A ja nie będę startował do ciężarnej ponieważ po pierwsze nie lubię dzieci i nie chcę być ojcem, po drugie ciąża negatywnie odbija się na ciele kobiety. A może i ciąza nie jest zaraźliwa, ale jak te młode mamuśki katują wszystkich do okoła opowieściami o swoich dzieciach i zdjęciami to mnie aż mdli. Czy wam, młodym mamon naprawdę się wydaje że każdego interesuje to jak się wasz Mariuszek pobrudził czekoladą, albo jak Ewelinka się bawiła na plaży? Zanudzacie ludzi mało fascynującymi historyjkami nie potrafiąc zrozumieć żę to wy jesteście matkami i to was interesuje każda pierdoła związana z waszym potomkiem a nie wszystkich waszych znajomych
Tak, ale młode matki uwielbiają zamęczać innych opowieściami o swoich pociechach zupełnie tak jakby nie rozumiały że tylko one są matkami tego dziecka. Wiele osób chce mieć dzieci, ale też nie wiem czy uwielbia słuchać o obcym dzieciaku. Idziesz do młodej matki, pytasz "co u ciebie" a ta zaczyna "a bo mariuszek ostatni miał wysypkę". Ja pytam co u ciebie a nie co u twojego dzieciaka. Widać to też na naszej klasie czy facebooku. Przykładowa Ania zakłąda dla siebie profil a 80% zdjęć to zdjęcia jej dziecka które się nawet mało między sobą róznią. To jest po prostu rozwolnienie mózgu
tak, każdy chce się podzielić rzeczami z których jest dumny. to ja mam się chwalić znajomym że w ostatnim roku na giełdzie osiągnąłem stopę zwrotu rzędu 30%? przecież jestem z tego dumny, ale wątpię.
Jeśli daje się byle komu, to się nie ma co dziwić że facet taką zostawi. jakby kochał to by nie zostawił. Chyba każda wie, do czego może prowadzić seks, za nieodpowiedzialność się płaci ;) pozdrawiam.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 sierpnia 2011 o 16:33
Czyli doszłaś do tego samego wniosku co ja. Zamęczanie innych własnymi zainteresowaniami nie jest najlepszym pomysłem, czy to chodzi o dzieciaka, czy giełdę. Zauważ też żę te rozanielone młode matki nie mówią odzieciach ogólnie tylko konkretnie o swoim dziecku. PS. giełda to nie hazard, to inwestycja
sorki, doszedłeś. nie, inwestycje to nie hazard. hazard to gra losowa. inwestycja to nie ślepa gra, to wiedza, dowświadczenie, analiza i element szczęscia.
eMCe88, nie bo albo ci mecz wejdzie albo nie wejdzie. ma giełdzie liczy się np moment wejścia, moment wyjścia. analiza techniczna, analiza fundamentalna, analiza świec, nastroje gospodarcze, moda. to nie jest system zerojedynkowy że albo wygrywasz albo przegrywasz.
Na jakiej analizie? Formy danej drużyny? Co to za inwestycja której losy rozstrzygają się w 90 minut a na jego wynik składa się mnustwo czynników losowych? Ot sędzia nie uzna bramki, podyktuje nienależycie karny albo ktoś dostanie czerwoną kartkę bo go nerwy poniosą. To jest zwykły zakład, a nie inwestycja. Różnica jest jeszcze inna - jak ci mecz na który postawiłeś nie wejdzie to kasa przepada. Inwestując w akcje nie stracisz całej kasy, a losy inwestycji rozstrzygają się przez wiele dni, tygodni czy miesięcy i właściwie nie ma jasnego rozstrzygnięcia - tracisz w momencie wyjścia z inwestycji, tak samo jak z zyskiem. Poza tym róznica jest jeszcze inna - kupując akcje stajesz się akcjonariuszem, wpsółwłąścicielem spóki, zyskujesz głosy na WZA, możesz decydować o przyszłości spółki. Mylisz zwykły zakład z inwestycjami gdzie o twoim sukcesie decyduje rynek.
Moim zdaniem kobieta kwitnie w czasie ciąży i to tylko podkreśla jej kobiecość. Jednak podpis do obrazka niefortunny, bo mężczyźnie nie obawiają się "zarazić ciążą", bo to niemożliwe. Chodzi o coś zupełnie innego...
Wydaje mi się że są dwa podstawowe powody:
1. Zazwyczaj kobieta ciężarna ma faceta ( bo ktoś musiał jej to zrobić ) i nie startują do tzw" zajętej "
2. Nie każdy facet jest gotowy na tak poważny krok ( bo jednak dziecko jeśli z nią bd równa się obowiązki )
Właśnie o to mi chodziło. Nie rozumiem, jak facet może okazać się takim draniem i zostawić kobietę w ciąży. On jest przecież tak samo odpowiedzialny za to dziecko jak kobieta. Jak ktoś nie chce wpadki, to tak jak mówisz, niech podda się odpowiedniemu zabiegowi. Albo niech nie uprawia seksu z przypadkowymi osobami, wtedy nie będzie zagrożenia wpadki.
