Racja, jak widzę "mężczyzn" w różowych sweterkach i do tego w czerwonych trampkach i okularach z czarnymi grubymi oprawkami i noszącymi jak ja to nazywam skarpetę na głowie to aż mnie krew zalewa.
Większość osób o takim stylu ubierania się ma pustkę w głowie, znam z doświadczenia na mojej uczelni są tacy, ale nie mówię że wszyscy. Żyję w ciekawych czasach że człowieka w o takim ubiorze można uznać za męskiego. Takie jest moje zdanie na ten temat.
@Jonathanus
Gdyby taki "prawdziwy mężczyzna" ubierał się w takie ciuszki w latach 90'tych to wtedy uznał bym że naprawdę chłopak jest odważny. Od 10 lat na Polskich ulicach praktycznie nie ma Skinheadów, i mamy tego efekt- pełno ewenementów dookoła. Teraz taki "pedalski" styl ubierania to nie odwaga, to tylko moda naszych głupich czasów.
@ShawnHBKMichaels: Skinheadzi to było uogólnienie, chodzi o wszystkich troglodytów nie lubiących każdego kto
wygląda inaczej, a takich jest wciąż wielu. Co to znaczy "pedalski wygląd"? Dla Ciebie to różowe sweterki, a dla
dresa z blokowiska będą to włosy sięgające centymetr za uszy (sam słyszałem), albo nawet marynarka, płaszcz,
szalik i wszystko czego on i jego środowisko nie nosi. Dla mnie odpowiedzialne i dotrzymujące słowa chuchro w
różowej koszuli jest bardziej mężczyzną niż rozlazły, olewający wszystko i dobrze zbudowany dres / typowo ubrany
facet.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 maja 2011 o 0:09
Jonathanus ubieram się tak aby ludzie nie zwracali uwagi na mój ubiór lecz na moją osobę. Mam nadzieję że ta odpowiedź będzie wystarczająca dla ciebie. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Yyy... nie. Nie ubieram się w róż bo źle na mnie leży, nie tańczę do Rebecci Black czy innej Hanny Fontanny, nie podniecam się na widok chłopców z odkrytymi torsami. Jestem normalnym chłopakiem jakich widzisz codziennie setki na ulicach (jeżeli w ogóle wychodzisz z domu) i po prostu lubię ten kolor - jeśli według ciebie to świadczy o moich skrzywieniach psychicznych (jak twierdzisz w wysłanym do mnie PW) to radziłbym się zastanowić nad swoim stosunkiem do otoczenia.
Gej nie może być prawdziwym mężczyzną? Ktoś kto chodzi na siłownie i chce dobrze wyglądać nie jest prawdziwym mężczyzną? Więc czym jest "coś pośrodku"?
Weźcie tylko nie pierd*lcie, że wygląd nie ma znaczenia, bo to pierwsza rzecz na którą się zwraca uwagę. Potem przecież poznajecie czyjś charakter i często to, czy ktoś Wam się 'spodoba' ma znaczenie dla dalszego rozwoju znajomości.
oczywiście +
@Jonathanus: Dziurawe adidasy, wytarte dżinsy, poszarzały stary podkoszulek i nic nie przedstawiająca sobą bluza, wszystko szarobure. Do tego dziewiczy wąs albo dwudniowy zarost na brodzie i już męstwo pełną parą. I szarobury plecak, bo męskie torby są przecież dla gejów. Niedbałością można manifestować zainteresowanie muzyką Nirvany, ale dlaczego tyle ludzi próbuje manifestować tym swoją męskość?
@iskierka: Tego się obawiałem :) To pewnie pozostałość z przygotowań do wojny światowej, gdy chłopców od małego uczono na żołnierzy. Nie można było ich przyzwyczajać do mycia, bo przecież w okopie z tym trudno, a ubranie szaro-bure to dla kamuflażu. Tyle, że z tego wychowania dziś dyscyplina i odpowiedzialność poszły precz, a pozostała abnegacja.
Ach tam, dajcie spokój facetom, skoro kobiety też wcale nie są idealne. Albo wyglądają jak dziwki spod pierwszej byle jakiej lampy, albo nijak. A i tych pierwszych więcej. Bez rolki tapety na twarzy wyjść już nie mogą.
Niestety problem polega na tym, że większość populacji nie wie co to znaczy naprawdę BYĆ MĘŻCZYZNĄ. bo dla niektórych to siła fizyczna (ale za to psychicznie są słabi jak dzieci). dla innych umiejętność "wyrwania" laski (nic to, że później już nie wiedzą co robić, albo boją się związku). dla jeszcze innych to lans i markowe ciuchy, albo po prostu posiadanie dużej ilości pieniędzy. że o przypałach dla których bycie mężczyzną = palenie, bicie kobiet i nie mycie się, nie wspomnę. a są i tacy ;/
Bycie "prawdziwym mężczyzną" czy "prawdziwą kobietą" to tylko wymysł płci przeciwnej utworzony po przeczytaniu książki, obejrzeniu filmu, albo z przyzwyczajenia do stawiania wymagań innym a nie sobie. Ludzie nie są idealni, ani mężczyźni ani kobiety... Niestety ;p
dokładnie coś takiego chciałem napisać nim doszedłem do Twojego komentarza...
termin "prawdziwy mężczyzna" powstał tylko do wzbudzenia kompleksów.
a jeśli chodzi o obrazek spartan i "prawdziwego mężczyzne" to jest to kwestia KULTURY niż indywidualnego charakteru..
to samo można powiedzieć o wyginięciu prawdziwych kobiet, bo mają nk i nie piorą ubrań w jeziorach...
@jekeharper: Podobnie jak wszystkie terminy zaczynające się od "prawdziwy" (Polak, Niemiec, katolik...), z tego nigdy nie wychodzi nic dobrego. Ale chyba nie całkiem zaprzeczasz odmiennym rolom kobiet i mężczyzn? Natura tak już ukształtowała nam psychikę, że od mężczyzny oczekuje się więcej zaradności i odpowiedzialności, a od kobiet opiekuńczości i empatii. Ale jak kto się ubiera to już moim zdaniem nie ma znaczenia - gdybyście zobaczyli jak taki Grek ubiera się w domu to odmienna orientacja sama by się nasunęła - zresztą słusznie...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 maja 2011 o 20:04
dla mnie najlepszy demot jaki kiedykolwiek widzialem. Zgadzam sie z autorem dla faceta najwazniejszym celem powinno byc to a by byc mężczyzna i czuc sie mężczyzną. Az zal sie robi jak sie teraz patrzy na ulicy a tu chodza tacy lalusie różowe koszule nie tego chcieli nasi przodkowie ktorzy walczyli na wojnie. Do wszystkich lalusiow co wy myslicie ze nasi dziadkowie przed walka pindrowali sie zakladali rozowe koszule. NIE oni byli tym kim ich stworzony byli MĘŻCZYZNAMI
A propos "gejowatości" i wyglądu, to może Cię uświadomię, ze starożytni Spartanie (jak ten na obrazku) spędzali na układaniu włosów więcej czasu niż dzisiejsze kobiety, a homoseksualizm był wśród nich dość powszechny. Jedna hollywoodzka produkcja i Spartanie stali się wzorem. Moim zdaniem wzoru lepiej szukać u średniowiecznego rycerstwa, lub wspomnianym pokoleniu wojennym.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 maja 2011 o 19:46
Masz rację nie za lalusiów walczyli dziadkowie, a za dresów, łażących po mieście,
parkach
rozpie*dalających
wszystko co popadnie, brak szacunku dla innych w tym instytucji państwowych, olewających
szkołę,
bo po co im to. a
właśnie w ten sposób szerzy się analfabetyzm, więc rząd steruje nimi jak marionetkami,
nie
potrafią powiedzieć
nic poza fajnymi dupami, melanżem itp. bo k*rwa męskość to odpowiedzialność za
siebie,
inteligencja,
umiejętność samokrytyki i odwaga. taki koleś popie*dalający w różowej koszuli jest bardziej
męski
od dresa, bo ma
w dupie jego opinię. róbcie wszystko z obawy przed opinią popie*doleńców bo liczy się SLU?
