to prawda, mówi się łóżko, sypialnia, a to bardzo oklepane. naprawdę ubogie musi być życie seksualne ludzi którym seks się kojarzy jedynie z łóżkiem. kuchenny blat, stół, krzesło, prysznic, to tak samo "seksualne meble" jak łóżko, tylko trzeba umieć ten seks w nich dostrzec. więc panie i panowie, nie ograniczajdzie się do jednego miejsca bo to po pewnym czasie po prostu wieje nudą.
Demot jest dobry i oby dal duzo do myslenia innym. Znam przypadki (jakby sie w to zaglebic i przemyslec to kazdy z nas zna) w ktorych facet nieustannie usiluje dominowac kobiete maskujac swoje liczne kompleksy, moze nie zawsze dotycza one seksu, ale wcale sie nie dziwie dlaczego tyle zwiazkow w tych czasach sie rozpada.
tylko ze przeslanie demota jest wlasnie takie, ze kobieta to rzecz, a facet moze sie nia obslugiwac, jak nie w formie pomocy kuchennej to innej. to nie jest grzecznie napisany demot, ktory zwraca mezczyznom uwage, by sie zajeli zonami. wrecz odwrotnie. przekaz jest prymitywny: wysylasz kobiete do kuchni wiec jestes "gejem"/impotentem, który nie wie, jak sobie "użyć"
Nie mozna ograniczac sie do paru slow czy zdan i trzymac sie doslownosci. Trzeba spojrzec szerzej na temat. "tylko ze przeslanie demota jest wlasnie takie, ze kobieta to rzecz, a facet moze sie nia obslugiwac" to jest iluzja ktora stwarza sobie wielu mezczyzn, dla mnie przeslanie demota jest takie - chlopie ktory tak traktujesz kobiete, ogarnij sie. Oczywiscie kazdy moze miec inne, wlasne.
Najśmiejszniejsze w tym wszystkim jest to, że faceci, którzy uważają, że "baba jest od garów", zwykle nie mają osobowości, są nudni, zaniedbani i raczej nie za piękni. Bez urazy, ale mówię to na podstawie facetów, których do tej pory spotkałam.
Najlepszym kucharzem jest facet , i to udowodniono juz wiele razy...a co do pojęcia "kobieta do garów" powiem tyle że to jest w większości przypadków stereotyp w który bezmyślnie wierzycie...otóż większość przypadków polega na tym że mąż przychodząc z pracy jest zmęczony , żona która opiekuję się dziećmi, sprząta robi mu obiad po ciężkim dniu pracy z własnej nieprzymuszonej woli. Nie wiem jak u was ale to jest normalne i tylko kobiety którewiecznie narzekają na facetów piszą że są źle traktowane. To że ugotuje komuś obiad nie znaczy że tylko do tego jest potrzebna... Poza tym dla mnie najbardziej denerwujące u kobiet jest to że chcą równouprawnienia we wszystkich sprawach z których mogą mieć korzyści , a jak chodzi o coś trudniejszego to stają się nagle "gorszą" płcią i mówią coś w stylu "bo ty jesteś facetem". Nie miało to na celu obraze płci przeciwnej ale sorki,wiele razy się z tym spotkałem a ja wole być szczery niż udawać wiecznie zadowolonego.
Ogólnie się zgadzam (o ile masz na myśli żonę, która nie pracuje, bo chyba się nie spodziewasz, że po 8h pracy będzie mniej zmęczona od męża), ale wchodzisz tu w kolejny głupi stereotyp - że równouprawnienie ma na celu wygodnictwo. To straszne, ale rzeczywiście wiele kobiet usiłuje się cwanić w ten sposób. Prawda jest nieco inna. Równouprawnienie to równe traktowanie płci w tych dziedzinach, gdzie kobieta i mężczyzna radzą sobie tak samo dobrze. Np. owszem, przeciętna kobieta nie zdoła przez cały dzień machać łopatą (wyjątki jednak istnieją, np. Góralki ^.^), ale już np. w kancelarii adwokackiej poradzi sobie równie dobrze jak facet, więc też równie dobrze powinna być opłacana. To samo facet, jeśli np. zostanie położnikiem lub opiekunem do dzieci (tak, są tacy) i poradzi sobie świetnie, nie powinien być lekceważony lub gorzej opłacany, bo wykonuje zawód kobiecy. Na tym to powinno polegać.
