Jakbyś te 4h poświęcił na bieganie za piłką to byś był jak młody bóg, a tak zamiast regenerować i ćwiczyć kręgosłup to jeszcze go dobijasz. Siedzenie - nie ważne na czym i nie ważne jak - jest pozycją która najbardziej obciąża kręgosłup.
Tak, napewno spędzasz codziennie, nawet w niedziele i święta 10 godzin w szkole. Większość tego czasu spędzasz na siedząco, nawet na lekcjach WF. Dodatkowo w domu napewno robisz sobie przerwy na gimnastykę co pół godziny. Wracaj do expienia bo to pewnie idzie ci lepiej niż wypłakiwanie się na demotach jaki to jesteś pokrzywdzony.
Autor nie pisał, że siedzi w szkole 10h, tylko 8. Trochę to podkolorował, ale wierzę, że przynajmniej raz naprawdę ma 8, albo nawet 9 lekcji.
A teraz na moim przykładzie:
W ciągu 5 dni mam 35 lekcji. 3 to wf, 2 informatyka, a w pracowni są wygodne fotele, więc nie liczę. Zostaje 30 lekcji. 30*45min=22h30min. Właśnie tyle czasu w ciągu tygodnia spędzam na niewygodnych krzesłach. Bo na lekcjach naprawdę się siedzi. Czasem plecy bolą tak bardzo, że człowiek cieszy się z wyrwania do tablicy.
Jeśli dalej twierdzisz, że autor zwyczajnie się nad sobą użala, to chyba jesteś nauczycielem.
Chyba nigdy nie byłeś w szkole więc opisze ci jak to wygląda. Tam są różne lekcje rozdzielone przerwami. Czasem nawet w różnych salach. Lekcje trwają po 45min a przerwy 5-20min. Napisał, ze spędza 8 godzin na siedząco. 8godzin to ponad 11 lekcji. Razem z przerwami ponad 10 albo 11 godzin, chyba że jest idiotą i przerwy tez spędza na krzesłach na które tak płacze. Poza tym w szkole masz przerwy co 45min-to najważniejsze. Widać nie jestem taki delikatny jak dziewczynka, ale normalne krzesła bez skórzanego obicia, masażu i regulacji oparcia specjalnie mi nie przeszkadzają.
Przecież to logiczne ze autorowi nie chodziło o godzinę zegarową tylko godzinę lekcyjną. Funkcjonuje takie pojecie przy czym ma ona 45 min. Dziewczynki specjalych praw nie mają i też siedzą na takich krzesłach, a później plecy bolą jak widać prawie każdego, ja zresztą też się do narzekań dołącze bo przez szkole przy kompie usiedziec nie moge
u mnie w szkole przez matury nie mamy krzeseł ani stolików narazie wiec siedzimy na podlodze lub podpieramy sciany ;D fajnie nie? doceniam teraz te gówniane krzesełka...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 maja 2011 o 19:21
chyba chciałeś tym demotem się ośmieszyć inne dzieci też spędzają 8 godzin na takim krzesełku a nie są garbaci może w końcu zdejmiesz klapki z oczu i zrozumiesz że to przez komputer
JESZCZE nie są. Mam 8-letnią siostrę (Ikl. podstawówki) i mam trudność z podniesieniem jej plecaka. Gdybym teraz dalej nosiła do szkoły wszystkie podręczniki, to nawet do końca ulicy bym nie doszła. Moja nauczycielka j. polskiego wymaga na lekcji dwóch podręczników+zeszyt+lektura. Za brak któregoś- jedynka. Na nic zdają się prośby, by mówiła dzień wcześniej, jaki podręcznik jest potrzebny. ,,A co tam, niegrzeczni jesteście to noście te książki za karę. Czy to tak ciężko dwie książki przynieść?" ~pomyślało 14 nauczycieli. Spoko. Jeszcze jedna sprawa. Zanim przyszłam do tej szkoły, wmawiali mi, że podręczniki można bez problemu zostawić w szatni. Jasne. "Miłe" panie szatniarki już kilka razy stwierdziły, że nie będą otwierać nam szatni kilka razy dziennie, bo mają inne rzeczy do roboty.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 maja 2011 o 20:35
Nie wiem o co Wam chodzi, krzesła w szkołach zawsze takie są, i to niezależnie od kraju (no chyba, że mówimy o jakichś super wypasionych szkołach prywatnych) a problemów z kręgosłupem wcześniej było znacznie mniej. Dajcie spokój, to nie wyłączna wina krzeseł w szkole, zwykle i tak się opieramy o ławkę. Ok, może mogłyby być wygodniejsze, ale to nie zmienia faktu, że brak ćwiczeń i samodyscypliny co do pilnowania swojej postawy jest główną przyczyną wad kręgosłupa. Nie chcę się mądrować, bo sama często przyłapuję się na garbieniu, ale przeważnie jest to podczas siedzenia przed monitorem (;
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 maja 2011 o 20:24
"problemów z kręgosłupem wcześniej było znacznie mniej[...]Ok, może mogłyby być
wygodniejsze, ale to nie zmienia faktu, że brak ćwiczeń i samodyscypliny co do pilnowania swojej postawy jest
główną przyczyną wad kręgosłupa"
Tak szczerze...myślisz, że w przeszłości nasi rodzice i dziadkowie bawili się w jakieś ćwiczenia, samodyscyplinę i pilnowanie swojej postawy? Na pewno dużą rolę odgrywają dzisiaj w wadach kręgosłupa ciężkie tornistry. Nosimy takie ciężary jakbyśmy byli szkoleni do woja.
