Ja na Twoim miejscu nie śpieszyłabym się tak bardzo... :) Po pierwsze za dużo nie będziesz mógł oczekiwać od tego związku(są wyjątki, są) ale nie zawsze będzie to poważnie brane przez dwie strony.. I też to dorastanie i dąsanie...
Spokojnie, masz czas :)
Nie śpiesz się, powiem Ci, że ja też mam 17 lat i jeszcze nigdy nie miałam chłopaka gdyż uważam, że jestem za młoda i miłość w tym wieku to nie miłość tylko szczeniackie zauroczenia... Nie szukam miłości, niech ona szuka mnie :) Kto wie, może zostanę starą panną :P
Dam sobie obciąć obie rączki, że wcale nie zostaniesz panną. A co do twoich poglądów.. Chcę mieć taką córę jak Ty :) Ja również uważam, uważałam że do niektórych rzeczy trzeba czasu, bo jeśli Ty sama będziesz odpowiednio dojrzała to nie zawsze może być u Twojego mężczyzny to samo..Ale no nic...Moje poglądy, hehe :)
@Ainu Dziękuję, że Pani tak myśli bo wszystkie kumpele po mnie jeżdżą właśnie w ten sposób, że zostanę starą panną bo wszystkich chłopaków odtrącam, no ale co ja mogę zrobić skoro nie dorosłam do miłości... No nic nie zrobię :P
Ma Pani rację z tym Pani poglądem :) Dobrze powiedziane! :)
W życiu niektórych takie osoby nie pojawiają się niestety nigdy i nie oznacza to, że siedzą w domu i nic nie robią w tym kierunku. Po prostu niektórym nie jest to dane...
A ja wiem co z wami jest nie tak. Jesteście głupi, bo wierzycie w przeznaczenie, że coś "nie jest wam dane". Sami to sobie weźcie! Zaraz mnie zjadą rozmaici nieudacznicy, ale w wieku 20, ba - 30 lat nie można powiedzieć że coś "Nie jest mi dane"... robicie z siebie dojrzałych ponad wiek.
W moim życiu nie pojawi się taka osoba nigdy ponieważ nie chcę znaleźć "drugiej połówki", to nie dla mnie. Wole żyć własnym życiem i się bawić póki mogę niż być zależnym od drugiej osoby.
moja ukochana która mnie zostawiła, dodała ten demot na facebooka...jak to zobaczyłem to nie wiem co myslec...tak bardzo za nia tesknie!a ten demot-piekny!!!
Oj nie powiedziałabym tego.. Uwierz że niektóre kobiety do 20 nie zawsze postępują wedle wymagań. Wszystko zależy od danej kobiety. I wcale nie jest regułą to że im więcej lat tym się jest 'lepszym', bo nie jeden młody by Cię zaskoczył :) Oczywiście w pozytywnym znaczeniu, a nie kolejnej niechcianej ciąży...
Taa i znów mnie odprawi słowami "fajny jesteś, ale mógłbyś być wyższy". Nie ma reguły, że każdy kogoś znajdzie (np ja). Demot robi złudną nadzieję. Minus.
A ktoś może taki się nie pojawi, bo przyczyna dla której nigdy nie umiałeś sobie ułożyć życia leży
właśnie w tobie - czy to jest nieśmiałość jak pisała wyżej Jasminelle, czy jakaś stała tendencja do rozwalania związków albo bycia zostawianym, niezdolność do życia w partnerstwie, rozczarowywanie się rzeczywistością, trudny charakter, zbyt słaby charakter, zazdrość, niewierność, czy jeszcze inna przyczyna. Czuję się oszukana, bo spędziłam nastoletnie lata myśląc, że ktoś kogo mogłabym pokochać nie zechciały takiej przeciętnej i nieatrakcyjnej osoby jak ja. To są bzdurne powody, bo nie ważne jak bardzo przypominasz szarą myszkę czy zwykłego faceta który boi się zagadać - to nie są przeszkody do tego żeby ktoś oszalał na twoim punkcie. Nikt mi nie powiedział, że książę z bajki owszem przyjdzie, zakocha się na śmierć w moich warkoczykach, okularach i golfach, ale nie wytrzyma ciągłego narzekania na bałagan w pokoju, leczenia na nim swoich kompleksów jego kosztem czy zazdrości o każde wyjście z domu. To są sprawy o które trzeba się starać, powody dla których książe czy księżniczka może cię nie zechcieć. Nie rozmiar biustu, muskulatura czy tzw. gadka.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 grudnia 2011 o 1:49
Wybieram: Niezdolność do bycia w partnerstwie, brzmi tak psychologicznie ;) Masz rację Iskierko jednak nie zawsze
ta świadomość wiąże się z bólem, niektórym na prawdę jest łatwiej żyć samemu, związek to ogromne
wyrzeczenie a nie tylko przytulanki czy macanki jak to myślą nastolatkowie.Nie każdy ma w sobie na tyle
empatii i altruisty by temu podołać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 grudnia 2011 o 2:53
to jest prawda. w końcu spotka się osobę, w której można się zakochać do szaleństwa i wreszcie zacznie się układać. jednak nie znaczy to, ze związek będzie trwał wiecznie. ale ja nie żałuję, to było najpiękniejsze pół roku w moim życiu i pozwoliło mi uwierzyć, że jestem zdolna do miłości. oby wam się udało spotkać taką miłość do końca życia, pamiętajcie że nie warto zadowalać się "czymkolwiek"!
