O TAKICH LUDZIACH NALEŻY ZAWSZE PAMIĘTAĆ I O NICH MÓWIĆ , ALE NIESTETY W DZISIEJSZYCH CZASACH RZADKO SIĘ PAMIĘTA O TYCH BOHATERACH A POŚWIECĄ SIĘ TYLKO CZAS NA WYCHWALANIU " WSPÓŁCZESNYCH GWIAZDORÓW Z PIERWSZYCH STRON GAZET "
dlaczego pajace? ok, to ja dodam portret Mieszka I i napiszę:
"Pierwszy władca Polski! Pamiętajmy!"
tak samo można dodać zdjęcie każdej rzeczy/osoby i to samo napisać... dla mnie taki demotywator nie ma sensu, poza tym ludzie zobaczą go, klikną mocne i przez chwile poczują się zajebiści, bo mamy takiego rodaka, następnie napiszą komentarz o treści "mocne", "szacunek" itp. a potem o nim zapomną... założę się, że 25% dzieci, które tak piszą nawet nie wie kiedy była ta bitwa...
Oczywiście nie mówię, że ten pan nie zasługuje na szacunek, bo dzięki m.in. niemu żyjemy w wolnej Polsce
Pan Józef Kowalski - 111 letni dżentelmen. Walczył z bolszewikami w 1920r. Przeżył dwie wojny światowe,
niemiecką okupację i komunistyczny reżim. Mieć takiego dziadka i słuchać jego opowiadań - bezcenne :D
Mam równie wspaniałego dziadka. co prawda jest młodszy od Pana Józefa o 20 lat, ale masz rację-opowieści i obecność takowych ludzi, są niezwykle cenne.
Też miałem wspaniałego dziadzia lecz zmarł w te wakacje! W wywiadzie z panem Józefem mówi on "Za Piłsudskiego było bardzo dobrze" i inne ciekawe rzeczy polecam obejrzeć!
Wiesz co mi się do we łbie nie mieści to, że weterana II WŚ można zarazić sepsą w szpitalu, i gdy już doszło do faktu nie zareagować tylko kuźwa podać sól fizjologiczną i dziękuję!
Ja niestety nie miałem szczęścia poznać dziadka, gdyż zmarł 10 lat przed moimi narodzinami ale tato mi opowiadał o jego losach na froncie podczas drugiej wojny światowej. Wiele razy szczęście uratowało go przed śmiercią, np. miał okazję zastrzelić spadochroniarza, a że był strzelcem wyborowym bez problemu by go trafił w locie, lecz darował mu życie przez co parę chwil później pocisk skoczka zagwizdał mu obok ucha. Cytuje słowa dziadka wypowiedziane do tata "wiesz synek, w wojsku uczą mnie jak być bandytą, aby zabijać ludzi gołymi rekami" Słuchając opowieści czułem tęsknotę za dziadkiem choć wcale go nie znałem.
Dla mnie NAJWIĘKSZYMI BOHATERAMI BYLI MOI DZIADKOWIE ! Niedawno pożegnałam drugiego z nich... Ale mimo tego,że umarli po 70-ce mieli równie cenne,ciekawe,wciągające i wspaniałe opowieści ze swojego życia. Mam nadzieję, ze ktoś przeczyta te wszystkie komentarze panu Józefowi i sam zobaczy, że jego cierpienia nie poszły na marne... Na długo świat zapamięta Pana Józefa jako wielkiego BOHATERA !
Kochałam słuchać opowieści mojego dziadka z czasów wojny , niesamowite jak może to zmienić sposób patrzenia chociażby na swój dom, gdy opowiadał jak przechodziły tędy wojska rosyjskie i wszystko burzyły. Pozdrawiam wszystkich dziadków, którym tak wiele zawdzięczamy :)
nie płakać, tylko cieszyć, że jeszcze żyją. Szkoda, że ostatnie osoby które pamiętają "piekło w różnych wydaniach" opuszczają ten świat. Niedługo ich nie będzie, i nie będzie miał kto powstrzymywać ludzi przed popełnianiem tych błędów co za tamtych czasów...