Ten demot odzwierciedla chyba ciążę nieplanowaną/przed ślubną. Na pewno będąc w stałym związku z
partnerem, po tym jak kobieta zajdzie w ciążę, jej mąż chyba nie spakuje się i powie, że nie chce
bawić dziecka. ''Młodzieńcza'' ciąża różni się od tej planowanej, dlatego iż młody ''tatuś''
nie jest w stanie zapewnić odpowiedniego bytu swojemu dziecku, uczęszczając do szkoły i nie mając własnych
dochodów...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
23 sierpnia 2011 o 16:03
Nie ma sensu umieszczać na tym portalu tak poważnych tematów, bo większość tutaj to banda gówniarzy z burzą hormonów, którym ręka zastępuje dziewczynę, a komputer prawdziwą miłość. Przeczytałam większość komentarzy (głównie facetów) i mam ochotę po prostu przywalić każdemu kto źle się wyraża o ciele kobiety podczas ciąży. Idioci! Wasze matki też spuchły i wyglądały nieciekawie (ja osobiście uważam, że kobieta w ciąży jest pięknym zjawiskiem) żebyście Wy mogli wypluwać swój jad. Zastanówcie się trochę! Nie ważne, czy ciężarna ma lat 15 czy 35, należy się jej szacunek ze względu na to, że nosi pod sercem niczemu winne dzieciątko, znosi wszelkie trudy i niedogodności, a nawet chamskie spojrzenia (przeważnie moherów), że już nie wspomnę o upokorzeniach ("bo ciąża to nie choroba").
Rozumiem demot w następujący sposób: sobotnia noc, upojenie alkoholowe, przygodny seks i nagle okazuje się, że z tego są dzieci (szok!). Niestety, zwykle to matka zostaje sama z problemem, bo szczeniaki (nawet jeżeli mają powyżej 18stu lat i się tak zachowają to i tak są szczeniakami) wolą się bawić dalej zamiast wziąć na siebie odpowiedzialność.
Za dziecko odpowiada mężczyzna i kobieta, bo ich dwoje było potrzebnych, by dziecko mogło się narodzić. Nie rozumiem, dlaczego faceci uciekają od odpowiedzialności za swoje własne dziecko, nawet jeśli uważa je za wpadkę. Rozumiem, nie chcesz facecie płacić alimentów, ale jakoś do łóżka każdy jest chętny. Nie wiem, dlaczego płeć przeciwna uciekając od obowiązku myśli, że to tylko i wyłącznie rola kobiety, która swoją drogą musi się męczyć z ciążą. Podobno to wy faceci jesteście tacy silni a jak co do czego to kobieta ma większe jaja od was.
Do bycia ojcem trzeba dorosnąć. "Zrobić" dziecko to nie sztuka , jak ktoś tutaj to określił, sztuką jest wychować dziecko na dobrego człowieka , pokazać mu co jest dobre , właściwe. Ci co porzucają kobiety w ciąży to chyba takiego wychowania nie odebrali. Btw. nie mam dzieci :)
Może nie jest zaraźliwa, ale większość facetów boi się odpowiedzialności, pół biedy, jeżeli sami zrobili, to jeszcze większość zostanie, ale jeżeli dowie się, że świeżo poznana panna jest w ciąży, to 95% że się zmyje, bo nie będzie mu się widziało, niańczyć czyjeś dziecko. No i nie oszukujmy się, kobieta w ciąży traci na atrakcyjności.
@Erhoz, że ojciec dziecka to nieodpowiedzialny gówniarz. Jesli nie jest gotowy na posiadanie dzieci, to nic nie stoi na przeszkodzie żeby się zabezpieczył.
Wielu mężczyzn(rozpieszczonych guwniaży) niestety tak właśnie myśli i w naszej kochanej "tradycyjnej"
ojczyźnie w takiej właśnie sytuacji winiona jest kobieta. Słychać często: "Dzi**a się puściła" lub
"Za d**ę chłopa złapała" a facet, który ucieka jest usprawiedliwiony- takie sytuacje demotywują
najbardziej.
Jeśli kobieta chce usidlić faceta wrabiając go w ciążę, to niech nie spodziewa się niczego innego. Niech walczy o alimenty, i tak to o pieniądze najczęściej chodzi, a dziecko to świetny taran, widać po innych komentarzach...