Wygodnictwo?? haha najlepiej wysłać faceta niech robi wszystko łącznie z brudną robotę a wy tylko byście czekały na pensje nie? A potem jeszcze narzekać czemu taka niska . Otóż nie każdy chce pokazać że jest "silniejszy" i nie powinien przez to zostać zaliczony do gorszych. viviurd tak wiem ale napisałem "większość".
Staram sie odwodzić swoje tory myslowe od hipotezy ze kobiety sa tak glupie, niezaradne i malo inteligentne
ze zyją tylko po to zeby zaspokajac mezczyzn i rodzic im dzieci. Jak widać po tym democie hipoteza powoli
zamienia się w tezę. Czyż to nie przykre? Przyklad: Bylem na imprezie, poznalem tam dziewczyne ktora miala
20 lat. Spodobalismy sobie i od razu cos ruszylo miedzy nami, siedzimy potem obok siebie, a ta zamiast
rozmawiac ze mna i powiedziec cos sensownego to mnie kuje palcami w bok jak jakies glupie dziecko. Mega
wnerwiajace. I tak za kazdym razem kiedy sie z nia widzialem. Nie mozna po prostu podejsc i zaczac rozmawiac?
Glupie istoty. To byl tylko przyklad (chociaz jeden z wielu) i nie wysuwam az takich wnioskow tylko po niej. Czemu dziewczyny sa tak skomplikowane? Po co? Czemu mysla ze swiatem rzadzi milosc? To jest po prostu naiwnosc. Ja jak mam do wyboru program na discovery o wszechświatach równoleglych, albo na polsacie pierwsza milosc, to chyba wiadomo co wybiore. A panna przewroci oczami i dalej jej czyjes zycie w czarnym pudelku interesuje. Po co? Wiekszosc dziewczyn nie ma nic do powiedzenia. Zyja tym co im system na talerzu poda. Zycie to cos wiecej kochane niz romanse i dyskoteki. Trzeba szerzej patrzec na swiat. Pzdr dla prawdziwych.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
8 grudnia 2011 o 0:05
A więc najpierw "Spodobalismy sobie i od razu cos ruszylo miedzy nami", choć zaraz potem piszesz, że "zamiast rozmawiac ze mna i powiedziec cos sensownego to mnie kuje palcami w bok jak jakies glupie dziecko. Mega wnerwiajace", co jednak nie przeszkadza ci się z nią potem spotykać: "I tak za kazdym razem kiedy sie z nia widzialem." WTF?
Chlopie, mieszasz fakty. Do "Mega wnerwiajacego" moglem dojsc po wszystkim, to ze tak napisalem wcale nie znaczy ze ulozylem to chronologicznie. Na poczatku myslalem ze po prostu sie ze mna drażni, potem dopiero zczailem ze nie ma nic do powiedzenia i jest po prostu glupia. Widzialem sie z nia moze 3 razy i za kazdym razem ten sam motyw sie przewijal, ona by mogla gadac o tym samym w kolko, ja najwyrazniej nie. Wkoncu zczailem ze nic z tego nie bedzie...
To zaczyna powoli być denerwujące. Piszecie że kobieta opierd*** się w domu gdy WY biedni zapier******* w pracy !? A ja się pytam kto w takim razie zrobił te dzieciaczki? Po drugie kobieta mając troje dzieci w wieku od 2 do 5 lat na prawde ma wiele roboty, i sprzątać cały czas za nimi i nakarmić, pobawić, umyć itp. I co nie ma po całym dniu roboty prawa odpocząć?! A jak odpoczywa gdy np. śpią albo są chwilkę zajęte bajką to już że nic nie robi cały dzień? Przecież kobiety na raz kilka rzeczy robią ! Prasują, to zupkę przemieszają zerkną na dzieci później. A wy oczywiście najbiedniejsi ! Bo musicie pracować, ojej ! Straczne. Rodzina to rodzina, jednak jakieś obowiązki są nie ma tak ,że jeden robi drugi siedzi. Fakt zdarzają się kobiety które faktycznie nie wywiązują się ze swoich obowiązków ale na litość Boską nie wrzucajcie wszystkie do jednego worka!