Nie prawda, w Austrii są bardzo wygodne (zwykłe szkoły państwowe), mimo iż metalowy szkielet + drewno to jest odpowiednie wyprofilowanie i wystarczająco wysokie podparcie pod plecy. Jednak można. W Polsce chodziłem do podstawówki i pamiętam po 2 zeszytach z każdego przedmiotu + podręczniki trzeba było mieć. Przecież ja wtedy byłem mały gnojek, a musiałem się przez pół Warszawy pierdo*lić autobusami z 10kg plecakiem. A wystarczyło montować takie kratki pod ławką, gdzie można poupychać to wszystko.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 maja 2011 o 21:14
8 h dziennie czyli masz jakieś 11 lekcji na dzień i jeszcze wf do tego i informatyka , gdzie ty się uczysz !? . :) Nie no żartuje . A tak na serio to od szkolnych krzesełek nikt jeszcze wady kręgosłupa nie dostał , więc to raczej jest wina siedzenia przed kompem .
Dokładnie. Przed kompem siedzę prosto, nie garbie się i mam wygodne krzesło, a w szkole? Szkoda mówić. I najlepsze jest to, że najcięższe plecaki to w podstawówce są i dzieciaki na starcie wraz z rozpoczęciem szkoły dostają gratis skrzywienie kręgosłupa. Sam mam właśnie od czasów podstawówki, a wtedy jeszcze kompa nie miałem.
@przemcio172 W czwartej klasie miałem jeden dzień, gdzie miałem siedem lekcji. W szóstej jeden dzień, gdy wracałem po pięciu. Więc jakie max. 6 lekcji?
Ale co niektórzy mają problemy. Widać żeście życie łatwe mieli i doszukujecie się dziury w całym. Mnie uczyli, że jak się ma problem to się go rozwiązuje, a nie gada się o nim godzinami. I niech mi nikt nie pitoli że niektórych problemów nie sposób rozwiązać bo to jedynie ucieczka od odpowiedzialności.
Tylko nikt na fotelu biurowym nie siedzi tak jak trzeba każdy z nas jest pochylony i opiera się łokciem o biurko. więc teraz się wyprostuj i usiądź jak człowiek :P
drogie dzieci, po 1 z plecakiem nie siedzisz, po 2 w szkole łącznie siedzisz 6 godzin mając 8 lekcji a pomiędzy lekcjami masz przerwy i chodzisz z klasy do klasy więc się ruszasz, a w domu przed kompem gnijesz 4 godziny bez ruchu.
Nie siedze ale musze go taszczyc dos zkoly i z powrotem ( czasem wychodzi 4 km). siedze 6 godzin ale nie chodze od klasy do klasy. przed komputerem siedze niecala godzine i sie ruszam. Mam skolioze. dziekuje dowidzenia
człowieku nie możesz mieć 10 wad kręgosłupa ponieważ to jest fizycznie nie możliwe. jeżeli możesz to wymień mi je na priv'a. najgorsze jest to że osoby które gówno się znają dają +.
kiedyś na religii wybróbowałam, jakby to było gdyby ławki były nachylone w naszą stronę , uznałam , że to nie jest taki zły pomysł, bo jak pisałam to sie nie garbiłam. [+]
A ja mam wszystko z kośćmi OK, po za tym ze niedawno złamałem palca u ręki... Nie, nie przed kompem. Po szkole z kumplami na boisku.
I ty też zamiast siedzieć na takim, czy innym krześle wstań i bujaj cztery litery! Piłka nożna, ręczna, koszykówka, jogging, szt. walki, czy co tam tylko chcesz... Po za siedzeniem na krześle i klikaniem są jeszcze inne rzeczy, o wiele zdrowsze.
Masz wybór pomiędzy (mało prawdopodobną) kontuzją, a dużym prawdopodobieństwem schorzenia kręgosłupa.
Po za tym nie siedzisz 8h na "tym czymś" bo masz dużo przerw(po 5-20min.) co 45 minut siedzenia, a przed kompem siedzisz raczej bez dłuższych przerw... To nie jest wina sprzętu, tylko twojego lenistwa...
Pier*** głupoty ze wszystkie wady to przez komputer , w szkole plecak ciężki jak na młode plecy podręcznik + ćwiczenia + zeszyt i tak czasami 8 przedmiotów + torba z rzeczami na basen to już jest spory ciężar a jeszcze ręcznik mokry. Mam lekkie skrzywienie kręgosłupa a przy komputerze kiedyś siedziałem może z godzinkę dziennie na dobrych fotelach itp i do tego pływałem . A plecak z 10 kg trzeba było nieść dziennie 2 razy dziennie
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 maja 2011 o 23:26
Ja spędzam 8h dziennie na mniej więcej czymś takim http://www.krzesla-fotele.pl/foto/550x550_krzeso_z_blatem_rio_chrom_p30p31.jpg i z nostalgią wspominam szkolne krzesła, na których można się było jakoś oprzeć i wygodne ławki, na których można się było podeprzeć. Najczęściej tak się składa, że nauczyciel stoi z innej strony niż blat więc siedzę w nienaturalnej pozycji, ciałem skierowanym w stronę nauczyciela a głową i łokciami w stronę blatu. Żeby się podeprzeć jak zrobię się senna (o co nie trudno mając zajęcia do 20) muszę się bardzo nienaturalnie pochylić. Nie mogę się też oprzeć o oparcie jak jestem zmęczona bo jest totalnie za niskie. Pare razy kręgosłup bolał mnie nie do wytrzymania, musiałam w połowie zajęć wychodzić "do łazienki" i poprzeciągać się chwilę, coś zrobić z kręgosłupem, wyrwać go w pierniki... O ile szkoły średnie i podstawowe często mają krzesła i ławki w miarę dostosowane do wzrostu, to UJ nie wie nic o ergonomii, tylko o oszczędności.
