Dokładnie! Poszedłem do pracy na budowe (12h dziennie za 60zł)
Przez jeden dzień przewiozłem na taczkach paletę
pustaków, podawałem jeszcze bardzo ciężkie deski, nosiłem różne ciężkie rzeczy... masakra. Nie nadaje się do
takiej pracy. Poszedłem rozdawać ulotki.
edit: @eMCe88, ty pracujesz?? płacą ci za siedzenie na demotach?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 lipca 2011 o 18:47
60 zł za 12h?! sory, ale to strasznie mało za taką robote i za tyle godzin. YY to wychodzi na to że jak szedłeś do pracy dajmy na to na 6:00 to wracałeś o 18:00? Coś mi się wierzyć nie chce :)
@PanWindows, pracowałem właśnie w takich godzinach jakie podałeś ;) (6-18 czasami do 19) ale w między czasie jakieś 2h przerwy. Nie było innej pracy to poszedłem do tej...
Trzeba jeszcze tę pracę na wakacje mieć. U mnie w mieście i okolicach inaczej jak "po znajomości" - nie ma szans... Wszędzie, gdzie nie pójdę - albo szukają na stałe, albo nie przyjmują uczniów/studentów albo chcą kogoś z doświadczeniem (ciekawe swoją drogą gdzie je niby miałem zdobyć). Więc postanowiłem, że sam rozkręcę "biznesik" i udzielam korepetycji :) Trochę odłożyłem przez rok akademicki (a potrafiłem 400 zł na tydzień wyciągnąć[plus robienie zadań online, "pomoc" w egzaminach duchem i "ciałem" ^^]), więc mam na wakacje. Dlatego zamiast narzekać, że mało płacą i nie ma pracy - spróbować coś samemu pokombinować. Może to być coś niewielkiego - wystarczy trochę wyobraźni. Pozdrawiam, samozatrudniony student. PS: żeby było śmiesznie, nawet nie mam swojego NIP-u xD
powiedzmy sobie szczerze. SZANUJ SZKOLE MATOLE BO PO SZKOLE BEDZIE JUZ TYLKO GORZEJ :D PRACA,DOM,PRACA,DOM I NIE BĘDZIE WAKACJI, PRZERW W SZKOLE, FERII, BĘDZIECI POPIERDALAĆ 8-12 GODZINEK DZIENNIE :) 5 DNI W TYGODNIU :D I WTEDY DOCENICIE UROKI SZKOŁY. WIĘC CHWYTAJCIE WAKACJE PÓKI JESZCZE MOZECIE:)
dzisiaj bylam od 5 rano do 13.30 na zbieraniu porzeczek.
zarobilam 32 zł , więc także doceniam pracę swoich rodzicow.
Jakże i swoją.
A za pójście do pracy, bez żadnego marudzenia i z samej siebie, podwoili mi moją " pensję " xd
jak zbierałam truskawki w tamtym roku, to nie zarabiałam po 32 zł, tylko po 80. Ja nie wiem ile Ty koszyków nazbierałaś w 8 godzin. Nie wnikam też ile Ci za nie płacą, ale naprawdę współczuję.
Byłem dzisiaj 4 godziny (10-14) jako informatyk w pewnym instytucie w Wiedniu. Mogłem sobie
palić
do
woli
i
pić
kawę z ogólnodostępnego automatu, oczywiście za darmo. Zarobiłem 40€. Pozdrawiam patriotów
kochających ojczyznę. :)
[ale
się minusy od "prawciwyh polakuf" posypią :) ]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
5 razy.
