Mogłam nie wchodzić w komentarze i jak zwykle miałam rację, bo mnie krew zalewa. Ludzie to dziwne istoty. Zjadanie
świń, krów, kurczaków to rzecz normalna, ale jak w Chinach zabijają psy, koty na mięso to każdy patrzy się na
nich jak na kosmitów. Ludźmi można manipulować i wpojone do nich zasady zostają, choćby nie miały one logicznego
wytłumaczenia. Nie będę się tyle rozpisywać i nie zamierzam drażnić innych. Ale proszę tylko o wyrozumiałość
dla wegetarian i świadomość tego, że zabieramy życie czującej istocie. Tak krowy, świnki, owce, kurczaki czują,
tak samo jak nasze domowe pupile.
Dziękuję, dobranoc. Pisała 14 letnia wegetarianka, która niszczy sobie życie i
rozczula się nad byle kawałkiem szynki.
PS. Dodam tylko, że każdy ma własne zdanie i może sobie uważać jak chce. To jest moje i rozumiem, że nie każdy będzie się z tym zgadzał. Ja naprawdę nie chcę się kłócić. Nie lubię tego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 maja 2011 o 14:23
@Rabbitka nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale rośliny też czują. To, że nie wydają dźwięków i nie mogą się ruszać (choć niektóre potrafią), oznacza, że je już można jeść z czystym sumieniem? Bo się do Ciebie nie połasi, nie zrobi słodkich oczek?
Wegetarianie, którzy nie jedzą mięsa tylko dlatego, bo "zwierzątka czują", a z zapałem wpierniczają owoce i warzywa, to najzwyklejsi hipokryci. Człowiek jest z natury wszystkożerny i nie ma w tym nic złego, że jemy mięso - taka nasza natura, to tak jakby mieć o to pretensje do wilka, że je mięso.
14 letnia wegetarianka która jak widać świata jeszcze nie rozumie. Owszem, zwierze to zwierze, ale tutaj też liczy się jego przeznaczenie - mamy posadzić przy budzie świnię która sennym wzrokiem odprowadza pod dom każdego kto by nie przyszedł, a na polowanie myszy wysłać królika? Trochę logiki. Myślisz że w Europie nie zjada się psów? W czasie wojen i głodu znalezienie psa na wsi graniczyło z cudem. A że psy czy koty to zwierzęta bardziej "ugodowe", to i niektórzy trzymają je jako żywe maskotki. Następnym razem warto włączyć myślenie. Także o tym że gdyby nie ci jedzący psy i koty Chińczycy i cały przemysł odzieżowy, leżałabyś 2 metry pod ziemią bez pokarmów mięsnych.
W życiu trzeba być konsekwentnym: jem mięso? To nie powinno się krzywić na zabijanie również w tych celach psów czy kotów. Denerwują mnie ludzie, którzy zajadają się schabowymi, a krzywą patrzą na chinoli pijących psią zupkę. Jedynie co mnie mierzi to niehumanitarne i bestialskie traktowanie zwierząt.
medival... Twoje zdanie "A mi nie szkoda. Zwierzęta nie posiadają praw z jednego prostego powodu - nie są w stanie ich zrozumieć" sugeruje, że ludzie niedorozwinięci umysłowo, którzy też swoich praw nie rozumieją też powinni iść pod nóż... Bo w końcu to "normalne", bo po co dawać im prawa skoro ich nie rozumieją...
A mi nie szkoda. Zwierzęta nie posiadają praw z jednego prostego powodu - nie są w stanie ich zrozumieć. Albo konkretniej, nie są w stanie zrozumieć, że inna żyjąca istota posiada takie same prawa jak one. Możesz nadać wilkom prawo do życia, ale bynajmniej nie powstrzyma ich to gdy w lesie trafisz na wygłodniałą sforę. Zwierzęta respektują jedynie prawo silniejszego, tak więc my stojąc na szycie łańcucha pokarmowego traktujemy je tak jak one nas. I to jest właśnie normalne, a nie rozważanie czy nie powinniśmy nadać szympansom praw, których nie są nawet w stanie zrozumieć (w Hiszpanii autentycznie coś takiego rozważali).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 maja 2011 o 2:48
Jak ja nie lubię przesady. Przecież nikt tu nie mówi, że ktoś nadaje zwierzętom prawa i wymaga ich przestrzegania przez zwierzęta. Dlatego Medival, tak jak zwierzęta nie mają praw i obowiązków w znaczeniu ludzkim, tak każdy człowiek jest zobowiązany do przestrzegania praw zwierząt, czyli prawnie określonych zasad postępowania z określonymi gatunkami. Człowiek natomiast, jako jedyna istota na Ziemi zdolna dzięki rozumowi określać co jest dobre w kwestii moralności, nie tylko nie powinna zachowywać prawa silniejszego, o którym tak dumnie wspominasz w kontekście naszej rasy, ale kompletnie je odrzucić! I guzik niech Cię obchodzi czy wilk rozumie, że jest pod ochroną, skoro Ty jako istota rozumna i obywatel państwa masz obowiązek przestrzegać danego prawa dotyczącego wilków powiedzmy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 maja 2011 o 3:45
Fajnie tylko co mi da przestrzegania prawa zwierząt w momencie gdy zostanę zaatakowany? Mam dać się zabić bo przecież jestem istotą myślącą i nie respektuję prawa silniejszego(skądinąd w naszym świecie pojawia się ono na każdym kroku)? Jeśli tylko będę miał możliwość odparcia ataku w jakikolwiek sposób(do uśmiercenia agresora włącznie) to go wykorzystam. Do ludzi mam takie samo podejście. Nie pójdę do lasu wyrzynać wilki bo są groźne, tak samo jak nie będę torturował świń które zamierzam zjeść bo nie mam z tego żadnego zysku. Nie zamierzam też wyjść na ulicę pozabijać paru ludzi bo po co? Chorzy są ludzie którzy czerpią przyjemność z zadawania bólu, a nie śmierci(tj. ubój) dla wyższej potrzeby(pożywienie się). Jak nie chcesz jeść mięsa to nie jedz. Może jak nikt nie będzie jadł to znikną rzeźnie bo przestaną być opłacalne. Byle by ta zielona większość nie zabroniła mi jeść mięsa które lubię. Także jeśli nie respektujesz prawa silniejszego i je odrzucasz to bądź sobie taką cipą przed komputerem... nikt ci nie broni.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 maja 2011 o 9:23
@pietryna ma rację - co innego jest ubój np. świń, a co innego złapanie szczeniaka, polanie go ON, podpalenie go i czerpanie z tego przyjemności. Prawa zwierząt są po to by chronić je przed bestialstwem i tylko po to. Nikt nie ukarze cię za to że ciosem w łeb zabiłeś atakującego cię psa. Co innego gdy za nic przywiążesz go do drzewa w lesie lub zaczniesz obdzierać ze skóry. Bo to jest już objaw patologii, dziś robisz to zwierzęciu, jutro człowiekowi. Należy zrozumieć różnicę między katowaniem zwierząt a ich ubojem.
Taak, zgadzam się ze wszystkimi, sam byłbym wegetarianinem, gdyby nie problem zdrowotny.
A tak właściwie dyskutujemy tu nad zdjęciem jednej małej, już dawno zjedzonej świnki, a na świecie ginie wiele innych, bezbronnych zwierząt. Założę się, że część tu obecnych osób po odejściu od monitora wpierd#li schabowego, albo zabije jakieś zwierze w inny sposób.
No i co z tego? Takie to straszne? Macie tendencję do zajmowania się pierdołami naprawdę... Takie rzeczy można sobie robić we własnym otoczeniu, a nie iść na krucjatę przeciw jedzeniu mięsa bo biedna świnia siedzi w boksie, dostaje żarcie, nie widzi słońca a potem nagle podchodzi człowiek, świnia widzi tylko aparat ubojowy i potem już nic. Stawiacie siebie w postaci tej świni. Zakładacie że ona siedzi tam i myśli o świecie, zastanawia się nad swoim marnym losem i cierpi ból swojego marnego istnienia, po czym ginie. To jest jeb*ne zwierze, nie widzi innego świata poza boksem, albo ewentualnie jakimś większym chlewem, ma szczerze w dupie to jak żyje i jak ginie. Zwierze nie jest człowiekiem. Człowiek jest zwierzęciem, ale nigdy odwrotnie... może czas to sobie wreszcie uświadomić.
pietryna, gdybyś choć przez chwilę pomyślał nad tym co czytasz, nie musiałbyś płodzić swojej wiadomości. W żadnym punkcie nie napisałem, że jestem wegetarianinem - bo nie jestem. Nikomu też nie zabroniłem bronić się przed zwierzętami do jasnej cholery. Pisałem o tym, że coś takiego jak prawa zwierząt istnieje i tyle. Odrzucenie prawa silniejszego polega według mnie na tym, że ludzie mogą dobrze traktować zwierzęta, które potem zjedzą oraz chronić chociażby zagrożone gatunki. Tyle, żadnej większej ideologii. A co do Ciebie, jak będziesz w lesie i zaatakują Cię wilki - powodzenia, życzę, żebyś przeżył. Ale nie, czekaj... Przecież w lesie to wataha wilków będzie od Ciebie silniejsza. Jako, że prawo silniejszego jest przez Ciebie respektowane, przynajmniej zostaniesz zeżarty w poczuciu pełnej zgody z naturą.
Aż chce się zostać wegetarianinem.... Niestety kurde organizm potrzebuje mięsa boś my wszystkożerne bestie. Niby można zastąpić wartości odżywcze mięsa ale nie da się całkowicie tego zrobić.
Jestem wege od 12 lat, a od 2 weganka. Zyje i oddaje honorowo krew, wiec chyba sie da. A takie bajki, ze bez miecha nie mozna, to juz nawet lekarze obalaja. Tylko, ze w naszym zascianku nadal wszedzie gdzie sie czlowiek obejrzy, jest miecho. A jak go nie jesz, to ludzie patrza na ciebie jak na dziwaka. Dla mnie zas nie jest naturalne wsuwanie zwlok.
@Leash to może karm niedźwiedzia samymi jagodami, zobaczymy czy przeżyje. Dobrze że miliony chińskich dzieci codziennie zasuwa by uszyć Ci nowe ubrania bo inaczej wcinał byś mięcho ąz miło żeby tylko nie umrzeć z wyziębienia. Żeby wyżywić całą naszą populacje tylko roślinami, trzeba najpierw zwiększyć 3-4 krotnie ich produkcję, żeby zaspokoić potrzeby kaloryczne ludzi, a co za tym idzie i tak zginą zwierzęta, którym odbierze się ich dom by zrobić z niego pola uprawne.
@lukasz222 z tym, że niedźwiedź jest mięsożercą, dlatego też nie przeżyłby na jagodach, gdyż jego żołądek nie jest do tego przystosowany. Lecz my jesteśmy wszystkożercami i możemy sobie poradzić bez pokarmów mięsnych, ale oczywiście rozsądnie, w końcu trzeba te braki w organizmie czymś zastąpić ;).
@Leash, wszystko fajnie, ale jak urodzisz dziecko to też nie będziesz mu dawała mięsa w okresie jego rozwoju? Zanim odpowiesz to przemyśl sobie moje pytanie... Dodam, że każde z nas spożywanie mięsa ma zapisane w genach, to że teraz go nie jesz i czujesz się dobrze, nie znaczy, że w późniejszych latach również możesz być zdrową osobą.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 maja 2011 o 12:03
@nolispe, nie trzeba dawać :) wiem coś o tym, bo od urodzenia nie jem mięsa. Dodam, że nie mam problemów zdrowotnych, rozwój taki sam jakbym jadła mięso. W wegetarianizmie nie ma nic złego, o ile pilnuje się zdrowego odżywiania. Dla mnie jedzenie mięsa jest nienaturalne, dlatego, że nie jem od urodzenia, ale nie mam nic do osób zajadających się przykładową świneczką i nie namawiam ich na zmianę diety itp.
lukaszu222, coś Ci się popiętrolilo z tymi uprawami i ubraniami.
Nie wiem skąd czerpiesz informacje, ale naprawdę radziłbym zmianę ich źródła - no i trochę samodzielnego myślenia tez by nie zawadziło.
@Kwiryniusz
To może jakieś konkrety? Bo tak to ja też mogę powiedzieć że np. brak ci piątej klepki i nie musze udowadniać dlaczego tak uważam, po prostu tak jest.
@lukasz222 nie wiem czy jest to miejsce na merytoryczna dyskusję, zwłaszcza, ze sam takiej nie rozpocząłeś ani nie zaproponowałeś.
Myśle jednak, że aby prosić o konkrety, powineneś najpierw wskazać swoje źródła i konkretnie swoich tez (np. o potrzebie zwiększenia produkcji roślinnej w celu wyzywienia ludzi) bronić.
Dopiero w takim przypadku możemy mówic o konkretach z mojej strony.
Ale ok, niech bedzie.
Zaczne może od argumentu samodzielnego myślenia: powiedz mi prosze, czy uważasz, ze bydło hodowane na 'pokarm' dla ludzi zjada mniej roślin niż robiłby to cżłowiek?
Czy uważasz, ze z jednego kilograma upraw powstają 3-4kg miesa (bo tylko taki przelicznik uzasadniałby potrzebe zwiekszenia produkcji roslinnej)?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
3 maja 2011 o 16:28
@Kwiryniusz a jak ci sie wydaje, czy człowiek będzie sie zajadał trawą czy genetycznie modyfikowaną soją? Będzie jadł na śniadanie mączkę rybną czy może jednak chleb, ser, pomidor? Będzie sie delektować kiepskiej klasy owsem który wyrośnie praktycznie wszędzie w przeciwieństwie np. do soi czy pszenicy, czy też będzie chciał najwyższej klasy zbóż? Będzie chciał zjadać koncentraty paszowe które powodują szybki przyrost masy przy minimalnym spożyciu czy też będzie wolał płatki kukurydziane? I w końcu jak myślisz, czy takie afrykańskie dziecko, które ma dookoła pustynię i step, będzie szczęśliwe w wegetariańskim świecie? Gdy zamiast mogącego się paść na najsuchszych trawach bydła i kóz, będzie oglądać jałowe pole na które od miesięcy nie spadł deszcz, albo liczyć aż "panowie szlachta" Z Europy czy Ameryki zechcą odsprzedać do jego kraju część plonów? Pięknie jest tworzyć świat w którym ludzie mogą sobie powybijać kły i siekacze, a zwierzęta są szczęśliwe i planują swą dalszą, "nową" przyszłość. Szkoda że piękny będzie on tylko dla takich jak wy. Świat nawet dziś boryka się z problemami głodu i niedożywienia mając w zanadrzu miliardy pogłowia zwierząt ubojowych. A ty chcesz wyżywić wszystkich niskokalorycznymi roślinami? Poza tym jak myślisz, jak długo pożyje ta świnka na wolności? tydzień? Dwa? Miesiąc? Biorąc pod uwagę że takie gatunki jak trzoda chlewna, bydło mleczne, brojlery są gatunkami "stworzonymi" przez człowieka i w pełni od niego zależne, za parę lat byłyby one już tylko historią. I to wszystko dzięki walce wegetarian o ich dobro.
