Raz musiałem wyjść z wykładu, gdy wykładowca przekręcił "tau" na "kau". Niby nic takiego, ale sposób w jaki to powiedział był na tyle zabawny, że nie mogłem pochamować śmiechu za każdym razem gdy tylko na niego spojrzałem.
Ja mam tak cały czas.Najgorzej jest w windzie,gdy z kimś jadę.Wtedy łapie mnie niepohamowany śmiech nie wiem dlaczego.Również na ćwiczeniach z obliczeń chemicznych,ale to już dzięki naszemu profesorowi,który bardzo bardzo wolno mówi.
No to wyobraźcie sobie taką sytuację:
klasa 1 gimnazjum, pełno niedojrzałych dzieci, lekcja fizyki. Nauczycielka, zmora, postrach, tłumaczy o I zasadzie dynamiki. Każdy podparty, prawie zasypia, a nagle nauczycielka rzuca tekst "i kiedy te dwa ciała się rucha*ą.. ruszają!'', myśleliśmy że padniemy ze smiechu
Raz musiałem wyjść z wykładu, gdy wykładowca przekręcił "tau" na "kau". Niby nic takiego, ale sposób w jaki to powiedział był na tyle zabawny, że nie mogłem pochamować śmiechu za każdym razem gdy tylko na niego spojrzałem.
to jest do zrobienia, jak jesteśmy w miejscu gdzie nie wypada ;p nie raz sie tak miało xd
Zwłaszcza na pogrzebie
Jestem OKROPNA pod tym względem, stety niestety, mam bardzo prymitywne poczucie humoru, a co więcej ciągle cieszę michę na ulicy...
Gość wygląda jak jedna ze zdeformowanych twarzy Aphex Twina.
W sumie ja łeb, bólu czy miłości nie zawsze umiem, ale demot dobry :)
I z czego ten Obama tak się śmieje?
Ja mam tak cały czas.Najgorzej jest w windzie,gdy z kimś jadę.Wtedy łapie mnie niepohamowany śmiech nie wiem dlaczego.Również na ćwiczeniach z obliczeń chemicznych,ale to już dzięki naszemu profesorowi,który bardzo bardzo wolno mówi.
ja tam nie potrafię zdusić w sobie łez... :(
No to wyobraźcie sobie taką sytuację:
klasa 1 gimnazjum, pełno niedojrzałych dzieci, lekcja fizyki. Nauczycielka, zmora, postrach, tłumaczy o I zasadzie dynamiki. Każdy podparty, prawie zasypia, a nagle nauczycielka rzuca tekst "i kiedy te dwa ciała się rucha*ą.. ruszają!'', myśleliśmy że padniemy ze smiechu
dziki smiech o.O. Wedlug mego skromnego zdania i to jest do opanowania.
To dziecko jest bardziej dzikie niż śmiech...
To na zdjęciu to jest uśmiech pogodnego dziecka. Nie wygląda na dziki jest raczej szczęśliwy, pomimo prozy życia. ;)