Mnie wychowały bajki. Tak bardzo na tym nie ucierpiałam i w zasadzie mogło być gorzej. A dzisiejsi rodzice i tak za bardzo nie mają wyjścia. Bez kasy nie przeżyjesz. Trzeba tylko pamiętać, że utrzymanie rodziny, to nie tylko kwestia finansowa.
Kiedyś były czasy "złej" komuny gdzie był czyn społeczny, nie było huligaństwa, nie było rozpuszczonych bachorów. A teraz co? Przez ten cały kapitalizm w dupach się poprzewracało.
@unknow1 i znowu idiotyczny argument z kapitalizmem. Gdzie ty w Europie widzisz choć krztynę kapitalizmu? Z państwem
wydającym setki koncesji i pozwoleń na wykonywanie choćby najprostszego zawodu, założenie własnej firmy, czy
postawienie budy dla psa, z socjalem rozdmuchanym bardziej niż za tzw. "komuny" i podatkami wynoszącymi 83% naszych
dochodów. Kapitalizm to nie jest żaden mityczny potwór gotowy nas wszystkich pożreć, jak wmawiali nam ruscy za
PRLu, tylko zwykła wolność! Wolność polegająca na tym, że państwo nie ma prawa mieszać się do prywatnego
życia obywateli, ściągać z nich grzywny w postaci podatku dochodowego, czy stawiać wyśrubowanych wymogów dla
człowieka chcącego założyć własną działalność gospodarczą. W kapitalizmie nie może również powstać ŻADEN
monopol, ze względu na ciągłą konkurencję i walkę o klienta. Monopole powstają tylko wtedy, gdy państwo
ustanawia koncesje w danym zawodzie i tak np. w naszym pięknym kraju aby zdobyć pozwolenie na płatny przewóz osób
(tak, jeśli codziennie podwozisz sąsiada do pracy, a on pod koniec miesiąca oddaje ci pieniądze za paliwo to obaj
jesteście przestępcami!), musisz o nie prosić firmę taksówkarską. Pytanie tylko czy jakakolwiek firma
taksówkarska byłaby na tyle szlachetna by tworzyć sobie konkurencję? Ponadto każda firma państwowa, czy
sponsorowana przez państwo jest z definicji monopolem. Dlaczego? Bo państwo bierze pieniądze z naszych podatków i
dotując jakąkolwiek firmę niejako zmusza nas do kupowania jej produktów. Przykładowo, jeśli mamy dwa sklepiki
osiedlowe i jeden dostaje 50% dotacji, dzięki czemu wszystkie jego towary są o połowę tańsze, to mieszkańcy nie
mają wyboru i muszą kupować w nim, bo gdyby chcieli kupować w drugim to zapłaciliby 150% ceny (100% za towar i 50%
w podatkach na sklep dotowany). W ten oto sposób pierwszy sklep nie musi już zabiegać o klienta i może sprzedawać
towar coraz gorszej jakości za coraz wyższą cenę, i tak się właśnie tworzą monopole w socjalizmie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 czerwca 2011 o 20:06
@Medival Gdy państwo nie będzie mieszało się w sprawy obywateli to oni sami na tym ucierpią. Dla JKM zależy na tym aby był kapitalizm bo to się dla niego opłaci, nie dla wyborców.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 września 2011 o 21:32
No dobra, powiedzmy, że teraz dzieci wychowuje komputer. Tylko pytanie gdzie dzieci ma wychowywać ulica kiedy np. pod moim blokiem, gdzie jeszcze jakies 5 lat temu był swietny plac zabaw, dzieci grały w piłke itd. dzisiaj wszędzie posadzili drzewka, kwiatki i postawili ławeczki. Dlaczego?? no właśnie- bo starsze panie stwierdziły, że jest za głośno...
A co do obowiązku wychowania przez rodzica- takie rodzice pamiętajcie, że macie dzieci!!! Babcia, niania czy komputer nie zajmie się nimi za was!!!