A co do demota... Czyli najwidoczniej kobiety zostały stworzone do robienia dobrze partnerowi.. no i ew. rodzeniem dzieci. I jeszcze pretensje że pragną miłości której WY czasem po prostu nie ''uznajecie''. Ale nie skąd.. Kobieta to przedmiot! Nie ma uczuć. Więc trwajcie dalej w tym przekonaniu :) Jak kto woli. Rozumie że każdy ma swoje 'potrzeby seksualne' ale bez przesady.
Zgaduję że i tak nikt tego nie przeczyta.. Cóż wyraziłam swoje ''zdanie''.
Balonikowa85, zejdź na ziemię. Jak Ci się marzą liftingi, SPA i własny samochód, to idź do pracy, a nie na faceta patrzysz, jeszcze tych, którzy Ci tego nie zagwarantują oskarżasz o brak zaradności. A jak uważasz, że facet jako płeć silniejsza powinien dbać o kobietę, chociaż w tym przypadku nazwałbym to przesadnym dogadzaniem i traktowaniem jak księżniczki, to czy nie powinien więcej zarabiać ? Tylko wtedy odezwą się te pokrzywdzone bizneswoman. Ja w pracy, by zarobić na Jaśnie Panią, a ty na fitnessie z młodym instruktorem i to oczywiście za moje pieniądze. Ja o swoją kobietę dbam, ja pracuje, ja opłacam, ona się bawi w studentkę, ale jakbym usłyszał taki teksty jak ty tu piszesz, to tego samego wieczora by miała spakowane walizki, na szczęście jest o wiele mądrzejsza od Ciebie, wie, że jak nie zarabia to przynajmniej może ugotować. A jak Ci się "Polaczki" nie podobają to droga wolna, nie wiem czy wiesz, ale to właśnie Polacy najbardziej szanują kobiety. Nie życzę takiej kobiety jak ty nikomu, pewnie jak tak facetami obracasz, to masz mocne walory fizyczne, ale jako kobieta jesteś tragiczna.
demotywator stworzony przez jakas gruba brzydka 40 letnia feministyczna dziewice,ale no przeciez wiadoo co
zrobic w sypialni, kazac jej posprzatac i przynies piwo do lozka ;) a po drugie facetetowi to obojetnie gdzie
ja ruchnie czy to sypialnia, lawka, park czy kuchnia
i pod drugie wczoraj doszedlem do wniosku, takiego
demota nie ma prawa komentowac kobieta co nie byla w lozku z facetem, zaciagnac sie sama nieda itd bo
wiekszosc lase kco to komentuje to nawet sie nie lizala z facetem ;) ten demot przypomina mi porady na temat zwiazku od osob ktore nigdy nikogo nie mialy lub porady na temat seksu chodz nawet cycka/penisa nigdy na zywo nie wiedzieli
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 grudnia 2011 o 9:41
stereotypu są dla ludzi na niskim poziomie intelektualnym i kulturowym. jeżeli kobieta również pracuje zawodowo, normalne jest , że podział obowiazkow domowych dzieli się na pol. wychowanie dziecka także. mój facet sam sobie pierze, robi mi sniadanie do lozka, myje okna itd. i nie jest jak wy to mowicie "pantoflarzem" czy zniewiescialy. jest super facetem, ktory jak trzeba walnie reka w stol. on po prostu mowi, ze nie bedzie patrzyl jak ja np myje podlogi a on bedzie sobie siedział. ja pomagam mu w pracach ogordowych, maluje, itd i robie to z checia. i nawzajem. i wcale nie jestesmy krotko, jakby ktos napisal ze na poczatku zawsze jest pieknie. jestem wdzieczna losowi, ze trafilam na tak boskiego faceta. kocham cię Rafał :*
dodam jeszcze ze przy takim facecie czuje sie mega bezpieczna, zawsze moge na niego liczyc, wspiera mnie i rozumie. czuje sie jak ksiezniczka i robie wszystko zeby On czul sie jak ksiaze. i chyba na tym polega milosc i zwiazek, a nie na wykortzystywaniu drugiego czlowieka, w dodatki w prymitywny i chamski sposob. faceci wstydźcie sie seksistowskich poglądów!!!
