Owszem ciężarówki często wymuszają pierwszeństwo ale gdyby nie to, to nigdy nie byłyby w stanie włączyć się do ruchu, dlatego należy uważać na ciężarówki i od czasu do czasu wypuścić takiego na drogę, zwalniając. A co do tego zdjęcia, to przepraszam bardzo ale wątpię aby to wyglądało w ten sposób. Owszem wina niby zawsze jest tego z tyłu ale bezmyślność leży najczęściej po stronie kierowców osobówek. Większość takich wypadków wygląda następująco: osobówka wyprzedza skład i nagle po wyprzedzeniu przypomina mu się że będzie skręcał dlatego hamuje. 30-tonowy skład nie jest w stanie wyhamować tak szybko i uderza w osobówkę (wbrew pozorom przy prędkości poruszania się 60 kmph prędkość z jaką wjedzie ciężarówka w osobowego w tym przypadku to ok 30-40 kmph)
Kiedyś byłem w takiej sytuacji: chcę przejść przejście dla pieszych na zielonym świetle ale w tym
momencie przejeżdża mi ciężarówka wyładowana drewnem na pełnej szybkości. Że niby jakby kulturalnie
zatrzymał się na czerwonym, to nie byłby w stanie potem ruszyć? Zwracam uwagę-zanim mnie zrobiło się zielone, to minęła chwilka od momentu, gdy on miał czerwone. Koleś na widok żółtego musiał przyśpieszyć!
A
ustępowanie pojazdom, które nie są mnie w stanie wyprzedzić na wąskiej drodze, praktykuję jako
rowerzysta.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 września 2011 o 18:27
powiem inaczej, jestem kierowca i nieraz jak wyjezdzam powiedzmy ze stacji i zza zakretu nie widze czy cos jedzie w jakiejs tam wiekszej odleglosci to wiadomo mysle ze mam wolne. ale juz kilka razy mi sie zdarzylo, ze naczepa nie zdarzyla sie nawet wyprostwoac a juz za mna hamuje jakas osobowka, ktorej nwet nie moglem widziec predzej. dlatego nieraz taki zwykly wyjazd z persepektywy osobowek moze wygladac jak wymuszenie.
Niegdyś jechałem jako pasażer w TIRem. Niedaleko Ostrowii Mazowieckiej. W nocy zaczęła z tyłu migać długimi osobówka - żeby ją puścić. Na poboczu linia ciągła, nie widać nic. Za kilka minut osobówka wyprzedziła (jakiś stary opel, w środku raczej młodzieżowo). Zajechali drogę widocznie ze złości że się nie zatrzymaliśmy i przyhamowali ostro. Kierowca TIRa przeklinając też musiał hamować.
Powiem tyle - mieli szczęście że akurat jechał po załadunek - z załadunkiem, inaczej to byłoby ostatnie ich zajechanie drogi. 40 ton hamuje długo... Wyobraźni więcej. Nie zawsze większy zajeżdża.
dokładnie, z tego co pamiętam brały udział 3 zestawy z czego jeden miał uszkodzoną naczepę a ten uderzył w bariery i zmiażdżył go ładunek. Złe zdjęcie do złego opisu. Lipa i tyle. Dalej się nie będę wypowiadać bo sam jeżdżę dużym autem i wiem co to nagle zahamować, zwłaszcza zimą.
Pamiętam ten wypadek bylo to ponad rok temu, mieszkam w katowicach a to zdjecie jest zrobione na drodze z katowic do sosnowca. I to nie bylo tak że ona miala pierwszenstwo bo to autostrada wkoncu, tylko byla to zima jak widac na zdjeciu i auta w padly w poslizg i wiadomo ze tir ktory wazy ponad 30 ton to kierowca tego auta nie mial szans na zapanowaniem nad samochodem...poczytajcie sobie o tym wypadku jak kogos to interesuje..
wiele wypadkow juz sie zdazylo na tej drodze poniewaz 90% samochodów ktore tam przejezdzaja to wlasnie tiry..
niby jak ona miała pierwszeństwo? gość musiałby próbować zjechać na jej pas żeby ona miała pierwszeństwo .
kierowca ciężki zawód zwłaszcza jak pracodawcy wymagają przewozu towaru na kilkusetkilometrowe odległości najlepiej w ciagu kilku godzin . dochodzi też doświadczenie i przemęczenie .
chodź i na drodze są kierowcy osobówek którzy nie wiem po co stosują manewr wyprzedzania. rozumiem że chce jechać szybciej no to niech wyprzedza ale żeby po manewrze jechał szybciej a nie jeszcze wolniej niż przed manewrem .jak ma jechać wolniej to po co wyprzedzać i utrudniać innym jazdę ?