liczy
się zdanie
menela z blokowiska? kurde po co ja to mówię? przecież to wbrew opinii ogólnej! a w dupie was
ku*wa mam!
EDIT:
inteligencja w połączeniu z odwagą to jest dopiero męstwo - tacy byli nasi dziadkowie.walczyli za
wolny kraj po to byśmy mogli się uczyć swojego języka bezkarnie,a tymczasem?... sami sobie dopowiedzcie
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
6 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 maja 2011 o 9:16
Dobra to teraz dorzucę trzy grosze. Panowie, bądźmy męscy każdy na swój sposób, tak jak ową męskość rozumiemy, i z jaką nam dobrze... Zdaniem kobiet nie polecam się w tej kwestii specjalnie przejmować, bo każda inaczej widzi "prawdziwego mężczyznę", i znajdę tyle samo kobiet uznających za męskiego pana w różowej koszuli jak i tych ubóstwiających właścicieli dresów. Czuj się najpierw dobrze sam ze sobą a kobieta sama sie znajdzie.
przeraza mnie dzisiejsza mlodziez - co jak co ale akurat dawanie obrazka ze spartaninem ktory walczyl o to żeby moc dalej posuwac swoich kolegow z obozu i podpisywanei "prawdziwy mezczyzna" swiadczy albo o mocnym przesunieciu znaczen, albo o niedouczeniu
@manipulus - no to to wlasnie napisalem - że macie poprzesuwane znaczenia (synonimy) to troche tak jakby w usa nakręcono film o polskich terrorystach z 39r wysadzajacych niemieckie pociągi, i polskie dzieci robilyby demotywatory o zdrajcach i mordercach na ktorych byłyby zdjęciach polskich zołnierzy... jeśli nie uważasz tego za absurdalne, to sory, widac jestem za bardzo pustogłowy
spartanie wychowywali tylko dzieci zdrowe, natomiast te upośledzone, chore czy w jakikolwiek sposób słabe porzucali na pastwę losu. medal ma dwie strony pamiętajmy o tym
kazelot - widocznie jesteś i skończmy temat. Wstawiłem uniwersalny obrazek. Gdybym miał się zamartwiać tym, czy spodoba się on panu kazelotowi czy jakiejkolwiek innej pojedynczej osobie, to żadnego bym nie znalazł.
@manioulus: Taki problem, że "Trzystu" to najgłupszy film historyczny jaki widziałem, nie wiem jak mógł stać się kultowy. Uniwersalny obraz? Spośród masy idealistów, bohaterów czy choćby porządnych ojców i mężów (Sobieski, Piłsudski, Jagiełło, Karol Wielki...) wybrałeś przywódcę dzikusów, którzy ćwiczyli się w sile fizycznej by utrzymać w ryzach pracujących dla nich niewolników, a większym uczuciem niż żony i dzieci darzyli kolegów z oddziału. Wiesz, że system społeczny III Rzeszy (może poza homoseksualizmem) miał być oparty na Spartanach?
Jonathanus - nie macie do roboty nic innego niż szukać problemów na siłę? Wali mnie szczerze mówiąc system polityczny spartan, dałem obraz z filmu, który jest mimo wszystko mieszanką komiksu i historii, jeśli ty do niego podchodziłeś jako do dzieła historycznego, to nie mam pytań. Filmowy król Leonidas był uosobieniem cech jakie powinien posiadać mężczyzna, ale nie, wy dalej będziecie mi wciskać swoje teorie.. -_-
Chcesz dowodów? Proszę: "Wśród ludów doryckich, do których należeli Spartanie, jeśli jakiś chłopiec nie znalazł sobie kochającego, przynosiło mu to ujmę. Zdaniem Likurga nie mógł być dobrym obywatelem ten, kto nigdy nie obcował w łożu z przyjacielem." i "począwszy od 12 roku życia spartańscy chłopcy łączyli się w pary z mężczyznami" (kwartalnik "Fraza" rok 2002). Czyli wszyscy Spartanie byli homoseksualistami, zatem Leonidas również, żony były tylko do rodzenia dzieci. Zaznaczam, że mnie to nie obchodzi, negatywną ocenę Spartan mam z innych powodów. To teraz Ty powiedz jakimi to męskimi cnotami odznaczył się Leonidas, że stał się "uosobieniem"?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 maja 2011 o 13:47
No, podałeś konkrety (może poza kochankiem, bo nie wiem skąd ta wiedza...) Ja osobiście uważam, że późniejsza historia dostarczyła wielu mężczyzn o podanych przez Ciebie zaletach, a dodatkowo cywilizowanych, kochających żony i szanujących ludzi. Może jestem dziwny, ale dla mnie wzorem byli pradziadkowie, którzy walczyli na wojnie nie po to by zabijać, popisywać się, czy coś udowodnić, ale by obronić rodzinę, do której potem wracali jako odpowiedzialni mężowie, ojcowie, obywatele i gospodarze. A Ty wyskakujesz z obrazkiem barbarzyńcy inspirującego podnieconych hollywoodzką produkcją neofaszystów (siła, pogarda dla obcych, czysta spartańska krew, te sprawy...). I ot cały problem. Pozdrawiam.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 maja 2011 o 14:02
manipulus, a weź sie człowieku przyznaj, że sam jesteś homo, a w swojej pokręconej głowie chcesz przkonywac innych że homoseksualisci sa męscy (jak oni sa meścy to kazia szczuka jest kobieca) (uprzedzajac zarzuty o atak na odminnosci - zależności jest inna - jestes pokrecony i dlatego jestes tez homo, (natomiast nie nazywam cie pokreconym dlatego zes homo)
Nie no koleś, brak mi na ciebie słów.. Leonidas, postać z filmu "300" nie był homoseksualistą, dlatego przedstawianie jego wizerunku nie ma nic wspólnego z propagowaniem homoseksualizmu. Wbij sobie to do tego łba i ogarnij się, bo wymyślasz sobie jakieś śmieszne teorie spiskowe.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 maja 2011 o 17:57
@manipulus: Nie wnerwiaj się na kazelota tylko przeczytaj uważniej komentarze. Napisałem jakie są dowody na homoseksualne praktyki Leonidasa, ale chyba nie poszło o jego orientację, tylko to, że mając do wyboru wszystkich bohaterów z historii ludzkości Ty wybrałeś barbarzyńcę z włócznią, który żony nie szanował (nawet jeśli miał z nią dzieci) i prawdopodobnie ledwie umiał czytać. Jakby nie było lepszych wzorców? Film "300" powstał 6 lat temu, może dla niektórych jest kultowy, ale wychować się na nim i czerpać wzorce mogą tylko 14-latkowie - najwyżej. PS. Podpis jest trafny, do niego nic nie mam.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 maja 2011 o 22:00
@ShrOniCek: Cóż, być może jestem uprzedzony do starożytnych Spartan,więc nie jestem obiektywny - w porządku, jeśli ktoś za wzór stawia sobie ich dobre cechy, pomijając złe, ale to i tak jakieś nieporozumienie. Demot jest skierowany do ludzi z cywilizacji europejskiej, która ma konkretne, choć czasem zapomniane ideały. Co innego przywracanie zapomnianych ideałów, a co innego zwyczajne wstecznictwo. Taki rycerz, choć czynił źle, to jednak wiedział czym jest grzech. Grecy z naszym pojęciem sumienia mieliby problem. A gdyby był tu obrazek arabskiego kalifa, otoczonego haremem żon (na pewno był odważny, honorowy, itp) też uznalibyście, że wzorce są różne? Manipulus mógłby znaleźć obrazek takiego wzoru męskości, do którego nie trzeba byłoby nic dodatkowo wyjaśniać.
