To ja teraz rozumiem dlaczego palacze wylewają tak dużo na siebie perfum że nie można koło nich stać - po prostu węchu nie mają. A niepalący cierpią...
Teraz może już nie ale jak się było w wieku gimnazjalnym to pokusy przecież czaiły się wszędzie bo fajni kolesie przecież palą to czemu ja bym miał nie spróbować. Chociaż jeszcze na 18tce próbowali mnie namówić do spróbowania
ale o tym ze jak przestajesz palic to przez pierwsze pol roku zapachy sa nie do zniesienia,dosiega cie depresja, napady agresjii itd to nikt nie mowi. po 17-stu latach jarania( palilem nawet 60 dziennie) rzucilem, nie pale juz 4 lata, i tak zostanie .
Allen Cars- "Easy Way" polecam książkę dzięki której ja, jak i większość moich znajomych rzuciło po kilku latach palenie.. naprawdę warto się zmusić i przeczytać. Efekt gwarantowany bez nie potzrebnego męczenia się..nerwicy, bez tycia.. szkoda zdrowia;) wystarczy przeczytać! na necie da sie znaleźć, a koszt w księgarni ok 30 zł:) lepsze to niż tysiące wydane na fajki..
Dokładnie! "Łatwy sposób na rzucenie palenia" Allena Carra to książka rewelacyjnie uświadamiająca palacza (jak i robiąca lekkie pranie mózgu) przez co wiele osób w trakcie czytania przerywa lekturę, ze strachu, gdyż już wtedy wie że nie będzie w stanie zapalić kolejnego papierosa.
Ostatniego wypaliłem 2 godziny temu i więcej nie kupie! Pier*ole. Kumpel z klasy od nowego roku nie pali a razem 5 lat temu zaczeliśmy więc co ja bede gorszy!! Ciekawe czy mi się wzrok poprawi. Pozdrawiam!
Według mnie aby zwiększyć dochody państwa należałoby podnieść akcyzę na papierosy. Mogłyby kosztować nawet 50 zł za paczkę, bo jakoś ludzi palących mi nie do końca szkoda.
Durne myślenie! Nie wolno, podatki to zło, zapamiętajcie to! Wyjaśnienie Wam lemingi bo większość z Was chyba nie rozumiecie. Dobra, zakładamy, że Twoi rodzice posiadają pewną firmę i tych samych klientów od lat. Interes się kręci, po opłaceniu pracowników i podatków zostaje 20tyś zł. I powiedzmy, że wszyscy klienci Twoich rodziców lubią palić papierosy, paczkę dziennie (bez podatków to około 2zł) i wystarcza im na palenie i na kupowanie u Twoich rodziców towarów. Nagle państwo nakłada na papierosy VAT i akcyzę, papierosy kosztują już 14zł. Co na jedną paczkę dziennie w miesiącu daje bardzo dużo, bo aż z 60zł na miesiąc wzrósł wydatek na papierosy do 430zł. Ludzie, którzy palą i mają nałóg nie rzucą palenia, a nie będą korzystać z usług innych osób, w tym Twoich rodziców. Więc Twoja mama oraz Twój tata zamiast zarabiać 20tyś zarabiają 10tyś, ale, że są dobrzy nie potrącą z wypłaty pracowników. Ale rodzina pracowników będzie zarabiać mniej! Jak to możliwe, proste. Przestawmy to tak Twoja mama nie będzie kupowała u brata pracownika drogocennych biżuterii, obaj tracą. Twój tata zamiast kupować w sklepie na osiedlu codziennie potrzebne produkty będzie musiał jechać do sklepu za granicami miasta, właścicielem sklepu był pracownik Twojego ojca. Można powiedzieć, że wiele osób straci swoje przychody, a Ci również mniej kupują. Tracą wszyscy! Nie tylko palacz papierosów. Państwo tylko żeruje na wszystkich. Do ludzi, którzy powiedzą "a skąd państwo weźmie pieniądze", mówię od razu, że państwo nie potrzebuje wielkiej ilości pieniędzy, ostatecznie może być jeden podatek - podatek pogłówny (ryczał), taki podatek co każdy płaci taką samą sumę pieniędzy miesięcznie niezależnie czy zarabia 1tyś, czy 10mil, czy wydaje 10zł, czy 100tyś.