Ludzie jak robicie demoty to z sensem. Ten wypadek to nie było wymuszenie pierwszeństwa tylko dwóch kolegów najechało na siebie bo wpadli w poślizg. tragedia dla tego co przeżył. A wina była tych co ładowali te samochody. Bo źle przygotowali towar.
tak wszystko fajnie ale,
samochody osobowe mogą zatrzymać się w "miejscu" droga hamowania jest bardzo krótka a ciężarówka wazy z 30 ton i trudno taki ciężar wyhamować przy czym się byle jacy kierowcy osobówek wbijają przed same ciężarówki. żeby wymusi bo nei potrafią odczekać tych 10 sekund .
znowu nie mozna generalizowac, owszem w mojej 4 letniej karierze za kierownica zdarzaly sie przypadki spychania z drogi ale jednak wiecej bylo takich dobrych gdzie np. oni wpuszczali w korku przed siebie czy dziekowanie za to, ze sie zwolnilo troche, zeby mogl wyprzedzic kogos innego na dwupasmowce... idioci sa wszedzie i niewazne czy jedzie motocyklem, osobowka czy ciezarowka... mam jednak nadzieje, ze moje dzieci doczekaja czasow gdzie beda myslaly na drodze tylko za siebie a nie za wszystkich dookola :)
Z tym zdjęciem to jest akurat tak, że tam wcale niema auta osobowego! Tak się składa, że ten wypadek miał miejsce zeszłej zimy niedaleko mojego miejsca zamieszkania na trasie szybkiego ruchu, kiedy to wczesnym rankiem kierowca stracił panowanie nad samochodem na śliskiej nawierzchni i uderzył w dźwiękochłon. To tyle w tym temacie i wymuszaniu pierwszeństwa :|
Niech kierowcy osobówek najpierw przechodzą tak rygorystyczne testy co 5 lat na kierowanie pojazdem jak
zawodowi kierowcy, żeby nie trafiali się kierowcy, którzy ledwie widzą, ledwie reagują ze starości.
Niech ich czas jazdy będzie ograniczony tak, żeby zaspany kierowca nie zjechał pod ciężarówkę w nocy.
Niech stan techniczny osobówki rygorystycznie będzie mogła sprawdzać inspekcja ruchu drogowego, aby
wyeliminować pojazdy, które testy techniczne przechodzą dzięki znajomości. Odsetek wypadków z udziałem
ciężarówek spadnie wtedy pewnie o około 80%. Nie twierdze, że nie zdarzają się nieodpowiedzialni
kierowcy ciężarówek. Jest ich jednak znacznie mniej niż nieodpowiedzialnych kierowców osobówek, ze
względu, że oni nie muszą przechodzić takich testów.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
1 października 2011 o 14:36
Kierowcy osobówek bardzo często nie wiedzą, i nie myślą jak się zachować aby uniknąć jakiegokolwiek
zdarzenia z ciężarówką(tak, z ciężarówką a nie jak piszecie TIR-em, co oznacza zupełnie coś innego,
o czym większość ludzi nie ma pojęcia). Szczerze mówiąc większość wypadków z udziałem ciężarówek
jest spowodowana głupotą kierowców osobówek, którzy albo zajadą drogę, albo pierwszeństwo wymuszą ciężarówce, a potem jak zwykle do policjanta tłumaczenie to jego wina, bo co?? bo on jedzie ciężarówką... Kierowca zawodowy jest doświadczony, wie jak się zachować
na drodze, i przedewszystkim jest odpowiedzialny za siebie, innych "baranów" na drodze, ładunek i za
ciężarówkę, więc stara się bezszkodowo jeździć, a kierowcy osobówek jeżdżą jak szczerze mówiąc
chcą. Ten demot śmiem twierdzić jest stworzony przez lekko mówiąc amatora czterech kółek, który jest
uprzedzony do ciężarówek. Tyle z mojej strony.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 października 2011 o 19:55
Dlatego na drodze musimy myśleć nie tylko za siebie ale i za innych.
Najpierw spróbuj zatrzymać 30 ton w miejscu, później rób te swoje "demotywatory".
