Zamiast podnieca, napisałbym - wywołuje dreszcze. Brzmiałoby bardziej górnolotnie :D Nie zmienia to jednak faktu, że zapewne wiele osób miało okazję doświadczyć mimowolnego drżenia warg podczas wypowiadania zwykłego 'cześć' :)
I to jest właśnie mylenie pojęć. Słabo mi się robi jak słyszę moje koleżanki, jak mówią o zakochaniu w chłopaku
których znają 2 tygodnie. W takim przypadku jest to zwykłe, najczęsciej chwilowe zauroczenie. Ludzie chcą być
zakochani bo wszędzie jest tego pełno: w filmach, reklamach, itp. Akurat jestem w bardzo podobnej sytuacji, i
wewnętrznie chciałbym by było to zakochanie, ale nie chcę siebie oszukiwać. Dlatego to pierwsze świetne wrażenie
traktujmy jako po prostu zauroczenie, a zaoszczędzimy sobie bólu na przyszłość;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 maja 2011 o 19:55
No chyba nie ,jak kogoś kochasz to zawsze na początku czujesz ten dziwny dreszczyk czy motylki w brzuchu ,gdy ta osoba Cię dotknie lub nawet się do Ciebie odezwie. Człowiek jest wtedy cały w skowronkach
No i to właśnie, drodzy Panowie, jest powodem rozpadu wielu związków. Miłość to coś więcej niż podniecenie. To
raczej napięcie w brzuchu, na widok drugiej osoby, a nie w spodniach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 czerwca 2011 o 20:31
Ze słownika języka polskiego:
podniecenie
1. «stan nerwowego napięcia lub pobudzenia zmysłowego»
2. «stan silnego pobudzenia seksualnego»
Myślę, że autor używając tego słowa miał na myśli pierwsze znaczenie
a mnie wystarczy żebyś obok przeszedł...nie musisz nawet nic mówić :) uwielbiam z Tobą rozmawiać godzinami...ale nie znoszę tych dni, w których tak naprawdę nie wiem o co chodzi...
Super demot :)
Ja czuję dokładnie to samo gdy mówi mi cześć pewna dziewczyna z mojej szkoły.. Jestem w niej zakochany, więc to "cześć" pcha mnie do przodu żeby czynić dalsze kroki..
Często osobom nieśmiałym to się zdarza, wiem bo sam jestem nieśmiały jeśli chodzi o dziewczyny i niektórzy kumple też tak mają.
Czemu podniecenie odrazu kojarzy się 90% użytkownikom z seksualnym? Wcale tak nie jest.. A jeśli każde słowo "podniecenie" kojarzy wam się z penisem, seksem itp. to Wy powinniście iść do lekarza.
Nie chodziło mi o podniecenie w sensie seksualnym, bo to jak najbardziej w związku z kochaną osobą występuje ;)
Ale właśnie chodzi o takie "podniecanie się" zwykłym cześć. To jest typowy objaw zauroczenia, nie miłości. No ale zbuntowane nastolatki i tak mi wlepią minusy, tak jak przy poprzednim komentarzu :) Wiem, że Wam się wydaje, że to jest coś wyjątkowego, wielka miłość i jeśli nie z nim/nią, to już z nikim innym. To jest piękne, cudowne i naiwne zauroczenie, naprawdę. W końcu się o tym przekonacie :) Przy czym wcale nie mówię, że zauroczenie nie może przerodzić się w miłość - jednak kiedy tak się stanie, to zwykłe "cześć" już nie będzie Was "podniecać".
No właśnie tu nie chodzi o pojęcie seksualne tylko o inne znaczenie tego słowa. Po waszych komentarzach widać że polacy są bardzo zboczeni, jak wy tu już o orgazmach piszecie!
Na pewno nie chodziło o podniecenie seksualne.. Tu raczej chodzi o ten taki dreszczyk i przyspieszone bicie serca gdy widzisz osobę, która Ci się podoba,wiem sama po sobie jak to jest:) sama to właśnie przeżywam :)gdy go widzę lub czuję jego obecność czy zapach,jak patrzy na mnie lub rozmawiamy to ojoj ale nogi to mam jak z waty :) i te dziwne uczucie które nie potrafię opisać takie jakby przyciąganie....