Irytuje mnie, ze niektorzy pisza komenatarze podyktowane tylko i wylacznie checia trafienia na mistrzow, oddbierajac tym samym wielu demotom znaczenie, notabene wielokrotnie znacznie przewyzszajace swoja sensownoscia komentarz aspiranta na mistrzow...
Zgadza. Właściwie znałam tylko jednego faceta, który był według mnie "mężczyzną". Niestety nadszedł ten czas, kiedy okazał się być takim chłopaczkiem, który nie wie czego chce... ;) Panowie, co z Wami?
Nie ma czegoś takiego jak 'prawdziwy mężczyzna', 'prawdziwa kobieta', czy chociażby prawdziwa muzyka. Każdy postrzega świat w inny sposób i to jest indywidualna kwestia osoby.
Powinien przejść przede wszystkim pięcioletni kurs matematyki, bo facet, co nie umie różniczkować, całkować, działać na macierzach, to p*zda nie facet. Wkurzają mnie takie, k*rwa, chłopczyki, co liczyć nie umią, a kradną miano mężczyzny. I państwo musi tego dopilnować, nawet kosztem 150% podatku dochodowego. Potem dopiero (ale tylko dla tych, co przeszli przeszkolenie) można pomówić o wojsku.
"Ktoś, kto zakłada różowy sweterek najwyraźniej nie boi się skinheadów - to chyba świadczy o odwadze, a więc męskości?" O_o ahahahahahahaha o jezus, umarłam. Mężczyźni noście różowe sweterki, to takie odważne i męskie...muahahahahaha, nie wytrzymam XD
@blackout17: Którą wypowiedź masz na myśli? O Spartanach? Czy o różowych sweterkach? @blackout17, nolispe: możecie się śmiać, czyjeś durne sugestie - moja niepoważna riposta. Ale świadczą, może nie o odwadze, ale pewności siebie na pewno, co już jest cechą męską. Wszak dużo łatwiej nie wyróżniać się z tłumu, nosić te swoje szare dresy, zwłaszcza w Polsce. Moim zdaniem o homoseksualizmie świadczy to, do jakiej płci czuje się pociąg, a nie ubrania, ale pewnie Wy wiecie lepiej?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
9 maja 2011 o 23:46
@ShrOniCek: Wyżej pod nazwą dres miałem na myśli właśnie mentalnego dresa - akurat tacy są najbliżsi ocenianiu cudzej orientacji po kolorze ubrania. A jeśli chodzi o sam dres - materiał i krój - ja bym czegoś takiego nigdy nie założył, ale nie denerwuję się na innych, że lubią to nosić, ani nie biorę ich za debili z tego powodu. Więc dlaczego wy bierzecie za geja/zniewieściałego/niemęskiego faceta ubranego w różowy sweter? Może lubi taki kolor? Dlaczego ja nie mogę uznać Cię za "mentalnego dresa" bo nosisz takie ubranie jak oni, za to Ty możesz uznać mnie za metroseksualnego gdybym założył coś różowego? Po drugie nie mów o nie wyróżnianiu się z tłumu bo wszystko zależy od tego, gdzie się jest. Np. jeśli pójdę do biura w garniturze to nie będę się wyróżniał tam, ale będę jeśli po pracy pójdę na blokowisko.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 maja 2011 o 15:39
Oj, ale wy pierdolicie. MOIM ZDANIEM, w democie nie chodzi o to, czy się człek ubiera na różowo, ani o to, że bycie "prawdziwym (tu wstaw rzeczownik)" jest wymysłem kulturowym itp. WEDŁUG MNIE chodzi o to, że każdy może być "mężczyzną" tylko z racji tego, że coś mu dynda między nogami, ale mało kto potrafi być mężczyzną, czyli dojrzałym osobnikiem ple ple ple, dojrzałość oczywiście dla każdego znaczy co innego, ale dla mnie dojrzałość to przede wszystkim odpowiedzialność i taki właśnie ma być mężczyzna - odpowiedzialny. A wielu uwaza, ze chodzi o to, ze kazdy prawdziwy facet lubi tylko piwo i cycki, chwali się ile to on lasek wyruchał, generalizuje i uwaza ze kazda baba jest taka sama
Być może w waszym eurosocjalnym świecie pojęcie "prawdziwego mężczyzny" i tego co męskie a co nie - to tylko kwestia panującej obecnie mody i wymysł kultury. Moim zdaniem to jednak dzieło Natury. Być może większość już nie potrafi nawet wyobrazić sobie prawdziwego mężczyzny. To nie trudne w świecie, gdzie umiasteczkowione życie zrobiło z nas lalusiów, którzy nie potrafią nawet dobrze narąbać drewna i wbić gwóźdź. Moim zdaniem prawdziwy mężczyzna to taki, który jest dobry w zadaniach, które powierzyła mu Natura, które są mu przyrodzone. Mężczyzna musi nie bać się pracy, musi być twardy psychicznie i potrafić udźwignąć różne problemy. Musi umieć obronić swoje dzieci, swoją kobietę i swój kraj w razie potrzeby. Musi być zaradny i prawy. To są cechy prawdziwego mężczyzny, nie kolor koszuli, zarost i długość włosów. Ale o czym ja mówię, przecież w dzisiejszym świecie to prawie już abstrakcja... ale jeśli autor miał na myśli to samo co ja, to nie dziwię się, że wybrał do obrazka Leonidasa :)
