To samo chcialem napisac.
Pozatym Flea nadal tryska energia i pomyslami na koncertach (przynajmniej patrzac na ostatnie koncerty). Zapewne zobaczymy go w niedalekiej przyszlosci znowu w trasie.
cóż, ja akurat Kurta zapamiętałam (a może wyobrażam sobie, bo kiedy on umarł, ja jeszcze nie wiedziałam o istnieniu
Nirvany) jako zbuntowanego faceta, wcale do najgrzeczniejszych nie należał i bardoz możliwe, że gdyby żył to nadal
byłby tym samym Kurtem - przecież Courtney (okropna kobieta)też bardzo się nie zmieniła, może jest jeszcze
bardziej nieodpowiedzialna i zachłanna niż kiedyś.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 czerwca 2011 o 22:13
Namigasuke, widzę że Wy wszyscy z jednej bajki: "pozatym", "w śród" - jest jednak jakaś równowaga na tym świecie, jedni żałują spacji, by inni mogli te biedne niekochane spacje przygarnąć i wykorzystać po swojemu!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 czerwca 2011 o 22:08
Akurat słuchałam Nirvany, gdy natknęłam się na tego demota z Bille Joe i Kurtem... fajny demot, [+] ode mnie. tylko to " w śród "... no ale cóż, liczy się przekaz. ( =
Z Kurtem to chyba nie trafiłeś za bardzo... Do 40 niestety nie dożył i chyba stylu w ciągu życia za bardzo nie zmienił... Prędzej Metallica mogłaby wejść pod ten schemat, bo jest duża rzesza fanów, którzy zarzucają jej zmianę stylu
Limp Bizkit, Rise Against, Blink, Sum41, ale nie Nirvana for fuck's sake... A tak swoją drogą Foo Fighters pokazali że nie koniecznie trzeba się tak zmieniać, nawet po 40. ;)
mogliście dać Metallikę, jestem jej fanem ale wkurza mnie to cholernie jak ludzie piszą że " to nie ten zespół co był w 83' za Kill em all" spoko stary wiem że grają teraz bardziej rockowo niż trash metalowo ale James ma 47 lat !
Każdy sie z czasem zmienia. Poza tym gdyby ciągle tworzyli na jedno kopyto to byloby to nudne:D uwielbiam ich nieobliczalność i różnorodność w ich utworach:D
najgorsze jest to, że jak ktoś myśli, że słucha green day to słucha "czarnego rocka", jest wielkim punkowcem itd. ta cała otoczka to tylko stylizacja, sam nie przepadam za punkiem, ale prawdziwego punka łatwo poznać - anarchista, typowy samiec alfa itd. tutaj mamy do czynienia wystylizowanymi na sprzedaż ludźmi.
Nikt wam nie każe ich sluchać:) ja pewnie to samo moglabym powiedzieć o jakimś zespole którego wy sluchacie:) to nie jest żaden czarny rock i wcale tak nie uważam:) to jest rodzaj muzyki który lubie od zawsze:) znam też dobre zespoły niekomercyjne ale takie życie nie każdy ma kogoś kto potrafi dobrze wypromować dany zespół. A poza tym gdyby jakiś zespół nieznany ktory bardzo lubisz nagle stał sie znany to też byś powiedział ze to komercha i go nie słuchasz? a i nie jestem slit dziewczynką tak dla jasności:)
Wiem że zrobiłem błąd, ale troszkę późno robiłem tego demota -mógł się wkraść mały błąd, ale nie jest to chyba jednak wielki błąd za jakąś spacje, która mi się tam wkradła. Jeszcze raz przepraszam wszystkich, ale błąd nie jest jakiś wielki.
No przecież powinni się zamknąć w domach i całymi dniami leżeć na kanapie, chlać, użalać się nad życiem, ew. rozwieść się z żonami i znaleźć sobie 20-letnią lalunię do zabawy.
Czy ja coś takiego powiedziałam? Nigdy nie śmiałabym, tym bardziej, że mój tatuś ma lat 52, aktualnie wymyślił sobie jazdę na rolkach... No mniejsza.
Chodzi mi o to, że Green Day, mimo tego, że przechodzą "magiczną" czterdziestkę, stylizują się na bachory, właśnie malując oczy czarną kredką, robiąc smutne minki i pisząc piosenki dla nastolatek. To jest wręcz śmieszne... I jak widać uderzyłam w czuły punkt "tró mhrocznych" psychofanek.