Szczególnie jak nie ma ochoty cały tydzień, a się brandzluje "świecą", takie dno, na ulicę wyrzucić od razu. Jak tylko się zaczynacie spotykać z laską, to jak zauważycie coś podejrzanego typu ma bzika na punkcie sprzątania, moja miała pieruoolca na punkcie swojego ciała, i nie, że miss Polonia była czy coś, tylko kur.... jakieś kropki wyszukiwała, biedna zakompleksiona to od razu spierdzielajcie, jak tylko zacznie się fumfać o jakieś byle gówno, typu nie dotykaj czy coś to spierniczajcie od razu, chyba, że będziecie, żyli 190 lat i do 100 jak 20 latek, wtedy wszystkiego można spróbować. Zawsze człowiek się wpiertoli jak w bagno, boże człowiek wraca z podróży cięzkiej fizycznie z prezentami, a ona siły nie ma po 10 godzinach sny i 8 pracy. Jak dobrze, że nie wpadłem tak jak wy w jakieś małżeństwa. Dzięki Ci Boże za to chociaż.
w kuchni też można, nawet lepiej hahah
to prawda, mówi się łóżko, sypialnia, a to bardzo oklepane. naprawdę ubogie musi być życie seksualne ludzi którym seks się kojarzy jedynie z łóżkiem. kuchenny blat, stół, krzesło, prysznic, to tak samo "seksualne meble" jak łóżko, tylko trzeba umieć ten seks w nich dostrzec. więc panie i panowie, nie ograniczajdzie się do jednego miejsca bo to po pewnym czasie po prostu wieje nudą.
dziwie sie ze demot ma tak dobra ocene bo jednak co jak co ale wystepuje w nim pewien seksizm
raczej jest antyseksistowski
tak jak napisał burak, autor chyba nie wie co się może dziać w kuchni
tak jakby tego demota zrobiła Pegi Bundy
W sypialni jest na przepustce.
Gdy kobieta nie wie co zrobic w kuchni, prawdopodobnie facet nie bedzie mial sil w sypialni...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 grudnia 2011 o 13:14
Niech ci będzie. Po seksie do kuchni...
Claudia Schiffer?
Demot jest dobry i oby dal duzo do myslenia innym. Znam przypadki (jakby sie w to zaglebic i przemyslec to kazdy z nas zna) w ktorych facet nieustannie usiluje dominowac kobiete maskujac swoje liczne kompleksy, moze nie zawsze dotycza one seksu, ale wcale sie nie dziwie dlaczego tyle zwiazkow w tych czasach sie rozpada.
tylko ze przeslanie demota jest wlasnie takie, ze kobieta to rzecz, a facet moze sie nia obslugiwac, jak nie w formie pomocy kuchennej to innej. to nie jest grzecznie napisany demot, ktory zwraca mezczyznom uwage, by sie zajeli zonami. wrecz odwrotnie. przekaz jest prymitywny: wysylasz kobiete do kuchni wiec jestes "gejem"/impotentem, który nie wie, jak sobie "użyć"
Nie mozna ograniczac sie do paru slow czy zdan i trzymac sie doslownosci. Trzeba spojrzec szerzej na temat. "tylko ze przeslanie demota jest wlasnie takie, ze kobieta to rzecz, a facet moze sie nia obslugiwac" to jest iluzja ktora stwarza sobie wielu mezczyzn, dla mnie przeslanie demota jest takie - chlopie ktory tak traktujesz kobiete, ogarnij sie. Oczywiscie kazdy moze miec inne, wlasne.
Czyli wg.demota zamiast kuchni , powinniśmy mówić że kobiety miejsce jest tylko w sypialni?
nie, to z demota nie wynika
z jakiego to filmu?
To sesja zdjęciowa Claudii Schiffer i Josepha Gordona Levitta.
dziwne ręce ma ten hot chick'
Nie wszystkie małżeństwa są na tyle bogate by mieć dwie sypialnie
kobiety nadaja sie do 70 rzeczy... kuchni i 69
Najśmiejszniejsze w tym wszystkim jest to, że faceci, którzy uważają, że "baba jest od garów", zwykle nie mają osobowości, są nudni, zaniedbani i raczej nie za piękni. Bez urazy, ale mówię to na podstawie facetów, których do tej pory spotkałam.