Przestańcie pierniczyć - jak którakolwiek z was dziewczyn tu w komentarzach może uważać, że kobieta w ciąży jest ładna? Oceniają faceci, więc się nie dziwcie opiniom i bez sensu ich nie minusujcie. Baba z brzuchem źle wygląda i już. Nie ma co tego roztrząsać, potem zwykle musi wykazać dużo dobrej woli, żeby powrócić do poprzedniego kształtu, a kobietom zwykle się nie chce i dlatego facet zamiast seksownej kobiety widzi babsko. Popieram "męskie" komentarze powyżej.
Jestem kobietą i popieram. Ciąża jest obrzydliwa i robi z kobiety paskudne monstrum, które potem ma
wstrętne rozstępy i rozciągnięte wszystko, co się da.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 sierpnia 2011 o 16:04
Ciekawe czy też tak uważasz gdy myślisz o swojej matce. Może my kobiety powinnyśmy przestać rodzić?? To świetny sposób. A i jedno pytanie: miałeś już kiedyś dziecko, czy twoja dziewczyna była w ciąży? Jeśli nie to powiem ci że popieram opinie paru dziewczyn z komentarzy powyżej jak: "brzuch piwosza" albo mój własny że mnóstwo współczesnych mężczyzn są to lalusie. Jeśli miałeś dziecko to przepraszam, rzecz gustu.
Widzialem zdjecia mojej mamy sprzed i w czasie ciazy i faktem jest ze w ciazy wyglada duzo gorzej.Nie rozumiem jak ktos moze sie "burzyc" na tego typu stwierdzenia.Woda jest mokra.Nie oszukujmy sie.O sile kobity to raczej przemawia fakt nie tego czy zachodzi w ciaze, tylko co sie z nia dzieje PO.Jedne zamieniaja sie w ciasteczko wpierdalajace jędze ssące wszystko od rodziny i męża a inne potrafią być samodzielne i atrakcyjne.tym drugim można bić brawo, a nie każdej krowie z brzuchem.
BTW, demot odnosi sie chyba do sytuacji kiedy dwoje ludzi sie pieprzy (bo nie kocha), a następnie kobieta postanawia urodzić dziecko bez jakiegokolwiek względu czy facet tego chce czy nie.To nic dziwnego ze odejdzie, on jej nie kocha, a facet potrafi zostać z kobietą tylko wtedy jak ja naprawde kocha bo jakzeby inaczej.
A rozsadny argument o aborcji do takiej niedochodzi bo ona juz widzi ze bedzie mogla nianczyc dziecko 10 lat i sie nie zastanawiac nad innymi faktami zycia.
Nie ma niestety rownouprawnienia w tak waznej decyzji jak posiadanie dziecka.
Jak można nazwać własną matkę krową z brzuchem? Żal mi Cię, jestem ciekawa co by powiedziała jakby zobaczyła jaki jad plujesz na nią i jak się jej odwdzięczasz za to, że Cię urodziła, wychowywała i nie wyskrobała (a przecież mogła to zrobić).
Chyba berserka dostalas skoro czytasz cos czego nie ma.
Napisalem ze moja mama z brzuchem wygladala gorzej jak bez.
Napisalem tez ze nie kazdej krowie z brzuchem sie nalezy "wszystko" jak to czesc spoleczenstwa i one same nam wmawiaja.
Nie napisalem ze moja matka byla taka wlasnie krowa,bo nie byla.Sie sklada ze po urodzeniu sie wziela za siebie oraz potrafila pracowac i zapewniac rodzinie wymagane minimum.
a nie byla ŚWIĘTA KROWA.
Grube kobiety sa brzydsze (dla 99% ludzkosci).Koniec i kropka.
I znów się okazuje że większość ludzi tutaj się wypowiadających są pier****nymi pustakami bo dla nich fizyczny wygląd kobiety ciężarnej to rzecz najważniejsza.
Może zastanówcie się nad swoją przyszłością bo jeśli większość nie chce mieć dzieci to na ch*j ta Polska? W końcu tu ludzi zabraknie bo lalki boją się, że zbrzydną...