Nie powinien. Wyrosłyby cioty bez własnych przemyśleń, przez co zahamowałaby się psychiczna ewolucja. Rodzice praktycznie nigdy nie mieli wpływu na swoje dzieci większego niż ich (dzieci) rówieśnicy.
Prawda jest taka, że wychowanie dzieci zawsze należało do rodziców! Są ludzie, którym zależy, by ich pociechy były dobrze wychowane i ci ludzie potrafią sobie radzić z obowiązkiem wychowania! Wystarczy tylko mieć konkretne priorytety. Sama jestem matką i nie uważam, żeby wychowywanie dziecka było czymś trudnym! Odrobina chęci i konsekwencja dają naprawdę dobre efekty!!!
isiaig, chwała Ci za to. teraz większość rodziców przerzuca odpowiedzialność za owoc swych lędźwi na 1)przedszkolankę, 2)nauczycielkę, 3)państwo. to obrzydliwe. jak jest małe, to 1000 zdjęć na każdym portalu społecznościowym, chwalenie i zajmowanie się żywą lalką, potem nagle dziecko nie jest już takie interesujące dla własnych rodziców! bo coś chce, bo trzeba porozmawiać, bo potrzebuje pomocy ... w sumie głupi przykład, ale obrazuje zainteresowanie własnym dzieckiem: widzieliście kiedyś chociaż 10 zdjęć 10-latka w galerii jakiejkolwiek mamusi? a jak się dopiero urodzi to ile ich tam jest?
Mnie wychowały bajki. Tak bardzo na tym nie ucierpiałam i w zasadzie mogło być gorzej. A dzisiejsi rodzice i tak za bardzo nie mają wyjścia. Bez kasy nie przeżyjesz. Trzeba tylko pamiętać, że utrzymanie rodziny, to nie tylko kwestia finansowa.
Kiedyś były czasy "złej" komuny gdzie był czyn społeczny, nie było huligaństwa, nie było rozpuszczonych bachorów. A teraz co? Przez ten cały kapitalizm w dupach się poprzewracało.
@unknow1 i znowu idiotyczny argument z kapitalizmem. Gdzie ty w Europie widzisz choć krztynę kapitalizmu? Z państwem
wydającym setki koncesji i pozwoleń na wykonywanie choćby najprostszego zawodu, założenie własnej firmy, czy
postawienie budy dla psa, z socjalem rozdmuchanym bardziej niż za tzw. "komuny" i podatkami wynoszącymi 83% naszych
dochodów. Kapitalizm to nie jest żaden mityczny potwór gotowy nas wszystkich pożreć, jak wmawiali nam ruscy za
PRLu, tylko zwykła wolność! Wolność polegająca na tym, że państwo nie ma prawa mieszać się do prywatnego
życia obywateli, ściągać z nich grzywny w postaci podatku dochodowego, czy stawiać wyśrubowanych wymogów dla
człowieka chcącego założyć własną działalność gospodarczą. W kapitalizmie nie może również powstać ŻADEN
monopol, ze względu na ciągłą konkurencję i walkę o klienta. Monopole powstają tylko wtedy, gdy państwo
ustanawia koncesje w danym zawodzie i tak np. w naszym pięknym kraju aby zdobyć pozwolenie na płatny przewóz osób
(tak, jeśli codziennie podwozisz sąsiada do pracy, a on pod koniec miesiąca oddaje ci pieniądze za paliwo to obaj
jesteście przestępcami!), musisz o nie prosić firmę taksówkarską. Pytanie tylko czy jakakolwiek firma
taksówkarska byłaby na tyle szlachetna by tworzyć sobie konkurencję? Ponadto każda firma państwowa, czy
sponsorowana przez państwo jest z definicji monopolem. Dlaczego? Bo państwo bierze pieniądze z naszych podatków i
dotując jakąkolwiek firmę niejako zmusza nas do kupowania jej produktów. Przykładowo, jeśli mamy dwa sklepiki
osiedlowe i jeden dostaje 50% dotacji, dzięki czemu wszystkie jego towary są o połowę tańsze, to mieszkańcy nie
mają wyboru i muszą kupować w nim, bo gdyby chcieli kupować w drugim to zapłaciliby 150% ceny (100% za towar i 50%
w podatkach na sklep dotowany). W ten oto sposób pierwszy sklep nie musi już zabiegać o klienta i może sprzedawać
towar coraz gorszej jakości za coraz wyższą cenę, i tak się właśnie tworzą monopole w socjalizmie.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 czerwca 2011 o 20:06
@Medival Gdy państwo nie będzie mieszało się w sprawy obywateli to oni sami na tym ucierpią. Dla JKM zależy na tym aby był kapitalizm bo to się dla niego opłaci, nie dla wyborców.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 września 2011 o 21:32
No dobra, powiedzmy, że teraz dzieci wychowuje komputer. Tylko pytanie gdzie dzieci ma wychowywać ulica kiedy np. pod moim blokiem, gdzie jeszcze jakies 5 lat temu był swietny plac zabaw, dzieci grały w piłke itd. dzisiaj wszędzie posadzili drzewka, kwiatki i postawili ławeczki. Dlaczego?? no właśnie- bo starsze panie stwierdziły, że jest za głośno...