Każdy fizjoterapeuta powie ci że najzdrowsze jest proste drewniane krzesło, np takie jak to w szkole, wymusza ono proste siedzenie i tym samym rozwój mięśni pleców podtrzymujących kręgosłup. trochę doinformowania nim wstawisz głupiego demota...
Kolejna głupia wymówka. Gdybyś nie siedział przy kompie, tylko grał w piłkę albo ćwiczył, to wierz mi, że nawet najtwardsze krzesełko by nie zaszkodziło twojemu kręgosłupowi. A że robisz to co robisz, masz słaby aparat ruchowy i najmiększa kanapa Ci nie tylko nie pomoże, a wręcz zaszkodzi. Ale zamiast ruszyć dupę i uprawiać sport, łatwiej zwalać winę na co innego.
ha dobry demot aż pokazał go tacie,bo mi zwrocił uwage :D Ale powiedzial że to i tak od komputera i ze to wina szkoly bo pozwalają nam krzywo siedzieć,żę kiedyś to by w plecy trzsnęła nauczycielka i by wszyscy prosto byli ;D
masz 10 wad kregoslupa nie przez to gdzie siedzisz a przez to jak siedzisz, jak potrafisz siedziec prosto to Ci taboret wystarczy
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
0
/
4
Tak, a teraz każdy zacznie się chwalić jaki to on nie jest wysportowany...
Kto powiedział ,że autor demota nie uprawia sportu? A może uprawia sport obciążający kręgosłup? Ja osobiście trenuje taki sport, choć nie powinienem, gdyż od małego mam skrzywienie kręgosłupa. Czasami także w dzisiejszych szkołach niektórzy nauczyciele zadają ogromne pracę domowe, więc kiedy w tym czasie umówić się, wyjść na dwór i pokopać piłkę z kolegami? Nie zapominajmy , że niektórzy mają mniejsze predyspozycje do chłonięcia wiedzy i potrzebują więcej czasu do nauki, a komputer w tym wypadku wydaje się prostszą alternatywą od sportu czy innych aktywności. Nie mówiąc już o tym, że właśnie te pokolenia które były uczone na starych programach decydują o nowych, tym samym zwiększając ilość godzin lekcyjnych, rozszerzając podręczniki, robiąc nowe projekty obowiązkowe itp. Oczywiście nie mówie, że siedzenie przy kompie pare godzin jest zdrowsze od siedzenia w szkole,lecz w uboższych szkołach wciąż funkcjonują stare ławki i krzesła, a co za tym idzie już trochę zużyte i czasami nienadające się do użytku...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 maja 2011 o 14:20
Myślę, że demot jest średnio trafiony. W szkole siedzi się zazwyczaj prościej niż przed komputerem. Ja jakoś nie narzekam. Jedyne, co mnie irytuje, to rozniesione po kilku klasach ławki z podwójnymi rurkami pod blatem na dłuższym boku ławki. Czasem muszę siedzieć np. pod kątem mocno odchylonym od prostego względem ławki albo po prostu podnoszę ją nogami. Co do tornistrów - u mnie nie jest tak źle. Ogólnie książki są raczej cienkie (poza np. polskim czy matematyką), a plan ułożony, by mieć tylko jeden dzień z krzywym kręgosłupem. Poza tym np. polonistka pozwala nieraz zostawiać książki do literatury w domu (te grubsze). Dyrektorka zakupiła szafki, więc za odpowiednią sumkę można ją przejąć i tam przechowywać książki. Oczywiście są szkoły, gdzie nikt nie dba o uczniów, lecz ogólnie nie jest aż tak źle.
Ja zasuwam rowerem do szkoły 1,3km już 6 lat i nie narzekam (Mamy taką głupią szkołę, że nawet autobus nie jeździ). Uczniów jest tylko 47 XD Mogłem się zapisać do innej ale, nie bo tam bliżej i co że bliżej ale muszę teraz rowerem zapierniczać 1,3km z plecakiem 10kg :( No i oczywiście kręgosłup od komputera mnie boli, ta jasne.
Cytując osobę, która mówiła, że w podstawówce jest 6 lekcji max. zaniepokoję ją. Jednego dnia mam lekcji 8, dwa razy 7, reszta po 5. I to jest twój max? I dodam też, że jak korzystam komputera to nie podpieram się łokciem, w szkole jest przeciwnie. To tam się podpieram, bo nie wygodnie jest mi siedzieć. P.S Mój plecak w najgorszy dzień waży 15 kg.
Nasi rodzice tez chodzili do szkoły i nic nie mają a teraz w Polsce około 70% dzieci ma problemy poza tym zauważ że przed komputerem inaczej siedzisz jesteś bardziej pochylony do przodu przez co nabywasz coraz więcej wad ja sam mam skolioze i wiem że to od komputera a nie od szkoły.
Oby tylko takie krzesła były w szkole :/. W 3/4 sal muszę siedzieć oparty o ławkę, bo oparcie krzesła mam na wysykości nerek, a kolanami mogę wycierać kurze z pod ławki...No ale przecież nasz rząd bardzo stara się utrzymać kraj w dobrym stanie...