Aż śmieje się do monitora jak czytam te komenty o Green Day. Zadam pytanko....CZYM JEST KOMERCJA ? Sprzedawaniem płyt i koszulek z logo kapeli ? Albo dostawanie platyny i reklama za sławę zespołu ? Obejrzyjcie dowolne koncerty Green Day sprzed....jakiegokolwiek czasu, nawet tego roku i spójrzcie jak Billie Joe czy Tre Cool szaleją na tej scenie [jako że też jestem perkusista, Tre jest dla mnie wzorem pod każdym względem ;) W końcu to jeden z najlepszych czynnych perkusistów rock'n'rollowych].
Green Day nie zmienił się...wydoroślał. Kiedyś teksty mieli o schizofrenii i jego psychicznych problemach [Basket Case np.], a obecne płyty [American Idiot, 21st Century Breakdown] są o tym, o czym każdy teraz śpiewa - polityka i robienie w konia przez system i państwo.
Przecież panowie z GD też dają niezła jatkę na koncertach :) To że media często o nich gadają nie jest ich winą ale dzięki temu inni mogą zapoznać się z punkiem dzięki czemu mamy więcej braci i sióstr :D większość z was moi drodzy myli rozpoznawalność z komercją!
Billie nadal tryska energią on się nie zmienił tylko muzyka Green Day'a się zmieniła, zauważyłem to w 2009r po wydaniu płyty 21st century breakdown, to już nie jest to samo co było w 94' gdy wydali płytę dookie, zresztą dobija mnie też to że ludzie twierdzą, że Gren Day gra Punk rocka, a to jest gó*no prawda im do prawdziwego punka jeszcze daleko raczej nigdy nie dorównają sex pistols, oni od początku swojej kariery (1987r) do American Idiot (2004r) grali Alternatywnego Rocka
Musiałem się aż zalogować, bo co się dzieje w tych komentarzach, to rzygać się chce.
MikeDirnt - zacny nick, bo tak się nazywa basista GD, ale nic nie wiesz o tym zespole, żeby nie powiedzieć ostrzej. Green Day GRAŁ PUNK ROCKA! Dookie (1994) jest cholernym punk rockiem i to jednym z najlepszych albumów w tym rodzaju muzyki.
Co do 'ewolucji' Green Day'a- no nastała, i co? Grają dojrzalsze piosenki, ale na koncertach nie brakuje starych utworów (TAK, PUNKROCKOWYCH), jazdy, jatki, rzeźni i zabawy. GD to ogólnie jeden z najlepszych zespołów live. A że nie piszą już o masturbacji i buncie, to chyba zrozumiałe w takim wieku.
Zresztą gdyby zatrzymali się w rozwoju i nadal grali te nuty pokroju Burnout czy F.O.D, to gdzie by teraz byli? No trochę daleko. A Sex Pistolsi to też tacy wielcy punkerzy, że sobie przyjechali na Opener w Gdynii.
Zresztą kij z tym. Green Day to szeroko pojęty rock i tyle.
Świetny demot. Dokładnie odwzorowuje moje przemyślenia po przeczytaniu niektórych recenzji po koncercie Iron Maiden w piątek, że: "To już nie to samo co kiedyś", a przecież panowie mają już po ok. 55 lat (Nicko nawet 59) i uważam że dali ŚWIETNY koncert, którego z pewnością nie zapomnę ;) Łatwo mówić ale mieć taką pozycje i tyle sił i energii w tym wieku to tylko pozazdrościć ;D
Flea nadal tryska energią, ma różne zwariowane pomysły i wciąż miota się po scenie grając na bassie, jak dawniej. Jedynie Anthony trochę "zdziadział", uspokoił się i ... zapuścił wąsa :/ ale nikt wiecznie nie jest młody. Axl Rose - dawniej podziwiany rockman, a teraz wielu się z niego śmieje, bo się postarzał. Ale to chyba nic dziwnego, wydaje mi się, że oni też są ludźmi...
Główna twoja [+] ! :D
Zdjęcia Kurta są tam TROSZKĘ nie na miejscu, biorąc pod uwagę fakt, iż zmarł on w wieku 27 lat.
To samo chcialem napisac.
