Zagadać zawsze można . Jeżeli będzie miała miłe usposobienie , będzie ciepłą osobą to nie odrzuci ot tak , nie wysmiieje , ale będzie chciała sie co najwyżej zaprzyjaźnić. Jezeli będzie wyniosła rzuci jak kamieniem o ziemie. Wiadomo , że jezeli jest atrakcyjna to w związku tez będzie szukała atrakcyjnego partnera , bo czemu miałaby sie ograniczać ?? Jest urodziwa i atrakcyjna , wiec moze uwiesc kogoś przystojnego . Co do tej siłki moze dac pewnosc siebie bo wtedy juz ciało będzie pasowało do jej ciała , ale siłka twarzy nie zmieni. Nieprawda jest tez to ze wszystkie ladne dziewczyny to pustaki i blachary , to sie akurat okresla po zachowaniu , a nie po wygladzie. Nie wszystkie ładne dziewczyny w kusych strojach to dziwki bo to jest zalezy od zachowania , a jesli maja co podkreslic to czemu nie ?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 maja 2011 o 17:43
Za przeproszeniem gówno prawda. Sam wyrobiłem sobie odwagę do dziewczyn, ale to nic nie daje. Bo jak nie umiesz wkręcać bajeru, prowadzić ciekawej rozmowy, zwodzić itp. to i tak nie masz najmniejszych szans. Chyba że to dziewczynie zacznie zależeć na tobie, ale na to też nie masz za bardzo co liczyć, bo takie dziewczyny nie będą się zadowalać takim frajerem jak ty.
I tu nie chodzi nawet o to, by przełamać silny strach i zagadać. Wtedy zawsze zostanie stres, więc i tak słabo wypadniecie. Trzeba podejść bez absolutnie żadnej oznaki strachu. A własnej mowy ciała nie da się oszukać, bo człowiek ma instynkt i potrafi wyczuć nawet lekki strach (a zwłaszcza kobieta- i ta ich słynna intuicja ;>). Jak się tego strachu pozbyć? Albo dużo kontaktów z kobietami (trudniejsza opcja dla wydygańca), albo zapie***lamy na siłownię i już po kilku tygodniach zyskujemy 3-krotnie na pewności siebie :) przestańcie pitolić, że siłownia to miejsce dla tępaków i te bzdety bo to głupie usprawiedliwianie się i wyszukiwanie wad u tych, którym się powodzi. Zamiast tego lepiej zwalczyć swoje wady. Pochodźcie trochę na siłkę, na pewno nie będziecie żałowali.
No właśine "odwagi" a i tak chodzi o wygląd. Nawet jeżeli bęzie odwaga to jakiś zwykły ziomek nie ma szans u "bardziej wymagających dziewczyn". Takie demoty jak te mnie wpieniają, bo piszecie "odwagi, nie bójcie się-ona może być twoja" a i tak tu chodzi nie o odwagę tylko o cholerny wygląd. Jak chłopak ma wygląd, to i dziewczyna się nim zainteresuje.
Proponuje nowe hasło na demotach:
" Dziewczyny nie bójcie się- odwagi ! Feministki walczyły o równe prawa, więc Ty pierwsza też możesz uderzyć !! "
Siła charakteru, czyli też i odwaga- to połowa, wygląd to połowa. A wygląd zdecydowanie dodaje uwagi. "W
zdrowym
ciele zdrowy duch" @keviniec - pie**ol feministki. Dziewczyny mają swoje przywileje, faceci też, wynikające z
różnic ich natury, podczas gdy feministki próbują przekonać że nie ma między płciami żadnej różnicy.
Dziewczyny, zwłaszcza te wymagające, nie będą pomagały facetowi jej zdobyć, choćby nie wiem ile dostały namów-
bo facet musi być twardy a nie miętki, i sam musi umieć zrobić ten pierwszy krok. Chcą faceta-myśliwego, który
potrafi walczyć o swoje. Mają to w instynkcie. Wiedzą, że jak facet nie potrafi zadbać o siebie (sprawność
fizyczna to też bardzo ważna sprawa), to nie będzie też w stanie dobrze zadbać o nią. To nie twardziele idą na
siłownię, tylko siłownia czyni twardzielem:) Naprawdę bardzo polecam ćwiczenia- bo naprawdę ze sprawnością
fizyczną przychodzi spełnienie, pewność siebie, szczęście (to nie żart), poczucie męskości. Świat staje się
piękny :> Chociaż spróbujcie, naprawdę nie będziecie żałować. Ba, siłownia uzależnia! @sylviia apropo przesadzania- same ćwiczenia, bez silnych wspomagaczy nigdy nie przyniosą przesadzonego, nienaturalnego wyglądu
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 maja 2011 o 23:40
Przycinator zgadzam się, siłownia jest najlepsza żeby coś zmienić w sobie, charakter, cierpliwość wszystko na siłowni się dostanie, oraz ciało jakie się tobie marzy ;)
@przycinator, akurat. Jeśli dziewczyna łaskawie pozwala się zdobywać grając zimną kostkę lodu to to nie wróży zbyt dobrze. Większość dziewczyn, jeśli są zainteresowane, będą to pchały do przodu, dając sygnały, proponując drugie spotkanie, wzbudzając nadzieję jak tylko mogą, mówiąc coś słodkiego, coś sugerującego zainteresowanie. Jedyny problem jest taki, że facet XIX nie zauważy tych sygnałów, bo będzie myślał, że i tak nie ma szans i nie zauważy, że dziewczyna chodząca na codzień w dżinsach i golfach ubrała się dla niego w różową sukienkę, że skacze z radości przy każdym spotkaniu, że próbuje go zaprosić na spacer, że, kurcze, po coś wspomina o swojej ulubionej kawiarni. Tak właśnie wygląda "zdobywanie" naszych czasów: nieustanna cierpliwa partyzantka kobiet, żeby ich men się wreszcie odważył, bo odwrócenie roli mogłoby go jeszcze urazić, sprawić, że poczuł się mniej męski. Oczywiście, moje świadectwo jest stronnicze jak diabli ale hej, mam prawo. W moim przypadku naprawdę zawsze tak to wyglądało :)
@Iskierka no dobra dobra nie swiruj jezeli koleznka wspomina o ulubionej kawiarni i tak dalej o czym wspominasz napewno odczyta takie znaki bo mu bardzo zalezy na jakiejkolwiek komunikacji ale jednak mimo wszystko watpie by dziewczyna twoich marzen sama tak robila ;)
@Iskierka Chyba zbyt optymistycznie do tego podchodzisz, bo są na świecie wredne dziewczyny, które lubią bawić się ludzkimi uczuciami. Tak więc, takie gierki i sygnały nie zawsze zostaną przez nas odebrane właściwie. Więcej konkretów, mniej zwodzenia.