Zajebiste macie krzesła w szkole!
gdybyśmy mu mieli takie fajne
a i jestem PRO bo nauczycielka posadziła mnie w swej mądrości w Pierwszej ławce a mam 1,75m :/
Oj jaki biedny... Każą mu siedzieć w szkole przez 8 godzin dziennie na niewygodnych krzesełkach. Do kur*y nędzy człowieku, ogarnij się! Nie zwalaj winy na wszystko dookoła tylko weź dupę w troki i zapieprzaj na basen, albo na siłownie! I nie pieprz głupot, że siedzisz przez 8 godzin, bo musiałbyś mieć z 11 lekcji dziennie, a pewnie masz po 6.
biorac pod uwage ze takie krzesla sa w polskich szkolach od kilkudziesieciu lat
cale nasze spoleczenstwo powinno miec wady kregoslupa
ale tak nie jest
moze zamiast spedzac 4 dodatkowe godziny przez komputerem (jakos mi sie nie chce uwierzyc ze sa to tylko 4) zacznij cos cwiczycto zrobi dobrze zarowno tobie jak i twojemu kregoslupowi
|Przecież jesteś ninja, nie powinieneś chodzić do szkoły;|
Potem garbaty ninja nie może wtopić się w ścianę... ^^
On dojezdza na tym 1 krzesle dlatego tak długo mu schodzi!
Wbrew temu co może się wydawać to właśnie te krzesło szkolne jest zdrowsze bo podtrzymuje część lędźwiowa. ;-)
@dzikrk a widziałeś kiedyś jak się przeważnie siedzi na takim krześle ?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2011 o 18:55
Miałem na bezpieczeństwie pracy, że takie krzesła (szkolne) są lepsze gdy się siedzi na nich dłuższy czas. Są zdrowsze.
Moje krzesła są całkiem podobne do tych http://feeds2.yourstorewizards.com/3363/images/250x1000/fla-rut-eo1-gy-gg.jpg chodzę do bogatej szkoły, ma nawet stronę internetową;)
Moj komentarz zminusowany za prawde;p
Jakbyś te 4h poświęcił na bieganie za piłką to byś był jak młody bóg, a tak zamiast regenerować i ćwiczyć kręgosłup to jeszcze go dobijasz. Siedzenie - nie ważne na czym i nie ważne jak - jest pozycją która najbardziej obciąża kręgosłup.
Gdzie kupiłeś takie krzesło? Pytam poważnie. (sklep/miasto, może na allegro znajde?)
Do autora: Czemu zamieściłeś zdjęcie jak siedzisz na tych krzesłach? ;>
@Nevilleness znalazłem, proszę: http://allegro.pl/krzeslo-szkolne-i1600872129.html
siedzisz 18h w szkole? to spoko się masz...
musi być cholernie niewygodnie na tym drewniaku przed kompem...
@Arent: dzięki, biorę je :D
A na serio, chodzi mi o to krzesło na górze :>
Kiedyś mieli taborety a jakoż żyli. Największą szansę na wadę daje nieprawidłowa postawa i osobiste
predyspozycje.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2011 o 18:53
Mieli taborety i mieli twarde krzesła, ale przecież nie siedzieli na nich 8 godzin dziennie. Kiedyś bardziej fizycznie ludzie pracowali.
.. a teraz maja po 40 lat i narzekają na bóle stawów i kręgosłupa
a dużo brakuje taboretowi do takiego krzesła jak w szkole mamy?
o, 7 komentarzy i ani jednego znającego się na wszystkim ortopedy? ciekawe.
Do wad postawy zalicza się:
postawę skoliotyczną (skolioza czynnościowa),
plecy okrągłe (kifoza czynnościowa),
plecy wklęsłe (lordoza czynnościowa),
plecy płaskie,
plecy okrągło-wklęsłe,
stopę szpotawą,
stopę koślawą,
stopę końsko-szpotawą,
płaskostopie,
kolana szpotawe,
kolana koślawe.
Za przyczyny wad postawy uważa się:
wady wrodzone kości, mięśni;
wady wzroku, słuchu; przewlekłe infekcje dróg oddechowych, moczowych;
schorzenia układu ruchu, np.: dysplazję stawu biodrowego, złamania kości kończyn dolnych, młodzieńcze zapalenie stawów;
zespoły przeciążeniowe.
Mógłbym jeszcze scharakteryzować poszczególne wady ale komu by się to chciało czytać?
Zazdroszczę Ci tego krzesła co masz przed komputerem.
łatwe, trafne, i demotywuje swą realnością, o to chodzi na demotach, a nie o śmieszne obrazki
Dodaj jeszcze do tego 10kg plecak. ;)
Jak mi dasz takie krzesło od komputera, to ja mogę nie schodzić z niego :D
mądry demot ;)
Własnie dosłownie sama prawda to jest. Rodzice najczesciej mi tak gadaja jak siedze przedkompem ze garbaty bede.
W ch*j prawdziwy demot (+) mam k**wa to samo.
Tak, napewno spędzasz codziennie, nawet w niedziele i święta 10 godzin w szkole. Większość tego czasu spędzasz na siedząco, nawet na lekcjach WF. Dodatkowo w domu napewno robisz sobie przerwy na gimnastykę co pół godziny. Wracaj do expienia bo to pewnie idzie ci lepiej niż wypłakiwanie się na demotach jaki to jesteś pokrzywdzony.
Autor nie pisał, że siedzi w szkole 10h, tylko 8. Trochę to podkolorował, ale wierzę, że przynajmniej raz naprawdę ma 8, albo nawet 9 lekcji.
A teraz na moim przykładzie:
W ciągu 5 dni mam 35 lekcji. 3 to wf, 2 informatyka, a w pracowni są wygodne fotele, więc nie liczę. Zostaje 30 lekcji. 30*45min=22h30min. Właśnie tyle czasu w ciągu tygodnia spędzam na niewygodnych krzesłach. Bo na lekcjach naprawdę się siedzi. Czasem plecy bolą tak bardzo, że człowiek cieszy się z wyrwania do tablicy.