Ja mam jeszcze prababcię (98 lat) ale od dwóch lat nie robi nic innego jak przy obiedzie
wielkanocnym/wigilii śpiewa stare piosenki wojskowe. :D Już się z nią nie dogadasz.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 listopada 2011 o 21:19
Sranie w banie, jest jeszcze wielu uczestników Bitwy Warszawskiej będących jednocześnie jeńcami w obozach. Choćby mój wuj. Miał wprawdzie kilkanaście lat (mniej niż 15), ale to nie w porządku, że zapominamy o reszcie w taki sposób, mówiąc, że ten pan jest ostatni.
Zazdroszczę ludziom, którzy mają w rodzinie ludzi, którzy przeżyli II WŚ. Mógłbym słuchać ich całymi dniami. Ja niestety nie mam takiego szczęścia, moi rodzice są dość młodzi, a dziadkowie niestety nie żyją.. sąsiedzi też nie pamiętają tamtych wydarzeń.. gdy zobaczyłem tego demota, specjalnie się zalogowałem, pierwszy raz od wakacji bo nie było nic godnego, czemu mógłbym kliknąć "MOCNE". Na tego demota zagłosowałem z wielką przyjemnością.
Wielki szacunek dla tych bohaterów, pozdrawiam Pana Józefa i życzę dalszych lat zdrowia.
nie wszyscy ludzie o tym mówią. moja babcia przeżyła wojnę w obozie. była wtedy dzieckiem. nie lubi wracać do tamtych czasów. podobnie jak dziadek, który musiał ukrywać się z rodzicami i rodzeństwem, ponieważ pradziadek sprzeciwił się podpisaniu volkslisty, a na Kaszubach prześladowano wówczas takich ludzi, także też rzadko opowiada o tym, co przeżył. więcej opowiada o tym, jak było za, jak to mówi, czerwonych, o tym jak był w wojsku. to co wiem o tamtych czasach, wiem od rodziców, którym dziadkowie opowiedzieli o tym.
Mam 25 lat, dla mnie nawet komunizm i Okrągły Stół to historia. Aż ciężko ogarnąć to, że żyją jeszcze ludzie, dla których Bitwa Warszawska jest nie historią, a wspomnieniem.
mnie najbardziej boli że Polacy dostrzegają bohaterów dopiero wtedy kiedy mają namacalny dowód czyli np. jeszcze żyjącego uczestnika Bitwy Warszawskiej. Nie przeczę temu że ten pan nie jest boharerem bo oczywiście jest i za to mu cześć i chwała. Ale gdyby polaków popytać o innych wielkich, polskich bohaterów narodowych to tylko nieliczne grono odpowiedziałoby. Wielu Polakom Imiona, nazwiska lub pseudonimy takie jak: Witold Pilecki, Inka, Gen. Nil, nie mówią zbyt dużo. I to jest smutne. Czystą ignorncją polskiej oświaty jest usunięcie tematów o II wojnie światowej z edukacji obecnych klas trzecich gimnazjum. Jestem uczennicą klasy 3 i moja nauczycielka na kółkach, po lekcjach rozmawia i uczy chętnych o wydarzeniach II wojny światowej, poświęcając swój czas bo niestety na te tematy na normalnych lekcjach nie starcza czasu, to aż śmiesznie brzmi. Za to uczymy się o zjednoczeniu Niemiec w XIX w. i innych takich sprawach. A później wielkie oburzenie że polska młodzież nie wie prawie nic o tych tragicznych kartach polskiej historii. A zkąd mamy to wiedzieć jak nie mamy tego w szkole? Ja jeszcze edukuje się w swoim zakresie, czytam o II wojnie na internecie, czytam ksiązki, oglądam filmy, ale większość moich rówiesników tego nie robi i ich poziom wiedzy jest wręcz żałosny. Ostatnio gdy rozmawiałam z moją nauczycielką historii o rotmistrzu Witoldzie Pileckim i o jego smierci większośc klasy słuchała tego w tępym odrętwieniu. Nie jestem kujonką ale uważam że powinno się posiadać wiedzę na ten temat. I tak więkzość tego nie przeczyta, inni powiedzą że się wymądrzam a reszta da innego typu, głupie komentarze.
