światłość jest dobra? To wcześniej, k**wa nie wiedział?!
@zxccxz Jakbyś powiedział człowiekowi z przed 6000 lat, że Bóg zgarnął cały istniejący wszechświat w maleńką kuleczkę, po czym wypuścił, aby ta mogła rozprzestrzenić się w superenergetycznym wybuchu, mózg by mu się od myślenia przegrzał.
Jeśli twierdzisz, że Ziemia ma 6000 lat, to chyba Tobie już dawno się mózg przegrzał.
Grzeczniej, proszę. Twierdzę, że pierwsze zwoje Biblii spisano ok. 4000 lat p.n.e., tak jak twierdzi Nauka.
facepalm
to, że ktoś wierzy w Boga nie implikuje tego, że np. skacze z samolotu bez spadochronu wyznając zasadę ,,bo po co wydawać kasę, Bóg go uratuje", lecz na czymś zupełnie innym. Jeśli tego nie wiesz, to nie rób takich demotywatorów.
Wiara w Boga nie jest po to, by ,,wymawiać" się nim w każdej sytuacji, prosić Go o pomoc, gdy nam się nie chce czegoś zrobić lub możemy coś zrobić, aby coś osiągnąć (np. bezpieczeństwo). Jest to elementarna wiedza jeszcze z podstawówki.
O nie, mój drogi, Bóg nie jest frajerem.
A może ma papież iść na piechotę? Poza tym i tak gdy był zamach na Jana Pawła II, żadnej szyby nie było. Same celne, śmiertelne strzały. Jednak szyby Bóg nie potrzebował…
Bogu może ufa, ale ludziom niekoniecznie
Wiara w Boga, a wiara w ludzi to dwie różne rzeczy.
gdyby na ciebie też ktoś zaplanował atak ciekawe co byś zrobił..-słabe!
Co innego zaufanie, co innego samobójstwo.
"ufam ci bożę" " nie ufam ludziom"
On wierzył Bogu nie człowiekowi.
tłumaczone z 4chan. -
"Lecz Jezus mu odparł: "Powiedziano: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego"(Łk 4,1-13)
@BySzokowac jesteś z siebie bardzo dumny, niestety niepotrzebnie. jak mniemam byłbyś zachwycony, gdyby papież udowodnił ci brak lęku przechadzając się boso po Afganistanie? to, że ktoś się broni nie znaczy, że się "trwoży" - nie jest po prostu debilem. przykre, że zapał dokopania wierzącym zakrzyczał logiczne myślenie
@BySzykowac Psalm 37: Postępuj tak, jak On chce, a Bóg będzie Cię wspierał. Psalm 25: Ufam Ci, Boże: niech się nie zawiodę na Tobie/pomóż w razie potrzeby. Spraw, bym nie ponosił klęski, gdyś jest ze mną. Psalm 27: Pan światłem i zbawieniem moim: kogo mam się bać (skoro zostanę zbawiony)? Pan obroną mojego życia wiecznego/ mojej duszy: przed kim mam trzęść się ze strachu? Wszystko mi, katolikowi pasuje i nie widzę nieścisłości z Łk 4,1-13 (jak jakieś znajdziesz, napisz gdzie).
@BySzokować Cieszę się, że mogłem człowieka trochę uszczęśliwić. Mógłbyś w takim razie łaskawie mi wyjaśnić, o czym pisałeś, jeśli nie o tym, że te psalmy przeczą fragmentowi cytowanemu przez masterofka?
Rozumiem, że hasła, które wypisałeś, to owe sprzeczności w
naukach KK, tak? Miło by było, gdybyś trochę to rozwinął,
ponieważ kompletnie nie rozumiem, o co Ci chodzi, a wolę zapytać,
niż zgadywać.
1., 2. i 7. Wiedział, ale godzi się na wszystko, co związane z posiadaniem wolnej woli. Duchy były potrzebne, aby służyły człowiekowi. Człowiek był głównym celem stworzenia. Obydwa musiały mieć wolną wolę, ponieważ człowiek miał być podobny Bogu, a anioł bez wolnej woli nie mógłby dobrze ludziom służyć. Bunt Lucyfera i później upadek pierwszych ludzi był skutkiem ubocznym.