Jeśli dalej twierdzisz, że autor zwyczajnie się nad sobą użala, to chyba jesteś nauczycielem.
Chyba nigdy nie byłeś w szkole więc opisze ci jak to wygląda. Tam są różne lekcje rozdzielone przerwami. Czasem nawet w różnych salach. Lekcje trwają po 45min a przerwy 5-20min. Napisał, ze spędza 8 godzin na siedząco. 8godzin to ponad 11 lekcji. Razem z przerwami ponad 10 albo 11 godzin, chyba że jest idiotą i przerwy tez spędza na krzesłach na które tak płacze. Poza tym w szkole masz przerwy co 45min-to najważniejsze. Widać nie jestem taki delikatny jak dziewczynka, ale normalne krzesła bez skórzanego obicia, masażu i regulacji oparcia specjalnie mi nie przeszkadzają.
Przecież to logiczne ze autorowi nie chodziło o godzinę zegarową tylko godzinę lekcyjną. Funkcjonuje takie pojecie przy czym ma ona 45 min. Dziewczynki specjalych praw nie mają i też siedzą na takich krzesłach, a później plecy bolą jak widać prawie każdego, ja zresztą też się do narzekań dołącze bo przez szkole przy kompie usiedziec nie moge
u mnie w szkole przez matury nie mamy krzeseł ani stolików narazie wiec siedzimy na podlodze lub podpieramy sciany ;D fajnie nie? doceniam teraz te gówniane krzesełka...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2011 o 19:21
jak siedzisz 4 h dziennie na kopie, to się nie dziwi, że tak masz
Siedzisz tylko 4h przy komputerze ? Masz mój respekt.
no, ja bym nie potrafił tak krótko. Pamiętam jak czasami potrafiłem cały weekend przesiedzieć z przerwami na spanie, toaletę i jedzenie..
chyba chciałeś tym demotem się ośmieszyć inne dzieci też spędzają 8 godzin na takim krzesełku a nie są garbaci może w końcu zdejmiesz klapki z oczu i zrozumiesz że to przez komputer
JESZCZE nie są. Mam 8-letnią siostrę (Ikl. podstawówki) i mam trudność z podniesieniem jej plecaka. Gdybym teraz dalej nosiła do szkoły wszystkie podręczniki, to nawet do końca ulicy bym nie doszła. Moja nauczycielka j. polskiego wymaga na lekcji dwóch podręczników+zeszyt+lektura. Za brak któregoś- jedynka. Na nic zdają się prośby, by mówiła dzień wcześniej, jaki podręcznik jest potrzebny. ,,A co tam, niegrzeczni jesteście to noście te książki za karę. Czy to tak ciężko dwie książki przynieść?" ~pomyślało 14 nauczycieli. Spoko. Jeszcze jedna sprawa. Zanim przyszłam do tej szkoły, wmawiali mi, że podręczniki można bez problemu zostawić w szatni. Jasne. "Miłe" panie szatniarki już kilka razy stwierdziły, że nie będą otwierać nam szatni kilka razy dziennie, bo mają inne rzeczy do roboty.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2011 o 20:35
U mnie w szkole te oparcia są takie krótkie, że jak się oprę to tak mnie krzyż napieprza, że nie wiem co się dzieje wtedy...
Codziennie do szkoły chodzisz?
jak ja dobrze znam te krzesła po kilku godzinach siedzenia na nich plecy tak napierd*****
HAHAHA jako ktoś kto tak spędził w podobny sposób ostatnie 16 lat życia nieźle się uśmiałem z tego żartu :D Dawaj płentę :D
Mój kumpel też siedział, 3 lata, ale jego bolą kolana...
TRUE !
Ciekawe tylko, czy siedzisz oparty na krześle, czy podpierając się ręką o biurko:>
ale szpanerskie krzesła to od kompa jest git, ale to z budy najlepsze na świecie można na nim leżeć normalnie wiem bo sam na takim siedzę :D
u nas niekiedy śrubki z oparcia wystają ;D także wiecie...
owszem racja wszystkie choroby itp są winą komputera konsoli itp. ale nikt nie pomyśli że w polskich szkołach krzesełka komunę pamiętają +
ta, jasne. 30 innych dzieciaków w twojej klasie siedzi na tych krzesłach dokładnie tyle samo czasu. wszyscy są garbaci?
Oczywiście, niedawno trąbili w telewizorni że ponad połowa 10 latków ma wadę kręgosłupa...
Nie wiem o co Wam chodzi, krzesła w szkołach zawsze takie są, i to niezależnie od kraju (no chyba, że mówimy o jakichś super wypasionych szkołach prywatnych) a problemów z kręgosłupem wcześniej było znacznie mniej. Dajcie spokój, to nie wyłączna wina krzeseł w szkole, zwykle i tak się opieramy o ławkę. Ok, może mogłyby być wygodniejsze, ale to nie zmienia faktu, że brak ćwiczeń i samodyscypliny co do pilnowania swojej postawy jest główną przyczyną wad kręgosłupa. Nie chcę się mądrować, bo sama często przyłapuję się na garbieniu, ale przeważnie jest to podczas siedzenia przed monitorem (;
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2011 o 20:24
"problemów z kręgosłupem wcześniej było znacznie mniej[...]Ok, może mogłyby być
wygodniejsze, ale to nie zmienia faktu, że brak ćwiczeń i samodyscypliny co do pilnowania swojej postawy jest
główną przyczyną wad kręgosłupa"
Tak szczerze...myślisz, że w przeszłości nasi rodzice i dziadkowie bawili się w jakieś ćwiczenia, samodyscyplinę i pilnowanie swojej postawy? Na pewno dużą rolę odgrywają dzisiaj w wadach kręgosłupa ciężkie tornistry. Nosimy takie ciężary jakbyśmy byli szkoleni do woja.