Słyszałem w radiu, że wydatki na ludzi chorych z powodu palenia znacznie przewyższają dochody z akcyzy. Ile w tym prawdy nie wiem ale sądzę, że to możliwe. W Anglii kiedyś było tak (a może dalej jest), że jak chciałeś rzucić to lekarz za darmo przypisywał ci różne środki i terapie ale co jakiś czas musiałeś się zgłosić na badanie wydechu. Jak wykryli, że paliłeś to musiałeś zwracać całe koszty nietaniej terapii. To dopiero motywacja!
Nie sądzę aby to była prawda. Budżet NFZ na rok 2012 to 61,5mld zł. W krajach o wysokiej liczbie palaczy (w tym w Polsce) na leczenie chorób wywołanych przez palenie wydaje się około 15% wydatków na służbę zdrowia czyli wychodzi w tym roku ~9,25mld zł. Wpływy do budżetu z akcyzy i VATu na papierosy to między 24-30mld zł(nie chce mi się szukać szczegółowych danych, w 2009 było to 24mld). Czyli rachunek jest prosty. Dodać do tego, że palacze żyją krócej, czyli krócej pobierają emerytury(część nawet nie dożyje), to tylko same zyski dla państwa. Można jeszcze wspomnieć zyski rolników z uprawy tytoniu itp. Nie to żebym bronił palaczy i mówił, że to jest dobre ale wydaje mi się że państwo "trochę" zarabia na tym ;)
Ale niestety, każdy papieros zwiększa ryzyko wystąpienia zawału serca, i rzucając palenie tego nie zresetujesz. Na dodatek każdy papieros skraca życie, i to już też zaprzepaszczone nawet jeśli rzucisz
Z tego co mi wiadomo to węzły chłonne ciągle są zanieczyszczone nawet jak się rzuci i ciągle jest mozliwość zachorowania na raka... Węzły chłonne to tak jak filter paliwa w samochodzie paliwo będzie okey ale jeśli filter bedzie chu* to piz** ;///
...chyba ze moja nauczycielka od Biologii sobie to zmyśliła. :)
Próbowałem wiele razy, zajęło mi to może ze 2 lata ale rzuciłem. Uprawiam sport aktywnie, bo teraz mogę prędzej to 10-15 minut wysiłku i już wysiadałem. Też nie biorę żadnych nikoretów itd. Silna wolna, jak się na prawdę chce to można wszystko osiągnąć. Pozdrawiam tym którym się udało : D
A powiedzcie mi... Jak pale sobie 2-3 dziennie to mam popsuty węch i te inne pierdoły? Bo staram się od dawna rzucic i ograniczyłem do 2-3 dziennie i nie męgę do końca.
Mam 21 lat, od 5 lat paliłem paczkę dziennie i bez żadnego problemu rzuciłem z dnia na dzień. Żadnych plastrów, gum czy innych wynalazków dla słabych psychicznie lamusów.
A ja się nie zgodzę, żeby wprawadzać oszczędności do budżetu państwa! Jak przestaniecie palić to budżet zacznie szukać, czym załatać brak wpływów i znów podniesie ceny paliwa. Palcie więcej, to może paliwo stanieje!! ;)
Idioci nie rzucą palenia... bo są idiotami. Chciał bym widzieć miny tych co myślą że palą i nic im nie grozi a kiedy u lekarza się dowiadują że mają raka to odpływa im krew z twarz lol
Chyba nie rozumiesz co to jest "uzależnienie". Można nie być idiotą, ale nie mieć wystarczająco silnej woli, żeby z tym skończyć. Nadwaga, otyłość, w ogóle złe odżywianie też zagraża zdrowiu, a czasem i życiu. Tych ludzi też potępiasz?
góóóóóóóóóóóóóóóóóówno prawda, nie zgadzam się . Objawy rzucenia palenia, czasami są trudniejsze do zniesienia niż może się niektórym wydawać, szczególnie jeśli ktoś palił naprawdę długi okres czasu i organizm nauczył się niejako funkcjonować w warunkach jakie regularnie wytwarzał palacz.