A ja właśnie cenię mężczyzn nie ze skały, tylko takich, którzy pozwalają sobie na słabość. Którzy frustrację przekuwają na smutek i podły nastrój, ale nigdy agresję. Nie ma dla mnie bardziej nobilitującej, wzruszającej i wywołującej współczucie rzeczy niż łza w oku mężczyzny (nie wiem czy to zdrowe że mnie "cieszy" jak ktoś płacze ale w pewnym sensie tęsknię za takim widokiem). Mam wrażenie że wtedy mężczyzna jest wreszcie otwarty, prawdziwy, mój. Nie oczekuję też od swojego partnera jakiejś niewiarygodnej zaradności i pracowitości którymi nadrabiałby moje zauważalne braki, nigdy nie rozliczałabym faceta za to, że coś mu nie wychodzi, że od trzech lat nie może znaleźć żadnej pracy. Byłabym zła tylko gdyby się o nią nie starał, bo całe piękno męskiego charakteru jest wybrakowane jeśli facet jest niedojrzały, nieodpowiedzialny i chce chować się przed każdą trudnością za czyimiś plecami. Nie oczekuje od faceta że będzie się sprawdzał tam, gdzie jest ważna siła, że będzie jedyną osobą w domu rąbiącą drewno i trzepiącą dywany. Męstwo dla mnie to nie siła, twardość charakteru, zaradność w pracy, bezwzględny honor. Nic z tych rzeczy. Nie musi być żadnym zafajdanym bohaterem, bo ja na pewno nie jestem, nie nadaję się też na żonę bohatera która spędza życie kibicując i klaszcząc. Niech każdy facet będzie sobą, byleby tylko był dorosłym człowiekiem a nie wiecznym dzieckiem (chodzi mi o te negatywne aspekty). Ale to jest moja wersja męskości, jak już zauważyliśmy - każda kobieta ma troszeczkę inną. Ach, no i musi się starać o szczęście partnerki w łóżku :)
Bycie prawdziwym oznacza właśnie to że się człowiek nie ukrywa za maską ubioru, makijażu, ....stereotypu.
Prawdziwy mężczyzna jest taki zawsze, nawet w różowym sweterku, fartuszku lub z dzieckiem na ręku. (wbrew stereotypom, czy uogólnieniom leniwych!)
Pół plusa za demota bo moim zdaniem powinien tu być również pan np. z dzieckiem, lub wojskowy głaszczący kotka ;)
Jak dla mnie to ten demot nie ma co robić na głównej. Każdy sobie wyobrażamy "prawdziwego męzczyzne" inaczej. To tak samo jak mówić o perfekcji.
Wieje sandałem... z masłeem
Proszę, pisz odpowiedź we właściwym miejscu bo trudno się połapać. Teraz mnie rozbroiłeś. Gdzie napisałem coś przeciwko "pedałom"? W ogóle nie użyłem tego słowa. Tym, którzy pisali, że "różowe swetry" świadczą o odmiennej orientacji lub nie-męskości, odpowiedziałem, że wcale tak nie jest. Moja uwaga, że Spartanie byli homoseksualni była tylko po to, by pokazać, że czyjeś uprzedzenia (podział na mężczyzn i "pedałów" - kompletna bzdura) mogą się odwrócić przeciwko niemu. Co najmniej kilkakrotnie powtórzyłem, że "zwisa mi" czyjaś orientacja. Nie dowiedziałem się, co oznacza "normalne ubranie", stąd moje pytanie o dres. Pytałem też o garnitur, ale to chyba abstrakcja? Czytaj komentarze uważnie, bo - całym szacunkiem - to Ty się gubisz w argumentach.
A wiecie, że im bardziej podkreśla się prawdziwość jakiegoś konstruktu ideowego, tym więcej jest w nim tak
naprawdę fałszu i nieszczerości? PRAWDZIWY MĘŻCZYZNA, jaki by nie był, według waszych ustaleń, będzie tylko i
wyłącznie maską, którą możecie zakładać, mniej lub bardziej kaleczącą psychikę. Szeregiem narzuconych oczekiwań i wymagań - "musi to, musi tamto". Nie
będzie natomiast nikim z was.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 czerwca 2011 o 13:40
Racja, jak widzę "mężczyzn" w różowych sweterkach i do tego w czerwonych trampkach i okularach z czarnymi grubymi oprawkami i noszącymi jak ja to nazywam skarpetę na głowie to aż mnie krew zalewa.
Chodzi mi głównie o charakter, ale wygląd zewnętrzny to swoją drogą.
Większość osób o takim stylu ubierania się ma pustkę w głowie, znam z doświadczenia na mojej uczelni są tacy, ale nie mówię że wszyscy. Żyję w ciekawych czasach że człowieka w o takim ubiorze można uznać za męskiego. Takie jest moje zdanie na ten temat.
Masz do tego prawo. Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.
Ktoś, kto zakłada różowy sweterek najwyraźniej nie boi się skinheadów - to chyba świadczy o odwadze, a więc męskości?
Bycie mężczyzną to kwestia wyboru ... ehh Marit Bjørgen też tak myślała.
@Jonathanus
Gdyby taki "prawdziwy mężczyzna" ubierał się w takie ciuszki w latach 90'tych to wtedy uznał bym że naprawdę chłopak jest odważny. Od 10 lat na Polskich ulicach praktycznie nie ma Skinheadów, i mamy tego efekt- pełno ewenementów dookoła. Teraz taki "pedalski" styl ubierania to nie odwaga, to tylko moda naszych głupich czasów.
@ShawnHBKMichaels: Skinheadzi to było uogólnienie, chodzi o wszystkich troglodytów nie lubiących każdego kto
wygląda inaczej, a takich jest wciąż wielu. Co to znaczy "pedalski wygląd"? Dla Ciebie to różowe sweterki, a dla
dresa z blokowiska będą to włosy sięgające centymetr za uszy (sam słyszałem), albo nawet marynarka, płaszcz,
szalik i wszystko czego on i jego środowisko nie nosi. Dla mnie odpowiedzialne i dotrzymujące słowa chuchro w
różowej koszuli jest bardziej mężczyzną niż rozlazły, olewający wszystko i dobrze zbudowany dres / typowo ubrany
facet.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2011 o 0:09
@SDMarit: Może powiesz jak Ty się ubierasz, coby niektórzy wiedzieli jak to jest wyglądać męsko?
