To chyba nie widziałeś wszystkiego :P Uwierz mi, potrafią się wepchnąć, zwłaszcza "figo-fago ja tu rządzę plebsie" - wiesz chyba o jaki typ ludzi chodzi...
w większości hipermarketów są kasy do 10 produktów. Przynajmniej połowa ludzi staje w kolejce z całym koszykiem zakupów. Gratuluję takim ludziom głupoty albo chamstwa.
Niestety jesteś w błędzie. Sam tam pracowałem w Carrefourze więc wiem jakie rzeczy się dzieją. I jeszcze jak takiego
klienta poinformujesz, że kasa jest do odpowiedniej ilości artykułów to w większości zjadą Ciebie i
twoją rodzinę 10 pokoleń wstecz ;]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 września 2011 o 22:51
E tam, wpychają sie. Fakt, czasem ludzie nie zauważą, ale zdarzają sie tez tacy, co wepchną się celowo i jeszcze się wydrą, jak się im zwróci uwagę. Najlepszym sposobem jest nieprzyjmowanie takich ludzi do kasy. Niech zbierają swoje zakupy z taśmy i zmykają gdzie indziej..
W tesco, pierwsza kasa z brzegu - do 10 rzeczy, dla inwalidów i dla kobiet w ciąży. Pchają się ludzie wózkami wyładowanymi po brzegi w pełni zdrowi. Może odkąd wprowadzili kasy samoobsługowe troszkę się polepszyło.
W Carrefour jest do 10 produktów, ale mogli by wyraźniej ją oznaczyć, bo mogę się założyć, że połowa pchających się pełnymi wózkami nie zauważyła ograniczenia.
przecież są takie kasy w każdym wiekszym supermarkecie ;/ wiec demot bez sensu. a ludzie w Polsce chyba nie potrafią czytać, że 'MAX 10 PRODUKTÓW' wielkimi literami bo i owszem wpychają się z milionem rzeczy. przykre, ale polskie.
W Carrefourze chwilami bardziej opłaca się stać z 4 rzeczami w kolejne do normalnej kasy niż "Do 10 produktów". Ostatnio stałam przed kobietą z pełnym wózkiem, kasjerka jej zwraca uwagę że ta kasa jest tylko do 10 produktów. Kobieta wobec tego powiedziała że będzie wyjmować po 10 artykułów i niech kasjerka jej zwyczajnie liczy na nowy paragon. Z 6 czy 7 paragonów to jej wyszło...
Przecież są w sklepakch takie kasy (np carrefour) i nikt się nie wpycha.
To chyba nie widziałeś wszystkiego :P Uwierz mi, potrafią się wepchnąć, zwłaszcza "figo-fago ja tu rządzę plebsie" - wiesz chyba o jaki typ ludzi chodzi...
w realu jest do 10 artykułów. ludzie z całymi wózkami się pchają i biorą kazde 10 artykułów na inny rachunek.
Niestety chamy i łajzy znajdą się wszędzie, ale zgadzam się z charlii, zazwyczaj ludzie są w porządku jeśli o to idzie.
w większości hipermarketów są kasy do 10 produktów. Przynajmniej połowa ludzi staje w kolejce z całym koszykiem zakupów. Gratuluję takim ludziom głupoty albo chamstwa.
Niestety jesteś w błędzie. Sam tam pracowałem w Carrefourze więc wiem jakie rzeczy się dzieją. I jeszcze jak takiego
klienta poinformujesz, że kasa jest do odpowiedniej ilości artykułów to w większości zjadą Ciebie i
twoją rodzinę 10 pokoleń wstecz ;]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 września 2011 o 22:51
Też widziałam jak się tacy z całym koszykiem wpychają do kasy "10 artykułów". Na to się chyba nic nie da poradzić.
E tam, wpychają sie. Fakt, czasem ludzie nie zauważą, ale zdarzają sie tez tacy, co wepchną się celowo i jeszcze się wydrą, jak się im zwróci uwagę. Najlepszym sposobem jest nieprzyjmowanie takich ludzi do kasy. Niech zbierają swoje zakupy z taśmy i zmykają gdzie indziej..
15 produktów trochę sporo... przeciętnie ludzie tyle biorą... 5-7 byłoby idealnie ;)
takie coś już nawiedziło Polskę między innymi Auchan ;p
W tesco, pierwsza kasa z brzegu - do 10 rzeczy, dla inwalidów i dla kobiet w ciąży. Pchają się ludzie wózkami wyładowanymi po brzegi w pełni zdrowi. Może odkąd wprowadzili kasy samoobsługowe troszkę się polepszyło.
A myślisz, że tam się nikt nie wpycha?!?!
Dokładnie - skoro musieli zawiesić aż tak dosadny znak to raczej świadczy o tym, że mają z tym problem.
W Carrefour jest do 10 produktów, ale mogli by wyraźniej ją oznaczyć, bo mogę się założyć, że połowa pchających się pełnymi wózkami nie zauważyła ograniczenia.
przecież są takie kasy w każdym wiekszym supermarkecie ;/ wiec demot bez sensu. a ludzie w Polsce chyba nie potrafią czytać, że 'MAX 10 PRODUKTÓW' wielkimi literami bo i owszem wpychają się z milionem rzeczy. przykre, ale polskie.
IMO bardziej by pasował opis w stylu "spuremarket - zrobi z ciebie idiote" itp
W Carrefourze chwilami bardziej opłaca się stać z 4 rzeczami w kolejne do normalnej kasy niż "Do 10 produktów". Ostatnio stałam przed kobietą z pełnym wózkiem, kasjerka jej zwraca uwagę że ta kasa jest tylko do 10 produktów. Kobieta wobec tego powiedziała że będzie wyjmować po 10 artykułów i niech kasjerka jej zwyczajnie liczy na nowy paragon. Z 6 czy 7 paragonów to jej wyszło...
Po co robicie takie demoty?