Rozdrażnienie i chwiejność emocjonalna.Duszący kaszel – płuca się oczyszczają.Ból głowy i zatok – ciśnienie krwi się normuje.Rozwolnienie – podrażnienie funkcjonowania jelit.
Palpitacje serca, gniecenie w klatce piersiowej, lęk przed śmiercią, bezsenność, zawroty głowy, drżenie rąk, napady strachu i nerwicy. Szczerze ? gdybym wiedział palił bym dalej a organizm odtruwa się do roku nawet po 4 latach palenia . Wstawi jakieś głupie zdjęcie nie sprawdzi informacji i ludzi w błąd wprowadza , osioł ....
To ja teraz rozumiem dlaczego palacze wylewają tak dużo na siebie perfum że nie można koło nich stać - po prostu węchu nie mają. A niepalący cierpią...
juz wole wdychac smrod perfum niz smrod papierochow, od samego dymu boli mnie glowa ...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lutego 2012 o 18:23
całkowity proces oczyszczania płuc może trwać, w zależności od tego jak długo palimy, nawet do 7 lat ;]
2 lata nie pale.silna wola tylko,bez dodatków ^^
Gratuluję;p Chociaż lepiej jest w ogóle nie zaczynać. Nigdy nie miałem papierosa w ustach i jestem z tego dumny :)
"Zaoszczędzisz kupę kasy którą roztrwonisz na inne przyjemności"a kreska jest poprowadzona w stronę spodni:D Dobre.
Teraz może już nie ale jak się było w wieku gimnazjalnym to pokusy przecież czaiły się wszędzie bo fajni kolesie przecież palą to czemu ja bym miał nie spróbować. Chociaż jeszcze na 18tce próbowali mnie namówić do spróbowania
ale o tym ze jak przestajesz palic to przez pierwsze pol roku zapachy sa nie do zniesienia,dosiega cie depresja, napady agresjii itd to nikt nie mowi. po 17-stu latach jarania( palilem nawet 60 dziennie) rzucilem, nie pale juz 4 lata, i tak zostanie .
Gratuluje samozaparcia :) Ja też już nie pale, zakochałam się w sporcie i "odechciało mi się".
wow! widzę że to niełątwa sprawa. To gratuluje Tobie i wszystkim tym, co wytrwali.
http://www.wrzuc.to/i39AGTV8p9.wt
Zapomnieli tylko dodać opis, że mały znów będzie z powrotem tak chętnie stawał na baczność jak kiedyś.
"Mały" mówisz, tak? Współczujemy. :)
^Jesli twój kutas jest większy od reszty ciała, a co za tym idzie - mózgu, to wszystko wyjaśnia kiepską
jakość twojego repostu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2012 o 1:49
jeżeli to wszystko prawda to bardzo motywujacy demotywator:)
Allen Cars- "Easy Way" polecam książkę dzięki której ja, jak i większość moich znajomych rzuciło po kilku latach palenie.. naprawdę warto się zmusić i przeczytać. Efekt gwarantowany bez nie potzrebnego męczenia się..nerwicy, bez tycia.. szkoda zdrowia;) wystarczy przeczytać! na necie da sie znaleźć, a koszt w księgarni ok 30 zł:) lepsze to niż tysiące wydane na fajki..
Dokładnie! "Łatwy sposób na rzucenie palenia" Allena Carra to książka rewelacyjnie uświadamiająca palacza (jak i robiąca lekkie pranie mózgu) przez co wiele osób w trakcie czytania przerywa lekturę, ze strachu, gdyż już wtedy wie że nie będzie w stanie zapalić kolejnego papierosa.
Podpisuję się pod tym obiema dłońmi! (bo piszę dwoma rękami na klawiaturze)
Czytałem tą książkę - nie pomogła mi w żaden sposób.
Ostatniego wypaliłem 2 godziny temu i więcej nie kupie! Pier*ole. Kumpel z klasy od nowego roku nie pali a razem 5 lat temu zaczeliśmy więc co ja bede gorszy!! Ciekawe czy mi się wzrok poprawi. Pozdrawiam!