Przyznam się, że nie bardzo wiem o co w tym democie chodzi.. Czy chodzi o to, że facet zapłodnił i zniknął, czy o to, że kobieta jest w ciąży i nikt jej wtedy nie podrywa. Jeśli o pierwszą sytuację, to ten, który zostawia swoje dziecko - czy przed narodzinami, czy po - nie jest facetem. To śmieć. Oczywiście mowa o dziecku a nie kobiecie, bo mogą być sytuacje, że to nie był poważny związek a wiązanie się ze względu na dziecko zazwyczaj kończy się tragicznie, głównie dla tego dziecka. Niestety trzeba też pamiętać o tym, że to kobieta takiego faceta wybrała. Oraz, że jest wiele różnych sytuacji i nie da się je wrzucić do jednego worka. Ja np znałem chłopaka, którego dziewczyna spała z każdym kto się napatoczył, zaszła w ciążę i nie wiadomo było kto jest ojcem. Ona twierdziła, że to jej chłopak. Ale on się dowiedział o jej zdradach i powiedział, że dopóki nie zrobi odpowiednich testów, to on się do dziecka nie przyznaje, szczególnie że prawdopodobieństwo, iż to on jest ojcem było akurat małe. Czy to oznacza, że tam to facet był zły a kobieta pokrzywdzona?
Jeśli chodzi natomiast o drugą sytuację, że kobieta w ciąży nie jest dla wielu mężczyzn kimś, do kogo warto uderzać, kogo chcą poderwać, związać się, itp, to w takim razie się z tym demotkiem nie zgadzam całkowicie. Powodów jest mnóstwo, dla których mężczyzna może nie zwracać na taką kobietę uwagi. 1. Skoro jest w ciąży, to teoretycznie powinna mieć kogoś. A jak ma kogoś, to czemu mamy się wbijać w ten związek? Jeśli nie ma kogoś, tylko będzie samotną matką, to co się w takim razie stało? Albo źle wybrała i ją facet rzucił, albo też się puściła, czyli nie jest dobrym materiałem na dziewczynę. 2. Wiele osób nie chce mieć własnych dzieci a co dopiero cudzych. Więc nie będą się pakować w taki związek. 3. Dla jednych kobieta w ciąży, albo po niej jest atrakcyjna, dla innych nie - rozstępy, obwisłe piersi, brzuch i wiele innych. Nie każda wraca do tego co było przed ciążą. Oczekiwanie, że musi się podobać mężczyźnie jest zwykłym egoizmem. 4. Z doświadczenia wiem, że wychowywanie czyjegoś dziecka - ja jestem takim dzieckiem - wiąże się z cholernie dużymi problemami. Czy naprawdę należy potępiać kogoś, kto chce ich uniknąć i woli nie płacić za błędy matki, oraz jej byłego, czy byłych? 5. Dużo osób chce na spokojnie móc poznać tę drugą osobę, zgrać się z nią, wypracować pewne kompromisy, stworzyć poważny związek zanim się zdecydują na dziecko. I słusznie. Więc zaczynanie od końca, czyli posiadanie dziecka a dopiero potem poznawanie się, zakochiwanie, itp dla wielu nie jest najlepszym wyjściem. Czy to oznacza, że są źli? Powodów oczywiście może być więcej, ale nie będę się bardziej rozpisywał :D
P.S. Prosiłbym, aby żadna nadgorliwa kobieta nie rozpisywała się, że jestem w gimnazjum skoro mam swoje zdanie, czy że nie myślę o przyszłości, czy obrażam własną mamę. To nie jest ani rozsądne, ani etyczne, ani prawdziwe, ani też nie jest to żaden argument.
Zabawne, nie znam, nawet ze słyszenia, ani jednego takiego przypadu. Czyli albo moi znajomi( oraz ich znajomi) są tacy super albo Twoi są...
nie za bardzo rozumiem demota. że co, faceci przekreślają kobietę w ciąży jako potencjalną partnerkę? czy to że po prostu unikają z nią kontaktu?
A niby skąd facet ma wiedzieć, czy kobieta w ciąży nie ma męża/chłopaka? Nie będzie startował do zajętej.
A ja nie będę startował do ciężarnej ponieważ po pierwsze nie lubię dzieci i nie chcę być ojcem, po drugie ciąża negatywnie odbija się na ciele kobiety. A może i ciąza nie jest zaraźliwa, ale jak te młode mamuśki katują wszystkich do okoła opowieściami o swoich dzieciach i zdjęciami to mnie aż mdli. Czy wam, młodym mamon naprawdę się wydaje że każdego interesuje to jak się wasz Mariuszek pobrudził czekoladą, albo jak Ewelinka się bawiła na plaży? Zanudzacie ludzi mało fascynującymi historyjkami nie potrafiąc zrozumieć żę to wy jesteście matkami i to was interesuje każda pierdoła związana z waszym potomkiem a nie wszystkich waszych znajomych
Tak, ale młode matki uwielbiają zamęczać innych opowieściami o swoich pociechach zupełnie tak jakby nie rozumiały że tylko one są matkami tego dziecka. Wiele osób chce mieć dzieci, ale też nie wiem czy uwielbia słuchać o obcym dzieciaku. Idziesz do młodej matki, pytasz "co u ciebie" a ta zaczyna "a bo mariuszek ostatni miał wysypkę". Ja pytam co u ciebie a nie co u twojego dzieciaka. Widać to też na naszej klasie czy facebooku. Przykładowa Ania zakłąda dla siebie profil a 80% zdjęć to zdjęcia jej dziecka które się nawet mało między sobą róznią. To jest po prostu rozwolnienie mózgu
a później patrzcie jak kobieta wygląda beznadziejnie w trakcie ciąży i parę miesięcy później...
tak, każdy chce się podzielić rzeczami z których jest dumny. to ja mam się chwalić znajomym że w ostatnim roku na giełdzie osiągnąłem stopę zwrotu rzędu 30%? przecież jestem z tego dumny, ale wątpię.