@aronek Prawda, że czasem się kamuflujemy z tymi znakami, myślę że mamy gdzieś zakodowane: im bardziej grać trudną i niedostępną, to bardziej będzie mu na mnie zależeć a nie potraktuje mnie jako łatwą zdobycz :/ Podłe, ale prawdziwe. Wina cywilizacji. Może pokazywanie przez faceta, że traktuje związki i kobiety bardzo poważnie może pomóc otworzyć się kobiecie na działanie? Nie jestem pewna, ale jest to jakiś trop. Z wrednymi kobietami natomiast nie wiem jak postępować... Starać się dowiedzieć wpierw, czy są wredne :/
No właśine "odwagi" a i tak chodzi o wygląd. Nawet jeżeli bęzie odwaga to jakiś zwykły ziomek nie ma szans u "bardziej wymagających dziewczyn". Takie demoty jak te mnie wpieniają, bo piszecie "odwagi, nie bójcie się-ona może być twoja" a i tak tu chodzi nie o odwagę tylko o cholerny wygląd. Jak chłopak ma wygląd, to i dziewczyna się nim zainteresuje. Proponuje nowe hasło na demotach: " Dziewczyny nie bójcie się- odwagi ! Feministki walczyły o równe prawa, więc Ty pierwsza też możesz uderzyć !! " Pozdrawiam :))
nie wiem jak was ale mnie ten demotywator, ktory juz jest po raz wtory tylko w innych slowach pokazany za kazdym razem demotywuje coraz bardziej albo nawet nie demotywuje tylko tyra :D
DieselBoy - demotywujesz wszystkich, którzy być może znaleźli w sobie chociaż trochę odwagi. ;P przykład z życia - jedna z najładniejszych dziewczyn w szkole była z facetem...no...paskudnym... nawet ona sama twierdziła, że wygląd jej się w nim nie podoba, ale miał w sobie to coś. Jeśli nie spróbujecie, to się nie dowiecie czy była szansa. Jest wiele przypadków, że po latach ludzie mówią sobie, że kiedyśtam byli w sobie zakochani i żałują, że im się nie udało. Jeśli dziewczyna Cię wyśmieje to świadczy źle tylko o niej, bo Ty pokazujesz, że masz odwagę, a to nic złego. I tak pewnie mało kto to przeczyta, a jeszcze mniej to wcieli w życie, no ale cóż, bywa. ;P
falnewobluza - DieselBoy napisał to samo co Ty, trzeba mieć "to coś" a "to coś" to umiejętność zainteresowania sobą dziewczyny nazywana też "podrywaniem". Próbować oczywiście zawsze warto, ale warto też jakoś się do tego przygotować, chyba że ma się świetne umiejętności interpersonalne i bez problemu nawiązuje się kontakty z innymi ludźmi. Jak sie przygotować? Przede wszystkim pretekst do rozmowy i sposób prowadzenia rozmowy który nie znudzi kobiety i "śmiejącą się zostawić, śmiejącą!"
Ale 'to coś' nie zawsze musi być dobrą gadką. Tego nie można opisać i przyznać pod jedną kategorię. Dla każdego to jest inna cecha i dlatego nie podoba nam się każda napotkana osoba, tylko ta wyjątkowa, która nas czymś intryguje. ;>
flanelowabluza - "to coś" to albo wygląd (w wypadku pustaków) albo charakter (w wypadku desperatek) albo jedno i drugie w wypadku typowych dziewczn. A charakter można poznać na podstawie dwóch czynników: zachowania (ale tutaj trudno wysnuć jakieś daleko idące wnioski przy pierwszym spotkaniu, które jest w zasadzie kluczowe) i rozmowy. Z tym że: ktoś może mieć świetny charakter, ale nie potrafi go zaprezentować, jest nudny, banalny, chociaż może mieć szerokie zainteresowania, być uprzejmy, pomocny itd., czyli mieć "to coś" ale nie potrafić tego okazać. Która dziewczyna będzie chciała być z facetem, który nie będzie potrafił ją zainteresować rozmową. chyba tylko jakaś strasznie pusta albo strasznie zdesperowana? Zejdźmy na ziemię, jak zaintrygować kobietę nie rozmawiając z nią?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 maja 2011 o 22:38
bojas12: dokładnie - ładna = zna swoją wartość.
Czyli generalnie najlepiej celować w te ładne, bo po pierwsze to one nam się podobają, a po drugie nie będą nam zawracały głowy swoimi wyimaginowanymi (!) kompleksami :). Oczywiście są liczne wyjątki, które mimo że nie są najpiękniejsze mają poczucie własnej wartości - takie też są warte zainteresowania, bo jak tylko z sposobu bycia dziewczyna nam się podoba to i w naszych oczach do ładnej urośnie :).
@flanelowabluza No tak. Oczywiście pokazywanie odwagi to nic złego. Ale czy warto? Jeśli wiesz, że w kontaktach z dziewczynami jesteś kiepski, a nie ma żadnych przesłanek o tym, że ona może do ciebie coś czuć, to nie warto. Bo jestem prawie pewny, że twoja odwaga zostanie zmieszana z błotem, a ty sam będziesz się jeszcze gorzej czuć. PS. Mówię tu oczywiście o przypadku, który podał bojas12, do którego odpowiadałem, czyli że dziewczyna jest ładna, pewna siebie i obraca się wokół wielu kolesi.
Nie, nie tylko odwaga. Również wygląd, a przede wszystkim umiejętność rozmowy z dziewczyną ale nie jak kolega albo prokurator (na zasadzie: jak masz na imię? skąd jesteś? co robisz? i koniec pytań bo nie wiadomo dalej co powiedzieć) ale jak ktoś na kim może jej zależeć, a więc ktoś, przy kim nie będzie się czuła jak przy kolejnym gościu, który chce zagadać, ale mu nie wychodzi, zadaje kilka banalnych pytań, które ona słyszy od kilkudziesięciu takich jak on, a następnie milknie i rozpaczliwie szuka tematu do rozmowy. Kobietę trzeba przede wszystkim sobą zainteresować i sprawić żeby czuła się przy Tobie dobrze, a więc rozśmieszyć. Jak mówił generał Wieniawa-Długoszowski, największy uwodziciel kobiet w II Rzeczypospolitej: "Kobietę można zastać płaczącą, ale zostawić? Nigdy! Śmiejącą się, śmiejącą pozostawia się!". Ktoś może być odważny do granic możliwości, zagadywać do każdej, która mu się spodoba, ale jeżeli będzie ją tylko nudził, jeżeli nie będzie potrafił sprawić, że kobieta będzie się przy nim dobrze czuła, zawsze będzie sam.