@Zabencja, rozumiem Twoją postawę, nie mam nic do wegetarian. Jednak w dalszym ciągu nie otrzymałam odpowiedzi czy osoba, która jest weganką/wegetarianką, również nie dawałaby mięsa swojemu dziecku? To, że Ty nie dostawałaś mięsa od urodzenia to jedno, ale dziecko możesz mieć z osobą, która spożywa mięso i tutaj się rodzi pytanie, czy zaryzykujesz zdrowie swojego potomka i nie będziesz go karmiła mięsem ani żadnymi produktami pochodzenia zwierzęcego? Bo rozumiem że wegetarianizm to również nie spożywanie pokarmów pochodzenia zwierzęcego takich jak mleko, masło, jajka, ser, twaróg, jogurt itd a i jeszcze ryby...pytam z czystej ciekawości, co właśnie tacy wegetarianie jak Ty Zabencja, którzy odżywiają się w ten sposób od urodzenia, sądzą na ten temat.
@lukasz222, chcesz mi zatem zakomunikowac, ze ogromna wiekszość zwierząt hodowlanych, jest wypasana na stepach i w innych nieurodzajnych miejscach, w których moze rosnąć tylko sucha trawa i badyle? A może próbujesz mi wmówic, ze 1kg. wołowiny, posiada więcej energii, niż odpowiednia (3-4x mniejsza, wg Ciebie) do jego wzrostu ilość roślin i wody, którą to zwierze musi zjeść, zeby przbrac na wadze?
Toż właśnie wynalazles perpetum mobile. Prawda jest taka, ze aby krowa przybrała na wadze o 1 kg, musi zjeść ok 14 kg roślin i wypic odpowiednia ilość wody. Nie widze zadnych przeszkód, zeby areał, z którego uzyskuje się pasze dla zwierzat rzeźnych, Obsiewać, pszenicą, rzepakiem, żytem, soją, ziemniakami, i innymi jakże potrzebnymi człowiekowi do życia roślinami, które mógłby zjeść on i jego afrykańskie dzieci, zamiast sztucznie napedzanej populacji krów, świń, indyków, kur, gęsi i innych zwierzat, których odchody trzeba zlikwidować; którym trzeba naprodukować antybiotyków, zużyć hektolitry wody do ich napojenia i mycia im obór, chlewni, ubojni, etc; które trzeba przewieźć na milonach ton ropy spalanej przez samochody chłodnie; megawaty energii, do zasilenia lad chłodniczych, chłodni sklepowych i przemysłowych, setek ton detergentów i innych chemikaliów potrzebnych do utrzymania jako-takich warunków higienicznych..... Naprawdę wierzysz w to, że wysokobiałkowa dieta mięsna jest tańsza i bardziej ekologiczna niż roślinna? Naprawdę w to wierzysz? Jesli tak, to prosze ponownie: zmień źródło informacji i wyobrażeń, bo to z którego czerpiesz ma całkiem poważne problemy z czystoscią - moze jakis hodowca wylał do niego gnojowicę.
@Kwiryniusz - wylał, ale do twojej głowy, przez co zacierają ci się szare komórki. Czy kiedy ktoś opowiada ci o
np. problemach społecznych na Podkarpaciu to też rozciągasz to na cały świat? Twoje myślenie jest tak
schematyczne? Czy może jednak ta dieta roślinna tak szkodzi? Zadałem Ci proste pytanie - czy człowiek będzie jadł
to co te zwierzęta? Dlaczego nie odpowiesz wprost? Twoje pojęcie ogranicza się do tego że "zamiast trawy siejmy
pszenicę". No więc spróbuj, gwarantuję ci że na żniwa klękniesz i zapłaczesz nad utopionymi w te uprawę
pieniędzmi. Już raz ci napisałem - takie rośliny jak owies, pszenżyto, trawa (czyli łąki i pastwiska) i inne
rośliny paszowe mogą rosnąć praktycznie wszędzie, bo nie mają wysokich wymagań glebowych. Pszenica, soja,
kukurydza - potrzebują najlepszych gleb żeby mieć jakąkolwiek wartość odżywczą. I co pojedziesz szukać
czarnoziemów na Marsie żeby wykarmić te 7 a niebawem 8 miliardów ludzi? Nie masz żadnego pojęcia o rolnictwie, a
chcesz ustalać zasady jak karmić ludzkość? I myślisz że produkcja produktów spożywczych z roślin wymaga
mniejszych nakładów? W takim razie jesteś co najmniej śmieszny. Hektolitry wody, trucizn i nawozów płynnych żeby konsument nie narzekał na jakość. Tysiące ton nawozów sztucznych (i koszty związane z ich produkcją) dodatkowo produkowanych - w końcu bardziej wymagające rośliny potrzebują ich więcej. Gigawaty energii elektrycznej idące na oczyszczanie zebranych ziaren z zanieczyszczeń, znów żeby konsument nie narzekał. Aż dochodzimy do jałowienia gleb i płodozmianu. Żeby gleba nie wyjałowiała, stosuje się właśnie płodozmian. W jaki sposób? Na miejsce bardziej wymagających roślin sieje się te mniej wymagające (paszowe) by gleba nie była tak intensywnie przez te rośliny "dojona" z wszelkiej wody i soli mineralnych. Tylko czym tu zastępować te wymagające rośliny, jeśli człowiek będzie potrzebował tylko takich? Ziemniakami? Tylko ile ziemniaków może pochłonąć konsumpcja? A może wrócimy do trójpolówki? Tyle ze wtedy 1/3 użytków rolnych pozostaje poza uprawą. I co głodujemy bo wegetarianie tak sobie wymyślili? A i co do obornika i ziemniaków - żeby mieć dobry i zdrowy plon przed zasadzeniem ziemniaków pole jest nawożone właśnie obornikiem, w przeciwnym razie zbierasz co zasadziłeś, może ew. trafi się parę 'nowych' ziemniaków wielkości chrupek kukurydzianych 'MAX'. Jeśli nie tak to zasadzone ziemniaki zasypywane są tonami mocznika. Jak on działa? Powoduje że ziemniak pije wodę, stając się tym samym wielki jak ludzka pięść. Tyle że zjeść takiego to jak napić się szklankę wody i zagryźć skrobią. Metoda stosowana tylko przez hodowców-handlarzy warzywami. Jeśli lubisz coś takiego - proszę bardzo, jedz ile wlezie, innym pozwól jeść naturalne produkty, bez specjalnych dodatków. Bo przez tysiące lat człowiek należący do
drapieżnych jadł mięso innych zwierząt, czy to niedźwiedzia i psa, czy świni i królika. A teraz pojawia się
mała grupka "obrońców zwierząt i tępicieli roślin" która myśli że pozjadała wszystkie rozumy (a nie wy
przecież nie jecie mięsa...) i uważa że może dyktować światu dietę? Wiesz, ta populacja jest tak dziwnie
zbudowana, że to co nie jest do końca normalne, robi znaczna mniejszość, w której to są właśnie wegetarianie.
Chcesz to jedz sobie korzonki i wypasaj się na łąkach, ale daj święty spokój innym którzy chcą żyć w zgodzie
ze swą odwieczną naturą. Bo o dziwo białka pochodzenia zwierzęcego są ponoć lepiej przyswajalne od roślinnych (o
ironio!). A może rozwiążesz też inny problem - co zrobić z tymi wszystkimi zwierzętami przeznaczonymi na ubój?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 maja 2011 o 10:42
Szanowny lukaszu222, Twój poziom agresji i wycieczki adpersonam, które stosujesz uniemozliwiają dalszą sensowną rozmowe z Tobą a temat. Podejmę sie jej tylko pod warunkiem, że wykażesz mi w którym miejscu JA agituję za czymkolwiek, kiedy próbowałem namawiac kogokolwiek do 'uwalniania' zwierząt rzeźnych (sugerujesz to juz po raz drugi), gdzie napisałem że jestem wegetarianinem (żeby było smiesznie to nie jestem nim), etc. i jaki to wszystko ma związek z postawiona przez Ciebie tezą w poście, od którego zaczeliśmy tę (do pewnego momentu miłą) pogawędkę.
Nie będe odpowiadał na Twoje pytania, bo piszesz zupełnie OT - i nie atakuj mnie, bo nie jestem bezbronna mamusia świnki z demota, która urodziła się tylko dlatego i po to, żebyś Ty, jako jej stwórca i jedyny pan mógł jej zrobić co tylko zechcesz.
BTW To Ty zacząłeś o afrykańskich dzieciach. Czyżbyś sugerował, ze któreś z nich żyją na Podkarpaciu? A może widziałes na Podkarpaciu pustynię i step?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 maja 2011 o 14:03
@Kwiryniusz za czym agitujesz - nie wiem, mogę się tylko domyślać czytając twoją wypowiedź, a w tej bronisz argumentów wegetarian. Co do tego czy jesteś wega czy nie, biorąc pod uwagę powyższe, można tak sądzić, ale ok, skoro tak przyznaję - pomyliłem się. Nigdzie też nie napisałem że chcesz uwolnienia tych zwierząt - zadałem tylko 2 pytania - ile pożyją na wolności i co z nimi zrobić. Jaki ma to związek? Otóż jak sam dobrze wiesz zapytałem cie dlaczego uważasz że ja mam jakieś niepoprawne informacje. Twoja odpowiedź rozwinęła temat na który sam też niemało napisałeś i który teraz uważasz za "odskocznię" od podstawy dyskusji - gdzie tu więc szukać wypowiedzi OT? Wszystko jest ze sobą powiązane. Co do dzieci afrykańskich - podałem przykład kontynentu na którym tylko hodowla zwierząt jest w stanie wyżywić tamtejszą populację, bo uprawa ziemi (prócz dolin Nigru i Nilu) nie ma tam większych szans rozwoju. A ty rozciągasz to na strefę globalną. Podkarpacie to tylko kolejny przykład, równie dobrze mógłbym napisać w tym miejscu Wileńszczyzna, Podbeskidzie, Mazury, itd, wszystko w zamiarze odnosi się do tego byś nie porównywał sytuacji z jednego zakątka świata do sytuacji światowej. BTW. i również nigdzie nie napisałem że z tą świnią czy też jej matką (która swoją drogą i tak przeżyje swoje dzieci) każdy może zrobić co chce. To by oznaczało że jestem za katowaniem zwierząt - a tak nie jest i nie będzie. Ale ona jak i cała jej rasa powstała dla jednego - dla mięsa, które ma żywić ludzi. Więc nie widzę w uboju żadnego rażącego problemu, bo bez niego nigdy nawet nie usłyszelibyśmy o czymś takim jak trzoda chlewna, bydło mięsne czy brojlery.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 maja 2011 o 15:09
@lukasz, pytasz co zrobić z tymi zwierzętami. Przecież odpowiedź jest bardzo prosta: ZJEŚĆ (co i tak niechybnie je czeka) - nikt rozsądny nie wpadnie na pomysł 'uwalniania ich' wszystkich i natychmiast. Natomiast jeśli chciałbyś podążyć w kierunku 'uroślinnienia' diety i światowej produkcji, to wystarczyłoby po prostu zlikwidowac zawód inseminatora i nie dopuszczać do powstawania kolejnych pokoleń zwierząt żyjących w hodowlach, farmach, czy jak to tam się nazywa.
Ot, najprostsze rozwiązania zawsze są najlepsze.
Globalizacja w moich wypowiedziach tez nie jest problemem, bo jeśli Polacy mogą jeść afrykańskie, czy brazylijskie banany, pomarańcze, kiwi, mango, papaje, i inne wynalazki, które u nas nawet w szklarni nie urosną, to dlaczego Afrykanie nie mogliby jeść polskiej kapusty - to tylko kwestia odpowiedniej dystrybucji, która w kierunku Europy i Ameryki nie ma żadnych przeszkód - więc i w druga stronę zadziała - wierz mi. BTW kilka dni temu kupiłem sobie okulary do pływania (bo stare chlor mi zeżarł) i wiesz co na nich było napisane? Że dystrybutorem ich jest francuska firma, która poprzez Brazylię (nie wiem czemu) importuje je z Chin (jak większość światowej produkcji). Myślę, ze z przysłowiowej igły, robisz przysłowiowe widły.
Widze że chyba nigdy nie zrozumiesz, więc nie będę sie więcej produkować. Warto jednak zaznaczyć jedną rzecz o której chyba nie wiesz - większość krajów Afryki by zwiększyć swoje dochody eksportuje znaczne ilości żywności. Żywności której i tak nie starcza na pokrycie zapotrzebowania w kraju. W drugą stronę idzie praktycznie tylko waluta. Więc nie ględź mi tutaj że kraje afrykański będą masowo importować europejskie i amerykańskie produkty bo tak nie jest i nie będzie. Trzeba by najpierw stracić całkowicie logikę, żeby sprzedawać własne tanie produkty i kupować droższe zagraniczne.
Waluta, której nie wystarcza na nic. Gdyby w druga strone poszły towary (słuszałes o handlu barterowym?) to bez wątpienia sytuacja ekonomiczna tych kraików sie poprawiła znacznie. Sam widzisz, że taki model żywienia ma jednak sporo plusów.
@Sonulciak - no i co w związku z tym? Masz jakimś problem w tym, że jesteśmy wegetarianami? A Darunia1513 "odpowiedziała" śwince podobnie jak ludzie piszący "Tak i Ciebie też zjem" albo "Tak, zjadłem całą Twoją rodzinę, dobra była".
@Seshen91
Nie nie mam, ale takie komentarze są w jakimś stopniu pozbawione sensu. To tylko zwykły spam. Świnka ich nie przeczyta, bo czytać zapewne nie potrafi.
Tak ja zjadłem Twoją mamusię, tatusię, babcię i przyjaciół. I następna w kolejce jesteś Ty. Haha :P Mięso jeść trzeba i tyle. Nie wyobrażam sobie nie mieć na obiad soczystego mielonego. ;p Natura bywa okrutna.
A ja jestem wegetariankom i dobrze mi z tym, bo nie jem tych biednych zwierzątek. Nie brzydzi was to że macie czyjeś mięso w buzi.? Jak możecie być tak okrutni.?!
Bo po to natura daje nam kły i siekacze? Gdyby nasz organizm mógł bez problemu przeżyć w każdych warunkach klimatycznych bez mięsa mielibyśmy tylko trzonowce i przedtrzonowce. Tymczasem wątpie byś przeżyła zimę jedząc same rośliny bez odpowiednio grubych ubrań.
Jestem tolerancyjna i nie mam nic do wegetarianinów, nawet jedna z moich bliższych koleżanek nią jest. Jednakże takie głupie wypowiedzi jak czarnej mnie po prostu wkurzają. Rozumiem sprzeciw co do traktowania niektórych zwierząt na uprawach (jak np. kur), ale zrozum jesteśmy wszystkożercami gdyż nasz organizm przyswaja mięso i nawet mięso jest nam potrzebne, nie mówię, że bez tego nie da się żyć, jednakże jedzenie mięsa jest zdrowsze od wegetarianizmu. Niektóre zwierzęta nawet nie mogą jest niczego oprócz mięsa. Więc ta część z was, która jest upośledzona, zrozumcie jedzenie mięsa jest naturalne i inne zwierzęta też to robią.