Jeśli daje się byle komu, to się nie ma co dziwić że facet taką zostawi. jakby kochał to by nie zostawił. Chyba każda wie, do czego może prowadzić seks, za nieodpowiedzialność się płaci ;) pozdrawiam.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 sierpnia 2011 o 16:33
Czyli doszłaś do tego samego wniosku co ja. Zamęczanie innych własnymi zainteresowaniami nie jest najlepszym pomysłem, czy to chodzi o dzieciaka, czy giełdę. Zauważ też żę te rozanielone młode matki nie mówią odzieciach ogólnie tylko konkretnie o swoim dziecku. PS. giełda to nie hazard, to inwestycja
sorki, doszedłeś. nie, inwestycje to nie hazard. hazard to gra losowa. inwestycja to nie ślepa gra, to wiedza, dowświadczenie, analiza i element szczęscia.
Co za głupi i naiwny demot. Jeśli autor myśli, że większość facetów nie chce się wiązać z
dzieciatymi kobietami 'bo tak', to mi go szkoda:/
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 sierpnia 2011 o 18:44
eMCe88, nie bo albo ci mecz wejdzie albo nie wejdzie. ma giełdzie liczy się np moment wejścia, moment wyjścia. analiza techniczna, analiza fundamentalna, analiza świec, nastroje gospodarcze, moda. to nie jest system zerojedynkowy że albo wygrywasz albo przegrywasz.
Na jakiej analizie? Formy danej drużyny? Co to za inwestycja której losy rozstrzygają się w 90 minut a na jego wynik składa się mnustwo czynników losowych? Ot sędzia nie uzna bramki, podyktuje nienależycie karny albo ktoś dostanie czerwoną kartkę bo go nerwy poniosą. To jest zwykły zakład, a nie inwestycja. Różnica jest jeszcze inna - jak ci mecz na który postawiłeś nie wejdzie to kasa przepada. Inwestując w akcje nie stracisz całej kasy, a losy inwestycji rozstrzygają się przez wiele dni, tygodni czy miesięcy i właściwie nie ma jasnego rozstrzygnięcia - tracisz w momencie wyjścia z inwestycji, tak samo jak z zyskiem. Poza tym róznica jest jeszcze inna - kupując akcje stajesz się akcjonariuszem, wpsółwłąścicielem spóki, zyskujesz głosy na WZA, możesz decydować o przyszłości spółki. Mylisz zwykły zakład z inwestycjami gdzie o twoim sukcesie decyduje rynek.
Mógłby mi ktoś wytłumaczyć sens tego demota? Bo naprawdę nie rozumiem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 sierpnia 2011 o 23:04
egoiste: opowieści o dziecku to nic w porównaniu z nawiedzoną miłośniczką zwierzaków jak zaczyna się debilnie pieścić gadając o swoim czworonogu :/
Moim zdaniem kobieta kwitnie w czasie ciąży i to tylko podkreśla jej kobiecość. Jednak podpis do obrazka niefortunny, bo mężczyźnie nie obawiają się "zarazić ciążą", bo to niemożliwe. Chodzi o coś zupełnie innego...
Wydaje mi się że są dwa podstawowe powody:
1. Zazwyczaj kobieta ciężarna ma faceta ( bo ktoś musiał jej to zrobić ) i nie startują do tzw" zajętej "
2. Nie każdy facet jest gotowy na tak poważny krok ( bo jednak dziecko jeśli z nią bd równa się obowiązki )
taki co ucieka to nie mężczyźna- to niedojrzaly samiec-dupek
moim zdaniem podpis trafiony ! Do mnie trafia ten Demot ! bo już nie raz się spotkałem z takim przykładem ! A jeżeli mieszkacie na Wsi To Adijos !
'tchórzem' chyba xD
Nie rozumiem takich facetów. Jeśli tak robią, to są dupkami. Kobietę w ciąży trzeba wspierać i jej we wszystkim pomagać.