W ogóle sam sposób zagadywania do nieznajomej dziewczyny na zasadzie zadawania banalnych pytań, chociażby i o zainteresowania, w formie prokuratorskiego przesłuchania, jest nieskuteczny. Która dziewczyna będzie chciała opowiadać o sobie nieznajomemu facetowi o którym nic nie wie i który ją zaczepia na ulicy? Trzeba znaleźć jakiś pretekst do rozmowy i od niego zaczynać podrywanie. A to jest niełatwe.
Kazuya1 - a co z tego że Cię wyśmieje jakaś nieznajoma dziewczyna, której nawet nie znasz. Jak Ci powie że nie masz u niej szans, to odpowiadasz że chciałeś tylko porozmaiwać bo się nudziłeś a skoro myśli, że każdy facet, który do niej zagaduje chce ją poderwać to znaczy że ma zawyżoną samoocenę. I w ten sposób to ona jest wyśmiana a nie Ty.
haha :) to zalezy co uwazasz za "szanse" jesli zatanczenie z nia na szkolnej dyskotece to pewnie tak - wystarczy odwaga, ale żeby wyrwac fajna laske to trzeba miec znacznie wiecej cech niz tylko odwaga
"chodzilem" z wieloma dziewczynami, ale żadnej z nich nigdy nie "prosiłem o chodzenie" - to tak abstrahując.. a co do tematu - od zatanczenia sie zaczyna, ale jeśli chłopak jest 3-ką a dziewczyna 9-ką, to nawet jakby ja tysiac razy porposił to i tak dzieci z tego nie będzie
Trzeba mieć dobrą samoocenę. Po co załamywać się i dołować np. wyglądem? Jak coś nie pasuje to starać się to zmienić, a jeśli się nie da, to pogodzić się z tym co jest, bo użalanie nie pomaga, a rozgłaszanie kompleksów na prawo i lewo zniechęca wszystkich dookoła, niektórzy ich nie widzą. ;)
ja zazwyczaj gdy widzę taką dziewczynę staram się znaleźć u niej jakieś wady. np w tym przypadku: strasznie krzywe ręce, mały biust, białe nogi czy też dziwny wyraz twarzy. i wtedy sobie myślę 'aaa niech stracę, dam dziewce szanse poznania zajebistego faceta' xD
Większość facetów nie zagaduje i nie podrywa nie dlatego, że się boi, ale dlatego, że ma świadomość że nie potrafi. To wbrew pozorom nie jest takie proste podejść i zagadać do nieznajomej czy nawet znajomej dziewczyny. Większość facetów robi tak, że zadaje kilka banalnych, wyświechtanych pytań typu: jak masz na imię? skąd jesteś? czym się interesujesz? (jak na policyjnym przesłuchaniu) nie wiedząc następnie co dalej mówić i w efekcie przechodzą od razu do pytania o numer telefonu albo o spotkanie, i prawie zawsze zostają spławieni... Najlepej zagadywać do dziewczyn, które zna się przynajmniej z widzenia, wtedy łatwiej o wspólne tematy i w efekcie atmosfera jest luźniejsza, tyle tylko że w szkołach czy na uczelni one zazwyczaj uwielbiają chodzić stadami i w efekcie ciężko z nimi porozmawiać na osobności. Jeśli już uda się zaprosić na randkę jest łatwiej - rozmowa idzie tam łatwiej, bo już nie jesteście dla siebie całkiem obcy, i pojawia się więcej tematów (praca, szkoła, rodzina), o których rozmawa przy podrywie na ulicy byłaby odebrana przez kobietę dość negatywnie.W zasadzie najtrudniejsze jest samo zagadanie - chodzi o to, aby nie znudzić sobą dziewczyny, a zainteresować, a to nie jest łatwa sztuka... No i wygląd też jest ważny, chociaż gdy patrzę jak wyglądają faceci którzy mają całkiem ładne dziewczyny to nie jestem tego taki pewny. Ale oni muszą nadrobić świetną rozmową. Chociażby i ktoś był przystojny jak przedwojenny amant to jeśli nie ma nic ciekawego do powiedzenia i nie umie rozmawiać z kobietami będzie co najwyżej z jakimś pustakiem, który leci tylko na wygląd.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 maja 2011 o 19:42
Tak. Tylko najbardziej demotywujące jest to, że tacy kolesie, co mają gadane, oni mogą mieć każdą. A mi zależy na jednej i nie mogę. A czy to jest taka trudna sztuka? No, dla jednych jest, a inni mają to wrodzone.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 maja 2011 o 21:50
Wy chyba nigdy nie załapiecie, ze nie chodzi o to by byc mega przystojnym tylko"ułożonym". Czasami wystarczy zwykle cześć powiedzieć:p jesli sie usmiechnie odpowie to ok, jeśli bedzie oburzona o przepraszam pomyliłem Cię z kimś. To jest miłe i nie zawsze oznacza randki, przyjaźni itp...
Sądzisz że są dziewczyny, które polecą na faceta, jeśli im tylko "cześć" powie niezależnie od tego jak będzie wyglądał? Jeżeli niezbyt przystojny facet zdobywa dziewczynę to albo taka dziewczyna jest bardzo mocno samotna albo też facet ma świetnie podejście do kobiet, umie je sobą zainteresować i sprawić, by czuły się przy nim dobrze. Zwykłe "cześć" i w odpowiedzi uśmiech dziewczyny niczego jeszcze nie znaczą. Pierwsze wrażenia co prawda bardzo się liczy, ale nie oznacza to że samo przywitanie wystarczy. Wy dziewczyny kierujecie się emocjami i trudno wam w rzeczowy sposób pisać o nawiązywaniu znajomości :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 maja 2011 o 21:39
powiem tak, on jej nie musi zdobywać. Tu chodzi o łamanie barier. Dlaczego starsi ludzie rozmawiają bez przeszkód, poźniej wysiadają(dajmy na to z mpk) a jak sie spotykają ponownie to są już "na dzień dobry". Ostatnio usiadł obok mnie chłopak młodszy o ok 3-4 lata i dał mi ulotkę, gdyby nie to ze dotyczyła wpłaty na kościół to pewnie bym z nim pogadała:D a jego wygląd hmm często o takich ludziach społeczenstwo wyraża się "cioty", wygladał na gracza w tibię, brakowalo mu okularów i spoconej koszulki. chodzi o to bysmy nie patrzyli na siebie wilkiem:D
Jak chodzi o łamanie barier to co innego. Tylko że niestety wiele dziewczyn na takie "cześć" odpowie ironicznym spojrzeniem... Cóż, kiedyś też będą starsze i będą chętnie zagadywać do nieznajomych równych sobie wiekiem :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 maja 2011 o 22:49
To nie chodzi o odwagę ale o poczucie własnej wartości. Zakompleksione jednostki mają blokadę, umożliwiającą im szukania szczęścia u atrakcyjnych kobiet. Większość pozbywa się tej blokady gdy zdobywają bogactwo. Czyli około 50-60 r.ż. Ale można wcześniej, trzeba pracować i zdobywać doświadczenie. Niekoniecznie zaliczając kolejne laski. Bo wtedy się człowiek staje skurvvielem i paradoksalnie na te naprawdę dobre i tak nie ma szans.