Nie prawda, w Austrii są bardzo wygodne (zwykłe szkoły państwowe), mimo iż metalowy szkielet + drewno to jest odpowiednie wyprofilowanie i wystarczająco wysokie podparcie pod plecy. Jednak można. W Polsce chodziłem do podstawówki i pamiętam po 2 zeszytach z każdego przedmiotu + podręczniki trzeba było mieć. Przecież ja wtedy byłem mały gnojek, a musiałem się przez pół Warszawy pierdo*lić autobusami z 10kg plecakiem. A wystarczyło montować takie kratki pod ławką, gdzie można poupychać to wszystko.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2011 o 21:14
Zalogowałem się, żeby dać ci plusa.
8 h dziennie czyli masz jakieś 11 lekcji na dzień i jeszcze wf do tego i informatyka , gdzie ty się uczysz !? . :) Nie no żartuje . A tak na serio to od szkolnych krzesełek nikt jeszcze wady kręgosłupa nie dostał , więc to raczej jest wina siedzenia przed kompem .
Dokładnie. Przed kompem siedzę prosto, nie garbie się i mam wygodne krzesło, a w szkole? Szkoda mówić. I najlepsze jest to, że najcięższe plecaki to w podstawówce są i dzieciaki na starcie wraz z rozpoczęciem szkoły dostają gratis skrzywienie kręgosłupa. Sam mam właśnie od czasów podstawówki, a wtedy jeszcze kompa nie miałem.
Dzieciaki w podstawówce mają max. 6 lekcji dziennie ale się nie pakują i noszą wszytko co możliwe o tym też pamiętaj
@przemcio172 W czwartej klasie miałem jeden dzień, gdzie miałem siedem lekcji. W szóstej jeden dzień, gdy wracałem po pięciu. Więc jakie max. 6 lekcji?
Megaaaaa długi ;)
ale mi się podoba :D
Czyli codziennie masz ~11 lekcji, nie licząc wychowania fizycznego? Brawo bracie.
EDIT: Nie zauważyłem nicku :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2011 o 21:01
11 lekcji :D też dobrze . Haha ^^ Rządzisz !
Powiedzcie lepiej co to za model fotela na górze
a może lepiej powiedzcie kto ma taki fotel w domu
Najszczersza qrwa prawda! tak!
Ale co niektórzy mają problemy. Widać żeście życie łatwe mieli i doszukujecie się dziury w całym. Mnie uczyli, że jak się ma problem to się go rozwiązuje, a nie gada się o nim godzinami. I niech mi nikt nie pitoli że niektórych problemów nie sposób rozwiązać bo to jedynie ucieczka od odpowiedzialności.
Tylko 4? XD
Tylko nikt na fotelu biurowym nie siedzi tak jak trzeba każdy z nas jest pochylony i opiera się łokciem o biurko. więc teraz się wyprostuj i usiądź jak człowiek :P
nindża rozjeb*łeś system! [+]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2011 o 22:11
:D
gdzie dostac fotelik numer jeden?
drogie dzieci, po 1 z plecakiem nie siedzisz, po 2 w szkole łącznie siedzisz 6 godzin mając 8 lekcji a pomiędzy lekcjami masz przerwy i chodzisz z klasy do klasy więc się ruszasz, a w domu przed kompem gnijesz 4 godziny bez ruchu.
Nie siedze ale musze go taszczyc dos zkoly i z powrotem ( czasem wychodzi 4 km). siedze 6 godzin ale nie chodze od klasy do klasy. przed komputerem siedze niecala godzine i sie ruszam. Mam skolioze. dziekuje dowidzenia
człowieku nie możesz mieć 10 wad kręgosłupa ponieważ to jest fizycznie nie możliwe. jeżeli możesz to wymień mi je na priv'a. najgorsze jest to że osoby które gówno się znają dają +.
Ej wyobraź sobie, że ja tego nie piszę dosłownie. Osobiście nie mam ani jednej wady ;)
To o ch*j Ci chodzi, jak nie masz? Jak Ci nie pasuje, to rusz d*pę z fotela i idź pobiegać... A może mam Cie przytulić?
Na pewno siedzisz 8h na tym krześle..
kiedyś na religii wybróbowałam, jakby to było gdyby ławki były nachylone w naszą stronę , uznałam , że to nie jest taki zły pomysł, bo jak pisałam to sie nie garbiłam. [+]
To da się mieć 10 wad kręgosłupa?
:O Pozdrawiam moderatora.
A ja mam wszystko z kośćmi OK, po za tym ze niedawno złamałem palca u ręki... Nie, nie przed kompem. Po szkole z kumplami na boisku.
I ty też zamiast siedzieć na takim, czy innym krześle wstań i bujaj cztery litery! Piłka nożna, ręczna, koszykówka, jogging, szt. walki, czy co tam tylko chcesz... Po za siedzeniem na krześle i klikaniem są jeszcze inne rzeczy, o wiele zdrowsze.
Masz wybór pomiędzy (mało prawdopodobną) kontuzją, a dużym prawdopodobieństwem schorzenia kręgosłupa.
Po za tym nie siedzisz 8h na "tym czymś" bo masz dużo przerw(po 5-20min.) co 45 minut siedzenia, a przed kompem siedzisz raczej bez dłuższych przerw... To nie jest wina sprzętu, tylko twojego lenistwa...