Jonathanus ubieram się tak aby ludzie nie zwracali uwagi na mój ubiór lecz na moją osobę. Mam nadzieję że ta odpowiedź będzie wystarczająca dla ciebie. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
@SDMarit a jeżeli mam siusiaka, ale lubię róż, to według ciebie jestem trans, homo czy mam pustkę w głowie? :f
@Satan, wyglądasz tak jak ten koleś w 0:14 tego filmiku? http://www.youtube.com/watch?v=sLs7xoX_vX4
Yyy... nie. Nie ubieram się w róż bo źle na mnie leży, nie tańczę do Rebecci Black czy innej Hanny Fontanny, nie podniecam się na widok chłopców z odkrytymi torsami. Jestem normalnym chłopakiem jakich widzisz codziennie setki na ulicach (jeżeli w ogóle wychodzisz z domu) i po prostu lubię ten kolor - jeśli według ciebie to świadczy o moich skrzywieniach psychicznych (jak twierdzisz w wysłanym do mnie PW) to radziłbym się zastanowić nad swoim stosunkiem do otoczenia.
rysmarys "Poza tym nie
każdy facet musi być męski"
pewnie mowisz o sobie ale ubrales to w ladne slowka zeby nikt sie nie
domyslil ;p haha
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2011 o 21:24
Ubiór ma najmniejsze znaczenie. Czyny i wnętrze czynią mężczyzną.
Ten demot to perełka jakich mało... najulubieńszy z najulubieńszych
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2011 o 21:56
Ja czasem mam wrazenie, ze prawdziwych mezczyzn to nie ma... bo albo mysla o silowni, albo sa gejami, a gdzie jest "cos posrodku"??
Geje na siłowni są pośrodku.
Gej nie może być prawdziwym mężczyzną? Ktoś kto chodzi na siłownie i chce dobrze wyglądać nie jest prawdziwym mężczyzną? Więc czym jest "coś pośrodku"?
Gej nie może być prawdziwym mężczyzną z tego powodu że prawdziwi mężczyźni kochają kobiety (płeć przeciwną żeby kogoś nie urazić) :)
Oj SDMarit, spotykałem gejów tak męskich, że popadłbyś w ich towarzystwie w kompleksy ;)
Weźcie tylko nie pierd*lcie, że wygląd nie ma znaczenia, bo to pierwsza rzecz na którą się zwraca uwagę. Potem przecież poznajecie czyjś charakter i często to, czy ktoś Wam się 'spodoba' ma znaczenie dla dalszego rozwoju znajomości.
oczywiście +
No dobra, różowe sweterki to niemęskie, tak? A co jest męskie? Garnitur może być? Czy już tylko dres? A może mundur wojskowy?
@Jonathanus: Dziurawe adidasy, wytarte dżinsy, poszarzały stary podkoszulek i nic nie przedstawiająca sobą bluza, wszystko szarobure. Do tego dziewiczy wąs albo dwudniowy zarost na brodzie i już męstwo pełną parą. I szarobury plecak, bo męskie torby są przecież dla gejów. Niedbałością można manifestować zainteresowanie muzyką Nirvany, ale dlaczego tyle ludzi próbuje manifestować tym swoją męskość?
@iskierka: Tego się obawiałem :) To pewnie pozostałość z przygotowań do wojny światowej, gdy chłopców od małego uczono na żołnierzy. Nie można było ich przyzwyczajać do mycia, bo przecież w okopie z tym trudno, a ubranie szaro-bure to dla kamuflażu. Tyle, że z tego wychowania dziś dyscyplina i odpowiedzialność poszły precz, a pozostała abnegacja.
Ach tam, dajcie spokój facetom, skoro kobiety też wcale nie są idealne. Albo wyglądają jak dziwki spod pierwszej byle jakiej lampy, albo nijak. A i tych pierwszych więcej. Bez rolki tapety na twarzy wyjść już nie mogą.
Zajebistość: zripostować samego siebie, do SDMarit :D
Rysmary jak facet nie jest meski to jaki jest? zwylka pipka i tyle
Niestety problem polega na tym, że większość populacji nie wie co to znaczy naprawdę BYĆ MĘŻCZYZNĄ. bo dla niektórych to siła fizyczna (ale za to psychicznie są słabi jak dzieci). dla innych umiejętność "wyrwania" laski (nic to, że później już nie wiedzą co robić, albo boją się związku). dla jeszcze innych to lans i markowe ciuchy, albo po prostu posiadanie dużej ilości pieniędzy. że o przypałach dla których bycie mężczyzną = palenie, bicie kobiet i nie mycie się, nie wspomnę. a są i tacy ;/
Bycie "prawdziwym mężczyzną" czy "prawdziwą kobietą" to tylko wymysł płci przeciwnej utworzony po przeczytaniu książki, obejrzeniu filmu, albo z przyzwyczajenia do stawiania wymagań innym a nie sobie. Ludzie nie są idealni, ani mężczyźni ani kobiety... Niestety ;p
dokładnie coś takiego chciałem napisać nim doszedłem do Twojego komentarza...
termin "prawdziwy mężczyzna" powstał tylko do wzbudzenia kompleksów.
a jeśli chodzi o obrazek spartan i "prawdziwego mężczyzne" to jest to kwestia KULTURY niż indywidualnego charakteru..
to samo można powiedzieć o wyginięciu prawdziwych kobiet, bo mają nk i nie piorą ubrań w jeziorach...
@jekeharper: Podobnie jak wszystkie terminy zaczynające się od "prawdziwy" (Polak, Niemiec, katolik...), z tego nigdy nie wychodzi nic dobrego. Ale chyba nie całkiem zaprzeczasz odmiennym rolom kobiet i mężczyzn? Natura tak już ukształtowała nam psychikę, że od mężczyzny oczekuje się więcej zaradności i odpowiedzialności, a od kobiet opiekuńczości i empatii. Ale jak kto się ubiera to już moim zdaniem nie ma znaczenia - gdybyście zobaczyli jak taki Grek ubiera się w domu to odmienna orientacja sama by się nasunęła - zresztą słusznie...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 maja 2011 o 20:04
dla mnie najlepszy demot jaki kiedykolwiek widzialem. Zgadzam sie z autorem dla faceta najwazniejszym celem powinno byc to a by byc mężczyzna i czuc sie mężczyzną. Az zal sie robi jak sie teraz patrzy na ulicy a tu chodza tacy lalusie różowe koszule nie tego chcieli nasi przodkowie ktorzy walczyli na wojnie. Do wszystkich lalusiow co wy myslicie ze nasi dziadkowie przed walka pindrowali sie zakladali rozowe koszule. NIE oni byli tym kim ich stworzony byli MĘŻCZYZNAMI
A propos "gejowatości" i wyglądu, to może Cię uświadomię, ze starożytni Spartanie (jak ten na obrazku) spędzali na układaniu włosów więcej czasu niż dzisiejsze kobiety, a homoseksualizm był wśród nich dość powszechny. Jedna hollywoodzka produkcja i Spartanie stali się wzorem. Moim zdaniem wzoru lepiej szukać u średniowiecznego rycerstwa, lub wspomnianym pokoleniu wojennym.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 maja 2011 o 19:46
Masz rację nie za lalusiów walczyli dziadkowie, a za dresów, łażących po mieście,
parkach
rozpie*dalających
wszystko co popadnie, brak szacunku dla innych w tym instytucji państwowych, olewających
szkołę,
bo po co im to. a
właśnie w ten sposób szerzy się analfabetyzm, więc rząd steruje nimi jak marionetkami,
nie
potrafią powiedzieć
nic poza fajnymi dupami, melanżem itp. bo k*rwa męskość to odpowiedzialność za
siebie,
inteligencja,
umiejętność samokrytyki i odwaga. taki koleś popie*dalający w różowej koszuli jest bardziej
męski
od dresa, bo ma
w dupie jego opinię. róbcie wszystko z obawy przed opinią popie*doleńców bo liczy się SLU?
liczy
się zdanie
menela z blokowiska? kurde po co ja to mówię? przecież to wbrew opinii ogólnej! a w dupie was
ku*wa mam!