co w tej paniencie z demota takiego wyjatkowego ? zenua! chuda, bez cycek i ryj jakis nie tęgi tzn plaski - dajcie sobie spokoj. jezeli to wasz "ideal" skadzac po obrazku to chyba cos z wami nie tak
jaki typo, to że się Tobie podobają się inne typy lasek nie znaczy że innym też się będą podobać, dla jednych taka będzie ładnia, a dla innych nie, + to bez cycek, tak jakby stanęła przed Tobą to byś brał i nie pierd*lił "nie masz cycków, odejdź"
facet nie ma być ładny tylko interesujący.nie usprawiedliwiajcie swoich niepowodzeń "brzydką mordą" bo uwierzcie mi,że dla dziewczyn wcale nie jest najważniejszy wygląd(mówię oczywiście o normalnych osobniczkach,nie plastikowych dziuniach).panowie nie zwlekajcie,bo naprawdę można spotykać się z fajną,ładną dziewczyną nie wyglądając jak gwiazdor filmowy.
i jeszcze jedno,zapuszczajcie brody:D brody są super!
wyglad jest wazny owszem z charakterem nie idzie sie do lozka prawda ?
panowie nie zwlekajcie,ale tez nie ustawiajcie sobie za wysoko poprzeczki jezeli nie czujecie sie pewnie to nie siegajcie tam gdzie czujecie sie niepewnie,jezeli czujecie sie malo atrakcyjni to nie bierzcie sie za pieknosci czy miss tylko za kobiety,ktore was nie oniesmielaja i wtedy ta niepewnosc gdzies zniknie a bedzie zwiazek rownych sobie ?
Sam jesteś płaski. Jakby siedziała prosto wyglądało by to trochę lepiej. A demot jest gówno wart... mi brakuje domu za miastem i podstaw finansowych, aby do niej podbić, a nie odwagi, ani nawet wyglądu... :]
dzięki stary właśnie mnie zmotywowałeś, wiem że wystarczy odwaga. Dotąd zawsze myślałem że laski mnie nie chcą bo jestem gruby, paskudny mam tylko 7 zębów i jestem niezwykle tępy. Teraz czas na polowanie!!
jeżeli jest kontakt wzrokowy na zasadzie ruchomego laseru i przebywacie mniej więcej przez jakiś czas w pewnej odległości. Zagadanie powinno mieć najwyżej jedno pytanie i krótka luźna rozmowa o konkretną sprawę poboczną. Następnie można pokazać styl chwilowego niezainteresowania poprzez robienie czegoś tam. Sztuką jest 2 razy uszczypać po to, żeby później na zupełnym luzie szczerze pogadać i nie przejmować się tym czego unikać. Pogoda ducha a uda się w większości przypadków.
To bardziej motywator niż DEmotywator :D [+]
powiedziałbym, że bardziej wyglądu, ale to z odwagą lepiej brzmi
Mi jeszcze brakuje wyjściowej twarzy, charyzmy i pieniędzy. A to też ważne czynniki... No cóż, może kiedyś wyrwę jakiegoś smokozorda.
Mi tu bardziej pasuje słowo "Desperacja" niż odwaga xD
Zagadać zawsze można . Jeżeli będzie miała miłe usposobienie , będzie ciepłą osobą to nie odrzuci ot tak , nie wysmiieje , ale będzie chciała sie co najwyżej zaprzyjaźnić. Jezeli będzie wyniosła rzuci jak kamieniem o ziemie. Wiadomo , że jezeli jest atrakcyjna to w związku tez będzie szukała atrakcyjnego partnera , bo czemu miałaby sie ograniczać ?? Jest urodziwa i atrakcyjna , wiec moze uwiesc kogoś przystojnego . Co do tej siłki moze dac pewnosc siebie bo wtedy juz ciało będzie pasowało do jej ciała , ale siłka twarzy nie zmieni. Nieprawda jest tez to ze wszystkie ladne dziewczyny to pustaki i blachary , to sie akurat okresla po zachowaniu , a nie po wygladzie. Nie wszystkie ładne dziewczyny w kusych strojach to dziwki bo to jest zalezy od zachowania , a jesli maja co podkreslic to czemu nie ?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2011 o 17:43
Cześć Odwago, nie mam u ciebie szans, bo nie mam odwagi...
Czy to czasem nie Olivia Wilde? tj. Remy Hadley, Trzynastka z Dr. House'a?
To właśnie tej cechy brakuje JEJ,by do mnie zagadać. I tak powiem.
Za przeproszeniem gówno prawda. Sam wyrobiłem sobie odwagę do dziewczyn, ale to nic nie daje. Bo jak nie umiesz wkręcać bajeru, prowadzić ciekawej rozmowy, zwodzić itp. to i tak nie masz najmniejszych szans. Chyba że to dziewczynie zacznie zależeć na tobie, ale na to też nie masz za bardzo co liczyć, bo takie dziewczyny nie będą się zadowalać takim frajerem jak ty.
omg skąd ja to znam... (+)
I tu nie chodzi nawet o to, by przełamać silny strach i zagadać. Wtedy zawsze zostanie stres, więc i tak słabo wypadniecie. Trzeba podejść bez absolutnie żadnej oznaki strachu. A własnej mowy ciała nie da się oszukać, bo człowiek ma instynkt i potrafi wyczuć nawet lekki strach (a zwłaszcza kobieta- i ta ich słynna intuicja ;>). Jak się tego strachu pozbyć? Albo dużo kontaktów z kobietami (trudniejsza opcja dla wydygańca), albo zapie***lamy na siłownię i już po kilku tygodniach zyskujemy 3-krotnie na pewności siebie :) przestańcie pitolić, że siłownia to miejsce dla tępaków i te bzdety bo to głupie usprawiedliwianie się i wyszukiwanie wad u tych, którym się powodzi. Zamiast tego lepiej zwalczyć swoje wady. Pochodźcie trochę na siłkę, na pewno nie będziecie żałowali.
Masz + bo zdemotywowałeś mnie do czytania.
Byle z ta siłką nie przesadzić...
No właśine "odwagi" a i tak chodzi o wygląd. Nawet jeżeli bęzie odwaga to jakiś zwykły ziomek nie ma szans u "bardziej wymagających dziewczyn". Takie demoty jak te mnie wpieniają, bo piszecie "odwagi, nie bójcie się-ona może być twoja" a i tak tu chodzi nie o odwagę tylko o cholerny wygląd. Jak chłopak ma wygląd, to i dziewczyna się nim zainteresuje.