Według mnie aby zwiększyć dochody państwa należałoby podnieść akcyzę na papierosy. Mogłyby kosztować nawet 50 zł za paczkę, bo jakoś ludzi palących mi nie do końca szkoda.
Durne myślenie! Nie wolno, podatki to zło, zapamiętajcie to! Wyjaśnienie Wam lemingi bo większość z Was chyba nie rozumiecie. Dobra, zakładamy, że Twoi rodzice posiadają pewną firmę i tych samych klientów od lat. Interes się kręci, po opłaceniu pracowników i podatków zostaje 20tyś zł. I powiedzmy, że wszyscy klienci Twoich rodziców lubią palić papierosy, paczkę dziennie (bez podatków to około 2zł) i wystarcza im na palenie i na kupowanie u Twoich rodziców towarów. Nagle państwo nakłada na papierosy VAT i akcyzę, papierosy kosztują już 14zł. Co na jedną paczkę dziennie w miesiącu daje bardzo dużo, bo aż z 60zł na miesiąc wzrósł wydatek na papierosy do 430zł. Ludzie, którzy palą i mają nałóg nie rzucą palenia, a nie będą korzystać z usług innych osób, w tym Twoich rodziców. Więc Twoja mama oraz Twój tata zamiast zarabiać 20tyś zarabiają 10tyś, ale, że są dobrzy nie potrącą z wypłaty pracowników. Ale rodzina pracowników będzie zarabiać mniej! Jak to możliwe, proste. Przestawmy to tak Twoja mama nie będzie kupowała u brata pracownika drogocennych biżuterii, obaj tracą. Twój tata zamiast kupować w sklepie na osiedlu codziennie potrzebne produkty będzie musiał jechać do sklepu za granicami miasta, właścicielem sklepu był pracownik Twojego ojca. Można powiedzieć, że wiele osób straci swoje przychody, a Ci również mniej kupują. Tracą wszyscy! Nie tylko palacz papierosów. Państwo tylko żeruje na wszystkich. Do ludzi, którzy powiedzą "a skąd państwo weźmie pieniądze", mówię od razu, że państwo nie potrzebuje wielkiej ilości pieniędzy, ostatecznie może być jeden podatek - podatek pogłówny (ryczał), taki podatek co każdy płaci taką samą sumę pieniędzy miesięcznie niezależnie czy zarabia 1tyś, czy 10mil, czy wydaje 10zł, czy 100tyś.
Słyszałem w radiu, że wydatki na ludzi chorych z powodu palenia znacznie przewyższają dochody z akcyzy. Ile w tym prawdy nie wiem ale sądzę, że to możliwe. W Anglii kiedyś było tak (a może dalej jest), że jak chciałeś rzucić to lekarz za darmo przypisywał ci różne środki i terapie ale co jakiś czas musiałeś się zgłosić na badanie wydechu. Jak wykryli, że paliłeś to musiałeś zwracać całe koszty nietaniej terapii. To dopiero motywacja!