Jestem i znikam. Wszystkie kobiety traktuje jako dobre koleżanki. Znam obiekt Miłości,ale nigdy nie znalazłem bezwarunkowej Miłości to moje pzekleństwo !. :).Możecie dziewczyny znać psyhologię czy coś innego.. Poznałem takie... Ale co tam będę gadał... Jesteśćie mądrzejsze ;).
w moim przypadku bardzo, bardzo trafne! bardzo podobne przemyślenia miałam ostatnio - jak ja sobie w ogóle wyobrażałam związek z ludźmi, z którymi nadawałam na innych falach? teraz dopiero widzę, jak ważna jest, że tak to patetycznie ujmę, "zgodność dusz". podobny styl życia, podobne wyznawane wartości, podobne oczekiwania od związku, no i zainteresowania też fajnie mieć jakieś wspólne.
Wielu ludziom jednak to wychodzi, więc inni mają podstawy, aby w to wierzyć. Jednak ty jesteś najmądrzejszy i pozjadałeś wszystkie rozumy i w nic nie wierzysz, bo jesteś tak wielce "nauczony przez życie".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 września 2012 o 20:49
Nie pozjadałem żadnych rozumów, wypraszam sobie. Pomimo iż jestem młody, to spotkało mnie wiele sytuacji, które mam nadzieję Ciebie nie spotkają. Nie, to nie gimbusowa miłość. Uwierz, że może mieć człowiek dość tego wszystkie jak i tych jakże cudownych stwierdzeń.
Podnoszące na duchu i pokrzepiejące. Życzę głównej :)
kiedyś wysoka ocena to było 10 tyś "mocnych" ... ten ma zaledwie pół tysiąca
mam nadzieję. :)
bo już czekam na tego kogoś 17 lat. :(:(:(
super demot. :) +
Spoko, poczekasz sobie jeszcze dłużej... nie życzę ci tego, ale są ludzie dużo od Ciebie starsi i też wciąż "czekają" na tą, drugą połówkę
Ja na Twoim miejscu nie śpieszyłabym się tak bardzo... :) Po pierwsze za dużo nie będziesz mógł oczekiwać od tego związku(są wyjątki, są) ale nie zawsze będzie to poważnie brane przez dwie strony.. I też to dorastanie i dąsanie...
Spokojnie, masz czas :)
Nie śpiesz się, powiem Ci, że ja też mam 17 lat i jeszcze nigdy nie miałam chłopaka gdyż uważam, że jestem za młoda i miłość w tym wieku to nie miłość tylko szczeniackie zauroczenia... Nie szukam miłości, niech ona szuka mnie :) Kto wie, może zostanę starą panną :P
Dam sobie obciąć obie rączki, że wcale nie zostaniesz panną. A co do twoich poglądów.. Chcę mieć taką córę jak Ty :) Ja również uważam, uważałam że do niektórych rzeczy trzeba czasu, bo jeśli Ty sama będziesz odpowiednio dojrzała to nie zawsze może być u Twojego mężczyzny to samo..Ale no nic...Moje poglądy, hehe :)
@Ainu Dziękuję, że Pani tak myśli bo wszystkie kumpele po mnie jeżdżą właśnie w ten sposób, że zostanę starą panną bo wszystkich chłopaków odtrącam, no ale co ja mogę zrobić skoro nie dorosłam do miłości... No nic nie zrobię :P
Ma Pani rację z tym Pani poglądem :) Dobrze powiedziane! :)
Nie wiem czy to o to chodzi ale znalazłam kogoś dzięki komu zrozumiałam cały wszechświat a nie tylko to dlaczego z innymi mi nie wychodziło:)
podziel się wiedza o wszechświecie
Chyba nie u każdego się taka osoba pojawi.