Proponuje nowe hasło na demotach:
" Dziewczyny nie bójcie się- odwagi ! Feministki walczyły o równe prawa, więc Ty pierwsza też możesz uderzyć !! "
Pozdrawiam :))
No to co że wyczuje lekki strach? Na pewno jej to nie zniechęci a może się nawet się spodoba ;)
Siła charakteru, czyli też i odwaga- to połowa, wygląd to połowa. A wygląd zdecydowanie dodaje uwagi. "W
zdrowym
ciele zdrowy duch" @keviniec - pie**ol feministki. Dziewczyny mają swoje przywileje, faceci też, wynikające z
różnic ich natury, podczas gdy feministki próbują przekonać że nie ma między płciami żadnej różnicy.
Dziewczyny, zwłaszcza te wymagające, nie będą pomagały facetowi jej zdobyć, choćby nie wiem ile dostały namów-
bo facet musi być twardy a nie miętki, i sam musi umieć zrobić ten pierwszy krok. Chcą faceta-myśliwego, który
potrafi walczyć o swoje. Mają to w instynkcie. Wiedzą, że jak facet nie potrafi zadbać o siebie (sprawność
fizyczna to też bardzo ważna sprawa), to nie będzie też w stanie dobrze zadbać o nią. To nie twardziele idą na
siłownię, tylko siłownia czyni twardzielem:) Naprawdę bardzo polecam ćwiczenia- bo naprawdę ze sprawnością
fizyczną przychodzi spełnienie, pewność siebie, szczęście (to nie żart), poczucie męskości. Świat staje się
piękny :> Chociaż spróbujcie, naprawdę nie będziecie żałować. Ba, siłownia uzależnia! @sylviia apropo przesadzania- same ćwiczenia, bez silnych wspomagaczy nigdy nie przyniosą przesadzonego, nienaturalnego wyglądu
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2011 o 23:40
Przycinator zgadzam się, siłownia jest najlepsza żeby coś zmienić w sobie, charakter, cierpliwość wszystko na siłowni się dostanie, oraz ciało jakie się tobie marzy ;)
Sama odwaga i wygląd tez nie wystarczą. Jak nie umiesz gadać i intrygować dziewczyny, to też nie masz szans!
Będąc odważnym i z niezłym wyglądem nietrudno, bo bez kompleksów, jest intrygować dziewczynę gadając z nią. :)
Polecam przysiady plus dobra dietka :) wyrzut teścia naprawdę poprawi pewność siebie i samopoczucie :)
@przycinator, akurat. Jeśli dziewczyna łaskawie pozwala się zdobywać grając zimną kostkę lodu to to nie wróży zbyt dobrze. Większość dziewczyn, jeśli są zainteresowane, będą to pchały do przodu, dając sygnały, proponując drugie spotkanie, wzbudzając nadzieję jak tylko mogą, mówiąc coś słodkiego, coś sugerującego zainteresowanie. Jedyny problem jest taki, że facet XIX nie zauważy tych sygnałów, bo będzie myślał, że i tak nie ma szans i nie zauważy, że dziewczyna chodząca na codzień w dżinsach i golfach ubrała się dla niego w różową sukienkę, że skacze z radości przy każdym spotkaniu, że próbuje go zaprosić na spacer, że, kurcze, po coś wspomina o swojej ulubionej kawiarni. Tak właśnie wygląda "zdobywanie" naszych czasów: nieustanna cierpliwa partyzantka kobiet, żeby ich men się wreszcie odważył, bo odwrócenie roli mogłoby go jeszcze urazić, sprawić, że poczuł się mniej męski. Oczywiście, moje świadectwo jest stronnicze jak diabli ale hej, mam prawo. W moim przypadku naprawdę zawsze tak to wyglądało :)
@Iskierka-prosta historia z prostym przekazem,jestem w dobrym nastroju wiec bodaj pierwszy raz w historii daje Ci plusa.acz w pełni zasłuzonego ;)
@Iskierka no dobra dobra nie swiruj jezeli koleznka wspomina o ulubionej kawiarni i tak dalej o czym wspominasz napewno odczyta takie znaki bo mu bardzo zalezy na jakiejkolwiek komunikacji ale jednak mimo wszystko watpie by dziewczyna twoich marzen sama tak robila ;)
@Iskierka Chyba zbyt optymistycznie do tego podchodzisz, bo są na świecie wredne dziewczyny, które lubią bawić się ludzkimi uczuciami. Tak więc, takie gierki i sygnały nie zawsze zostaną przez nas odebrane właściwie. Więcej konkretów, mniej zwodzenia.
@aronek Prawda, że czasem się kamuflujemy z tymi znakami, myślę że mamy gdzieś zakodowane: im bardziej grać trudną i niedostępną, to bardziej będzie mu na mnie zależeć a nie potraktuje mnie jako łatwą zdobycz :/ Podłe, ale prawdziwe. Wina cywilizacji. Może pokazywanie przez faceta, że traktuje związki i kobiety bardzo poważnie może pomóc otworzyć się kobiecie na działanie? Nie jestem pewna, ale jest to jakiś trop. Z wrednymi kobietami natomiast nie wiem jak postępować... Starać się dowiedzieć wpierw, czy są wredne :/
Raczej wizy do USA...
mowa o "cechach" :)
Jej brakuję piersi.
właśnie to przerabiam ;)
Brzydka jest.
Nie pierd0l.
czy ona rzeczywiście taka piękna??
Ten demot bardzo mnie zmotywował do działania [+]
No właśine "odwagi" a i tak chodzi o wygląd. Nawet jeżeli bęzie odwaga to jakiś zwykły ziomek nie ma szans u "bardziej wymagających dziewczyn". Takie demoty jak te mnie wpieniają, bo piszecie "odwagi, nie bójcie się-ona może być twoja" a i tak tu chodzi nie o odwagę tylko o cholerny wygląd. Jak chłopak ma wygląd, to i dziewczyna się nim zainteresuje. Proponuje nowe hasło na demotach: " Dziewczyny nie bójcie się- odwagi ! Feministki walczyły o równe prawa, więc Ty pierwsza też możesz uderzyć !! " Pozdrawiam :))
smutne, ale prawdziwe [+]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2011 o 0:02
nie wiem jak was ale mnie ten demotywator, ktory juz jest po raz wtory tylko w innych slowach pokazany za kazdym razem demotywuje coraz bardziej albo nawet nie demotywuje tylko tyra :D
A co jak ładna to trudniej "zdobyć"? Typowo samcze myślenie...