Gdyby nasi przodkowie wcinali korzonki, to prawdopodobnie dopiero schodzilibyśmy z drzewa, bo nic tak nie wpłynęło na zwiększenie się masy naszego mózgu jak jedzenie mięsa. Dla Ciebie mięsożercy są okrutni, a dla mnie nietolerancyjni wegetarianie to ludzie bez wyobraźni - czy to tak trudno zrozumieć, że roślinę też trzeba ZABIĆ, zanim ją zjesz? To też jest żywe stworzonko, tylko nie potrafi zrobić smutnych oczek przed śmiercią, dlatego jesz je bez wyrzutów sumienia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 maja 2011 o 14:23
jestem wegetarianką ale nikogo do tej diety nie namawiam i podczas wspólnego obiadu nikomu nie sapię na kark, mamrocząc przy tym, że zwierzątko, które dana osoba aktualnie zjada z pewnością miało smutne oczka i pewnie by chciało jeszcze trochę pożyć. Wkurza mnie jak ktoś mówi/pisze tak jak Czarna1313 ale też denerwuje mnie jak ludzie jedzący mięso mówią "wegetarianizm jest niezdrowy, wegetarianie nie mają wyobraźni, są głupsi i nietolerancyjni"
Pisałem o nietolerancyjnych wegetarianach - zauważ to. Specjalnie napisałem to tak, żeby nie było, że czepiam się wszystkich, bo to byłoby kłamstwem. Ty jako wegetarianka zachowujesz umiar i masz inny powód do tego, żeby być wegetarianką, niż brak wyobraźni. To tak jak z wojskiem - można iść na żołnierza z potrzeby służenia ojczyźnie, a można iść, bo jest się psycholem marzącym o zabijaniu. Różnica jest? Jest.
Prędzej zginie ten prosiak niż jego mamusia:>. Lochy są trzymane po to, żeby rodzić prosięta i właśnie ich dzieci w przyszłości idą na mięso. Lochy nikt nie zabije, bo za jakiś czas rodzi nowe. Aż się nie zestarzeje.
Wiecie co? Denerwujecie mnie tymi swoimi tekstami typu ,,jesteście ******************** (tutaj milion wyzwisk) bo jecie mięso". Myślicie, że jak jedliście jakąś zupę która jest na mięsie albo jak byliście mali i jedliście mięso to one było jakieś inne? Ogarnijcie się, nie wszyscy chcą przez całe życie przeżuwać sałatę...
@Schokoladee może mój koment będzie głupawy, ale spróbuj to wyjaśnić lwom tygrysom, gepardom etc. I nie mów, że zrównuje ludzi i zwierzęta, bo niektórzy wegetarianie ( nie wszyscy, bo Ci, którzy nie narzucają swoich poglądów są OK!)robią to pierwsi ;)
przemo89x - Lwy, tygrysy, gepardy zabijają jedynie dla zdobywania swojego normalnego pożywienia, lecz ludzie zabijają by wykwintniej zastawić stół.
Dajest - A co złego jest w słowach "jakiś człowiek"? Zresztą takich ludzi trudno szanować. I mylisz się. Człowiek nie ma żadnej władzy nad zwierzętami. Ludzie po prostu sami sobie tę władzę wymyślili i wmawiają sobie, że mają racje. Jakoś zwierzęta nie przyszły i nie powiedziały "dajemy wam władzę nad sobą, możecie nas jeść i zabijać w tak brutalny sposób jaki tylko chcecie".
Tak samo ja mogę powiedzieć, że mam władze nad tobą i mogę cię zabić, a potem usmażyć i zjeść.
@Schokoladee Szanuje Twoje poglądy, ale wiedz, że człowiek jest istotą wszystkożerną. I jedzenie mięsa nie jest jego kaprysem, ale naturalna koleją rzeczy. Zresztą powiedz ludziom, którzy pracują fizycznie, aby zajadali się samą zielenizną...to samo tyczy się osób, którzy wykonują pracę umysłową. W mięsie jest znacznie więcej protein niż w produktach roślinnych, które stymulują mózg do lepszej pracy. Poza tym zgadzam się z użytkownikiem Dajest
Dajest - A skąd wiesz, że nie powiedziały? Skoro ich nie rozumiesz to jak możesz twierdzić, że nie potrafią mówić? Co do kanibalizmu to ja uważam jedzenie zwierząt za nienormlane, więc wiesz... Po za tym w Chinach o ile się nie mylę, jedzą ludzi, a dokładniej małe dzieci. I nie pisz, że "ktoś musi zginąć by żyć mógł ktoś", bo zwierzeta nie muszą ginąć, by ludzie mogli żyć.
- przemo89x - A właśnie, że jedzenie mięsa jest kaprysem. I dlaczego miałabym mówić to osobą, którzy pracują fizycznie, umysłowo czy jeszcze inaczej? Ja jestem wegetarianką od roku jak nie więcej i nie zauważyłam żadnej zmiany w myśleniu czy też w wysiłku fizycznym.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 maja 2011 o 19:54
To zjedz psa albo kota. Świnia bije je inteligencją i przywiązaniem na głowę. Króliki też zjada się, a są słodkie, więc mi tu nie wmawiać nic o wyglądzie. Albo je się WSZYSTKO [bo łańcuch pokarmowy] albo NIC z mięs.
@Wampi - a kto mi każe jeść wszystko? :) Jesteś socjalistą, że chcesz za mnie decydować co mam jeść? A może wieprzowina smakuje mi bardziej od mięsa z kota? Pozwól, że sam sobie wybiorę co będę trzymał w domu na kanapie, a co w lodówce. Poza tym pokaż mi lokal lub sklep mięsny w Polsce, w którym podają mięso z psa lub kota, to może wtedy się zdecyduję. Zresztą nawet gdyby było, to by kosztowało pewnie 100 zł za kg mięsa ze względu na wyjątkowość. Z tego by wynikało, że według Ciebie mam przepłacić 5 razy za mięso, bo muszę zjeść WSZYSTKO albo NIC? Abstrahując od mięsa - do innych grup żywnościowych też to stosujesz? Jeśli jesz czekoladę białą i orzechową, to musisz też jeść gorzką i z bakaliami, bo dlaczego miałbyś wybrzydzać? Czekolada to czekolada :)
Nie mam nic do jedzenia kotów czy tam psów, no chyba że to mój kot. U nas Polsce je się świnie, krowy, kurczaki czy kto tam co lubi. W Azji wpie......ą sobie psy i koty czy co kto lubi, kwestia tradycji i przyzwyczajeń.
Makaron jest ze zboża, a zboże wyrasta z ziemi. A do ziemi idzie to, co umarło. Dobierajcie argumenty sensownie - na przykład, że trzeba zapewnić zwierzętom życie w godnych warunkach, ale nie mówcie o zjadaniu zwłok, bo ośmieszacie słuszną ideę ekologii - proszę.
Alez pieprzysz Jonathanus.
Równie dobrze mógłbyś bronić kanibalizmu, i zastanawiać się, jak dr. Berna, czy 'kremacja naszych zmarłych, to zwyczajna rozrzutność'.
Co do kanibalizmu - kultura i religia zabrania :P Ale kremacja owszem, jest rozrzutnością. Mieszkam w mieście, gdzie cmentarz łączy funkcję wielkiego parku zaopatrującego w tlen całą okolicę. Dla innych to obrzydliwe, ale dla mnie to piękne, że z moich zwłok wyrośnie drzewo. Z tego samego powodu używam naturalnych produktów, okazjonalnie jem mięso z naturalnych hodowli, noszę buty i teczki ze skóry - po to by materia organiczna krążyła w obwodzie zamkniętym, inaczej niż sztuczne tworzywa, dla których co prawda zwierzaki nie giną, ale zatrute środowisko cierpi.
Chciałbym Cię uświadomić, że gdyby wymarła ludzkość, to automatycznie wymarłoby wiele gatunków zwierząt, które człowiek obejmuje obecnie ochroną przed wyginięciem.
Powiem tak czlowiek powinien jesc mieso. Jednak wszystkie zwierzeta nawet te przeznaczone na jedzenie powinny zyc w godnych warunkach, a nie jak w dzisiejszych czasach praktykuje sie chów masowy zwierzeta swoje krutkie zycie spedzaja w malych klatkach nie widza nawet swiata a karmione sa lekarstwami :\
A wiesz jak genetycznie modyfikują roślinność, którą zjadasz co dzień? Wiesz, że jeden zabity prosiak wykarmi całą rodzinę przez 2 dni, a żebyś Ty się najadła jednorazowo, to musi zginąć (tak, rośliny też ŻYJĄ) kilkadziesiąt żyjątek? Grupa argumentów jednakowa. Problem w tym, że wegetarianom często brakuje wyobraźni do tego, żeby to pojąć. Ja szanuję każde żywe stworzenie i traktuję je jednakowo - Ty ewidentnie faworyzujesz zwierzęta kosztem roślin. Wyobraź sobie co by się stało, gdyby nagle wszyscy przerzuciliby się na wegetarianizm - wykarmisz tych wszystkich ludzi?
leszcz, jakby na to nie spojrzec, zwierzeta umieraja, male swinki sa odzielane od mam swinek itd czy wiedziales ze mamy swinki 'spiewaja' swojemu potomstwu podczas ich karmienia? chodzi mi o to ze w jakichkolwiek warunkach nie bylyby trzymane fakt jest taki ze ich zycie jest krotkie i czesto wypelnione strachem, bo wbrew temu co wielu mysli zwierzeta, szczegolnie swinie, sa bardzo inteligentne i sa w stanie przeczowac zagrozenie nawet bez bezposredniego kontaktu.
Himera ile ty masz lat? skąd ty te informacje bierzesz? Z bloga nastoletniej wegetarianki? Po pierwsze to twoje "śpiewanie" to rechot dający znać młodym o rozpoczęciu karmienia (trudno żeby 15 sztuk naraz wzrokowo zauważyło co robi ich matka), a co do oddzielania - widziałaś kiedyś lochę krótko przed odsadzeniem? Nie? Polecam zobaczyć - skóra i kości. W naturze dzik sam zostawia swoje młode, w hodowli musi to robić człowiek - nie wiem więc skąd to twoje zdziwienie. Taka jest kolej rzeczy, nawet u człowieka. Swoją drogą - świnie mają dobre instynkty, ale nazywać inteligentnym stworzenie, któremu zasłaniając oczy można wpoić że jest przed nim ściana i musi się cofnąć, jest co najmniej głupie.
Jestem wegetarianką ^ ^
Ale nie mam nic szczególnego do mięsożerców, więc takie wypowiedzi jak np. Czarnej1313 wydają mi się głupie. każdy ma prawo do własnych wyborów, ja nie jem mięsa z własnych powodów i już, ktoś je mięso jego sprawa, wyzywanie innych z tego powodu jest najnormalniej w świecie dziwne.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 maja 2011 o 13:06
Miło przeczytać rozsądny komentarz, który nie ocieka jadem i sugerowaniem, że ludzie o innych poglądach( w tym wypadku mięsożercy )są bee ;)Takich wegetarian szanuje. Pozdrawiam
Świnia to gatunek wyhodowany przez człowieka, gdybyśmy ich nie zjadali - wcale by ich nie było. Więc w zasadzie tak - są naszą własnością. Co oczywiście nie usprawiedliwia bestialstwa. Też uważam, że hodowle powinny mieć bardziej humanitarny charakter.
Jonathanus, czlowiek jako istota 'inteligentna' mysli ze wszystko co jest 'nizej' niej do niej nalezy. kiedy czlowiek 'ewaluowal' i doszedl do wniosku ze latanie z dzida za zwierzetami jest dosc trudnym zadaniem postanowil czesc zwierzat udomowic zeby zamiast za nimi po lesie biegac lepiej je zarzynac we wlasnym ogrodku i tak oto czlowiek zaczal udamawiac zwierzeta i kazde udomowione zwierze, prosze pamietaj, bylo kiedys dzikie. 'ogrodki' powoli zamienialy sie w rzeznie no itd. Ziemniak porownywanie roslin do zwierzat jest po prostu niedorzeczne. czy rosliny czuja radosc, wstyd, strach? nie, czy zwierzeta? tak. czy rosliny maja watrobe, pluca, serce, mozg? nie, zwierzeta? tak. a czlowiek? ma wiecej wspolnego w budowie i zachowaniu ze zwierzetami czy roslinami? Nie zyjemy w jungli gdzie trzeba dokonywac wyborow zwiazanych z przezyciem, mamy wybor. nie umrzesz od niejedzenia miesa, ba! zdrowie ci sie nawet moze polepszyc no ale po co wymyslic sobie swietnie skomponowane pozywne i maksymalnie zdroe jedzenie jak mozna zdjesc schabowego ziemniaki i buraki. kolejny przyklad jak ludzie sa leniwi i ograniczeni.
Himera81: Jeszcze raz powtarzam, że jestem przeciwny hodowlom przemysłowym, gdzie zwierzęta zabijane są w sposób bestialski. Tu się zgadzamy. Sam praktycznie nie jem mięsa. Masz rację, że obecnie hodowlane zwierzęta pochodzą od dzikich przodków (choć nie są nimi gatunkowo - współczesna świnia wypuszczona do lasu nie poradziłaby sobie jak dzik). Ale to nie zmienia faktu, że obecnie ich jedyną racją istnienia jest to, że my hodujemy je na mięso. Jak przestaniemy je zjadać to co robić? Wypuścić je? Zdechną z głodu. Karmić je dalej aż umrą śmiercią naturalną? Wtedy nie starczy pożywienia dla nich i dla nas, trzeba będzie na dodatkowe pola uprawne zaorać lasy i łąki - a co ze zwierzętami, które tam żyją? Odpowiedz proszę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
3 maja 2011 o 22:08
Jak już pisałam, jestem wegetarianką, jednak nie mam nic do osób jedzących mięso. No bo ludzie, to jest już osobista sprawa każdego, a mnie mięso po prostu obrzydza. Skończyłam je jeść kiedy miałam 12 lat (teraz mam prawie 15) i jest mi z tym dobrze. Nic mi nie brakuje ani nic. Nie wiem czemu wy zaraz się kłócicie, to że ktoś nie je mięsa/ je je to już nie jest wasza sprawa. Ktoś go nie lubi, obrzydza go i po prostu nie je. A ktoś je uwielbia, codziennie je kilka kilo szynki (są i tacy, oczywiście nie uważam że każdy mięsożerca tak je xD więc bez obrazy bo nie o to mi chodziło ;]) to też jego sprawa.
Szkoda, że nie wszyscy tak myślą. A dyskusje niestety zaczynają wegetarianie - jakoś nigdzie nie widziałem słów "ludzie, którzy nie jedzą mięsa to idioci" - z kolei słowa "ludzie, którzy jedzą mięso to idioci" spotyka się bardzo często, znacznie częściej, niż wyważone opinie wegetarianki takiej jak Ty. A my - wszystkożercy - po prostu śmiejemy się z takich demotów, bo to jeden z tych grających na ludzkich uczuciach, zamiast przedstawiać racjonalne argumenty. Podsumowujemy go krótkim "tak, to ja zjadłem Twoją matkę" i tyle, bo "demotywator" na głębszy komentarz nie zasługuje. Co innego opinie oburzonych użytkowników (nie mam na myśli Ciebie).
U mnie tak samo. Nie jem od 5 lat, jestem zdrowy, mam dziewczynę, która je mięso i nie mówię, że jest idiotką czy coś. To sprawa indywidualna każdego człowieka, co ma na talerzu i niewarto o tym dyskutować. Kto chce ten zostanie wegetarianinem, weganinem lub kimś innym, a kto inny będzie wcinał mięso.