Pozatym Flea nadal tryska energia i pomyslami na koncertach (przynajmniej patrzac na ostatnie koncerty). Zapewne zobaczymy go w niedalekiej przyszlosci znowu w trasie.
cóż, ja akurat Kurta zapamiętałam (a może wyobrażam sobie, bo kiedy on umarł, ja jeszcze nie wiedziałam o istnieniu
Nirvany) jako zbuntowanego faceta, wcale do najgrzeczniejszych nie należał i bardoz możliwe, że gdyby żył to nadal
byłby tym samym Kurtem - przecież Courtney (okropna kobieta)też bardzo się nie zmieniła, może jest jeszcze
bardziej nieodpowiedzialna i zachłanna niż kiedyś.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 czerwca 2011 o 22:13
Namigasuke, widzę że Wy wszyscy z jednej bajki: "pozatym", "w śród" - jest jednak jakaś równowaga na tym świecie, jedni żałują spacji, by inni mogli te biedne niekochane spacje przygarnąć i wykorzystać po swojemu!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 czerwca 2011 o 22:08
Kocham ludzi ktorzy poluja tylko na najmniejsze bledy ... jak Ci sie to tak podoba to idz poprawiaj dyktanda w podstawowce dla relaksu.
Świetny cytat, ale można wiedzieć kto jest autorem? Mniemam, że ktoś z tej trójki, ale kto dokładnie? ;)
No proszę... Curt? Przez umieszczenie Cobaina minus.
Flea! :D
Kurt Cobain? Trudno, żeby zmarły tryskał energią...
o tak, w pełni się zgadzam
"w śród"... MINUS, bo nie toleruję błędów.
"W śród" ?
Hmm.. co to za zespół pośrodku? :) Nie mogę rozpoznać.
Red Hot Chili Peppers
Akurat słuchałam Nirvany, gdy natknęłam się na tego demota z Bille Joe i Kurtem... fajny demot, [+] ode mnie. tylko to " w śród "... no ale cóż, liczy się przekaz. ( =
Dodanie tu Cobaina jest rzeczywiście bardzo trafne, on wie co to 40 na karku. Sorry, ale MINUS :)
Wszędzie ten Linkin Park yebnijcie. -.-
Tak Kurt Cobain na pewno tak powie...
"40-tkę"
LOL!
Bill Joe Armstrong the BEST :)
ludzie, nauczcie sie w końcu! BILLIE JOE.
Daję +. Ogólnie fajny demot, ale dziwi mnie fakt, że wstawiłeś na obrazek Kurta...
BJ RLZ!
Z Kurtem to chyba nie trafiłeś za bardzo... Do 40 niestety nie dożył i chyba stylu w ciągu życia za bardzo nie zmienił... Prędzej Metallica mogłaby wejść pod ten schemat, bo jest duża rzesza fanów, którzy zarzucają jej zmianę stylu
Limp Bizkit, Rise Against, Blink, Sum41, ale nie Nirvana for fuck's sake... A tak swoją drogą Foo Fighters pokazali że nie koniecznie trzeba się tak zmieniać, nawet po 40. ;)
wśród się pisze razem
mogliście dać Metallikę, jestem jej fanem ale wkurza mnie to cholernie jak ludzie piszą że " to nie ten zespół co był w 83' za Kill em all" spoko stary wiem że grają teraz bardziej rockowo niż trash metalowo ale James ma 47 lat !
Megadeth jakoś dalej wymiatają grając thrasha, więc średni argument z tym wiekiem :P.
śrut
no Cobain to zakonczyl rozwoj na 27 lat ; x
Green Day nie jest tym samym zespołem, przyznaję. Ale może ta zmiana wyjdzie im na dobre? Kto wie. Cytat trafny, wielki [+].
Każdy sie z czasem zmienia. Poza tym gdyby ciągle tworzyli na jedno kopyto to byloby to nudne:D uwielbiam ich nieobliczalność i różnorodność w ich utworach:D
oj tam głupoty gadacie;p
im starszy Green Day tym lepsze kawałki
Punk \m/
"Punk \m/" no tak... nie koniecznie, bo można porównać np. 21 guns do burnout i już możemy się spierać. aczkolwiek GD jest zawsze dobry. ;)
Moooon nie rozumiesz co chcę powiedzieć, czym innym jest komercyjny zespół, a czym innym jest komercyjny sukces zespołu
green day to taka komercja, taka słodycz, prawie jak avril
najgorsze jest to, że jak ktoś myśli, że słucha green day to słucha "czarnego rocka", jest wielkim punkowcem itd. ta cała otoczka to tylko stylizacja, sam nie przepadam za punkiem, ale prawdziwego punka łatwo poznać - anarchista, typowy samiec alfa itd. tutaj mamy do czynienia wystylizowanymi na sprzedaż ludźmi.