Najlepszym kucharzem jest facet , i to udowodniono juz wiele razy...a co do pojęcia "kobieta do garów" powiem tyle że to jest w większości przypadków stereotyp w który bezmyślnie wierzycie...otóż większość przypadków polega na tym że mąż przychodząc z pracy jest zmęczony , żona która opiekuję się dziećmi, sprząta robi mu obiad po ciężkim dniu pracy z własnej nieprzymuszonej woli. Nie wiem jak u was ale to jest normalne i tylko kobiety którewiecznie narzekają na facetów piszą że są źle traktowane. To że ugotuje komuś obiad nie znaczy że tylko do tego jest potrzebna... Poza tym dla mnie najbardziej denerwujące u kobiet jest to że chcą równouprawnienia we wszystkich sprawach z których mogą mieć korzyści , a jak chodzi o coś trudniejszego to stają się nagle "gorszą" płcią i mówią coś w stylu "bo ty jesteś facetem". Nie miało to na celu obraze płci przeciwnej ale sorki,wiele razy się z tym spotkałem a ja wole być szczery niż udawać wiecznie zadowolonego.
Ogólnie się zgadzam (o ile masz na myśli żonę, która nie pracuje, bo chyba się nie spodziewasz, że po 8h pracy będzie mniej zmęczona od męża), ale wchodzisz tu w kolejny głupi stereotyp - że równouprawnienie ma na celu wygodnictwo. To straszne, ale rzeczywiście wiele kobiet usiłuje się cwanić w ten sposób. Prawda jest nieco inna. Równouprawnienie to równe traktowanie płci w tych dziedzinach, gdzie kobieta i mężczyzna radzą sobie tak samo dobrze. Np. owszem, przeciętna kobieta nie zdoła przez cały dzień machać łopatą (wyjątki jednak istnieją, np. Góralki ^.^), ale już np. w kancelarii adwokackiej poradzi sobie równie dobrze jak facet, więc też równie dobrze powinna być opłacana. To samo facet, jeśli np. zostanie położnikiem lub opiekunem do dzieci (tak, są tacy) i poradzi sobie świetnie, nie powinien być lekceważony lub gorzej opłacany, bo wykonuje zawód kobiecy. Na tym to powinno polegać.
Wygodnictwo?? haha najlepiej wysłać faceta niech robi wszystko łącznie z brudną robotę a wy tylko byście czekały na pensje nie? A potem jeszcze narzekać czemu taka niska . Otóż nie każdy chce pokazać że jest "silniejszy" i nie powinien przez to zostać zaliczony do gorszych. viviurd tak wiem ale napisałem "większość".
O, JOSEPH GORDON-LEVITT :]]]]]
miejsce kobiety jest w SERCU!!!!!!!!!!!!!!!!! a w łóżku to swoją drogą ;P
bo z mężczyzną tego nie zrobisz
Można z kobietą zrobić w sypialni kuchnię ;)
a skąd mam to wiedzieć.... nawet dziewczyny nigdy nie miałem
+
yeah! Zajebisty demot! Mój mężczyzna chyba dlatego nie zwrócił uwagi że ja nie gotuję, nadrabiam czym innym heheh
pzdr :)
Ja wiem co robić z kobietami w sypialni , spuszczam z łańcucha i każę sprzątać sypialnię ;[
Trzeba iść na kompromis, w dzień w kuchni w nocy w sypialni
nie no, co niektórym to już w dupach się poprzewracało, o głowie nie wspomnę bo jej widocznie zabrakło
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 grudnia 2011 o 13:13
Miejsce kobiety nie powinno być w kuchni bo kobiety nie potrafią gotować
Staram sie odwodzić swoje tory myslowe od hipotezy ze kobiety sa tak glupie, niezaradne i malo inteligentne
ze zyją tylko po to zeby zaspokajac mezczyzn i rodzic im dzieci. Jak widać po tym democie hipoteza powoli
zamienia się w tezę. Czyż to nie przykre? Przyklad: Bylem na imprezie, poznalem tam dziewczyne ktora miala
20 lat. Spodobalismy sobie i od razu cos ruszylo miedzy nami, siedzimy potem obok siebie, a ta zamiast
rozmawiac ze mna i powiedziec cos sensownego to mnie kuje palcami w bok jak jakies glupie dziecko. Mega
wnerwiajace. I tak za kazdym razem kiedy sie z nia widzialem. Nie mozna po prostu podejsc i zaczac rozmawiac?
