Najwygodniej właśnie założyć ręce, i powtarzać sobie: jestem do niczego, nic mi się w życiu nie
udaje, wszystko jest bez sensu... Prawda jest taka, że wszystko zależy od naszego podejścia. Nikt inny nie
decyduje o naszym losie, niż my sami, więc weźcie go w końcu w swoje ręce, i przestańcie narzekać.
Zacznijcie żyć! ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 grudnia 2011 o 19:11
Czyli uważasz, że 75% polaków założyła ręce i powtarza sobie, że jest do niczego? Są ludzie którzy mimo wszystko walczą o każdy grosz, a są tacy którzy to olewają i zostawiają np. matkę z dzieckiem bez grosza co nie zmienia faktu, że od samej determinacji i szczerych chęci nasze życie będzie kolorowe i szczęśliwe mimo przeciwności losu. Otóż nie kolego, Ci którzy mogą powiedzieć, że dzięki mojej determinacji i nieugiętemu dążeniu do celu wreszcie mi się udało osiągnąć sukces, ale to jest niewielki odsetek, a wielu którzy mieli miej szczęścia i niejednokrotnie więcej determinacji i woli walki polegli w przedbiegach. Reasumując, nie można oczywiście wszystkiego zrzucić na los szczęści, ale nie nazywajmy większości nieudacznikami, pesymistami czy też leniami tylko dlatego, że nielicznym się udaje (Ci nieliczni wszakże w większości należą do tej grupy co się nie poddali).
Człowieku, jakie 75%, skąd Ty bierzesz te liczby? Skaczesz z tematu na temat, że czytając cieżko nadążyć za tymi skrótami myślowymi. Wracając jednak do demota: mowa tutaj o "niektórych ludziach" - nie żadnej większości, i być może ja źle to zinterpretowałem, ale chodziło mi o osoby, które wbrew swojej nie najgorszej sytuacji, i ciekawym perspektywom, wolą sobie zwyczajnie ponarzekać, bo tak im wygodniej. Jasne, że są osoby, które już na starcie mają pod górkę, bo przykładowo rodzą się upośledzone, ale nie o nich tutaj mowa. I jeszcze jedno: pokaż mi gdzie nazywam kogoś "nieudacznikiem, pesymistą czy leniem" ;)
Tak Pearlkusista. Wiele zależy od nas, choć tak naprawdę wiele też nie od nas, a od innych - rodzice, szkoła, praca. Są czynniki, które na nas wpływają. Niemniej jednak i tak mamy wybór. Wiara w przeznaczenie jest dla tchórzy.
Najwygodniej właśnie założyć ręce, i powtarzać sobie: jestem do niczego, nic mi się w życiu nie
udaje, wszystko jest bez sensu... Prawda jest taka, że wszystko zależy od naszego podejścia. Nikt inny nie
decyduje o naszym losie, niż my sami, więc weźcie go w końcu w swoje ręce, i przestańcie narzekać.
Zacznijcie żyć! ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2011 o 19:11
Czyli uważasz, że 75% polaków założyła ręce i powtarza sobie, że jest do niczego? Są ludzie którzy mimo wszystko walczą o każdy grosz, a są tacy którzy to olewają i zostawiają np. matkę z dzieckiem bez grosza co nie zmienia faktu, że od samej determinacji i szczerych chęci nasze życie będzie kolorowe i szczęśliwe mimo przeciwności losu. Otóż nie kolego, Ci którzy mogą powiedzieć, że dzięki mojej determinacji i nieugiętemu dążeniu do celu wreszcie mi się udało osiągnąć sukces, ale to jest niewielki odsetek, a wielu którzy mieli miej szczęścia i niejednokrotnie więcej determinacji i woli walki polegli w przedbiegach. Reasumując, nie można oczywiście wszystkiego zrzucić na los szczęści, ale nie nazywajmy większości nieudacznikami, pesymistami czy też leniami tylko dlatego, że nielicznym się udaje (Ci nieliczni wszakże w większości należą do tej grupy co się nie poddali).
Człowieku, jakie 75%, skąd Ty bierzesz te liczby? Skaczesz z tematu na temat, że czytając cieżko nadążyć za tymi skrótami myślowymi. Wracając jednak do demota: mowa tutaj o "niektórych ludziach" - nie żadnej większości, i być może ja źle to zinterpretowałem, ale chodziło mi o osoby, które wbrew swojej nie najgorszej sytuacji, i ciekawym perspektywom, wolą sobie zwyczajnie ponarzekać, bo tak im wygodniej. Jasne, że są osoby, które już na starcie mają pod górkę, bo przykładowo rodzą się upośledzone, ale nie o nich tutaj mowa. I jeszcze jedno: pokaż mi gdzie nazywam kogoś "nieudacznikiem, pesymistą czy leniem" ;)
Jednym z nich był Edyp
Tak Pearlkusista. Wiele zależy od nas, choć tak naprawdę wiele też nie od nas, a od innych - rodzice, szkoła, praca. Są czynniki, które na nas wpływają. Niemniej jednak i tak mamy wybór. Wiara w przeznaczenie jest dla tchórzy.
ja bym tam nazwał takie coś fartem, w końcu nie każdemu udaje się kroić truskawki tylko je zrzucając na nóż
Kiedy urodziłam się 13 w piątek myślałam że to zwykły przesąd. Szkoda że się myliłam.