Owszem ciężarówki często wymuszają pierwszeństwo ale gdyby nie to, to nigdy nie byłyby w stanie włączyć się do ruchu, dlatego należy uważać na ciężarówki i od czasu do czasu wypuścić takiego na drogę, zwalniając. A co do tego zdjęcia, to przepraszam bardzo ale wątpię aby to wyglądało w ten sposób. Owszem wina niby zawsze jest tego z tyłu ale bezmyślność leży najczęściej po stronie kierowców osobówek. Większość takich wypadków wygląda następująco: osobówka wyprzedza skład i nagle po wyprzedzeniu przypomina mu się że będzie skręcał dlatego hamuje. 30-tonowy skład nie jest w stanie wyhamować tak szybko i uderza w osobówkę (wbrew pozorom przy prędkości poruszania się 60 kmph prędkość z jaką wjedzie ciężarówka w osobowego w tym przypadku to ok 30-40 kmph)
Kiedyś byłem w takiej sytuacji: chcę przejść przejście dla pieszych na zielonym świetle ale w tym
momencie przejeżdża mi ciężarówka wyładowana drewnem na pełnej szybkości. Że niby jakby kulturalnie
zatrzymał się na czerwonym, to nie byłby w stanie potem ruszyć? Zwracam uwagę-zanim mnie zrobiło się zielone, to minęła chwilka od momentu, gdy on miał czerwone. Koleś na widok żółtego musiał przyśpieszyć!
A
ustępowanie pojazdom, które nie są mnie w stanie wyprzedzić na wąskiej drodze, praktykuję jako
rowerzysta.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 września 2011 o 18:27
@paul86- 86 to na pewno nie jest twój rocznik...ty naprawdę jesteś idiotą, czy tylko tak się zgrywasz?!
powiem inaczej, jestem kierowca i nieraz jak wyjezdzam powiedzmy ze stacji i zza zakretu nie widze czy cos jedzie w jakiejs tam wiekszej odleglosci to wiadomo mysle ze mam wolne. ale juz kilka razy mi sie zdarzylo, ze naczepa nie zdarzyla sie nawet wyprostwoac a juz za mna hamuje jakas osobowka, ktorej nwet nie moglem widziec predzej. dlatego nieraz taki zwykly wyjazd z persepektywy osobowek moze wygladac jak wymuszenie.
A ty robiąc to zdjęcie spowodowałeś pewnie długi korek ale nie zdjęcie ważniejsze
40 ton taki mały szczegół jesli tak dokładnie to omawiacie;]
Niegdyś jechałem jako pasażer w TIRem. Niedaleko Ostrowii Mazowieckiej. W nocy zaczęła z tyłu migać długimi osobówka - żeby ją puścić. Na poboczu linia ciągła, nie widać nic. Za kilka minut osobówka wyprzedziła (jakiś stary opel, w środku raczej młodzieżowo). Zajechali drogę widocznie ze złości że się nie zatrzymaliśmy i przyhamowali ostro. Kierowca TIRa przeklinając też musiał hamować.
Powiem tyle - mieli szczęście że akurat jechał po załadunek - z załadunkiem, inaczej to byłoby ostatnie ich zajechanie drogi. 40 ton hamuje długo... Wyobraźni więcej. Nie zawsze większy zajeżdża.
Plagiat. http://demotywatory.pl/3241470/Pierwszenstwo
Ale urwał...
akurat w wypadku z tego zdjęcia nie zginął nikt inny jak właśnie kierowca tego tira, załadunek zmiażdzył ciągnik...
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/279690,Katowice-wielki-korek-po-wypadku-tirow
wtedy troszkę ślisko było i w ogóle tam były 2 tiry
dokładnie, z tego co pamiętam brały udział 3 zestawy z czego jeden miał uszkodzoną naczepę a ten uderzył w bariery i zmiażdżył go ładunek. Złe zdjęcie do złego opisu. Lipa i tyle. Dalej się nie będę wypowiadać bo sam jeżdżę dużym autem i wiem co to nagle zahamować, zwłaszcza zimą.
Pamiętam ten wypadek bylo to ponad rok temu, mieszkam w katowicach a to zdjecie jest zrobione na drodze z katowic do sosnowca. I to nie bylo tak że ona miala pierwszenstwo bo to autostrada wkoncu, tylko byla to zima jak widac na zdjeciu i auta w padly w poslizg i wiadomo ze tir ktory wazy ponad 30 ton to kierowca tego auta nie mial szans na zapanowaniem nad samochodem...poczytajcie sobie o tym wypadku jak kogos to interesuje..
wiele wypadkow juz sie zdazylo na tej drodze poniewaz 90% samochodów ktore tam przejezdzaja to wlasnie tiry..
jak zima i lód a droga najwyższej klasy (autostrada) to powinna być odlodzona i odpowiednio posypana :]
nie rozumiem jak ktoś nie był po jednej i drugiej strony kierownicy to chyba za bardzo nie powinien się wypowiadać
niby jak ona miała pierwszeństwo? gość musiałby próbować zjechać na jej pas żeby ona miała pierwszeństwo .