EDIT:
inteligencja w połączeniu z odwagą to jest dopiero męstwo - tacy byli nasi dziadkowie.walczyli za
wolny kraj po to byśmy mogli się uczyć swojego języka bezkarnie,a tymczasem?... sami sobie dopowiedzcie
Zmodyfikowano 6 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2011 o 9:16
Dobra to teraz dorzucę trzy grosze. Panowie, bądźmy męscy każdy na swój sposób, tak jak ową męskość rozumiemy, i z jaką nam dobrze... Zdaniem kobiet nie polecam się w tej kwestii specjalnie przejmować, bo każda inaczej widzi "prawdziwego mężczyznę", i znajdę tyle samo kobiet uznających za męskiego pana w różowej koszuli jak i tych ubóstwiających właścicieli dresów. Czuj się najpierw dobrze sam ze sobą a kobieta sama sie znajdzie.
Powiem krotko... Ten demot jest najlepszy jakie do tej pory widzialem!! (a widzialem wszystkie) Szacun za pomysl
http://2.bp.blogspot.com/-zOPiM3u5rbU/TVrA4d5hmKI/AAAAAAAAAIY/CJBTWVHgxOg/s1600/506px-Justin_Bieber.jpg
szczera prawda
No ta, ale akurat kobietą to jest każdy osobnik płci żeńskiej :p
Bardzo fajne słowa!
Wielki +
Życzę dostania się do topki!
Dawno nie było tak dobrego demota. Wśród kiczu w końcu jakiś dobry rodzynek.
przeraza mnie dzisiejsza mlodziez - co jak co ale akurat dawanie obrazka ze spartaninem ktory walczyl o to żeby moc dalej posuwac swoich kolegow z obozu i podpisywanei "prawdziwy mezczyzna" swiadczy albo o mocnym przesunieciu znaczen, albo o niedouczeniu
Jak bardzo trzeba być pustogłowym, aby nie zrozumieć, że obrazek spartana jest w dzisiejszych czasach synonimem męskości?
@manipulus: W dzisiejszych czasach, w sensie od premiery "Trzystu"?
Jonathanus, zgaduję, że masz lepszy pomysł? Tak, od premiery "300", a czy masz w związku z tym jakiś problem?
@manipulus - no to to wlasnie napisalem - że macie poprzesuwane znaczenia (synonimy) to troche tak jakby w usa nakręcono film o polskich terrorystach z 39r wysadzajacych niemieckie pociągi, i polskie dzieci robilyby demotywatory o zdrajcach i mordercach na ktorych byłyby zdjęciach polskich zołnierzy... jeśli nie uważasz tego za absurdalne, to sory, widac jestem za bardzo pustogłowy
spartanie wychowywali tylko dzieci zdrowe, natomiast te upośledzone, chore czy w jakikolwiek sposób słabe porzucali na pastwę losu. medal ma dwie strony pamiętajmy o tym
kazelot - widocznie jesteś i skończmy temat. Wstawiłem uniwersalny obrazek. Gdybym miał się zamartwiać tym, czy spodoba się on panu kazelotowi czy jakiejkolwiek innej pojedynczej osobie, to żadnego bym nie znalazł.
mogłeś wstawic dowolny obrazek dowolnego żolnierza, ale wstawiles obrazek z homoseksualistą -
Kompromitujesz się człowieku, Leonidas był homoseksualistą? Masz to udowodnione? Nie? To się odpieprz.
@manioulus: Taki problem, że "Trzystu" to najgłupszy film historyczny jaki widziałem, nie wiem jak mógł stać się kultowy. Uniwersalny obraz? Spośród masy idealistów, bohaterów czy choćby porządnych ojców i mężów (Sobieski, Piłsudski, Jagiełło, Karol Wielki...) wybrałeś przywódcę dzikusów, którzy ćwiczyli się w sile fizycznej by utrzymać w ryzach pracujących dla nich niewolników, a większym uczuciem niż żony i dzieci darzyli kolegów z oddziału. Wiesz, że system społeczny III Rzeszy (może poza homoseksualizmem) miał być oparty na Spartanach?
Jonathanus - nie macie do roboty nic innego niż szukać problemów na siłę? Wali mnie szczerze mówiąc system polityczny spartan, dałem obraz z filmu, który jest mimo wszystko mieszanką komiksu i historii, jeśli ty do niego podchodziłeś jako do dzieła historycznego, to nie mam pytań. Filmowy król Leonidas był uosobieniem cech jakie powinien posiadać mężczyzna, ale nie, wy dalej będziecie mi wciskać swoje teorie.. -_-
Chcesz dowodów? Proszę: "Wśród ludów doryckich, do których należeli Spartanie, jeśli jakiś chłopiec nie znalazł sobie kochającego, przynosiło mu to ujmę. Zdaniem Likurga nie mógł być dobrym obywatelem ten, kto nigdy nie obcował w łożu z przyjacielem." i "począwszy od 12 roku życia spartańscy chłopcy łączyli się w pary z mężczyznami" (kwartalnik "Fraza" rok 2002). Czyli wszyscy Spartanie byli homoseksualistami, zatem Leonidas również, żony były tylko do rodzenia dzieci. Zaznaczam, że mnie to nie obchodzi, negatywną ocenę Spartan mam z innych powodów. To teraz Ty powiedz jakimi to męskimi cnotami odznaczył się Leonidas, że stał się "uosobieniem"?
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2011 o 13:47
Może odwagą, poświęceniem, charyzmą, bezkompromisowością, miłością do ojczyzny, nienaganną sylwetką i tym że był dobrym kochankiem?