Ostatnia modyfikacja:
6 lipca 2011 o 22:34
a ja mam 15 lat i opiekuje się rocznym dzieckiem.. płacą mi 5 zł za godzinę. ale fajnie że mamy chociaż chęci żeby zarobić na własne potrzeby a nie cały czas wolać na rodziców. wakacje wakacjami a kasa się przydaje! :))
@bOObies faktycznie trochę mało. Ja robię na budowie od 8:30 do 19-20 i mam ok. 110 dziennie (praca na lewo). Mam 17 lat. Robić się nie chce bo mnie przypada dach a tam trochę niebezpiecznie, ale na CBR600 trzeba sobie zapracować ;D
Ten demot wpadł mi do głowy po pierwszym dniu pracy w firmie produkującej drewniane meble. Praca nie jest ciężka tak jak np. na budowie (próbowałem swoich sił :p), ale można się zmęczyć.
Wez co to za poruwnanie. zbieranie truskawek to dluga monotonna praca na sloncu, juz lepsze jest sprzatanie. A praca typu nauczyciel albo sekretarka to nie jest praca tylko odpoczynek to ciebie rodzice powinni doceniac. Latwiej juz pracowac w fabryce
taa jasne ;/ ja teraz zatrudniłem sie na wakacje w fabryce mebli i po 2 tygodniach mam dosyc ;/ stoisz 8 godzin w jednym miejscu i do tego ludzie okropni ;/
o k**wa faktycznie xd
Dokładnie! Poszedłem do pracy na budowe (12h dziennie za 60zł)
Przez jeden dzień przewiozłem na taczkach paletę
pustaków, podawałem jeszcze bardzo ciężkie deski, nosiłem różne ciężkie rzeczy... masakra. Nie nadaje się do
takiej pracy. Poszedłem rozdawać ulotki.
edit: @eMCe88, ty pracujesz?? płacą ci za siedzenie na demotach?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lipca 2011 o 18:47
60 zł za 12h?! sory, ale to strasznie mało za taką robote i za tyle godzin. YY to wychodzi na to że jak szedłeś do pracy dajmy na to na 6:00 to wracałeś o 18:00? Coś mi się wierzyć nie chce :)
@PanWindows, pracowałem właśnie w takich godzinach jakie podałeś ;) (6-18 czasami do 19) ale w między czasie jakieś 2h przerwy. Nie było innej pracy to poszedłem do tej...
chyba doceniac pieniadze ktore zarobiles i zal przy ich wydawaniu
bOObies ma racje sam dorabiam na budowie i na początku nie ma jakieś zajebistej sumy :/ niestety jak ktoś chce coś mieć trzeba pracować i chcieć
Trzeba jeszcze tę pracę na wakacje mieć. U mnie w mieście i okolicach inaczej jak "po znajomości" - nie ma szans... Wszędzie, gdzie nie pójdę - albo szukają na stałe, albo nie przyjmują uczniów/studentów albo chcą kogoś z doświadczeniem (ciekawe swoją drogą gdzie je niby miałem zdobyć). Więc postanowiłem, że sam rozkręcę "biznesik" i udzielam korepetycji :) Trochę odłożyłem przez rok akademicki (a potrafiłem 400 zł na tydzień wyciągnąć[plus robienie zadań online, "pomoc" w egzaminach duchem i "ciałem" ^^]), więc mam na wakacje. Dlatego zamiast narzekać, że mało płacą i nie ma pracy - spróbować coś samemu pokombinować. Może to być coś niewielkiego - wystarczy trochę wyobraźni. Pozdrawiam, samozatrudniony student. PS: żeby było śmiesznie, nawet nie mam swojego NIP-u xD
a co one zbierają ?
Jabłka.
powiedzmy sobie szczerze. SZANUJ SZKOLE MATOLE BO PO SZKOLE BEDZIE JUZ TYLKO GORZEJ :D PRACA,DOM,PRACA,DOM I NIE BĘDZIE WAKACJI, PRZERW W SZKOLE, FERII, BĘDZIECI POPIERDALAĆ 8-12 GODZINEK DZIENNIE :) 5 DNI W TYGODNIU :D I WTEDY DOCENICIE UROKI SZKOŁY. WIĘC CHWYTAJCIE WAKACJE PÓKI JESZCZE MOZECIE:)
toskafki
do zobaczenia na glownej. ;) [+]
dzisiaj bylam od 5 rano do 13.30 na zbieraniu porzeczek.
zarobilam 32 zł , więc także doceniam pracę swoich rodzicow.