Chciałabym tylko dodać, że bycie wegetarianinem to nie jest 'nie jem mięsa bo nie lubię, obrzydza mnie'. Wegetarianin nie je mięsa, ponieważ szanuje, kocha zwierzęta. Mało tego nie je też takich produktów jak żelki, które mają w sobie żelatynę wieprzową. ;)
@ekscentrycznaa więc dla mnie taki "wegetarianin" ma dosyc głupie poglądy. Co ma jedzenie warzyw do kochania zwierząt? W żaden sposób im nie pomagasz. Gdyby się jeszcze takowi udzielali w ekologii to ok, ale jeżeli nie, to są dla zwierzaków bezużyteczni. I dodam że wegetarianie typu (mięso mi nie smakuje więc nie jem i tyle) są dla mnie znacznie bardziej zrozumiali. O gustach sie nie dyskutuje.
ekscentrycznaa - nie możesz wypowiadać się w imieniu wszystkich wegetarian. Chociażby dlatego, że wiele osób powyżej pisało właśnie niemalże dosłownie "nie jem mięsa, bo się brzydzę, to ohydne" itd., a Ty temu przeczysz. @xKx - my też dysponujemy empatią - jestem absolutnie świadom tego, że jeśli nie będzie mi dane przyczynić się do śmierci świni czy krowy do śmierci, to przyczynię się do śmierci dużo większej ilości roślin. Kwestia priorytetów, dla mnie fauna i flora są równie ważne i nie chcę tutaj nikogo faworyzować, dlatego podjadam z obu po równo ;)
Zapewniam że proces ten w innych rzeźniach niewiele się różni. Dziennie w Polsce, w 2008r. było zabijanych ok. 100 000 świń. Jeżeli ktoś dalej myśli, że zabijanie świń jest bardzo humanitarne to niech się nad sobą zastanowi.
Dlatego trzeba z tym walczyć! Naciskać na nich, żeby wszystko było bardziej humanitarne. Niestety wielu ludzi stosuje uproszczenia i woli po prostu zbluzgać mięsożerców za to, że mają czelność jeść mięso.
w końcu demot dla mnie! Nie patrzmy teraz na te 'uczucia zwierzaków' tylko na samo to, że jecie kawałki ciała.
Odkrójcie i ugotujcie sobie łapkę, Smacznego!
Nie, żebym był wegetarianinem, super-współczującym ani politycznie poprawnym, ale skoro nie macie nic przeciwko jedzeniu zwierząt, bo jest nam to potrzebne do przeżycia, to co z jedzeniem ludzi? Ktoś napisał, że zwierzęta nie są w stanie zrozumieć swoich praw, które im przesadnie nadajemy, dlatego jest to bez sensu. Ok, w takim razie, co z niepełnosprawnymi psychicznie ludźmi? Co z tzw. "warzywkami"? Nie daję odpowiedzi, po prostu stawiam pytania, które sugerują, że ani strona wegetariańska, ani anty-wegetariańska nie ma 100% racji. W gruncie rzeczy nie kłócimy się o moralność, tylko o estetykę (dlatego niektórym np. przeszkadza jedzenie psów, a świń już nie), a estetyka jest sprawą subiektywną, dlatego cała dyskusja staje się bezsensowna, bo kłócicie się o gusta.
Pewnie, że bezsensowna, wnioskuję, że wiele osób tutaj jest wegetarianami , bo im szkoda biednych zwierzątek, więc nie chcą wspierać hodowli dla uboju, ale wielu was wegetarian, miłośników cierpiących zwierząt, zapewne posiada psa, kota i jakoś nie wierzę, że karmicie je tylko warzywami. Bo karmę czy puszkę mu zakupicie, tym samym , by taką karmę wytworzyć, trzeba zabić inne zwierzątko, ale że pies czy kot jest nieświadomy krzywdy innego stworzenia więc to usprawiedliwia go. A gdzie wtedy wasze sumienia? Biednemu pieskowi kiełbaskę kupicie. Tak można się kłócić w nieskończoność. Jedzenie psów, u nas się psy uważa za towarzysza, w chinach za pokarm, może z biedy, może z innych powodów, nigdy nie wnikałem, a bodajże, mogę się mylić, ale chyba wyznawcy Allaha uważają psa za stworzenie nieczyste, więc ani go nie przygarną, ani nie zjedzą, w Indiach smażą świnki morskie, które u nas się trzyma w klatkach. Wszystko zależy od otoczenia/religii/"estetyki". Niestety historia nauczyła, że w czasie głodu nie ma żadnych ograniczeń(odbiegłem od tematu trochę).
Kur*a no, demoty stały się miejscem dla opóźnionych w rozwoju i słabych psychicznie gimnazjalistów. Tak, świnka miała rodzinę, miłość swojego życia, cele w życiu i tak dalej...
Ludzie aż żal czytać, chwalicie się bezdusznością, piszecie, że to naturalne i normalne tymczasem weganie nawet żyją i mają się dobrze, dzieci rozwijają się na diecie wegańskiej, a naturalne jest że wilk żyje w środowisku i zabija żeby przeżyć. Żadne normalne zwierze nie tworzy istnych obozów koncentracyjnych dla zwierząt, żadne zwierze nie tworzy wymyślnej apatartury służącej masowemu mordowaniu. Myślicie, że jesteście tacy mądrzy a powtarzacie uklepane i nieprawdziwe argumenty. Nie jesteście twardzi bo nie bylibyście w stanie psychicznie wytrzymać jednego dnia w rzeźni, nie bylibyście w stanie nadzy biegać po lesie i upolować zwierzę gołymi rękami. Zwierzęcy holokaust nie jest normalny ani dobry, bo nie ważna jest inteligencja zwierząt (tradycyjnie uznawana za niższą niż człowieka) ale zdolność odczuwania cierpienia. Kiedyś ludzie to zrozumieją tak samo jak zrozumieli, że murzyni mają prawo do życia, że kobiety nie są głupsze, a żydzi to nie podludzie.
Więc mówcie właśnie o tym! O tym jak bestialsko są traktowane zwierzęta w hodowlach przemysłowych. Ale Wy (weganie) lecicie od razu z grubej rury, że samo zjadanie (a nie nieludzkie traktowanie) zwierzęcia jest zbrodnią, że to zjadanie zwłok itd, przez co ludzie od razu nabierają do Was negatywnego nastawienia. Pomysł na zupełne zrezygnowanie ze zjadania zwierząt wali się u podstaw jeśli zastanowić się nad konsekwencjami. Zacznijcie od propagowania naturalnych hodowli, ekologicznych materiałów (właśnie? czy skóra naturalna jest zbrodnią? owszem ginie na nią zwierzę, ale to nie zatruwa środowiska tak jak sztuczne tworzywa), świadomości ekologicznej, a potem krok po kroku... Powodzenia :)
Dlaczego większość komentarzy prowegetariańskich piszą osoby, które w nicku mają liczby takiej jak 96, 93, 95 itd? Dziewczynki! Nie macie nawet dowodu osobistego w kieszeni, a już macie wrażenie, że pozjadałyście wszystkie rozumy (a nie sorry, Wy nie jecie mięsa). Spoko - nikt Wam nie każe - żyjemy w wolnym kraju, więc macie do tego całkowite prawo. Obrażając jednak nas - wszystkożerców - dajecie nam po prostu kolejny dowód na to, że jednak macie pewne braki w mózgach z powodu niedoboru mięsa w swojej diecie. I dajecie również złe świadectwo innym wegetarianom, którzy jednak potrafią zaakceptować to, iż niektórzy swoje mięso nie wykreślili z jadłospisu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
3 maja 2011 o 15:02
Ehh ..
Żal mi się robi gdy myśle o tym z tej strony ..
Ale.. Lepsze to niż jedzenie psa! Nigdy , przenigdy w świecie świadomie nie zjadłabym psaa !
Demoot dobry ;]
No, muszę się zgodzić, że niestety to wegetarianie wszczynają kłótnie. Ja nie uważam mięsożerców za głupców, sama w końcu kiedyś jadłam mięso. A z mojej grupy każdy je mięso, w klasie tylko jedna dziewczyna (i ja ;p) nie jemy go. Gdybym skreślała ludzi po tym, że jedzą mięso zwierząt to byłabym samotnikiem, bądź miała malutką grupę przyjaciół. A skreślanie kogś wg jego gustu (czyli czy je bądź nie mięso) jest bezsensu, jak pisałam, to osobista sprawa każdego. I nie mogę patrzeć na bezsensowne komentarze niektórych z was, typu ''zwierzęta jedzą mięso więc my też je jedzmy''. Nie wyobrażam sobie psa wegetarianina ^^
Oj znam przypadek, gdy koleś żywił psa tylko i wyłącznie mlekiem, chlebem i makaronem. Jak można się łatwo domyślić zwierzak miał spore kłopoty ze zdrowiem. Jednak właściciel mimo wszystko nie był sadystą i gdy skumał, że z psiakiem jest coś nie tak poleciał z nim do weterynarza. Ponoć, gdy pan doktor dowiedział się o diecie zwierzaka to popukał sie w czoło...Swoją drogą zastanawia mnie skąd niektórzy wegetarianie, którzy żądają całkowitego zakazu hodowli zwierzęcej, braliby mięsko na obiadki dla swoich pupili heh
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 maja 2011 o 21:44
przemo89x: Dokładnie. Ja zwykle nie jem mięsa, ale mam w domu kota. Co z nim? Mam go wypuszczać na ulicę by łowił myszy? A może trzymanie zwierząt w domu to też krzywda dla nich?
krówki i swinki cierpią tak samo jak nieszczęsny husky, którego zacięcie brniliście i podpisywaliście śmieszne petycje mające surowiej ukarać jego oprawców. Więc ryje bando hipokrytów !
z tym hipokrytą to nie do wszystkich , bo są ludzie co myślą o życiu zarówno świnki , haskiego i człowieka . ja np . podpisywałam petycję , ale świnki też nie tknęłam , bo jestem wegetarianką , a jak patrze na szynkę to nie widzę tylko kawałka wędliny , tylko biedną , zabitą istotę .
Nie ma to jak ludzie.. Istoty najmądrzejsze posiadające uczucia i duszę. Ja pierd*le aż mnie krew zalewa czytając co niektóre komentarze.. Może jak z taką łatwością przychodzi wam jedzenie zwierząt to zaczniecie wpiepszać i ludzi co ? Bo przecież "Life is brutal" to może ktoś z was chętny na zostanie kotletem ?? Może i nie powinnam was potępiać bo kiedyś sama też jadłam mięso, mimo ,że z wyrzutami sumienia (którego chyba większość nie posiada) ale jadłam. Tylko ,że jakby się tak nad tym głębiej zastanowić to jedzenie mięsa jest CHORE ;/
Ja nie, bo nie jem mięsa ... Ale nie mogę być wegetarianinem, bo oni nie przeklinają, nie piją alkoholu, nie palą (papierosów i zioła też ;( ) i nie biorą narkotyków... Rezygnują z tego, a ja nie będę z tego rezygnować ;) Wystarczy mi rezygnacja z mięsa :P
Serio? Skąd ty to niby wytrzasnąłeś? Wegetarianie nie jedzą tylko rzeczy wyrobów zwierzęcych, weganie jeszcze serów, jajek i mleka... ale aby wege nie mogli przeklinać? Sorry ale to akurat każdemu się zdarza, mi również...
Tak ja, i bardzo mi smakowała.
I nie tylko Tobie ;)
"Nie zjadajcie świnek, one mają życie rodzinne i plany na przyszłość"- ludzie, dorośnijcie i trochę powagi. Zjedzcie schabowego.
Nie martw się świnko. Jak dorośniesz to zjemy ciebie i wszystkie twoje problemy się skończą :)
Właśnie mam przez nią wiatry...
demot:To ty:Zrobiłeś takiego hejowego demota?
Tak, ty będziesz następny.
-To ty zjadłeś moją mamusię?
-Nie, bo jestem muzułmaninem.
slicna! puci puci! ; D
Poruszyło mnie to. Idę na schabowego.
przepraszam wybacz mi ;(
No cóż, gdyby nie hodowla świń na mięso prawdopodobnie nigdy byś się prosiaczku nie urodził.
Mogłam nie wchodzić w komentarze i jak zwykle miałam rację, bo mnie krew zalewa. Ludzie to dziwne istoty. Zjadanie
świń, krów, kurczaków to rzecz normalna, ale jak w Chinach zabijają psy, koty na mięso to każdy patrzy się na
nich jak na kosmitów. Ludźmi można manipulować i wpojone do nich zasady zostają, choćby nie miały one logicznego
wytłumaczenia. Nie będę się tyle rozpisywać i nie zamierzam drażnić innych. Ale proszę tylko o wyrozumiałość
dla wegetarian i świadomość tego, że zabieramy życie czującej istocie. Tak krowy, świnki, owce, kurczaki czują,
tak samo jak nasze domowe pupile.
Dziękuję, dobranoc. Pisała 14 letnia wegetarianka, która niszczy sobie życie i
rozczula się nad byle kawałkiem szynki.
PS. Dodam tylko, że każdy ma własne zdanie i może sobie uważać jak chce. To jest moje i rozumiem, że nie każdy będzie się z tym zgadzał. Ja naprawdę nie chcę się kłócić. Nie lubię tego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2011 o 14:23
@Rabbitka nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale rośliny też czują. To, że nie wydają dźwięków i nie mogą się ruszać (choć niektóre potrafią), oznacza, że je już można jeść z czystym sumieniem? Bo się do Ciebie nie połasi, nie zrobi słodkich oczek?
Wegetarianie, którzy nie jedzą mięsa tylko dlatego, bo "zwierzątka czują", a z zapałem wpierniczają owoce i warzywa, to najzwyklejsi hipokryci. Człowiek jest z natury wszystkożerny i nie ma w tym nic złego, że jemy mięso - taka nasza natura, to tak jakby mieć o to pretensje do wilka, że je mięso.
14 letnia wegetarianka która jak widać świata jeszcze nie rozumie. Owszem, zwierze to zwierze, ale tutaj też liczy się jego przeznaczenie - mamy posadzić przy budzie świnię która sennym wzrokiem odprowadza pod dom każdego kto by nie przyszedł, a na polowanie myszy wysłać królika? Trochę logiki. Myślisz że w Europie nie zjada się psów? W czasie wojen i głodu znalezienie psa na wsi graniczyło z cudem. A że psy czy koty to zwierzęta bardziej "ugodowe", to i niektórzy trzymają je jako żywe maskotki. Następnym razem warto włączyć myślenie. Także o tym że gdyby nie ci jedzący psy i koty Chińczycy i cały przemysł odzieżowy, leżałabyś 2 metry pod ziemią bez pokarmów mięsnych.
@Miniax Rośliny też czują? Poczekaj do 5 klasy aż będziecie mieli lekcje o układach nerwowych zanim zabłyśniesz.
@hugefail Jeżeli Twoja wiedza ogranicza się tylko do tego czego uczyli w szkole, to faktycznie, nie mamy o czym rozmawiać.
W życiu trzeba być konsekwentnym: jem mięso? To nie powinno się krzywić na zabijanie również w tych celach psów czy kotów. Denerwują mnie ludzie, którzy zajadają się schabowymi, a krzywą patrzą na chinoli pijących psią zupkę. Jedynie co mnie mierzi to niehumanitarne i bestialskie traktowanie zwierząt.
prawdopodobnie zjadłem twoją całą rodzinę, babcię, dziadka, wujka i dwóch kuzynów.
Jediroll .. nie masz serca!
Nie ma serce, bo zjada mięso? Oj, to coś dużo jest nas "bez serca"... A demot jest jakby na siłę łzawy.
nie wiedziałam, że świnia może być taka ładna. xd
Poczekaj aż dorośnie :)
tak zjadłem i ciebie też zjem ;)
Dobrze, że przed wstawieniem komentarza czytam inne... ;) DOKŁADNIE tak miałem napisać ;)
Ten prosiak ma kilka dni. Lochę zabije się najwcześniej wtedy gdy prosiaki nie będą potrzebować jej mleka. Więc matki mu nie zjadłem.