a co nie? ładna = bardziej pewna siebie = zna swoja wartosc = musisz przebic się czymś przez gąszcz kolesi którzy do niej dzisiaj zagadywali
= odpuść sobie, bo zapewne jak nawet odwagi nie masz, to o wyrywaniu dziewczyny dziewczyny i byciu lepszym od tych kolesi też nie ma mowy
DieselBoy - demotywujesz wszystkich, którzy być może znaleźli w sobie chociaż trochę odwagi. ;P przykład z życia - jedna z najładniejszych dziewczyn w szkole była z facetem...no...paskudnym... nawet ona sama twierdziła, że wygląd jej się w nim nie podoba, ale miał w sobie to coś. Jeśli nie spróbujecie, to się nie dowiecie czy była szansa. Jest wiele przypadków, że po latach ludzie mówią sobie, że kiedyśtam byli w sobie zakochani i żałują, że im się nie udało. Jeśli dziewczyna Cię wyśmieje to świadczy źle tylko o niej, bo Ty pokazujesz, że masz odwagę, a to nic złego. I tak pewnie mało kto to przeczyta, a jeszcze mniej to wcieli w życie, no ale cóż, bywa. ;P
falnewobluza - DieselBoy napisał to samo co Ty, trzeba mieć "to coś" a "to coś" to umiejętność zainteresowania sobą dziewczyny nazywana też "podrywaniem". Próbować oczywiście zawsze warto, ale warto też jakoś się do tego przygotować, chyba że ma się świetne umiejętności interpersonalne i bez problemu nawiązuje się kontakty z innymi ludźmi. Jak sie przygotować? Przede wszystkim pretekst do rozmowy i sposób prowadzenia rozmowy który nie znudzi kobiety i "śmiejącą się zostawić, śmiejącą!"
Ale 'to coś' nie zawsze musi być dobrą gadką. Tego nie można opisać i przyznać pod jedną kategorię. Dla każdego to jest inna cecha i dlatego nie podoba nam się każda napotkana osoba, tylko ta wyjątkowa, która nas czymś intryguje. ;>
flanelowabluza - "to coś" to albo wygląd (w wypadku pustaków) albo charakter (w wypadku desperatek) albo jedno i drugie w wypadku typowych dziewczn. A charakter można poznać na podstawie dwóch czynników: zachowania (ale tutaj trudno wysnuć jakieś daleko idące wnioski przy pierwszym spotkaniu, które jest w zasadzie kluczowe) i rozmowy. Z tym że: ktoś może mieć świetny charakter, ale nie potrafi go zaprezentować, jest nudny, banalny, chociaż może mieć szerokie zainteresowania, być uprzejmy, pomocny itd., czyli mieć "to coś" ale nie potrafić tego okazać. Która dziewczyna będzie chciała być z facetem, który nie będzie potrafił ją zainteresować rozmową. chyba tylko jakaś strasznie pusta albo strasznie zdesperowana? Zejdźmy na ziemię, jak zaintrygować kobietę nie rozmawiając z nią?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2011 o 22:38
bojas12: dokładnie - ładna = zna swoją wartość.
Czyli generalnie najlepiej celować w te ładne, bo po pierwsze to one nam się podobają, a po drugie nie będą nam zawracały głowy swoimi wyimaginowanymi (!) kompleksami :). Oczywiście są liczne wyjątki, które mimo że nie są najpiękniejsze mają poczucie własnej wartości - takie też są warte zainteresowania, bo jak tylko z sposobu bycia dziewczyna nam się podoba to i w naszych oczach do ładnej urośnie :).
@flanelowabluza No tak. Oczywiście pokazywanie odwagi to nic złego. Ale czy warto? Jeśli wiesz, że w kontaktach z dziewczynami jesteś kiepski, a nie ma żadnych przesłanek o tym, że ona może do ciebie coś czuć, to nie warto. Bo jestem prawie pewny, że twoja odwaga zostanie zmieszana z błotem, a ty sam będziesz się jeszcze gorzej czuć. PS. Mówię tu oczywiście o przypadku, który podał bojas12, do którego odpowiadałem, czyli że dziewczyna jest ładna, pewna siebie i obraca się wokół wielu kolesi.
Ale ja ją mam ;P tylko ze pierwszy raz ją na oczy widzę :).
Dajcie adres to jej wpadne nawet na chatę;)
Mam dosyć odwagi i szans u przeciętnie ładnych dziewczyn :)
Nie, nie tylko odwaga. Również wygląd, a przede wszystkim umiejętność rozmowy z dziewczyną ale nie jak kolega albo prokurator (na zasadzie: jak masz na imię? skąd jesteś? co robisz? i koniec pytań bo nie wiadomo dalej co powiedzieć) ale jak ktoś na kim może jej zależeć, a więc ktoś, przy kim nie będzie się czuła jak przy kolejnym gościu, który chce zagadać, ale mu nie wychodzi, zadaje kilka banalnych pytań, które ona słyszy od kilkudziesięciu takich jak on, a następnie milknie i rozpaczliwie szuka tematu do rozmowy. Kobietę trzeba przede wszystkim sobą zainteresować i sprawić żeby czuła się przy Tobie dobrze, a więc rozśmieszyć. Jak mówił generał Wieniawa-Długoszowski, największy uwodziciel kobiet w II Rzeczypospolitej: "Kobietę można zastać płaczącą, ale zostawić? Nigdy! Śmiejącą się, śmiejącą pozostawia się!". Ktoś może być odważny do granic możliwości, zagadywać do każdej, która mu się spodoba, ale jeżeli będzie ją tylko nudził, jeżeli nie będzie potrafił sprawić, że kobieta będzie się przy nim dobrze czuła, zawsze będzie sam.
eeeeee? Liczy się bush! http://www.youtube.com/watch?v=poOZKQwgs0g
W ogóle sam sposób zagadywania do nieznajomej dziewczyny na zasadzie zadawania banalnych pytań, chociażby i o zainteresowania, w formie prokuratorskiego przesłuchania, jest nieskuteczny. Która dziewczyna będzie chciała opowiadać o sobie nieznajomemu facetowi o którym nic nie wie i który ją zaczepia na ulicy? Trzeba znaleźć jakiś pretekst do rozmowy i od niego zaczynać podrywanie. A to jest niełatwe.
@Krzysztof1990 ma racje. Smutną, wredną i pieprzoną, ale rację.
ja np. jestem strasznie nieśmiały co tylko pogarsza moją sytuację, strach przed wyśmianiem itd. - przesrane
Kazuya1 - a co z tego że Cię wyśmieje jakaś nieznajoma dziewczyna, której nawet nie znasz. Jak Ci powie że nie masz u niej szans, to odpowiadasz że chciałeś tylko porozmaiwać bo się nudziłeś a skoro myśli, że każdy facet, który do niej zagaduje chce ją poderwać to znaczy że ma zawyżoną samoocenę. I w ten sposób to ona jest wyśmiana a nie Ty.
a ja pare dni temu odwazylem sie, zagadalem, zdobylem :)(VENI VIDI VICI!!!!) i nie zaluje. a teraz do wszystkich panow ODWAGI !!!!!!!!!!!
haha :) to zalezy co uwazasz za "szanse" jesli zatanczenie z nia na szkolnej dyskotece to pewnie tak - wystarczy odwaga, ale żeby wyrwac fajna laske to trzeba miec znacznie wiecej cech niz tylko odwaga
"chodzilem" z wieloma dziewczynami, ale żadnej z nich nigdy nie "prosiłem o chodzenie" - to tak abstrahując.. a co do tematu - od zatanczenia sie zaczyna, ale jeśli chłopak jest 3-ką a dziewczyna 9-ką, to nawet jakby ja tysiac razy porposił to i tak dzieci z tego nie będzie
mi jeszcze urody :P
@autor demota
Zajebiście strzeliłeś.
thirteen
Ona nie ma czasu na demoty! tylko poważne oferty rozpatruje http://www.chip.pl/news/wydarzenia/trendy/2011/02/trzynastka-z-housea-bedzie-nowa-lara-croft
W tej kwestii bardziej chodzi o poczucie własnej wartości i pewność siebie, a nie o odwagę.