3. Homoseksualizm jest potępiany, ale nie nagradzany trafieniem pioruna. Jeżeli znalazłeś to w Piśmie, podaj sigla, bo nie jestem w temacie.
4. Potop nie był aktem Bożego gniewu, spowodowany był ociepleniem klimatu.
5. Tak na prawdę nie wiemy, co dokładnie jest po śmierci i kiedy Bóg jest sprawiedliwy, a kiedy miłosierny w osądzaniu zmarłych. Możliwe, że "qui non est adversum mecum, pro me est", możliwe, że "qui non est mecum, contra me est". Wiesz może, że do I w. też nie było możliwości zbawienia (wyjątkiem było 2 proroków)? To zaczęło się dopiero od śmierci Chrystusa.
6. Bunt szatana jest ceną poniesioną za wolną wolę aniołów. Jego ciągłe isnienie zaś wynikiem Miłosiercia Bożego, którego doświadcza, jako jeden ze starszych Jego synów.
1.2.6.7. Logiczna analiza na podstawie danych dostarczonych jak i wiedzy zebranej wcześniej, przy założeniu istnienia bezcielesnych bytów. Jakbym Ci kazał zabić ojca to niemógłbyś tego zrobić, czy nie chciałbyś? Bóg jest jednocześnie Miłosierny i Wszechmogący, jeżeli czegoś nie zrobił, nie chciał tego zrobić.
3. Chodziło mi raczej o przykład śmierci, a nie prawo. Księga Kapłańska nie musi i nie powinna być przestrzegana przez chrześcijan pochodzenia innego, niż żydowskie. W Księdze Wyjścia nie ma nic o stosunkach homoseksualnych, co oznacza, że karanie za nie śmiercią jest "zwyczajem" ludowym, nie zaś przykazaniem zesłanym przez Boga. Stosunek w Judaizmie i religiach pochodnych służy tylko i wyłącznie zapłodnieniu, inaczej jest uznany za wynaturzenie.
4. Noe prawdopodobnie nie isniał, a wg. badań potop objął stosunkowo niewielki obszar lądów. Próba wytłumaczenia wielkiej fali zalewającej całą (w ich mniemaniu) Ziemię.
5. Źle mnie zrozumiałeś. Nie napisałem, by Bóg stosował dwie metody zbawienia, ale o naszej niewiedzy, jaka to metoda.
PS. Jakiego wydania Pisma Świętego używasz? Bo przy punkcie 3. w tysiąclatce to było Kpł 20,1-13 i nie "sami tę śmierć na siebie ściągneli", a "ich krew [spadnie] na nich."
1.2.6.7. Duchy z wolną wolą są potrzebne, aby służyły człowiekowi. Człowiek z założenia ma mieć wolną wolę. Czy to nielogczne, że mimo wszystkich konsekwencji, te byty posiadają wolną wolę? Nigdy nie mówię "Bóg tak chciał","nie można podważać decyzji Boga", "kimże jesteśmy by kwestionować postępowanie Boga". On stworzył czas, tak samo jak stworzył świat. Tak dużo wiesz, an nie słyszałeś, że Boga czas nie obowiązuje?
3a. "Homoseksualizm jest potępiany, ale nie nagradzany trafieniem pioruna. Jeżeli znalazłeś to w Piśmie, podaj sigla." Proszę o przykład zabicia homoseksualisty, czy o prawo dotyczące kazania obrzydliwości wobec Boga? Czytałem wcześniej ten fragment, ale nie słyszałem, żeby Bóg kogoś takiego zabijał, dlatego napisałem, że nie jestem w temacie. 3b. Jak często Bóg mówił Izraelitom, czego nie wolno im robić, a oni odwracali się od niego? Chociażby w tej samej Księdze, kiedy modlili się do złotego cielca. Poza tym czarownica nie zostanie już zbawiona, skoro oddała duszę diabłu, a stanowi zagrożenie, bo grzeszy każdy jej klient.