Glupie istoty. To byl tylko przyklad (chociaz jeden z wielu) i nie wysuwam az takich wnioskow tylko po niej. Czemu dziewczyny sa tak skomplikowane? Po co? Czemu mysla ze swiatem rzadzi milosc? To jest po prostu naiwnosc. Ja jak mam do wyboru program na discovery o wszechświatach równoleglych, albo na polsacie pierwsza milosc, to chyba wiadomo co wybiore. A panna przewroci oczami i dalej jej czyjes zycie w czarnym pudelku interesuje. Po co? Wiekszosc dziewczyn nie ma nic do powiedzenia. Zyja tym co im system na talerzu poda. Zycie to cos wiecej kochane niz romanse i dyskoteki. Trzeba szerzej patrzec na swiat. Pzdr dla prawdziwych.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 grudnia 2011 o 0:05
A więc najpierw "Spodobalismy sobie i od razu cos ruszylo miedzy nami", choć zaraz potem piszesz, że "zamiast rozmawiac ze mna i powiedziec cos sensownego to mnie kuje palcami w bok jak jakies glupie dziecko. Mega wnerwiajace", co jednak nie przeszkadza ci się z nią potem spotykać: "I tak za kazdym razem kiedy sie z nia widzialem." WTF?
Chlopie, mieszasz fakty. Do "Mega wnerwiajacego" moglem dojsc po wszystkim, to ze tak napisalem wcale nie znaczy ze ulozylem to chronologicznie. Na poczatku myslalem ze po prostu sie ze mna drażni, potem dopiero zczailem ze nie ma nic do powiedzenia i jest po prostu glupia. Widzialem sie z nia moze 3 razy i za kazdym razem ten sam motyw sie przewijal, ona by mogla gadac o tym samym w kolko, ja najwyrazniej nie. Wkoncu zczailem ze nic z tego nie bedzie...
8 buraków :D
Jak nazywa się ten aktor?
A co mają zrobić? - Śniadanie do łóżka!
Kobieta to nie rzecz-.-.
ten demot wygląda tak, jakby faceci odkrywali jakieś nowe zastosowania kobiet - które, o dziwo rzeczami nie są i mają wolną wolę.
Czy wy musicie wszystko ku**a kopiować ? to jest żałosne!
To zaczyna powoli być denerwujące. Piszecie że kobieta opierd*** się w domu gdy WY biedni zapier******* w pracy !? A ja się pytam kto w takim razie zrobił te dzieciaczki? Po drugie kobieta mając troje dzieci w wieku od 2 do 5 lat na prawde ma wiele roboty, i sprzątać cały czas za nimi i nakarmić, pobawić, umyć itp. I co nie ma po całym dniu roboty prawa odpocząć?! A jak odpoczywa gdy np. śpią albo są chwilkę zajęte bajką to już że nic nie robi cały dzień? Przecież kobiety na raz kilka rzeczy robią ! Prasują, to zupkę przemieszają zerkną na dzieci później. A wy oczywiście najbiedniejsi ! Bo musicie pracować, ojej ! Straczne. Rodzina to rodzina, jednak jakieś obowiązki są nie ma tak ,że jeden robi drugi siedzi. Fakt zdarzają się kobiety które faktycznie nie wywiązują się ze swoich obowiązków ale na litość Boską nie wrzucajcie wszystkie do jednego worka!
A co do demota... Czyli najwidoczniej kobiety zostały stworzone do robienia dobrze partnerowi.. no i ew. rodzeniem dzieci. I jeszcze pretensje że pragną miłości której WY czasem po prostu nie ''uznajecie''. Ale nie skąd.. Kobieta to przedmiot! Nie ma uczuć. Więc trwajcie dalej w tym przekonaniu :) Jak kto woli. Rozumie że każdy ma swoje 'potrzeby seksualne' ale bez przesady.
Zgaduję że i tak nikt tego nie przeczyta.. Cóż wyraziłam swoje ''zdanie''.
ja to przeczytałam i stwierdzam, iż to co napisałaś zalicza się także do mojego zdania.