Trzeba mieć dobrą samoocenę. Po co załamywać się i dołować np. wyglądem? Jak coś nie pasuje to starać się to zmienić, a jeśli się nie da, to pogodzić się z tym co jest, bo użalanie nie pomaga, a rozgłaszanie kompleksów na prawo i lewo zniechęca wszystkich dookoła, niektórzy ich nie widzą. ;)
ja zazwyczaj gdy widzę taką dziewczynę staram się znaleźć u niej jakieś wady. np w tym przypadku: strasznie krzywe ręce, mały biust, białe nogi czy też dziwny wyraz twarzy. i wtedy sobie myślę 'aaa niech stracę, dam dziewce szanse poznania zajebistego faceta' xD
no i prawidłowo ;)
uwielbiam ludzi z taką zajebistą samooceną. ;D
brak piersi i na głównej... ehh
Oj "patrycja0007"... cycków się zachciewa! Oj niegrzeczna:D
Ona ma takich jak ja na pęczki.
Zanegowałbym to, ale się wstydzę.
Co jest z wami..
Co w tym takiego strasznego zeby pojsc poderwac dziewczyne..
Mam cudowna i piekna dziewczyne, o ktora staralem sie 2miesiace
Ale nie balem sie podejsc..
Jak mezczyzna sie rodzi to z jajami, czyli zestawem honoru, odwagi i męskosci
Większość facetów nie zagaduje i nie podrywa nie dlatego, że się boi, ale dlatego, że ma świadomość że nie potrafi. To wbrew pozorom nie jest takie proste podejść i zagadać do nieznajomej czy nawet znajomej dziewczyny. Większość facetów robi tak, że zadaje kilka banalnych, wyświechtanych pytań typu: jak masz na imię? skąd jesteś? czym się interesujesz? (jak na policyjnym przesłuchaniu) nie wiedząc następnie co dalej mówić i w efekcie przechodzą od razu do pytania o numer telefonu albo o spotkanie, i prawie zawsze zostają spławieni... Najlepej zagadywać do dziewczyn, które zna się przynajmniej z widzenia, wtedy łatwiej o wspólne tematy i w efekcie atmosfera jest luźniejsza, tyle tylko że w szkołach czy na uczelni one zazwyczaj uwielbiają chodzić stadami i w efekcie ciężko z nimi porozmawiać na osobności. Jeśli już uda się zaprosić na randkę jest łatwiej - rozmowa idzie tam łatwiej, bo już nie jesteście dla siebie całkiem obcy, i pojawia się więcej tematów (praca, szkoła, rodzina), o których rozmawa przy podrywie na ulicy byłaby odebrana przez kobietę dość negatywnie.W zasadzie najtrudniejsze jest samo zagadanie - chodzi o to, aby nie znudzić sobą dziewczyny, a zainteresować, a to nie jest łatwa sztuka... No i wygląd też jest ważny, chociaż gdy patrzę jak wyglądają faceci którzy mają całkiem ładne dziewczyny to nie jestem tego taki pewny. Ale oni muszą nadrobić świetną rozmową. Chociażby i ktoś był przystojny jak przedwojenny amant to jeśli nie ma nic ciekawego do powiedzenia i nie umie rozmawiać z kobietami będzie co najwyżej z jakimś pustakiem, który leci tylko na wygląd.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2011 o 19:42
Tak. Tylko najbardziej demotywujące jest to, że tacy kolesie, co mają gadane, oni mogą mieć każdą. A mi zależy na jednej i nie mogę. A czy to jest taka trudna sztuka? No, dla jednych jest, a inni mają to wrodzone.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2011 o 21:50
Bullshit... Wczoraj zaprosiłem dziewczynę i dwie godziny przed, napisała mi ,że nie może...
Może aż tak na nią zadziałałeś, że nie wytrzymała z nerwów :p?
Dobra dobra "maguwln"! Nie pie***l!!! Daj mi na nią cynk to zlajkuje jej coś na fejsie i będzie moja! zobaczymy kto jest kozak!
demot:z kasą i ładną mordą: miałbym 100x większe szanse
0*100=0
A co ty aż taka świnia jesteś, że masz mordę?
z duza kasa to i nawet bez mordy mialbym szanse.
Lucekk, świnia ma ryj a nie mordę, gdybyś nie wiedział. Frogy, niestety nie będziesz na mistrzach. Moje szanse to ok. 1:(1,5*10^-24), ale wciąż nie 0.
To po co kombinować z dziewczyną? Lepiej w lotka zagraj przy takich szansach :D a co to mistrzów to się obejdzie;]
a ja ją znam osobiście :P to jedna z krakowskich modelek.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2011 o 19:17
Do takiej to trzeba mieć ryj i kasę napewno...Bo tacy przeciętni to kręcą sie przy niej jak muchy przy gównie
A jej brakuje Cycków:P
Pani ma bardzo przeciętną urodę, więc nie bardzo wiem do kogo jest kierowany demot.
Gówno prawda!!! To się nazywa lenistwo a nie odwaga. Czego Wy się do cholery boicie ? że co, że was zje ? .. Dziewczyny nie gryzą ;)
Aa.... i jeszcze jedno - mądre baby wcale nie lecą na to, że ktoś ma 45cm w bicepsie ... Wiem, bo się przekonałem - a teraz jestem szczęśliwy :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2011 o 20:33
u każdej masz szansę wystarczy się odważyć podejść i zagadać
ale nie no lepiej nie.. nie ryzykujesz nie zyskasz nic!..
@karooo90 - lubię Cię! ;D
deska
Wy chyba nigdy nie załapiecie, ze nie chodzi o to by byc mega przystojnym tylko"ułożonym". Czasami wystarczy zwykle cześć powiedzieć:p jesli sie usmiechnie odpowie to ok, jeśli bedzie oburzona o przepraszam pomyliłem Cię z kimś. To jest miłe i nie zawsze oznacza randki, przyjaźni itp...