Ojca prawdopodobnie też nie zjadłem, gdyż do rozpłodu dopuszcza się tylko wyselekcjonowane knury, zbyt cenne by szły na ubój.
ten prosiaczek jest adoptowany
Dziekujemy za bardzo informacyjny wyklad na temat produkcji miesa. Popieprzony padlinozerca!
Daję plusika za zdjęcie!!!!!!1
Słodka jest xPP
A ja nie zjadłam. Wegetarianką jestem :D
Daje plusa za zdjęcie;D megaaaa!
demot:Jak to na szynkę?:
jak to na chleb?
na mnie takie cos nie dziala :D
medival... Twoje zdanie "A mi nie szkoda. Zwierzęta nie posiadają praw z jednego prostego powodu - nie są w stanie ich zrozumieć" sugeruje, że ludzie niedorozwinięci umysłowo, którzy też swoich praw nie rozumieją też powinni iść pod nóż... Bo w końcu to "normalne", bo po co dawać im prawa skoro ich nie rozumieją...
Jak to ktoś kiedyś powiedział, zwierzęta mają jedno prawo, mają prawo być smaczne.
Szkoda tych zwierząt jak patrzy się na to z innej perspektywy
A mi nie szkoda. Zwierzęta nie posiadają praw z jednego prostego powodu - nie są w stanie ich zrozumieć. Albo konkretniej, nie są w stanie zrozumieć, że inna żyjąca istota posiada takie same prawa jak one. Możesz nadać wilkom prawo do życia, ale bynajmniej nie powstrzyma ich to gdy w lesie trafisz na wygłodniałą sforę. Zwierzęta respektują jedynie prawo silniejszego, tak więc my stojąc na szycie łańcucha pokarmowego traktujemy je tak jak one nas. I to jest właśnie normalne, a nie rozważanie czy nie powinniśmy nadać szympansom praw, których nie są nawet w stanie zrozumieć (w Hiszpanii autentycznie coś takiego rozważali).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2011 o 2:48
Jak ja nie lubię przesady. Przecież nikt tu nie mówi, że ktoś nadaje zwierzętom prawa i wymaga ich przestrzegania przez zwierzęta. Dlatego Medival, tak jak zwierzęta nie mają praw i obowiązków w znaczeniu ludzkim, tak każdy człowiek jest zobowiązany do przestrzegania praw zwierząt, czyli prawnie określonych zasad postępowania z określonymi gatunkami. Człowiek natomiast, jako jedyna istota na Ziemi zdolna dzięki rozumowi określać co jest dobre w kwestii moralności, nie tylko nie powinna zachowywać prawa silniejszego, o którym tak dumnie wspominasz w kontekście naszej rasy, ale kompletnie je odrzucić! I guzik niech Cię obchodzi czy wilk rozumie, że jest pod ochroną, skoro Ty jako istota rozumna i obywatel państwa masz obowiązek przestrzegać danego prawa dotyczącego wilków powiedzmy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2011 o 3:45
Fajnie tylko co mi da przestrzegania prawa zwierząt w momencie gdy zostanę zaatakowany? Mam dać się zabić bo przecież jestem istotą myślącą i nie respektuję prawa silniejszego(skądinąd w naszym świecie pojawia się ono na każdym kroku)? Jeśli tylko będę miał możliwość odparcia ataku w jakikolwiek sposób(do uśmiercenia agresora włącznie) to go wykorzystam. Do ludzi mam takie samo podejście. Nie pójdę do lasu wyrzynać wilki bo są groźne, tak samo jak nie będę torturował świń które zamierzam zjeść bo nie mam z tego żadnego zysku. Nie zamierzam też wyjść na ulicę pozabijać paru ludzi bo po co? Chorzy są ludzie którzy czerpią przyjemność z zadawania bólu, a nie śmierci(tj. ubój) dla wyższej potrzeby(pożywienie się). Jak nie chcesz jeść mięsa to nie jedz. Może jak nikt nie będzie jadł to znikną rzeźnie bo przestaną być opłacalne. Byle by ta zielona większość nie zabroniła mi jeść mięsa które lubię. Także jeśli nie respektujesz prawa silniejszego i je odrzucasz to bądź sobie taką cipą przed komputerem... nikt ci nie broni.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2011 o 9:23
@pietryna ma rację - co innego jest ubój np. świń, a co innego złapanie szczeniaka, polanie go ON, podpalenie go i czerpanie z tego przyjemności. Prawa zwierząt są po to by chronić je przed bestialstwem i tylko po to. Nikt nie ukarze cię za to że ciosem w łeb zabiłeś atakującego cię psa. Co innego gdy za nic przywiążesz go do drzewa w lesie lub zaczniesz obdzierać ze skóry. Bo to jest już objaw patologii, dziś robisz to zwierzęciu, jutro człowiekowi. Należy zrozumieć różnicę między katowaniem zwierząt a ich ubojem.
Taak, zgadzam się ze wszystkimi, sam byłbym wegetarianinem, gdyby nie problem zdrowotny.
A tak właściwie dyskutujemy tu nad zdjęciem jednej małej, już dawno zjedzonej świnki, a na świecie ginie wiele innych, bezbronnych zwierząt. Założę się, że część tu obecnych osób po odejściu od monitora wpierd#li schabowego, albo zabije jakieś zwierze w inny sposób.
No i co z tego? Takie to straszne? Macie tendencję do zajmowania się pierdołami naprawdę... Takie rzeczy można sobie robić we własnym otoczeniu, a nie iść na krucjatę przeciw jedzeniu mięsa bo biedna świnia siedzi w boksie, dostaje żarcie, nie widzi słońca a potem nagle podchodzi człowiek, świnia widzi tylko aparat ubojowy i potem już nic. Stawiacie siebie w postaci tej świni. Zakładacie że ona siedzi tam i myśli o świecie, zastanawia się nad swoim marnym losem i cierpi ból swojego marnego istnienia, po czym ginie. To jest jeb*ne zwierze, nie widzi innego świata poza boksem, albo ewentualnie jakimś większym chlewem, ma szczerze w dupie to jak żyje i jak ginie. Zwierze nie jest człowiekiem. Człowiek jest zwierzęciem, ale nigdy odwrotnie... może czas to sobie wreszcie uświadomić.
pietryna, gdybyś choć przez chwilę pomyślał nad tym co czytasz, nie musiałbyś płodzić swojej wiadomości. W żadnym punkcie nie napisałem, że jestem wegetarianinem - bo nie jestem. Nikomu też nie zabroniłem bronić się przed zwierzętami do jasnej cholery. Pisałem o tym, że coś takiego jak prawa zwierząt istnieje i tyle. Odrzucenie prawa silniejszego polega według mnie na tym, że ludzie mogą dobrze traktować zwierzęta, które potem zjedzą oraz chronić chociażby zagrożone gatunki. Tyle, żadnej większej ideologii. A co do Ciebie, jak będziesz w lesie i zaatakują Cię wilki - powodzenia, życzę, żebyś przeżył. Ale nie, czekaj... Przecież w lesie to wataha wilków będzie od Ciebie silniejsza. Jako, że prawo silniejszego jest przez Ciebie respektowane, przynajmniej zostaniesz zeżarty w poczuciu pełnej zgody z naturą.
jest drabina gatunków. trudno. ja lubię kotlety :D
i to tylko niektóre podgatunki ;DDDD
Nie martw się, jesteś następna.
Nie kochanie jestem, jestem semiwegetarianinem ;)
Aż chce się zostać wegetarianinem.... Niestety kurde organizm potrzebuje mięsa boś my wszystkożerne bestie. Niby można zastąpić wartości odżywcze mięsa ale nie da się całkowicie tego zrobić.
a wiesz o tym na pewno, bo....
Od 2005 roku jestem wega i jakoś żyję ;)
Jestem wege od 12 lat, a od 2 weganka. Zyje i oddaje honorowo krew, wiec chyba sie da. A takie bajki, ze bez miecha nie mozna, to juz nawet lekarze obalaja. Tylko, ze w naszym zascianku nadal wszedzie gdzie sie czlowiek obejrzy, jest miecho. A jak go nie jesz, to ludzie patrza na ciebie jak na dziwaka. Dla mnie zas nie jest naturalne wsuwanie zwlok.
@Leash to może karm niedźwiedzia samymi jagodami, zobaczymy czy przeżyje. Dobrze że miliony chińskich dzieci codziennie zasuwa by uszyć Ci nowe ubrania bo inaczej wcinał byś mięcho ąz miło żeby tylko nie umrzeć z wyziębienia. Żeby wyżywić całą naszą populacje tylko roślinami, trzeba najpierw zwiększyć 3-4 krotnie ich produkcję, żeby zaspokoić potrzeby kaloryczne ludzi, a co za tym idzie i tak zginą zwierzęta, którym odbierze się ich dom by zrobić z niego pola uprawne.
@lukasz222 z tym, że niedźwiedź jest mięsożercą, dlatego też nie przeżyłby na jagodach, gdyż jego żołądek nie jest do tego przystosowany. Lecz my jesteśmy wszystkożercami i możemy sobie poradzić bez pokarmów mięsnych, ale oczywiście rozsądnie, w końcu trzeba te braki w organizmie czymś zastąpić ;).
@Leash, wszystko fajnie, ale jak urodzisz dziecko to też nie będziesz mu dawała mięsa w okresie jego rozwoju? Zanim odpowiesz to przemyśl sobie moje pytanie... Dodam, że każde z nas spożywanie mięsa ma zapisane w genach, to że teraz go nie jesz i czujesz się dobrze, nie znaczy, że w późniejszych latach również możesz być zdrową osobą.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2011 o 12:03
@Angela69
niedźwiedź jest wszystkożercą tak jak i człowiek. Dlatego też obok łososi i sarniny żywi się jagodami
czy innymi owocami leśnymi.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2011 o 21:15
@nolispe, nie trzeba dawać :) wiem coś o tym, bo od urodzenia nie jem mięsa. Dodam, że nie mam problemów zdrowotnych, rozwój taki sam jakbym jadła mięso. W wegetarianizmie nie ma nic złego, o ile pilnuje się zdrowego odżywiania. Dla mnie jedzenie mięsa jest nienaturalne, dlatego, że nie jem od urodzenia, ale nie mam nic do osób zajadających się przykładową świneczką i nie namawiam ich na zmianę diety itp.
lukaszu222, coś Ci się popiętrolilo z tymi uprawami i ubraniami.
Nie wiem skąd czerpiesz informacje, ale naprawdę radziłbym zmianę ich źródła - no i trochę samodzielnego myślenia tez by nie zawadziło.
@Kwiryniusz
To może jakieś konkrety? Bo tak to ja też mogę powiedzieć że np. brak ci piątej klepki i nie musze udowadniać dlaczego tak uważam, po prostu tak jest.
@lukasz222 nie wiem czy jest to miejsce na merytoryczna dyskusję, zwłaszcza, ze sam takiej nie rozpocząłeś ani nie zaproponowałeś.
Myśle jednak, że aby prosić o konkrety, powineneś najpierw wskazać swoje źródła i konkretnie swoich tez (np. o potrzebie zwiększenia produkcji roślinnej w celu wyzywienia ludzi) bronić.
Dopiero w takim przypadku możemy mówic o konkretach z mojej strony.
Ale ok, niech bedzie.
Zaczne może od argumentu samodzielnego myślenia: powiedz mi prosze, czy uważasz, ze bydło hodowane na 'pokarm' dla ludzi zjada mniej roślin niż robiłby to cżłowiek?
Czy uważasz, ze z jednego kilograma upraw powstają 3-4kg miesa (bo tylko taki przelicznik uzasadniałby potrzebe zwiekszenia produkcji roslinnej)?
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2011 o 16:28
@Kwiryniusz a jak ci sie wydaje, czy człowiek będzie sie zajadał trawą czy genetycznie modyfikowaną soją? Będzie jadł na śniadanie mączkę rybną czy może jednak chleb, ser, pomidor? Będzie sie delektować kiepskiej klasy owsem który wyrośnie praktycznie wszędzie w przeciwieństwie np. do soi czy pszenicy, czy też będzie chciał najwyższej klasy zbóż? Będzie chciał zjadać koncentraty paszowe które powodują szybki przyrost masy przy minimalnym spożyciu czy też będzie wolał płatki kukurydziane? I w końcu jak myślisz, czy takie afrykańskie dziecko, które ma dookoła pustynię i step, będzie szczęśliwe w wegetariańskim świecie? Gdy zamiast mogącego się paść na najsuchszych trawach bydła i kóz, będzie oglądać jałowe pole na które od miesięcy nie spadł deszcz, albo liczyć aż "panowie szlachta" Z Europy czy Ameryki zechcą odsprzedać do jego kraju część plonów? Pięknie jest tworzyć świat w którym ludzie mogą sobie powybijać kły i siekacze, a zwierzęta są szczęśliwe i planują swą dalszą, "nową" przyszłość. Szkoda że piękny będzie on tylko dla takich jak wy. Świat nawet dziś boryka się z problemami głodu i niedożywienia mając w zanadrzu miliardy pogłowia zwierząt ubojowych. A ty chcesz wyżywić wszystkich niskokalorycznymi roślinami? Poza tym jak myślisz, jak długo pożyje ta świnka na wolności? tydzień? Dwa? Miesiąc? Biorąc pod uwagę że takie gatunki jak trzoda chlewna, bydło mleczne, brojlery są gatunkami "stworzonymi" przez człowieka i w pełni od niego zależne, za parę lat byłyby one już tylko historią. I to wszystko dzięki walce wegetarian o ich dobro.
@Zabencja, rozumiem Twoją postawę, nie mam nic do wegetarian. Jednak w dalszym ciągu nie otrzymałam odpowiedzi czy osoba, która jest weganką/wegetarianką, również nie dawałaby mięsa swojemu dziecku? To, że Ty nie dostawałaś mięsa od urodzenia to jedno, ale dziecko możesz mieć z osobą, która spożywa mięso i tutaj się rodzi pytanie, czy zaryzykujesz zdrowie swojego potomka i nie będziesz go karmiła mięsem ani żadnymi produktami pochodzenia zwierzęcego? Bo rozumiem że wegetarianizm to również nie spożywanie pokarmów pochodzenia zwierzęcego takich jak mleko, masło, jajka, ser, twaróg, jogurt itd a i jeszcze ryby...pytam z czystej ciekawości, co właśnie tacy wegetarianie jak Ty Zabencja, którzy odżywiają się w ten sposób od urodzenia, sądzą na ten temat.
@lukasz222, chcesz mi zatem zakomunikowac, ze ogromna wiekszość zwierząt hodowlanych, jest wypasana na stepach i w innych nieurodzajnych miejscach, w których moze rosnąć tylko sucha trawa i badyle? A może próbujesz mi wmówic, ze 1kg. wołowiny, posiada więcej energii, niż odpowiednia (3-4x mniejsza, wg Ciebie) do jego wzrostu ilość roślin i wody, którą to zwierze musi zjeść, zeby przbrac na wadze?