4. "Noe prawdopodobnie nie isniał", czyli mógł nie istnieć i prezentować tylko wzorzec postępowania. Ale, czy człowiek widzący podnoszący się poziom morza nie mógłby zbudować statku i pakować do nich zwierząt, zamiast uciec w góry i być przekonanym, że ratuje świat?
5. Napisałeś dość niewyraźnie, dlatego nie zauważyłem, że to cytat. Też pozwoliłem sobie posłużyć się internetem i znalazłem to: http://bezsloganu.blog.onet.pl/O-zbawieniu-niewierzacych-i-na,2,ID360415924,n . Pewnie napiszesz, że bez Jezusa nie ma zbawienia, więc od razu odpowiem - Zbawiciela można też poznać po śmierci.
Skoro używasz protestanckiej Biblii Warszawskiej, to nie dziw się, że znajdujesz sprzeczności z Kościołem Katolickim. Niedokładnie też czytałeś te Pisma, bo jedno i drugie jest przekładem z języków orginalnych.
1.Jak rozumiesz "pierwsze słowa Biblii"? Na pierwszej stronie się raczej te "pierwsze słowa" nie znajdują, bo nic o czasie nie znalazłem. Tak, oczywiście, "na początku" oznacza, że wcześniej powstał czas, bo inaczej to nie mógł być początek. Ale co ja tam wiem, przecież nie potrafię czytać ze zrozumieniem, tą 6 to pewnie przez pomyłkę dostałem (nie chwale się, 6 w podstawówce, to jak 4 w gimnazjum). Cóż Ci Epikur udowodnił, Jakie paradoksy? Oczywiście wykluczam możliwość, by były to paradoksy w Piśmie Świętym, aż tak głupi nikt chyba nie jest.
2.Kiedy przytoczyłeś? Co było? Nikt nie karze, grzesznym zwyczajnie niepodobałoby się niebo. itd.
3.Biblia mówi "Nie pozwolisz żyć czarownicy". Nie mówi za to "Człowiek ma wolną wolę, więc może sobie dla kaprysu zaprzedać duszę diabłu".
4.Ciesz się, że jesteś antykatolicki i użyłeś sarkazmu - dzięki temu nikt nie zauważył, że istnienie Noego i sprawa, kim jest Bóg nie jest ze sobą w żaden sposób związana. Jak to mówią: "tonąca [argumentacja] brzytwy się chwyta". To przykre, że dla niektórych żaden sensowny argument nie jest przekonujący, dopóki rzuca go strona przeciwna.
5.Albo nie potrafisz słuchać ze zrozumieniem, albo nie obejrzałeś do końca. Z filmu jasno wynika, że czystość moralna + niewyrzeczenie się Chrystusa, o którym nigdy się nie słyszało = zbawienie, a nieczystość moralna + niewyrzeczenie się Chrystusa, którego się wyznaje + wiara ≠ zbawienie, czyli wiara ≠ zbawienie, czemu nie zaprzecza znadinterpretowany (nie wiem co oznacza zwrot "przez wiarę", ale napowne nie to samo, co "za wiarę") przez Ciebie fragment strony protestanckiej, czyli z naukami niezatwierdzonymi przez papieża.
6.Bzdura, umiem czytać ze zrozumieniem. O czym piszesz? Bo jeśli o zdaniu z Jezusem, to napisałem je, bo myślałem, że cokolwiek wiesz na temat.
7.Nigdy w ręku nie miałem Biblii Warszawskiej, sprawdziłem, z czego była tłumaczona w Wikipedii. Brytyjka z założenia jest błędna, bo to księga protestancka. Za to Biblia Tysiąclecia nie tylko była tłumaczona z orginalnych języków, ale też zerwała z tradycyjnym stylem, na rzecz dokładności tłumaczenia. W dodatku wielu wybitnych biblistów i teologów pracowało nad tekstem, dzięki czemu większość trudniejszych do zrozumienia fragmentów jest opatrzona przypisami, a możliwość wystąpienia błędu jest znikoma.