Szacunek! Pamiętamy o Panu Kowalskim,nie zapomnimy o tak szlachetnym człowieku.. nasz bohater!
http://www.youtube.com/watch?v=DHFTQXqtP3o Film o bohaterze demota!
mój dziadek ma 85 lat, co prawda przeżył tylko jedną wojnę,i nie za bardzo lubi o tym opowiadać, jest dla mnie największym autorytetem ; )
O TAKICH LUDZIACH NALEŻY ZAWSZE PAMIĘTAĆ I O NICH MÓWIĆ , ALE NIESTETY W DZISIEJSZYCH CZASACH RZADKO SIĘ PAMIĘTA O TYCH BOHATERACH A POŚWIECĄ SIĘ TYLKO CZAS NA WYCHWALANIU " WSPÓŁCZESNYCH GWIAZDORÓW Z PIERWSZYCH STRON GAZET "
Co za pajace minusuja? Lewaki yebane
dlaczego pajace? ok, to ja dodam portret Mieszka I i napiszę:
"Pierwszy władca Polski! Pamiętajmy!"
tak samo można dodać zdjęcie każdej rzeczy/osoby i to samo napisać... dla mnie taki demotywator nie ma sensu, poza tym ludzie zobaczą go, klikną mocne i przez chwile poczują się zajebiści, bo mamy takiego rodaka, następnie napiszą komentarz o treści "mocne", "szacunek" itp. a potem o nim zapomną... założę się, że 25% dzieci, które tak piszą nawet nie wie kiedy była ta bitwa...
Oczywiście nie mówię, że ten pan nie zasługuje na szacunek, bo dzięki m.in. niemu żyjemy w wolnej Polsce
Pan Józef Kowalski - 111 letni dżentelmen. Walczył z bolszewikami w 1920r. Przeżył dwie wojny światowe,
niemiecką okupację i komunistyczny reżim. Mieć takiego dziadka i słuchać jego opowiadań - bezcenne :D
P.S Chciałbym mieć takiego dziadka :)
Mam równie wspaniałego dziadka. co prawda jest młodszy od Pana Józefa o 20 lat, ale masz rację-opowieści i obecność takowych ludzi, są niezwykle cenne.
Też miałem wspaniałego dziadzia lecz zmarł w te wakacje! W wywiadzie z panem Józefem mówi on "Za Piłsudskiego było bardzo dobrze" i inne ciekawe rzeczy polecam obejrzeć!
Zazdroszczę wam... pierwszy dziadek zmarł przed moimi narodzinami, drugi jak miałem 5 lat.
Wiesz co mi się do we łbie nie mieści to, że weterana II WŚ można zarazić sepsą w szpitalu, i gdy już doszło do faktu nie zareagować tylko kuźwa podać sól fizjologiczną i dziękuję!
Ja niestety nie miałem szczęścia poznać dziadka, gdyż zmarł 10 lat przed moimi narodzinami ale tato mi opowiadał o jego losach na froncie podczas drugiej wojny światowej. Wiele razy szczęście uratowało go przed śmiercią, np. miał okazję zastrzelić spadochroniarza, a że był strzelcem wyborowym bez problemu by go trafił w locie, lecz darował mu życie przez co parę chwil później pocisk skoczka zagwizdał mu obok ucha. Cytuje słowa dziadka wypowiedziane do tata "wiesz synek, w wojsku uczą mnie jak być bandytą, aby zabijać ludzi gołymi rekami" Słuchając opowieści czułem tęsknotę za dziadkiem choć wcale go nie znałem.
Dla mnie NAJWIĘKSZYMI BOHATERAMI BYLI MOI DZIADKOWIE ! Niedawno pożegnałam drugiego z nich... Ale mimo tego,że umarli po 70-ce mieli równie cenne,ciekawe,wciągające i wspaniałe opowieści ze swojego życia. Mam nadzieję, ze ktoś przeczyta te wszystkie komentarze panu Józefowi i sam zobaczy, że jego cierpienia nie poszły na marne... Na długo świat zapamięta Pana Józefa jako wielkiego BOHATERA !