Nikt wam nie każe ich sluchać:) ja pewnie to samo moglabym powiedzieć o jakimś zespole którego wy sluchacie:) to nie jest żaden czarny rock i wcale tak nie uważam:) to jest rodzaj muzyki który lubie od zawsze:) znam też dobre zespoły niekomercyjne ale takie życie nie każdy ma kogoś kto potrafi dobrze wypromować dany zespół. A poza tym gdyby jakiś zespół nieznany ktory bardzo lubisz nagle stał sie znany to też byś powiedział ze to komercha i go nie słuchasz? a i nie jestem slit dziewczynką tak dla jasności:)
Wiem że zrobiłem błąd, ale troszkę późno robiłem tego demota -mógł się wkraść mały błąd, ale nie jest to chyba jednak wielki błąd za jakąś spacje, która mi się tam wkradła. Jeszcze raz przepraszam wszystkich, ale błąd nie jest jakiś wielki.
Przynajmniej jeden autor paskudnego błędu, który okazał skruchę! Za to Ci się plusik należy :)
Kurt fail :D
Tak, bo faceci z 40-tką na karku malują oczy czarną kredką, robią smutne minki i piszą piosenki dla nastolatek (o Green Day)...
No przecież powinni się zamknąć w domach i całymi dniami leżeć na kanapie, chlać, użalać się nad życiem, ew. rozwieść się z żonami i znaleźć sobie 20-letnią lalunię do zabawy.
Czy ja coś takiego powiedziałam? Nigdy nie śmiałabym, tym bardziej, że mój tatuś ma lat 52, aktualnie wymyślił sobie jazdę na rolkach... No mniejsza.
Chodzi mi o to, że Green Day, mimo tego, że przechodzą "magiczną" czterdziestkę, stylizują się na bachory, właśnie malując oczy czarną kredką, robiąc smutne minki i pisząc piosenki dla nastolatek. To jest wręcz śmieszne... I jak widać uderzyłam w czuły punkt "tró mhrocznych" psychofanek.
ja ich tak kocham :) no właśnie tylo Kurtem fail
Zwlaszcza Kurt ostatnio jest jakis sztywny...
Aż śmieje się do monitora jak czytam te komenty o Green Day. Zadam pytanko....CZYM JEST KOMERCJA ? Sprzedawaniem płyt i koszulek z logo kapeli ? Albo dostawanie platyny i reklama za sławę zespołu ? Obejrzyjcie dowolne koncerty Green Day sprzed....jakiegokolwiek czasu, nawet tego roku i spójrzcie jak Billie Joe czy Tre Cool szaleją na tej scenie [jako że też jestem perkusista, Tre jest dla mnie wzorem pod każdym względem ;) W końcu to jeden z najlepszych czynnych perkusistów rock'n'rollowych].
Green Day nie zmienił się...wydoroślał. Kiedyś teksty mieli o schizofrenii i jego psychicznych problemach [Basket Case np.], a obecne płyty [American Idiot, 21st Century Breakdown] są o tym, o czym każdy teraz śpiewa - polityka i robienie w konia przez system i państwo.
Flea play pea!
Jakim Cudem 15 letni buntownik i 40 na karku O_O
"Spróbuj być zbuntowanym 15-latkiem..." SPRÓBUJ BYĆ... te teksty już mało śmieszne są
Jakos Iron Maiden to też w sumie dinozaury a ciągle daja popalić na koncertach :D Więc ogromny (-)
Wśród a nie 'W śród' Ja prd.
Napisałem wyjaśnienie... ale oczywiście się go nie czyta bo po co?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 czerwca 2011 o 10:53
Bon Jovi jakoś potrafi:P ale nie zaprzeczam że to jest prawda
Przecież panowie z GD też dają niezła jatkę na koncertach :) To że media często o nich gadają nie jest ich winą ale dzięki temu inni mogą zapoznać się z punkiem dzięki czemu mamy więcej braci i sióstr :D większość z was moi drodzy myli rozpoznawalność z komercją!
FLEAAAAAA
Taaa, bo Kurt dożył czterdziestki.. Nie wiem co jego zdjęcia robią w tym democie.
