Wiem coś o tym, przyznam jestem wstydniś, ale poznałem raz pewną dziewczynę przez gg, która przebiła mnie swoją "śmiałością". Okropnie wygadana, a jak doszło do spotkania to się nawet wstydziła mi popatrzeć prosto w oczy. Czułem się przy niej jak 10latek :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
27 maja 2011 o 20:06
Ja raz spróbowałem w szkole i z miejsca dostałem kosza. A w sieci dziewczyny nigdy nie odmawiają mi rozmowy i wymiany numerów... Więc ostrzegam - lepiej zaczynać przez neta. :D
charakter? buheh, 3/4 ludzi w necie udają osoby którymi nie są.. to jest własnie w necie do dupy.. potem połowa nastolatków ma fobie społeczne, nie potrafą sie odnaleźć w nowym miejscu, wśród nowych ludzi itp..
Chodzi o to, że poznajesz charakter tej osoby, no bo jej nie widzisz więc tylko to zostaję. A jeśli mowa o udawaniu kogoś kim się nie jest.. masę ludzi tak robi, udając przed kolegami, rodziną, nie tylko w necie. Popatrz na gwiazdy chociażby, ogrom ludzi udaję.
Całkowicie się zgadzam, sprawa jest prosta, w necie nie widzisz twarzy i masz więcej czasu na to, żeby odpowiedzieć na pytanie, czy o czymkolwiek pogadać. A w realu wiadomo głupi stres robi swoje...
może i łatwiej, ale na żywo wiesz z kim rozmawiasz i masz tego kogoś przed oczami, a w sieci nie masz pewności, może to być jakiś obleśny staruch albo zbok który napisze Ci że ma 16 czy ileś tam lat, albo ktoś pisząc z tobą będzie miał niezły ubaw z kolegami robiąc sobie z Ciebie jaja, nie twierdze że ktoś nie poznał kogoś fajnego w sieci czy coś, ale jakoś nie mam zaufania do tego
KUCHWA koles, to genialne. Mam dokladnie to samo, tylko ze ja w innym kraju i inny jezyk(co poteguje dramatyzm sprawy). Na MSN moge gadac z (sic! 4-5 lata mlodsza kolesiowka) o wszystkim i to ja podsuwam tematy. W szkole, na kursie jest porazka. Nie robie sie czerwony ale tematu brak i glupio sie odezwac z mierna znajomoscia jezyka. Szkoda ze po angielsku malo kto gada :(.
Ale milo posluchac czasem jakie ludzie maja problemy,sie z tym utozsamic i posmiac sie z siebie. To pomaga sie przelamac. Pozdrawiam was niesmialych.
to nie są żadne zrzuty z debilnego filmu dla młodzieży ani nic z tych rzeczy, luuudzie. Po prostu autor tego demota przygarnął zdjęcie tej dziewczyny prawdopodobnie z któregoś portalu na którym ma konto, dodał podobne zdjęcie chłopaka i zrobił demotywator. Wiem, bo znam dziewczynę, a tu raczej nie chodzi o komentowanie mody, gustów, styli, tylko o sam demotywator, więc uważam, że komentarze typu: po co im ta czapka, te lampki, ble ble ble, są po prostu zbędne.
I bardzo dobrze ;D to jest duza wygoda mozna kogoś łatwo zagadnąć, a po 2-3 rozmowach umówić się na spotkanie ;) a jesli dostanie się kosza to łatwiej to znieść w domu przed kompem a nie, na oczach publiczności ;) Internet w tych sprawach jest dużym ułatwieniem, nie rozumiem ludzi, którzy robią z tego problem.. czekają 100lat, żeby zagadać w rl.. aż w końcu jest za późno ;)
Dobry demot. Mam nadzieję, że go zobaczę na głównej ;)
o... ktoś tu ma 2 konta.:)))))))))))))))))))
Już łączą ich dwie rzeczy: noszenie czapki w domu i słabość do świecidełek.