"Podniecenie" to faktycznie nie najlepsze słowo w tej sytuacji, bo niektórym się kojarzy, ale poza tym demot dobry. Mam tak samo. Na każde jego słowo, spojrzenie, dostaję palpitacji serca. I ciągle mam nadzieję, że powie mi coś więcej niż tylko "cześć"...
a zwykłe " nara " przyciąga ...
Kiedy 'cześć' podnieca, to nie zakochanie, tylko niewyżycie seksualne
Zakochanie to niekiedy strach przed powiedzeniem tego "cześć" .. :D
Otóż to kiedy "cześć" Cię podnieca zgłoś się do lekarza na początek rodzinnego, a tam na pewno dostaniesz
skierowanie do odpowiedniego specjalisty.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 31 maja 2011 o 21:58
a ja 'sram' w sensie niefizjologicznym
przycinator: mistrzowska riposta!
@up powinien dostac karnego kutasa za ch*jowy nick
SUPER! glowna ;P;)
Zamiast podnieca, napisałbym - wywołuje dreszcze. Brzmiałoby bardziej górnolotnie :D Nie zmienia to jednak faktu, że zapewne wiele osób miało okazję doświadczyć mimowolnego drżenia warg podczas wypowiadania zwykłego 'cześć' :)
demot:Obsesja:kiedy zapytanie o godzinę wywołuje orgazm
To to raczej jakieś nie wyżycie seksualne... Inne słowo spoko ale nie "Podnieca"
Pewnie jej chłopak to nakleił bo jej się pysk nie zamykał
+ dla Ciebie
Może to dziwne, ale według tego demota, moja koleżanka zakochuje się średnio raz na 2 miesiące. Zawsze w kimś innym.
"cześć" Cie podnieca ,jak uprawiacie sex to dochodzisz w 5s ? pozdro ^^
I to jest właśnie mylenie pojęć. Słabo mi się robi jak słyszę moje koleżanki, jak mówią o zakochaniu w chłopaku
których znają 2 tygodnie. W takim przypadku jest to zwykłe, najczęsciej chwilowe zauroczenie. Ludzie chcą być
zakochani bo wszędzie jest tego pełno: w filmach, reklamach, itp. Akurat jestem w bardzo podobnej sytuacji, i
wewnętrznie chciałbym by było to zakochanie, ale nie chcę siebie oszukiwać. Dlatego to pierwsze świetne wrażenie
traktujmy jako po prostu zauroczenie, a zaoszczędzimy sobie bólu na przyszłość;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 maja 2011 o 19:55
Ja chyba nigdy zakochana nie byłam...
ja bym to raczej nazwała nimfomanią. ^^
dziewczyny to nawet sapią jak odkurzacz
tak chyba tylko w podstawowce -.- luudziee
No chyba nie ,jak kogoś kochasz to zawsze na początku czujesz ten dziwny dreszczyk czy motylki w brzuchu ,gdy ta osoba Cię dotknie lub nawet się do Ciebie odezwie. Człowiek jest wtedy cały w skowronkach
"Podnieca" to chyba nieodpowiednie słowo. Dzisiaj ludzie źle dobierają słowa do uczuc, towarzyszących niektórym sytuacjom itp...
niektórzy przez słowo "podnieca" rozumieją co innego od innych
Ja nie mam tu na myśli od razu orgazmu, ale nie nazywajmy uczuc innymi. Potem takie są efekty, że miłośc= zauroczenie, kłótnia= nienawiśc...
No i to właśnie, drodzy Panowie, jest powodem rozpadu wielu związków. Miłość to coś więcej niż podniecenie. To
raczej napięcie w brzuchu, na widok drugiej osoby, a nie w spodniach.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 czerwca 2011 o 20:31
Ze słownika języka polskiego:
podniecenie
1. «stan nerwowego napięcia lub pobudzenia zmysłowego»
2. «stan silnego pobudzenia seksualnego»
Myślę, że autor używając tego słowa miał na myśli pierwsze znaczenie
Zmysłowego, a więc wciąż cielesnego.