Też mi się tak zdaje. Nie martw się że cię minusują, oni zawszę minusują prawdę jak im się nie podoba.
Pesymiści. Jasne, że się pojawi, ba, śmiem mniemać, że niektórym z nas towarzyszy od zawsze.
rewelacja;P
NiniaMilagro idź się utop od razu
A skąd wiesz, że to pisałam o sobie?
NiniaMilagro jeśli nie o sobie to o kim ? W takim razie chodzi o to, że Tobie się uda, ale są tacy, którzy nie mają na to szans?
survive@ a co to ja wikipedia że mam się dzielić wiedzą o wszechświecie? :D
W życiu niektórych takie osoby nie pojawiają się niestety nigdy i nie oznacza to, że siedzą w domu i nic nie robią w tym kierunku. Po prostu niektórym nie jest to dane...
Mniej więcej to właśnie miałem napisać
A ja wiem co z wami jest nie tak. Jesteście głupi, bo wierzycie w przeznaczenie, że coś "nie jest wam dane". Sami to sobie weźcie! Zaraz mnie zjadą rozmaici nieudacznicy, ale w wieku 20, ba - 30 lat nie można powiedzieć że coś "Nie jest mi dane"... robicie z siebie dojrzałych ponad wiek.
W moim życiu nie pojawi się taka osoba nigdy ponieważ nie chcę znaleźć "drugiej połówki", to nie dla mnie. Wole żyć własnym życiem i się bawić póki mogę niż być zależnym od drugiej osoby.
Nie ma czegoś takiego, że ktoś jest "dany". Jeśli czeka się, że da Bóg albo los, zeswata mamusia albo zapoznają kumple to kończy na pretensjach.
ehh, jakos nie wierze w przeslanie tego demotka.
Mnie juz nic dobrego nie spotka.
Ale jednak plusa dam za same dobre checi i zyczliwosc.
moja ukochana która mnie zostawiła, dodała ten demot na facebooka...jak to zobaczyłem to nie wiem co myslec...tak bardzo za nia tesknie!a ten demot-piekny!!!
Oj nie powiedziałabym tego.. Uwierz że niektóre kobiety do 20 nie zawsze postępują wedle wymagań. Wszystko zależy od danej kobiety. I wcale nie jest regułą to że im więcej lat tym się jest 'lepszym', bo nie jeden młody by Cię zaskoczył :) Oczywiście w pozytywnym znaczeniu, a nie kolejnej niechcianej ciąży...
Oby..
Oby...
podnoszące na duchu ale już w te bajki nie wierze...
Albo i nie...
Taa i znów mnie odprawi słowami "fajny jesteś, ale mógłbyś być wyższy". Nie ma reguły, że każdy kogoś znajdzie (np ja). Demot robi złudną nadzieję. Minus.
Kiedy??? bo juz mam dość czekania...
A co ma powiedzieć 20latek, który nigdy nikogo jeszcze nie miał? Cieszyć się na zapas? Dmuchać na zimno?