A co do obowiązku wychowania przez rodzica- takie rodzice pamiętajcie, że macie dzieci!!! Babcia, niania czy komputer nie zajmie się nimi za was!!!
Przesłuchajcie sobie utwór Peji - "po to żeby dzieci miały"
Posłuchaj sobie utwór Bathorego - Mother Earth Father Thunder. Nie, żeby był na temat, ale posłuchaj.
Nie powinien. Wyrosłyby cioty bez własnych przemyśleń, przez co zahamowałaby się psychiczna ewolucja. Rodzice praktycznie nigdy nie mieli wpływu na swoje dzieci większego niż ich (dzieci) rówieśnicy.
daję + ... a czasem rodzice próbują wychować , ale bez skutecznie.. teraz większy szacun ma się do kumpli niż do rodziców ;d
żyjemy w socjalizmie i dzieci pośrednio wychowuje urzędnik
Między "kiedyś" a "bo wychowaywała je ulica" brakuje kawałka zdania.
przecież ma tą część w zdaniu wyżej. O ile dobrze pamiętam, to panie z polskiego nigdy nie lubił powtórzeń.
@sanja, wyrywasz zdanie z kontekstu. Wszystko jest poprawnie.
Kiedyś przynajmniej liczyły się jakieś wartości...
Prawda jest taka, że wychowanie dzieci zawsze należało do rodziców! Są ludzie, którym zależy, by ich pociechy były dobrze wychowane i ci ludzie potrafią sobie radzić z obowiązkiem wychowania! Wystarczy tylko mieć konkretne priorytety. Sama jestem matką i nie uważam, żeby wychowywanie dziecka było czymś trudnym! Odrobina chęci i konsekwencja dają naprawdę dobre efekty!!!
isiaig, chwała Ci za to. teraz większość rodziców przerzuca odpowiedzialność za owoc swych lędźwi na 1)przedszkolankę, 2)nauczycielkę, 3)państwo. to obrzydliwe. jak jest małe, to 1000 zdjęć na każdym portalu społecznościowym, chwalenie i zajmowanie się żywą lalką, potem nagle dziecko nie jest już takie interesujące dla własnych rodziców! bo coś chce, bo trzeba porozmawiać, bo potrzebuje pomocy ... w sumie głupi przykład, ale obrazuje zainteresowanie własnym dzieckiem: widzieliście kiedyś chociaż 10 zdjęć 10-latka w galerii jakiejkolwiek mamusi? a jak się dopiero urodzi to ile ich tam jest?
można by powiedzieć że na wsi nie ma problemu z wychowaniem. Nie ma ani ulic ani komputerów :) Żart, komputery są :)
a jak rodziców wychowała ulica, to kto ma wychowywać dzieci? ; xx
lepiej wychowac sie przed komputerem niz na ulicy
ajjjj :D bym cos napisala dluo na ten temat :D ale JUZ mi sie niechce
Dawajcie złożymy prośbe o stworzenie forum :) bedziemy mieli o czym pogadac !!