Właśnie o to mi chodziło. Nie rozumiem, jak facet może okazać się takim draniem i zostawić kobietę w ciąży. On jest przecież tak samo odpowiedzialny za to dziecko jak kobieta. Jak ktoś nie chce wpadki, to tak jak mówisz, niech podda się odpowiedniemu zabiegowi. Albo niech nie uprawia seksu z przypadkowymi osobami, wtedy nie będzie zagrożenia wpadki.
Niestety ciąża nie ale wydatki na dziecko tak, "alimenty" się to nazywa.
Jak się nie chce płacić alimentów, to można było nie iść do łóżka.
Drogie kobiety, przezorny zawsze ubezpieczony...
Ten demot odzwierciedla chyba ciążę nieplanowaną/przed ślubną. Na pewno będąc w stałym związku z
partnerem, po tym jak kobieta zajdzie w ciążę, jej mąż chyba nie spakuje się i powie, że nie chce
bawić dziecka. ''Młodzieńcza'' ciąża różni się od tej planowanej, dlatego iż młody ''tatuś''
nie jest w stanie zapewnić odpowiedniego bytu swojemu dziecku, uczęszczając do szkoły i nie mając własnych
dochodów...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 sierpnia 2011 o 16:03
o obcym tez tak mówili...
Zaraźliwa może nie ale odczuwasz jej skutki przez co najmniej 18 lat.
Dobrze gadasz...skutki - pozytywne też :) (czytaj: może urodzi się córeczka tatusia?).
Jak to nie zaraźliwa? Od kogoś się ja złapało, czyż nie?
Złapać to można syfa, w ciążę się zachodzi ;]
Robicie się grube i nie jesteście sexi- dlatego ja przynajmniej idę do ładniejszych
ja bym spjerdalal jak najdalej
http://demotywatory.pl/3397187/Dziewictwo-za-bilet
Jak widzę brzuchy niektórych facetów na ulicy to mam wątpliwości, czy ciąża na pewno nie jest zaraźliwa ;)
Nie ma sensu umieszczać na tym portalu tak poważnych tematów, bo większość tutaj to banda gówniarzy z burzą hormonów, którym ręka zastępuje dziewczynę, a komputer prawdziwą miłość. Przeczytałam większość komentarzy (głównie facetów) i mam ochotę po prostu przywalić każdemu kto źle się wyraża o ciele kobiety podczas ciąży. Idioci! Wasze matki też spuchły i wyglądały nieciekawie (ja osobiście uważam, że kobieta w ciąży jest pięknym zjawiskiem) żebyście Wy mogli wypluwać swój jad. Zastanówcie się trochę! Nie ważne, czy ciężarna ma lat 15 czy 35, należy się jej szacunek ze względu na to, że nosi pod sercem niczemu winne dzieciątko, znosi wszelkie trudy i niedogodności, a nawet chamskie spojrzenia (przeważnie moherów), że już nie wspomnę o upokorzeniach ("bo ciąża to nie choroba").
Rozumiem demot w następujący sposób: sobotnia noc, upojenie alkoholowe, przygodny seks i nagle okazuje się, że z tego są dzieci (szok!). Niestety, zwykle to matka zostaje sama z problemem, bo szczeniaki (nawet jeżeli mają powyżej 18stu lat i się tak zachowają to i tak są szczeniakami) wolą się bawić dalej zamiast wziąć na siebie odpowiedzialność.
Za dziecko odpowiada mężczyzna i kobieta, bo ich dwoje było potrzebnych, by dziecko mogło się narodzić. Nie rozumiem, dlaczego faceci uciekają od odpowiedzialności za swoje własne dziecko, nawet jeśli uważa je za wpadkę. Rozumiem, nie chcesz facecie płacić alimentów, ale jakoś do łóżka każdy jest chętny. Nie wiem, dlaczego płeć przeciwna uciekając od obowiązku myśli, że to tylko i wyłącznie rola kobiety, która swoją drogą musi się męczyć z ciążą. Podobno to wy faceci jesteście tacy silni a jak co do czego to kobieta ma większe jaja od was.
Ale jednak mimo wszystko problemu nie ma, gdy przygodny seks zastepuje sie prawdziwym szczerym zwiazkiem.
No tak to jest, jak się 'narobi'.
W dzisiejszych czasach wszystko dla przyjemności...;/
Nie jest zaraźliwa, ale obrzydliwa, to wystarczy.
Do bycia ojcem trzeba dorosnąć. "Zrobić" dziecko to nie sztuka , jak ktoś tutaj to określił, sztuką jest wychować dziecko na dobrego człowieka , pokazać mu co jest dobre , właściwe. Ci co porzucają kobiety w ciąży to chyba takiego wychowania nie odebrali. Btw. nie mam dzieci :)
A sprawdził to kto?