że ufa bogu nie znaczy, że ufa też ludziom... co za beznadzieja...
Zagadnienie "dlaczego papież musi być ochraniany kuloodporną szybą, skoro Bóg nad nim czuwa" zostało poruszone (i o wiele lepiej wyjaśnione) w następującym komiksie :) :
http://www.smbc-comics.com/?db=comics&id=1557#comic
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2011 o 18:56
Demot nie na miejscu... Jan Paweł II był wielkim człowiekiem, i kochał ludzi. I myślę ze jest on jeszcze bardziej nie na miejscu przez fakt ze 1 maja będzie on beatyfikowany. A poza tym nasze państwo jest katolickie i jechanie po papieżu polaku jest szczytem głupoty bo powinniśmy być z niego dumni! pomijając że to chyba jest Benedykt... ale na jedno wychodzi bo to na Jana Pawła był zamach... ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2011 o 19:03
Nasze państwo jest katolickie? A ja głupi całe życie byłem przekonany, że Konstytucja mówi o państwie świeckim i wolności przekonań
nasza aktualna konstytucja to jest zwykły bubel - jest sprzeczna, miejscami kłamliwa i sam aparat państwa ma ją w dupie, zatem nie polecam się na to coś powoływać
Bez sensu, to nie Bóg strzelał do papieża.
a ciekawe co śpiewałeś na przedmiocie zwanym muzyka w gimnazjum, jak nie 'pan Bóg kule nosi' :)
Pisanie o wierze KK, powołując się na pisenkę żołnierską "Wojenko, Wojenko" jest gorzej, niż idotyczne.
Ale świetnie odnosi się do tego jak ta wiara wygląda tu, w Polsce.
Bez sensu demot. Ciekawe czy autor w przypływie nagłego ataku wiary jakiegoś pięknego dnia zostawiłby swoje auto z otwartymi drzwiami i kluczykami w stacyjce oraz dokumentami w centrum miasta i poszedł na lody - lub coś podobnie głupiego.
Ateista i nagły atak wiary to wykluczające się pojęcia, zwłaszcza jeśli wiara ma dotyczyć czegoś tak absurdalnego i niedorzecznego jak bóg.
a czym innym jest ateizm jak "wiarą w zerową ilość bogów"? zresztą, koledzy wyżej jesteście tak wojowniczy niczym fanatycy, więc wszystko się zgadza. teraz napiszę coś merytorycznie równie wartościowego pod względem logiki jak @zxccxz: "Chrześcijanin i nagły atak wiary to wykluczające się pojęcia, zwłaszcza jeśli wiara ma dotyczyć
czegoś tak absurdalnego i niedorzecznego jak brak Boga." szalom :>
instalacja, ateizm nie jest żadną wiarą. Tak jak hobby nie jest niezbieranie znaczków. Rodzimy się ateistami, ale później, z racji kultury, w której się wychowujemy oraz szerokości geograficznej, która tę kulturę warunkuje, wtłaczane są nam do głów rozmaite pierdoły o różnych bogach. Jedni po pewnym czasie zaczynają myśleć samodzielnie i owe bzdury odrzucają, inni zaś w nie wierzą do końca życia i jakby tego było mało, próbują przekonać do owych nonsensów inne osoby. Brak boga jest naturalny. Bóg jest urojeniem.
A może ma papież iść na piechotę? Poza tym i tak gdy był zamach na Jana Pawła II, żadnej szyby nie było. Same celne, śmiertelne strzały. Jednak szyby Bóg nie potrzebował…
a. Jezus mówi szatanowi "Nie będziesz wystawiał Pana Boga swego na próbę".
b. Papież był już sędziwy, chory na Parkinsona i ledwo przeżył poprzedni zamach. Nie dziwne więc, że ochrona została wzmocniona.
c. Gdybym mógł, to wolałbym zobaczyć Jana Pawła Wielkiego za kuloodporną szybą, niż patrzeć na jego zdjęcia.
WNIOSEK: zanim wstawisz demota, zrozum dokładnie kwestię, jaką chcesz w nim opisać.