Gdy stan jego zdrowia się pogorszył, przekazał ziemię Skarbowi Państwa i 9 grudnia 1994 roku zamieszkał w Domu Pomocy Społecznej w Tursku.
Kochałam słuchać opowieści mojego dziadka z czasów wojny , niesamowite jak może to zmienić sposób patrzenia chociażby na swój dom, gdy opowiadał jak przechodziły tędy wojska rosyjskie i wszystko burzyły. Pozdrawiam wszystkich dziadków, którym tak wiele zawdzięczamy :)
szacunek - dla człowieka i historii.
Z całym szacunkiem dla kombatanta, ale minę zrobił jak Peja w sądzie
Chwała Bohaterom!
płakać się chce na myśl o tym, że żyją jeszcze na tym świecie osoby które tą brutalną historię doświadczyły na własnej skórze :(
Pan jest bardzo wesołą osobą!
nie płakać, tylko cieszyć, że jeszcze żyją. Szkoda, że ostatnie osoby które pamiętają "piekło w różnych wydaniach" opuszczają ten świat. Niedługo ich nie będzie, i nie będzie miał kto powstrzymywać ludzi przed popełnianiem tych błędów co za tamtych czasów...
Pamiętamy panie Józefie :) Oczywiście wielki + dla twórcy demota ;)
Najgorsze jest to że tacy ludzie umierają na naszych "oczach"... za kilka lat nie będzie nikogo kto będzie pamiętał 2 wojnę światową?!
ktoś kto daje minus , z pewnością jest ruskiem pierd***nym
Nie róbcie takich demotów bo myślałem, że zmarł:(
Cześć Tato.Jesteś na głównej.Gratuluje.
PS.Co dziś na obiad?
CZEŚC I CHWAŁA BOHATEROM !!!
Podpisano: Kibol
Ja mam jeszcze prababcię (98 lat) ale od dwóch lat nie robi nic innego jak przy obiedzie
wielkanocnym/wigilii śpiewa stare piosenki wojskowe. :D Już się z nią nie dogadasz.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2011 o 21:19
Szacunek dla tego pana. Ciekawa jestem, jak bardzo jest mu przykro, kiedy widzi, jak przegniła jest obecna Polska.
BÓG HONOR, OJCZYZNA ten pan jako ostatni wie co to znaczy dla POlaka. GLORIA VICTIS wszystkim Walczącym o nasz kraj.
ostatni który musiał udowodnić co te słowa naprawdę dla niego znaczą, a nie używał ich jako pustych sloganów.
jestem ciekaw, czy dzisiejsi politycy odważyli by się spojrzeć w oczy temu Panu... jeżeli tak, to 99% powinno automatycznie dostać w pysk.
Sranie w banie, jest jeszcze wielu uczestników Bitwy Warszawskiej będących jednocześnie jeńcami w obozach. Choćby mój wuj. Miał wprawdzie kilkanaście lat (mniej niż 15), ale to nie w porządku, że zapominamy o reszcie w taki sposób, mówiąc, że ten pan jest ostatni.
Bo on był regularnym żołnierzem! Ile lat ma twój wuj?
Zazdroszczę ludziom, którzy mają w rodzinie ludzi, którzy przeżyli II WŚ. Mógłbym słuchać ich całymi dniami. Ja niestety nie mam takiego szczęścia, moi rodzice są dość młodzi, a dziadkowie niestety nie żyją.. sąsiedzi też nie pamiętają tamtych wydarzeń.. gdy zobaczyłem tego demota, specjalnie się zalogowałem, pierwszy raz od wakacji bo nie było nic godnego, czemu mógłbym kliknąć "MOCNE". Na tego demota zagłosowałem z wielką przyjemnością.
Wielki szacunek dla tych bohaterów, pozdrawiam Pana Józefa i życzę dalszych lat zdrowia.
nie wszyscy ludzie o tym mówią. moja babcia przeżyła wojnę w obozie. była wtedy dzieckiem. nie lubi wracać do tamtych czasów. podobnie jak dziadek, który musiał ukrywać się z rodzicami i rodzeństwem, ponieważ pradziadek sprzeciwił się podpisaniu volkslisty, a na Kaszubach prześladowano wówczas takich ludzi, także też rzadko opowiada o tym, co przeżył. więcej opowiada o tym, jak było za, jak to mówi, czerwonych, o tym jak był w wojsku. to co wiem o tamtych czasach, wiem od rodziców, którym dziadkowie opowiedzieli o tym.