No, podałeś konkrety (może poza kochankiem, bo nie wiem skąd ta wiedza...) Ja osobiście uważam, że późniejsza historia dostarczyła wielu mężczyzn o podanych przez Ciebie zaletach, a dodatkowo cywilizowanych, kochających żony i szanujących ludzi. Może jestem dziwny, ale dla mnie wzorem byli pradziadkowie, którzy walczyli na wojnie nie po to by zabijać, popisywać się, czy coś udowodnić, ale by obronić rodzinę, do której potem wracali jako odpowiedzialni mężowie, ojcowie, obywatele i gospodarze. A Ty wyskakujesz z obrazkiem barbarzyńcy inspirującego podnieconych hollywoodzką produkcją neofaszystów (siła, pogarda dla obcych, czysta spartańska krew, te sprawy...). I ot cały problem. Pozdrawiam.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2011 o 14:02
manipulus, a weź sie człowieku przyznaj, że sam jesteś homo, a w swojej pokręconej głowie chcesz przkonywac innych że homoseksualisci sa męscy (jak oni sa meścy to kazia szczuka jest kobieca) (uprzedzajac zarzuty o atak na odminnosci - zależności jest inna - jestes pokrecony i dlatego jestes tez homo, (natomiast nie nazywam cie pokreconym dlatego zes homo)
Nie no koleś, brak mi na ciebie słów.. Leonidas, postać z filmu "300" nie był homoseksualistą, dlatego przedstawianie jego wizerunku nie ma nic wspólnego z propagowaniem homoseksualizmu. Wbij sobie to do tego łba i ogarnij się, bo wymyślasz sobie jakieś śmieszne teorie spiskowe.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2011 o 17:57
@manipulus: Nie wnerwiaj się na kazelota tylko przeczytaj uważniej komentarze. Napisałem jakie są dowody na homoseksualne praktyki Leonidasa, ale chyba nie poszło o jego orientację, tylko to, że mając do wyboru wszystkich bohaterów z historii ludzkości Ty wybrałeś barbarzyńcę z włócznią, który żony nie szanował (nawet jeśli miał z nią dzieci) i prawdopodobnie ledwie umiał czytać. Jakby nie było lepszych wzorców? Film "300" powstał 6 lat temu, może dla niektórych jest kultowy, ale wychować się na nim i czerpać wzorce mogą tylko 14-latkowie - najwyżej. PS. Podpis jest trafny, do niego nic nie mam.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2011 o 22:00
@ShrOniCek: Cóż, być może jestem uprzedzony do starożytnych Spartan,więc nie jestem obiektywny - w porządku, jeśli ktoś za wzór stawia sobie ich dobre cechy, pomijając złe, ale to i tak jakieś nieporozumienie. Demot jest skierowany do ludzi z cywilizacji europejskiej, która ma konkretne, choć czasem zapomniane ideały. Co innego przywracanie zapomnianych ideałów, a co innego zwyczajne wstecznictwo. Taki rycerz, choć czynił źle, to jednak wiedział czym jest grzech. Grecy z naszym pojęciem sumienia mieliby problem. A gdyby był tu obrazek arabskiego kalifa, otoczonego haremem żon (na pewno był odważny, honorowy, itp) też uznalibyście, że wzorce są różne? Manipulus mógłby znaleźć obrazek takiego wzoru męskości, do którego nie trzeba byłoby nic dodatkowo wyjaśniać.
Irytuje mnie, ze niektorzy pisza komenatarze podyktowane tylko i wylacznie checia trafienia na mistrzow, oddbierajac tym samym wielu demotom znaczenie, notabene wielokrotnie znacznie przewyzszajace swoja sensownoscia komentarz aspiranta na mistrzow...
Zgadza. Właściwie znałam tylko jednego faceta, który był według mnie "mężczyzną". Niestety nadszedł ten czas, kiedy okazał się być takim chłopaczkiem, który nie wie czego chce... ;) Panowie, co z Wami?
Nie ma czegoś takiego jak 'prawdziwy mężczyzna', 'prawdziwa kobieta', czy chociażby prawdziwa muzyka. Każdy postrzega świat w inny sposób i to jest indywidualna kwestia osoby.
Może to hipokryzja / oczekiwanie od innych / uleganie wzorom / cośtam-cośtam ale uważam, że każdy facet powinien trafić chociaż na trochę do wojska ;]
Powinien przejść przede wszystkim pięcioletni kurs matematyki, bo facet, co nie umie różniczkować, całkować, działać na macierzach, to p*zda nie facet. Wkurzają mnie takie, k*rwa, chłopczyki, co liczyć nie umią, a kradną miano mężczyzny. I państwo musi tego dopilnować, nawet kosztem 150% podatku dochodowego. Potem dopiero (ale tylko dla tych, co przeszli przeszkolenie) można pomówić o wojsku.
@ Jonathanus twoja wiedza na temat homoseksualizmu mnie przeraża .
"Ktoś, kto zakłada różowy sweterek najwyraźniej nie boi się skinheadów - to chyba świadczy o odwadze, a więc męskości?" O_o ahahahahahahaha o jezus, umarłam. Mężczyźni noście różowe sweterki, to takie odważne i męskie...muahahahahaha, nie wytrzymam XD
@blackout17: Którą wypowiedź masz na myśli? O Spartanach? Czy o różowych sweterkach? @blackout17, nolispe: możecie się śmiać, czyjeś durne sugestie - moja niepoważna riposta. Ale świadczą, może nie o odwadze, ale pewności siebie na pewno, co już jest cechą męską. Wszak dużo łatwiej nie wyróżniać się z tłumu, nosić te swoje szare dresy, zwłaszcza w Polsce. Moim zdaniem o homoseksualizmie świadczy to, do jakiej płci czuje się pociąg, a nie ubrania, ale pewnie Wy wiecie lepiej?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 maja 2011 o 23:46
@ShrOniCek: Wyżej pod nazwą dres miałem na myśli właśnie mentalnego dresa - akurat tacy są najbliżsi ocenianiu cudzej orientacji po kolorze ubrania. A jeśli chodzi o sam dres - materiał i krój - ja bym czegoś takiego nigdy nie założył, ale nie denerwuję się na innych, że lubią to nosić, ani nie biorę ich za debili z tego powodu. Więc dlaczego wy bierzecie za geja/zniewieściałego/niemęskiego faceta ubranego w różowy sweter? Może lubi taki kolor? Dlaczego ja nie mogę uznać Cię za "mentalnego dresa" bo nosisz takie ubranie jak oni, za to Ty możesz uznać mnie za metroseksualnego gdybym założył coś różowego? Po drugie nie mów o nie wyróżnianiu się z tłumu bo wszystko zależy od tego, gdzie się jest. Np. jeśli pójdę do biura w garniturze to nie będę się wyróżniał tam, ale będę jeśli po pracy pójdę na blokowisko.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 maja 2011 o 15:39
Oj, ale wy pierdolicie. MOIM ZDANIEM, w democie nie chodzi o to, czy się człek ubiera na różowo, ani o to, że bycie "prawdziwym (tu wstaw rzeczownik)" jest wymysłem kulturowym itp. WEDŁUG MNIE chodzi o to, że każdy może być "mężczyzną" tylko z racji tego, że coś mu dynda między nogami, ale mało kto potrafi być mężczyzną, czyli dojrzałym osobnikiem ple ple ple, dojrzałość oczywiście dla każdego znaczy co innego, ale dla mnie dojrzałość to przede wszystkim odpowiedzialność i taki właśnie ma być mężczyzna - odpowiedzialny. A wielu uwaza, ze chodzi o to, ze kazdy prawdziwy facet lubi tylko piwo i cycki, chwali się ile to on lasek wyruchał, generalizuje i uwaza ze kazda baba jest taka sama
Jonathanus prawdziwa prawda. Nie tylko kobiety ocenia się po wnętrzu ale również i nas mężczyzn.