@mokka99 Jak doszedłeś do takiego wniosku?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 maja 2011 o 10:39
Wiem coś o tym, przyznam jestem wstydniś, ale poznałem raz pewną dziewczynę przez gg, która przebiła mnie swoją "śmiałością". Okropnie wygadana, a jak doszło do spotkania to się nawet wstydziła mi popatrzeć prosto w oczy. Czułem się przy niej jak 10latek :)
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 maja 2011 o 20:06
kto normalny ma w pokoju lampki od choinki?
mi jednak łatwiej w szkole niż internecie :)
ale i tak " + "
Ja raz spróbowałem w szkole i z miejsca dostałem kosza. A w sieci dziewczyny nigdy nie odmawiają mi rozmowy i wymiany numerów... Więc ostrzegam - lepiej zaczynać przez neta. :D
Bo przez internet liczy się charakter. A potem dochodzi do spotkania. :D Niektórzy dostają kosza za wygląd, to jest smutne.. +
charakter? buheh, 3/4 ludzi w necie udają osoby którymi nie są.. to jest własnie w necie do dupy.. potem połowa nastolatków ma fobie społeczne, nie potrafą sie odnaleźć w nowym miejscu, wśród nowych ludzi itp..
Chodzi o to, że poznajesz charakter tej osoby, no bo jej nie widzisz więc tylko to zostaję. A jeśli mowa o udawaniu kogoś kim się nie jest.. masę ludzi tak robi, udając przed kolegami, rodziną, nie tylko w necie. Popatrz na gwiazdy chociażby, ogrom ludzi udaję.
Ciekawe jak im się śpi wśród tych wszystkich lampek. Szczególnie chłopakowi na którego poduszce leżą kable.
zaje*****e bo mają przyjemne sny i w nocy się nie boją
Nie strasz , jutro mam randkę z kolesiem , którego poznałam na video czacie ;p
Oczywista oczywistość...
im dłużej poznaje kogoś w sieci , tym trudniej jest mi sie z tym 'kimś' spotkać.
całkowita racja, po paru latach to wydaje się wręcz niemożliwe.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 maja 2011 o 11:13
Zdecydowanie w necie łatwiej;]
Live nie możesz włączyć "zw" żeby zastanowić się co odpowiedzieć :D
Te lampki to pewnie na Boże Narodzenie. Domyślam się że zaczęli od: ,,Co dostałaś/eś na gwiazdkę?"
Dobra, dobra. Lampki lampkami. Ale dlaczego oni siedzą w domu w czapkach?
Skoro lampki, to święta. A jak zima, to musi być zimno. Takie jest odwieczne prawo natury.
czemu ona nie jest zalogowana na facebooku ? lol
za dużo lampek
mam tak samo :)
ale bzdura!
Całkowicie się zgadzam, sprawa jest prosta, w necie nie widzisz twarzy i masz więcej czasu na to, żeby odpowiedzieć na pytanie, czy o czymkolwiek pogadać. A w realu wiadomo głupi stres robi swoje...
zawsze można jakiegoś linka wysłać, jakąś minkę gdy ktoś coś napiszę a my nie wiemy jak się do tego odnieść, a na żywo nie ma tak łatwo :)
kto normalny w czasie rozmowy ma lampki ze świąt ??
Ja tam wolę stare, dobre latarki...
Sam/sama to wymyśliłeś/wymyśliłaś?! :D
Tak sam to wymyśliłem :D
To zrzuty z jakiegoś debilnego filmu dla niedorozwiniętej młodzieży, czy te dzieci na co dzień siedzą w domu w czapce?
może i łatwiej, ale na żywo wiesz z kim rozmawiasz i masz tego kogoś przed oczami, a w sieci nie masz pewności, może to być jakiś obleśny staruch albo zbok który napisze Ci że ma 16 czy ileś tam lat, albo ktoś pisząc z tobą będzie miał niezły ubaw z kolegami robiąc sobie z Ciebie jaja, nie twierdze że ktoś nie poznał kogoś fajnego w sieci czy coś, ale jakoś nie mam zaufania do tego
Taa... Jak zagadam do dziewczyny na realu to od razu robię się czerwony;/
Trzeba porostu więcej praktyki i Ci przejdzie też tak miałem/mam. ;) Trenuj! :) Powodzenia.