Nie sądzę aby to była prawda. Budżet NFZ na rok 2012 to 61,5mld zł. W krajach o wysokiej liczbie palaczy (w tym w Polsce) na leczenie chorób wywołanych przez palenie wydaje się około 15% wydatków na służbę zdrowia czyli wychodzi w tym roku ~9,25mld zł. Wpływy do budżetu z akcyzy i VATu na papierosy to między 24-30mld zł(nie chce mi się szukać szczegółowych danych, w 2009 było to 24mld). Czyli rachunek jest prosty. Dodać do tego, że palacze żyją krócej, czyli krócej pobierają emerytury(część nawet nie dożyje), to tylko same zyski dla państwa. Można jeszcze wspomnieć zyski rolników z uprawy tytoniu itp. Nie to żebym bronił palaczy i mówił, że to jest dobre ale wydaje mi się że państwo "trochę" zarabia na tym ;)
Ale niestety, każdy papieros zwiększa ryzyko wystąpienia zawału serca, i rzucając palenie tego nie zresetujesz. Na dodatek każdy papieros skraca życie, i to już też zaprzepaszczone nawet jeśli rzucisz
@ciastolin: Czyli jak zachęcić ludzi do postawy "Ta? Aa to pierd*le rzucanie xDD"
ta palący zrezygnują z palenia to tak jakby kobiet przestały się malować,czyli niedowykonania
Z tego co mi wiadomo to węzły chłonne ciągle są zanieczyszczone nawet jak się rzuci i ciągle jest mozliwość zachorowania na raka... Węzły chłonne to tak jak filter paliwa w samochodzie paliwo będzie okey ale jeśli filter bedzie chu* to piz** ;///
...chyba ze moja nauczycielka od Biologii sobie to zmyśliła. :)
Próbowałem wiele razy, zajęło mi to może ze 2 lata ale rzuciłem. Uprawiam sport aktywnie, bo teraz mogę prędzej to 10-15 minut wysiłku i już wysiadałem. Też nie biorę żadnych nikoretów itd. Silna wolna, jak się na prawdę chce to można wszystko osiągnąć. Pozdrawiam tym którym się udało : D
dlatego pale ruskie, a rząd i tak traci ^^
A ty tracisz 2x bardziej bo ruskie są bardziej szkodliwe
wyrzyk. Odwrotnie. Ruskie są zdrowsze.
A powiedzcie mi... Jak pale sobie 2-3 dziennie to mam popsuty węch i te inne pierdoły? Bo staram się od dawna rzucic i ograniczyłem do 2-3 dziennie i nie męgę do końca.
1,5 roku nie pale i czuje się o niebo lepiej ;)) Każdemu polecam rzucić.
Mam 21 lat, od 5 lat paliłem paczkę dziennie i bez żadnego problemu rzuciłem z dnia na dzień. Żadnych plastrów, gum czy innych wynalazków dla słabych psychicznie lamusów.
EEE , matka sie nie nabrała.
Czemu akurat na inne przyjemności autor tego demota wskazał w tamto miejsce?
A ja się nie zgodzę, żeby wprawadzać oszczędności do budżetu państwa! Jak przestaniecie palić to budżet zacznie szukać, czym załatać brak wpływów i znów podniesie ceny paliwa. Palcie więcej, to może paliwo stanieje!! ;)
9 dzień na freshu leci delikatnie wspomagany nicoretkami .;) pozdrawiam trzymajcie się w wytrwałosci;
Najbardziej motywująca do rzucania jest ta strata dla budżetu państwa :-)
Idioci nie rzucą palenia... bo są idiotami. Chciał bym widzieć miny tych co myślą że palą i nic im nie grozi a kiedy u lekarza się dowiadują że mają raka to odpływa im krew z twarz lol
Chyba nie rozumiesz co to jest "uzależnienie". Można nie być idiotą, ale nie mieć wystarczająco silnej woli, żeby z tym skończyć. Nadwaga, otyłość, w ogóle złe odżywianie też zagraża zdrowiu, a czasem i życiu. Tych ludzi też potępiasz?
a idę zajarać...
góóóóóóóóóóóóóóóóóówno prawda, nie zgadzam się . Objawy rzucenia palenia, czasami są trudniejsze do zniesienia niż może się niektórym wydawać, szczególnie jeśli ktoś palił naprawdę długi okres czasu i organizm nauczył się niejako funkcjonować w warunkach jakie regularnie wytwarzał palacz.
Rozdrażnienie i chwiejność emocjonalna.Duszący kaszel – płuca się oczyszczają.Ból głowy i zatok – ciśnienie krwi się normuje.Rozwolnienie – podrażnienie funkcjonowania jelit.
Palpitacje serca, gniecenie w klatce piersiowej, lęk przed śmiercią, bezsenność, zawroty głowy, drżenie rąk, napady strachu i nerwicy. Szczerze ? gdybym wiedział palił bym dalej a organizm odtruwa się do roku nawet po 4 latach palenia . Wstawi jakieś głupie zdjęcie nie sprawdzi informacji i ludzi w błąd wprowadza , osioł ....