Może nie jest zaraźliwa, ale większość facetów boi się odpowiedzialności, pół biedy, jeżeli sami zrobili, to jeszcze większość zostanie, ale jeżeli dowie się, że świeżo poznana panna jest w ciąży, to 95% że się zmyje, bo nie będzie mu się widziało, niańczyć czyjeś dziecko. No i nie oszukujmy się, kobieta w ciąży traci na atrakcyjności.
i trzeba też mieć na uwadze że samo dziecko się nie zrobiło wiec co sądzić o takiej kobiecie która jest z brzuchem a ojca nie ma?
@Erhoz, że ojciec dziecka to nieodpowiedzialny gówniarz. Jesli nie jest gotowy na posiadanie dzieci, to nic nie stoi na przeszkodzie żeby się zabezpieczył.
Kochanie, odchodzę. Nie mogę patrzec jak się męczysz z tym brzuchem...
Wielu mężczyzn(rozpieszczonych guwniaży) niestety tak właśnie myśli i w naszej kochanej "tradycyjnej"
ojczyźnie w takiej właśnie sytuacji winiona jest kobieta. Słychać często: "Dzi**a się puściła" lub
"Za d**ę chłopa złapała" a facet, który ucieka jest usprawiedliwiony- takie sytuacje demotywują
najbardziej.
Jeśli kobieta chce usidlić faceta wrabiając go w ciążę, to niech nie spodziewa się niczego innego. Niech walczy o alimenty, i tak to o pieniądze najczęściej chodzi, a dziecko to świetny taran, widać po innych komentarzach...
Przestańcie pierniczyć - jak którakolwiek z was dziewczyn tu w komentarzach może uważać, że kobieta w ciąży jest ładna? Oceniają faceci, więc się nie dziwcie opiniom i bez sensu ich nie minusujcie. Baba z brzuchem źle wygląda i już. Nie ma co tego roztrząsać, potem zwykle musi wykazać dużo dobrej woli, żeby powrócić do poprzedniego kształtu, a kobietom zwykle się nie chce i dlatego facet zamiast seksownej kobiety widzi babsko. Popieram "męskie" komentarze powyżej.
Jestem kobietą i popieram. Ciąża jest obrzydliwa i robi z kobiety paskudne monstrum, które potem ma
wstrętne rozstępy i rozciągnięte wszystko, co się da.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 sierpnia 2011 o 16:04
Ciekawe czy też tak uważasz gdy myślisz o swojej matce. Może my kobiety powinnyśmy przestać rodzić?? To świetny sposób. A i jedno pytanie: miałeś już kiedyś dziecko, czy twoja dziewczyna była w ciąży? Jeśli nie to powiem ci że popieram opinie paru dziewczyn z komentarzy powyżej jak: "brzuch piwosza" albo mój własny że mnóstwo współczesnych mężczyzn są to lalusie. Jeśli miałeś dziecko to przepraszam, rzecz gustu.
przepraszam gtagirl. chciałam kliknąć +. Wiedz że u mnie masz plus.
Widzialem zdjecia mojej mamy sprzed i w czasie ciazy i faktem jest ze w ciazy wyglada duzo gorzej.Nie rozumiem jak ktos moze sie "burzyc" na tego typu stwierdzenia.Woda jest mokra.Nie oszukujmy sie.O sile kobity to raczej przemawia fakt nie tego czy zachodzi w ciaze, tylko co sie z nia dzieje PO.Jedne zamieniaja sie w ciasteczko wpierdalajace jędze ssące wszystko od rodziny i męża a inne potrafią być samodzielne i atrakcyjne.tym drugim można bić brawo, a nie każdej krowie z brzuchem.
BTW, demot odnosi sie chyba do sytuacji kiedy dwoje ludzi sie pieprzy (bo nie kocha), a następnie kobieta postanawia urodzić dziecko bez jakiegokolwiek względu czy facet tego chce czy nie.To nic dziwnego ze odejdzie, on jej nie kocha, a facet potrafi zostać z kobietą tylko wtedy jak ja naprawde kocha bo jakzeby inaczej.
A rozsadny argument o aborcji do takiej niedochodzi bo ona juz widzi ze bedzie mogla nianczyc dziecko 10 lat i sie nie zastanawiac nad innymi faktami zycia.
Nie ma niestety rownouprawnienia w tak waznej decyzji jak posiadanie dziecka.
Jak można nazwać własną matkę krową z brzuchem? Żal mi Cię, jestem ciekawa co by powiedziała jakby zobaczyła jaki jad plujesz na nią i jak się jej odwdzięczasz za to, że Cię urodziła, wychowywała i nie wyskrobała (a przecież mogła to zrobić).
Chyba berserka dostalas skoro czytasz cos czego nie ma.