Toż właśnie wynalazles perpetum mobile. Prawda jest taka, ze aby krowa przybrała na wadze o 1 kg, musi zjeść ok 14 kg roślin i wypic odpowiednia ilość wody. Nie widze zadnych przeszkód, zeby areał, z którego uzyskuje się pasze dla zwierzat rzeźnych, Obsiewać, pszenicą, rzepakiem, żytem, soją, ziemniakami, i innymi jakże potrzebnymi człowiekowi do życia roślinami, które mógłby zjeść on i jego afrykańskie dzieci, zamiast sztucznie napedzanej populacji krów, świń, indyków, kur, gęsi i innych zwierzat, których odchody trzeba zlikwidować; którym trzeba naprodukować antybiotyków, zużyć hektolitry wody do ich napojenia i mycia im obór, chlewni, ubojni, etc; które trzeba przewieźć na milonach ton ropy spalanej przez samochody chłodnie; megawaty energii, do zasilenia lad chłodniczych, chłodni sklepowych i przemysłowych, setek ton detergentów i innych chemikaliów potrzebnych do utrzymania jako-takich warunków higienicznych..... Naprawdę wierzysz w to, że wysokobiałkowa dieta mięsna jest tańsza i bardziej ekologiczna niż roślinna? Naprawdę w to wierzysz? Jesli tak, to prosze ponownie: zmień źródło informacji i wyobrażeń, bo to z którego czerpiesz ma całkiem poważne problemy z czystoscią - moze jakis hodowca wylał do niego gnojowicę.
@Kwiryniusz - wylał, ale do twojej głowy, przez co zacierają ci się szare komórki. Czy kiedy ktoś opowiada ci o
np. problemach społecznych na Podkarpaciu to też rozciągasz to na cały świat? Twoje myślenie jest tak
schematyczne? Czy może jednak ta dieta roślinna tak szkodzi? Zadałem Ci proste pytanie - czy człowiek będzie jadł
to co te zwierzęta? Dlaczego nie odpowiesz wprost? Twoje pojęcie ogranicza się do tego że "zamiast trawy siejmy
pszenicę". No więc spróbuj, gwarantuję ci że na żniwa klękniesz i zapłaczesz nad utopionymi w te uprawę
pieniędzmi. Już raz ci napisałem - takie rośliny jak owies, pszenżyto, trawa (czyli łąki i pastwiska) i inne
rośliny paszowe mogą rosnąć praktycznie wszędzie, bo nie mają wysokich wymagań glebowych. Pszenica, soja,
kukurydza - potrzebują najlepszych gleb żeby mieć jakąkolwiek wartość odżywczą. I co pojedziesz szukać
czarnoziemów na Marsie żeby wykarmić te 7 a niebawem 8 miliardów ludzi? Nie masz żadnego pojęcia o rolnictwie, a
chcesz ustalać zasady jak karmić ludzkość? I myślisz że produkcja produktów spożywczych z roślin wymaga
mniejszych nakładów? W takim razie jesteś co najmniej śmieszny. Hektolitry wody, trucizn i nawozów płynnych żeby konsument nie narzekał na jakość. Tysiące ton nawozów sztucznych (i koszty związane z ich produkcją) dodatkowo produkowanych - w końcu bardziej wymagające rośliny potrzebują ich więcej. Gigawaty energii elektrycznej idące na oczyszczanie zebranych ziaren z zanieczyszczeń, znów żeby konsument nie narzekał. Aż dochodzimy do jałowienia gleb i płodozmianu. Żeby gleba nie wyjałowiała, stosuje się właśnie płodozmian. W jaki sposób? Na miejsce bardziej wymagających roślin sieje się te mniej wymagające (paszowe) by gleba nie była tak intensywnie przez te rośliny "dojona" z wszelkiej wody i soli mineralnych. Tylko czym tu zastępować te wymagające rośliny, jeśli człowiek będzie potrzebował tylko takich? Ziemniakami? Tylko ile ziemniaków może pochłonąć konsumpcja? A może wrócimy do trójpolówki? Tyle ze wtedy 1/3 użytków rolnych pozostaje poza uprawą. I co głodujemy bo wegetarianie tak sobie wymyślili? A i co do obornika i ziemniaków - żeby mieć dobry i zdrowy plon przed zasadzeniem ziemniaków pole jest nawożone właśnie obornikiem, w przeciwnym razie zbierasz co zasadziłeś, może ew. trafi się parę 'nowych' ziemniaków wielkości chrupek kukurydzianych 'MAX'. Jeśli nie tak to zasadzone ziemniaki zasypywane są tonami mocznika. Jak on działa? Powoduje że ziemniak pije wodę, stając się tym samym wielki jak ludzka pięść. Tyle że zjeść takiego to jak napić się szklankę wody i zagryźć skrobią. Metoda stosowana tylko przez hodowców-handlarzy warzywami. Jeśli lubisz coś takiego - proszę bardzo, jedz ile wlezie, innym pozwól jeść naturalne produkty, bez specjalnych dodatków. Bo przez tysiące lat człowiek należący do
drapieżnych jadł mięso innych zwierząt, czy to niedźwiedzia i psa, czy świni i królika. A teraz pojawia się
mała grupka "obrońców zwierząt i tępicieli roślin" która myśli że pozjadała wszystkie rozumy (a nie wy
przecież nie jecie mięsa...) i uważa że może dyktować światu dietę? Wiesz, ta populacja jest tak dziwnie
zbudowana, że to co nie jest do końca normalne, robi znaczna mniejszość, w której to są właśnie wegetarianie.
Chcesz to jedz sobie korzonki i wypasaj się na łąkach, ale daj święty spokój innym którzy chcą żyć w zgodzie
ze swą odwieczną naturą. Bo o dziwo białka pochodzenia zwierzęcego są ponoć lepiej przyswajalne od roślinnych (o
ironio!). A może rozwiążesz też inny problem - co zrobić z tymi wszystkimi zwierzętami przeznaczonymi na ubój?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2011 o 10:42
Szanowny lukaszu222, Twój poziom agresji i wycieczki adpersonam, które stosujesz uniemozliwiają dalszą sensowną rozmowe z Tobą a temat. Podejmę sie jej tylko pod warunkiem, że wykażesz mi w którym miejscu JA agituję za czymkolwiek, kiedy próbowałem namawiac kogokolwiek do 'uwalniania' zwierząt rzeźnych (sugerujesz to juz po raz drugi), gdzie napisałem że jestem wegetarianinem (żeby było smiesznie to nie jestem nim), etc. i jaki to wszystko ma związek z postawiona przez Ciebie tezą w poście, od którego zaczeliśmy tę (do pewnego momentu miłą) pogawędkę.
Nie będe odpowiadał na Twoje pytania, bo piszesz zupełnie OT - i nie atakuj mnie, bo nie jestem bezbronna mamusia świnki z demota, która urodziła się tylko dlatego i po to, żebyś Ty, jako jej stwórca i jedyny pan mógł jej zrobić co tylko zechcesz.
BTW To Ty zacząłeś o afrykańskich dzieciach. Czyżbyś sugerował, ze któreś z nich żyją na Podkarpaciu? A może widziałes na Podkarpaciu pustynię i step?
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2011 o 14:03
@Kwiryniusz za czym agitujesz - nie wiem, mogę się tylko domyślać czytając twoją wypowiedź, a w tej bronisz argumentów wegetarian. Co do tego czy jesteś wega czy nie, biorąc pod uwagę powyższe, można tak sądzić, ale ok, skoro tak przyznaję - pomyliłem się. Nigdzie też nie napisałem że chcesz uwolnienia tych zwierząt - zadałem tylko 2 pytania - ile pożyją na wolności i co z nimi zrobić. Jaki ma to związek? Otóż jak sam dobrze wiesz zapytałem cie dlaczego uważasz że ja mam jakieś niepoprawne informacje. Twoja odpowiedź rozwinęła temat na który sam też niemało napisałeś i który teraz uważasz za "odskocznię" od podstawy dyskusji - gdzie tu więc szukać wypowiedzi OT? Wszystko jest ze sobą powiązane. Co do dzieci afrykańskich - podałem przykład kontynentu na którym tylko hodowla zwierząt jest w stanie wyżywić tamtejszą populację, bo uprawa ziemi (prócz dolin Nigru i Nilu) nie ma tam większych szans rozwoju. A ty rozciągasz to na strefę globalną. Podkarpacie to tylko kolejny przykład, równie dobrze mógłbym napisać w tym miejscu Wileńszczyzna, Podbeskidzie, Mazury, itd, wszystko w zamiarze odnosi się do tego byś nie porównywał sytuacji z jednego zakątka świata do sytuacji światowej. BTW. i również nigdzie nie napisałem że z tą świnią czy też jej matką (która swoją drogą i tak przeżyje swoje dzieci) każdy może zrobić co chce. To by oznaczało że jestem za katowaniem zwierząt - a tak nie jest i nie będzie. Ale ona jak i cała jej rasa powstała dla jednego - dla mięsa, które ma żywić ludzi. Więc nie widzę w uboju żadnego rażącego problemu, bo bez niego nigdy nawet nie usłyszelibyśmy o czymś takim jak trzoda chlewna, bydło mięsne czy brojlery.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2011 o 15:09
@lukasz, pytasz co zrobić z tymi zwierzętami. Przecież odpowiedź jest bardzo prosta: ZJEŚĆ (co i tak niechybnie je czeka) - nikt rozsądny nie wpadnie na pomysł 'uwalniania ich' wszystkich i natychmiast. Natomiast jeśli chciałbyś podążyć w kierunku 'uroślinnienia' diety i światowej produkcji, to wystarczyłoby po prostu zlikwidowac zawód inseminatora i nie dopuszczać do powstawania kolejnych pokoleń zwierząt żyjących w hodowlach, farmach, czy jak to tam się nazywa.
Ot, najprostsze rozwiązania zawsze są najlepsze.
Globalizacja w moich wypowiedziach tez nie jest problemem, bo jeśli Polacy mogą jeść afrykańskie, czy brazylijskie banany, pomarańcze, kiwi, mango, papaje, i inne wynalazki, które u nas nawet w szklarni nie urosną, to dlaczego Afrykanie nie mogliby jeść polskiej kapusty - to tylko kwestia odpowiedniej dystrybucji, która w kierunku Europy i Ameryki nie ma żadnych przeszkód - więc i w druga stronę zadziała - wierz mi. BTW kilka dni temu kupiłem sobie okulary do pływania (bo stare chlor mi zeżarł) i wiesz co na nich było napisane? Że dystrybutorem ich jest francuska firma, która poprzez Brazylię (nie wiem czemu) importuje je z Chin (jak większość światowej produkcji). Myślę, ze z przysłowiowej igły, robisz przysłowiowe widły.
Widze że chyba nigdy nie zrozumiesz, więc nie będę sie więcej produkować. Warto jednak zaznaczyć jedną rzecz o której chyba nie wiesz - większość krajów Afryki by zwiększyć swoje dochody eksportuje znaczne ilości żywności. Żywności której i tak nie starcza na pokrycie zapotrzebowania w kraju. W drugą stronę idzie praktycznie tylko waluta. Więc nie ględź mi tutaj że kraje afrykański będą masowo importować europejskie i amerykańskie produkty bo tak nie jest i nie będzie. Trzeba by najpierw stracić całkowicie logikę, żeby sprzedawać własne tanie produkty i kupować droższe zagraniczne.
Waluta, której nie wystarcza na nic. Gdyby w druga strone poszły towary (słuszałes o handlu barterowym?) to bez wątpienia sytuacja ekonomiczna tych kraików sie poprawiła znacznie. Sam widzisz, że taki model żywienia ma jednak sporo plusów.
A ja tam lubię świniaki, najlepiej wędzonego żywca;)
Czytając tego demota, właśnie jem kiełbasę...
jesz kiełbasę o 8:28?! WOW :D
trzeba przyznać że słodziasek z tej świnki :d
nie zjadłam Twojej mamy, jestem Semiwegetarianką ;)
Jaka słodka, bym ją schrupał :)
Śliczny :) +
Nie zjadłam :) Jestem Wegetarianką :))
"+" za zdjęcie :)
Chcesz za to nobla? Świnka to zwierzę na mięso,i choćby nie wiem jak zajebista jej inteligencja tego nie zmieni.
@Sonulciak - no i co w związku z tym? Masz jakimś problem w tym, że jesteśmy wegetarianami? A Darunia1513 "odpowiedziała" śwince podobnie jak ludzie piszący "Tak i Ciebie też zjem" albo "Tak, zjadłem całą Twoją rodzinę, dobra była".
@Seshen91
Nie nie mam, ale takie komentarze są w jakimś stopniu pozbawione sensu. To tylko zwykły spam. Świnka ich nie przeczyta, bo czytać zapewne nie potrafi.
ale cudny prosiaczeeeek!!!
Tak ja zjadłem Twoją mamusię, tatusię, babcię i przyjaciół. I następna w kolejce jesteś Ty. Haha :P Mięso jeść trzeba i tyle. Nie wyobrażam sobie nie mieć na obiad soczystego mielonego. ;p Natura bywa okrutna.
Nie "trzeba" tylko "można" lub "powinno się" jeść. Ale bez też idzie spokojnie przeżyć i ja nie widzę szczególnej różnicy.
LEL, jak możesz?! Mielonego?! TYLKO?! A schabowe, krokiety, gulasz, karczek, golonka?! A Ty tylko o mielonych ,wstyd ;)
A ja jestem wegetariankom i dobrze mi z tym, bo nie jem tych biednych zwierzątek. Nie brzydzi was to że macie czyjeś mięso w buzi.? Jak możecie być tak okrutni.?!
Bo po to natura daje nam kły i siekacze? Gdyby nasz organizm mógł bez problemu przeżyć w każdych warunkach klimatycznych bez mięsa mielibyśmy tylko trzonowce i przedtrzonowce. Tymczasem wątpie byś przeżyła zimę jedząc same rośliny bez odpowiednio grubych ubrań.
lubie to, a jak chapiesz dzide to też masz mięso w buzi
Jestem tolerancyjna i nie mam nic do wegetarianinów, nawet jedna z moich bliższych koleżanek nią jest. Jednakże takie głupie wypowiedzi jak czarnej mnie po prostu wkurzają. Rozumiem sprzeciw co do traktowania niektórych zwierząt na uprawach (jak np. kur), ale zrozum jesteśmy wszystkożercami gdyż nasz organizm przyswaja mięso i nawet mięso jest nam potrzebne, nie mówię, że bez tego nie da się żyć, jednakże jedzenie mięsa jest zdrowsze od wegetarianizmu. Niektóre zwierzęta nawet nie mogą jest niczego oprócz mięsa. Więc ta część z was, która jest upośledzona, zrozumcie jedzenie mięsa jest naturalne i inne zwierzęta też to robią.