Ja się jaram
Billie nadal tryska energią on się nie zmienił tylko muzyka Green Day'a się zmieniła, zauważyłem to w 2009r po wydaniu płyty 21st century breakdown, to już nie jest to samo co było w 94' gdy wydali płytę dookie, zresztą dobija mnie też to że ludzie twierdzą, że Gren Day gra Punk rocka, a to jest gó*no prawda im do prawdziwego punka jeszcze daleko raczej nigdy nie dorównają sex pistols, oni od początku swojej kariery (1987r) do American Idiot (2004r) grali Alternatywnego Rocka
Musiałem się aż zalogować, bo co się dzieje w tych komentarzach, to rzygać się chce.
MikeDirnt - zacny nick, bo tak się nazywa basista GD, ale nic nie wiesz o tym zespole, żeby nie powiedzieć ostrzej. Green Day GRAŁ PUNK ROCKA! Dookie (1994) jest cholernym punk rockiem i to jednym z najlepszych albumów w tym rodzaju muzyki.
Co do 'ewolucji' Green Day'a- no nastała, i co? Grają dojrzalsze piosenki, ale na koncertach nie brakuje starych utworów (TAK, PUNKROCKOWYCH), jazdy, jatki, rzeźni i zabawy. GD to ogólnie jeden z najlepszych zespołów live. A że nie piszą już o masturbacji i buncie, to chyba zrozumiałe w takim wieku.
Zresztą gdyby zatrzymali się w rozwoju i nadal grali te nuty pokroju Burnout czy F.O.D, to gdzie by teraz byli? No trochę daleko. A Sex Pistolsi to też tacy wielcy punkerzy, że sobie przyjechali na Opener w Gdynii.
Zresztą kij z tym. Green Day to szeroko pojęty rock i tyle.
Nie wiem, czy tylko mnie wydaje się to dziwne ale jeżeli jest się zbuntowanym 15-latkiem, to nie można mieć czterdziestki na karku.
Jakie masz IQ?
BJ jest, był i będzie najlepszy. :)
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://www.magazyngitarzysta.pl/images/media4i/f/fe/fe9/tomasz_titus_pukacki.jpg&imgrefurl=http://www.magazyngitarzysta.pl/ludzie/wywiady/3682-tomasz-pukacki-titus-tommy-gunn.html&usg=___uJoIKEA9iu_JRqXCPxE7CdvWdo=&h=375&w=590&sz=60&hl=pl&start=0&zoom=1&tbnid=rJf1qLNazVsmPM:&tbnh=137&tbnw=188&ei=hY3zTd3pNc3oOdG1kZUH&prev=/search%3Fq%3Dtitus%26um%3D1%26hl%3Dpl%26sa%3DN%26biw%3D1280%26bih%3D774%26tbm%3Disch&um=1&itbs=1&iact=hc&vpx=267&vpy=431&dur=1754&hovh=179&hovw=282&tx=179&ty=132&page=1&ndsp=30&ved=1t:429,r:16,s:0&biw=1280&bih=774 a on :D
No tak.. ciężko być zbuntowanym 15-latkiem, mając 40 na karku. :D To nawet nie możliwe. :o
daję ci plusa bo masz bones na avatarze
po środku Chad Smith jak sie nie myle ; )
Mylisz się, to Michael Balzary ;)
co tu robi Kurt? On przecież nie dożył 40-stki?
To samo co twój komentarz - jest bez sensu
i wzbił się na główną i myslał że to szampana -a to niewiedza sikała mu na skrzydła.
Szczególnie trudno musi być Kurtowi...
Zwłaszcza Kurt nie jest teraz takpełen zycia, jak był w wieku 18 lat :D
Świetny demot. Dokładnie odwzorowuje moje przemyślenia po przeczytaniu niektórych recenzji po koncercie Iron Maiden w piątek, że: "To już nie to samo co kiedyś", a przecież panowie mają już po ok. 55 lat (Nicko nawet 59) i uważam że dali ŚWIETNY koncert, którego z pewnością nie zapomnę ;) Łatwo mówić ale mieć taką pozycje i tyle sił i energii w tym wieku to tylko pozazdrościć ;D
Kurtowi Cobainowi najtrudniej jest byc zbuntowanym nastolatkiem... glownie dlatego, ze juz nie zyje.
Flea nadal tryska energią, ma różne zwariowane pomysły i wciąż miota się po scenie grając na bassie, jak dawniej. Jedynie Anthony trochę "zdziadział", uspokoił się i ... zapuścił wąsa :/ ale nikt wiecznie nie jest młody. Axl Rose - dawniej podziwiany rockman, a teraz wielu się z niego śmieje, bo się postarzał. Ale to chyba nic dziwnego, wydaje mi się, że oni też są ludźmi...