Napisalem ze moja mama z brzuchem wygladala gorzej jak bez.
Napisalem tez ze nie kazdej krowie z brzuchem sie nalezy "wszystko" jak to czesc spoleczenstwa i one same nam wmawiaja.
Nie napisalem ze moja matka byla taka wlasnie krowa,bo nie byla.Sie sklada ze po urodzeniu sie wziela za siebie oraz potrafila pracowac i zapewniac rodzinie wymagane minimum.
a nie byla ŚWIĘTA KROWA.
Grube kobiety sa brzydsze (dla 99% ludzkosci).Koniec i kropka.
I znów się okazuje że większość ludzi tutaj się wypowiadających są pier****nymi pustakami bo dla nich fizyczny wygląd kobiety ciężarnej to rzecz najważniejsza.
Może zastanówcie się nad swoją przyszłością bo jeśli większość nie chce mieć dzieci to na ch*j ta Polska? W końcu tu ludzi zabraknie bo lalki boją się, że zbrzydną...
piękny demot :)) duży plus
Przyznam się, że nie bardzo wiem o co w tym democie chodzi.. Czy chodzi o to, że facet zapłodnił i zniknął, czy o to, że kobieta jest w ciąży i nikt jej wtedy nie podrywa. Jeśli o pierwszą sytuację, to ten, który zostawia swoje dziecko - czy przed narodzinami, czy po - nie jest facetem. To śmieć. Oczywiście mowa o dziecku a nie kobiecie, bo mogą być sytuacje, że to nie był poważny związek a wiązanie się ze względu na dziecko zazwyczaj kończy się tragicznie, głównie dla tego dziecka. Niestety trzeba też pamiętać o tym, że to kobieta takiego faceta wybrała. Oraz, że jest wiele różnych sytuacji i nie da się je wrzucić do jednego worka. Ja np znałem chłopaka, którego dziewczyna spała z każdym kto się napatoczył, zaszła w ciążę i nie wiadomo było kto jest ojcem. Ona twierdziła, że to jej chłopak. Ale on się dowiedział o jej zdradach i powiedział, że dopóki nie zrobi odpowiednich testów, to on się do dziecka nie przyznaje, szczególnie że prawdopodobieństwo, iż to on jest ojcem było akurat małe. Czy to oznacza, że tam to facet był zły a kobieta pokrzywdzona?
Jeśli chodzi natomiast o drugą sytuację, że kobieta w ciąży nie jest dla wielu mężczyzn kimś, do kogo warto uderzać, kogo chcą poderwać, związać się, itp, to w takim razie się z tym demotkiem nie zgadzam całkowicie. Powodów jest mnóstwo, dla których mężczyzna może nie zwracać na taką kobietę uwagi. 1. Skoro jest w ciąży, to teoretycznie powinna mieć kogoś. A jak ma kogoś, to czemu mamy się wbijać w ten związek? Jeśli nie ma kogoś, tylko będzie samotną matką, to co się w takim razie stało? Albo źle wybrała i ją facet rzucił, albo też się puściła, czyli nie jest dobrym materiałem na dziewczynę. 2. Wiele osób nie chce mieć własnych dzieci a co dopiero cudzych. Więc nie będą się pakować w taki związek. 3. Dla jednych kobieta w ciąży, albo po niej jest atrakcyjna, dla innych nie - rozstępy, obwisłe piersi, brzuch i wiele innych. Nie każda wraca do tego co było przed ciążą. Oczekiwanie, że musi się podobać mężczyźnie jest zwykłym egoizmem. 4. Z doświadczenia wiem, że wychowywanie czyjegoś dziecka - ja jestem takim dzieckiem - wiąże się z cholernie dużymi problemami. Czy naprawdę należy potępiać kogoś, kto chce ich uniknąć i woli nie płacić za błędy matki, oraz jej byłego, czy byłych? 5. Dużo osób chce na spokojnie móc poznać tę drugą osobę, zgrać się z nią, wypracować pewne kompromisy, stworzyć poważny związek zanim się zdecydują na dziecko. I słusznie. Więc zaczynanie od końca, czyli posiadanie dziecka a dopiero potem poznawanie się, zakochiwanie, itp dla wielu nie jest najlepszym wyjściem. Czy to oznacza, że są źli? Powodów oczywiście może być więcej, ale nie będę się bardziej rozpisywał :D
P.S. Prosiłbym, aby żadna nadgorliwa kobieta nie rozpisywała się, że jestem w gimnazjum skoro mam swoje zdanie, czy że nie myślę o przyszłości, czy obrażam własną mamę. To nie jest ani rozsądne, ani etyczne, ani prawdziwe, ani też nie jest to żaden argument.
Rety.. Ale się rozpisałem.. Wybaczcie.. :D