Zakochanie to podobno i tak tylko kwestia reakcji chemicznych w organizmie, ale wolę wierzyć, że to metafizyka.
O tak! Wystarczy, że pewna dziewczyna do mnie podejdzie i już czuję się najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.
'Zwykłe cześć cie podnieca' ? Najgłupszy tekst i podpis jaki widziałam. Ile mamy lat? 12?
'Zwykłe cześć cie podnieca' ? Najgłupszy tekst i podpis jaki widziałam. Ile mamy lat? 12?
Dno.
oj racja! cos w tym jest:)
http://demotywatory.pl/3123409/--Gdzie-jest-ku**a-Zbyszek--
lajkać tego demota. : D
a mnie wystarczy żebyś obok przeszedł...nie musisz nawet nic mówić :) uwielbiam z Tobą rozmawiać godzinami...ale nie znoszę tych dni, w których tak naprawdę nie wiem o co chodzi...
wtf
z kąd nazwa profilu???
Kijowy dobór słów. minus.
kijowy komentarz minus
Nazwałabym to zauroczeniem. Miłość do drugiej osoby to jednak coś innego niż "podniecenie".
Dokładnie o to mi chodziło!!! a zobacz jak zminusowali ;/ widzę, że miłość to teraz równa się seks.
SUPERRRRRRRRRRRRRRRRRRR DEMOT ;))))
no fajny demot...ach znam te motylki w brzuchu.. ;]
Super demot :)
Ja czuję dokładnie to samo gdy mówi mi cześć pewna dziewczyna z mojej szkoły.. Jestem w niej zakochany, więc to "cześć" pcha mnie do przodu żeby czynić dalsze kroki..
Często osobom nieśmiałym to się zdarza, wiem bo sam jestem nieśmiały jeśli chodzi o dziewczyny i niektórzy kumple też tak mają.
Czemu podniecenie odrazu kojarzy się 90% użytkownikom z seksualnym? Wcale tak nie jest.. A jeśli każde słowo "podniecenie" kojarzy wam się z penisem, seksem itp. to Wy powinniście iść do lekarza.
Nie tyle podnieca, co kur.e.wsko cieszy
Nie chodziło mi o podniecenie w sensie seksualnym, bo to jak najbardziej w związku z kochaną osobą występuje ;)
Ale właśnie chodzi o takie "podniecanie się" zwykłym cześć. To jest typowy objaw zauroczenia, nie miłości. No ale zbuntowane nastolatki i tak mi wlepią minusy, tak jak przy poprzednim komentarzu :) Wiem, że Wam się wydaje, że to jest coś wyjątkowego, wielka miłość i jeśli nie z nim/nią, to już z nikim innym. To jest piękne, cudowne i naiwne zauroczenie, naprawdę. W końcu się o tym przekonacie :) Przy czym wcale nie mówię, że zauroczenie nie może przerodzić się w miłość - jednak kiedy tak się stanie, to zwykłe "cześć" już nie będzie Was "podniecać".
No właśnie tu nie chodzi o pojęcie seksualne tylko o inne znaczenie tego słowa. Po waszych komentarzach widać że polacy są bardzo zboczeni, jak wy tu już o orgazmach piszecie!
Na pewno nie chodziło o podniecenie seksualne.. Tu raczej chodzi o ten taki dreszczyk i przyspieszone bicie serca gdy widzisz osobę, która Ci się podoba,wiem sama po sobie jak to jest:) sama to właśnie przeżywam :)gdy go widzę lub czuję jego obecność czy zapach,jak patrzy na mnie lub rozmawiamy to ojoj ale nogi to mam jak z waty :) i te dziwne uczucie które nie potrafię opisać takie jakby przyciąganie....
Ech... Znam ten ból :(
a tak wgl to nie podnieca'', ale frajda jest :)
"Podniecenie" to faktycznie nie najlepsze słowo w tej sytuacji, bo niektórym się kojarzy, ale poza tym demot dobry. Mam tak samo. Na każde jego słowo, spojrzenie, dostaję palpitacji serca. I ciągle mam nadzieję, że powie mi coś więcej niż tylko "cześć"...