Demot jest świetny +.
paandza to samo myślałem. Rygoru choć odrobina jest potrzebna nawet kobietom.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 maja 2011 o 23:38
Oczywistość. To w jakim stopniu wypełniamy kulturowy model płci jest tylko i wyłącznie osobistym wyborem człowieka, i nikomu nic do tego.
Ja np. będąc gejem uczęszczającym na siłownię jestem bardzo zadowolony ze swojego miejsca "pośrodku" ;P
ej ale wiecie ze pier..olicie głupoty no nie?
I tu powinno być zdjęcia Michała Szpaka.
po raz trzeci widze taki sam opis z tym samym obrazkiem, tylko wtedy demot nie trafił na główną, a ten sobie zgarnął pomysł cwaniak
gdybyś urodził się w Sparcie, to raczej nie miałbyś wyboru...
Być może w waszym eurosocjalnym świecie pojęcie "prawdziwego mężczyzny" i tego co męskie a co nie - to tylko kwestia panującej obecnie mody i wymysł kultury. Moim zdaniem to jednak dzieło Natury. Być może większość już nie potrafi nawet wyobrazić sobie prawdziwego mężczyzny. To nie trudne w świecie, gdzie umiasteczkowione życie zrobiło z nas lalusiów, którzy nie potrafią nawet dobrze narąbać drewna i wbić gwóźdź. Moim zdaniem prawdziwy mężczyzna to taki, który jest dobry w zadaniach, które powierzyła mu Natura, które są mu przyrodzone. Mężczyzna musi nie bać się pracy, musi być twardy psychicznie i potrafić udźwignąć różne problemy. Musi umieć obronić swoje dzieci, swoją kobietę i swój kraj w razie potrzeby. Musi być zaradny i prawy. To są cechy prawdziwego mężczyzny, nie kolor koszuli, zarost i długość włosów. Ale o czym ja mówię, przecież w dzisiejszym świecie to prawie już abstrakcja... ale jeśli autor miał na myśli to samo co ja, to nie dziwię się, że wybrał do obrazka Leonidasa :)
A ja właśnie cenię mężczyzn nie ze skały, tylko takich, którzy pozwalają sobie na słabość. Którzy frustrację przekuwają na smutek i podły nastrój, ale nigdy agresję. Nie ma dla mnie bardziej nobilitującej, wzruszającej i wywołującej współczucie rzeczy niż łza w oku mężczyzny (nie wiem czy to zdrowe że mnie "cieszy" jak ktoś płacze ale w pewnym sensie tęsknię za takim widokiem). Mam wrażenie że wtedy mężczyzna jest wreszcie otwarty, prawdziwy, mój. Nie oczekuję też od swojego partnera jakiejś niewiarygodnej zaradności i pracowitości którymi nadrabiałby moje zauważalne braki, nigdy nie rozliczałabym faceta za to, że coś mu nie wychodzi, że od trzech lat nie może znaleźć żadnej pracy. Byłabym zła tylko gdyby się o nią nie starał, bo całe piękno męskiego charakteru jest wybrakowane jeśli facet jest niedojrzały, nieodpowiedzialny i chce chować się przed każdą trudnością za czyimiś plecami. Nie oczekuje od faceta że będzie się sprawdzał tam, gdzie jest ważna siła, że będzie jedyną osobą w domu rąbiącą drewno i trzepiącą dywany. Męstwo dla mnie to nie siła, twardość charakteru, zaradność w pracy, bezwzględny honor. Nic z tych rzeczy. Nie musi być żadnym zafajdanym bohaterem, bo ja na pewno nie jestem, nie nadaję się też na żonę bohatera która spędza życie kibicując i klaszcząc. Niech każdy facet będzie sobą, byleby tylko był dorosłym człowiekiem a nie wiecznym dzieckiem (chodzi mi o te negatywne aspekty). Ale to jest moja wersja męskości, jak już zauważyliśmy - każda kobieta ma troszeczkę inną. Ach, no i musi się starać o szczęście partnerki w łóżku :)
THIS IS SPARTA
Bycie prawdziwym oznacza właśnie to że się człowiek nie ukrywa za maską ubioru, makijażu, ....stereotypu.
Prawdziwy mężczyzna jest taki zawsze, nawet w różowym sweterku, fartuszku lub z dzieckiem na ręku. (wbrew stereotypom, czy uogólnieniom leniwych!)
Pół plusa za demota bo moim zdaniem powinien tu być również pan np. z dzieckiem, lub wojskowy głaszczący kotka ;)
Albo z łzami spływającymi mu po policzku. Bo prawdziwego mężczyznę stać na prawdziwe łzy.
Jak dla mnie to ten demot nie ma co robić na głównej. Każdy sobie wyobrażamy "prawdziwego męzczyzne" inaczej. To tak samo jak mówić o perfekcji.
Wieje sandałem... z masłeem
Sterotyp kobiet to jak pamiętam maczo z gejowskim odosobnieniem czyli wrażliwy twardziel
Stereotyp, czy ideał? Nie pomyliły Ci się określenia?
zaje^^isty demot !.
@ Jonathanus ok jesteś tu jedynym mężyczyną reszta to dresy i pedały .
Proszę, pisz odpowiedź we właściwym miejscu bo trudno się połapać. Teraz mnie rozbroiłeś. Gdzie napisałem coś przeciwko "pedałom"? W ogóle nie użyłem tego słowa. Tym, którzy pisali, że "różowe swetry" świadczą o odmiennej orientacji lub nie-męskości, odpowiedziałem, że wcale tak nie jest. Moja uwaga, że Spartanie byli homoseksualni była tylko po to, by pokazać, że czyjeś uprzedzenia (podział na mężczyzn i "pedałów" - kompletna bzdura) mogą się odwrócić przeciwko niemu. Co najmniej kilkakrotnie powtórzyłem, że "zwisa mi" czyjaś orientacja. Nie dowiedziałem się, co oznacza "normalne ubranie", stąd moje pytanie o dres. Pytałem też o garnitur, ale to chyba abstrakcja? Czytaj komentarze uważnie, bo - całym szacunkiem - to Ty się gubisz w argumentach.
A wiecie, że im bardziej podkreśla się prawdziwość jakiegoś konstruktu ideowego, tym więcej jest w nim tak
naprawdę fałszu i nieszczerości? PRAWDZIWY MĘŻCZYZNA, jaki by nie był, według waszych ustaleń, będzie tylko i
wyłącznie maską, którą możecie zakładać, mniej lub bardziej kaleczącą psychikę. Szeregiem narzuconych oczekiwań i wymagań - "musi to, musi tamto". Nie
będzie natomiast nikim z was.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 czerwca 2011 o 13:40