Jakże i swoją.
A za pójście do pracy, bez żadnego marudzenia i z samej siebie, podwoili mi moją " pensję " xd
jak zbierałam truskawki w tamtym roku, to nie zarabiałam po 32 zł, tylko po 80. Ja nie wiem ile Ty koszyków nazbierałaś w 8 godzin. Nie wnikam też ile Ci za nie płacą, ale naprawdę współczuję.
Byłem dzisiaj 4 godziny (10-14) jako informatyk w pewnym instytucie w Wiedniu. Mogłem sobie
palić
do
woli
i
pić
kawę z ogólnodostępnego automatu, oczywiście za darmo. Zarobiłem 40€. Pozdrawiam patriotów
kochających ojczyznę. :)
[ale
się minusy od "prawciwyh polakuf" posypią :) ]
Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 lipca 2011 o 22:34
taak,sęk w tym że ty np. na truskawkach przez tydzień zarobisz tyle co twoja mama w dzień lub dwa :]
Rodzice też zbierają truskawki?
nie.... poprostu ciężko pracują
Przynajmniej możesz znaleźć pracę... '+'
Więc można powiedzieć że talent do zbierania truskawek odziedziczyłeś po rodzicach ;)
prawdziwy demot :) +
a ja mam 15 lat i opiekuje się rocznym dzieckiem.. płacą mi 5 zł za godzinę. ale fajnie że mamy chociaż chęci żeby zarobić na własne potrzeby a nie cały czas wolać na rodziców. wakacje wakacjami a kasa się przydaje! :))
@bOObies faktycznie trochę mało. Ja robię na budowie od 8:30 do 19-20 i mam ok. 110 dziennie (praca na lewo). Mam 17 lat. Robić się nie chce bo mnie przypada dach a tam trochę niebezpiecznie, ale na CBR600 trzeba sobie zapracować ;D
Ja też doceniam pracę moich rodziców, w końcu to oni kupili mi kompa..
Ten demot wpadł mi do głowy po pierwszym dniu pracy w firmie produkującej drewniane meble. Praca nie jest ciężka tak jak np. na budowie (próbowałem swoich sił :p), ale można się zmęczyć.
Wez co to za poruwnanie. zbieranie truskawek to dluga monotonna praca na sloncu, juz lepsze jest sprzatanie. A praca typu nauczyciel albo sekretarka to nie jest praca tylko odpoczynek to ciebie rodzice powinni doceniac. Latwiej juz pracowac w fabryce
taa jasne ;/ ja teraz zatrudniłem sie na wakacje w fabryce mebli i po 2 tygodniach mam dosyc ;/ stoisz 8 godzin w jednym miejscu i do tego ludzie okropni ;/
Byłam na truskawkach - z mamą. Od 7. do 18.30 gdzieś zbierałam. Nie żałuję, ale drugi raz bym się nie wybrała. :D
Staminonono widzę że się rozumiemy :) A ci co nic nie robią to powinni sie tutaj nie wyrażać wogóle...
tyryry boróweczka.
aLE WOLE ISC ARBAJTOWAC NIZ ZAMULAC W TAK POCHUMRNE DNI PRZED KOMPEM :d A KASIORKA NA NOWY KOMP BEDZIE ;d
Chciałbym wogle ją mieć... ;/
Dokładnie.... ;/ Inaczej jak po znajomości nie ma jak - zwłaszcza w mniejszym mieście
Jak kto jest z wioski i ma styczność z gospodarstwem to wie że tam zawsze jest zapierdol.
tak z ciekawosci: to twoje pracownice??