Pier*** głupoty ze wszystkie wady to przez komputer , w szkole plecak ciężki jak na młode plecy podręcznik + ćwiczenia + zeszyt i tak czasami 8 przedmiotów + torba z rzeczami na basen to już jest spory ciężar a jeszcze ręcznik mokry. Mam lekkie skrzywienie kręgosłupa a przy komputerze kiedyś siedziałem może z godzinkę dziennie na dobrych fotelach itp i do tego pływałem . A plecak z 10 kg trzeba było nieść dziennie 2 razy dziennie
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2011 o 23:26
A co komputer winny?
Zmień pozycje na leżącą.
Ja spędzam 8h dziennie na mniej więcej czymś takim http://www.krzesla-fotele.pl/foto/550x550_krzeso_z_blatem_rio_chrom_p30p31.jpg i z nostalgią wspominam szkolne krzesła, na których można się było jakoś oprzeć i wygodne ławki, na których można się było podeprzeć. Najczęściej tak się składa, że nauczyciel stoi z innej strony niż blat więc siedzę w nienaturalnej pozycji, ciałem skierowanym w stronę nauczyciela a głową i łokciami w stronę blatu. Żeby się podeprzeć jak zrobię się senna (o co nie trudno mając zajęcia do 20) muszę się bardzo nienaturalnie pochylić. Nie mogę się też oprzeć o oparcie jak jestem zmęczona bo jest totalnie za niskie. Pare razy kręgosłup bolał mnie nie do wytrzymania, musiałam w połowie zajęć wychodzić "do łazienki" i poprzeciągać się chwilę, coś zrobić z kręgosłupem, wyrwać go w pierniki... O ile szkoły średnie i podstawowe często mają krzesła i ławki w miarę dostosowane do wzrostu, to UJ nie wie nic o ergonomii, tylko o oszczędności.
demot:A na starość:żylaki odbytu
A że tak spytam... ch*j mnie to obchodzi?
A że tak się spytam.. skoro cie nie obchodzi, to na ch*j tu coś piszesz?
ch*j Cie to obchodzi ;)
ch*j mnie to obchodzi;)
ch*j mnie to obchodzi że ch*j cię to obchodzi
To kup sobie pajączka. :D
a rodzice i nauczyciele to najczęściej ułomy intelektualne, więc zamiast samemu przyznać się do winy, zwalają na dziecko.
4 + 8 = 12. 12 godzin dziennie siedzisz? Współczuję takiego życia ;> Czas się ruszyć, bo te wady to niczyja inna, jak tylko Twoja wina.
Jak siedzisz w pozycji "embrionalnej" lub "podpartej" to żaden superfotel nic nie pomoże.
może czas zmienić krzesełko przy kompie na fotel :p
Każdy fizjoterapeuta powie ci że najzdrowsze jest proste drewniane krzesło, np takie jak to w szkole, wymusza ono proste siedzenie i tym samym rozwój mięśni pleców podtrzymujących kręgosłup. trochę doinformowania nim wstawisz głupiego demota...
Kolejna głupia wymówka. Gdybyś nie siedział przy kompie, tylko grał w piłkę albo ćwiczył, to wierz mi, że nawet najtwardsze krzesełko by nie zaszkodziło twojemu kręgosłupowi. A że robisz to co robisz, masz słaby aparat ruchowy i najmiększa kanapa Ci nie tylko nie pomoże, a wręcz zaszkodzi. Ale zamiast ruszyć dupę i uprawiać sport, łatwiej zwalać winę na co innego.
ha dobry demot aż pokazał go tacie,bo mi zwrocił uwage :D Ale powiedzial że to i tak od komputera i ze to wina szkoly bo pozwalają nam krzywo siedzieć,żę kiedyś to by w plecy trzsnęła nauczycielka i by wszyscy prosto byli ;D
Masz 7 wad od krzesła w szkole i 3 wady od siedzenia w domu przed komputerem.
co to jest to pierwsze?
Nie pyskuj
masz 10 wad kręgosłupa bo jesteś lebiodą dla której uprawianie sportu to tylko fifa i całe życie tylko siedzisz.
masz 10 wad kregoslupa nie przez to gdzie siedzisz a przez to jak siedzisz, jak potrafisz siedziec prosto to Ci taboret wystarczy
Tak, a teraz każdy zacznie się chwalić jaki to on nie jest wysportowany...
Kto powiedział ,że autor demota nie uprawia sportu? A może uprawia sport obciążający kręgosłup? Ja osobiście trenuje taki sport, choć nie powinienem, gdyż od małego mam skrzywienie kręgosłupa. Czasami także w dzisiejszych szkołach niektórzy nauczyciele zadają ogromne pracę domowe, więc kiedy w tym czasie umówić się, wyjść na dwór i pokopać piłkę z kolegami? Nie zapominajmy , że niektórzy mają mniejsze predyspozycje do chłonięcia wiedzy i potrzebują więcej czasu do nauki, a komputer w tym wypadku wydaje się prostszą alternatywą od sportu czy innych aktywności. Nie mówiąc już o tym, że właśnie te pokolenia które były uczone na starych programach decydują o nowych, tym samym zwiększając ilość godzin lekcyjnych, rozszerzając podręczniki, robiąc nowe projekty obowiązkowe itp. Oczywiście nie mówie, że siedzenie przy kompie pare godzin jest zdrowsze od siedzenia w szkole,lecz w uboższych szkołach wciąż funkcjonują stare ławki i krzesła, a co za tym idzie już trochę zużyte i czasami nienadające się do użytku...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 maja 2011 o 14:20
a skończysz na czymś takim http://cezal.net.pl/images/produkty/wozwk.jpg ...