mam niestety podobnie 19 lat czekam na tą jednyną ehhhhh:(
A ktoś może taki się nie pojawi, bo przyczyna dla której nigdy nie umiałeś sobie ułożyć życia leży
właśnie w tobie - czy to jest nieśmiałość jak pisała wyżej Jasminelle, czy jakaś stała tendencja do rozwalania związków albo bycia zostawianym, niezdolność do życia w partnerstwie, rozczarowywanie się rzeczywistością, trudny charakter, zbyt słaby charakter, zazdrość, niewierność, czy jeszcze inna przyczyna. Czuję się oszukana, bo spędziłam nastoletnie lata myśląc, że ktoś kogo mogłabym pokochać nie zechciały takiej przeciętnej i nieatrakcyjnej osoby jak ja. To są bzdurne powody, bo nie ważne jak bardzo przypominasz szarą myszkę czy zwykłego faceta który boi się zagadać - to nie są przeszkody do tego żeby ktoś oszalał na twoim punkcie. Nikt mi nie powiedział, że książę z bajki owszem przyjdzie, zakocha się na śmierć w moich warkoczykach, okularach i golfach, ale nie wytrzyma ciągłego narzekania na bałagan w pokoju, leczenia na nim swoich kompleksów jego kosztem czy zazdrości o każde wyjście z domu. To są sprawy o które trzeba się starać, powody dla których książe czy księżniczka może cię nie zechcieć. Nie rozmiar biustu, muskulatura czy tzw. gadka.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 grudnia 2011 o 1:49
Wybieram: Niezdolność do bycia w partnerstwie, brzmi tak psychologicznie ;) Masz rację Iskierko jednak nie zawsze
ta świadomość wiąże się z bólem, niektórym na prawdę jest łatwiej żyć samemu, związek to ogromne
wyrzeczenie a nie tylko przytulanki czy macanki jak to myślą nastolatkowie.Nie każdy ma w sobie na tyle
empatii i altruisty by temu podołać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 grudnia 2011 o 2:53
wątpię :)
Gdybym mógł nacisnął bym słaby 100 tyś. razy, ale to chyba tylko z goryczy.
to jest prawda. w końcu spotka się osobę, w której można się zakochać do szaleństwa i wreszcie zacznie się układać. jednak nie znaczy to, ze związek będzie trwał wiecznie. ale ja nie żałuję, to było najpiękniejsze pół roku w moim życiu i pozwoliło mi uwierzyć, że jestem zdolna do miłości. oby wam się udało spotkać taką miłość do końca życia, pamiętajcie że nie warto zadowalać się "czymkolwiek"!
Wyżej nie pisałam o sobie, teraz już tak... To mi raczej nie jest dane.
Jestem i znikam. Wszystkie kobiety traktuje jako dobre koleżanki. Znam obiekt Miłości,ale nigdy nie znalazłem bezwarunkowej Miłości to moje pzekleństwo !. :).Możecie dziewczyny znać psyhologię czy coś innego.. Poznałem takie... Ale co tam będę gadał... Jesteśćie mądrzejsze ;).
Pokrzepiające ;)
moim zdaniem, admin jest zakochany... :)
bo i na głównej juz było, a i teraz jeszcze na fejsie
w moim przypadku bardzo, bardzo trafne! bardzo podobne przemyślenia miałam ostatnio - jak ja sobie w ogóle wyobrażałam związek z ludźmi, z którymi nadawałam na innych falach? teraz dopiero widzę, jak ważna jest, że tak to patetycznie ujmę, "zgodność dusz". podobny styl życia, podobne wyznawane wartości, podobne oczekiwania od związku, no i zainteresowania też fajnie mieć jakieś wspólne.
Nie do wiary, jak ludzie potrafią być naiwni i w to wierzyć.
Wielu ludziom jednak to wychodzi, więc inni mają podstawy, aby w to wierzyć. Jednak ty jesteś najmądrzejszy i pozjadałeś wszystkie rozumy i w nic nie wierzysz, bo jesteś tak wielce "nauczony przez życie".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 września 2012 o 20:49
Nie pozjadałem żadnych rozumów, wypraszam sobie. Pomimo iż jestem młody, to spotkało mnie wiele sytuacji, które mam nadzieję Ciebie nie spotkają. Nie, to nie gimbusowa miłość. Uwierz, że może mieć człowiek dość tego wszystkie jak i tych jakże cudownych stwierdzeń.
tak pojawi się jasne... ile razy myślę że tak jest to zaraz jest tylko gorzej :/
szukajcie aż zajdziecie ;) Życie w samotności jest do d..y
Zakochałem się w tobie Justynko. Ale brak mi odwagi żeby ci o tym powiedzieć ;*
To już niedługo... Związek z ZUSem na całe życie...
Jak odejdzie i wygarnie dlaczego ma dosyć danej osoby.
Z nikim innym nie wychodziło, bo nikogo innego nie było XD
Albo i nie...
Troszkę pociesza, ale zaraz rodzi się pytanie KIEDY? I czy na pewno...