Chętnie poznałbym zuchów, którz minusują. A przede wszystkim ich argumentację...
On ma jaja większe niż każdy z nas. On się za Polskę napierdalał.
Wielkie słowa uznania... Mam nadzieję, że chociaż na starość odnalazł spokój jakiego nie miał za młodzieńczych lat.
Dla mnie on jest patriotą i człowiekiem honoru a nie, jak wmawia prasa i tv, kanalie pokroju Jaruzelskiego i Kiszczaka.
Chwała bohaterom !
Mam 25 lat, dla mnie nawet komunizm i Okrągły Stół to historia. Aż ciężko ogarnąć to, że żyją jeszcze ludzie, dla których Bitwa Warszawska jest nie historią, a wspomnieniem.
Wielki szacunek dla Tego Pana...
Zapewne są jeszcze takie osoby z tego okresu, którzy nie obnoszą się tak swoim bohaterstwem
Ciekawe jak bardzo bolały go wydarzenia z 11Listopada
Pamiętajmy także o przecinkach.
mnie najbardziej boli że Polacy dostrzegają bohaterów dopiero wtedy kiedy mają namacalny dowód czyli np. jeszcze żyjącego uczestnika Bitwy Warszawskiej. Nie przeczę temu że ten pan nie jest boharerem bo oczywiście jest i za to mu cześć i chwała. Ale gdyby polaków popytać o innych wielkich, polskich bohaterów narodowych to tylko nieliczne grono odpowiedziałoby. Wielu Polakom Imiona, nazwiska lub pseudonimy takie jak: Witold Pilecki, Inka, Gen. Nil, nie mówią zbyt dużo. I to jest smutne. Czystą ignorncją polskiej oświaty jest usunięcie tematów o II wojnie światowej z edukacji obecnych klas trzecich gimnazjum. Jestem uczennicą klasy 3 i moja nauczycielka na kółkach, po lekcjach rozmawia i uczy chętnych o wydarzeniach II wojny światowej, poświęcając swój czas bo niestety na te tematy na normalnych lekcjach nie starcza czasu, to aż śmiesznie brzmi. Za to uczymy się o zjednoczeniu Niemiec w XIX w. i innych takich sprawach. A później wielkie oburzenie że polska młodzież nie wie prawie nic o tych tragicznych kartach polskiej historii. A zkąd mamy to wiedzieć jak nie mamy tego w szkole? Ja jeszcze edukuje się w swoim zakresie, czytam o II wojnie na internecie, czytam ksiązki, oglądam filmy, ale większość moich rówiesników tego nie robi i ich poziom wiedzy jest wręcz żałosny. Ostatnio gdy rozmawiałam z moją nauczycielką historii o rotmistrzu Witoldzie Pileckim i o jego smierci większośc klasy słuchała tego w tępym odrętwieniu. Nie jestem kujonką ale uważam że powinno się posiadać wiedzę na ten temat. I tak więkzość tego nie przeczyta, inni powiedzą że się wymądrzam a reszta da innego typu, głupie komentarze.
Czesc i chwala Bohaterom!!!
Chyba on sam wolałby jakbyśmy pamiętali jego twarz z lat młodzieńczych, a nie zoraną przez czas...
Wielki szacunek dla Pana za patryjotyzm ,siłe walki z przeciwnościami i wole zycia składam hołd Panu i Panu podobnym!
Ty w jego wieku będziesz ziemię gryzł, także nie przejmuj się jego szczęką.
Ciekaw jestem ile taki weteran zabił niemców, o tym nigdy się nie mówi.
mam nadzieje ze jak najwieksza ilosc.
i ruskich
Gdy patrze na niego to napawa mnie taka duma i szacunek ze ja p*erdole.
ważne by on pamiętał
Jestem pełen podziwu. Takimi uszami to musi nieźle polsat odbierać .
Tylko debil klika że słabe :)