Fake, na krześle nie ma wielkiej pyty
Kurde oswiec mnie i wymien mi te swoje 10 wad.W dodatku ludzie dziela sie na takich z wadami i tych niezdiagnozowanych.
Myślę, że demot jest średnio trafiony. W szkole siedzi się zazwyczaj prościej niż przed komputerem. Ja jakoś nie narzekam. Jedyne, co mnie irytuje, to rozniesione po kilku klasach ławki z podwójnymi rurkami pod blatem na dłuższym boku ławki. Czasem muszę siedzieć np. pod kątem mocno odchylonym od prostego względem ławki albo po prostu podnoszę ją nogami. Co do tornistrów - u mnie nie jest tak źle. Ogólnie książki są raczej cienkie (poza np. polskim czy matematyką), a plan ułożony, by mieć tylko jeden dzień z krzywym kręgosłupem. Poza tym np. polonistka pozwala nieraz zostawiać książki do literatury w domu (te grubsze). Dyrektorka zakupiła szafki, więc za odpowiednią sumkę można ją przejąć i tam przechowywać książki. Oczywiście są szkoły, gdzie nikt nie dba o uczniów, lecz ogólnie nie jest aż tak źle.
Ja zasuwam rowerem do szkoły 1,3km już 6 lat i nie narzekam (Mamy taką głupią szkołę, że nawet autobus nie jeździ). Uczniów jest tylko 47 XD Mogłem się zapisać do innej ale, nie bo tam bliżej i co że bliżej ale muszę teraz rowerem zapierniczać 1,3km z plecakiem 10kg :( No i oczywiście kręgosłup od komputera mnie boli, ta jasne.
jakieś nowoczesne krzesła w szkole masz
Cytując osobę, która mówiła, że w podstawówce jest 6 lekcji max. zaniepokoję ją. Jednego dnia mam lekcji 8, dwa razy 7, reszta po 5. I to jest twój max? I dodam też, że jak korzystam komputera to nie podpieram się łokciem, w szkole jest przeciwnie. To tam się podpieram, bo nie wygodnie jest mi siedzieć. P.S Mój plecak w najgorszy dzień waży 15 kg.
ale jak siedzisz przy kompie a jak w klasie. minus
No widać ile nauczycieli w chodzi na demotywatory poprzez słebe xD
Nasi rodzice tez chodzili do szkoły i nic nie mają a teraz w Polsce około 70% dzieci ma problemy poza tym zauważ że przed komputerem inaczej siedzisz jesteś bardziej pochylony do przodu przez co nabywasz coraz więcej wad ja sam mam skolioze i wiem że to od komputera a nie od szkoły.
niby 4h a i tak do nas pretensje maja,że za długo siedzimy
Oby tylko takie krzesła były w szkole :/. W 3/4 sal muszę siedzieć oparty o ławkę, bo oparcie krzesła mam na wysykości nerek, a kolanami mogę wycierać kurze z pod ławki...No ale przecież nasz rząd bardzo stara się utrzymać kraj w dobrym stanie...
a na czym śpisz? bo może to przez łóżko;)
przecież te drewniane krzesła są zalecane właśnie, jak ktoś się garbi to lepiej, zeby miał drewniane krzesło do kompa ;P
tylko 4h??? amator...
Zły komputer. :(
jakbyś na tym pierwszym krześle 4 h nie siedział to byś tych wad nie miał [-]
A może od razu napisz, że 50 wad, a co! gdyby autorowi tego demota kazać wymienić choć 5 to na max 3 by się skończyło wyliczanie...
Zajebiste macie krzesła w szkole! I tylko 4 godziny dziennie... Marzenie!
Zajebiste macie krzesła w szkole!
gdybyśmy mu mieli takie fajne
a i jestem PRO bo nauczycielka posadziła mnie w swej mądrości w Pierwszej ławce a mam 1,75m :/
Oj jaki biedny... Każą mu siedzieć w szkole przez 8 godzin dziennie na niewygodnych krzesełkach. Do kur*y nędzy człowieku, ogarnij się! Nie zwalaj winy na wszystko dookoła tylko weź dupę w troki i zapieprzaj na basen, albo na siłownie! I nie pieprz głupot, że siedzisz przez 8 godzin, bo musiałbyś mieć z 11 lekcji dziennie, a pewnie masz po 6.
i tak dobre te krzeslo szkole pokazales ... u mnie so takie od ktorych opieradla odpadaja , a nogi sie uginaja pod ciezarem...
Trzeba było kupić krzesło do komputera takie jak jest w szkole ; )
u mnie w szkole nawet tak krzeslo nie wyglada ;d jeszcze gorsze jest
Według mnie masz wade kręgosłupa przez moją sciane w kuchni
ale to tylko podejrzenia ...
O bez kitu... Jak ja bym miał takie krzesła w szkole... No ale tak to jest jak się skończy podstawówkę. ;]
Od szkoły można dostać wady kręgosłupa i wzroku,bezsenność i najważniejsze wkur*wcy :D
biorac pod uwage ze takie krzesla sa w polskich szkolach od kilkudziesieciu lat
cale nasze spoleczenstwo powinno miec wady kregoslupa
ale tak nie jest
moze zamiast spedzac 4 dodatkowe godziny przez komputerem (jakos mi sie nie chce uwierzyc ze sa to tylko 4) zacznij cos cwiczycto zrobi dobrze zarowno tobie jak i twojemu kregoslupowi