Gdyby nasi przodkowie wcinali korzonki, to prawdopodobnie dopiero schodzilibyśmy z drzewa, bo nic tak nie wpłynęło na zwiększenie się masy naszego mózgu jak jedzenie mięsa. Dla Ciebie mięsożercy są okrutni, a dla mnie nietolerancyjni wegetarianie to ludzie bez wyobraźni - czy to tak trudno zrozumieć, że roślinę też trzeba ZABIĆ, zanim ją zjesz? To też jest żywe stworzonko, tylko nie potrafi zrobić smutnych oczek przed śmiercią, dlatego jesz je bez wyrzutów sumienia.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2011 o 14:23
jestem wegetarianką ale nikogo do tej diety nie namawiam i podczas wspólnego obiadu nikomu nie sapię na kark, mamrocząc przy tym, że zwierzątko, które dana osoba aktualnie zjada z pewnością miało smutne oczka i pewnie by chciało jeszcze trochę pożyć. Wkurza mnie jak ktoś mówi/pisze tak jak Czarna1313 ale też denerwuje mnie jak ludzie jedzący mięso mówią "wegetarianizm jest niezdrowy, wegetarianie nie mają wyobraźni, są głupsi i nietolerancyjni"
Pisałem o nietolerancyjnych wegetarianach - zauważ to. Specjalnie napisałem to tak, żeby nie było, że czepiam się wszystkich, bo to byłoby kłamstwem. Ty jako wegetarianka zachowujesz umiar i masz inny powód do tego, żeby być wegetarianką, niż brak wyobraźni. To tak jak z wojskiem - można iść na żołnierza z potrzeby służenia ojczyźnie, a można iść, bo jest się psycholem marzącym o zabijaniu. Różnica jest? Jest.
http://gintekram-enruoblem.amebae.com/img/trollface.jpg
Ej no słodziutki prosiaczek ;D
nie to nie ja... nie nie jem tw rodziny już od 2 lat :)
śliczny prosiaczek z kwejka :] niedawno był :]
Kocham zwierzęta tak samo jak mięso.
Jaki słodziak mniejszy od trzech dwukropek i wpi*du gwiazdek ;)
Poczekaj jeszcze troche jak dorosniesz to tez cie zjem ^^
słodka jest ta świnka, z chęcią bym ją schrupał ;d
Prędzej zginie ten prosiak niż jego mamusia:>. Lochy są trzymane po to, żeby rodzić prosięta i właśnie ich dzieci w przyszłości idą na mięso. Lochy nikt nie zabije, bo za jakiś czas rodzi nowe. Aż się nie zestarzeje.
A teraz zjem ciebie, maleńki, ha ha ha
tak ja wybacz mi ;p
nie kochaniutki :) nie jem świnek :**
Ale rozmawiasz z nimi...
Wiecie co? Denerwujecie mnie tymi swoimi tekstami typu ,,jesteście ******************** (tutaj milion wyzwisk) bo jecie mięso". Myślicie, że jak jedliście jakąś zupę która jest na mięsie albo jak byliście mali i jedliście mięso to one było jakieś inne? Ogarnijcie się, nie wszyscy chcą przez całe życie przeżuwać sałatę...
I nie wszyscy chcą zginąć tylko dlatego, że jakiemuś człowiekowi zachciało się mięska.
@Schokoladee może mój koment będzie głupawy, ale spróbuj to wyjaśnić lwom tygrysom, gepardom etc. I nie mów, że zrównuje ludzi i zwierzęta, bo niektórzy wegetarianie ( nie wszyscy, bo Ci, którzy nie narzucają swoich poglądów są OK!)robią to pierwsi ;)
przemo89x - Lwy, tygrysy, gepardy zabijają jedynie dla zdobywania swojego normalnego pożywienia, lecz ludzie zabijają by wykwintniej zastawić stół.
Dajest - A co złego jest w słowach "jakiś człowiek"? Zresztą takich ludzi trudno szanować. I mylisz się. Człowiek nie ma żadnej władzy nad zwierzętami. Ludzie po prostu sami sobie tę władzę wymyślili i wmawiają sobie, że mają racje. Jakoś zwierzęta nie przyszły i nie powiedziały "dajemy wam władzę nad sobą, możecie nas jeść i zabijać w tak brutalny sposób jaki tylko chcecie".
Tak samo ja mogę powiedzieć, że mam władze nad tobą i mogę cię zabić, a potem usmażyć i zjeść.
@Schokoladee Szanuje Twoje poglądy, ale wiedz, że człowiek jest istotą wszystkożerną. I jedzenie mięsa nie jest jego kaprysem, ale naturalna koleją rzeczy. Zresztą powiedz ludziom, którzy pracują fizycznie, aby zajadali się samą zielenizną...to samo tyczy się osób, którzy wykonują pracę umysłową. W mięsie jest znacznie więcej protein niż w produktach roślinnych, które stymulują mózg do lepszej pracy. Poza tym zgadzam się z użytkownikiem Dajest
Dajest - A skąd wiesz, że nie powiedziały? Skoro ich nie rozumiesz to jak możesz twierdzić, że nie potrafią mówić? Co do kanibalizmu to ja uważam jedzenie zwierząt za nienormlane, więc wiesz... Po za tym w Chinach o ile się nie mylę, jedzą ludzi, a dokładniej małe dzieci. I nie pisz, że "ktoś musi zginąć by żyć mógł ktoś", bo zwierzeta nie muszą ginąć, by ludzie mogli żyć.
- przemo89x - A właśnie, że jedzenie mięsa jest kaprysem. I dlaczego miałabym mówić to osobą, którzy pracują fizycznie, umysłowo czy jeszcze inaczej? Ja jestem wegetarianką od roku jak nie więcej i nie zauważyłam żadnej zmiany w myśleniu czy też w wysiłku fizycznym.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2011 o 19:54
pech , ale sie nie martw ty niedlugo tez zostaniesz zjedzony ;]
Proszę o linka do zdjęcia ;)
Byłem głodny. Sorry młody, nic osobistego.
Mi się zrobiło smutno.
taki mały prosiaczek, na majowego grila idealnie by się nadał :D
OD TEGO SĄ ŚWINIE, KROWY ITP. ŻEBY JE WPIE.....Ć!!!
To zjedz psa albo kota. Świnia bije je inteligencją i przywiązaniem na głowę. Króliki też zjada się, a są słodkie, więc mi tu nie wmawiać nic o wyglądzie. Albo je się WSZYSTKO [bo łańcuch pokarmowy] albo NIC z mięs.
@Wampi - a kto mi każe jeść wszystko? :) Jesteś socjalistą, że chcesz za mnie decydować co mam jeść? A może wieprzowina smakuje mi bardziej od mięsa z kota? Pozwól, że sam sobie wybiorę co będę trzymał w domu na kanapie, a co w lodówce. Poza tym pokaż mi lokal lub sklep mięsny w Polsce, w którym podają mięso z psa lub kota, to może wtedy się zdecyduję. Zresztą nawet gdyby było, to by kosztowało pewnie 100 zł za kg mięsa ze względu na wyjątkowość. Z tego by wynikało, że według Ciebie mam przepłacić 5 razy za mięso, bo muszę zjeść WSZYSTKO albo NIC? Abstrahując od mięsa - do innych grup żywnościowych też to stosujesz? Jeśli jesz czekoladę białą i orzechową, to musisz też jeść gorzką i z bakaliami, bo dlaczego miałbyś wybrzydzać? Czekolada to czekolada :)
Nie mam nic do jedzenia kotów czy tam psów, no chyba że to mój kot. U nas Polsce je się świnie, krowy, kurczaki czy kto tam co lubi. W Azji wpie......ą sobie psy i koty czy co kto lubi, kwestia tradycji i przyzwyczajeń.
Trochę smutne ;( Ale zdjęcie jakie fajniutkie :))
Nie jem mięsa Kochanie.
Nie, nie zjadłam
Mięso mi nie smakuje, jest ohydne, są to 'zwłoki" innego stworzenia.
Wolę makaron.
Makaron jest ze zboża, a zboże wyrasta z ziemi. A do ziemi idzie to, co umarło. Dobierajcie argumenty sensownie - na przykład, że trzeba zapewnić zwierzętom życie w godnych warunkach, ale nie mówcie o zjadaniu zwłok, bo ośmieszacie słuszną ideę ekologii - proszę.
Alez pieprzysz Jonathanus.
Równie dobrze mógłbyś bronić kanibalizmu, i zastanawiać się, jak dr. Berna, czy 'kremacja naszych zmarłych, to zwyczajna rozrzutność'.
Co do kanibalizmu - kultura i religia zabrania :P Ale kremacja owszem, jest rozrzutnością. Mieszkam w mieście, gdzie cmentarz łączy funkcję wielkiego parku zaopatrującego w tlen całą okolicę. Dla innych to obrzydliwe, ale dla mnie to piękne, że z moich zwłok wyrośnie drzewo. Z tego samego powodu używam naturalnych produktów, okazjonalnie jem mięso z naturalnych hodowli, noszę buty i teczki ze skóry - po to by materia organiczna krążyła w obwodzie zamkniętym, inaczej niż sztuczne tworzywa, dla których co prawda zwierzaki nie giną, ale zatrute środowisko cierpi.
fajny prosiak
Ja też nie. Trzeba poczekać aż podrośnie.
Ta, Twojego starego też zjem. Z CHIANTI fy fy fy fy
Problem zniknie gdy ludzkość wymrze.
Chciałbym Cię uświadomić, że gdyby wymarła ludzkość, to automatycznie wymarłoby wiele gatunków zwierząt, które człowiek obejmuje obecnie ochroną przed wyginięciem.
Powiem tak czlowiek powinien jesc mieso. Jednak wszystkie zwierzeta nawet te przeznaczone na jedzenie powinny zyc w godnych warunkach, a nie jak w dzisiejszych czasach praktykuje sie chów masowy zwierzeta swoje krutkie zycie spedzaja w malych klatkach nie widza nawet swiata a karmione sa lekarstwami :\
ta , a wiecie czym karmią zwierzęta , które jecie?
Mąką i resztkami zwłok (typu penis, itp) innego przerobionego na jedzenie zwierzaka :)
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2011 o 13:01
A wiesz jak genetycznie modyfikują roślinność, którą zjadasz co dzień? Wiesz, że jeden zabity prosiak wykarmi całą rodzinę przez 2 dni, a żebyś Ty się najadła jednorazowo, to musi zginąć (tak, rośliny też ŻYJĄ) kilkadziesiąt żyjątek? Grupa argumentów jednakowa. Problem w tym, że wegetarianom często brakuje wyobraźni do tego, żeby to pojąć. Ja szanuję każde żywe stworzenie i traktuję je jednakowo - Ty ewidentnie faworyzujesz zwierzęta kosztem roślin. Wyobraź sobie co by się stało, gdyby nagle wszyscy przerzuciliby się na wegetarianizm - wykarmisz tych wszystkich ludzi?
leszcz, jakby na to nie spojrzec, zwierzeta umieraja, male swinki sa odzielane od mam swinek itd czy wiedziales ze mamy swinki 'spiewaja' swojemu potomstwu podczas ich karmienia? chodzi mi o to ze w jakichkolwiek warunkach nie bylyby trzymane fakt jest taki ze ich zycie jest krotkie i czesto wypelnione strachem, bo wbrew temu co wielu mysli zwierzeta, szczegolnie swinie, sa bardzo inteligentne i sa w stanie przeczowac zagrozenie nawet bez bezposredniego kontaktu.
Himera ile ty masz lat? skąd ty te informacje bierzesz? Z bloga nastoletniej wegetarianki? Po pierwsze to twoje "śpiewanie" to rechot dający znać młodym o rozpoczęciu karmienia (trudno żeby 15 sztuk naraz wzrokowo zauważyło co robi ich matka), a co do oddzielania - widziałaś kiedyś lochę krótko przed odsadzeniem? Nie? Polecam zobaczyć - skóra i kości. W naturze dzik sam zostawia swoje młode, w hodowli musi to robić człowiek - nie wiem więc skąd to twoje zdziwienie. Taka jest kolej rzeczy, nawet u człowieka. Swoją drogą - świnie mają dobre instynkty, ale nazywać inteligentnym stworzenie, któremu zasłaniając oczy można wpoić że jest przed nim ściana i musi się cofnąć, jest co najmniej głupie.
Jestem wegetarianką ^ ^
Ale nie mam nic szczególnego do mięsożerców, więc takie wypowiedzi jak np. Czarnej1313 wydają mi się głupie. każdy ma prawo do własnych wyborów, ja nie jem mięsa z własnych powodów i już, ktoś je mięso jego sprawa, wyzywanie innych z tego powodu jest najnormalniej w świecie dziwne.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2011 o 13:06
jesz jedzenie mojemu jedzeniu!
Miło przeczytać rozsądny komentarz, który nie ocieka jadem i sugerowaniem, że ludzie o innych poglądach( w tym wypadku mięsożercy )są bee ;)Takich wegetarian szanuje. Pozdrawiam
Od 3 lat jestem wegetarianką ;) Ale za demot i tak [+] ;)
nie kłam!!!!!
Nie, ja tylko mam z niej buty i pędzle...
Nie, to jakiś inny idiota, który myśli, że zwierzęta są jego własnością.
Świnia to gatunek wyhodowany przez człowieka, gdybyśmy ich nie zjadali - wcale by ich nie było. Więc w zasadzie tak - są naszą własnością. Co oczywiście nie usprawiedliwia bestialstwa. Też uważam, że hodowle powinny mieć bardziej humanitarny charakter.
Czyli najlepiej nic nie jeść i umrzeć z głodu - przecież wtedy nie umrą ani rośliny, ani zwierzęta. A jeden gatunek (człowiek) komu robi różnicę?
Jonathanus, czlowiek jako istota 'inteligentna' mysli ze wszystko co jest 'nizej' niej do niej nalezy. kiedy czlowiek 'ewaluowal' i doszedl do wniosku ze latanie z dzida za zwierzetami jest dosc trudnym zadaniem postanowil czesc zwierzat udomowic zeby zamiast za nimi po lesie biegac lepiej je zarzynac we wlasnym ogrodku i tak oto czlowiek zaczal udamawiac zwierzeta i kazde udomowione zwierze, prosze pamietaj, bylo kiedys dzikie. 'ogrodki' powoli zamienialy sie w rzeznie no itd. Ziemniak porownywanie roslin do zwierzat jest po prostu niedorzeczne. czy rosliny czuja radosc, wstyd, strach? nie, czy zwierzeta? tak. czy rosliny maja watrobe, pluca, serce, mozg? nie, zwierzeta? tak. a czlowiek? ma wiecej wspolnego w budowie i zachowaniu ze zwierzetami czy roslinami? Nie zyjemy w jungli gdzie trzeba dokonywac wyborow zwiazanych z przezyciem, mamy wybor. nie umrzesz od niejedzenia miesa, ba! zdrowie ci sie nawet moze polepszyc no ale po co wymyslic sobie swietnie skomponowane pozywne i maksymalnie zdroe jedzenie jak mozna zdjesc schabowego ziemniaki i buraki. kolejny przyklad jak ludzie sa leniwi i ograniczeni.
Himera81: Jeszcze raz powtarzam, że jestem przeciwny hodowlom przemysłowym, gdzie zwierzęta zabijane są w sposób bestialski. Tu się zgadzamy. Sam praktycznie nie jem mięsa. Masz rację, że obecnie hodowlane zwierzęta pochodzą od dzikich przodków (choć nie są nimi gatunkowo - współczesna świnia wypuszczona do lasu nie poradziłaby sobie jak dzik). Ale to nie zmienia faktu, że obecnie ich jedyną racją istnienia jest to, że my hodujemy je na mięso. Jak przestaniemy je zjadać to co robić? Wypuścić je? Zdechną z głodu. Karmić je dalej aż umrą śmiercią naturalną? Wtedy nie starczy pożywienia dla nich i dla nas, trzeba będzie na dodatkowe pola uprawne zaorać lasy i łąki - a co ze zwierzętami, które tam żyją? Odpowiedz proszę.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2011 o 22:08
Tak ja, jak podrośniesz czeka Cię to samo bo taka jest naturalna kolej rzeczy, ludzie zjadają świnie. Dziękuję, dobranoc
Jak już pisałam, jestem wegetarianką, jednak nie mam nic do osób jedzących mięso. No bo ludzie, to jest już osobista sprawa każdego, a mnie mięso po prostu obrzydza. Skończyłam je jeść kiedy miałam 12 lat (teraz mam prawie 15) i jest mi z tym dobrze. Nic mi nie brakuje ani nic. Nie wiem czemu wy zaraz się kłócicie, to że ktoś nie je mięsa/ je je to już nie jest wasza sprawa. Ktoś go nie lubi, obrzydza go i po prostu nie je. A ktoś je uwielbia, codziennie je kilka kilo szynki (są i tacy, oczywiście nie uważam że każdy mięsożerca tak je xD więc bez obrazy bo nie o to mi chodziło ;]) to też jego sprawa.