Dokładnie. Pamiętam rozmowy na czatach, gg,które potrafiły mi poprawić humor i tam potrafiłam dużo gadać, a w rzeczywistości jestem nieśmiała...
Nie da się ukryć.
Plusujemy ;D
no a jak myślisz ja się czerwona nie robię? na nieśmiałość nic nie poradzisz
Taak, ja też w necie jestem koleś od wszystkich tematów. Problem w tym, że w realu strasznie ze mnie marny rozmówca.
KUCHWA koles, to genialne. Mam dokladnie to samo, tylko ze ja w innym kraju i inny jezyk(co poteguje dramatyzm sprawy). Na MSN moge gadac z (sic! 4-5 lata mlodsza kolesiowka) o wszystkim i to ja podsuwam tematy. W szkole, na kursie jest porazka. Nie robie sie czerwony ale tematu brak i glupio sie odezwac z mierna znajomoscia jezyka. Szkoda ze po angielsku malo kto gada :(.
Ale milo posluchac czasem jakie ludzie maja problemy,sie z tym utozsamic i posmiac sie z siebie. To pomaga sie przelamac. Pozdrawiam was niesmialych.
Wiem ze w necie łatwo jest powiedzieć ''kocham cię '' ale prosto w oczy to ciężko co kolwiek wykrztusić
Chciałabym mieć takie lampki w pokoju. ^^
to nie są żadne zrzuty z debilnego filmu dla młodzieży ani nic z tych rzeczy, luuudzie. Po prostu autor tego demota przygarnął zdjęcie tej dziewczyny prawdopodobnie z któregoś portalu na którym ma konto, dodał podobne zdjęcie chłopaka i zrobił demotywator. Wiem, bo znam dziewczynę, a tu raczej nie chodzi o komentowanie mody, gustów, styli, tylko o sam demotywator, więc uważam, że komentarze typu: po co im ta czapka, te lampki, ble ble ble, są po prostu zbędne.
Dobra, dobra. Nie wiem jak wy ale ja zawsze myślałem że, jak stoisz czy tam siedzisz i jesteś zaplątany w pajęczynie to trudno się rozmawia...
Racja! Czy ja dobrze widzę, że na ścianie chłopaka jest plakat TH?
"przy komputerach już od lat
tworzymy nasz cyfrowy świat.
To nie złe, już dobrze znamy się
to nasza miłość, w formacie jpg.
To nie złe, na żywo nie znasz mnie
ale mnie widzisz, w formacie jpg."
kto k*wa siedzi w domu w czapce?
Czy jeszcze kogos boli widok laptopa centralnie na poscieli z zatkanymi wywietrznikami? Tylko czekac a z durne bachory spala sprzet!
CZy warunkiem dobrej rozmowy przez internet jest zimowa czapka na głowie?
Tak, pamiętaj, bez czapki nawet nie zaczynaj rozmowy. :p
Bo w sieci każdy jest cwaniakiem, a na zywo jest zupełnie inaczej.
żydy w czapkach w domu ;]
zwłaszcza w sieci rybackiej
a mi sie w realu wczoraj po 10 miesiącach udało :D
tobie w realu a mi w TESCO ^^
To kto chce porozmawiać? xd
ja :>
cześć ;]
ale fajne te swiatelka maja!tez chce takieee!!!:D
facebook rządzi .;)
Debile >.> Laptopy im się przegrzeją...
I bardzo dobrze ;D to jest duza wygoda mozna kogoś łatwo zagadnąć, a po 2-3 rozmowach umówić się na spotkanie ;) a jesli dostanie się kosza to łatwiej to znieść w domu przed kompem a nie, na oczach publiczności ;) Internet w tych sprawach jest dużym ułatwieniem, nie rozumiem ludzi, którzy robią z tego problem.. czekają 100lat, żeby zagadać w rl.. aż w końcu jest za późno ;)