Sądzisz że są dziewczyny, które polecą na faceta, jeśli im tylko "cześć" powie niezależnie od tego jak będzie wyglądał? Jeżeli niezbyt przystojny facet zdobywa dziewczynę to albo taka dziewczyna jest bardzo mocno samotna albo też facet ma świetnie podejście do kobiet, umie je sobą zainteresować i sprawić, by czuły się przy nim dobrze. Zwykłe "cześć" i w odpowiedzi uśmiech dziewczyny niczego jeszcze nie znaczą. Pierwsze wrażenia co prawda bardzo się liczy, ale nie oznacza to że samo przywitanie wystarczy. Wy dziewczyny kierujecie się emocjami i trudno wam w rzeczowy sposób pisać o nawiązywaniu znajomości :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2011 o 21:39
powiem tak, on jej nie musi zdobywać. Tu chodzi o łamanie barier. Dlaczego starsi ludzie rozmawiają bez przeszkód, poźniej wysiadają(dajmy na to z mpk) a jak sie spotykają ponownie to są już "na dzień dobry". Ostatnio usiadł obok mnie chłopak młodszy o ok 3-4 lata i dał mi ulotkę, gdyby nie to ze dotyczyła wpłaty na kościół to pewnie bym z nim pogadała:D a jego wygląd hmm często o takich ludziach społeczenstwo wyraża się "cioty", wygladał na gracza w tibię, brakowalo mu okularów i spoconej koszulki. chodzi o to bysmy nie patrzyli na siebie wilkiem:D
Jak chodzi o łamanie barier to co innego. Tylko że niestety wiele dziewczyn na takie "cześć" odpowie ironicznym spojrzeniem... Cóż, kiedyś też będą starsze i będą chętnie zagadywać do nieznajomych równych sobie wiekiem :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2011 o 22:49
Nie, te akurat będą narzekać na tłok i brak miejsc siedzących
a dziewczyna na zdjęciu świetna. aż do ulubionych dodałem. :P
Brak cycków :( ale ładna :)
tylko tego...!
Swoją drogą ...fajna laska :P
Odwagi mam mnóstwo, tylko mi się nie chce.
eee... i tak ma małe cycki.
Damy rade:))
To nie chodzi o odwagę ale o poczucie własnej wartości. Zakompleksione jednostki mają blokadę, umożliwiającą im szukania szczęścia u atrakcyjnych kobiet. Większość pozbywa się tej blokady gdy zdobywają bogactwo. Czyli około 50-60 r.ż. Ale można wcześniej, trzeba pracować i zdobywać doświadczenie. Niekoniecznie zaliczając kolejne laski. Bo wtedy się człowiek staje skurvvielem i paradoksalnie na te naprawdę dobre i tak nie ma szans.
no właśnie mi tej cechy brakuje, z tą subtelną różnicą, że nie wiem jak do niego podejść i go poznać:)
To raczej brak odwagi jest tutaj efektem, że nie wiesz jak podejść i zagadać - jakbyś wiedziała to na pewno byłoby Ci łatwiej zdobyć się na odwagę :)
demot:Rozczarowanie:odważyłem się i zagadałem, ale ona to olała...
jutro mówie że ją kocham
dzieki ziomuś
Cycki....tego jej brakuje żebym ją poderwał
i ta spierd*lona grzywka.. jak ja ich nie lubie
jezeli atrakcyjnosc kobiety definiujesz cyckami to nawyrazniej masz spore braki ponizej :]
odwaga albo śliczoność, wtedy nawet nie musisz nic robić tylko wybierasz...
demot:trening:czyni mistrza
no tak, zależy co się trenuje..
co w tej paniencie z demota takiego wyjatkowego ? zenua! chuda, bez cycek i ryj jakis nie tęgi tzn plaski - dajcie sobie spokoj. jezeli to wasz "ideal" skadzac po obrazku to chyba cos z wami nie tak
jaki typo, to że się Tobie podobają się inne typy lasek nie znaczy że innym też się będą podobać, dla jednych taka będzie ładnia, a dla innych nie, + to bez cycek, tak jakby stanęła przed Tobą to byś brał i nie pierd*lił "nie masz cycków, odejdź"
Spróbowałem przez kolegę z jej klasy.. zostałem wyśmiany, nie polecam.
facet nie ma być ładny tylko interesujący.nie usprawiedliwiajcie swoich niepowodzeń "brzydką mordą" bo uwierzcie mi,że dla dziewczyn wcale nie jest najważniejszy wygląd(mówię oczywiście o normalnych osobniczkach,nie plastikowych dziuniach).panowie nie zwlekajcie,bo naprawdę można spotykać się z fajną,ładną dziewczyną nie wyglądając jak gwiazdor filmowy.
i jeszcze jedno,zapuszczajcie brody:D brody są super!
wyglad jest wazny owszem z charakterem nie idzie sie do lozka prawda ?
panowie nie zwlekajcie,ale tez nie ustawiajcie sobie za wysoko poprzeczki jezeli nie czujecie sie pewnie to nie siegajcie tam gdzie czujecie sie niepewnie,jezeli czujecie sie malo atrakcyjni to nie bierzcie sie za pieknosci czy miss tylko za kobiety,ktore was nie oniesmielaja i wtedy ta niepewnosc gdzies zniknie a bedzie zwiazek rownych sobie ?
jest taka płaska ,że podczas rozmowy z nią czułbym się jakbym rozmawiał ze ścianą :D
Sam jesteś płaski. Jakby siedziała prosto wyglądało by to trochę lepiej. A demot jest gówno wart... mi brakuje domu za miastem i podstaw finansowych, aby do niej podbić, a nie odwagi, ani nawet wyglądu... :]
kto nie ryzkuje ten masturbuje> świetny motywator do działania :)
odwaga to jedno - ale wypada mieć też ryj lepszy niż klapa od jelcza
dzięki stary właśnie mnie zmotywowałeś, wiem że wystarczy odwaga. Dotąd zawsze myślałem że laski mnie nie chcą bo jestem gruby, paskudny mam tylko 7 zębów i jestem niezwykle tępy. Teraz czas na polowanie!!
jeżeli jest kontakt wzrokowy na zasadzie ruchomego laseru i przebywacie mniej więcej przez jakiś czas w pewnej odległości. Zagadanie powinno mieć najwyżej jedno pytanie i krótka luźna rozmowa o konkretną sprawę poboczną. Następnie można pokazać styl chwilowego niezainteresowania poprzez robienie czegoś tam. Sztuką jest 2 razy uszczypać po to, żeby później na zupełnym luzie szczerze pogadać i nie przejmować się tym czego unikać. Pogoda ducha a uda się w większości przypadków.
Mi to raczej brakuje urody, nie odwagi.
Brakuje mi też urody i to jest bardziej przyczyna tego, że nie mam dziewczyny.