Ja w wieku 10 lat praktycznie przeżuciłam się na sery. Jem mięso, ale nie znoszę wędlin :)
Szkoda, że nie wszyscy tak myślą. A dyskusje niestety zaczynają wegetarianie - jakoś nigdzie nie widziałem słów "ludzie, którzy nie jedzą mięsa to idioci" - z kolei słowa "ludzie, którzy jedzą mięso to idioci" spotyka się bardzo często, znacznie częściej, niż wyważone opinie wegetarianki takiej jak Ty. A my - wszystkożercy - po prostu śmiejemy się z takich demotów, bo to jeden z tych grających na ludzkich uczuciach, zamiast przedstawiać racjonalne argumenty. Podsumowujemy go krótkim "tak, to ja zjadłem Twoją matkę" i tyle, bo "demotywator" na głębszy komentarz nie zasługuje. Co innego opinie oburzonych użytkowników (nie mam na myśli Ciebie).
U mnie tak samo. Nie jem od 5 lat, jestem zdrowy, mam dziewczynę, która je mięso i nie mówię, że jest idiotką czy coś. To sprawa indywidualna każdego człowieka, co ma na talerzu i niewarto o tym dyskutować. Kto chce ten zostanie wegetarianinem, weganinem lub kimś innym, a kto inny będzie wcinał mięso.
Chciałabym tylko dodać, że bycie wegetarianinem to nie jest 'nie jem mięsa bo nie lubię, obrzydza mnie'. Wegetarianin nie je mięsa, ponieważ szanuje, kocha zwierzęta. Mało tego nie je też takich produktów jak żelki, które mają w sobie żelatynę wieprzową. ;)
@ekscentrycznaa więc dla mnie taki "wegetarianin" ma dosyc głupie poglądy. Co ma jedzenie warzyw do kochania zwierząt? W żaden sposób im nie pomagasz. Gdyby się jeszcze takowi udzielali w ekologii to ok, ale jeżeli nie, to są dla zwierzaków bezużyteczni. I dodam że wegetarianie typu (mięso mi nie smakuje więc nie jem i tyle) są dla mnie znacznie bardziej zrozumiali. O gustach sie nie dyskutuje.
@Sciemniak, chodzi o zwykłą empatię. Nie musisz rozumieć.
ekstcentrycznaa-"wegetarianizm" to nie jedzenie mięsa, ale nie tobie decydować o tym z jakiego powodu... ^^ :)
ekscentrycznaa - nie możesz wypowiadać się w imieniu wszystkich wegetarian. Chociażby dlatego, że wiele osób powyżej pisało właśnie niemalże dosłownie "nie jem mięsa, bo się brzydzę, to ohydne" itd., a Ty temu przeczysz. @xKx - my też dysponujemy empatią - jestem absolutnie świadom tego, że jeśli nie będzie mi dane przyczynić się do śmierci świni czy krowy do śmierci, to przyczynię się do śmierci dużo większej ilości roślin. Kwestia priorytetów, dla mnie fauna i flora są równie ważne i nie chcę tutaj nikogo faworyzować, dlatego podjadam z obu po równo ;)
Zgadzam się z Rabbitką. Poza tym nie piszcie, że są różnice między ubojem, a katowaniem. Czytałem o metodzie uboju świń na tej stronie:
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3119
Zapewniam że proces ten w innych rzeźniach niewiele się różni. Dziennie w Polsce, w 2008r. było zabijanych ok. 100 000 świń. Jeżeli ktoś dalej myśli, że zabijanie świń jest bardzo humanitarne to niech się nad sobą zastanowi.
Dlatego trzeba z tym walczyć! Naciskać na nich, żeby wszystko było bardziej humanitarne. Niestety wielu ludzi stosuje uproszczenia i woli po prostu zbluzgać mięsożerców za to, że mają czelność jeść mięso.
w końcu demot dla mnie! Nie patrzmy teraz na te 'uczucia zwierzaków' tylko na samo to, że jecie kawałki ciała.
Odkrójcie i ugotujcie sobie łapkę, Smacznego!
A co jakby ktoś ci odkroił "łapkę" i zjadł? Fajnie co nie? Świnie mają takie samo prawo do życia, jak ludzie.
Ja obgryzam paznokcie.
A obiecała, że mnie nie wyda...
ksm123 jaki doświadczony xd
ale posiaczek sweet ;p
+
Nie, żebym był wegetarianinem, super-współczującym ani politycznie poprawnym, ale skoro nie macie nic przeciwko jedzeniu zwierząt, bo jest nam to potrzebne do przeżycia, to co z jedzeniem ludzi? Ktoś napisał, że zwierzęta nie są w stanie zrozumieć swoich praw, które im przesadnie nadajemy, dlatego jest to bez sensu. Ok, w takim razie, co z niepełnosprawnymi psychicznie ludźmi? Co z tzw. "warzywkami"? Nie daję odpowiedzi, po prostu stawiam pytania, które sugerują, że ani strona wegetariańska, ani anty-wegetariańska nie ma 100% racji. W gruncie rzeczy nie kłócimy się o moralność, tylko o estetykę (dlatego niektórym np. przeszkadza jedzenie psów, a świń już nie), a estetyka jest sprawą subiektywną, dlatego cała dyskusja staje się bezsensowna, bo kłócicie się o gusta.
Pewnie, że bezsensowna, wnioskuję, że wiele osób tutaj jest wegetarianami , bo im szkoda biednych zwierzątek, więc nie chcą wspierać hodowli dla uboju, ale wielu was wegetarian, miłośników cierpiących zwierząt, zapewne posiada psa, kota i jakoś nie wierzę, że karmicie je tylko warzywami. Bo karmę czy puszkę mu zakupicie, tym samym , by taką karmę wytworzyć, trzeba zabić inne zwierzątko, ale że pies czy kot jest nieświadomy krzywdy innego stworzenia więc to usprawiedliwia go. A gdzie wtedy wasze sumienia? Biednemu pieskowi kiełbaskę kupicie. Tak można się kłócić w nieskończoność. Jedzenie psów, u nas się psy uważa za towarzysza, w chinach za pokarm, może z biedy, może z innych powodów, nigdy nie wnikałem, a bodajże, mogę się mylić, ale chyba wyznawcy Allaha uważają psa za stworzenie nieczyste, więc ani go nie przygarną, ani nie zjedzą, w Indiach smażą świnki morskie, które u nas się trzyma w klatkach. Wszystko zależy od otoczenia/religii/"estetyki". Niestety historia nauczyła, że w czasie głodu nie ma żadnych ograniczeń(odbiegłem od tematu trochę).
@baniakrulez Świnki morskie zjada się w PERU. Jeśli ta nazwa coś ci mówi to wiesz, że Peru leży w AMERYCE POŁUDNIOWEJ!!!
Zna ktoś źródło zdjęcia?
Jam to uczynił! You're next! HA! HA! HA! HA!(devil laugh)
Kur*a no, demoty stały się miejscem dla opóźnionych w rozwoju i słabych psychicznie gimnazjalistów. Tak, świnka miała rodzinę, miłość swojego życia, cele w życiu i tak dalej...
miałam na obiad kotlety -.-
- To ty zjadłeś moją mamusię?
- Nie to ta osoba pod moim komentarzem
XD
Aha :)
I ciebie też zjem :)
Ludzie aż żal czytać, chwalicie się bezdusznością, piszecie, że to naturalne i normalne tymczasem weganie nawet żyją i mają się dobrze, dzieci rozwijają się na diecie wegańskiej, a naturalne jest że wilk żyje w środowisku i zabija żeby przeżyć. Żadne normalne zwierze nie tworzy istnych obozów koncentracyjnych dla zwierząt, żadne zwierze nie tworzy wymyślnej apatartury służącej masowemu mordowaniu. Myślicie, że jesteście tacy mądrzy a powtarzacie uklepane i nieprawdziwe argumenty. Nie jesteście twardzi bo nie bylibyście w stanie psychicznie wytrzymać jednego dnia w rzeźni, nie bylibyście w stanie nadzy biegać po lesie i upolować zwierzę gołymi rękami. Zwierzęcy holokaust nie jest normalny ani dobry, bo nie ważna jest inteligencja zwierząt (tradycyjnie uznawana za niższą niż człowieka) ale zdolność odczuwania cierpienia. Kiedyś ludzie to zrozumieją tak samo jak zrozumieli, że murzyni mają prawo do życia, że kobiety nie są głupsze, a żydzi to nie podludzie.
saruxD -amen
Więc mówcie właśnie o tym! O tym jak bestialsko są traktowane zwierzęta w hodowlach przemysłowych. Ale Wy (weganie) lecicie od razu z grubej rury, że samo zjadanie (a nie nieludzkie traktowanie) zwierzęcia jest zbrodnią, że to zjadanie zwłok itd, przez co ludzie od razu nabierają do Was negatywnego nastawienia. Pomysł na zupełne zrezygnowanie ze zjadania zwierząt wali się u podstaw jeśli zastanowić się nad konsekwencjami. Zacznijcie od propagowania naturalnych hodowli, ekologicznych materiałów (właśnie? czy skóra naturalna jest zbrodnią? owszem ginie na nią zwierzę, ale to nie zatruwa środowiska tak jak sztuczne tworzywa), świadomości ekologicznej, a potem krok po kroku... Powodzenia :)
Dlaczego większość komentarzy prowegetariańskich piszą osoby, które w nicku mają liczby takiej jak 96, 93, 95 itd? Dziewczynki! Nie macie nawet dowodu osobistego w kieszeni, a już macie wrażenie, że pozjadałyście wszystkie rozumy (a nie sorry, Wy nie jecie mięsa). Spoko - nikt Wam nie każe - żyjemy w wolnym kraju, więc macie do tego całkowite prawo. Obrażając jednak nas - wszystkożerców - dajecie nam po prostu kolejny dowód na to, że jednak macie pewne braki w mózgach z powodu niedoboru mięsa w swojej diecie. I dajecie również złe świadectwo innym wegetarianom, którzy jednak potrafią zaakceptować to, iż niektórzy swoje mięso nie wykreślili z jadłospisu.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2011 o 15:02
Ah większość pewnie o wegetarianizmie przeczytała na wiki, ale na demonach udają wielkich obrońców praw zwierząt bo się wzruszyli obrazkiem ;)
tak sorry
Tak i zeżrę ciebie jak dorośniesz. :)
Ehh ..
Żal mi się robi gdy myśle o tym z tej strony ..
Ale.. Lepsze to niż jedzenie psa! Nigdy , przenigdy w świecie świadomie nie zjadłabym psaa !
Demoot dobry ;]
demot:Teacup Pig:I don't wanna be with you... Right now...
ponoc smacznośc jest wrodzona
Niee... nie lubie wieprzowiny :D, wole kurczaki
Gadająca świnia!?
Śliczny prosiaczek :) aż szkoda pomyśleć że kiedyś będzie z niego kotlecik czy kiełbasa :(
No, muszę się zgodzić, że niestety to wegetarianie wszczynają kłótnie. Ja nie uważam mięsożerców za głupców, sama w końcu kiedyś jadłam mięso. A z mojej grupy każdy je mięso, w klasie tylko jedna dziewczyna (i ja ;p) nie jemy go. Gdybym skreślała ludzi po tym, że jedzą mięso zwierząt to byłabym samotnikiem, bądź miała malutką grupę przyjaciół. A skreślanie kogś wg jego gustu (czyli czy je bądź nie mięso) jest bezsensu, jak pisałam, to osobista sprawa każdego. I nie mogę patrzeć na bezsensowne komentarze niektórych z was, typu ''zwierzęta jedzą mięso więc my też je jedzmy''. Nie wyobrażam sobie psa wegetarianina ^^
Oj znam przypadek, gdy koleś żywił psa tylko i wyłącznie mlekiem, chlebem i makaronem. Jak można się łatwo domyślić zwierzak miał spore kłopoty ze zdrowiem. Jednak właściciel mimo wszystko nie był sadystą i gdy skumał, że z psiakiem jest coś nie tak poleciał z nim do weterynarza. Ponoć, gdy pan doktor dowiedział się o diecie zwierzaka to popukał sie w czoło...Swoją drogą zastanawia mnie skąd niektórzy wegetarianie, którzy żądają całkowitego zakazu hodowli zwierzęcej, braliby mięsko na obiadki dla swoich pupili heh
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2011 o 21:44
przemo89x: Dokładnie. Ja zwykle nie jem mięsa, ale mam w domu kota. Co z nim? Mam go wypuszczać na ulicę by łowił myszy? A może trzymanie zwierząt w domu to też krzywda dla nich?
krówki i swinki cierpią tak samo jak nieszczęsny husky, którego zacięcie brniliście i podpisywaliście śmieszne petycje mające surowiej ukarać jego oprawców. Więc ryje bando hipokrytów !
z tym hipokrytą to nie do wszystkich , bo są ludzie co myślą o życiu zarówno świnki , haskiego i człowieka . ja np . podpisywałam petycję , ale świnki też nie tknęłam , bo jestem wegetarianką , a jak patrze na szynkę to nie widzę tylko kawałka wędliny , tylko biedną , zabitą istotę .
i ciebie zjedzą:(
tak a później kolej na Ciebie..Life is brutal
''Life is brutal'' tylko dlaczego nie dla ludzi takich jak ci którzy tak myślą?
organiczny akumulator z wbudowanym gniazdkiem!WOW
Nie ma to jak ludzie.. Istoty najmądrzejsze posiadające uczucia i duszę. Ja pierd*le aż mnie krew zalewa czytając co niektóre komentarze.. Może jak z taką łatwością przychodzi wam jedzenie zwierząt to zaczniecie wpiepszać i ludzi co ? Bo przecież "Life is brutal" to może ktoś z was chętny na zostanie kotletem ?? Może i nie powinnam was potępiać bo kiedyś sama też jadłam mięso, mimo ,że z wyrzutami sumienia (którego chyba większość nie posiada) ale jadłam. Tylko ,że jakby się tak nad tym głębiej zastanowić to jedzenie mięsa jest CHORE ;/
Natura jest chora? Ciekawe stwierdzenie.
Właśnie jem Ty będziesz następny
nie no jaki ładny... chyba zostanę wegetarianinem
Ja nie, bo nie jem mięsa ... Ale nie mogę być wegetarianinem, bo oni nie przeklinają, nie piją alkoholu, nie palą (papierosów i zioła też ;( ) i nie biorą narkotyków... Rezygnują z tego, a ja nie będę z tego rezygnować ;) Wystarczy mi rezygnacja z mięsa :P
Serio? Skąd ty to niby wytrzasnąłeś? Wegetarianie nie jedzą tylko rzeczy wyrobów zwierzęcych, weganie jeszcze serów, jajek i mleka... ale aby wege nie mogli przeklinać? Sorry ale to akurat każdemu się zdarza, mi również...
o kurda to ja tez nie wegetarianka bo zachlewam ryja codziennie. ;P