kierowca ciężki zawód zwłaszcza jak pracodawcy wymagają przewozu towaru na kilkusetkilometrowe odległości najlepiej w ciagu kilku godzin . dochodzi też doświadczenie i przemęczenie .
chodź i na drodze są kierowcy osobówek którzy nie wiem po co stosują manewr wyprzedzania. rozumiem że chce jechać szybciej no to niech wyprzedza ale żeby po manewrze jechał szybciej a nie jeszcze wolniej niż przed manewrem .jak ma jechać wolniej to po co wyprzedzać i utrudniać innym jazdę ?
Ludzie jak robicie demoty to z sensem. Ten wypadek to nie było wymuszenie pierwszeństwa tylko dwóch kolegów najechało na siebie bo wpadli w poślizg. tragedia dla tego co przeżył. A wina była tych co ładowali te samochody. Bo źle przygotowali towar.
tak wszystko fajnie ale,
samochody osobowe mogą zatrzymać się w "miejscu" droga hamowania jest bardzo krótka a ciężarówka wazy z 30 ton i trudno taki ciężar wyhamować przy czym się byle jacy kierowcy osobówek wbijają przed same ciężarówki. żeby wymusi bo nei potrafią odczekać tych 10 sekund .
znowu nie mozna generalizowac, owszem w mojej 4 letniej karierze za kierownica zdarzaly sie przypadki spychania z drogi ale jednak wiecej bylo takich dobrych gdzie np. oni wpuszczali w korku przed siebie czy dziekowanie za to, ze sie zwolnilo troche, zeby mogl wyprzedzic kogos innego na dwupasmowce... idioci sa wszedzie i niewazne czy jedzie motocyklem, osobowka czy ciezarowka... mam jednak nadzieje, ze moje dzieci doczekaja czasow gdzie beda myslaly na drodze tylko za siebie a nie za wszystkich dookola :)
Z tym zdjęciem to jest akurat tak, że tam wcale niema auta osobowego! Tak się składa, że ten wypadek miał miejsce zeszłej zimy niedaleko mojego miejsca zamieszkania na trasie szybkiego ruchu, kiedy to wczesnym rankiem kierowca stracił panowanie nad samochodem na śliskiej nawierzchni i uderzył w dźwiękochłon. To tyle w tym temacie i wymuszaniu pierwszeństwa :|
smutne
Niech kierowcy osobówek najpierw przechodzą tak rygorystyczne testy co 5 lat na kierowanie pojazdem jak
zawodowi kierowcy, żeby nie trafiali się kierowcy, którzy ledwie widzą, ledwie reagują ze starości.
Niech ich czas jazdy będzie ograniczony tak, żeby zaspany kierowca nie zjechał pod ciężarówkę w nocy.
Niech stan techniczny osobówki rygorystycznie będzie mogła sprawdzać inspekcja ruchu drogowego, aby
wyeliminować pojazdy, które testy techniczne przechodzą dzięki znajomości. Odsetek wypadków z udziałem
ciężarówek spadnie wtedy pewnie o około 80%. Nie twierdze, że nie zdarzają się nieodpowiedzialni
kierowcy ciężarówek. Jest ich jednak znacznie mniej niż nieodpowiedzialnych kierowców osobówek, ze
względu, że oni nie muszą przechodzić takich testów.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2011 o 14:36
Kierowcy osobówek bardzo często nie wiedzą, i nie myślą jak się zachować aby uniknąć jakiegokolwiek
zdarzenia z ciężarówką(tak, z ciężarówką a nie jak piszecie TIR-em, co oznacza zupełnie coś innego,
o czym większość ludzi nie ma pojęcia). Szczerze mówiąc większość wypadków z udziałem ciężarówek
jest spowodowana głupotą kierowców osobówek, którzy albo zajadą drogę, albo pierwszeństwo wymuszą ciężarówce, a potem jak zwykle do policjanta tłumaczenie to jego wina, bo co?? bo on jedzie ciężarówką... Kierowca zawodowy jest doświadczony, wie jak się zachować
na drodze, i przedewszystkim jest odpowiedzialny za siebie, innych "baranów" na drodze, ładunek i za
ciężarówkę, więc stara się bezszkodowo jeździć, a kierowcy osobówek jeżdżą jak szczerze mówiąc
chcą. Ten demot śmiem twierdzić jest stworzony przez lekko mówiąc amatora czterech kółek, który jest
uprzedzony do ciężarówek. Tyle z mojej strony.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2011 o 19:55