Jest czas na sex jak i na gary w kuchni(panie mnie zminusują ale co tam :P)
Jak to już ktoś zauważył: Ona ma dziwne ręce. Boję się ich
Balonikowa85, zejdź na ziemię. Jak Ci się marzą liftingi, SPA i własny samochód, to idź do pracy, a nie na faceta patrzysz, jeszcze tych, którzy Ci tego nie zagwarantują oskarżasz o brak zaradności. A jak uważasz, że facet jako płeć silniejsza powinien dbać o kobietę, chociaż w tym przypadku nazwałbym to przesadnym dogadzaniem i traktowaniem jak księżniczki, to czy nie powinien więcej zarabiać ? Tylko wtedy odezwą się te pokrzywdzone bizneswoman. Ja w pracy, by zarobić na Jaśnie Panią, a ty na fitnessie z młodym instruktorem i to oczywiście za moje pieniądze. Ja o swoją kobietę dbam, ja pracuje, ja opłacam, ona się bawi w studentkę, ale jakbym usłyszał taki teksty jak ty tu piszesz, to tego samego wieczora by miała spakowane walizki, na szczęście jest o wiele mądrzejsza od Ciebie, wie, że jak nie zarabia to przynajmniej może ugotować. A jak Ci się "Polaczki" nie podobają to droga wolna, nie wiem czy wiesz, ale to właśnie Polacy najbardziej szanują kobiety. Nie życzę takiej kobiety jak ty nikomu, pewnie jak tak facetami obracasz, to masz mocne walory fizyczne, ale jako kobieta jesteś tragiczna.
Kopia z 9gag. Ludzie bez pomysłu kopiują wszystko.
demotywator stworzony przez jakas gruba brzydka 40 letnia feministyczna dziewice,ale no przeciez wiadoo co
zrobic w sypialni, kazac jej posprzatac i przynies piwo do lozka ;) a po drugie facetetowi to obojetnie gdzie
ja ruchnie czy to sypialnia, lawka, park czy kuchnia
i pod drugie wczoraj doszedlem do wniosku, takiego
demota nie ma prawa komentowac kobieta co nie byla w lozku z facetem, zaciagnac sie sama nieda itd bo
wiekszosc lase kco to komentuje to nawet sie nie lizala z facetem ;) ten demot przypomina mi porady na temat zwiazku od osob ktore nigdy nikogo nie mialy lub porady na temat seksu chodz nawet cycka/penisa nigdy na zywo nie wiedzieli
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 grudnia 2011 o 9:41
stereotypu są dla ludzi na niskim poziomie intelektualnym i kulturowym. jeżeli kobieta również pracuje zawodowo, normalne jest , że podział obowiazkow domowych dzieli się na pol. wychowanie dziecka także. mój facet sam sobie pierze, robi mi sniadanie do lozka, myje okna itd. i nie jest jak wy to mowicie "pantoflarzem" czy zniewiescialy. jest super facetem, ktory jak trzeba walnie reka w stol. on po prostu mowi, ze nie bedzie patrzyl jak ja np myje podlogi a on bedzie sobie siedział. ja pomagam mu w pracach ogordowych, maluje, itd i robie to z checia. i nawzajem. i wcale nie jestesmy krotko, jakby ktos napisal ze na poczatku zawsze jest pieknie. jestem wdzieczna losowi, ze trafilam na tak boskiego faceta. kocham cię Rafał :*
dodam jeszcze ze przy takim facecie czuje sie mega bezpieczna, zawsze moge na niego liczyc, wspiera mnie i rozumie. czuje sie jak ksiezniczka i robie wszystko zeby On czul sie jak ksiaze. i chyba na tym polega milosc i zwiazek, a nie na wykortzystywaniu drugiego czlowieka, w dodatki w prymitywny i chamski sposob. faceci wstydźcie sie seksistowskich poglądów!!!
eastwood, sheen, lemmy :)
z jakiego filmu jest ten kadr na zdjeciu????..
A miejsce faceta jest w garażu
Powiedzonko pań spod znaku Q
Musze to pokazać mężowi...
Szczególnie jak nie ma ochoty cały tydzień, a się brandzluje "świecą", takie dno, na ulicę wyrzucić od razu. Jak tylko się zaczynacie spotykać z laską, to jak zauważycie coś podejrzanego typu ma bzika na punkcie sprzątania, moja miała pieruoolca na punkcie swojego ciała, i nie, że miss Polonia była czy coś, tylko kur.... jakieś kropki wyszukiwała, biedna zakompleksiona to od razu spierdzielajcie, jak tylko zacznie się fumfać o jakieś byle gówno, typu nie dotykaj czy coś to spierniczajcie od razu, chyba, że będziecie, żyli 190 lat i do 100 jak 20 latek, wtedy wszystkiego można spróbować. Zawsze człowiek się wpiertoli jak w bagno, boże człowiek wraca z podróży cięzkiej fizycznie z prezentami, a ona siły nie ma po 10 godzinach sny i 8 pracy. Jak dobrze, że nie wpadłem tak jak wy w jakieś małżeństwa. Dzięki Ci Boże za to chociaż.